Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Inne szkoły magiczne

Dodane przez KonradRobert dnia 07-08-2012 11:33
#1

Witam

W świecie Harry'ego Pottera były wzmianki o dwóch, innych niż Hogwart, szkołach magicznych. Mianowicie o Durmstrangu (szkoła mogąca leżeć teoretycznie w Bułgarii, Rosji lub innym państwie używającym cyrylicy) i Beauxbatons (we Francji). Mnie osobiście ciekawi gdzie znajdują się inne szkoły magiczne. Być może nie zostały one wymienione w książkach, ale to nie znaczy, że ich nie ma. Gdzie np. mieliby się uczyć czarodzieje mówiący w azjatyckich językach ? Najbardziej jednak zastanawia mnie gdzie istniałaby polska szkoła magii. W Polsce też są przecież czarodzieje, świadczy o tym fakt istnienia polskiej drużyny Quidditcha "Gobliny z Grodziska".
Osobiście uważam, że jedynym miejscem na taką polską szkołę magii jest Malbork. Tak duży zamek byłby świetnym miejscem dla czarodziejów, po za tym nie ma w Polsce innego tak dogodnego miejsca. Myślę, że szkoła byłaby raczej młoda bo Malbork zdobyliśmy dopiero w 1466 r. (a w 1657 straciliśmy) i również trzeba rozważyć sytuacje podczas zaborów. Szkołę np. mogli zając niemieccy czarodzieje. Tak więc na nowo szkoła mogła zostać otworzona 1918 r. Dość tej historii, co do herbu myślę, że mogłoby to być coś na kształt Hogwartu. Tarcza podzielona na cztery ze zwierzętami przestawiającymi domy, nad tarczą orzeł, a po bokach falujące biało-czerwone wstążki. Co do zwierząt myślę, że dobrym pomysłem byłby zwierzęta z polskich lasów: Jeleń , Wilk , Niedźwiedź i Sokół.

Jak wy widzielibyście naszą polską szkołe magii ?

Dodane przez Natalia Tena dnia 07-08-2012 12:15
#2

w Czarze Ognia Ron mówi, że Charlie lub Bill korespondował z kimś z Brazylii, więc w Ameryce Południowej też jakaś szkoła jest.
hmm.. Malbork? równie dobrze mógłby to być zamek na Wawelu bądź Zamek Królewski w Warszawie.
Pomysł na herb nawet ładny, zwierzęta też nawet, nawet, chociaż wybrałabym inne ;p
bardzo mi się podoba Twój pomysł ;)

Dodane przez Victim dnia 07-08-2012 15:06
#3

W Europie są też chyba inne szkoły, bo ostatnio czytałam Czarę Ognia i była wzmianka, że w TT uczestniczą 3 NAJWIĘKSZE Szkoły, a największe nie znaczy wszystkie ;)
Czytałam coś kiedyś o tym, że polski Hogwart jest w Krasiczynie, nawet zdjęcia oglądałam... Ładnie tam, chciałabym kiedyś pojechać, ale trochę za daleko. // Co do herbu to nie mam zielonego pojęcia, mogą być te zwierzęta, ale przecież nie w każdej szkole muszą być 4 domy? Może być ich więcej, mniej, albo nie być wcale.

Dodane przez KonradRobert dnia 07-08-2012 15:23
#4

Z tymi domami to oczywiście nie musi być jak w Hogwarcie. Polska szkoła magii jako młodsza mogłaby trochę czerpać z Hogwartu, ale oczywiście nie musi. Jest wiele opcji. Można by (w daleko idącej wyobraźni) ustalić np. że polska szkoła magii rozwinęła się w XVI, XVII wieku czyli w okresie największej potęgi Rzeczpospolitej (w Polsce w tym okresie nie palono czarownic, co stwarzało dogodne warunki do rozwoju takiej szkoły), a wtedy można by wyodrębnić trzy domu podzielone narodowościowo (Orzeł: Polacy, Pogoń: Litwini, Archanioł: Rusini). Jak by w każdym razie nie było jako Polacy, czarodzieje nawiązywaliby do tradycji i patriotyzmu zarówno w domach jak i w strojach itd., dlatego wymyśliłem pomysł o domach z symbolami polskich leśnych zwierząt. Tak z drugiej strony wydaje mi się, że do polskiej szkoły mogli uczęszczać Słowacy i Czesi. Jesteśmy większym krajem i bardziej "światowym" jeśli w naszym wypadku można tak to określić. Języki są bardzo podobne często spotykam w grach Słowaków i lepiej się z nimi rozmawia gdy mówimy we własnych językach niż po angielsku.

