Nowe informacje ujawnione przez J.K. Rowling na portalu Pottermore na temat wszystkich tych elementów magicznego świata, które związane są z Hogwartem.
- To się chyba zaczęło od... od takiego gościa... ale naprawdę, trudno mi uwierzyć, że ty nie znasz jego imienia, każdy w naszym świecie je zna...
- Kogo?
- No... Nie lubię wypowiadać tego imienia, jak nie muszę. Nikt tego nie lubi.
- Dlaczego?
- Garbate gargulce, Harry, ludzie wciąż maja pietra. Cholibka, nie jest lekko. No więc był jeden czarodziej, który... no... zeźlił się. Znaczy się, zrobił się zły jak diabli. Gorszy. Gorszy niż gorszy. Nazywał się...
Hagrid przełknął ślinę, ale nie wypowiedział żadnego słowa.
- Może napiszesz? - podsunął Harry.
- A czy ja wiem, jak to się pisze? No dobra... Voldemort.
Dom:Bezdomny Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka Punktów: 482 Ostrzeżeń: 0 Komentarzy: 92 Data rejestracji: 02.04.14 Medale: Brak
Widzę że straszny z ciebie rozrabiaka załatwiasz ludzi chwastem, siekierą, różdżką i czym ci się tam nawinie pod ręce. Aż strach z takim kierowcą jechać Błędnym Rycerzem.
Przepraszam nie zauważyłem komentarza.
To widzę, że wyszedłem na świra .
Co z tym chwastem już pisałem. Różdżka to taki dowcip, bo to był wskaźnik do pokazywania na tablicy, który ktoś kiedyś złamał i teraz wygląda jak różdżka. Leżał na biurku, w mojej ulubionej klasie i parę razy musiałem go użyć, aby nie dopuścić o poważnych wypadków. Bo to jest normalna klasa, zdolna i bardzo żywa, w ruch poszły cyrkle osadzone na ołówkach. Podziałało niczym magia, a "różdżka" przeszła do klasowej legendy.
Teraz o siekierach, też troszkę o tym pisałem, w temacie hobby.
Akurat dodałem to go podpisu, kiedy o mało nie rozciąłem sobie stopy, łupiąc sękate drewno na opał, u kuzyna. Skończyło się na rozciętym bucie. Siekiera była bardzo ciężka, a pomieszczenie niskie i ciasne. Kuzyn zmarł niedawno i to jest jeden z powodów, mojej rzadkiej tu obecności.Teraz odziedziczyłem tę siekierę i jeszcze dwie inne, ale nareszcie mam też od dawna poszukiwaną siekierę. Wersja limitowana z unikalnym numerem, niczym "Błyskawica" miotła Harrego. Idealnie wyważona i wyprofilowana. Akurat po suszy padło drzewo, więc będę mógł ją solidnie przetestować. Teraz to chyba chyba, będę mógł otworzyć prywatne muzeum siekier . Kierowcą jestem dość dobrym.
Życzę wszystkiego najlepszego.
A jakim jesteś śmierciożercą?
Okropnym !. Zjadam mugoli na śniadanie, zagryzając gadającymi muchomorami. Popijam to "eliksirem wieczystej wściekłości", własnego pomysłu . Nie tykam jednak mugolaków i bardzo nie lubię tego określenia. Wolę starożytny termin "magiskoczek", jest, hmm taki skoczny . Ta ranga bardzo mi się nie podoba, dlatego postaram się szybko jej pozbyć.
No i się jej pozbyłeś już jakiś czas temu i jesteś teraz aktualnie Niewymownym. Jak ci idzie praca w Departamencie Tajemnic? Jak odkryjesz działanie zasłony w Sali Śmierci to podziel się w tajemnicy ze mną tą wiedzą, proszę!!! A może już posiadasz taką wiedzę?
Aż mam ochotę sprawdzić, taka okazja . Niestety to eksperyment który można przeprowadzić tylko raz, wielka szkoda. Tym bardziej, że raczej nie da się nikomu przekazać jego wyników, a wielu by chciało wiedzieć.
Teraz troszkę poważniej. Z moim typem osobowości mam unikalne i bardzo paskudne doświadczenie. Nie wiem jak jest po drugiej stronie, ale wiem jak jest bardzo, bardzo blisko. To właściwie taki etap na mojej drodze rozwoju. Znaleźć się psychicznie i w pełni odczuć tę granicę.
Kilkanaście strasznych minut, na kilkuletnim koszmarnym etapie. To był świt i po prostu przesiedziałem, na krześle ten czas, a wyglądałem podobno okropnie, jakbym już tu nie był. Ja się o to nie prosiłem. To pozostawiło trwały ślad, więc pewnie nigdy nie będę do końca "normalny". To co tam, w temacie pisałem jako ewentualną odezwę do ludzi chcących popełnić samobójstwo, to właśnie dlatego. Więc niech ludzie nie tracą nadziei ja przeszedłem przez niezły głupawy koszmar i wyszedłem "cało". Dlatego takie próby traktuję jak dziecinadę. To dlatego do życia, sobie tak podchodzę filozoficznie. Chcę być na "tamto" przygotowany.
To tyle w temacie śmierci, "tsza" myśleć o życiu. Ona i tak kiedyś nadejdzie i nie ma co się nią zajmować.
Czy to z tego powodu twoim ulubionym stworzeniem jest testral?
Oczywiście, w tych książkach jest dużo ciekawych rozważań i nawiązań do mitów i przeżyć. Autorka ma przecież osobiste doświadczenia, z których czerpała. To jasno widać. Podobnie jak J. R. R. Tolken z doświadczeń wojennych. Ten opis skutków przygody Froda na "Wichrowym Czubie", a potem jeszcze ataku Sheloby jest genialny.
Ciekawi mnie jeszcze, skąd czerpał wiedzę autor książki na podstawie której nakręcono film "Odmienne stany świadomości" z 1980 r. Jednak znam tylko ten film.
To jest kawałek dobrej antropologi i odkryć w dziedzinie działania ludzkiego mózgu. To jest też porządna filozofia, dotycząca mechanizmów i pułapek ludzkiego poznawania.
Rekord OnLine: 3086
Data rekordu:
25 June 2012 15:59
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.