Dom:Ravenclaw Ranga: Pracownik Ministerstwa Punktów: 1289 Ostrzeżeń: 2 Postów: 182 Data rejestracji: 25.08.08 Medale:
o, Intruz. Przymierzam sie do tej ksiazki :D.
No a wracajac do tematu... ja tam nie dywaguje o tytulach :P. Wole pozostac przy angielskich i nie palic sobie neuronow takimi problemami jak ''pasuje to tlumaczenie czy nie?''. Niah! :D
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 414 Ostrzeżeń: 1 Postów: 44 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Hmm... Zgadzam się z Claire Lethal. Tłumaczenie tego tytułu jako: Przed świtem, to żenada;p
Brzask mogłobybyć, jest o wiele lepsze, albo chociaż już sam Świt... Wiadomo, że nie można tego ując tak jak jest w amerykańskiej wersji, bo nie da się dosłownie przetłumaczyć: Breaking Dawn, chyba że : Złamanie świtu, albo Rozpierdzielenie Świtu ;/
A co do Intruza to chętnie bym przeczytała;D
Dom:Ravenclaw Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1818 Ostrzeżeń: 2 Postów: 524 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Też bardziej odpowiada mi "Brzask" i to dokładsnie z tych samych powodów co "Claire Lethal. A co do samej książki to naprawdę bardzo m isię ona spodobała, ale gdyby nie było w tej seri nic oprócz wątków romantycznych i miłosnych, książka byłaby bardzo nudna. Najlepsze są akcje z wampirami albo te ze sforą.
__________________
Ja bym, ruskim targiem, dała tytuł "Przedświt" (byłoby tak... poetycko )
A sama książka, wnosząc ze spoilerów, będzie utrzymana w podobnym klimacie, co poprzednie części. Czyli: Mary Sue, ukrywająca się pod pseudonimem Bella Swan, jej najdroższy chodzący ideał o walorach sypialnych marmurowego nagrobka i najbardziej nieprawdopodobny, cukierkowaty happy end, przy którym epilog "Insygniów Śmierci" będzie mógł się schować...
Pewnie przeczytam, skoro przeczytałam trzy pierwsze części (na szczęście czyta się szybko), ale nie czekam z wypiekami na zakończenie tej historii. Będzie to będzie.
[Upraszam fanki Edwarda i "Zmierzchu" o nielinczowanie mnie.]
__________________
Należy sobie powiedzieć uczciwie: Gdyby przestępstwo się nie opłacało, byłoby naprawdę niewielu przestępców.
Dom:Gryffindor Ranga: Sługa Czarnego Pana Punktów: 1185 Ostrzeżeń: 0 Postów: 210 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
"Przed świtem"? Trochę głupio brzmi. Już się przyzwyczaiłam do "Świtu". No, "Brzask" też mógłby być.
Trudno w każdym razie. Jakoś to przyswoję.
cukierkowaty happy end, przy którym epilog "Insygniów Śmierci" będzie mógł się schować...
No fakt, ale tego można się było spodziewać. Tego typu saga musiała się skończyć happy endem. I to w jakim stylu. ^^
Nie wiem czy znasz, Dimrillo, szczegóły fabuły ostatniej części, ale podejrzewam, że Twój stosunek do tych książek się nie zmieni na lepsze. ;p
mwahahaha...
O Zmierzchu słyszałam bardzo często, byłam w bibliotece - nie ma, - pomyślałam trudno...nic się nie stało... Myślałam tak przez parę ładnych miesięcy, jednak całkiem niedawno wchodząc na czat nie rozumiałam połowy rozmów... Większość z nich dotyczyła pana Edwarda C.
ehh...wiecie jaka ja zła byłam, że moja miejscowość jest strefą wolną od Zmierzchów? Nie mogąc wytrzymać z wrażenia, chęci przekonania się kim jest boski Edward i chcąc zaprzestać karmieniu się spoilerami zaczęłam czytać.
