Dom:Gryffindor Ranga: Sześcioroczniak Punktów: 590 Ostrzeżeń: 2 Postów: 287 Data rejestracji: 15.11.11 Medale: Brak
Rozdział 1
Julie Cloud była niezwykła dziewczyną. Nie była zbyt lubiana [ w szkole] bo kochała książki. Jej życie zmieniło się w 1990 roku. Jej ulubionym miejsce był las. Udawała tam że jest czarodziejką. Dziś był koniec roku. Urodziny Julie. Kończyła 12 lat. Położyła się spać szcześłiwa. Obudziły ją odgłosy rozmowy. Słyszała głos mamy,taty i jakiś nieznany. Ubrała się i zeszła na dół. Nieznany głos należał do wyskokiej kobiety. Miała ubrane okulary i długą szatę. Na widok Julie uśmiechneła się promienie. Zaczeła opowiadać że zostałam przyjęta do Hogwartu. O Harrym Potterze,o ul. Pokotnej. Dowiedziała się że jest czarownicą półkrwi.
- Ale mama ani tata nie są magiczni.
- To prawda.- powiedziała Minerwa McGonagall.- Ale masz w swoich korzeniach założycielke Hogwartu.
-Naprawde? - zapytała Julie .- Którą?
- Rowene Ravenclaw.
- Łał - powiedziała z szcześciem Julie.
- Jutro wezmę Cię na ulicę Pokątną
__________________
Oglądasz się za siebie...
Kolejny dzień za Tobą.
I wiesz, czas pędzi jak szaleniec,
Szybciej i szybciej, to nie nowość.
I znowu zliczasz życia łup,
Wszystkie porażki i podboje.
I nie raz los Cię gorzko zwiódł,
A czasem mogłeś wyjść na swoje.
Więc, każda z Twoich nowych dróg,
Niech będzie ta szczęśliwa...
Niech każda Twa decyzja,
Okaże się właściwa.
Z odwagą i uśmiechem,
Zaczynaj dzień co rano.
Kochaj i tak postępuj,
By Ciebie też kochano.
I zamiast lat przybywać,
Niech Ci ubywa... z wiekiem.
I zawsze dla człowieka,
Po prostu bądź człowiekiem.
Dom:Gryffindor Ranga: Przewodniczacy Wizengamotu Punktów: 1807 Ostrzeżeń: 1 Postów: 725 Data rejestracji: 19.10.11 Medale: Brak
No, faktycznie jest trochę błędów i literówek. Mam ważną uwagę: kiedy piszesz dialogi, staraj się zaczynać każde zdanie od nowej linijki. Tak się po prostu łatwiej czyta i prościej jest uniknąć błędów .
Nie mogę jeszcze ocenić tego FF, bo jest zdecydowanie za krótkie. Poczekam do kolejnych rozdziałów, aż zacznie się coś dziać...
__________________
Dom:Hufflepuff Ranga: Wybraniec Punktów: 8443 Ostrzeżeń: 1 Postów: 416 Data rejestracji: 11.08.11 Medale: Brak
A wy piszecie, że to moje FF jest krótkie *foch*
Ale sam temat, choć już mocno oklepany, jest fajny. Czekam na kolejną część i życzę dużo weny
__________________
Żeby nie było nieporozumień: shocked jest rodzaju żeńskiego
To sytuacja bez wyjścia. Gdybyśmy mieli czekoladę, to
znalazłbym w sobie energię, żeby wyruszyć do
samochodu po więcej czekolady. Ale bez czekolady nie uda mi się pokonać nawet pierwszego stopnia.
Kevin Holmes, Jutro
Dom:Slytherin Ranga: Sklepikarz na Nokturnie Punktów: 835 Ostrzeżeń: 2 Postów: 421 Data rejestracji: 03.10.11 Medale: Brak
Zauważyłam kilka błędów, no ale każdemu może się zdarzyć, ale... Nie w tytule!
[NZ] Julie i Draco - przygoda życia rozidział 1
Po napisaniu przeczytaj i poszukaj fali pod tekstem!
Nie była zbyt lubiana [ w szkole] bo kochała książki, nie przeklinała.
