· Jedzenie na mieście |
~Lilly Luna Potter
|
Dodany dnia 18-05-2009 17:20
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Młody Czarodziej
Punktów: 772
Ostrzeżeń: 0
Postów: 252
Data rejestracji: 07.01.09
Medale:
Brak
|
Hmm...Czasem zjem na mieście, albo zamówię pizzę, ale nie znowu tak często. Jeśli chodzi o obiadki to często są w domu gotowe, wychodzę rano do szkoły, a jak wracam kolo 16.00 to tylko sobie odgrzewam i jest mój obiad i pierwszy posiłek dnia...jak nie ma obiadu to em jogurt i jest dobrze!
__________________
...:::Ja nie szukam żadnych kłopotów.
To kłopoty zwykle znajdują mnie:::...
Pozdrowienia!! W szczegolnosci dla drogi Gościu
¤Lilly Luna Potter¤
|
|
|
|
!Lady Shadow
|
Dodany dnia 18-05-2009 18:49
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Opiekun Slytherinu
Punktów: 3615
Ostrzeżeń: 0
Postów: 630
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
Zawsze sobie przysięgam, że nie będę jadła na mieście tuż po treningu... i często nie udaje mi się tego zaprzysiężenia dotrzymać... ^^
Kupuję jakąś zapiekankę czy frytki...
Ogólnie to staram się za dużo na mieście nie jeść, bo to ani zdrowe i tylko więcej pieniędzy wydaje, które tak skrupulatnie próbuję zaoszczędzić. Ostatnio chodzę na miasto coraz więcej, najczęściej to koleżanki albo sama na zakupy lecę do Tesco, więc kupuję coraz więcej na mieście, i ku mojej dumnie nie jest to fast food czy jakieś czipsy ale najczęściej kupie soczek i sączkę go przez cały czas, tak żeby mi przypadkiem do głowy nie wpadło kupić jakiś frytków.
Ogólnie wolę jeść w domu, bo przynajmniej wiem co jem i kiedy to ostatnio zakupiłam.
__________________
"Never put off until tomorrow what you can do the day after tomorrow."
|
|
|
|
~Pinacolada
|
Dodany dnia 18-05-2009 22:10
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 202
Ostrzeżeń: 1
Postów: 76
Data rejestracji: 24.01.09
Medale:
Brak
|
W sumie rzadko kiedy jadam w fast-foodach. Głównie tylko wtedy, jak wychodzę z przyjaciółmi na miasto. No wiecie, wspólny kebab czy coś w tym stylu. Do szkoły nigdy nic nie zabieram i jakoś wytrzymuję aż do powrotu do domu, gdzie z kolei nie zawsze jest obiad... Czasami coś samemu trzeba przygotować^^. Bywa xD
__________________
.:: Pinacolada's love<3::.
|
|
|
|
~malfoj_sam_segz
|
Dodany dnia 04-08-2009 19:42
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9603
Ostrzeżeń: 1
Postów: 1,479
Data rejestracji: 27.07.09
Medale:
Brak
|
Nie jadam i nie zamierzam. Ostatni raz w McDonaldzie byłam chyba w listopadzie, na małych frytkach. I tyle, nie preferuję, nie chce mi się na to kasy marnować. Jak są jakieś wypady na miasto, to wolimy iść na pizzę, a jeśli kupuję coś we własnych zakresie to jakieś drożdżówki itp. Ale KFC pod względem dolewania napojów wymiata. Jest jedna rzecz, którą mogłabym jest ciągle w McDonaldzie, a mianowicie McFlurry z posypką z Liona. Poemat <3
__________________
Edytowane przez malfoj_sam_segz dnia 27-04-2010 12:48 |
|
|
|
~al_kaida
|
Dodany dnia 07-08-2009 22:04
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2217
Ostrzeżeń: 0
Postów: 501
Data rejestracji: 15.10.08
Medale:
Brak
|
Prawdę mówiąc na mieście jadam rzadko, zazwyczaj jak jestem ze znajomymi i jesteśmy głodni. Zazwyczaj idę wtedy na kebaba(najlepszy w Gdyni, na Świętojańskiej obok Diversa ), ewentualnie na pizzę. W ostateczności czasem odwiedzam McDonalda, ale to bardzo rzadko.
__________________
Wbrew powszechnie panującym pogłoskom, al_kaida jest rodzaju żeńskiego.
