· Wspomnienia z wakacji... |
~Hermiona_Lily_tusia
|
Dodany dnia 29-08-2008 15:21
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Prefekt Gryffindoru
Punktów: 431
Ostrzeżeń: 2
Postów: 268
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Ja byłam na koloniach w Ustce 10 dni. I 5 dni u rodziny w Gdyni na weselu. A resztę byłam w domu, tydzień byłą u mnie kuzynka. Fajnie było
__________________
|
 |
|
|
~astercholik
|
Dodany dnia 29-08-2008 15:22
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Goblin
Punktów: 32
Ostrzeżeń: 0
Postów: 23
Data rejestracji: 29.08.08
Medale:
Brak
|
no niestety ja byłem w domu z powodu spraw rozdzinnych ale nie jestem zawiedziony przynajmniej sie fajnie bawilem
__________________
|
 |
|
|
~Black Butterfly
|
Dodany dnia 29-08-2008 15:39
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1187
Ostrzeżeń: 1
Postów: 125
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Cóż... te wakacje nie były jednymi z tych lepszych.
Dwa dni po zakończeniu roku szkolnego pojechałam na dwa tygodnie do Zakopanego. oczywiście dodam, że to były kolonie. Poznałam czterech chłopaków z Lublina, zresztą nie tylko ich z tego miasta,i było gites Potem wróciłam do domu i kilka dni lub tygodni później pojechałam do siostry opiekowac się siostrzeńcem (29 lipca skończył roczek ^^) Potem zastała mnie niespodzianka, że Hogs znikło, i były nudy, chodź co prawda było parę wypadów na miasto, kapałam sie z koleżankami nad wodą, spotkania różne... Myślę, że jesczze w te wakacje coś jeszcze zrobię ciekawego. |
 |
|
|
~Lilyanne
|
Dodany dnia 29-08-2008 15:44
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Minister Magii
Punktów: 2043
Ostrzeżeń: 0
Postów: 282
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Moje tegoroczne wakacje były strasznie, ale to strasznie nudne. Nie wyjechałam nigdzie. W prawdzie wychodziłam codziennie z przyjaciółkami, całe dnie rodzice mnie nie widzieli, ale miałam jakiś niedosyt.
Miałam jechać z rodzicami do Bielska Białej, ale nie wypaliło... Eh... Trudno. Jest przynajmniej nadzieja, że następne wakacje będą lepsze  |
 |
|
|
~Fretka
|
Dodany dnia 30-08-2008 14:57
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 113
Ostrzeżeń: 0
Postów: 12
Data rejestracji: 30.08.08
Medale:
Brak
|
Mi tam wakacje się udały. Najpierw 18 dni na obozie *.* Pogo rządzi ^^ Mnóstwo nowych znajomości i odświeżenie starych (na tym samym obozie byłam rok temu). Później dwa tygodnie z dziadkami nad morzem w Rowach. Było całkiem sympatycznie. Też było trochę osób z zeszłego roku (też tam byłam ;p). Pogoda raczej dopisywała. Później początek sierpnia spędziłam w domu. Dużo siedziałam przed kompem, ale także spędzałam czas ze znajomymi. No i 15 sierpnia. *.* Wylot na Kretę. Najfajniejsza część wakacji. W tym roku bez znajomych, za to tylko z mamą, ale to też miało swoje plusy. Dwa tygodnie w słońcu, kąpiele w morzu i pluskanie się w basenie . Pogoda była perfekcyjna. Było bardzo ciepło, ale nie tak gorąco, że nie dało się wysiedzieć na dworze. Hotel również nie miał nic do zarzucenia. Zwiedziłam wspaniały Pałac w Knossos, pozostałość po cywilizacji Minojskiej. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Wróciłam wczoraj wieczorem. 
Wakacje uważam za bardzo udane ^^
__________________
Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie,
ale wspólnym patrzeniu w jednym kierunku.
Antoine de Saint-Exupery
|
 |
|
|
!niewesolypagorek
|
Dodany dnia 14-09-2008 16:18
|
VIP