To zdanie jest źle sformułowane! I trochę dziwne Lepiej było by tak:
W szkole nie była zbyt lubiana, ponieważ uwielbiała czytać książki.
To z
nie przeklinała
- po co?
mamy , taty i jakiś nieznany.
Po co spacja przed przecinkiem?
- Ale mama ani tata nie są magiczni. - To prawda.- powiedziała Minerwa McGonagall.- Ale masz w swoich korzeniach założycielke Hogwartu. -Serio?-zapytała Julie.- Którą? - Rowena Ravenclaw. - ŁaŁ - powiedziała z szcześciem Julie. - Jutro tu przyjde i wezme się na zakupy na ul. Pokątną.
- Nie estetycznie.
ŁaŁ - chyba Wow, albo Łał
Wezmę się?
Jak już, to pisz całe słowa - nie skróty.
Więcej nie powiem, weź słownik w dłoń i poćwicz ortografię.
-Ale mama ani tata nie są magiczni.
-To prawda.- Powiedziała Minerwa McGonagall. -Ale masz w swoich korzeniach założycielke Hogwartu.
-Na prawdę?- Zapytała Julie.- Którą?
- Rowene Ravenclaw.
-ŁaŁ - powiedziała z szcześciem Julie.
-Jutro tu przyjdę i wezmę cię na zakupy na ulicę Pokątną.
Dom:Gryffindor Ranga: Sześcioroczniak Punktów: 590 Ostrzeżeń: 2 Postów: 287 Data rejestracji: 15.11.11 Medale: Brak
Rozdział 2
Julie obudziła się radosna. No kto nie byłby radosny gdyby powiedziano mu że ma czarodziejską moc. Ubrała się, zjadła śniadanie.
I czekała na panią Minewre. Ktoś zapukał. Julie otworzyła dzwi i już stała uśmienięta przed profesor MaGonagall.
- Weź mnie za ręke - poprosiła p. Minewra.
Julie złapała ją za ręke i nagle wszystko jej przed oczami zawirowało i staneła na jakieś zatłoczonej ulicy. Byli tam ludzie ubrani w długie szaty. Były też dzieci w różnym wieku.
- Oto ulica Pokątna -powiedziała p.Minewra
- Na początek choć do banku Grigotta.
- A po co?- zapytała Julie.
- Po pieniądze - odpowiedziała p. Minewra.
- To ja mam jakieś pieniądze ? -stytała zdziwiona Julie.
- Oh, pewnie że tak Rowena zostawiła tobie cały majątek. - odpowiedziała p. Minewra. I ruszyła w stronę budynku. Julie choć zdziwiona ruszyła za nią. Gdy załatwiły sprawe w banku, poszły do Esów i Floresów. Na prosbe Julie kupiły książke o smokach. I gdy poszły do Madame Malkin - szaty na każdą okazje.
- Tu cię zostawiam - powiedziała pani.Minewra - Ide poszukać dla Ciebie sowy. Jaką byś chciała?
- Śnieżną- poprosiła Julie.
- Dobrze - powiedział P. Minewra i poszła.
Gdy Julie siedziała na stołku obok niej usiadł dwunastoletni rudzielec.
- Ty też do Hogwartu? - spytała Julie.
- Tak- odpowiedział.
- A do której klasy?- spytała Julie.
- 2. A ty?-zapytał chłopak.
- Do 1- odpowiedziała Julie.
- Dziwne a wyglądasz na 12 lat- powiedział chłopak.
- Bo ja mam 12 lat.-powiedziła Julie.
- Serio? - zdziwił się chłopak.- I tak późno idziesz do Hogwartu?
- Tak. Jak się nazywasz bo ja Julie Cloud.
- Ja Gregore Wesley.
- Musze już lecieć. Pa. -krzykneła Julie i złapała panią Minewre.
I stanęła przed domem.
- Pamiętaj widzimy się 1 wrzesnia.
__________________
Oglądasz się za siebie...
Kolejny dzień za Tobą.
I wiesz, czas pędzi jak szaleniec,
Szybciej i szybciej, to nie nowość.
I znowu zliczasz życia łup,
Wszystkie porażki i podboje.
