---

Hermiona Ginger, miliarderka, która dorobiła się fortuny na produkcji alkoholu "Hermi" zerkała zza firanki na czarnowłosego robotnika, który właśnie zdjął koszulę.
Jej jakże nudny mąż, minister Magii Don Weasley od czterech godzin był w pracy, a ona się nudziła. Dla rozrywki postanowiła, iż zmieni wystrój dookoła domu. Z książki telefonicznej wybrała specjalistów do spraw grządek, kapusty, wierzby, gleby, tresera dżdżownic i jego. Zawodowego "postawiacza" płotów.
Harry Płotter wyprostował się. Od dwóch godzin stawiał ogrodzenie dla tej szajbuski, która kiedyś była jego koleżanką, a teraz zerkała na niego zza firanki od czasu, gdy zdjął koszulę. Nie chcąc tracić cennego czasu wrócił do stawiania płotu.


12 godzin później.

Harry, Donald i Luna skradali się po schodach prowadzących do piwnicy. Wiedzieli, iz w podziemiach jest zebranie sekty ekologicznej o tajemniczej nazwie "Śmieciożercy". Chciali dowiedzieć się, co planuje Lord Foldemort, Hrabia Grzanka i ich poplecznicy.
To ugrupowanie od zawsze stwarzało problemy. W 1999 roku porwali ukochanego chomika, którego właścicielem była królowa Elżbieta, władczyni mugolskiej części Wielkiej Brytanii. W 2000 roku sprowadzili do Słowacji tresera dżdżownic, próbując go skłonić do tego, by namówił swe podopieczne do wydrążenia tuneli prowadzących do Ministerstwa Magii.
Na szczęście krety konkurencyjnej spółki szybko odkryły ten spisek, dzięki czemu można było zniweczyć plany Lorda Foldemorta i spółki.
Harry Płotter oraz reszta "Anty-Grzanki-Wolimy-Kanapki" znaliźli się pod drzwiami. Przez cienkie deski drzwi wyraźnie było słychać głos guru sekty.
- Pamiętajcie, iż mamy jedną, jedyną szansę. Jeśli będzie trzeba- zabijcie. Jednakze gdy nie będzie wyraźnej potrzeby, wywieźcie te... robale do naszych naukowców. Niech oni zrobią im sekcje.
Donald Weasley nie wytrzymał, i wbiegł do pomieszczenia z uniesioną różdżką. Krzyknął:
- Nie ruszajcie się! Znamy wasze plany! Chcecie zabić moich ludzi!
- Panie ministrze...- zaczęła Luna, ciągnąc Dona za rękaw.
- Co?- odwarknął Weasley
Dziewczyna bez słowa pokazała mu plakat, koło którego stał Harry z zamieszaniem.

Zmutowana stonka- nasz nowy wróg!
Już nie zjada zniemniaków, ale atakuje tygrysy!
Należy ją wyizolować!

Stonka ziemniaczana była jedynie dość niegroźnym gatunkiem...

Głosił napis na plakacie. Resztę tekstu ministrowi zasłaniał Lord Foldemort.
- Co to ma znaczyć?- zapytał poirytowany Hrabia Grzanka.
-Widzisz...- zaczął Don.


Ciąg dalszy nastąpi, o ile ten tekst zyska waszą aprobatę:D

---

Nie wiem czemu, ale mi się podoba... ^^ Naprawdę. Jest takie... inne ! :) Trudno mi przypasować z parodią, a ta była ok. O wiele lepsza od twojej poprzedniej, Rock. Może i się nie śmiałam w głos, co byłoby trudne, słuchając propozycji muzyki na imprezę, ale uśmiechałam się. Brawo. Oby tak dalej. ^^

---

Wow:D
Daleko zaszłam:)
Kolejny krok ku doskonałości xD

---

Jak na początek trochę krótkie, żebym mogła sobie wyrobić ocenę, ale ogólne wrażenie po przeczytaniu pierwszej części - w miarę pozytywne.
Rozbawił mnie już sam tytuł, Śmieciożercy. Potem wyskoczyłaś z Hrabim Grzanką i znów zaczęłam się śmiać. Nie no, jak na początek to mi się spodobało. Błędów nie zauważałam zbyt dużo, i roześmiałam się parę razy...
Nieźle piszesz. Czekam na dalsze części, to może wyrobię sobie głębsze zdanie...

---

Jak dla mnie za krótkie, el mi się podoba. Nie wiem czemu, ale ma to coś. Życzę weny i czekam na więcej ;)

---

Hrabia Grzanka to moja koleżanka, którą przezywają Grzanka xD
Ona zachowuje isę tak samo, jak Hrabia Grzanka:D
A nikt nie docenia Lorda Foldemorta?
Foch xD

---

Hm... Trochę krótkie i chyba jeszcze nie wiem co tak naprawdę sądze o tym opowiadaniu xD myślę, że jeśli przeczytam kolejną część to z pewnością będę już pewna swojej opinii

---

No cóż, RIśka, szczerze? Nie za bardzo. Nie przepadam za tego typu humorem.