Dodane przez Victim dnia 07-08-2012 15:29
#5

Też dobry pomysł, taka szkoła zrzeszająca Słowian... :D Tylko w tym przypadku każdy dom powinien być zarezerwowany dla innego kraju, bo chociaż w miarę łatwo się dogadać, to trudności jednak by występowały... Albo każdy naród miałby swoją część zamku i ją podzielić na domy? xd

Dodane przez KonradRobert dnia 07-08-2012 15:58
#6

Chyba byłoby to możliwe. Do szkoły uczęszczaliby Słowianie używający alfabetu łacińskiego (w Dumstrangu używali chyba cyrylicy więc Rosjanie, Ukraińcy i ci inni z czystej wygody poszliby raczej tam). Do polskiej szkoły w takim razie chodziliby Słoweńcy, Czesi i narody bałtycki no i może Węgrzy Trzeba by zastanowić się ilu uczniów pochodziłoby z każdego kraju. W Hogwarcie mogło być ok 300 gdzieś tutaj był temat o tym. Więc szkoła musiałaby znaleźć miejsca dla ok. 1000-1500 osób. W takim razie w grę wchodzi tylko Malbork bo jest największym gotyckim zamkiem w Europie.

Dodane przez panti00 dnia 07-08-2012 21:41
#7

Ehmmm .. Malbork ... fajne miejsce ;) a co do zwierzaków - rzeczywiście - te są spoko. Chociaż może lepiej byłoby tak:
- Ryś
Jaszczurka
- Gołąb
- Niedźwiedź
A domy, to by były
- Bonumitor - uczniowie zwani Bominami - kolory - żółty, fioletowy
- Pametan - uczniowie zwani Pameci - kolory - zielony, niebieski
- Prudentibus - uczniowie zwani Prudenami - kolory - granatowy, biały
- Labinformes - uczniowie zwani Labinami - kolory - pomarańczowy, zielony

Wszystkie nazwy są zaczerpnięte z cech domu i innych języków ;)

Edytowane przez panti00 dnia 07-08-2012 21:45

Dodane przez KonradRobert dnia 08-08-2012 11:49
#8

Rzeczywiście nazwy fajne, zestawienie zwierząt też jest dość unikalne i ciekawe, ale....ale dwa tła w niebieskich odcieniach trochę mi nie pasują.

Dodane przez Victim dnia 08-08-2012 13:37
#9

Oo, podobają mi się te domy, bardzo się podobają ;) Ale faktycznie, moze zmienić jedno niebieskie tło na inne? A jak byliby przydzielani uczniowie? Też byłaby Polska Tiara Przydziału czy coś innego?

Dodane przez KonradRobert dnia 08-08-2012 16:22
#10

To dobre pytanie.... jeśli mielibyśmy się trzymać wersji, ze szkoła powstała w XVI, XVII wieku to myślę, że taki tradycyjny polski kołpak szlachecki byłby dobrym rozwiązaniem. Tylko zamiast orlich czy pawich piór byłyby pióra jakiegoś magicznego zwierzęcia Feniksa na przykład. Co kraj to obyczaj. Droga w stronę tradycji to logiczna droga szczególnie u nas Polaków i polskich czarodzieju, ale to tylko moja maął sugestia.

Dodane przez Laufey dnia 08-08-2012 16:47
#11

Bardzo mądrze dedukujesz.
Lokalizacja jest niepewna, bo jak wspomniała ~Natalia Tena, nie wiadomo, na co akurat mogliby zdecydować się założyciele. I nie trzymajmy się też sztywno reguł lokalizacji, jako zamku. Mógł to być też po prostu duży budynek, choć zamek... to miejsce z aurą, która sprzyja magii :D.
Co do czterech założycieli też bym polemizowała, mogłoby ich być więcej, mniej, albo tylko jeden. Co do wyglądu szkoły nie jestem pewna, tak samo jak do herbu, czy też nazwy. Można się tylko domyślać. ;]

Dodane przez KonradRobert dnia 08-08-2012 17:26
#12

Najlepszym rozwiązaniem w przypadku domów byłoby wyszukanie jakichś znanych polskich czarodziejów ze wszystkich epok. Nie koniecznie muszą być związani z Harrym Potterem (Merlin przecież pojawiał się w innych dziełach, a chodził do Hogwartu). Sądzę, że na pewno coś się znajdzie.


