Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Ocenianie samych siebie
Dodane przez Cee dnia 09-09-2008 22:49
#1
Dość trudno przychodzi wielu osobom. Wydaje się nam, że jesteśmy ok, że powinniśmy być akceptowani przez grupę, a tymczasem nasze zachowanie nie zawsze odpowiada rówieśnikom, znajomym, rodzinie.
Ocenianie samych siebie. Jedni są wobec siebie krytyczni aż do bólu, wypatrują każdą wadę i chcą to zwalczyć, innych nie obchodzi to, jacy są, a jeszcze inni są święcie przekonani o tym, że mają świetne charaktery.
A Wy? Jesteście wobec siebie bardzo krytyczni? Często przekraczacie granicę samokrytyki? A może uważacie, że to wszyscy dookoła są beznadziejni, a Wy jesteście ok?
Co uznalibyście za swoje mocne strony, a co za te słabe? Jakie zalety i wady, wg' Was najważniejsze, byście sobie przypisali?
Edytowane przez Ariana dnia 15-01-2009 09:38
Dodane przez Apostata dnia 09-09-2008 22:59
#2
jesli chodzi o plusy to jestem rozrywkowa zabawna i komunikatywna dosc :D i ten no jak ktos mi powie m=ze mam byc cicho to chocby mnie jak to mowi moja babcia zelazkiem przypalali bede siedziec cicho :D
a o minusy to duzo by wymieniac od braku cierpliwosci do chamstwa ale glowny polega na tym ze jestem do bolu szczera jak ktos sie pyta czy ma fajne cos tam to szczerze odpowiem tak lub nie niektorzy to we mnie lubia i za to szanuja a inni nie no wiadomo jak to jest
wydaje mi sie ze dobrze soie oceniam bo to samo mowia o mnie moj przyjaciele znajomi i rodzina ale sa tez wyjatki ktorzy uwazaja mnie za ideal i jakies bostwo a inni za totalna wariatke
osobiscie mysle ze mam systans do siebie :D
hehe no jasne i wszystkich to obchodzi xD spoko temat ^^
Dodane przez Chichuana dnia 09-09-2008 23:28
#3
Ja jestem raczej samokrytyczna wobec siebie, ale staram się tego nie okazywać w kontaktach ze znajomymi czy przyjaciółmi. Teraz nie jest tak tragicznie, bo dojrzałam, nabrałam pewnej pewności siebie.
Nie traktuję ludzi z wyższością, ale ci, którzy poniżają ludzi, zwyczajnie nie lubię.
jeszcze inni są święcie przekonani o tym, że mają świetne charaktery.
Nikt nie ma idealnego charakteru. Zbytnie czepianie się siebie, jak i również zbytnia pewność siebie, moim zdaniem nie jest dobra. Najlepiej być neutralnym.
Dodane przez Lady Shadow dnia 09-09-2008 23:44
#4
Ooo... ja to potrafię się nieźle skrytykować i to nawet czasem z byle głupoty którą strzelę. Jakoś czasem mi się wydaje jak ja mogę tak robić i co inni wtedy sobie o mnie wyobrażają. Czasem mam też wrażenie iż moje bliskie kumpele i kuple są nienormalni i ale to rzadziej.
Jakies wady, uhhh... nie będę o nich dużo pisać ^^ ale jestem czasem tak leniwa albo nie mam cierpliwości no i jestem strasznie uparta jak osioł, tak jest i tak będzie i koniec ^^
A dobre te strony to to że mam poczucie humoru i nawet potrafię się nawet sam z siebie śmiać, co jeszcze, jestem punktualna no i czasem mam niezłe fazy (ale nie wiem czy to taka prawdziwa zaleta^^).
Dodane przez Temeraire dnia 10-09-2008 00:16
#5
Ooo...
Ja jestem... Nawet nie wiem jak to określić. Czasem jestem miła, życzliwa i uprzejma, ale to się zdarza bardzo rzadko. Najczęściej jestem wredna, arogancka, czepiam się szczegółów i do bólu jestem idealistką, o! Każdemu potrafię dociąć, czy chamsko coś skomentować i niekiedy moja niewyparzona gęba przysparza mi wiele kłopotów. Do tego, jak ktoś mnie wnerwi, ale to już naprawdę ostro, potrafię przywalić, okręcić się na pięcie i odejść. Mam niezły charakterek... Wiem, że nie wszystkim to się podoba, ale powiem szczerze - zdanie zdecydowanej większości mi zwisa i powiewa. Taka jestem i już... Nie sądzę, żeby to się prędko zmieniło.
Co do oceniania siebie - jestem mieszanką wszystkich przypadków, które wymieniłaś. Jak strzelę jakąś głupotę, krytykuję się aż za bardzo i wyzywam od jakichś nieudaczników. Jak ktoś mnie skrytykuje, wkurzy, czy zwyzywa, uważam, że jestem najlepsza na świecie - w ten sposób jakoś się dowartościowuję po obrazie przez tamtego kogoś. Ale na ogół akceptuję swój charakter - wiem, że nie mam szans (przynajmniej na razie), żeby go zmienić.