Tak wiec tydzień temu wióra sięgnęła po ebooka... dzisiaj z czystym sumieniem może stwierdzić, że przed chwilą skoczyła czytać tenże sagę
Wrażenia?
*.*
Po kolei...
Zmierzch - Na początku zainteresowanie kim jest boski Edward... Zdziwienie, fascynacja [aaaaaaa!] Już w połowie książki zorientowałam się, że przy tym Potter może co najwyżej zamknąć się z Dumbim w szafie ;P
Nie utożsamiałam się z Bellą, nie zauroczyłam się Edwardem, jednak mimo tego bardzo się wczułam... Zmierzch zdecydowanie najlepszą częścią.
Księżyc w nowiu - ciekawe, ciekawe, OMG przestało być ciekawe, dobiło mnie, było mi smutno o.O nudanudanuda... zastanawiałam się czy nie przerwać czytania... z trudem dobrnęłam do połowy. Tam akcja się rozkręciła. Mimo tego uznałam, że Bella jest strasznie głupia, przestałam ją lubić i Edward wiele stracił w moich oczach.
Zaćmienie - mnóstwo zaczętych wątków, nie dokończonych z resztą... Mimo wszystko było ciekawe. Właśnie w tej części zaczęły się według mnie niezłe jaja Bella była jeszcze bardziej wkurzająca, jednak Edward trochę mniej... zastanawiało mnie zakończenie.
Breaking dawn - OMG !!! przez pierwszą część - tą o Belli, prawie co linijka wybuchałam śmiechem nie mogąc się uspokoić... Nie wiem co, aż tak mnie bawiło, jednak śmiałam się niemożliwie... Część o Jacobie? hmm... część była śmieszna, część była głupia, najbardziej podobał mi się poród Belli - w końcu coś zaskakującego, nieśmiesznego i nieoczywistego - przynajmniej w mojej wyobraźni.
Część trzecia - zbyt słodka, zbyt idealna, zbyt oczywiste zakończenie...
Tytuł 'Przed świtem'? według mnie pasuje idealnie [o ile dobrze go interpretuję ]
Mimo tego, że jak to mam w zwyczaju, wypisałam to co mi się nie podobało, książkę uznaję za udaną. Jak na razie moją ulubioną serię... Cudo! *.*
Dodam jeszcze, że autorka perfidnie bawiła się moimi odczuciami gdy to czytałam... Zdziwiło mnie to... Bardzo zaintrygowało. Rzadko się zdarza, żebym przejmowała się losem jakiegoś bohatera z książki, cieszyła się z nim i bała o niego... Dziwne. : O
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Wybraniec Punktów: 9487 Ostrzeżeń: 0 Postów: 1,562 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Dopiero zaczynam wkręcać się w całą serię. Za sobą mam I tom, jutro zacznę drugi, a potem się zobaczy.
Powody rozpoczęcia czytania były 3:
1) Dużo się o tym mówiło, szczególnie zapamiętałam, jak kiedyś zasłyszałam o tej książce od Lavandy
2) Z.. nudów. W czasie próbnych matur nie miałam co robić po lekcjach, więc szłam do empiku i zobaczyłam tę książce na półce, no i zaczełam czytać
3) Wióra! Ona zachęciła mnie do zgłębiania lektury i.. no, troche mi spoilerowała
Jak przeczytam wszystko, postaram się zedytować.
Dodam jeszcze, że autorka perfidnie bawiła się moimi odczuciami gdy to czytałam... Zdziwiło mnie to... Bardzo zaintrygowało. Rzadko się zdarza, żebym przejmowała się losem jakiegoś bohatera z książki, cieszyła się z nim i bała o niego... Dziwne. : O
Też tego nie lubię, ale dziwne, że książka tak potrafi na Ciebie zadziałać.
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
Przeczytałam wszystkie części po tym, jak 293874238 osób polecała po raz 2903849238429. sagę.
Oh, oczywiście. Na początku byłam zachwycona książkami, później - po długich rozmyślaniach - stwierdziłam, że Zmierzch jest głupi, płytki i idiotyczny, a postacie nudne, wyidealizowane.