Ale, jak w każdym ff, CNKC, żeby sprawdzić, czy lepsze.

---

Eeee.
Jak tylko przeczytałam "Hermiona Ginger", to uruchomiła mi się ostrzegawcza kontrolka - "denna parodia". Później było tylko gorzej. Płottery, Dony Weasleye, Lordy Foldemorty. Przekręcenia nazwiska czy imienia toleruję tylko w jednym wypadku. Voldemop. I wszystko jasne.
Nienawidzę parodii, w których przekręca się nazwy. Robi się to takie sztuczne i naciągane. Nie, nie i jeszcze raz nie.

Nie lubię takiego rodzaju humoru, o ile można to nazwać humorem.

Nawiązując do tefałenowskiego programu, jestem na nie.

---

Strasznie śmieszne opowiadanie:P Śmieciożercy :P Szkoda tylko że Luna - nie Kuna :P

Oceniam W

---

Stawiający płoty Harry Płotter, Śmieciożercy-ekolodzy i stonka wywołały mój uśmiech.
Generalnie parodie, które w największej mierze polegają na przekręcaniu nazwisk bohaterów do mnie nie trafiają, jednak wątek ekologiczny, a zwłaszcza ta stonka (czyżby amerykanie zrzucali??? :D ) mają jednak jakiś potencjał.
Zobaczymy co dalej.

Lord Foldemort? Nie kojarzę do czego to przezwisko miałoby nawiązywać... Jakaś podpowiedź?

---

Mam nadzieję, ze można to nazwać humorem.



Fold znaczy "wziąć kogoś w objęcia" i spodobała mi się perspektywa objęcia przez Lorda Voldemorta, więc stworzyłam Lorda Foldemorta ^^

---

Strasznie śmieszne opowiadanieJęzyk Śmieciożercy Język Szkoda tylko że Luna - nie Kuna Język

---

Zapytam teraz bardzo yntelidżentnie:
Łat this is?

---

Zapytam teraz bardzo yntelidżentnie:
Łat this is?

---

Eej.. to fajne jez ;-) Naprawdę. Pan Donald Tus... Weasley i banda Śmiecio żerców, a także Płotter i łopatozębna mugolaczka ;-)
Bosko.! Mam nadzieję, że powiadomisz mnie o ostatniej części; spróbowałabyś nie!
Po prostu się śmiałam. Oby tak dalej xD
______________________________-
Może i uznacie moją wypowiedź za szpam, ale teraz jestem tak rozkojarzona, że nie zdołam napisać niczego lepszego. Obiecuję, że edytuję ;-)

---

Ale i tak nie przebijesz mojego śmiechu xD
Oczywiście, poinformuje ice nie tylko o OSTATNIEJ części, ale o następnej, następnej i...e.... następnej też:D

---

Ale i tak nie przebijesz mojego śmiechu xD
Oczywiście, poinformuje ice nie tylko o OSTATNIEJ części, ale o następnej, następnej i...e.... następnej też:D

A poza tym- Buuuuu, kto mi nędziaka dał?
Przyznać się xD

---

Całkiem niezłe. Najlepszy Hrabia Grzanka ^^.
Wrócę tu później, bo mi się całkiem spodobało ; p
Błędów inter. i ort. chyb anie ma... chyba, ze nie dowidzę ; DD

---

Świetne xD az zleciałam z krzesła ^^ czekam na kolejną część i odezwe się później.

Bez Odbioru. Mhrooczny Phierniczek ^^

---

Biedna music:D
Przepraszam, że spadłaś z krzesła;(
*podnosi music z podłogi i otrzepuje*

Kto widzi jakieś błędy?
Bo mówicie o tym, że nie zbyt wielu błędów, a ja bym poprosiła o wskazanie błędów, abym mogła poprawić się w przyszłości.

---

Dziękuje bardzo :)

a kiedy następne dodasz ? :D

---

Dziś wieczorem albo jutro z rańca:D
Albo dziś popołudniu.
Albo jutro wieczorem
Do jutra dodam xD

---

Mam nadzieje że jak najszybciej :tooth:

---

Nadzieja matką głupich:>

---

moze byc ale zamiast np. mugoli moga byc gumole ;)

---

To jest po prostu prześmieszne!! Naprawdę fajne jest to opowiadanie. Czekam na ciąg dalszy..

---

Khem, Fantazja przyszła się poczepiać, bo nikt tego wcześniej przed nią nie zrobił. ;d
No to jedziemy.