PS: Wróżbita Maciej odpada

Dodane przez Victim dnia 09-08-2012 19:34
#13

Kołpak szlachecki z piórkami feniksa... Już sobie wyobrażam, jak fajnie by to wyglądało :D Tradycja to tradycja, dobrze sięjej trzymać. A mundurki? Chyba uczniowie nie chodziliby w kontuszach? xD Ja proponuję podobne do hogwarckich, czarne i długie szaty z nazwiskiem i godłem domu

Dodane przez KonradRobert dnia 09-08-2012 20:25
#14

W kontuszach to czarodzieje chodzili pewnie 400 lat temu. Hmmmm mundurki jak bym proponował sam sweter czarny lub siwy z godłem i lamówkami w kolorach domu lub biało-czerwone i szatę ewentualnie szalik w barwach domu. W Polsce wiadomo jak jest to nie Anglia, polscy czarodzieje pewnie kasą nie szastają, a zakupienie dwóch ubrań zamiast całego kompletu jest bardziej ekonomiczne. Spodnie i spódnice własne (wiadomo, że spodnie długie np. jeansy, a spódnice nie mini. Zresztą dziewczyny w spodniach też by mogły.) buty również. Ja osobiście nie mógłbym cały czas chodzić w koszuli i spodniach materiałowych (tych z Hogwartu) pewnie jak większość Polaków. Co do szaty mam osobista wizję: czarna, do pół łydki, z normalnymi rękawami (w Hogwarcie był takie duże, szerokie może to urocze, ale chyba nie wygodne), kaptur również normalny taki jak od bluzy, lamówki w barwach domu na dolnej krawędzi szaty i wzdłuż rękawów (od ramienia do nadgarstka), osobiście mi się podobają rzędowe guziki więc dwa rzędy guzików po cztery.

Dodane przez Victim dnia 09-08-2012 20:33
#15

Sweter i szalik? Jak w ziemi to ok, ale ja w czerwcu w tym nie będę chodzić :D Aa, i tak na marginesie: jak mogłyby wyglądać błonia? Ja zamiast jeziora dalabym rzekę, najlepiej Wisłę, rozległe zielone tereny z lasem... Ale czy Zakazanym czy nie - tu już mam dylemat :D
A co do szat... Fakt, te rękawy strasznie niewygodne... Może też takie luźne, ale z jakimiś ściągaczami czy coś, żeby tak nie zawadzały? I ja bym preferowała jednak szatę do kostek, najlepiej rozpinaną. Reszta mi się bardzo podoba :)

Dodane przez KonradRobert dnia 09-08-2012 20:39
#16

Błonia...błonia pewnie masz racje, że Wisła czy coś takiego, jeśli szkoła byłaby w górach to o las nie trudno. Jest tam dużo tajemniczych lasów. Myślę, że pewne rejony na pewno byłby zakazane ze względu na występujące tam niebezpieczne stworzenia, ale część można by chyba udostępnić uczniom.

Dodane przez Victim dnia 09-08-2012 20:50
#17

Skoro szkoła ma być w Malborku, to góry nie bardzo... Ale może zamiast tego jakaś dolina czy coś? Taka obszerna, może powiększona jakimś zaklęciem... Z drzewami, żeby dawały cień w czerwcu... No i bez żadnych niebezpiecznych stworzeń, zrecz jasna ;] Aczkolwiek ciągnie mnie to takiego lasu jak na terenach Hogwartu... Myślisz, że dąloby radę zagospodarować taki mały kompleks? :D

Dodane przez Matthew Lucas dnia 12-08-2012 11:36
#18

No nie wiem, może zamek w Baranowie Sandomierskim nadawałby się na polską szkołę magii. Co do nazwy, to nie wiem.

W innych krajach również są takie szkoły... W Brazylii, Peru, na Kubie, w Indiach z pewnością można się dokształcać na magicznych uniwersytetach.

Dodane przez Sahem dnia 12-08-2012 21:46
#19

Jeżeli gdzieś miałaby istnieć taka szkoła magii, to z całą pewnością nie w żadnym ze znanych nam zamków. W końcu musi być ona dobrze ukryta przed mugolami, więc Zamek Królewski, Wawel, czy Malbork odpadają.
No i na pewno gdzieś na południu doszukiwałbym się takiego budynku (te góry...).

Dodane przez Czarodziejka dnia 12-08-2012 22:12
#20

Dlaczego nasza szkoła też musi znajdować się w zamku? Może tylko Hogwart posiada "ten przywilej"? Równie dobrze może to być duży, piętrowy budynek położony w odludnym miejscu, np. w Bieszczadach albo w starej puszczy nad jeziorami. Raczej nie wydaje mi się, żeby był to budynek, który jest atrakcją turystyczną, bo ciągle trzeba byłoby uważać na mugoli.

Góry? Też mogłyby być. Ale na pewno nie Tatry, bo są znane i często odwiedzane.

Dodane przez Victim dnia 13-08-2012 11:21
#21

Wydaję mi się, że Durmstrang też był zamkiem, zatem Polska Szkoła Magii też mogłaby się znajdować w takim budynku, ale przyznaję, raczej niezbyt znanym, ze względu na mugolskich turystów

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 16-10-2012 09:49
#22

Łaał :). Musieliście dlugo na tym myśleć, żeby coś takiego napisać, a co do zwierząt. To może lepiej by użyć żubra? W końcu (chyba) tylko w Polsce żubry żyją na wolności. Jeśli się mylę, to mi tego nie wytykajcie, bo nie jestem dobra z przyrody ^^.