Dom: Ravenclaw
Ranga: Śmiertelna Relikwia
Punktów: 10408
Ostrzeżeń: 0
Postów: 660
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Cudownie było... w zasadzie więcej czasu spędziłam poza domem niż w domu *.*
Pierwszy tydzień wakacji spędziłam w domu, w internecie, następnie pojechałam na miesiąc na obóz, nad morze do Pobierowa. Mieszkałam w namiocie, w lesie... cudownie *.* Następnie 2 tygodnie w domu [ również w internecie, ale niestety nie na hogs, bo hogs padło tego dnia, którego wróciłam ] Następnie 10 dni w Bieszczadach, na obozie wędrownym... namioty, góry i Festiwal "Bieszczadzkie anioły" [koncerty do 4 rano... i wszystko co najlepsiejszejszejsze...], tydzień w domu... i wakacje się skończyły. Te jedne z lepszych wakacji 
__________________
is this the place we used to love?...

Edytowane przez niewesolypagorek dnia 17-09-2008 22:10 |
 |
|
|
~Ari
|
Dodany dnia 14-09-2008 22:36
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 489
Ostrzeżeń: 1
Postów: 128
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
W tym roku bylam w Krakowie i w zakopanym na wakacjach .
Wiadomo jak to w gorach jedziesz po to aby chodzic po gorach i podziwiac przepiekne krajobrazy .
Natomiast gdy bylam w kraowie zwiedzilam Ul Miodowa , Wawel, Stare miasto , kilkanascie kosciolow , pozniej byma w wieliczce .
Szerze powiedziawszy trzy dni w Krakowie nie starcza aby zobaczyc wszystkiego , mam nadzieje ze niedlugo uda mi sie tam zawitac ponownie 
__________________
"- I znowu zmierzch . Kolejny dzień dobiega końca.
Choćby nie wiem jaki był piękny
, jego miejsce zajmie noc".
Ciało jest albo beznadziejnie głupie, albo nieskończenie mądre
tak czy inaczej, oszczędzono mu katuszy myślenia, wie tylko,
jak trwać i walczyć, dopóki może. (...) Chce żyć.
|
 |
|
|
!Lady Shadow
|
Dodany dnia 14-09-2008 22:45
|
VIP


Dom: Slytherin
Ranga: Opiekun Slytherinu
Punktów: 3615
Ostrzeżeń: 0
Postów: 630
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
A tegoroczne wakacje były jak dla mnie najlepsze jakie kiedykolwiek miałam. W sumie wakacje miałam tylko miesiąc ale było naprawdę wspaniale. Przez pierwszy tydzień to siedziałam tylko w domu więc chodziłam z kumpelami po mieście na dyskoteki i takie tam ^^
Ale potem walneliśmy sobie wycieczkę ze starszymi do Austrii, Szwajcarii Niemiec. Najbardziej to podobało mi się w Szwajcarii, jest tam zielono i mili ludzie ale ni w ząb nie rozumiałam o czym oni gadają ale i tak mi się podobało. No i oczywiśce mnóstwo pamiątek i wspomnień. Za rok to chcę i muszę pojechać tam jeszcze raz ^^
__________________
"Never put off until tomorrow what you can do the day after tomorrow."
|
 |
|
|
!Lady Gaga
|
Dodany dnia 14-09-2008 22:58
|
VIP


Dom: Slytherin
Ranga: Prefekt Naczelny
Punktów: 738
Ostrzeżeń: 1
Postów: 286
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
|
W lipcu była kolonia w Czaplinku, niedaleko Szczecinka, który jest całkiem niedaleko od Szczecina .
Później przez połowe lipca i połowę sierpnia sobie w domku przesiadziałam na komputerze. A miałam naprawde bardzo ambitne plany...^.-
No i później Tunezja. Wróciłam chyba 3 dni przed rozpoczęciem roku szkolnego... |
 |
|
|
!Milka
|
Dodany dnia 19-09-2008 19:39
|
VIP


Dom: Ravenclaw
Ranga: Wybraniec
Punktów: 9487
Ostrzeżeń: 0
Postów: 1,562
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
Brak
|
Powiem tak, jak na geografii:
Płock, Wilno, Zakopane i znowu Płock. 
Dodam tylko, że to były najlepsze wakacje w moim życiu. 
__________________
W życia wędrówce, na połowie czasu,
Straciwszy z oczu szlak nieomylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
|
 |
|
|
~Rock_Idiot
|
Dodany dnia 19-09-2008 20:00
|
Zbanowany


