Dom:Slytherin Ranga: Drugoroczniak Punktów: 84 Ostrzeżeń: 0 Postów: 21 Data rejestracji: 17.06.09 Medale: Brak
"Sweeney Todd" - absolutnie fantastyczny film. Wcześniej nie miałam do czynienia z musicalami, nie dużo (oprócz "Upioru w operze", który uważam za równie fantastyczny) i nie byłam zbyt chętna z początku aby go obejrzeć. Ostatecznie przekonały mnie dwie, a nawet trzy rzeczy:
1. Tim Burton - całkowicie odjechany reżyser, jego filmy zawsze mają klimat i 'to coś'
2. Johnny Depp - świetny aktor, stał się jednym z moich ulubionych po trylogii filmowej "Piraci z Karaibów"
3. Zapowiedź w Internecie - mimo, że to musical zapowiadał się interesująco, oprawa, aktorzy, klimat, fabuła...
Film rewelacja, chociaż był moment, że trochę się dłużył - jedna mała wada. Ogólnie fabuła ciekawa i zaskakująca, chociaż pod koniec już można było się domyślić zakończenia.
Ale polecam gorąco wszystkim, którzy jeszcze nie obejrzeli!
Pozdrawiam!
Edytowane przez Tacita dnia 21-06-2009 10:07
Dom:Slytherin Ranga: Opiekun Slytherinu Punktów: 3615 Ostrzeżeń: 0 Postów: 630 Data rejestracji: 27.08.08 Medale: Brak
Oczywiście, że obejrzałam. Może nie od razu po premierze, nawet długo po niej.
Zacznę od tego, że nie cierpię musicali ale ten odmienił mój stosunek do nich ^^ Znaczy się, niektórych musicali i do tej pory nie na widzę ale z czasem skusiłam się do oglądania innych ^^.
Ten film, raczej musical wyjątków mi się spodobał, piosenki były świetne, kostium wspaniale a role aktorów jak i sami aktorzy fenomenalne.
Najbardziej podobała mi się gra Heleny, Johny'ego no i oczywiście Alana. Sweeny po prostu wymiatał ^^, chociaż sam pomysł zrzucania zabitych ofiar do piwnicy był po prostu trochę dziwny ale nic. ^^
Mi tam się podobało zakończenie, jak mały wziął zachlastał Todd'a trochę szkoda, nie, jednak największa szkoda dla mnie to była sama śmierć Mrs Lovett.
__________________
"Never put off until tomorrow what you can do the day after tomorrow."
Dom:Ravenclaw Ranga: Zwycięzca TT Punktów: 278 Ostrzeżeń: 0 Postów: 59 Data rejestracji: 08.07.09 Medale: Brak
Obejrzałam głownie dla zobaczenia fenomenalnego Johnny'ego. Nawet nie wiedziałam, że on tak potrafi śpiewać.
Ten film bardzo mi się spodobał, mimo iż był momentami wręcz odrzucający, ta historia mnie zauroczyła. Helena była niesamowita, pasują do niej takie role.
Muzyka bardzo mi się spodobała, ogólnie cały film według mnie był wspaniały. W końcu co innego mogło by wyjść z reżyserki Burtona i fantastycznej gry aktorskiej Depp'a - Rickmana i Heleny Bonham Carter.
Dom:Slytherin Ranga: Czwartoroczniak Punktów: 197 Ostrzeżeń: 0 Postów: 40 Data rejestracji: 29.07.09 Medale: Brak
Obejrzałam głównie z powodu Heleny Bonham Carter i talentu reżyserskiego Tima Burtona. Film był świetny, a Helena w roli pani Lovett genialna. Johny Depp też pokazał co potrafi, chociaż bardziej niż on spodobał mi się Alan Rickman w roli sędziego Turpina.