Dodane przez Milva dnia 27-03-2013 19:01
#23

Z pewnością nie byłby nim żaden znany nam zamek. Ba, o jego istnieniu nie mielibyśmy pojęcia. Bo jakby to wyglądało? Był zamek w Malborku, a na wciągu dnia zostały po nim (pozorne) ruiny?
Ja sobie zawsze wyobrażałam jakąś inną szkołę magii pod wodą. Bo czemu nie? Magia potrafi działać cuda, a pokój Ślizgonów był przecież pod jeziorem. Moim zdaniem byłaby to bardzo ciekawa perspektywa. Ponadto taka szkoła nie musi koniecznie mieścić się w starym zamku i być urządzona w starym stylu.

Dodane przez raven dnia 23-08-2013 02:25
#24

Zawsze wyobrażałam sobie polską szkołę magii umiejscowioną w okolicy Łysej Góry albo Babiej Góry - ze względu na legendy związane z sabatami czarownic na tych szczytach. To chyba takie najbardziej "magiczne" miejsca w Polsce. Potem pomyślałam, że lepsze byłoby bardziej ustronne i ukryte przed mugolami miejsce - przyszła mi do głowy Puszcza Białowieska. Jest ogromna, więc prawdopodobieństwo, że jakiś mugol nagle pojawi się w okolicy jest znikome, poza tym na szkołę i jej bezpośrednie otoczenie byłyby zapewne rzucone zaklęcia antymugolskie. No i tak - powinien być to zamek. Nie wydaje mi się, żeby szkoła z kilkusetletnią tradycją mogła wyglądać jak współczesne szkoły, czyli prostokątne budynki z dużą ilością okien. Myślę, że taka szkoła mogłaby powstać w okresie prześladowań czarownic, a wtedy powstawało wiele zamków.
Co do domów i herbu - nie przenośmy wszystkiego co napisała Rowling na nasze podwórko. Po co podział na domy? W Hogwarcie doszło do rozłamu, bo Salazar nie mógł dogadać się z resztą współzałożycieli, może nasi byli bardziej zgodni? Zwykła magiczna szkoła z podziałem na roczniki i tyle - nie sądzę żeby uczniów było tylu, żeby trzeba było robić chociażby podział na oddziały. A herb? Obstawiam coś związanego z początkami szkoły. Ewentualnie coś w miarę uniwersalnego - różdżka skrzyżowana z mieczem? Różdżka nad kociołkiem?

Dodane przez ceresxxx dnia 23-08-2013 08:46
#25

Polska szkoła magii powinna być umiejscowiona w jakimś zamku, oczywiście ukrytym przed wzrokiem mugoli.To na pewno nie mógłby być jakiś znany zabytek z powodu turystów.Taki zamek powinien znajdować się w najmniej spodziewanym miejscu, które nikomu nie przyszło by na myśl, więc w jakimkolwiek zakątku naszego kraju.

Dodane przez DJfunkyGIRLS dnia 23-08-2013 10:37
#26

Hmm...Jak nie Malbork to na pewno byłoby jakieś miejsce,jakaś polana gdzie żaden mugol by tam nie dotarł.Zgadzam się też z innymi że Malbork to raczej nie ponieważ tam roi się od mugoli :3

Dodane przez kuba klon dnia 23-08-2013 12:07
#27

Ja myślę, że polska szkoła magii mogła by być w malborku. Ukryta w taki sposób jak Durmstrang. skoro jak my widzimy jakiś stary zamek, a czarodzieje widzą piękny pałac._Herb natomiast mógłby być w kształcie hogwartowego, podzielony na cztery części. Zielony wilk, żółty puchacz, czerwony sokół i niebieski lis, a wokół biało czerwone wstążki. W środku litery pl.

Edytowane przez Milka dnia 23-08-2013 12:15

Dodane przez czarnoksieznik 511 dnia 25-08-2013 12:58
#28

Ron wspominał o jednej w Brazyli

Dodane przez Nerona_58 dnia 25-08-2013 13:25
#29

Oprócz szkół biorących udział w turnieju trójmagicznym, były też wspomniane dwie inne szkoły, ale jest ich na pewno o wiele więcej, choć nie były wymieniane ich nazwy. Jeśli chodzi o szkołę w Polsce, to raczej nie może być zbyt uczęszczane przez zwykłych ludzi miejsce, w ''Czarze Ognia'' wspomniane było, że szkoły są dobrze ukryte za pomocą zaklęć np. Mugole widzą zamiast zamku widzą ruiny jakiegoś budynku i ostrzeżenia przed zawaleniem się itp. Szkoła mogłaby równie dobrze znajdować się w starym rozwalajacym się kurniku mojej babci. Morze na serio tam jest.