Dom:Ravenclaw Ranga: Uczestnik TT Punktów: 236 Ostrzeżeń: 0 Postów: 58 Data rejestracji: 12.08.09 Medale: Brak
Zdecydowanie : Eragon - książka cudna, film żenujący. Wszelkie tasiemce - te ich rozterki... To jest okropne. Może i to mają być filmy o życiu prawdziwych ludzi, ale bez przesady! Tam połowa bohaterów przechodzi kryzysy sercowe, kiedy w normalnym życiu może to się zdażać nawet co 10 osobie! A poza tym, czy nie mamy już dość własnych problemów? Musimy jeszcze o nich oglądać na ekranie? ; /
Co do krytyki Strasznego Filmu - nie zgadzam się. Jest świetny i to bardzo dobra komedia. Szczególnie cenię sobie trzecią część, za pana prezydenta... ; D
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Właściciel Pamiętnika Punktów: 100 Ostrzeżeń: 0 Postów: 21 Data rejestracji: 19.07.09 Medale: Brak
Jak wiele osób przede mną nie polecam Eragona, ale jeszcze większą profanacją książkowego odpowiednika jest Królowa Potępionych, gdy przy Eragonie dało się jeszcze zapomnieć o książce i zaakceptować film, przy Królowej Potępionych można stracić wiarę w ludzi i chęć przeczytania książki. Najgorszym dla mnie było jednak to, że oglądałam ten film zaraz po przeczytaniu 'Królowej Potępionych' Anne Rice, więc przeżyłam ogromne rozczarowanie. Nie dość, zę film miał z książką wspólny co najwyżej tytuł i niektóre imiona to jeszcze zrobiono z tego bezsensowny filmik akcji z elementami romansu podobny do 'Zmierzchu' itp, aktorzy byli beznadziejni i obrażali grane przez nich postacie. Okropny film
'Zmierzch' też jest straszny, pierwsze co mi przychodzi do głowy to 'produkcja niskobudżetowa', ale nawet takie produkcje potrafią mieć głębie a to ze względu na książkę na jakiej się wzorowano mieć jej nie mogło
__________________
"Tysiące nocy będą należały do ciebie, byś mógł ujrzeć światło, jakiego żaden śmiertelny jeszcze nigdy nie widział, byś mógł odebrać odległym gwiazdom nie kończącą się iluminację, która pozwoli ci - jak Prometeuszowi- wszystko zrozumieć."
Dom:Gryffindor Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza Punktów: 903 Ostrzeżeń: 2 Postów: 295 Data rejestracji: 06.08.09 Medale: Brak
Przed wczoraj oglądałam film o nazwie 2012 Doomsday z 2008 roku. Po prostu totalna katastrofa. Nic ciekawego się nie działo, aktorzy jakby pierwszy raz grali w filmie, fabuła do dupy, po prostu szajs nie z tej ziemi. Każdemu poprostu odradzam ten film, chyba, że chce zobaczyć na ile ten film jest beznadziejny, ale jak dla mnie to szkoda tylko 1,5 godziny.
__________________
pozdrawiam drogi Gościu :*
"Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony"
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 29123 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,889 Data rejestracji: 21.11.09 Medale: Brak
Moda na sukces - o Jezu, ile to już lat trwa! Moja mama po półrocznej przerwie w oglądaniu, wiedziała o co chodzi w tym tasiemcu (czyli: kto kogo zdradza, kocha, nienawidzi, itp.). M jak miłość - nie przepadam zbytnio za tym serialem. Nuda i tyle (przepraszam jeśli kogoś uraziłam, to moja opinia). American Pie - zboczony, że aż szkoda słów. Straszny Film - to samo co u American Pie. Wielkie kino - żal - obejrzałam kawałek z braku innego zajęcia, ale po kilku minutach wyłączyłam. Jak dla mnie to jeden wielki gniot.