Edytowane przez Agatka dnia 31-07-2009 14:33
Dom:Slytherin Ranga: Gracz Quidditcha Slytherinu Punktów: 130 Ostrzeżeń: 1 Postów: 79 Data rejestracji: 29.07.09 Medale: Brak
byłam na premierze z mamą, bo samej by mnie nie wpuścili na salę, ale i tak bardzo mi się podobało. w szczególności, że moja mama narobiła mi wsi na całą salę, to było OK cały czas wbijała się w fotel i zakrywała ręce, kiedy obcięte głowy i ciała spadały "na dół" z tego fotela, a po chwili pytała "już mogę? już mogę?". ;d i o dziwo, po tym filmie nie miałam żadnych "nocnych marków", czyli problemów z zaśnięciem, czy takich tam. polecam film, bo warty zobaczenia (:
Dom:Gryffindor Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza Punktów: 903 Ostrzeżeń: 2 Postów: 295 Data rejestracji: 06.08.09 Medale: Brak
Ja tam za_bardzo nie lubię musicali, ale ten strasznie mi się podobał.
Aktorzy tacy jak Johnny Depp czy Helena Bonham Carter świetnie odegrali swoje role. Gorąco polecam tym którzy jeszcze nie oglądali.
__________________
pozdrawiam drogi Gościu :*
"Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony"
Dom:Slytherin Ranga: Zastępca Ministra Punktów: 1709 Ostrzeżeń: 0 Postów: 436 Data rejestracji: 24.01.09 Medale: Brak
Obejrzałam dosyć niedawno i od razu film, a raczej musical wskoczył na listę moich ulubionych. Aktorzy świetnie odegrali swoje role. Zresztą dobór aktorów wyśmienity, sama śmietanka:Johnny, Helena i Alan. Reżyseria Burtona również świetna, zresztą jak zawsze. I ten mroczny klimat, który się cały czas czuło oglądając film. Z pewnością jeszcze nie raz do niego powrócę.
__________________
Można odejść od swoich bliskich, zaakceptować koniec istnienia, można pożegnać się z życiem, ale najciężej jest pożegnać się z muzyką...
"Music is like a sunrise for me
It's joyful like a trip in a time machine
Music is like a sunrise for me
It's like coming home
..."
Helloween *.*
Dom:Slytherin Ranga: Barman w w Świńskim Łbie Punktów: 1308 Ostrzeżeń: 1 Postów: 183 Data rejestracji: 27.08.08 Medale: Brak
Chyba mój ulubiony film. Pamiętam jak poszłam na niego do kina dzień po premierze - moja ciocia i kuzynka stwierdziły, że był straszy ("Jak można to oglądać?!").
Rzeczą, która skłoniła mnie do jego obejrzenia była moja ulubiona mieszanka: Depp, Rickman, Bonham-Carter w reżyserii Burtona. Cudo.
Świetnie oddany klimat. Aż się go czuło. A ich głosy. *,*
Piosenki były niesamowite, zwłaszcza Pretty Woman, The worst pies in London i No place like London.
Tak mnie zafascynował, że kupiłam DVD z materiałami dodatkowymi.
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Barman w w Świńskim Łbie Punktów: 1390 Ostrzeżeń: 0 Postów: 220 Data rejestracji: 04.12.09 Medale: Brak
Ach, Sweeney Todd (wzdycha rozmarzona). Oglądałam go już parenaście razy i jeszcze nie mam dość. Co tu dużo pisać, no jest po prostu inspirujący. Jak z resztą wszystkie filmy Burtona. Ma wszystko, co dobry film mieć musi:
- świetna fabuła
- rewelacyjna obsada
- znający się na rzeczy reżyser
- klimat i muzyka
Wszystko to sprawia, że film jest absolutnie rewelacyjny i ja wiem, że może wyolbrzymiam całą tą otoczkę, ale jednak zrobił na mnie piorunujące wrażenie.
Śpiewającemu Deppowi mówimy "TAK", to samo Helenie Bonham Carter. Stworzyli super duet. Alan Rickman - no kolejna świetna rola, i to jego "pam, param,pararampap..." no zwala mnie to z nóg.
A do rzeczy. Historia jest naprawdę świetna, a bohaterzy niejednoznaczni. Można się tutaj zdecydowanie wywodzić na temat postaci Mrs. Lovett - jaką była kobietą itd. Można by urządzić debatę na temat, czy można pozbywać się niechcianych ludzi i piec z nich ciastka ^^
A poważnie, to naprawdę świetny i jak już pisałam inspirujący musical. Ale ja lubię XIX wiek i Londyn...