Dom: Hufflepuff
Ranga: Sługa Czarnego Pana
Punktów: 1182
Ostrzeżeń: 2
Postów: 401
Data rejestracji: 26.08.08
Medale:
Brak
|
Hm...
Te wakacje były bardzo fajne i zapadły mi w pamięć.
Dlaczego?
Na przykład od tych wakacji zaczynam śmiać się na sam widok traktora, bo przydarzyła mi się taka historia:
Z kuzynką jechałyśmy do Starego Browaru (byłam wtedy w Poznaniu), i w pewnej chwili obie złapałyśmy gumę.
25 kilometrów od jej domu, tramwajami i autobusami nie można przewozić rowerów, co robić?
Kuzynka dzwoni do swojego chłopaka, aby podjechał do nas swoim samochodem.
Niestety, on auta nie miał, a od ojca nie mógł pożyczyć, ponieważ jego rodzina wyjechała do Międzyzdroji.
Pożyczył więc od kumpla...
traktor.
Taki w jaskrawych kolorach- zielony, fioletowy i czerwony.
Wziął również przyczepę ( żółtą), aby przewieźć rowery.
Przyjechał tym traktorem w centrum Poznania, ludzie zaczęli robić sobie zdjęcia z tym pojazdem sądząc, iż to jakaś atrakcja...
Załadwowaliśmy rowery na przyczepe, on podjechał pod dom kuzyki z rowerami,a my dojechałyśmy tramwajem i autobusem.
__________________
Boże, jak ja nie znoszę tych, co są jak trzcina na wietrze
|
 |
|
|
!Elsanka
|
Dodany dnia 09-03-2009 22:49
|
VIP


Dom: Ravenclaw
Ranga: Członek Wizengamotu
Punktów: 1492
Ostrzeżeń: 0
Postów: 216
Data rejestracji: 27.08.08
Medale:
Brak
|
Tak sobie błądzę po wszystkich tematach w OT i aż się zdziwiłam, że tutaj mnie jeszcze nie było.
No więc... zeszłoroczne wakacje bez wątpienia były dla mnie najlepszymi w moim niezbyt długim życiu. Podejrzewam, że lepszych już nie będzie.
Co prawda, pierwszy miesiąc pracowałam od 6 rano do 14, a popołudniami czasami w ogóle nie miałam siły, żeby gdziekolwiek wyjść, ale drugi miesiąc wynagrodził mi to całkowicie. Mianowicie, pojechałam z szóstką znajomych nad polskie morze - do Ustki. Powiem tylko tyle, że odpoczęłam tam od szarej rzeczywistości, od domu, rodziców i wszystkich spraw, których miałam powyżej uszu. Wyszalałam się jak nigdy, a nocne imprezy na plaży zapamiętam chyba na zawsze. Pogoda nie była za specjalna, jak to bywa nad polskim morzem, ale z wielką chęcią powtórzyłabym te wakacje. W tym roku też planujemy wakacje, ale coś czuję, że nie wypalą, bo powoli wszyscy się wykruszają. ;p
Edytowane przez Elsanka dnia 09-03-2009 22:51 |
 |
|
|
~vivien
|
Dodany dnia 24-03-2009 16:45
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Pięcioroczniak
Punktów: 313
Ostrzeżeń: 0
Postów: 97
Data rejestracji: 20.03.09
Medale:
Brak
|
Łącznie miesiąc byłam u babci. Uwielbiam tam być, bo tyle mogę się nauczyć od doświadczonej kobiety i wogóle mogę tam wypocząć. Już od kilku lat tam jeżdżę i mi się to nigdy nie nudzi. W tym roku też zamierzam tam pojechać. |
 |
|
|
~Fanka Syriusza Blacka
|
Dodany dnia 24-03-2009 17:14
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Zwycięzca TT
Punktów: 261
Ostrzeżeń: 0
Postów: 79
Data rejestracji: 08.02.09
Medale:
Brak
|
Cały lipiec strasznie mi się dłużył i nie działo się nic ciekawego.... W sierpniu najpierw pojechałam do rodziny, a potem na kolonię do Chorwacji <polecam> i jak wróciłam w sobotę w nocy, to w poniedziałek trzeba było iść do szkoly 
__________________
drogi Gościu pamiętaj o mnie i zaproś do znajomych !!!!
|
 |
|
|
~PaniWeasley
|
Dodany dnia 29-12-2009 13:51
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 619
Ostrzeżeń: 0
Postów: 139
Data rejestracji: 15.07.09
Medale:
Brak
|
Jak co rok, na wieś do kuzynki 
Zdjęcia z przypadkowymi ludźmi w tle, spacerki do lasu, żadne dyskoteki.. tylko domówka w gronie znajomych. Wielbię <3 |
 |
|
|
~Aranoisiv
|
Dodany dnia 21-05-2010 21:39
|
Użytkownik