I nie raz los Cię gorzko zwiódł,
A czasem mogłeś wyjść na swoje.
Więc, każda z Twoich nowych dróg,
Niech będzie ta szczęśliwa...
Niech każda Twa decyzja,
Okaże się właściwa.
Z odwagą i uśmiechem,
Zaczynaj dzień co rano.
Kochaj i tak postępuj,
By Ciebie też kochano.
I zamiast lat przybywać,
Niech Ci ubywa... z wiekiem.
I zawsze dla człowieka,
Po prostu bądź człowiekiem.
Dom:Gryffindor Ranga: Śmiertelna Relikwia Punktów: 10619 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,380 Data rejestracji: 28.09.09 Medale: Brak
Dawno nie pojawiałam się i nie poprawiałam.
Ale może znów zacznę...
Po przeczytaniu niestety wiemy niewiele. Co gorsza forma tego...rozdziału, tak to ujmijmy roboczo, jest fatalna. Po pierwsze brak akapitów. Wiem, że na Hogs trudno je zaznaczyć. Ale chociaż zacznij nową myśl od nowej linijki! Już nie wspominam o dialogach: KAŻDA wypowiedź MUSI zaczynać się od akapitu. To jest żelazna zasada.
Mówi się, że nie należy przesadzać z przydługimi, zbyt rozbudowanymi zdaniami, bo często się można pogubić i źle się czyta. Ale zdania w Twoim wypadku - to przesada: są ZBYT krótkie.
Nie mam siły wskazywać literówek i błędów estetycznych, jak używanie kwadratowych nawiasów, spacji przed przecinkiem i po (używamy jej PO znakach przestankowych).
Powiedzmy, że wszystkie wyżej wymienione błędy można strawić. Możesz nie mieć doświadczenia w pisaniu FF, ale jeśli za coś się zabierasz, rób to porządnie i z pomysłem. Przepraszam, że to napiszę, ale nie mam bladego pojęcia, o czym jest ten tekst; co wnosi; czy zaczyna jakąś akcję? A może zaciekawia? Niestety nie.
Najciekawsze jest jednak to, że inni użytkownicy przyklaskują temu. Piszą, że jest to tekst ciekawy i zachęcają do kontynuowania. Powiem tak: pisz, bo tylko pisząc można ćwiczyć styl. Ale dla siebie. Na razie sugerowałabym pochłonięcie przynajmniej kilkudziesięciu porządnych książek. Żeby pisać, trzeba wiedzieć jak powinien wyglądać tekst (z tego, co widzę, mam wątpliwości, czy to wiesz), mieć na niego pomysł i dużo ćwiczyć. A najlepiej jeszcze poprosić kogoś o "betę" - pomoc. Wysyła się takiej osobie tekst i ona go sprawdza, by nie było podstawowych błędów, których u Ciebie jest masa. Zbyt wiele rzeczy tutaj kuleje...
lady552 napisał/a:
{ z góry przepraszam za błedy}
I właśnie czegoś takiego być nie powinno.
Błędy mogą się zdarzać, ludźmi jesteśmy - wiadomo. Nawet jak beta sprawdzi, mogą nadal w nim być. Ale nie zakłada się w swoim tekście, że będą błędy. To sugeruje odbiorcy, że najprawdopodobniej praca nie została (dobrze) sprawdzona albo w ogóle autor go nie przeczytał: woli się usprawiedliwić takim hasłem. To mi, jako czytelnikowi sugeruje, że tekst będzie słaby i autor się nie wysilił.
I tutaj mamy tego potwierdzenie.
Niestety moja ocena nie jest dobra...
Ale życzę Ci weny i motywacji do dalszej pracy nad tekstem.
mooll
__________________
Kiedy kobieta nie ma racji, pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to natychmiast ją przeprosić.
Oscar Wilde
* * *
Mol pisze swój Fick: James Potter - Ostatnia Szansa [35/?] http://hogsmeade....ad_id=2444 Wspieraj artystów pisarzy - dobrowolne datki w postaci komentarzy są bardzo pożądane.