A właśnie, byłabym zapomniała - piosenki są poprostu cud-miód i orzeszki. Teksty wymiatają. Jest trochę komicznie, a zaraz bardzo dramatycznie. Dla mnie bomba, ja poproszę więcej takich filmów.
__________________
"Życie nie jest idealne, Człowieku-Wiadro" T. Pratchett
Dom:Gryffindor Ranga: Barman w Trzech Miotłach Punktów: 1322 Ostrzeżeń: 0 Postów: 395 Data rejestracji: 09.04.10 Medale: Brak
kocham ten film-historie Sweeneya chciałam poznać od czasu gdy oglądałam
"Dziewczynę z Jersey",ale W Polsce Brodweyu nie mamy więc gdzie??I wtedy jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki pojawił sie ten o to film ze świetną obsadą i niezbyt świetnymi głosami ale za to potrafiący wciągnąć i nie dać o sobie łatwo zapomnieć
__________________
Atra gülai un ilian taught ono un atra ono waíse skölir frá rauthr.
Na brodę Merlina, jak ja uwielbiam ten musical. Kocham te przesiąknięta tajemnicą atmosferę, ten gotycki, wręcz mroczny klimat, ah <3 Uwielbiam ten dreszczyk, kiedy pan T. podcina gardła, kiedy pojawiają się nowe, nieświadome niczego ofiary, kiedy wygląda na to, że tajemnica zaraz się wyda. Kocham patrzeć na postacie - pani Lovett była niesamowita, udała się Helenie ta kreacja. Eksentrycznie ubrana, blada właścicielka ciastkarni podbiła moje serce. A Johanna była zwyczajnie brzydka.
Z piosenek najbardziej ukochałam sobie Worst Pies in London, Johannę, ale te dłuższą wersję, z Deppem oraz Epiphany.
A z całego filmu najbardziej ukochałam sobie moment, kiedy leci świetna piosenka By the Sea. Oh, Mr. Todd, I'm so happy...
__________________
Dom:Ravenclaw Ranga: Mistrz Zaklęć Punktów: 2809 Ostrzeżeń: 0 Postów: 520 Data rejestracji: 09.08.08 Medale: Brak
Sweeney Todd z pewnością nie powalił mnie pod względem fabuły, bo cenię sobie inne filmy, ale z inną pewnością mogę też powiedzieć, że nie zawiodłam się na tej produkcji a oczekiwania były duże, bo padające obok siebie nazwiska: Rickman, Depp, Bonham Carter podsycały apetyt od samego początku. Musical z pewnością jest swego rodzaju rajem dla uszu [chociaż czasami to śpiewanie zaczynało mnie nużyć, bo cóż... nie ukrywam, że nie jestem wielką fanką tego gatunku], ale dla mnie był przede wszystkim rajem dla oczu. ST jak najbardziej zasłużenie otrzymał Oscara za scenografię, ale brakuje mi go też za kostiumy, bo naprawdę tak bardzo mi się podobały, że momentami zamiast skupiać się na fabule, łapałam się na bezmyślnym patrzeniu na aktorów. Pomimo tego, że motyw z ciastkami był przeobrzydliwy; pomimo tego, że do tej pory zastanawiam się skąd wytrzasnęli tak brzydką Johannę i jeszcze brzydszego żeglarza Anthony'ego a każde kolejne poderżnięte gardło powodowało moje wzdryganie się to nie mogłabym tego nie polecić. Warto... dla całej charakteryzacji, dla kostiumów, dla scenografii, dla usłyszenia śpiewu aktorów, dla wspaniałej obsady.
Dom:Gryffindor Ranga: Gracz Quidditcha Gryffindoru Punktów: 131 Ostrzeżeń: 0 Postów: 39 Data rejestracji: 05.08.10 Medale: Brak
Ten musical jest genialny, a Tim Burton to geniusz !!
Johnny Deep ma świetny głos podobnie jak Rickman.
