Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: miłość przez internet
Dodane przez Lady_Van_Tassel dnia 22-10-2008 20:18
#1
Co sądzicie o związkach przez internet? Czy takie coś w
_ogóle może istnieć? Czy można polubić lub nawet pokochać osobę, którą zna się wyłączne z jakiejś strony lub gg?
Zachęcam was do wyrażania opinii na ten temat ;)
Edytowane przez Ariana dnia 08-02-2009 18:31
Dodane przez 93asia93 dnia 22-10-2008 20:32
#2
Nie, nie istnieje coś takieog, jak miłość przez internet. Owszem, moze się tak zdawać, ale żeby kogpś naprawdę pokochać, potrzeba po pierwsze kontaktu (ale osobistego - trzeba słyszeć swoje głosy i oddechy, czuć zapachy i ciepło) po drugie - czasu, po trzecie - nawet jśli wydaje nam się, że znamy siebie na wylot, zawsze jest coś nowego, czego możemy się dowiedzieć o drugiej osobie.
Polubić się? tak, można. Można dowiedzieć się sporo o drugiej osobie, nawiązać stały kontakt, wspólny język. Ale, jak to już zdążyłam admienić, to nigdy nie przerodzi się w głębszą miłość. Chyba że ludzie zaczną się spotykać w realu -
TYLKO wtedy będzie to możliwe.
Dodane przez Aranoisiv dnia 22-10-2008 20:32
#3
Co sądzicie o związkach przez internet?
Sądzę, że to przesada. Jeśli ktoś mówi "Kocham..." po paru słowach, to... A zresztą, ktoś, kto podaje się za Krystiana lat 14, może być Matyldą lat 49. Albo zboczeńcem. Mordercą. Złodziejem.
Czy takie coś wogóle może istnieć?
Nie. Można podtrzymywać związek, ale to nie to samo.
Czy można polubić lub nawet pokochać osobę, którą zna się wyłączne z jakiejś strony lub gg?
Polubić można. Lubię wielu ludzi, których znam tylko z Hogs. Ale miłość? To za duze słowo.
Dodane przez Rock_Idiot dnia 22-10-2008 20:33
#4
Of course, że się da xD
Ja Lewisa kocham xD
To jest oczywiście żast:D
Taka miłość chyba ma prawo istnieć, choć ja raczej nazwałabym to zafascynowaniem.
Takie uczucie jest łatwiejsze, bo nie ma żadych obowiązków.
W virtualu można stać się, kim się chce. Komuś, komu podobają się ude, blondynka może powiedzieć, ze jest ruda itp.
Ale taka miłość ma prawo być!
Dodane przez Chichuana dnia 22-10-2008 20:37
#5
Moim zdaniem można taką osobę polubić, ale trzeba tu zaznaczyć, że rozmawiając przez internet ludzie zachowują się inaczej niż normalnie. Nie wierzę w miłość przez internet. :\
Dodane przez mistake dnia 22-10-2008 20:38
#6
Moja koleżanka zakochała się w moim kuzynie, który na stałe mieszka w Londynie. Dałam jej jego GyGy i skypa, pisali ze sobą a Kuba (tak ma na imię) wreszcie powiedział, że też się zakochał. To była miłość przez internet, jednak oni się znali. Co do miłości osób, które poznały się na czacie, przez GG czy inaczej - osoba jest zaintrygowana chłopakiem/dziewczynom. Twierdzi, że jej się podoba a to tylko ciekawość, chęć pogłębienia znajomości. Niektóre osoby umawiają się ze swoimi "sympatiami", niektórym się udaje a innym nie. Mój starszy brat też kiedyś na sympatii poznał jakąś laskę, pisali ze sobą, rozmawiali i, jednak było to tylko zauroczenie. Jak dla mnie, miłość przez internet jest niemożliwa. Jednak jest to tylko moje zdanie, którego większość może nie podzielać.
Dodane przez Cee dnia 22-10-2008 20:44
#7
Znam kilka osób, które swoją miłość znaleźli przez Internet. Byli lub są nadal ze sobą długo, spotykali się dość często i byli szczęśliwi. Ale miłość przez Internet nie jest do utrzymania, jeśli te osoby nie mają możliwości się ze sobą spotkać. Wtedy ta druga nie wie, jakim człowiekiem jesteśmy naprawdę lub czy kogoś nie udajemy. Myślę, że to silne zauroczenie lub takie przywiązanie się do siebie.
Dla mnie miłość przez Internet nie istnieje. Zwłaszcza w świetle ostatnich zdarzeń...
Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 19:44
Dodane przez Augurey dnia 22-10-2008 21:10
#8
Miłość przez internet? Jak dla mnie, to abstrakcja. To niemożliwe. Znam kilka osób, które w ten sposób się "zakochały", ale... Nie dość, że prawdopodobnie nigdy się nie spotkają (a wątpię, żeby ta "miłość" przetrwała tyle, by mogli się spotkać), to dla każdego to męczarnia. Bo w sumie nigdy nie masz pewności, czy druga osoba cię nie oszukuje, czy nie ma kogoś "na miejscu".
Nie, zdecydowanie ja bym się w taki "związek" nie pakowała.
Dodane przez Temeraire dnia 22-10-2008 21:27
#9
Miłość przez internet...
Uważam, że to abstrakcja, niemożliwe. Po prostu takie... nierealne. No bo na przykład, kiedy poznajesz kogoś przez jakiś portal, z tego wywiązuje się rozmowa na GG, a jeszcze z tego jakieś zauroczenie (o, to jest na to dobre słowo), to skąd możesz mieć pewność, że poznana osoba jest tym, za kogo się podaje? Jak można się zakochać, kiedy gościa nie widziało się nawet na oczy? To dla mnie jest po prostu głupie. Wypisując przez internetowy komunikator "Kocham Cię, Misiaczku ;*", nie dajemy dowodu na miłość. Związek miłością można nazwać dopiero wtedy, kiedy z daną osobą wielokrotnie widziało się 'w realu' i swojego uczucia jest się absolutnie pewnym. Takie jest moje zdanie - GG to nieodpowiednie miejsce na miłość.