Dodane przez Hermi1992 dnia 10-09-2008 15:31
#6
Ja jestem krytyczna woboc siebie;) Według mnie wszyscy są mądrzejsi i ładniejsi itd... Zasze byłam nieśmiała, ale od pewnego czasu nabrałam trochę pewności siebie i odwagi. Zalet zbyt wiele nie mam xD a wad jest kilka jedna z nich to nadmierne przeklnanie. Potrafię byc uparta i niemiła... zależy dal kogo ;P zazwyczaj jestem innego zdania niż wszyscy, jeśli ktoś mnie zrani głebo pozostaje to w mojej pamięci.
Dodane przez Yachiru dnia 10-09-2008 16:58
#7
uuuch. ciężki temat.
ja za bardzo lubię Internet. Muszę przez to nosić okulary, co mnie strasznie wkurza --' Nie lubię tego, że przy każdej możliwej okazji czymś się chwalę. Lubię w sobie jednak to, że jak się uprę, to raz ciężej, raz łatwiej co celu dojdę ^^.
Dodane przez Shantie dnia 10-09-2008 17:20
#8
Ja uważam siebie za skomplikowaną osobę. Nie rozumiem samej siebie, a mam czasem pretensje do świata, że on mnie nie rozumie.
Paradoks.
Domatorka i jednocześnie nie potrafiąca usiedzieć na jednym miejscu.
Spokojna i buntowniczka.
Melancholijna wariatka.
Śmiechem potrafię wybuchnąć nie raz, sama nie wiem z jakiego powodu.
Pokręcoona.
Zależy wszystko od chwili.
A fizycznie? Wydaje mi się oczywiście, ze gruba jestem.
I walczę z Weiderem xD
Dodane przez Miona dnia 10-09-2008 18:01
#9
Moją najgorszą wadą jest zdecydowanie szczerość. Zawsze mówię wszystko prosto z mostu, czasami może trochę brutalnie, ale uważam, że to raczej lepsze od "obchodzenia" toksycznego tematu... Jestem też dość leniwa i spóźnialska, zwykle wszystko robię na ostatnią chwilę... Oczywiście, staram się temu jakoś przeciwdziałać, np. w tym roku szkolnym wstaję (a raczej zwklekam się z łóżka) dużo wcześniej i jestem w szkole 20 minut wcześniej. Sukces :D.
A co w sobie lubię? Uprór i ambicje... Może i nie mam tak wielkiej siły przebicia, ale mocnym charakterem też można trochę zdziałać ;).
Dodane przez Claire Lethal dnia 10-09-2008 18:28
#10
Uważam się za osobę krytyczną.
Wiem, o tym, że jestem często niemiła, nieufna oraz chłodna. Trudno zawieram nowe znajomości. Czasem outsider. Żyję własnym życiem i mi z tym dobrze. Czasem chamska, ale jest to rzadkością. Staram się mówić kulturalnie, choć czasem człowiekowi cos się wypsnie, to normalne.
Wiem o tym, że jestem okropnie leniwa i nietowarzyska.
Nie szczerzę zębów bez powodu, bo po co? Nie śmieję się jak głupi do sera. Dla mnie takie zachowanie jest idiotyczne.
Opróc ztego. Wiem, że jestem uzależniona od internetu, czekolady i soku pomarańczowego.
Więcej grzechów nie pamiętam.
Amen.
Dodane przez Martyna dnia 10-09-2008 18:42
#11
No cóż. Mówię z góry. Ludzie mnie nie lubią, ja nie lubię ludzi. Odzywam się mało, jestem zgryźliwa i niesympatyczna, no toż jednostka aspołeczna, która "ma w słabej normie znajomości norm społecznych", czy jak to tam napisali. ;d
Można rzec, że wprost uwielbiam się awanturować, i to na całego, moja niewyparzona gęba (zawsze muszę coś powiedzieć... ech.) przysporzyła mi już sporo kłopotów.
Nie oceniam ani siebie, ani innych. Krytyczna wobec siebie? Owszem.
Zalet u siebie - nie zauważyłam ;d
Dodane przez Harsh Angel dnia 10-09-2008 20:01
#12
Cee..? Temat mnie rozbawił tzn pewną aluzję poczułam, ale nie ważne ;]
Szczerze mówiąc jeśli miałabym opisać siebie, co niekoniecznie jest łatwym zadaniem, to zajęłoby mi trochę czasu. Hmm... ogólnie rzecz biorąc, nie jestem otwarta ani dostępna (jedynie na tlenie, świece na zielono). Jak wygląda sprawa z moim zaufaniem do innych? Ciężko aczkolwiek nie narzekam. Nikomu się nie zwierzam, ani mówię o swoich sprawach takich.. bardziej osobistych. No i co tu pisać jeszcze? Wszystko jest tym, jak to wygląda zewnętrznie czyli żadna nowość, tak jak mnie widzą (a przynajmniej większość). Z resztą nick też mówi sam za siebie ;]
A jeśli chodzi o samokrytykę to nie będę sobie robić antyreklamy, natomiast na krytykę innych nie zwracam uwagi.. a nawet jej nie ignoruję.