Zresztą kreacja w tym filmie to po prostu majstersztyk...
uwielbiam musicale, a ten jest po prostu świetny..
ja po prostu kocham Sweeney'ego
__________________
"Whatever doesn't kill you
simply make you stranger"
Dom:Gryffindor Ranga: Dziedzic Gryffindora Punktów: 5583 Ostrzeżeń: 0 Postów: 886 Data rejestracji: 29.12.08 Medale: Brak
Najbardziej podobała mi się scena, gdy Johnny i Helena siedzieli na kocu na pikniku, ona śpiewała "przenosili się" do różnych min, a Johnny miał taką genialną minę Podobało mi sie też jak Helena wylądowała w piecu.
Niedawno oglądałam z koleżanką i muszę stwierdzić, że film mi się naprawdę spodobał. Świetna kreacja Deppa i Bohnam Carter. A do tego Alan Rickman i do tego śpiewający! Myślałam, że umrę ze śmiechu, gdy usłyszałam jego śpiew ( nie, że brzydki, czy coś, tylko, że śpiewający Snape... ). W każdym bądź razie niezbyt lubię filmu Burtona, ale Sweeney Todd, to świetny musical.
Sweeney Todd - najbardziej obrzydliwy, straszny, wzruszający i smutny film, jaki kiedykolwiek widziałam. Szczerze powiedziawszy zdziwiło mnie, to że jest to w formie musicalu, aczkolwiek było to jak najbardziej pozytywne zaskoczenie. Śpiewali świetnie, Depp (!) i Carter i wreszcie mogłam się na nich poznać, także pod tym kątem - szczególnie, jeśli chodzi o Johnny'ego. Wszystko, cudownie dopracowane, niepowtarzalna, piękna muzyka, niezapomniany klimat. Historia, nie banalna - bardzo smutna, jak to odczułam od początku, aż do końca, kiedy w ostatnich scenach, prawie się popłakałam z poczucia niesprawiedliwości losu, do Todd'a ( czy Benjamina ). Swoją drogą, nie wiem co o tej postaci uważać - z jednej strony, jest mi jej strasznie żal, z drugiej widzę bezlitosnego mordercę ( zemsta zemstą, ale potem to był chyba nawyk ). Najbardziej uderzający widok... paszteciki... z ludzi. Nie mogłam uwierzyć, to już było naprawdę... chore. Przedtem słyszałam, że film jest krwawy, ale to naprawdę łagodne określenie. Jednak, jeszcze nigdy nie było mi tak smutno, na koniec filmu. I chociaż wiem, że jest to fikcja, ciągle żałuje głównego bohatera i jego rodziny. ehh... happy end, by się przydał ^^. Tim Burton - jak zawsze niezastąpiony. Przedtem uważałam, jako jego najlepszy film "Gnijącą pannę młodą", teraz,uważam ten film za zwykłe kukiełki, a "Sweeney Todd", zajmuje pierwsze miejsce w moim rankingu filmów Burtona. Na pewno, obejrzę jeszcze nie raz.
No i charakteryzacja - momentami wyglądali upiornie...
__________________
Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoją słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.
Dom:Slytherin Ranga: Prefekt Slytherinu Punktów: 425 Ostrzeżeń: 1 Postów: 43 Data rejestracji: 06.02.09 Medale: Brak
Ah.. Trójkąt Burton-Depp-Carter to jest to co lubię. Ta trójka razem zawsze robi na mnie ogromne wrażenie. A ten film/musical jest po prostu znakomity. Ja osobiście za musicalami nie przepadam, ale to co oni zrobili. Ciekawa fabuła, piękne stroje, genialne głosy aktorów (kto by się spodziewał, że oni tak dobrze śpiewają?) i do tego znakomity scenariusz - to jest to co lubię. Najbardziej spodobało mi się to, że film jest cały ponury, zachowany w takich mrocznych alejach, barwach, wszystko takie ciemnie a tu nagle taka scena. Taka jasna scena emanująca zielenią(Ci którzy wiedzieli, wiedzą o co chodzi). No po prostu piękne.
__________________
Miło będziesz jak wpadniesz drogi Gościu...