______________________________________________
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy czytają moje wypociny
|
|
|
|
~Lady Lilian
|
Dodany dnia 10-08-2009 00:50
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 650
Ostrzeżeń: 0
Postów: 122
Data rejestracji: 25.07.09
Medale:
Brak
|
To zależy, bardziej wolę jadać w barach studenckich niż w budkach fast foody. Są droższe i często nie smaczne, a nie zawsze mogę sobie pozwolić na większy wydatek ;/ A jeżeli mam smak już na fast fooda to sama sobie go robię. Niestety na nie ktore trzeba poczekac ale opłaca się
__________________
Poznajmy się drogi Gościu!!
Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
I o Wiedzy-O-Własnej -Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
"...-Zostawcie go- powtórzyła Lily. Patrzyła na Jamesa z odrazą- Co on wam zrobił?
- No wiesz. . .- powiedział James powoli, jakby się zastanawiał- to raczej kwestia tego, że on istnieje. . . jeśli wiesz, co mam na myśli. . ."
|
|
|
|
~filipka96
|
Dodany dnia 10-08-2009 10:23
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -101
Ostrzeżeń: 3
Postów: 67
Data rejestracji: 10.07.09
Medale:
Brak
|
ja jem obiad w szkole ale lubię jeszcze zjeść w domu więc malo nie jem a jestem taki chudy że anoreksją mnie straszą
jem to co lobię i ile chce taka jest moja zasada żywieniowa
fast fooda lubię ,ale nie wszystkie
__________________
|
|
|
|
~Peepsyble
|
Dodany dnia 22-11-2009 16:48
|
Użytkownik
Dom: Hufflepuff
Ranga: Dziedzic Hufflepuff
Punktów: 6158
Ostrzeżeń: 2
Postów: 1,068
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Szerze mówiąc na mieście jem bardzo, bardzo rzadko. Zdarza się to kilka razy w wakacje, często z tatą, z resztą rodziny prawie nigdy. Do fast foodów wchodzę rzadko, prawie nigdy, aczkolwiek zdarza mi się. Kiedyś byłam w "Sphinksie", całkiem dobre obiady, wcale nie taka straszna cena. Obiła mi się o uszy jakaś "Mała karczma" gdzie były dobre naleśniki i pierogi, ale byłam tam raz czy dwa, dawno temu. |
|
|
|
~Ewelka94
|
Dodany dnia 22-11-2009 17:09
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zdobywca Kamienia Filozoficznego
Punktów: 74
Ostrzeżeń: 0
Postów: 40
Data rejestracji: 22.11.09
Medale:
Brak
|
Jesli chodzi o mnie to na mieście prawie nie jem.
Wolę zjeść przy telewizorze w domu
Ale jak są kumpeli urodziny albo idę gdzieś z ciocią i młodszym kuzynem to wtedy na pizzę
|
|
|
|
^Lady Holmes
|
Dodany dnia 22-11-2009 17:16
|
Administrator
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 29123
Ostrzeżeń: 1
Postów: 1,889
Data rejestracji: 21.11.09
Medale:
Brak
|
Czasami zjem coś na mieście, ale tylko jak jestem głodna i nie mam co zjeść. Gdy jestem z paczką, to idziemy na pizzę lub innego baru. |
|
|
|
~ta sama maggie
|
Dodany dnia 13-06-2010 13:48
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2220
Ostrzeżeń: 2
Postów: 369
Data rejestracji: 07.05.10
Medale:
Brak
|
Ja zazwyczaj jem obiad w domu od poniedziałku do piatku rzadko zdarza mi sie abym poszła do jakegoś baru na obiad.
Ale jeśli chodzi o weekendy to często jeżdzę z rodzicami w niedziele na obiad do restauracji lub jakiegoś baru, w wekendy mamie nie chce cie gotować a tym bardziej w niedziele |
|
|
|
`Czarodziejka
|
Dodany dnia 21-10-2011 17:18
|
Moderator (F)
Dom: Gryffindor
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 11090
Ostrzeżeń: 0
Postów: 860
Data rejestracji: 05.04.10
Medale:
|
Zdarza mi się jeść na mieście, ale niezbyt często, bo niezbyt to lubię. Często też jest tak, że nie ma tego, na co akurat mam ochotę, lub nie mam czasu długo czekać. Jedzenie przygotowane w domu jest i tańsze i lepsze. No i czasem jest dużo zabawy w przygotowaniu.
__________________
CRAZY WITCH TRIO!