Zmierzch mi się podobał najbardziej. Najoryginalniejszy, nie przesłodzony i w miarę ciekawy.
Postacie? Za nic w świecie nie utożsamiałabym się z Bellą. Nie chciałabym chodzić z Edwardem, i znać rodziny wamiruff. I tyla..
Edytowane przez Lady Gaga dnia 05-09-2009 22:16
Dom:Ravenclaw Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1492 Ostrzeżeń: 0 Postów: 216 Data rejestracji: 27.08.08 Medale: Brak
Przeczytałam już całą Sagę , "Breaking Dawn" (swoją drogą beznadziejny tytuł) także. No i jeszcze te rozdziały Midnight Sun ,które ukazały się w internecie. Na filmie też byłam - 2 dni temu.
Ale może od początku.
Moja przygoda ze "Zmierzchem" zaczęła się kiedy na czacie dziewczyny na okrągło zachwycały się Edwardem i tą książką. Zdecydowałam się ją kupić. Pierwszą część przeczytałam w 2 dni i już wiedziałam że będzie to jedna z moich ulubionych książek, stwierdziłam nawet że jest lepsza od HP ( nie bijcie ;P). W ten sam dzień kiedy skończyłam czytać pierwszą część,zamówiłam już następną. Jednak po przeczytaniu KwN czułam niedosyt - za mało Edwarda, zdecydowanie za mało Edwarda a za dużo użalania się nad sobą Belli i często wnerwiającego mnie Jacoba. 2 część to moim zdaniem najsłabsza i zarazem najnudniejsza część. Mimo małego zniechęcenia przez KwN kupiłam "Zaćmienie" bo liczyłam na radykalną zmianę. No cóż, nudno nie było ale za to zawiodłam się na "bitwie" na końcu i oczywiście na coraz bardziej wnerwiającej mnie Belli (Edward czy Jacob? - co za głupie pytanie ) O Breaking Dawn spoilerować nie będę, ale powiem że uczucia też miałam trochę mieszane, szczególnie co do zakończenia.
Co do filmu... jak zwykle się zawiodłam. Na czym? Na głupich odstępstwach od książki, bo jestem bardzo wymagającym widzem - jeżeli w książce jest napisane że kelnerka była ładna, to na być ŁADNA, jeżeli w książce scena na polance jest niemal kluczowym momentem to w filmie też tak ma być, no i oczywiście to czego się spodziewałam - brak tych "magicznych" cytatów. Film bez uczuć jak dla mnie. Podobały mi się tylko 2 sceny - gra w bejsbola i scena w studiu tanecznym. Tyle o filmie.
Ogólnie o Sadze - łatwo się ją czyta, fajna tematyka (moja ulubiona - wampiry, wilkołaki), piękne cytaty ale nie jest zbyt ambitna, jak już to ktoś powiedział - tylko że nie każda książka która nam się podoba musi być ambitna, bo w każdej książce podoba nam się coś innego, każda ma jakieś wady i zalety. Nie ma książki idealnej.
Mi osobiście wielka 'faza' na "Zmierzch" już przeszła, ale lubię do niej powracać. ( jak mam książki w domu, bo obecnie jestem dla moich koleżanek biblioteką ;F)
Edytowane przez Elsanka dnia 23-12-2008 15:14
Dom:Slytherin Ranga: Pięcioroczniak Punktów: 417 Ostrzeżeń: 1 Postów: 162 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
"Świt" albo "Brzask" byłoby dużo lepszym tłumaczeniem. Pasowałoby do pozostałych tytułów. Chciałam wam dziewczyny serdecznie podziękować, bo to na hogs usłyszałam o Twigliht Edward jest cudny , że się tak trywialnie wyrażę, ale tak jest i cóż ja biedny mały human zrobię. Oprócz Edwarda moją ulubioną bohaterką jest nie Bella tylko Alice Jest w niej coś z Tonks - przynajmniej dla mnie, a jeśli z niej to i ze mnie. To z Alice najbardziej się utożsamiam tak jak w HP z Tonks. Sama nie wiem dlaczego... W każdym razie gdybyśmy żyły w jednej epoce to stworzyłybyśmy ładne trio
Wampir - Czarownica - Człowiek
AC - NT - JR
Ładnie - Nieprawdaż??