Dodane przez Shemya dnia 22-10-2008 21:39
#10
Moim zdaniem to niemożliwe. No bo jak można zakochać się w kimś z kim rozmawiało się tylko przez jakiś komunikator internetowy? Nie widząc tej osoby i tak naprawdę nie być pewnym czy ta osoba jest tą, za którą się podaję. Bo tak jak ktoś już napisał "Krystiana lat 14, może być Matyldą lat 49." ;) .
Edytowane przez Shemya dnia 22-10-2008 21:39
Dodane przez Ariana dnia 22-10-2008 22:05
#11
Owszem, moze się tak zdawać, ale żeby kogpś naprawdę pokochać, potrzeba po pierwsze kontaktu (ale osobistego - trzeba słyszeć swoje głosy i oddechy, czuć zapachy i ciepło) po drugie - czasu, po trzecie - nawet jśli wydaje nam się, że znamy siebie na wylot, zawsze jest coś nowego, czego możemy się dowiedzieć o drugiej osobie.
A w realu tak nie jest, że po X latach dowiadujesz się czegoś o tej drugiej osobie? Poza tym, jak ktoś chce usłyszeć czyjś głos to ma Skype. Pooddychać do mikrofonu też można. Gorzej z ciepłem i zapachem.
Sądzę, że to przesada. Jeśli ktoś mówi "Kocham..." po paru słowach, to... A zresztą, ktoś, kto podaje się za Krystiana lat 14, może być Matyldą lat 49. Albo zboczeńcem. Mordercą. Złodziejem.
Pewnie, bo z internetu to tylko złodzieje, zabójcy, pedofile korzystają. W ogóle nie rozmawiajmy z ludźmi poznanymi w internecie, bo przecież każdy to potencjalny przestępca.
Po prostu takie... nierealne. No bo na przykład, kiedy poznajesz kogoś przez jakiś portal, z tego wywiązuje się rozmowa na GG, a jeszcze z tego jakieś zauroczenie (o, to jest na to dobre słowo), to skąd możesz mieć pewność, że poznana osoba jest tym, za kogo się podaje?
Idziesz na imprezę, poznajesz chłopaka, który opowiada ci o sobie to i owo. Chłopak zaczyna ci się podobać, pojawia się zauroczenie. Jaką masz pewność, że ta osoba jest tym za kogo się podaje? Co z tego że go widzisz? Że masz z nim kontakt osobisty?
Wypisując przez internetowy komunikator "Kocham Cię, Misiaczku ;*", nie dajemy dowodu na miłość.
Ktoś ci mówi "kocham cię misiaczku", miłe słowa i tego typu pierdoły w realu. To jest dowód miłości?
Za przeproszeniem, pieprzycie głupoty. Jak ktoś z kimś utrzymuje długo stały kontakt przez internet to na pewno będzie mógł tę drugą osobę dobrze poznać. Nawet jeżeli ktoś udaje na początku to przecież nie będzie udawał przez cały czas. Poza tym ja mówię o prawdziwej miłości a nie o szczeniackich zagrywkach. Nie o tych, którzy szukają sobie kogoś na siłę, poznają pierwszą lepszą osobę i mówią po trzech dniach, jak to bardzo ją kochają. Przynajmniej podczas rozmów z kimś można się dowiedzieć, jaka ta osoba jest, jaki ma charakter a nie oceniać tylko powierzchownie, jak to zawsze robi się na co dzień.
Wierzę w taką miłość i wierzę, że ona może przetrwać. Tak samo, jak i każda inna. A wasze argumenty to jedna wielka bzdura.
Edytowane przez Ariana dnia 23-10-2008 23:12
Dodane przez Martucha dnia 23-10-2008 01:10
#12
"
Nagle zachcieli wiedzieć o sobie wszystko. To przecież nieistotne, że się nie widzą. Ona mu sama opowie to, co mógłby zobaczyć. Opowie własnymi słowami. I to będzie dokładnie takie, jakie ona chciałaby, żeby on dostrzegł. I on w to uwierzy i taką będzie zabierał - w myślach - do domu i w swoją wyobraźnię. Bo w Internecie najważniejsze są słowa i wyobraźnia...
- Pamiętasz?
Czy teraz zawsze będą takie ich wspomnienia? Klawiatur, monitorów, prędkości modemów, e-maili, czy nazw serwerów, które pozwalały im otwierać czat?
W zasadzie, dlaczego nie? Czy ławka pod rozłożystym kasztanem musi być bardziej romantyczna od komputera bez litery "z"?
Przewaga ławki nad komputerem dla wszystkich jest oczywista. Ze względu na bliskość, zapach i dotyk. Słowa na ławce schodzą na drugi plan. Uważa jednak, że słowami można zastąpić i zapach i dotyk. Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi. Zapach można tak opisać, że nabierze smaku i kolorów. Gdy juz jest czule od słów i pachnie od słów, to wtedy... wtedy trzeba najczęściej wyłączyć modem. Na ławce przeważnie wtedy wyłącza się rozsądek."
J.L. Wiśniewski - "Samotność w sieci"
Cóż, nigdy nie byłam, i raczej nie chcę być w takiej sytuacji.
W miłość na odległość wierzę, chyba. Więcej jest minusów, aniżeli plusów, ale jeżeli jest "prawdziwa" i nie boi się tej przepaści, to przetrwa na pewno. x)
Dodane przez nymph dnia 23-10-2008 14:08
#13
hmm no tak naprawde to nie wierzę w taką miłość bo po pierwsze laska zako****e sie w kolesiu którego nie widziała na realu może tylko na fotkach a przecież nie ma pewności czy to nie jest jakiś pedofil czy coś takiego a ona od razu wielka zakochana ( miałam taką kol ale ją jakoś od niego odizolowałyśmy z kolerzanką i ona nam potem dziękowała :D) No ale czasem może się zdarzyć naprawdę prawdziwa miłość ale to bardzo żadko i moim zdaniem to tak głupio poznać swoją miłość która miała nick " napalona""chętna""wolna laska "itp albo chłopak tak samo więc jak dla mnie to jest głupie
Dodane przez Vampirzyca dnia 23-10-2008 14:25
#14
Hmm... Raczej w to nie wierzę. Dość mam wszelakich odmian miłości. Ale nie o moich problemach, tylko o temacie. Miłość przez internet? Nie, to nie wypali. Odległość, to po pierwsze. Wiek, po drugie. Skąd możesz wiedzieć, że "twój ukochany Piotruś, Krzysio, Michałek, Adaś, itp", nie ma przypadkiem 56 lat? Skąd można wiedzieć, że kochany "Misio" nie ma przypadkiem nadwagi, jest niższy od ciebie, ma odstające uszy, itd... W internecie każdy jest tym, kim chce.