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 29123 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,889 Data rejestracji: 21.11.09 Medale: Brak
Jestem niestety na nie. Tekst przypomina mi zwykły, popularny blogasek, który - szczerze mówiąc - nie jest ani ciekawy, ani przyciągający. Komentarze tam wyglądają głównie "Fajne opko! Zapraszam do mnie!", i niestety, tutaj zaczyna wyglądać podobnie. Pomysł straaaasznie oklepany, ile to Draco miał dziewczyn/kochanek/kuzynek/itp. Radzę Ci przeczytać jeszcze wiele, wiele innych ff, poćwiczyć nad stylem i, jak już uznasz, że jesteś w stanie dobrze pisać, zatrudnij porządną betę.
Dom:Ravenclaw Ranga: Uzdrowiciel Punktów: 2335 Ostrzeżeń: 1 Postów: 307 Data rejestracji: 08.11.09 Medale: Brak
Skoro publikujesz na forum, to znaczy, że chcesz usłyszeć Naszą opinię o Twoim opowiadaniu. To jest forum i każdy może wyrazić tutaj swoje zdanie na temat tego co napisałaś.
Nie złość się. Nie każdemu może się podobać to co piszesz, w każdym bądź razie fajne jest to, że próbujesz a zdania innych może zostaw sobie do przemyślenia?
Dom:Slytherin Ranga: Sklepikarz na Nokturnie Punktów: 835 Ostrzeżeń: 2 Postów: 421 Data rejestracji: 03.10.11 Medale: Brak
Ubrała się,zjadła śniadanie.
Po przecinku spacja.
- Weź mnie za ręke - poprosiła p. Minewra.
Jak już napisałam wcześniej, nie pisz skrótów.
rękę się pisze.
- To ja mam jakieś pieniądze ? -stytała zdziwiona Julie.
stytała? - spytała
odpowiedziała p. Minewra. I ruszyła w strone budynku.
źle napisane:
odpowiedziała pani Minerwa, i ruszyła w stronę budynku.
Gdy już to załatwiły. Poszły do Esów i Floresów. Na prosbe Julie kupiły książke o smokach. I gdy poszły do Madame Malkin - szaty na każdą okazje.
Źle.
Gdy załatwiły sprawy w banku, poszły do Esów i Floresów. Na prośbę Julie kupiły książkę o smokach. Gdy doszły do Madame Malkin, zakupiły szaty na każdą okazję.
- Tu cię zostawiam - powiedziała pani.Minewra - Ide poszukać dla Ciebi sowy. Jaką byś chciała?
- Snieżną- poprosiła Julie.
Ciebie*
A to Julie powinna kupić sobie zwierzaka - nie musi być sowa. (Ale to FF)
pani.Minerwa (po co kropka?)
Gdy Julie siedziała na stołku obok nie usiadł dwunastoletni rudzielec.
O co chodzi? Nie usiadł?
Ty też do Hogwartu - spytała Julie.
A znak interpunkcyjny?
Dziwne a wyglodasz na 12 lat- powiedział chłopak.
Chyba wyglądasz.
Więcej błędów nie znajdę. Tekst krótki.
wiecie co ja tu pisze dla siebie i nikogo nie prosze o komentarze! Ludzie ja dopiero mam 12 lat! Jestem dzieckiem!
Dom:Gryffindor Ranga: Sześcioroczniak Punktów: 590 Ostrzeżeń: 2 Postów: 287 Data rejestracji: 15.11.11 Medale: Brak
Rozdział 3
Julie zerwała się o świcie. Jeszcze raz sprawdziła czy wszystko ma. Ubrana była już w nowiutką szatę. Okolo godziny 9 przybyła pani Minewra. Gdy szły przez perony , pani profesor mówiła Julie jak ma przejść przez ścianę do peronu 9 i 3/4. Gdy Julie już przeszła na peron, pani Minewra się deportowała. Julie szukała wolnego przedziału. Zatrzymała się przed jednym przedziałem w którym siedział jakiś chłopak. Julie otworzyła drzwi przedziału i zapytała się:
- Czy ten przedział jest wolny?
Chłopak odwrócił się. Miał bladą cere , szare oczy i niemal białe włosy.
,, Przystojny to on jest. Tego się nie da ukryć". - pomyślała Julie.