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 408 Ostrzeżeń: 0 Postów: 87 Data rejestracji: 22.12.09 Medale: Brak
Nie polecam bollywoodzkiej wersji Duma i uprzedzenie - chodź filmy bollywood (które lubię) posiadają dużo piosenek to w tym filmie co 5 minut piosenka. Masakra ;f Po 15 minutach wyłączyłam film, bo strasznie nudny.
Oczywście "Hajcz Skul Mjuzikal" film beznadziejny szczególnie że główną role gra Zac Srefron (Efron). Beznadzieja ;f
Dom:Gryffindor Ranga: Minister Magii Punktów: 2043 Ostrzeżeń: 0 Postów: 282 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Ja też nie polecam Eragona, nie mogę znieść tego filmu. Najgorsza adaptacja książki jaką widziałam! Nie polecam też Świętych z Bostonu II, a szczególnie tym co oglądali pierwszą część. Naprawdę się na tym filmie zawiodłam.
Z pewnością Eragon- książki nie da się czytać a co dopiero oglądać film ( podobno nie inspirowane Władcą Pierścieni oraz Harrym Potterem ). Spotkałam się z nim 2 lata temu i do tej pory nie mogę zapomnieć. Podobno ludzie wychodzili z kina, ja odeszłam od telewizora. Oglądałam na dvd w grupie 6-osobowej, po pół godziny nie było już nikogo. Można na nim usnąć a przez parę scen aktor nosi poprzecierane jeansy ;P poza tym to jeszcze Głupi i głupszy ( tytuł mówi sam za siebie ) oraz parę innych ''mało gustownych" amerykańskich komedii "w środy''. A no tak, są jeszcze filmy z serii "Oddajcie mi moje dziecko", "Kevin sam w domu po raz n-ty" czy " Pies Beethoven X"
Jeszcze Nigdy nie mów nigdy i inne nowsze polskie komedie.
__________________
Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoją słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.
Dom:Gryffindor Ranga: Dziedzic Gryffindora Punktów: 5718 Ostrzeżeń: 0 Postów: 229 Data rejestracji: 11.09.08 Medale: Brak
To ja was wszystkich powalę!! Nie polecam filmu pt. "Kroniki Mutantów" - film inspirowany na jakiś kultowych grach, o których nie mam pojęcia. Film był pozbawiony jakiejkolwiek fabuły, efekty specjalne były wysoce żenujące i gra aktorska wręcz szkoda gadać. To był jeden z filmów, których ja po prostu nie zapomnę przez ich totalną beznadziejność.
Zasnąłem również na filmie, którego tytuły nie pamiętam. Był o jakimś chińskiej, nastoletniej wapirzyce, która walczyła z innymi wampirami, a na końcu z własna matką. No film kompletnie bezsensu, nudny. Dobra strona - doskonały środek usypiający.
__________________
Moje życie realizuje się w muzyce, a każdy jej objaw jest dla mnie błogosławieństwem. W tej pieśni brzmią zatarte ideały przyjaźni, a w niej przyjaciele - dla nich życie z piedestałów strącam, i śmierci na spotkanie wychodzę...
Musical nie jest filmem, po którego obejrzeniu chcemy zmieniać świat i stawać się lepszymi ludźmi przez zmianę swojej postawy i osobowości - musical ma bawić...
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 25964 Ostrzeżeń: 0 Postów: 222 Data rejestracji: 08.08.08 Medale:
Nie będę wymieniała tu wszystkich części American Pie i tego typu produkcji, bo to raczej oczywiste, że sięgnięcie po nie grozi kalectwem umysłowym i głęboką traumą, z której otrząsnąć się niepodobna. Przestrzegę natomiast przed najgorszą polską "komedią romantyczną" jaką ostatnio miałam (nie)przyjemność oglądać. Jak wszyscy wiemy, polskie komedie romantyczne na ogół bywają debilne i nieudane, ale ta bije wszystkie na głowę, a zwie się ona bodajże Jeszcze raz. Niech was wszyscy święci strzegą, jeśli zechcecie to obejrzeć. Nie polecam też wielce do niej podobnego "tForu" Dlaczego nie!, no chyba, że jest was cała paczka, macie duże ilości alkoholu i chcecie mieć niezłą "fazę". Bardzo skrzywdziło mnie także beznadziejne Across the Universe (2007), dno i pięć metrów mułu, niech piosenki The Beatles Was nie zwiodą, od tego filmu trzeba uciekać. Ostatnia na liście jest Duma i Uprzedzenie, bzdurna amerykańska komedia (rok 2003?) na podstawie powieści Austen, ja nie wiem jak ktoś mógł coś takiego nakręcić. Trzeba nie mieć nawet odrobiny przyzwoitości... Nie jestem też fanką Bollywood i zdecydowaną większość takich produkcji uważam za żałosną tandetę.