Ach, i do Ariany. Każdy ma swoje przekonania i nie musisz tak ostentacyjnie ukazywać, że miłość pokona wszystkie przeszkody. Część w to wierzy, a część nie.
Edytowane przez Vampirzyca dnia 23-10-2008 14:29
Dodane przez Ann dnia 23-10-2008 14:25
#15
Ok, pogadać, polubić w porządku ale miłość.. nie wiem ani kim ta osoba jest, ani jaki jest jej prawdziwy charakter. Nie mając z nią kontaktu wzrokowego nie możemy się w niej zakochać. Uważam, że takie związki przez internet prowadzą tylko do wielu zagrożeń i rozczarować. Jak już wcześniej pisałam nie mam nic przeciwko pogadaniu z kimś przez neta i utrzymywaniu w ten sposób znajomości ale jeśli chodzi o miłość do osoby której się nie widziało i nie rozmawiało w realu to sorry ale uważam to za głupie i nieodpowiedzialne.
Dodane przez Martucha dnia 23-10-2008 14:37
#16
To, że nazywamy taką miłość "miłością internetową" to nie znaczy, że przez cały okres jej trwania siedzimy tylko na gg, rozmawiając o pierdołach.
Po prostu poznaje się drugą osobę za pomocą internetu. To już wyklucza spotykanie się "na żywo"? A słyszał ktoś coś chociażby o kamerkach czy Skype? O telefonie komórkowym?
Wtedy raczej nie trudno nie zauważyć, że
twój ukochany Piotruś, Krzysio, Michałek, Adaś, itp", nie ma przypadkiem 56 lat
. :P
Mówię tu o parach, które bardzo poważnie myślą o swoich związkach, a nie o PoOk3mOonKaCh, hihi, buzi, buzi z fotki.pl x)
Można się spotykać przynajmniej raz w miesiącu. Dla chcącego nic trudnego. :]
Znam takie pary, w różnym wieku są, często z nimi rozmawiam w szkole, czy na mieście, i uwierzcie, choć są od siebie daleko, układa się wszystko wspaniale i są szczęśliwi. :)
Dodane przez Lady Gaga dnia 23-10-2008 14:52
#17
bleblelbe
Edytowane przez Lady Gaga dnia 09-01-2010 18:45
Dodane przez niewesolypagorek dnia 23-10-2008 14:56
#18
Uważacie, że to niemożliwe, ponieważ po prostu tego nie rozumiecie... Wasze kontakty w sieci ograniczają się do dodania do przyjaciół na hogs, poklikania na gygy i sb, pokazania zdjęcia... to wszystko. Nie zrozumiecie tego...
Przytoczę własny przykład... nie miłości ale przyjaźni. Sądzicie, że nie można kogoś pokochać przez internet, prawda? Więc analogicznie do tego, pewnie uważacie, że nie można się zaprzyjaźnić z kimś tak, aby móc z nim rozmawiać i rozmawiać, przebywać z nim... i żeby nigdy się nie znudziło. Widzieć jego dobre i złe strony, rozmawiać o tym co wesołe, co smutne... o wszystkim. Dla Was znajomość przez internet zamyka się w '-czeeść! poklikash?!
-tak
-co tak u Ciebie?
-nic
-aha
-a u Ciebie?
-też nic
-to ja lecę, pa
-pa'
a dla niektórych nie... niektórzy [np. ja] bez internetu nie potrafią żyć, a z osobami poznanymi w sieci utrzymują lepszy kontakt niż z tymi z rzeczywistego świata...
Mówicie, że przez internet można kłamać, udawać kogoś kim się nie jest... owszem można, ale na jak długo? Gdy rozmawiasz z kimś codziennie, po parę godzin, przez miesiąc, dwa, pół roku, rok... nie zorientujesz się? Nikt nie potrafi, aż tak kłamać... Istnieje jeszcze skajp, telefon, spotkać się można... mówicie, że lepiej nie, bo to pedofil... Tak pedofil... widziałam parę osób z hogs na żywo, wyobraźcie sobie, że nie były pedofilami... ciekawe dlaczego? :aff:
Miłość w sieci jest możliwa... nawet bardzo, tylko szczerym trzeba być. I trzeba jeszcze chcieć :P
__________
"Siemka koffane przystojniaczki! zapraszam przyStoJnIacZKUff na priv f wieku 14-16 ZaPRaszAM cHłopCy Wbijać Do MnIE". Gdzieś czytałem że ponad 90% "związków internetowych" rozpada się w przeciągu pół roku.
Taką żenadę nazywasz miłością w internecie? Mówiąc o miłości w internecie mam na myśli zupełnie coś innego.... miłość, a nie zdesperowaną 12-latkę co chce sobie 'pofiltrować' z podobno blondwłosym 16-latkiem... x.x
hmm.. i jeszcze jedna rzecz... jeśli mówiąc 'związek przez internet' masz na myśli: 'Koffam Cię! Chcesh ze mną chodzić!? ;*******' to uświadomię Cię... takie
związki rozpadają się najczęściej w przeciągu tygodnia, gdy a jakże zakochana para[!] zobaczy swoje zdjęcia, bez obróbki w photoshopie... ;f
Edytowane przez niewesolypagorek dnia 23-10-2008 15:27
Dodane przez Cameron dnia 23-10-2008 15:08
#19
Kocham Lavande, Pchełke, Dominike i Cameron <;
Ja Ciebie też ^^. Co do miłości przez internet.. 2 moich przyjaciół jest ze sobą, poznali się na internecie. No jak widać jest możliwe. Moja kuzynka też kiedyś miała chłopaka poznanego na internecie, potem zaczęli się spotykać, nawet długo z sobą byli. Tak samo jak i miłość na internecie można znaleźć przyjaźń, ja znalazłam.
