Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Jak żywi się widmo (forma życia)?
Dodane przez Fausta Malfoy dnia 14-12-2012 18:43
#1
Myślę, że temat dałam dość nie ciekawy, ale cóż :).
Chodziło mi mianowicie o moment, gdy Harre'mu śnił się Voldek i mówił coś do Glizdogona (książkę czytałam ostatnio cyba 2 lata temu). Wspominał coś o tym, że Glizdogon musi mu pomóc, musi go karmić i doić Nagini. I tu się zatrzymajmy. Karmić. Jak się karmi widmo i czym się je karmi? Czy widmo, to nie coś w rodzaju ducha? Czy przypadkiem duchy nie miały możliwości jeść? Voldek karmiony był bodajże jakimiś eliksirami, które zrobił mu nie wiadomo kto (Snape nie miał możliwości wykonywać tą wielce przyjemną pracę).Zapraszam do dyskusji. Oświećcie mnie!
Edytowane przez mooll dnia 18-03-2013 13:05
Dodane przez MaFaRa10 dnia 14-12-2012 19:28
#2
Wydaje mi się, że widmo trochę różni się od ducha. Myślę, że Voldemort musiał pić te eliksiry, żeby utrzymać się przy "życiu". A jeśli musiał, to chyba powinien to móc. :)
Dodane przez Czarodziejka dnia 14-12-2012 19:31
#3
Lord Voldemort nie był widmem ani duchem. Sam mówił, że był "czymś mniej niż najmarniejsze widmo" czy jakoś tak, ale on żył. Jak inaczej trzymałby w ręce różdżkę, którą zabił ogrodnika Riddlów? Oczywiście nie wyglądał jak normalny człowiek. Był karmiony przez Glizdogona, bo widocznie to dawało mu siłę do przetrwania i czekania na sposobność odzyskania ciała i w miarę ludzkiego wyglądu.
Dodane przez dastanblack3000 dnia 25-01-2013 20:07
#4
Yyyy ale jak doić nagini. Nagini to wąż . A węży się nie doi O.O
Dodane przez Fausta Malfoy dnia 02-03-2013 14:58
#5
Tu cytat:
,,-Gdzie jest Nagini? - zapytał zimny głos.
-Ja... ja nie wiem, panie - odpowiedział lękliwie pierwszy głos. - Chyba wybrała się na zwiedzanie domu...
-Musisz ją wydoić, zanim udamy się na spoczynek, Glizdogonie."
Dodane przez Priori Incantatem dnia 25-09-2013 18:02
#6
Voldemort żywił się mlekiem Nagini, oraz krwią jednorożców. Obawiam się, że tylko tyle wiemy na ten temat. :)
Dodane przez Blackdobby dnia 07-10-2013 17:25
#7
Nie wiem... Krew jednorożca nie jest zwykłym żarciem...raczej.
Widmo to nie taki dosłowny duch... Taki żyjący cień...kogoś kto kiedyś byłczłowiekiem.
Dodane przez Dretwota dnia 24-08-2015 21:50
#8
Owszem duchy nie jedzą ALE! W II części na przyjęciu Nicka widzimy co? Stół zastawiony jedzeniem! Co prawda były to pokarmy raczej nie nadające się dla zwykłego śmiertelnika ale jednak duchy przepływały przez stół aby "posmakować". Jak stwierdził Nick, jedzenie musi mieć ostry zapach i smak żeby cokolwiek poczuć. Wydaje mi się że widmo to może być coś na kształt poltergeista. Nie jest przezroczyste, ma ciało ale niesamowicie nikłe.. Myślę, że Voldemort mógł "smakować" mleko Nagini tak jak duchy zepsute potrawy. Chociaż Glizdogon "pielęgnował" go, a więc musiał mieć CO pielęgnować. Jakieś tam ciało Lord miał i myślę że po prostu dla niego to było widmo jego samego sprzed lat.
Dodane przez Jamez dnia 24-08-2015 23:16
#9
jest jeszcze jedna mozliwosc...
widmo to cien
duch wiemy czym jest
a glizdogon cos niosl do kotla pod koniec hp4
wiec to ze byl czymś mniej niż najmarniejsze widmo to jego opis jak slabo sie czul
mial cialo ale tak slabe, a dusze tak krucha, ze musial odzywiac sie tym czym sie odzywial by nie umrzec cielesnie
albo by nie mogl wgl umrzec poniewaz horkruksy(spojler ;-; )
ale serio siegnijmy do kamienia filozoficznego
jak on znalazl kolejne cialo ?
po quirellu
wiemy tylko ze Ginny go z horkruksa prawie ozywila, ale zostal zniszczony
wiec jego dusza sie blakala wciaz
musial znalezc jakies cialo ktore zaczal dzielic z kims, a gdy ta osoba umarla, to on to cialo przejal po prostu
ale bylo ono slabe wiec glizdogon zrobil to co zrobil na cmentarzu
Dodane przez Anna Potter dnia 25-08-2015 00:22
#10
Jamez napisał/a:
wiemy tylko ze Ginny go z horkruksa prawie ozywila, ale zostal zniszczony
Ginny ożywiła nie jego jako takiego, tylko jego wspomnienie.
Żywił się mlekiem Nagini (może), czy węże dają mleko? Przeczytałam na Wikipedii, że są żyworodne gatunki węży ale czy one dają mleko młodym po urodzeniu, jak w przypadku ssaków, wątpię. A może chodzi o jad? Może Glizdogon doił Nagini z jej jadu. Jak się żywił jadem węża, to nie ma co się dziwić, że miał potem taki wężowy wygląd, w końcu jesteśmy tym co jemy, haha. A co do widma. Co to jest właściwie widmo? Na Wikipedii znalazłam taką definicję:
Widmo- duch, zjawa, niematerialna istota z innego świata albo też złudzenie takiej istoty. Pojawia się nagle i nieoczekiwanie, równie nagle i nieoczekiwanie znika. Jego pojawieniu się towarzyszy aura tajemniczości. Występuje w mitach i legendach wielu narodów.
Według tej definicji Lord Voldemort nie mógł być widmem, nie pojawiał się przecież nagle i nieoczekiwanie, a potem nie znikał równie nagle, chyba że wziąć pod uwagę aportację ale na tej zasadzie to prawie wszystkich dorosłych czarodziejów w książce można uznać za widma. A w ogóle to myślę, że słowo widmo może mieć wiele znaczeń, zależy z jakiej bajki widmo owo pochodzi, więc trudno określić, czy widmo może się odżywiać, czy nie, a poza tym on nie twierdził, że był widmem, tylko że był czymś mniej niż najmarniejsze widmo, a to różnica.
Edytowane przez Anna Potter dnia 10-11-2016 04:39