- Tak - odpowiedział chłopak.
Julie weszła do środka przedziału , gdy schylała się po bagaż by go ustawić na półke,zobaczyła przed sobą blade, zwinne ręce które w sekunde wciągneły na półke jej bagaże. Julie usiadła i zapatrzyła się w dal.
- Jaki masz status krwi?-zapytał niespodziewanie chłopak.
- Jestem półkrwi.-odpała Julie.
- Idziesz do 2 klasy? - znów spytał chłopak.
- Nie, do 1.-powiedziała Julie.
- Myślałem...- zaczął chłopak, ale nie skończył bo Julie mu przerwała:
- Wiem , wiem wszycy tak mówią.Mam 12 lat i dopiero teraz dowiedziałm się że jestem czarodziejką , że jestem dziedziczką Ravenclaw i że w ogóle istnieje magia!
Chłopak przyglądał jej się przez chwilę potem wyprostował się i wyciągnął ręke mówiąc
- Jestem Dracon Malfoy.
- A ja Julie Cloud.
Przez chwilę siedzieli w milczeniu. Ale tylko chwilę.
- Do jakiego domu chcesz trafić?- spytała Julie przerywjając cisze.
- Do Slytherinu, jak cała moja rodzina. -odpowiedział Draco.
- A ja do Gryffindoru.
- Słyszałaś o Harrym Potterze?- spytał Draco.
- Coś tam słyszałam. Wiesz ja tam wiem mało o całym świecie magii.- odpowiedziała zmieszanym głosem.
Draco usiadł sobie wygodniej na fotelu i spojrzał takim badawczym spojrzeniem przy którym się uśmiechał słodko.
,, Chłopak będzie miał powodzenie w życiu"'. -pomyślała Julie.
Zaczeli rozmawiać , i nagle pociąg się zatrzymał. Julie i Draco wysiedli nadal rozmawiając. Gdy wsiedli do łódki i zaczeli płynąć. Julie pomyślała sobie -,, I właśnie tu zaczyna się przygoda życia". I nie myliła się.
__________________
Oglądasz się za siebie...
Kolejny dzień za Tobą.
I wiesz, czas pędzi jak szaleniec,
Szybciej i szybciej, to nie nowość.
I znowu zliczasz życia łup,
Wszystkie porażki i podboje.
I nie raz los Cię gorzko zwiódł,
A czasem mogłeś wyjść na swoje.
Więc, każda z Twoich nowych dróg,
Niech będzie ta szczęśliwa...
Niech każda Twa decyzja,
Okaże się właściwa.
Z odwagą i uśmiechem,
Zaczynaj dzień co rano.
Kochaj i tak postępuj,
By Ciebie też kochano.
I zamiast lat przybywać,
Niech Ci ubywa... z wiekiem.
I zawsze dla człowieka,
Po prostu bądź człowiekiem.
Dom:Slytherin Ranga: Sklepikarz na Nokturnie Punktów: 835 Ostrzeżeń: 2 Postów: 421 Data rejestracji: 03.10.11 Medale: Brak
Zauważyłam błąd nie patrząc na tekst
Roździał 3
Rozdział 3 / Rozdział III
Powtórka słów:
Okolo godziny 9 przybyła pani Minewra. Gdy szły przez perony , pani Minewra mówiła
Gdy szły koło peronów, pani profesor mówiła (...)
jak ma przejść przez ścianę do peronu 1 i 3/4.
Jeżeli ta 1 jest celowa - to się nie czepiam. Jednakże w ksiażkach pani Rowling był peron 9 i 3/4.
To był filar, jeżeli jednak ten peron 1 i 3/4 jest na ścianie, to się nie czepiam.
Miał bladą cere , niebieskie oczy i niemal białe włosy.
cerę*
Draco miał szare oczy - stalowe.
Julie weszła do środka przedziału , gdy schylała się po bagaż by go ustawić na półke,zobaczyła przed sobą blade, zwinne ręce które w sekundewciągneły na półke.
Ale co wciągnęły?? Słonia?
- Wiem , wiem wszycy tak mówią.Mam 12 lat i dopiero teraz dowiedziałm się że jestem czarodziejką , że jestem dziedziczką Ravenclaw i że w ogóle istnieje magia!