Dodane przez Ariana dnia 23-10-2008 15:16
#20
Według mnie co niektórym w tyłkach się poprzewracało czy to od dobrobytu, nie wiem, ale się poprzewracało. Nie mają co robić tylko pisać na czacie : "Siemka koffane przystojniaczki! zapraszam przyStoJnIacZKUff na priv f wieku 14-16 ZaPRaszAM cHłopCy Wbijać Do MnIE". Gdzieś czytałem że ponad 90% "związków internetowych" rozpada się w przeciągu pół roku.
Naprawdę nie mogę tych bzdur słuchać. W tym temacie nie chodzi nikomu o 12-letnie dziewczynki, które na forach i czatach szukają szczęścia ani o niewyżytych seksualnie chłopców, tylko chodzi o ludzi, którzy poznali się w internecie. I nie dlatego, że szukali swojej połówki, ale po prostu gdzieś się "spotkali". To że ktoś poznał kogoś interesującego w sieci i chce z nim być to od razu musi być durnota, dobrobyt i w ogóle sratytaty. Żyjemy w XXI wieku a nie w jakimś średniowieczu.
moim zdaniem to tak głupio poznać swoją miłość która miała nick " napalona""chętna""wolna laska "itp albo chłopak tak samo więc jak dla mnie to jest głupie
Radzę zmienić czat.
Odległość, to po pierwsze. Wiek, po drugie. Skąd możesz wiedzieć, że "twój ukochany Piotruś, Krzysio, Michałek, Adaś, itp", nie ma przypadkiem 56 lat? Skąd można wiedzieć, że kochany "Misio" nie ma przypadkiem nadwagi, jest niższy od ciebie, ma odstające uszy
Odległość nie jest aż takim problemem. Poza tym świat jest mały i może się okazać, że osoba, którą poznałaś w internecie mieszka w tym samym mieście. Wiek. Oo A cóż to za problem? Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że zakochałabyś się w 50-letnim facecie? Poza tym wiek nawet w realu często nie jest przeszkodą, więc o czym my w ogóle mówimy.
I zmieńcie już nagranie, bo to się nudne zrobiło. A bo Piotruś ma 56 lat. Naoglądaliście się jakichś plakatów, które miały być przestrogą dla dzieci, by uważały na to z kim się zadają i by nie podawali danych osobowych. One (plakaty) miały ostrzegać a nie zabraniać, ale jak widać niektórzy nie umieją tego rozróżnić.
Poza tym jak się kogoś dobrze pozna, długo z nim rozmawia to można skumać czy ktoś jest tym, że kogo się podaje czy nie. Chyba że ktoś jest taki mało inteligentny. Ale nie wnikam.
Ach, i do Ariany. Każdy ma swoje przekonania i nie musisz tak ostentacyjnie ukazywać, że miłość pokona wszystkie przeszkody. Część w to wierzy, a część nie.
A możesz mi wskazać, gdzie ja ostentacyjnie coś ukazywałam? Radzę zapoznać się z definicją słowa "ostentacyjnie". Poza tym, gdzie ja mówiłam, że pokona wszystkie przeszkody? Owszem wspomniałam o tym, że może przetrwać i są na to duże szanse, ale nie mówiłam, że pokona wszystkie przeszkody.
Po prostu poznaje się drugą osobę za pomocą internetu. To już wyklucza spotykanie się "na żywo"? A słyszał ktoś coś chociażby o kamerkach czy Skype? O telefonie komórkowym?
Przywracasz mi wiarę w człowieka.
Edytowane przez Ariana dnia 07-03-2009 18:51
Dodane przez Shemya dnia 23-10-2008 15:36
#21
A więc tak. Moim zdaniem zakochać nie można się po kilku rozmowach na GG, ale przecież można się spotkać, porozmawiać na Skypie, a czasem ludzie mają farta i mają kamerkę. ;d
Dla chcącego nic trudnego. ;]
Edytowane przez Shemya dnia 18-01-2009 15:58
Dodane przez Dominika dnia 23-10-2008 17:13
#22
Ja oczywiście wierzę w miłość przez internet, sama znam dwa przypadki, gdzie ludzie właśnie przez internet się zakochali w sobie.
Jeden przypadek dotyczył mojej koleżanki, która na czacie poznała chłopaka, no i tak sobie potem na gg gadali przez jakiś rok no i się w sobie zakochali. Potem się spotkali, no i się jeszcze bardziej utwierdzili w tym, co do siebie czują i byli razem prawie rok, widując się bardzo rzadko. Niestety potem się rozeszli, ale myślę, że to nie był powód tego, iż się nie widywali, ale dużej różnicy wiekowej. No, ale przez ten rok byli bardzo szczęśliwi.
Drugi przypadek dotyczy mojego kuzyna, który również na czacie poznał swoją dziewczynę, najpierw również były tylko rozmowy przez neta, potem zobaczyli się w realu i tak się to zaczęło rozwijać. I jakoś im to nie przeszkadzało, że mieszkają na dwóch różnych krańcach Polski, ich miłość trwała i trwa nadal i w wakacje jadę na ich ślub.
No i jak mam tu nie wierzyć w miłość przez internet?
No i się zgadzam z tym, co tam Ariana napisała.
Koniec.
Edytowane przez Dominika dnia 14-03-2009 21:15
Dodane przez Fiore dnia 23-10-2008 17:22
#23
Nie wierzę w miłość przez internet.
Czy można polubić lub nawet pokochać osobę, którą zna się wyłączne z jakiejś strony lub gg?