__________________
Alice Cullen i Tonks zostałyby przyjaciółkami ~ Czy ktoś w to wątpi?
Dom:Ravenclaw Ranga: Redaktor Żonglera Punktów: 1008 Ostrzeżeń: 0 Postów: 259 Data rejestracji: 26.08.08 Medale: Brak
Po obejrzeniu filmu znowu sięgnęłam po wszystkie części i czytam od początku. I znów jestem oczarowana. Jak ktoś już wspomniał, książka jest przeciętna, ale mimo wszystko wspaniała. Może to dlatego, że Bella jest po prostu najzwyczajniejszą dziewczyną pod słońcem? Nie jest bogatą gwiazdą szkoły, miss piękności, nie wygrywa naukowych i sportowych zawodów, a mimo to potrafiła rozkochać w sobie Edwarda - osobę idealną aż do bólu. Saga Zmierzchu na długo pozostanie w mojej czołówce ulubionych książek.
Co do BD i MS, wiele razy miałam taką ochotę przeczytać w internecie i za każdym razem musiałam zaciskać zęby i jakoś się powstrzymywać. Chociaż z reguły namiętnie śledzę wszelkiego rodzaju spoilery, czy to chodzi o filmy, seriale, to w tym przypadku wolę pomęczyć się jeszcze te kilka miesięcy i poczekać na oficjalną premierę BD. A potem na MS.
__________________
Nie zależy mi na pieniądzach i na sławie, chcę być tylko doskonała. Marilyn Monroe.
Dom:Gryffindor Ranga: Gajowy Hogwartu Punktów: 996 Ostrzeżeń: 1 Postów: 515 Data rejestracji: 07.12.08 Medale: Brak
tak tak tak!
uwilbiam ją
ma to "coś" od czego nie da się oderwać, podczas czytania tej Sagi. ma tak jakby magiczną moc, która wciąga i której nie da się oprzeć;]
__________________
Chociaż to, że nasze myśli skierowane są ku czymś innemu, że rozmawiamy i porozumiewamy się różnymi językami, nasze serca biją jednym rytmem.
Dom:Slytherin Ranga: Minister Magii Punktów: 2090 Ostrzeżeń: 1 Postów: 394 Data rejestracji: 25.08.08 Medale:
Tak samo jak i inni, nie sądziłam ,ze znajdę coś fajnego po HP. a jednak ;d
Książki kocham. Przeczytałam od deski, do deski. Kazdą stronę. Każdy rozdział. Każdą ksiażkę [z wyjatkiem 4 i pół 3] . Zakochałaam się od razu. Myślę sobie - cholera, skoro każdy mówi, że ona jest fajna, to czemu tu jej nie przeczytać? No i stało się ;d Jestem fanką
Co do ankiety - nie lubię zradzać szczegółów i nie będę tego robić, ale jak najbardziej postawiłam na 'tak'
Dom:Slytherin Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 216 Ostrzeżeń: 0 Postów: 59 Data rejestracji: 20.12.08 Medale: Brak
Byłam zafascynowana mniej więcej tydzień. A potem mi przeszło. Nie jest to ambitna książka, większość dziewczyn nie może oprzeć się Edwardowi i utożsamia się z Bellą, którą my, dziewczyny, nigdy nie będziemy. Nie znajdziemy również nagle przystojnego wampira z lodowatą skórą, który będzie nas onieśmielał swoim wzrokiem i aksamitnym barytonem. Cóż. Ja na szczęście zeszłam na ziemię, bo byłam jakiś czas w świecie niekończących się marzeń związanych z tą sagą. : D
Wiele razy wiedziałam, co stanie się potem - to tak, jakby książka spełniała każdą prośbę czytelnika. Bo i tak to, co chciałam, żeby się stało - wydarzyło się kiedyś tam później. Przeczytałam prawie całe cztery tomy (zatrzymałam się na 28 rozdziale i dalej w to nie brnę). Mam mieszane odczucia. Na początku było bardzo fajnie, ale potem coraz gorzej. Bardzo, ale to bardzo nie podobało mi się mieszanie Jacoba w wiele spraw. Czasami aż przerywałam czytanie, bo byłam zdenerwowana na tego wilkołaka. A to, co on zrobił w czwartym tomie było już szczytem absurdu. ^^"
Mimo wszystko, polecam. Bo wiem, że na pięćdziesiąt osób, tylko ja się rozczarowałam. : D
Tak przy okazji...Ja tam zawsze wolałam Jaspera.