Zaczeli rozmawiać , i nagle pociąg się zaczymał
Zatrzymał
Więcej błędów nie wypatrzyłam. Krótkie te notki dodajesz, akcja się rozkręca. Pisz dalej, ale proszę zatrudnij betę!!
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Prefekt Gryffindoru Punktów: 459 Ostrzeżeń: 0 Postów: 107 Data rejestracji: 30.10.11 Medale: Brak
Mowa o becie. Mogę się podjąć. Proszę o PW w tej sprawie.
FF bardzooo krótkie. Nawet za krótkie.
Błędów nie wyliczam, bo bym tu posiedziała przez dłuższy czas. Poza to przeważają zdania niezłożone, co niekoniecznie jest zaletą.
Na razie oceny nie dodam, a jeśli już będzie to N. Takiego stopnia chyba nie chcesz?
Dom:Gryffindor Ranga: Sześcioroczniak Punktów: 590 Ostrzeżeń: 2 Postów: 287 Data rejestracji: 15.11.11 Medale: Brak
Rozdział 4
Przepłyneli jezioro. Do zamku prowadził ich Hagrid [chyba gajowy Hogwartu].Drzwi otworzyła Minerwa McGonagall. Prowadziła ich przez korytarze i zostawiła w holu. Julie przyglądała się herbom
wiszącym na ścianie holu były
wszystkie:Gryffindor ,Slytherin ,Ravenclaw i Hufflepuff. Kiedy sobie oglądała, Draco się kłócił się z Harrym Potterem. Gdy nagle ktoś chwicił Julie za ramię i pociągnął na koniec. Tym ktosiem był Draco.
- Nienawidze Pottera! -powiedział wkurzony Draco.
- Czemu?-spytała Julie.
- Nie słyszałaś jak go namawiałem do przyjaźni ze mną?-spytał Draco.
- Po 1 : nie, a po drugie: każdy musi sam wybrać przyjaciół- powiedziała uśmiechając się Julie.
- Jak zwykle masz racje.-powdziedział Draco.
Nadeszła pani Minewra. Weszliśmy do Wielkiej Sali.Były cztery stoły : Krukonów,Puchonów,Gryfonów oraz Ślizgonów. Przy stole nauczycielskim stał stołek i na nim leżała Tiata Przydziału, jak to pani.Minewra określiła.Tiara zaczeła śpiewać coś tam o domach Hogwartu.Gdy skończyła pani.Minewra powiedziała:
- Teraz będę wycztywała nazwiska osób ,które usiądną tutaj i zostaną przydzielone do właściwego domu.
Kilka osób zostało wyołane, gdy nagle:
- Cloud,Julie.
Julie spojrzała na Dracona , on kiwnął głową i Julie usiadła na stołku.Tiara Przydziału zakryła jej oczy.Nagle usłyszała cichutki głosik:
-,, Mmm do którego domu Cię tu dać masz dużo sprtu ale nie masz czysej krwi więc Slytherin odpada.Hufflepuff też. jesteś dziedziczką Ravenclaw ale tam nie pasujesz. więc:
-Gryffindor - wrzasneła Tiara.
Gryfoni zaczeli wiwatować.Julie usiadła koło Gregora Wesleya.Draco został przydzielony do Slytherinu. Dyrektor coś tam mówił ale, Julie nic nie słyszała bo sobie gadała dobie z innymi Gryfonami. Poczęstunek był pyszny.Perfekci zaprowadzili pierwszoroczniaków do Gryfindoru. Hasło brzmiało: Odwaga.
__________________
Oglądasz się za siebie...
Kolejny dzień za Tobą.
I wiesz, czas pędzi jak szaleniec,
Szybciej i szybciej, to nie nowość.
I znowu zliczasz życia łup,
Wszystkie porażki i podboje.
I nie raz los Cię gorzko zwiódł,
A czasem mogłeś wyjść na swoje.
Więc, każda z Twoich nowych dróg,
Niech będzie ta szczęśliwa...
Niech każda Twa decyzja,
Okaże się właściwa.
Z odwagą i uśmiechem,
Zaczynaj dzień co rano.