Dom: Ravenclaw
Ranga: Opiekun Ravenclawu
Punktów: 3393
Ostrzeżeń: 0
Postów: 819
Data rejestracji: 25.08.08
Medale:
|
Mały trening pamięci ;D
W lipcu 2009 roku byłam na obozie "harcerskim" na Ukrainie (cudzysłów celowy, nie z powodu jakichś uprzedzeń, ale dlatego, że był to raczej obóz jakby "półharcerski"). Byłam w okolicach Jaremczy, łaziłam po górach, bardzo dużo zwiedzałam, np. Iwano-Frankowsk, Kamieniec Podolski, a na koniec byłam dwa dni we Lwowie - na plebanii ;P Mwahaha, jak na razie nie zamierzam zapomnieć tego wszystkiego: włosy druha Dawida na meczu, Muapam, czyli siniak o oryginalnym kształcie na udzie koleżanki z pokoju i kołysanki w trzeciej nad ranem, dawcy nerek, Sudan, wyprany telefon, chipsy o smaku krabowym (:D), PIEROGI NA ŚNIADANIE, dzień Kupały i "weźcie coś nieprzemakalnego" (bo oblewali wodą, nic wspólnego z pogodą), koncert talentów, karaoke, które przesiedziałam z Dawidem w łazience z powodu krwotoku z nosa, poranne zaprawy, rozmowy o Housie (Ula z zapałem opowiadała mi kolejny odcinek - o dziewczynce z C.I.P.A, która to rzucała się z balkonów, była operowana bez znieczulenia itd., a druhna trochę dziwnie się na nas patrzyła; Ula ratowała sytuację: "yyyy... ogląda może druhna hałsa?" jej mina-bezcenna), pod koniec straciłam zupełnie głos, co też było fajnym przeżyciem (;P), chrzest, czyli 'chore i młodsze', przeprosiny za posmarowanie księdzu klamek pastą do zębów w postaci piosenki na ulicy o północy, w domu zauważyłam jeszcze, że przywiozłam nie swoją pastę do zębów ;D
W sierpniu pojechałam do Krakowa, co też było fajne (wszelkie muzea, zabytki, a także: sól z Wieliczki - taka w torebce papierowej zwinięta z kawiarenki, dwie godziny w japońskim muzeum - dzięki, Pobe, obejrzałam maski i film, który tam wyświetlali pięć razy, zanim brat skończył, Chaczapuri, asiatogo, stanie tuż przy hejnaliście w trakcie granie hejnału i inne).
Nie będę oryginalna, jeśli napiszę, że to były chyba najlepsze wakacje w moim życiu.
Edytowane przez Aranoisiv dnia 21-05-2010 21:41 |
 |
|
|
~Lajla
|
Dodany dnia 24-05-2010 19:17
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2276
Ostrzeżeń: 2
Postów: 537
Data rejestracji: 16.03.10
Medale:
Brak
|
A ja byłam u babci. A raczej u sióstr z którymi nie da się nudzić. Fajnie było razem chodzić na zakupy i pizze, spacerować nocą po mieście oraz śmiać się ile wlezie. ;D Potem byłam pod Olsztynem u rodziny, gdzie pół dnia razem z siostrą śmigałyśmy na rolkach. Nad morzem też byłam... Taki krótki wypad, żeby się poopalać i popływać. Większość wakacji i tak spędziłam w domu, razem z przyjaciółmi na rowerowych wycieczkach i nad jeziorem. Miło wspominam te gorące dni. ;D
__________________
Śmierć moja zwabiła wiatr w niedomknięty słoik
Potem śmierć zasiała mak - wiatr się ukoił
Ten wiatr - on do kolan jej padł.
|
 |
|
|
~Malkontentka
|
Dodany dnia 21-06-2010 16:26
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Zastępca Ministra
Punktów: 1721
Ostrzeżeń: 1
Postów: 553
Data rejestracji: 09.05.10
Medale:
Brak
|
Ech... tamte wakacje?
Bo te za 2 tygodnie.
Więc spędziłam je na 3 obozach.
Na dwóch obozach sportowych(co za ból) i na jednym harcerskim(baczność). No i obowiązkowo tydzień u babci.
Sportowe obozy! Co za zabawa, nic nie jest legalne po za ruchem, bez różnicy czy na polu, czy w pokoju. Jesteś niposłuszny? No to 500 pompek ci przywróci rozum. Ach... uwielbiam taki rygor.
A harcerski... no cóż... do moich obowiązków należało utrzymanie 4 namiotów i ich mieszkańców w pionie . Nie ma to jak jakaś ważna funkcja. Lepiej rządzić, niz być rządzonym, nie?
__________________
Od cnoty Gryfonów,
Kretynizmu Puchonów,
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów
STRZEŻ NAS SLYTHERINIE!
''Ziemia zmarznięta.
Krok wędrowców pęta.
Nie zobaczą drogi końca,
Ani księżyca ani słońca."
J.R.R. Tolkien
|
 |
|
|
~Annee
|
Dodany dnia 27-08-2012 22:41
|
Użytkownik