__________________
Bez cierpienia nie ma prawdziwej radości.
[alt]
Należę do klubu Johnny'ego Deppa.
[/alt]
Last Christmas
I gave you my heart,
But the very next day
You gave it away.
Merry Christmas drogi Gościu
Edytowane przez Alice Evithe dnia 20-12-2008 21:32
Dom:Hufflepuff Ranga: Opiekun Hufflepuffu Punktów: 3271 Ostrzeżeń: 0 Postów: 27 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Heh, a ja się ostatnio rozchorowałam i tak serio z nudów zabrałam się za Zmierzch... to było śmieszne odczucie, wciągnęło mnie to na maksa, nie mogłam się w ogóle oderwać, przez cztery dni i noce pod rząd czytałam 3 książki, prawie się nie odrywałam od laptopa, nie miałam z tym wielkich problemów bo i tak zwykle śpie tylko 3h więc ciągle czytałam. Co ciekawe w międzyczasie ściagałam film bo nie byłam w stanie poczekać na premierę polską. Po kolei co do każdej książki:
Zmierzch był bardzo wchłaniający, łatwo mogłam się zidentyfikować z Bellą choć co do sprawności fizycznej jestem jej przeciwieństwem. Edward stał się dla mnie czymś niemożliwym ale za to irytującym Co dziwne choć przeczytałam tą część już kilka razy cały czas nie mogę sobie chronologicznie poskładać wszystkich wydarzeń z tej książki, wydają mi się rozciągnięte na przestrzeni bardzo krótkiego czasu.
KwN spodobał mi się z tej trójki najbardziej, dziwne?
Uwielbiam długie i głębokie opisywanie uczuć, szczególnie tych bolesnych (cóż za masochistka ze mnie), czytałam sobie tą część bardzo powoli i upajałam się tym bólem choć bardzo wkurzał mnie Jacob. W końcu miałam przeczucie że w którymś momencie Edward znowu się pojawi ale bardzo irytywały mnie to całe nażucanie się Belli. W sumie ten okres braku Edwarda wydaje mi się czymś jak sen, koszmar z którego w którymś momencie Bella się budzi aby wplątać się w realne zagrożenie
Trzecie Zaćmienie było trochę nudne jak dla mnie, w sumie najmniej z niego pamiętam, ale nadal wciągało tak samo (muszę sobie jeszcze raz na spokojnie przeczytać). Niby coś się w tle działo ale tak naprawdę póki nie przyszło zagrożenie te wszystkie codzienne rzeczy były trochę za banalne.
Przed Świtem(?) - zaskoczyło mnie to totalnie, w sumie sądziłam że kiedyś to się musi wszystko ułożyć ale myślę że za cukierkowo wyszło, szczególnie ta konwersacja z rodziną królewską. Najlepsze kawałki to te z porodem, z tym jak Bell wrzeszczy na Jacoba i w sumie miesiąc miodowy jest zabawny, te wyrzuty sumienia Edwarda doprowadziły mnie do histerycznego śmiechu.
Tak się zastanawiam co autorka może jeszcze napisać i jestem naprawdę pełna podziwu dla jej wyobraźni i z niecierpliwością czekam na zakończenie wersji myślenia Edwarda.