Kochaj i tak postępuj,
By Ciebie też kochano.
I zamiast lat przybywać,
Niech Ci ubywa... z wiekiem.
I zawsze dla człowieka,
Po prostu bądź człowiekiem.
Dom:Gryffindor Ranga: Śmiertelna Relikwia Punktów: 10619 Ostrzeżeń: 1 Postów: 1,380 Data rejestracji: 28.09.09 Medale: Brak
Lady552 - obiecałam Ci, że wpadnę i zobaczę na Twoje postępy.
Z wypowiedzi Sampii wnioskuję, że zgodziła się być Twoją betą. Skorzystaj z tego, bo nie każdemu chce się sprawdzać i poprawiać cudze błędy, a Twój tekst skorzysta na tym choćby pod względem estetycznym. Już jest nieco lepiej jeśli chodzi o odbiór wizualny Twoich rozdziałów, ale jednak wciąż widzę notorycznie powtarzające się błędy. Mam na myśli kwestię spacji między znakami interpunkcji. To razi, póki co.
Jednak bardziej dokuczają mi sztuczne dialogi i trochę zbyt krótkie fragmenty, w których nie ma jak rozwinąć się akcja.
Co do dialogów, spróbuj przeczytać na głos swój fragm. i zapytaj siebie, czy Ty sama powiedziałabyś to w taki sposób, czy może byś coś dodała - coś, co sprawi, że będzie to naturalne. Jednak to samo się nie zrobi. Musisz dużo czytać różnych książek ale też tych lepszych FF, by zobaczyć jak autorzy formułują dialogi.
Oczywiście długość części, które wstawiasz jest zatrważająca. Czasami są krótkie rozdziały, jednak nie przesadzajmy. Nie mogą być ekstremalnie krótkie - inaczej nigdy Ci się, dziewczyno, akcja nie rozkręci. No, może gdzieś przy dwusetnym rozdziale. Ale komu starczy cierpliwości do tego czasu? Jeśli boisz się, że napisanie czegoś dłuższego kosztowałoby Cię więcej czasu - daj go sobie. Coś nowego nie musi pojawiać się z dnia na dzień. Lepiej później i lepsze, niż szybko i marnej jakości.
Moja rada: Jeśli rzeczywiście nie możesz wydłużyć fragmentu, bo tak Ci pasuje, polecam wstawić podrozdział stosując " * * * " na środku linijki i pod spodem dodać kolejny fragment, który jest kontynuacją poprzedniego, ale nie bezpośrednią.
To tyle ode mnie.
Powodzenia!
mooll
__________________
Kiedy kobieta nie ma racji, pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić, to natychmiast ją przeprosić.
Oscar Wilde
* * *
Mol pisze swój Fick: James Potter - Ostatnia Szansa [35/?] http://hogsmeade....ad_id=2444 Wspieraj artystów pisarzy - dobrowolne datki w postaci komentarzy są bardzo pożądane.
Dom:Gryffindor Ranga: Książe Półkrwi Punktów: 2184 Ostrzeżeń: 0 Postów: 376 Data rejestracji: 16.04.11 Medale: Brak
Uwazam, ze to FF, moze byc naprawde ciekawe Jeszcze troche i wypracujesz sobie swój wlasny styl pisania, ale musisz uwazac na bledy Zycze powodzenia i duzo weny!!!!
__________________
Dom:Slytherin Ranga: Sklepikarz na Nokturnie Punktów: 835 Ostrzeżeń: 2 Postów: 421 Data rejestracji: 03.10.11 Medale: Brak
WRGGFPCB1234 napisał/a:
lady552 jestes najlepsza! Ta historia dopiero się zaczyna, ale zapowiada ciekawie. A to do Bellatriks Lestrange! Zostaw ją w spokoju! Jeju, to ona ma 12 lat, a nie 30! Niech pisze jak chce, bo i tak jest N A J L E P S Z A!!!!!!!!!!!
Daje jej wskazówki, i nie sądzę, że lady552 jest N A J L E P S Z A. Są lepsi, ona ma 12 lat, a ja 11 - jestem młodsza, a takich błędów nie robię.
__________________
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.