Wspólne tematy, takie same poczucie humoru, nadawanie na podobnych falach, wspólne poglądy - tyle wystarczy by kogoś polubić. Ale nie pokochać. Wg mnie nierealne jest zakochanie przez internet. Często żadne słowa, żadne emotikony nie wyrażą tego, co jedno spojrzenie, bliskość z drugim człowiekiem, zwykle złapanie za rękę, wspólne milczenie, kontakt fizyczny. Nie poczuje się tzw. chemii chyba, że istnieje jej jakaś wirtualna 'odmiana'. Nie wspominam już o pożądaniu. Dlatego nie wierzę w żadnym razie, że można się zakochać przy pomocy rozmów na gg, na skypie, przez telefon, bez ani jednego spotkania, które mogłoby sprawdzić czy rzeczywiście to co czujemy do drugiej osoby to już miłość. I kolejnych też.
Sprawy wyglądają inaczej jeśli dwoje ludzi znało się wcześniej, a dopiero dzięki internetowi się odnaleźli (brzmi paradoksalnie) albo jedno z nich wyjechało i utrzymują związek na odległość (co jak dla mnie na dłuższą metę nie ma przyszłości, ale na temat związków na odległość można podyskutować w osobnym temacie).
Generalnie to nie jestem idealistką i nie wierzę w książęta na białych koniach, a już szczególnie te na wirtualnych.
Edytowane przez Fiore dnia 23-10-2008 17:34
Dodane przez Irreplaceable_ dnia 24-10-2008 14:45
#24
Miłość przez kabel... możliwe, choć nie zawsze realne. Moim zdaniem, to dość rzadko się zdarza taka miłość. Przecież człowiek jest inny w necie, a zupełnie inny w rzeczywistości. Oczywiście, niekiedy, bo większość jest taka sama na serio, niżli przez kabel.
A więc moja odpowiedź brzmi - czasem tak, czasem nie. Są dwie różne strony. To zależy od ludzi, czy ktoś inponuje czymś w drugim człowieku, może mają wspólne zainteresowania itp. Choć... nie zawsze.
Dodane przez Madeleine Lestrange dnia 18-01-2009 00:38
#25
Nie. Nie można. Zdecydowanie nie można. Przecież trzeba poznać kogoś w realu. Tam osoba zachowuje się całkowicie inaczej. Gdybym poznała moją przyjaciółkę przez internet, w życiu bym jej nie polubiła. A mojego kochanie nie pokochała.
Jeżeli mamy przenosić takie ważne sprawy jak miłość do internetu, to ja jestem za jego zamknięciem. Nigdy bym nie przyjęła tak jakże ważnej propozycji przez internet.
Zresztą, ja na gg rozmawiam inaczej niż w realu. To jest całkowicie co innego. Nie i jeszcze raz nie.
Dodane przez pomyluna dnia 18-01-2009 00:48
#26
Ja tez nie ukrywam, że zupełnie w coś takiego nie wierzę. No bo niby jak? Nigdy nie wiadomo tak naprwdę, kto tam siedzi po drugiej, stronie i czy to co pisze jest prawdą czy nie. Sa jednak ludzie którzy poznali sie przez neta, spotkali i faktycznie pokochali się, ale jak dla mni ejest to troche dziwne.
Dodane przez Nicolette dnia 18-01-2009 00:55
#27
Nie wierzę w to. Moim zdaniem, to w ogóle nie jest realne. Nie można pokochać kogoś, kogo faktycznie nie znamy. Taką "miłość" można porównać do "miłości" bohatera książkowego. Wiadomo, że postać nie wyskoczy ze stronnic książki, tak jak i człowiek z monitora. Owszem, można spotkać się z nim w realu, ale wątpie by taka miłość przetrwała. Przyjaźń, koleżeństwo - jak najbardziej. Rozumiem, jeżeli osoby poznane w Internecie łączą poglądy, zainteresowania etc., ale wątpie, by takie osoby mogły się w sobie zakochać.
Dodane przez Feltonka dnia 18-01-2009 10:05
#28
No cóż... przyznam się, że raz sie zabujałam przez gg ;)
Potem zaproponowałam spotkanie, zgodził się.
A wracając do tematu czasami takie związki się udają, ale na Twoim miejscu bym się tak w to nie angażowała, bo to może być jakiś kłamca który chce cie jedynie wykorzystać. Więc raczej to nie jest dobry pomysł.
Dodane przez Half-Blood Princess dnia 18-01-2009 10:20
#29
Według mnie, to raczej ciężko się zakochać przez internet. No bo w realu osoba okaże się całkiem inna, niż sobie ją wyobrażaliśmy. Ja kiedyś poznałam się z takim gościem z fotki i nie wypaliło, gdy spotkaliśmy się na żywo. Po prostu nic między nami nie zaiskrzyło, a na gg fajnie się pisało. Myślę, że czasem może się zdarzyć, że para z internetu przetrwa, ale to trzeba mieć na prawdę szczęście.
Dodane przez Claudia dnia 18-01-2009 10:53
#30
Jeżeli chodzi o ludzi w 'naszym wieku', to myślę, że jest to niemożliwe. Nastolatkowie są zbyt powierzchowni. Mogą być 'zakochani' do czasu aż nie spotkają się z tą osobą na żywo. Wydaje mi się, że wtedy uczucie przechodzi.
Co do osób dorosłych, to znam kilka par, które poznały się przez internet i są bardzo szczęśliwe.
Dodane przez Milka dnia 18-01-2009 13:01
#31
Wierzę w taką miłość, bo znam taki przypadek. Oczywiście - jeśli znamy kogoś dzień, tydzień albo miesiąc, nie możemy do końca stwierdzić, czy to zwykłe 'zabujane się' czy miłość.
Ale gdy rozmawiamy z tą osobą dzień w dzień, przez kilka miesięcy, wiemy o niej bardzo dużo, to nie sądze, że ktoś nie będzie chciał 'pójść dalej' - spotkać się. Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli znam osobę od ponad roku, w realu nie będe wielce zdziwiona jego/jej zachowaniem, wyglądem czy nawet głosem.
Madeleine Lestrange napisał/a:
Nie. Nie można. Zdecydowanie nie można. Przecież trzeba poznać kogoś w realu.