Czarodziejka dark shadow Sailor Mars
Edytowane przez Czarodziejka dnia 21-10-2011 17:19 |
|
|
|
~Huncwotka
|
Dodany dnia 21-10-2011 17:28
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 544
Ostrzeżeń: 0
Postów: 132
Data rejestracji: 15.03.11
Medale:
Brak
|
Zdzarza mi się w weekend wyjść na pizzę, ale zwykle jem w domu. Rodzice dobrze gotują Poza tym niespecjalnie chce mi się wychodzić.
__________________
Moja koleżanka zaczęła liczyć symbole Insygniów Śmierci, które rysuję na zeszytach, piórniku, książkach, butach, itp. Powiem tylko tyle, że zagroziła mi egzorcyzmem. U ojca Natanka.
|
|
|
|
~SevLily36
|
Dodany dnia 21-10-2011 19:31
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu
Punktów: 1807
Ostrzeżeń: 1
Postów: 725
Data rejestracji: 19.10.11
Medale:
Brak
|
Omg... Na samą myśl robi mi się niedobrze... O jedzeniu w fast-foodach nie mam dobrego zdania, ale czasami zdarza mi się coś zjeść w megapośpiechu. Rzadko, ale jednak się zdarza... To mnie przeraża
__________________
|
|
|
|
~Chemira
|
Dodany dnia 21-10-2011 21:05
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 261
Ostrzeżeń: 0
Postów: 74
Data rejestracji: 08.07.11
Medale:
Brak
|
Ja kocham fast foody ^^ Nie mówię, że są zdrowe i jadam je na co dzień, ale je kocham Zazwyczaj jem w domu domowe obiadki, a do szkoły zawsze mam jakąś bułkę z warzywkami, ale co jakiś czas zamiast wody lubię wypić coli i zagryźć to pizzą/kebabem/frytkami/ żarciem z Maca W sumie w lokalach na mieście można mnie widywać 2-3 razy w roku
__________________
,,Magia tonie w nienawiści. Zaraz, zaraz. Nie, to myśl tonie w nienawiści. Chęć życia, walki... kiedy wszyscy są przeciw tobie, najłatwiejsze wyjście to odpuścić, pozwolić rzeczom, aby same się działy... nie, właściwie to nie jest najłatwiejsze wyjście, to jedyne wyjście... (...) Tak, właśnie kiedy wszyscy są przeciw tobie, wystarczy jedna jedyna osoba, która o ciebie zawalczy, abyś odzyskał swą siłę i chęć walki... Jeśli tego kogoś zabraknie, zginiesz, a twoi ludzie wraz z tobą... ''
~Silvana de Mari ,, Ostatni elf ''
,, Wojny wygrywa się litością i myśleniem. Kto nie ma ani jednego, ani drugiego, ten musi je przegrać, nawet jeśli czasem wygra pierwszą potyczkę.''
~Silvana de Mari ,, Ostatni ork''
|
|
|
|
~CeCe
|
Dodany dnia 22-10-2011 09:45
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Animag Kruk
Punktów: 562
Ostrzeżeń: 2
Postów: 269
Data rejestracji: 09.08.11
Medale:
Brak
|
Tak...bardzo lubię jeść na mieście...ale niestety to rzadko kiedy się zdarza...Rodzinne wypady...Mój ostatni wypad na miasto to była Pizza z koleżankami...ale się w tedy działo...
__________________
Duchy, strzygi i upiory,
Dziś harcują, toczą spory.
Kogo to dziś upolują,
Komu figla zaserwują.
Duchów tych się trzeba bać,
Nie wiesz, co się może stać!
Kto ma olej w głowie, temu dość po słowie...
Kłotnia Lily i Snape'a
Była noc. Lily w koszuli nocnej stała z założonymi rękami przed portretem Grubej
Damy u wejścia do Wieży Gryffindoru.
- Przyszłam tylko dlatego, bo Mary powiedziała mi o twojej groźbie, że będziesz tu
spać.
- Tak. I zrobiłbym to. Nigdy nie chciałem nazwać cię szlamą, po prostu...
- Wymknęło ci się? - W głosie Lily nie było współczucia. - Już za późno. Usprawiedliwiałam cię przez całe lata. Nikt z moich przyjaciół nie rozumie, dlaczego w ogóle z tobą rozmawiam. Z tobą i twoimi kolegami, śmierciożercami. Widzisz, nawet nie zaprzeczasz! Nawet nie zaprzeczasz, kim zamierzacie się stać! Nie możecie się doczekać, aż dołączycie do Sam - Wiesz - Kogo, prawda?