Możesz zostawić zaproszonko jeżeli jesteś fanem/ką czarnej strony sagi o HP
Pozdrowionka dla ciebie drogi Gościu;*
Od cnoty Gryfonów, Kretynizmu Puchonów i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów, STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
Paramore 4life!
Mówi się, że nie można żyć bez miłości. Osobiście uważam, że ważniejszy jest tlen. Dr.House Dr House: Potrzebnym mi prawnik.
Vogler: Kogo zabiłeś?
Dr House: Nikogo, ale jest dopiero przed południem. Dr House: Ludzie nie chcą chorego lekarza.
Dr Wilson: To uczciwe, ja nie lubię zdrowych pacjentów. Dr House: Dobra, zapytam innego kumpla.
Dr Wilson: Taa.
Dr House: Co? Twierdzisz, że mam tylko jednego kumpla?
Dr Wilson: Kogo?
Dr House: Kevina z księgowości.
Dr Wilson: Jasne, tylko, że on ma na imie Carl.
Dr House: Mówię na niego Kevin. To jego imię w bractwie tajnej przyjaźni. Dr.House: Godzina 17:00. Dr House wychodzi.
Dr.Cuddy: Jest 16:45.
Dr.House: Zaokrągliłem. Wilson: rNie chciała zgodzić się na więcej testów, czuła się bardzo skrępowana. Musiałem ją przekonać, żeby zgodziła się chociaż na ten jeden.r1;
Dr House: rCzęsto Ci się to zdarza? Kobiety wolą umrzeć niż rozebrać się w twojej obecności?r1;
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 37745 Ostrzeżeń: 2 Postów: 1,722 Data rejestracji: 02.08.11 Medale:
Bardzo fajny film. Nawet ostatnio go oglądałam
Nie żałuję, że go obejrzałam.
Nie lubię musicali, ale ten jest wybitny
P.S.
Nie ukrywam, że zachęciła mnie gra mojego kochanego Alana Rickmana
__________________
[...] Za bardzo mi na tobie zależało. Bardziej mi zależało na twoim szczęściu niż na tym, byś poznał prawdę, bardziej na twoim spokoju niż na moim planie, bardziej na twoim życiu niż na życiu innych osób, które mogły je stracić, gdyby cały plan zawiódł. Innymi słowy, zachowałem się tak, jak się tego spodziewał Voldemort po nas, głupcach, którzy kochamy. [...] Co mnie mogło wówczas obchodzić, że w jakiejś mglistej przyszłości zginie nieokreślona liczba bezimiennych, pozbawionych twarzy ludzi i stworzeń, skoro ty byłeś żywy i szczęśliwy tu i teraz? [...]
Dom:Gryffindor Ranga: Dorosły Czarodziej Punktów: 882 Ostrzeżeń: 0 Postów: 227 Data rejestracji: 08.10.11 Medale: Brak
A niech sobie krytycy jeżdżą, mnie film jak najbardziej się spodobał. Jest w każdym calu tak samo świetny i dopracowany. I nie kieruję się teraz jedynie ślepym uwielbieniem dla Burtona.
Ciekawa historia, opowiedziana w niecodzienny, bo śpiewający sposób. Cudni, nietuzinkowi bohaterowie - chyba największy atut całej produkcji. A to wszystko w towarzystwie świetnej scenografii i muzyki.
Rozumując jak przeciętny zjadacz chleba myślę: "to wszystko jest jakieś dziwne", ale druga strona mnie, ta bardziej irracjonalna, kocha całą duszą ten film. Ostatecznie jest to coś oryginalnego i wartego zobaczenie.
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Barman w Trzech Miotłach Punktów: 1320 Ostrzeżeń: 1 Postów: 536 Data rejestracji: 03.06.10 Medale: Brak
Oglądałam to z 50 razy i dalej mi się nie znudził.Jak oglądałam to pierwszy raz to nie mogłam prawie go rozpoznać.Poznałam go dopiero po głosie i przyznam szczerze,że jest bardzo umuzykalniony.Helenę poznałam od razu,bo jej twarzy się nie zapomina.W ogóle ten filmy jest fantastyczny.Polecam!Na pewno sie nie zawiedziecie
__________________
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.