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1476 Ostrzeżeń: 0 Postów: 131 Data rejestracji: 30.01.10 Medale: Brak
Zgadzam się w zupełności co do opinii na temat filmu ''Eragon''. Nie mogę pojąć jak można było nakręcić coś tak drętwego, mimo dużego wysiłku włożonego w stworzenie tego ''dzieła''. Ja osobiście nie polecam, a właściwie zdecydowanie odradzam obejrzenie niejakiego ''Zdarzenia'' - tego samego reżysera co nakręcił Szósty Zmysł. Zdarzyło mi się nieszczęśliwie obejrzeć to zdarzenie i wprost uderza w tym filmie jego nielogiczność. Już sam pomysł o mordujących w podstępny sposób ludzi był niedorzeczny, nie wspominając o fabule i drewnianych kwestiach aktorów. Wyszła kompletna klapa.
Dom:Gryffindor Ranga: Sługa Czarnego Pana Punktów: 1130 Ostrzeżeń: 0 Postów: 277 Data rejestracji: 05.03.10 Medale: Brak
Lady Snape napisał/a:
Nie będę wymieniała tu wszystkich części American Pie i tego typu produkcji, bo to raczej oczywiste, że sięgnięcie po nie grozi kalectwem umysłowym i głęboką traumą, z której otrząsnąć się niepodobna. Przestrzegę natomiast przed najgorszą polską "komedią romantyczną" jaką ostatnio miałam (nie)przyjemność oglądać. Jak wszyscy wiemy, polskie komedie romantyczne na ogół bywają debilne i nieudane, ale ta bije wszystkie na głowę, a zwie się ona bodajże Jeszcze raz. Niech was wszyscy święci strzegą, jeśli zechcecie to obejrzeć. Nie polecam też wielce do niej podobnego "tForu" Dlaczego nie!, no chyba, że jest was cała paczka, macie duże ilości alkoholu i chcecie mieć niezłą "fazę". Bardzo skrzywdziło mnie także beznadziejne Across the Universe (2007), dno i pięć metrów mułu, niech piosenki The Beatles Was nie zwiodą, od tego filmu trzeba uciekać. Ostatnia na liście jest Duma i Uprzedzenie, bzdurna amerykańska komedia (rok 2003?) na podstawie powieści Austen, ja nie wiem jak ktoś mógł coś takiego nakręcić. Trzeba nie mieć nawet odrobiny przyzwoitości... Nie jestem też fanką Bollywood i zdecydowaną większość takich produkcji uważam za żałosną tandetę.
Nie polecam tych filmów, których nie oglądałam ;p
i zgodzę się z Lady Snape...
ponieważ nie polecam dokładnie tych samych filmów bo są żałosne i denne, płytkie i... no nie ważne, ważne jest to że są do bani, a najbardziej z nich nie polecam American Pie to już jest okropne i jak dla mnie monotonne!!
Ale jednak nie zgodzę się z Bollywoodem bo akurat ich filmy ubóstwiam
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Wybraniec Punktów: 9487 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,562 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Po pierwsze: Ciacho. To chyba największa pomyłka w dziejach kina. Scenariusz denny, kwestie słabe, a zaangażowanie Kononowicza do roli prokuratora świadczy wiele o inteligencji reżysera.