No przecież, jeśli Ci na kimś zależy, to ograniczysz się tylko do rozmów przez gg! ~~
Tam osoba zachowuje się całkowicie inaczej. Gdybym poznała moją przyjaciółkę przez internet, w życiu bym jej nie polubiła. A mojego kochanie nie pokochała.
Wierz mi, nawet po kilku tygodniach wyda się, jeśli kłamała. Mieliśmy na Hogsmeade już taki przypadek 'małego' kłamstewka, gdzie dziewczyna pokazała swoje zdjęcia, jakiś czas potem następne.. ale, ale. Wyglądała zupełnie inaczej! Od tamtego czasu nikt jej nie 'widział'. ;d
Zresztą, ja na gg rozmawiam inaczej niż w realu. To jest całkowicie co innego. Nie i jeszcze raz nie.
Dziwne, ja staram się być sobą i na gg, i w realu x]
Cóż, pozostało mi powtórzyć za Arianą:
Żyjemy w XXI wieku a nie w jakimś średniowieczu.
Edytowane przez Milka dnia 18-01-2009 13:02
Dodane przez Yennefer dnia 08-02-2009 18:21
#32
Co sądzicie o związkach przez internet?
Cóż, nie pochwalam tego. Nie mamy pewności, czy po drugiej stronie rzeczywiście jest ten ktoś kogo się spodziewamy. To bardzo niebezpieczne umówić się z kimś, kogo znamy z gg, w realu.
Czy takie coś wogóle może istnieć?
Nie. Nie można pokochać kogoś kogo wcale nie znamy.
Czy można polubić lub nawet pokochać osobę, którą zna się wyłączne z jakiejś strony lub gg?
Być może polubić, ale myślę, że nic więcej.
Dodane przez Harsh Angel dnia 07-03-2009 15:20
#33
Miłość przez internet - najgłupsze co może być. Nie istnieje coś takiego dopóki osoby nie spotkają się. Żeby kogoś poznać nie wystarczy pisać z nim przez Gje Gje.
To najłatwiejszy sposób na kłamstwa. Nie trzeba ukrywać mimiki twarzy, można z kogoś kpić, łatwo kogoś omotać wokół siebie. Czasem wydaje się, że osoby ze sobą tak długo utrzymujące kontakt znają się na wylot, ale to tylko złudzenie w które ludzie chcą wierzyć.
Po co szukać przez net. Nie lepiej się rozejrzeć wokół siebie?
Dodane przez Lady_Myszkaa dnia 07-03-2009 15:29
#34
Miłość przez internet? Zacznijmy od tego, że nie ma czegoś takiego jak miłość przez internet. Zakocha się w sobie rozmawiając na gg? Śmieszne to jest dla mnie
Dodane przez Dobby The House Elf dnia 14-03-2009 14:11
#35
Na pewno tak, bo prawie wszystko się da, ale to rzadko ma sens i prawie zawsze kończy się porażką. Szczególnie, kiedy spotyka się osobiście- bo łatwo po prostu nakłamać w klawiaturę.
Dodane przez BitterSweet dnia 14-03-2009 18:03
#36
Moim zdaniem przez internet nie może być miłości takiej na serio. Chociaż od każdej regóły zdarza się wyjątek. W klawiaturę o wiele lepiej przychodzi kłamanie niż komuś w oczy. Gdy kogoś nie widzisz nie wiesz jaką miną (np) reaguję na twoje słowa. Nie wiesz czy Cię wyśmiewa czy bierze na poważnie. Takie znajomości często kończą się gdy dochodzi do spotkania. Przychodzi wtedy rozczarowanie i smutek. Nigdy nie pokładam nadziei w znajomościach internetowych. Gdy z kimś piszę to tylko dla rozrywki, dla zabicia czasu, często dowiaduję się czegoś nowego, ciekawego. Moim zdaniem zakochiwanie się w osobie przez internet, znając tylko jej internetowe (często fałszywe) oblicze jest głupie. Poprostu nie wierzę w bliższe znajomości przez internet.
Dodane przez Onyx dnia 11-05-2009 13:29
#37
Miłość przez internet...?
Miłość wg mnie to potężne słowo do którego trzeba dojżeć żeby je wypowiedzieć.
Dlatego ja chyba nie wierze w miłość przez internet, co najwyżej w zauroczenie.
Wiem z własnego doświadczenia że caaałkiem inaczej jest rozmawiać na odległość, a inaczej w cztery oczy.
Jeśli coś przez internet zaiskrzy, i na spotkaniu w realu będzie tak samo, to ok.
Dodane przez Monika Dumbledore dnia 11-05-2009 16:07
#38
To bardzo głupie jak ludzie się zako****ą w kims kogo tak na prawdę nie znają. Ludzie w internecie mogą kłamać ile wlezie. Nie mówiąc już o tym że jak się przed kimś za bardzo otworzysz a on będzie jakimś pedofilem i może cię napaść. To tyle. Ludzie są głupi.
Dodane przez Elfka dnia 11-05-2009 17:30
#39
To zależy. Jeśli naprawdę się rozumieją i po prawdziwym spotkaniu też coś iskrzy to ja proszę bardzo, jest dobrze.
Ale w necie można bardzo łatwo kłamać. A to nie dobrze. Chyba... po cześci muszę się zgodzić z Moniką Dumbledore. Oprócz tego ostatniego zdania.
Dodane przez XiaNna dnia 13-05-2009 16:39
#40
NIe wierze w miłość przez internet....
Dodane przez Pinacolada dnia 13-05-2009 17:29
#41
Żenada, że tak powiem. Miłość przez internet to nie miłość. Nie można tak tego nazwać. Coś takiego nie istnieje. Może być znajomość, fascynacja. Nawet taka przyjaźń na większą skale nie ma prawa bytu.
Dodane przez Vivienn dnia 29-08-2010 18:47
#42
Śmiałam się z tego,uważałam za bezsens i rzecz niemożliwa,potem mnie takie coś spotkało,a teraz znów mogę uważać to za nierealne.
