Dom:Gryffindor Ranga: Niewymowny Punktów: 1654 Ostrzeżeń: 0 Postów: 401 Data rejestracji: 08.02.09 Medale: Brak
Bardzo lubię Jeżycjadę. Mój ulubiony tom to chyba "Opium w rosole" abo "Brulion Bebe B.". To takie ciepłe książki, pełne jakiejś takiej pozytywnej energii, uczucia. Czytam to zazwyczaj kiedy mam doła i nic mi się nie chce. Ta seria doskonale poprawia mi nastrój.
__________________
I heard your voice through a photograph
I thought it up and brought up the past
Once you know you can never go back
I've got to take it on the otherside
Dom:Gryffindor Ranga: Barman w Trzech Miotłach Punktów: 1321 Ostrzeżeń: 1 Postów: 116 Data rejestracji: 03.09.08 Medale: Brak
Uwielbiam je, są genialne...
Kocham styl Musierowicz, potrafi pisać z każdego punktu widzenia, obiektywnie, subiektywnie, w każdy możliwy sposób. Ma bardzo ciekawe, ironiczne opisy, a książki pochłaniam codziennie, są niezwykle wciągające. Przeczytałam już całą Jeżycjadę z 4, 5 lat temu, ostatnio Sprężynę z moją ukochaną bohaterką - Laurą i przeokropnie mi się podobała. ;>
__________________
"Amelii wolno żyć marzeniami i zamykać się w sobie. Każdy ma niezbywalne prawo do zmarnowania sobie życia"
Dom:Ravenclaw Ranga: Zwycięzca TT Punktów: 278 Ostrzeżeń: 0 Postów: 59 Data rejestracji: 08.07.09 Medale: Brak
Mam do tej sagi sentyment. Zaczęłam ją czytać zaraz po zapoznaniu się HP, czyli już troszeńkę czasu minęło.
Uwielbiam te postacie, szczególnie Idę Borejko oraz wszystkich Żeromskich. Kreskę też darzę sympatią.
Pani Musierowicz stworzyła naprawdę barwne postacie i wymyśliła wiele ciekawych wątków i historii. Te książki mają w sobie to coś, dzięki czemu chętnie się je czyta, a wręcz pochłania tom za tomem.
Dom:Slytherin Ranga: Sługa Czarnego Pana Punktów: 1185 Ostrzeżeń: 1 Postów: 268 Data rejestracji: 14.12.08 Medale: Brak
Mnie nie przypadła do gustu ta seria, całej nie przeczytałam. Nie ma morału, niczego nie uczy, nie ma przesłania. Na co komu takie książki?
Przeczytałam: "Kwiat kalafiora", "Córka Robrojka", "Język Trolli", i jedynie ta ostatnia miała jakąś wartość. Poza tym nie podoba mnie się zbytnio styl, mimo że jest o niebo lepszy niż marne wypociny Meg Cabot ;p.
__________________
"Stojąc w miejscu też można zabłądzić."
"Szczęście jest jak motyl. Gdy będziesz próbował go złapać - nie uda ci się. Gdy będziesz stać spokojnie - może usiąść Ci nawet na ramieniu!"
"Przez następne 365 dni będę patrzyła na świat jakbym go widziała po raz pierwszy. Szczególnie na rzeczy nieistotne."
"Trzeba się śmiać nie czekając na szczęście, bo gotowiśmy umrzeć nie uśmiechnąwszy się ani razu."
"Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu."
Pozdrawiam drogi Gościu najserdeczniej jak potrafię! ;p Teraz mnie widzisz, drogi Gościu? Nie? To szkoda ;p.
Dom:Slytherin Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1417 Ostrzeżeń: 0 Postów: 224 Data rejestracji: 11.10.09 Medale: Brak
Jeżycjadę odkryłam za sprawą mojej polonistki. W pierwszej klasie gimnazjum "Opium w rosole" było moją lekturą. Książkę szybko przeczytałam, nie powiem, jednak nie wywarła na mnie większego wrażenia. Ot lektura i tyle. Niby przesłanie i morał jest a utwór wcale nie głupi, jednak do gustu mi nie przypadła. Dopiero podczas wakacji sięgnęłam po pierwszą część. I powiem szczerze, że po " Szóstej klepce" moje zdanie o Jeżycjadzie zupełnie się odmieniło. Obecnie sag Musierowicz darzę naprawdę mocnym sentymentem. Gdy na mojej półce nie leży żadna godna poświęcenia czasu książka sięgam po jedną z części Jeżycjady. Serdecznie polecam. Twórczość Musierowicz najbardziej "czytalna" jest w zimne, grudniowe tudzież inne mokre lub śnieżne wieczory.