Po drugie: Borat i Bruno. Może mam jakieś skrzywione poczucie humoru, ale te filmy nic a nic mnie nie śmieszyły.
Po trzecie: większość wymienionych w temacie.
Reszty nie pamiętam, a na pewno było jeszcze wiele żałosnych filmów.
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Dom:Gryffindor Ranga: Nauczyciel w Hogwarcie Punktów: 2703 Ostrzeżeń: 0 Postów: 339 Data rejestracji: 14.10.09 Medale: Brak
Nie polecam polskiego filmu To nie tak jak myślisz kotku. Początek filmu jeszcze w miarę rozumiałam, ale potem jeden zaczął być drugim, tamten za to był jeszcze innym i on był z nią, ale ona tak naprawde miała być z jeszcze innym. To było tak zagmatwane, że tego sie nie dało oglądać i zrozumieć. Zgadzam się też z Lady House co do strasznego filmu. Kiedyś to oglądałam, ale nie mam zamiaru tego oglądać ani razu więcej <koszmar> xD
__________________
"Let's finish this the way we started it... TOGETHER!"
Stefan : Więc myślisz, że John jest ojcem Eleny?
Damon : Ding Ding Ding !
Dom:Gryffindor Ranga: Członek GD Punktów: 511 Ostrzeżeń: 3 Postów: 234 Data rejestracji: 10.08.11 Medale: Brak
Sagi Zmierzch - tandeta, próbująca zrobić z siebie Romeo i Julię, ale wychodzi jak para meneli.
Labirynt Fauna- zero logiki w filmie, nie mogę nadal ogarnąć o co w nim chodzi.
Dom:Gryffindor Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 475 Ostrzeżeń: 0 Postów: 219 Data rejestracji: 11.01.12 Medale: Brak
daniel123 napisał/a:
Sagi Zmierzch - tandeta, próbująca zrobić z siebie Romeo i Julię, ale wychodzi jak para meneli.
Zgadzam się + ta sama mina Stewart przez cały film.
Nie będę tu wspominać o filmach typu "Borat" czy coś bo wystarczająco dużo osób zrobiło to za mnie. Nie polecam oczywiście większości najnowszych filmów Disneya typu "High school musical". Mają denne scenariusze a muzyki nie da się słuchać.
__________________
"Zmierzch"- film beznadziejny pod prawie każdym względem, jedynie muzyka ujdzie (tylko ten film widziałam z całej sagi ) "Mr. & Mrs. Smith" -film zakwalifikowany jest do komedii sensacyjnej ale mnie tam kompletnie nic nie śmieszyło "Duma i uprzedzenie"z 2005 r.- uwielbiam książki J. Austen, a ten film w ogóle nie odzwierciedlał stylu autorki. Keira Knightley zagrała bardzo przeciętnie, jednak najgorzej wypadł Matthew Macfadyen. Jego kreacja była żenująca w każdym ujęciu. W tytule jest DUMA, a jego wersja pana Darcy'ego wcale nie była dumna, tylko PRZYGNĘBIONA. W każdej scenie miał minę "zbitego psa", na jego twarzy jawił się smutek, zobojętnienie lub apatia. Pan Darcy w tym filmie był oddarty z dumy, cały film był pozbawiony naturalnych emocji. "Las Vegas Parano" - jedyny jak na razie film z Deppem, który był bardzo kiepski, świat oczami ćpuna mnie nie przekonał
z polskich np. "Galerianki"- kiepska gra aktorska, muzyka, montaż, ujęcia. Szkoda, bo pomysł na film był ciekawy.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Barman w Trzech Miotłach Punktów: 1320 Ostrzeżeń: 1 Postów: 536 Data rejestracji: 03.06.10 Medale: Brak
Nie polecam ,,Pachnidło'' z 2006."W osiemnastym stuleciu żył we Francji człowiek, którego spośród jakże licznych w tej epoce genialnych i odrażających postaci zaliczyć wypada do najbardziej genialnych i najbardziej odrażających. (...) Nazywał się Jean-Baptiste Grenouille" "Pachnidło" Patrick Süskind "Pachnidło", adaptacja bestsellerowej powieści Patricka Süskinda, to historia człowieka obdarzonego genialnym węchem. Jean-Baptiste Grenouille, zafascynowany zmysłowym światem aromatów, pragnie stworzyć najpiękniejsze pachnidło na świecie. Z chwilą gdy poznaje zapach kobiety, jego fantazja staje się obsesją. Aby zaspokoić swoje pragnienie, nie zawaha się zostać mordercą.''