Dom: Gryffindor
Ranga: Gajowy Hogwartu
Punktów: 984
Ostrzeżeń: 1
Postów: 235
Data rejestracji: 04.12.11
Medale:
Brak
|
W te wakacje byłam nad Morzem na Helu, codziennie kąpałam się w morzu i opalałam (tęsknie za tym! Jak to możliwe, że za niedługo rok szkolny?!). Poza tym nadrabiałam zaległości w książkach (a hoho, dużo ich przeczytałam). Jak najczęściej się dało oglądałam z siostrą filmy na wieczór, zajadałam się popcornem, chipsami (miłe wspomnienia ^.^). A tak nawiasem mówiąc jestem raczej typem takiej "samotniczki", z ludźmi (którzy i tak są dość dziwni) ze szkoły spotkałam się trzy razy, teraz trochę żałuję, bo mogłam więcej, ale z drugiej strony dużo rozmawiałam na różnych forach internetowych! No i byłam dużo razy na basenie, na kajakach, i jeszcze zamierzam pójść z całą rodzinką na ,,Zakochanych w Rzymie" do kina ^^
__________________
Albus Severus
Pochodzenie imion syna Harry'ego
- Albusie Severusie - powiedział tak cicho, że nie usłyszał tego nikt prócz Ginny, a ona taktownie udała, że macha ręką do Rose, która już wsiadła do wagonu - nosisz imiona po dwóch dyrektorach Hogwartu. Jeden z nich był Ślizgonem i prawdopodobnie najdzielniejszym człowiekiem, jakiego znałem.

|
 |
|
|
~SeverusSav94
|
Dodany dnia 28-08-2012 09:48
|
Użytkownik


Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 215
Ostrzeżeń: 0
Postów: 134
Data rejestracji: 24.08.12
Medale:
Brak
|
Na początku 2 tygodnie w Turcji a potem wylegiwanie się w domku
__________________
Pozdrawiam FawkesAjLov

Niektórzy muszą kroczyć ścieżkami wymagającymi wyboru
- To bardzo wzruszające, Severusie- powiedział z powagą Dumbldore.- A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca? - Jego losem?-wykrzyknął Snape.- E ecto patronum! Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łanai. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbldore patrzył, aż jej srebrna poświata znikła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez. -Przez te wszystkie lata?... -Zawsze.
|
 |
|