A to czemu od dużej?


Co zrobili? o.O


A kropka to gdzie?


Może raczej ziemniaków?

Więcej się już nie czepiam, choć jeszcze parę literówek by się znalazło. Dobrze, że w końcu ograniczyłaś tą swoją niewytłumaczalną miłość do Entera, ale szkoda, że Spacja nadal nie jest przez Ciebie kochana. ;d
Co do opowiadania... Na pewno jest dużo lepiej niż przy poprzedniej Twojej parodii. W przeciwieństwie do niej, ta nawet mi się spodobała. Dosyć trafnie przekręciłaś imiona/nazwiska, a wmieszanie w to ekologii również było pomysłowe. Może nie roześmiałam się w głos, ale uśmiechnąć - uśmiechnęłam.
A, i jeszcze jedno.


Nie cierpię, nie znoszę, nienawidzę wręcz takich zakończeń. Zawsze, gdy czytam coś takiego, to mam nieodparte wrażenie, że autor albo nie miał pomysłu, albo mu się nie chciało skończyć rozdziału chociaż w miarę ładnie. No dobra, piszę, piszę, a nie podaję, w czym rzecz. A więc wiedz, że rzecz tkwi w urywaniu. Nie urywaj wypowiedzi postaci na końcu rozdziału, żeby dokończyć ją na początku kolejnego, bo to jest irytujące. Nie, nie zaciekawiające. Irytujące. O ile lepiej by to brzmiało, gdybyś tego "-Widzisz...- zaczął Don." w ogóle nie napisała... No cóż, może innym to nie przeszkadza, ale mnie tak. I przeszkadzać będzie. ;d

I jeszcze drugie.
Po co Ty piszesz tyle postów pod swoim ff? Jeśli masz coś do dodania, odpowiedz w jednym, a nie w paru. Poza tym powinno się je pisać tylko wtedy, jak masz coś naprawdę istotnego do powiedzenia. A ty piszesz, za przeproszeniem, jakieś dyrdymały, które równie dobrze możesz napisać danej osobie na PW. Na litość, ze wszystkich dwudziestu pięciu postów w tym temacie, osiem jest Twoich. Co za dużo to niezdrowo. Ogranicz się i pisz tylko wtedy, gdy musisz coś wyjaśnić, bo inaczej jest to irytujące, poniekąd nawet dziecinne.

Podsumowując, opowiadanie mi się podobało i kontynuuj je. ;)

---

Dziękuję.
Przepraszam, ze tak długo nie daje kolejnej części, ale... zawieszam moje ff, bo mam szlaban na komputer i dorywam się tylko sporadycznie.
Jak szlaban minie- dam następną część.

---

Dziękuję.
Przepraszam, ze tak długo nie daje kolejnej części, ale... zawieszam moje ff, bo mam szlaban na komputer i dorywam się tylko sporadycznie.
Jak szlaban minie- dam następną część.

---

Dziękuję.
Przepraszam, ze tak długo nie daje kolejnej części, ale... zawieszam moje ff, bo mam szlaban na komputer i dorywam się tylko sporadycznie.
Jak szlaban minie- dam następną część.

---

Super. Bardzo mi się podoba. Mój ulubieniec to Hrabia Grzanka, hihih :lol: Zdecydowanie zasługujesz na Wybitnego :D

---

Nie bardzo podobają mi się parodie, w których przekręca się nazwiska. W ogóle to ten cały bieg wydarzeń był dla mnie taki nijaki....

---

Bardzo fajne, popieram Hrabię Grzankę i alkohol "hermi"! *pociąga łyk ze stojącej obok butelki pełnej najlepszej, bo light, pepsi*

---

Fajne! :) Ja gdzieś wtczytałem coś o Horym Portierze i Hermionie Greendżem :P

---

Aż się popłakałam ze śmiechu :lol:
Bezapelacyjnie zasługujesz na W!

---

Powiem szczerze, że mnie to strasznie rozśmieszyło, a nie zawsze lubię przekręty książek.
To jednak było niezłe.
Najbardziej podoba mi się "Anty-Grzanki-Wolimy-Kanapki", mimo, ze ze mną jest całkiem na odwrót, praca Hermiony (nazwisko już nie było aż tak śmieszne) Harry Płotter i Śmieciożercy, działania związane z porwaniem królika i dżdżownicami.
PO
Kontynuuj!

---

"Anty-Grzanki-Wolimy-Kanapki" Dobre ;D I Hrabia Grzanka xD Hhaha ... Nawet fajne ;) Daje wybitny xD

---

Autorka zbanowana, więc przenosimy do zakończonych.

---

Niezłe, niezłe...
Lord Foldemort i Hrabia Grzanka.... <tarza się ze śmiechu>