__________________
Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza.
Dom:Gryffindor Ranga: Śmiertelna Relikwia Punktów: 10619 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,380 Data rejestracji: 28.09.09 Medale: Brak
Ja odkryłam całą serię dzięki mojej mamie. Miała już wtedy wszystkie części. To znaczy - wszystkie, które się ukazały ^^.
Pamiętam ten wieczór. Byłam chora, a cała rodzinka pojechała na basen. I mama dała mi wówczas "Szóstą klepkę". To było albo końcem podstawówki albo wczesnym gimnazjum. Połknęłam tę książkę na raz. W całości, jak na porządnego Mola przystało.
A jak już "wsysłam" w tę rodzinę, to nie mogłam przestać czytać. Musierowicz ma genialny, swojski i ciepły styl pisania. Uwielbiam go. I całą rodzinę Borejków. Każda część/książka ma swój urok niepowtarzalny. Jestem oczywiście na bieżąco i nie wciąż nie mam dość! ;]
Moją ulubioną książką jest "Kwiat kalafiora". Absolutnie bezbłędna. Bardzo lubię też "Pulpecję". No, a "Opium w rosole" jest dla mnie taką czułą książką... że nie sposób jej nie pokochać! A zwłaszcza Gieniusi. Genowefy Bompke, Trąpkę i tym podobne ...
__________________
Kiedy kobieta nie ma racji, pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to natychmiast ją przeprosić.
Oscar Wilde
* * *
Mol pisze swój Fick: James Potter - Ostatnia Szansa [35/?] http://hogsmeade....ad_id=2444 Wspieraj artystów pisarzy - dobrowolne datki w postaci komentarzy są bardzo pożądane.
Dom:Gryffindor Ranga: Członek Wizengamotu Punktów: 1427 Ostrzeżeń: 0 Postów: 411 Data rejestracji: 09.01.11 Medale: Brak
Przeczytałam parę książek i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobały. Szczególnie "Kłamczucha", "Kwiat kalafiora" i "Opium w rosole" lubię ich bohaterów, bo są tacy normalni i można łatwo się z nimi utożsamić...
__________________
"-U nas na święta- powiedziałem- będzie Bunia, ciocia Donata i stryjek Eugeniusz.
- A u nas- powiedział Alcest- będzie biała kiełbasa i indyk."
~Nowe przygody Mikołajka
Snape: Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter?
Harry:Tak.
Snape:Tak, proszę pana.
Harry:Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, profesorze.
Jak gdzieś jest raban, to o każdej porze Wezwij Irytka, będzie jeszcze gorzej!
Dom:Gryffindor Ranga: Wybitny Uczeń Punktów: 643 Ostrzeżeń: 0 Postów: 179 Data rejestracji: 17.04.11 Medale: Brak
Kocham całą serię! Jestem przy cz. 12 ( "Imieniny" ). Do tej pory moimi ulubionymi częściami były "Ida Sierpniowa" i "Opium w rosole". Ale cz. 10 - "Nutria i Nerwus" pobiła na głowę wszystkie inne części. <3 Uwielbiam książki, których akcja dzieje się w podróży. Poza tym Natalia jest trochę do mnie podobna - mamy podobne charaktery, jak dowiedziałam się w "Imieninach" - obie jesteśmy wegetariankami. Oprócz Natalii w "Nutrii i Nerwusie" pojawia się po raz pierwszy tytułowy Nerwus - Filip Bratek, moja zdecydowanie ulubiona postać z całej "Jeżycjady". I w ogóle jestem obrażona na Panią Musierowicz za to, że Natalia ożeni się w końcu z Robrojkiem. Oni do siebie kompletnie nie pasują, poza tym on jest dla niej za stary! Mam nadzieję, że w następnych częściach będzie coś jeszcze wspomniane o Panie Filipku jak zwykła go nazywać Laura. Poza Filipem lubię też właśnie Laurę. Za co? Za tą jej tajemniczość, lekką złośliwość, skłonność do sarkastycznych żartów. A Nerwusa lubię za jego zamiłowanie do publiczności. Poza tym zawsze wie, co powiedzieć - np. kiedy Laura miała wysypkę. Poza tym, jak Natalia stwierdziła - jest totalnym wariatem. A ja lubię postaci zwariowane (Natalia i Laura również są trochę zwariowane).