Pozdrowionka dla drogi Gościu<3
|
|
|
|
~lunaj
|
Dodany dnia 22-10-2011 12:34
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 41
Ostrzeżeń: 0
Postów: 6
Data rejestracji: 09.09.11
Medale:
Brak
|
Na mieście jadam nie za często, głównie ze względów finansowych - bo po co wydawać pieniądze na obiad, skoro mam pyszny obiad/kolację w domu? Ale jeśli już zdecyduję się, żeby zjeść poza domem, to najczęściej wybieram McDonald's, pizzerię lub ew. "budkę z kebabem", nic wyszukanego.
__________________
UWAGA. Użytkowniczka Lunaj odznacza się nieobliczalną miłością do: zespołu Muse, Neville'a Longbottoma, Luny Lovegood, shipu Luneville, Matt'a Lewisa, Evanny Lynch oraz Puchonów (można to nazwać słabością). Pamiętajcie, drodzy użytkownicy: zostaliście ostrzeżeni.
|
|
|
|
~Annalisa Louis
|
Dodany dnia 22-10-2011 14:08
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Barman w Dziurawym Kotle
Punktów: 1391
Ostrzeżeń: 0
Postów: 345
Data rejestracji: 29.06.11
Medale:
Brak
|
Rzadko zdarza mi się jeść na mieście. Wyjątkiem jest McDonald. Nie przepadam za "śmieciowym" jedzeniem. A do restauracji i barów nie mam zwyczaju chodzić, bo i po co skoro za taką samą cenę zjem w domu.? I będzie tego więcej i jedzenie smaczniejsze
__________________
O nie! Nie zależy mi na tym by być kanonizowanym
Ja to ja, więc jako ja chcę być znany
Prawdziwym jak prawdziwek, nie jak sweter z anilany
Jedną zasadą wciąż motywowany
Bądź własną osobą
Bądź co bądź sobą
Niech twa osoba będzie ozdobą
Nie jednorazowo, lecz całodobowo
Trafiam białym w czarne jak kulą bilardową
Oblicz pole podstawy jaką jest oryginał
Lub działania poletko, jeśli jesteś marionetką
To wroga sugestia, pożera cię jak bestia
Mów do serca bitu, bo tam jest amnestia
Od A do Zet, od Zet do A
Ja to ja to jasne jak dwa razy dwa
Proste jak drut, nigdy nie gram z nut
A rymów mam w brud, które trwonię
Gdy tylko stanę przy mikrofonie
Od mikrofonu strony nie stronię, o nie!
Widzę szczyt, a za szczytem
Zaszczyt za zaszczytem
Lśnienie mistrzostwa kieruje moim bytem
Ambicja spotyka się z uznaniem i zachwytem
Wyrzeczenia są tutaj jedynym zgrzytem
[Do mojego ja, skala mnie nie dotyka
|
|
|
|
~Aimilia
|
Dodany dnia 18-11-2011 13:25
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 327
Ostrzeżeń: 0
Postów: 95
Data rejestracji: 21.07.11
Medale:
Brak
|
Latem, kiedy jestem na wakacjach codziennie jadam na mieście. Czasami są to fast-foody, czasami "porządniejszy" posiłek. W ciągu roku szkolnego bardzo rzadko, praktycznie tylko kiedy ktoś mnie na to namówi. Po pierwsze: szkoda mi kasy. Po drugie: staram się ograniczać śmieciowe żarcie. Po trzecie: rzadko mam okazję.
__________________
Nadwrażliwość to mój wróg
Przerost duszy nad rozumem
Edytowane przez Aimilia dnia 18-11-2011 13:29 |
|
|
|
~emilyanne
|
Dodany dnia 18-11-2011 13:37
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Dziedzic Gryffindora
Punktów: 5622
Ostrzeżeń: 1
Postów: 633
Data rejestracji: 28.10.11
Medale:
Brak
|
Ja jadam zawsze w domu Chociaż kiedy wychodzę na miasto, zawsze zajrzę ze znajomymi do KFC Ale zdecydowanie wolę moje obiaski w domu Od McDonnalda się tyje! Od KFC zresztą też. Wolę odżywiać się zdrowo. Ludzie rzeczywiście żyją w ciągłym biegu, co im samym szkodzi.
__________________
Pomilczmy razem... no bo tak.
to takie reumatyczne xxx
twoje problemy są niczym czeski film. moje też, ale na szczęście u siebie się tego nie zauważa.
|
|
|