Dodane przez mcfly4ever dnia 25-12-2010 09:01
#43
Sądzę, że polubić można. Osobiście zaprzyjaźniłam się z dziewczyną w moim wieku na takim... hmm... programie? Second Life, taki symulator drugiego życia. No więc polubiłyśmy się bardzo, ale niestety niedawno straciłyśmy kontakt przez niemożność codziennego siedzenia przy komputerze. Ale miłość? Nie wydaje mi się prawdziwa jeśli zna się tą drugą osobę z internetu. Jak wiadomo - w internecie każdy może oszukiwać. Nawet kamerki internetowe nie pokażą wszystkiego o tamtej osobie. Bo porozmawiać to sobie ten
x może o czym ty byś chciała żeby mówił, ale na prawdę może być zupełnie inny niż w rozmowach. Poza tym - co to za miłość jeśli nie widzicie się w prawdziwym świecie? Nie spędzacie ze sobą czasu np. chodząc do takiego banalnego miejsca jak kino?
Reasumując - według mnie miłość tylko i wyłącznie przez internet jest raczej niemożliwa.
Dodane przez Arya dnia 25-12-2010 09:43
#44
Czy nie można zakochać się przez internet? Można!
Czytałam ostatnio artykuł o miłościach poznanych na różnych stronach internetowych. Stronach, przeznaczonych właśnie do szukania drugiej połówki. Wypowiadały się osoby, które swoich partnerów, narzeczonych, małżonków, poznały właśnie w internecie. I czy jest to miłość 'gorsza'? Nie! Niektóre takie małżeństwa mają nawet kilkunastoletni staż!
Myślę, ze można zakochać się przez internet - zakochać, nie zauroczyć, co miewają bardzo często $w33t nastolatki. Przez internet można prawie wszystko - poznać drugą osobę, przyjaciela, czy nawet znaleźć partnera na całe życie. Można, bo czemu by nie?
Dodane przez Crazy Flower dnia 25-12-2010 14:28
#45
Cóż, mam co do tego mieszane uczucia. Z jednej strony to jak dla mnie takie... dość dziwne. Żeby kogoś pokochać, trzeba trochę go poznać, a pozory mylą. W internecie ktoś może być zupełnie inny niż w realu, może udawać. Ja to bym się zbytnio w taki związek nie angażowała. Ale z drugiej, jak napisała Arya, czemu by nie? Miłość to miłość, nie ma lepszej albo gorszej, pod względem jej znalezienia. Radziłabym się jednak najpierw upewnić, jaki dany ktoś jest normalnie.
Dodane przez Myrtle dnia 26-12-2010 12:53
#46
Znajomość lub przyjaźń owszem, może istnieć.
ale jakoś co do miłości "przez internet" mam mieszane uczucia... Uważam, że takie bycie razem bez spotykania się czy rozmów w realnym świecie nie wchodzi w grę. Jest po prostu bez sensu. Moja koleżanka miała "chłopaka" mieszkającego 30 km od niej. Miała wiele okazji do spotkania się z nim (np. podczas odwiedzin rodziny, która mieszkała w tym samym mieście, co chłopak), a jednak wykręcała się brakiem czasu itp. To była jej pierwsza tego typu znajomość i myślę, że bała się z nim spotkać, bo mógł być całkiem inny niż na zdjęciu i być może nie mieliby o czym gadać... Ech... Bez sensu :happy:
Inna sprawa, jeżeli ludzie poznają się przez internet, a później zaczną się spotykać.
Dodane przez Diamond dnia 26-12-2010 15:00
#47
Słyszałam dużo razy właśnie, że ludzie poznawali się przez internet i jakoś to się zawsze układało, ale ja powiem, że szczerze wątpię. Jak najbardziej przyjaźń czy znajomość przez internet istnieje, sama jestem tego przykładem mam kilka takich znajomych/przyjaciół z którymi dogaduje się świetnie, ale miłość, - nie wiem jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić.
Dodane przez Fulanita dnia 24-01-2011 13:31
#48
Niestety, coś takiego może zaistnieć. Ale nie ma szansy przetrwać, dlatego
niestety. Co komu z osoby, która mieszka na drugim końcu kraju (albo świata) i nie może jej nawet przytulić? Owszem, wypełnia to pustkę, ale nie na długo. A rozstania bolą.
Dodane przez marihermiona dnia 07-09-2012 15:53
#49
Moim zdaniem takiej miłości w ogóle nie ma. Nawet jak niektórzy myślą, że się zakochali to tylko jakieś niewyraźne złudzenie. Przecież każdy może w internecie zamieścić jakieś nieprawdziwe informacje o sobie samym. Może zamieścić jakieś nie swoje zdjęcie. Ludzie, którzy nigdy się nie spotkali i nie mogą się zakochać.
Dodane przez Laufey dnia 07-09-2012 16:29
#50
A ja się nie zgodzę. Miłość przez Internet jest możliwa, znam nawet jeden, naoczny przykład. Dziewczyna i chłopak, poznali się na takim, jak to, forum internetowym i przez częste kontakty zakochali się w sobie. I nie jest to tzw. miłość przez opisy GG w stylu ''Kocham Cię Misiaczku! <3'', a uczucie, które ma szansę na przetrwanie. Dla chcącego, nic trudnego, można do siebie przyjechać, o ile nie mieszka się w dwóch innych krajach. Fakt, faktem, że znajomość między ludźmi w necie, a realu się różni; na swoim przykładzie nawet zaobserwowałam, że w Internecie można czuć się pewniej. O ile rozmowa, czyli podstawa znajomości w necie, w realu nie zawiedzie, to jest możliwość przetrwania takiego... uczucia. ;]
Dodane przez Sarah Black dnia 07-09-2012 17:04
#51
Dużo jest takich przypadków;)
Dodane przez Kasia_Potterka dnia 07-09-2012 17:04
#52
Nie ma takiej...:mad:
Dodane przez Milka dnia 04-10-2012 11:02
#53
;o
Edytowane przez Milka dnia 23-10-2012 10:44
Dodane przez Milka dnia 09-12-2012 16:08
#54
Pewnie że się da, trzeba się tylko postarać, żeby internetowe w tym wszystkim było tylko poznanie, a wszystko inne jak w normalnych związkach.