Dla mnie w ogóle to jest beznadziejny film ale trzeba go obejrzeć żeby wiedzieć o co mi chodzi,bo tego się nie da opisać.
__________________
Widzę, że zdecydowana większość najeżdża na Eragona. Cóż, miałam (nie) przyjemność oglądnąć ten film raz. Tam nic się nie trzymało kupy. Zresztą, bardzo przewidywalna bajeczka. Jedyne co mnie zaskoczyło to to, że ten blondasek nie cmoknął się z tą księżniczką na koniec filmu, czy jakoś tak. Kiedyś miałam zamiar przeczytać książkę, ale ekranizacja mi ten pomysł wybiła z głowy. Piszecie, że książka lepsza. Sorry, ale sam zarys fabuły przedstawiony w filmie mnie nie porwał.
Kolejnym głupkowatym filmem, który mnie wynudził to Szkoła uczuć. O boże, toż to była katorga, kiedy zmagałam się z tym filmem. Ani to ciekawe ani wciągające... Wzruszające też nie. Bajeczka dla nastolatek z "przykrym" zakończenie, bo umiera główna bohaterka, hm.
Następne gnioty to wszelakie American Pie, Straszne Filmy i tego typu rzeczy. Humor na poziomie inteligencji pelargonii, do tego bardzo niesmaczny.
Wypadałoby też wspomnieć o współczesnych "komediach" polskich. Ciacho, Lejdis, Testosteron... Ci sami aktorzy, chodzi zawsze o to samo, humor również na poziomie kwiatów rabatowych.
Czytałam, że ktoś uważa serie Gwiezdne Wojny za dno, pakując ją do jednego wora z filmami o najazdach kosmitów. Ktoś tu chyba ma IQ pelargonii...
Dom:Ravenclaw Ranga: Niewymowny Punktów: 1507 Ostrzeżeń: 0 Postów: 489 Data rejestracji: 30.05.11 Medale: Brak
Letty, przeczytaj książkę, bo według mnie warto. Jeśli ekranizacja nie przypadła ci do gustu i zraziła do książki, to nic dziwnego, bo jeśli na początku oglądnęłabym film to też książka wydałaby mi się lipna, jednak jest o wiele lepsza.
Jeśli chodzi o filmy niegodne polecenia, to oczywiście Eragon... a reszty nie mogę sobie przypomnieć.
__________________
-Etienne, nie sądzę, by monsieur Jeanowi potrzebne były twoje nauki, a zwłaszcza zarozumiałość!- włączył się Henri de Bar. - Jeśli już, być może to ty powinieneś nauczyć się od niego skromności.
-Dogadałeś się z moim bratem? - spytał Sancerre, marszcząc nos.- Dlaczego zawsze mówicie mi to samo, jakbyście mieli we dwóch jedne usta?
De Bar wyprostował się, nic więcej nie dodając.
-Panowie, proszę was, nie kłóćcie się z mojego powodu- poprosił Ian, który wciąż nie mógł się nadziwić przyjaźni między tak różnymi-zarówno z charakteru, jak i z wyglądu- rycerzami.
Sancerre uśmiechnął się.
-Och, ja i Henri kłóciliśmy się od zawsze, nawet wtedy, kiedy on był giermkiem mojego brata, a ja - giermkiem mojego kuzyna. A i tak to ja miałem zawsze ostatnie słowo.
-A ja miałem rację- odparł spokojnie de Bar.
Sancerre spojrzał na niego takim wzrokiem, że zarówno Ian jak i Grandpre uśmiechnęli się.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.