EDIT: Zapomniałam napisać, która część najmniej mi się podobała. A więc był to "Brulion Bebe B.". Nie polubiłam głównej bohaterki - Beaty. W ogóle ledwo tą książkę "zmęczyłam". Duży wpływ miała na to moja decyzja - czytałam wtedy HP. Skończyłam jakąś część (nie pamiętam którą) i postanowiłam między jedną a drugą przeczytać inną książkę. W końcu przeczytałam pół, potem HP i drugie pół.
__________________
-Spójrz... na... mnie- wyszeptał. Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło,stały się nieruchome, puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył.
Draco dormiens nunquam titillandus.
- Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Eecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze.
It's a gift and a curse. - Adrian Monk
Love never die. - quote from Ghost Whisperer.
Humanity is overrated. - Dr. House
"...W ciszy tak smutno, szepce zegarek
o czasie, co mi go nie potrzeba..."
Śmierć jeno przemierza świat, podobnie jak dwaj wierni druhowie, którzy razem przemierzają morza; jeden zawsze będzie żyć w drugim. Zniewoleni miłością, żyją w tym, co wszechobecne. W owym boskim zwierciadle widzą się twarzą w twarz, wolni i nieskalani. Wielka to dla nich pociecha, bo choć rzec można, że z tego świata odeszli, to ich przyjaźń wciąż trwa, bo jest nieśmiertelna.
Od przebiegłości Ślizgonów Kretynizmu Puchonów I od Wiedzy O Własnej Wszechwiedzy Krukonów CHROŃ NAS GRYFFINDORZE !
To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni.
Ron uniósł wysoko odznakę.
- Nie wierzę! Nie wierzę! Och, Ron, to cudownie! Prefekt! Jak każdy w naszej rodzinie!
- A ja i Fred to co, jesteśmy tylko sąsiadami?
Granger, odejmuję Gryffindorowi pięć punktów za chamskie wyrażanie się o naszej nowej dyrektor... Macmillan też pięć bo mi się sprzeciwiasz... Potter pięć bo cię nie lubię... Weasley, koszulka ci wyłazi za to też pięć punktów
-Ostatni finał trwał pięć dni.
-Ekstra! Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie! - zawołał zachwycony Harry.
-A ja mam nadzieję, że nie - oświadczył Percy ze świętoszkowatą miną.-Strach pomyśleć, co bym znalazł w swojej poczcie, gdyby mnie nie było w pracy przez pięć dni.
-Tak, ktoś mógłby ci znowu podrzucić smocze łajno, no nie, Percy? - zakpił Fred.
-To była próbka nawozu z Norwegii! - oburzył się Percy, oblewając się rumieńcem. - To nie był żaden dowcip!
-Był - szepnął Fred do Harry'ego, kiedy wstawali od stołu. - My mu to posłaliśmy.
Dom:Hufflepuff Ranga: Wybraniec Punktów: 8443 Ostrzeżeń: 1 Postów: 416 Data rejestracji: 11.08.11 Medale: Brak
Czytałam Opium w Rosole (lektura) i mi się nie podobała. Moja mama i babcia, które je lubią, dały mi dwa tomy- Kwiat Kalafiora i Kłamczuchę -ale nie dokończyłam żadnej z nich. Odpadłam po dwóch, góra trzech rozdziałach. Nie spodobały mi się.
__________________
Żeby nie było nieporozumień: shocked jest rodzaju żeńskiego
To sytuacja bez wyjścia. Gdybyśmy mieli czekoladę, to
znalazłbym w sobie energię, żeby wyruszyć do
samochodu po więcej czekolady. Ale bez czekolady nie uda mi się pokonać nawet pierwszego stopnia.
Kevin Holmes, Jutro
Dom:Gryffindor Ranga: Pierwszoroczniak Punktów: 53 Ostrzeżeń: 0 Postów: 16 Data rejestracji: 25.10.08 Medale: Brak
ja też bardzo lubię Jeżycjadę obecnie przeczytałam 3 książki a teraz czytam "Tygrys i Róża" bo w bibliotece nie było ani 4 ani 5 części. Ale w planach mam, żeby kupić własne egzemplarze tych książek tylko najpierw muszę kasę uzbierać. Obecnie przeczytałam "Szósta Klepka", "Kłamczucha" i "Kwiat Kalafiora".
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Przeciętny Uczeń Punktów: 191 Ostrzeżeń: 0 Postów: 48 Data rejestracji: 02.06.13 Medale: Brak
Bardzo lubię Jeżycjadę. Przeczytałam większość książek z tego cyklu. I zamierzam w niedalekiej przyszłości przeczytać te, których nie miałam jeszcze okazji.
Moją ulubioną książką z cyklu jest Ida Sierpniowa, a ulubioną bohaterką oczywiście Ida.
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.