Dodane przez Kab Hun dnia 22-01-2013 02:21
#55
Powiem tak - wraz z kilkoma znajomymi udało nam się poznać i zeswatać naszych wspólnych przyjaciół (choć zabrało nam to sporo czasu, przyznaję), przez Internet właśnie. Znajomość przeniosła się do rzeczywistości i tam rozkwitła dość mocno. Obecnie oboje są zaręczeni, czekają, aż ona skończy studia, a on znajdzie stałą pracę, by wziąć ślub.
Można? Można. Niestety, większość tematu to takie "nie wiem, więc się wypowiem", przy lekturze którego czołobitność o biurko wzrosła u mnie o jakieś over 9000.
Dodane przez Milva dnia 10-02-2013 13:12
#56
Ja już to przerabiałam, ale się nie sprawdza. Wydaje ci się, że znasz tę osobę, ale niestety tylko wydaje. Pisanie zdań do kogoś nie widząc jego twarzy, nie znając głosu, a rozmowa na żywo to zupełnie dwie różne bajki.
Osobiście znam inne przypadki i każde kończyły się na pierwszym spotkaniu.
Uważam, że ludzie powinni poznawać się w tradycyjny sposób. Musi cię coś zaciekawić w ten osobie, ująć. Przez internet nie jest to możliwe. Potem spotykasz się z kimś kogo znasz podobno na wylot, a on zupełnie odbiega od twoich złudnych wyobrażeń. Jeżeli kogoś 'normalnie' poznasz to od razu wiesz jak się zachowuje itp., więc unikniesz niepotrzebnego rozczarowania.
Dodane przez raven dnia 10-02-2013 14:34
#57
W temacie jest wyraz "miłość", w pierwszym poście już "związki" - różnica spora. Jeśli chodzi tylko o związki - myślę, że na dłuższą metę nie mają szans na przetrwanie, jeśli na formie internetowej się kończą. Ale jeśli ich początek następuje w sieci, a potem znajomość wychodzi poza internetowe ramy, to jak najbardziej. Dwie osoby z grona moich znajomych poznały swoich aktualnych małżonków przez internet, kilka ładnych lat temu. Teraz oboje są po ślubach, jedna z par ma 2-letniego syna. Mój kolega większość swoich byłych facetów też poznawał przez internet, od 3 lat jest w związku z chłopakiem, którego też poznał przez internet. Zresztą przez pierwszy rok znajomości kontaktowali się tylko przez www i telefon, potem udało im się spotkać (dzieliło ich 500 km) i stworzyć związek. Więc można, chociaż wiadomo, że ryzyko trafienia na psychopatę zawsze istnieje, ale podobnie może być, kiedy poznaje się kogoś "na żywo". Zdrowy rozsądek przede wszystkim. I jak mówił Alastor M. - "stała czujność".
Edytowane przez raven dnia 10-02-2013 14:37
Dodane przez Milka dnia 01-03-2013 16:26
#58
Wszystko zależy od sytuacji. Sama jestem uwikłana w przypadek 'miłości przez internet', z tym że nie zaczęło się to zaraz po poznaniu, a po... niech policzę... 4 latach, w międzyczasie widzieliśmy się raz na jakiś czas, ale nic nie wskazywało na rozwinięcie się tej znajomości, dopiero jakiś czas temu się rozkręciło. Dzieli nas ponad 400 km, ale staramy się spotykać jak najczęściej, niestety przez resztę czasu pozostaje nam gg/skype. Ale lato planujemy spędzić 'w realu' ;>
Jeśli chodzi tylko o związki - myślę, że na dłuższą metę nie mają szans na przetrwanie, jeśli na formie internetowej się kończą. Ale jeśli ich początek następuje w sieci, a potem znajomość wychodzi poza internetowe ramy, to jak najbardziej.
Otóż to, poza tym co to za związek, kiedy nie chce się być blisko kogoś tylko utrzymywać kontakty przez internet?
Dodane przez Miranda dnia 01-03-2013 16:50
#59
W życiu nie mogłabym być z kimś w związku przez internet, nawet jeśli wydawałby się nie wiadomo jak cudowny. Ze związkami na odległość też ciężko.. Ale powracając do tematu nie miałabym pewności jaka ta osoba jest w rzeczywistości, w internecie można się wykreować na wiele sposobów. Mam przyjaciółkę, która obecnie w takim związku jest (Chłopak z USA, nigdy się nie widzieli). Życzę im oczywiście szczęścia, ale.. to nie dla mnie.
Dodane przez Milka dnia 01-03-2013 17:00
#60
Nigdy się nie widzieli? No to powodzenia.
Fakt, jest ciężko, ale da się to wynagrodzić po 2-3-4 tygodniach niewidzenia się :D Też nie widziałam siebie w takim związku, ale coś czułam, że los szykuje mi taką niespodziankę :P
Poza tym, hm.. związki przez internet/związki na odległość, wydaje mi się, że niektórzy nie widzą między tym różnicy. Miłość przez internet kojarzy mi się z osobami, które 'są ze sobą', ale nie widziały się nigdy/raz i nie stara się tego rozwinąć, i tu faktycznie, można siebie 'ulepszyć'. Natomiast związek na odległość to coś poważniejszego, równie dobrze może to być związek między osobami, które poznały się przez internet (ale starają się tę znajomość rozwinąć, spotykać się jak najczęściej albo kto wie, nawet zamieszkać razem?), ale też np. facet wyjeżdża za granicę na staż, ale utrzymuje stały kontakt ze swoją partnerką.
Dodane przez Miranda dnia 04-03-2013 19:57
#61
Racja, związek przez internet a związek na odległość to dwie różne rzeczy. Przez internet (sam internet!) - to dla mnie czysta głupota. Rozumiem, poznać się w taki sposób. Ale być kimś, jeśli się tego kogoś w życiu nie widziało i nie poznało w realu? :O Związki na odległość są ok, ale też raczej nie dla mnie. Tęsknota by mnie chyba zeżarła od środka...