Nie sądziłam że kiedykolwiek coś wciągnie mnie bardziej od HP, a jednak Czekam na polską premierę Twilight, chociaż przyznam że Pattinson irytuje mnie w niektórych scenach i nie zachowuje się tak jakbym tego oczekiwałam po Edwardzie
__________________
"Gwałtownych uciech i koniec gwałtowny; Są one na kształt prochu
zatlonego, Co wystrzeliwszy gaśnie"Szekspir R&J
"Zegar uderzył raz jeszcze. Słońce doszło zenitu." New Moon
And you're singing the songs
Thinking this is the life
And you wake up in the morning and your head feels twice the size
Where you gonna go? Where you gonna go?
Where you gonna sleep tonight?
Dom:Ravenclaw Ranga: Zwycięzca TT Punktów: 264 Ostrzeżeń: 1 Postów: 67 Data rejestracji: 21.12.08 Medale: Brak
Moja przygoda z tą serią zaczęła się odkąd poszłam na pokaz przedpremierowy Zmierzchu, po oglądnięciu tego filmu zdecydowałam, że muszę przeczytać książki. Pobuszowałam w internecie i znalazłam 3 części..pochłonęłam je w 6 dni, ale dlatego, że nie miałam czasu na czytanie ; [ Teraz nie mam co czytać..i pozostaje czekać do marca na ostatnią część, bo z tą po angielsku bym sobie raczej nie dała rady
Dom:Gryffindor Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1467 Ostrzeżeń: 0 Postów: 685 Data rejestracji: 15.12.08 Medale: Brak
Przed świtem.
Czyżby to było to? "Przed świtem"? Co sądzicie o tym tytule?
Mi tam nie pasuje. Wolałabym "Brzask". Jest bardziej wyszukane i ładniejsze.
Tak, mi też nie pasuje. 'Zmierzch', czy 'zaćmienie' brzmi tak interesująco, a 'przed świtem' jest takie...bez wyrazu.
__________________
*
Inspektor Lestrade: W kolejnym życiu byłbyś dobrym przestępcą. Sherlock Holmes: Tak, a pan świetnym policjantem.
Dom:Gryffindor Ranga: Członek GD Punktów: 521 Ostrzeżeń: 3 Postów: 331 Data rejestracji: 25.08.08 Medale: Brak
Też uważam, że 'przed świtem' to takie nie zachęcające. A nawet jeśli, to pomyluna już zdorzyła wyubić mi ten pomysł z głowy.
Saga oczywiscie jest booska, a ja dzisiaj dostalam wreszcie moje własne ksiązki, bo tak to pozyczałam od pomyluny.
no, więc powracam do czytania.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.
Drogi UÄÂÄšÄĂĹĄÄšÂytkowniku, w ramach naszej strony stosowane sĂÂĂÂÄÂĂ pliki cookies. Ich celem jest ÄÂÄšÄÄÂĂÂwiadczenie usÄÂÄšÄÄÂĂÂug na najwyÄÂÄšÄĂĹĄÄšÂszym poziomie, w tym rÄÂĂÂĂĹĄĂÂwnieÄÂÄšÄÝ̠dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawieÄÂÄšÄÄÂĂ przeglĂÂĂÂÄÂĂ darki dotyczĂÂĂÂÄÂĂ cych cookies oznacza, ÄÂÄšÄĂĹĄÄšÂe bĂÂĂÂÄÂĂÂdĂÂĂÂÄÂĂ one umieszczane w Twoim urzĂÂĂÂÄÂĂ dzeniu. W kaÄÂÄšÄĂĹĄÄšÂdej chwili moÄÂÄšÄĂĹĄÄšÂesz dokonaĂÂĂÂÄÂĂ zmiany ustawieÄÂÄšÄÄÂĂ przeglĂÂĂÂÄÂĂ darki dotyczĂÂĂÂÄÂĂ cych cookies - wiĂÂĂÂÄÂĂÂcej informacji na ten temat znajdziesz w polityce prywatnoÄÂÄšÄÄÂĂÂci.