Hehe udało Ci się Cee, to jedyny temat na który mi pisanie przychodzi z trudnością. Pkt dla Ciebie ;>
Dodane przez Dominika dnia 10-09-2008 21:32
#13
Nienawidzę oceniać samej siebie, jak ktoś mnie prosi, żebym siebie opisała to jest to dla największa męka. Bo przecież ja mogę o sobie myśleć co innego, że jestem taka i taka, a inni będą twierdzić coś zupełnie różnego. Mnie się może wydawać, że jestem miła czy jakaś tam, ale tak naprawdę, aby się dowiedzieć jaka jestem to trzeba się zapytać osób, z którymi przebywam na co dzień, czy chociażby znają mnie dość dobrze.
Jedyne co mogę o sobie napisać, to że jestem straszną gadułą i że za szybko chodzę ;]
Dodane przez al_iraqia dnia 10-09-2008 21:59
#14
Ja tam jakieś zalety mam, ale niewiele... Uwielbiam pomagać... Rozmawiać na poważne tematy... Mam swoje zdanie i jego się trzymam. A tak to jestem na ogół pozytywnie zwariowaną osobą. Niektórych zraża moje zachowanie, ale ich olewam. W końcu nie wszyscy cię mogą lubieć ;)
Dodane przez just_tina dnia 10-09-2008 22:15
#15
Sama nie wiem jaka do końca jestem...
staram się nie obrażać ludzi być miła, ale jestem czasami za mało tolerancyjna i wtedy wybucham i mówię co myślę. Myśle że fajne we mnie jest to że potrafię gdy trzeba być poważną odszczeloną dziewczyną prowadzącą konferansjerkę na którejś tam z rzędu imprezie ale równie dobrze mogę wariować tańczyć śpiewać śmiać się nie tykając alkoholu co już robi wiele dziewczyn. Lubię w sobie też to, że znam swoją wartość i nikt mnie nie namówi na nic co uważam za niesłuszne i nic mi nie wmówi. Dla niektórych jest to niepojęte... Nie lubię w sobie tego że jestem za bardzo (!) wrażliwa i czasami bez większego powodu denerwuję się i od razu mam łzy w oczach. Nawet jak jestem zła. Niby mam mocny charakter z drugiej strony nie. W każdym razie jestem jaka jestem i jedne rzeczy w sobie lubię mniej inne bardziej ale ważne jest to że siebie akceptuję. Jestem sobą i nikogo nie udaję
Dodane przez Kolysanka dnia 12-09-2008 01:15
#16
Plusy mojej osoby ? Moim zdaniem takie, że ciężko przy mnie się smucić. Zawsze potrafię powiedzieć coś głupiego i śmiesznego jednocześnie. A oprócz tego jestem szczera do bólu - lubię to w sobie chociaż nie zawsze wychodzi mi to na dobre xD Szanuje poglądy innych ludzi, chociaż nie zawsze się z nimi zgadzam. Nie jestem podatna na wpływy innych zawsze mam swoje zdanie i jego się trzymam do końca. Najbardziej w sobie kocham to, że mimo wszystko jestem po prostu sobą, nie kopiuję innych osób.
Minusy hmm - arogancka, wredna, mam "zabójczy wzrok" - w sumie śmiesznie to brzmi, ale słyszałam bardzo często, że ludzie się boją na mnie patrzeć, a co dopiero rozmawiać ze mną. Nie lubię tego w sobie, ale ja nawet nie wiem, że patrzę na kogoś w ten sposób, bo zazwyczaj robię to nieumyślnie. Mówiąc coś nie zwracam uwagi na to, czy to rani...bez różnicy czy to ktoś bliski czy obcy. Mój błąd, bo dużo już przez to straciłam. Ogólnie uważam,że więcej we mnie złego niż dobrego. Chociaż mimo wszystko lubię samą siebie ;)
Dodane przez Isilien dnia 12-09-2008 01:59
#17
PLUSY: spokojna, uparta(czasami, jak mnie ktoś pilnuje^^), z poczuciem humoru, mądra, inteligentna(ah, co za samokrytyka!), cierpliwa..(kurde, chyba gdzieś to u mnie zanikło na poziomie zerówki!).
hm. co tu jeszcze... ostatnio na wdżecie mieliśmy temat: jacy jesteśmy? 13 pkt wyszło mi na flegmatyka. jestem cicha, spokojna, powolna, rozważna i te pe, że niby robię przemyślane sprawy i zawsze staram się dojść do celu prawidłową drogą. no i jestem też w 8 pkt melancholiczka, czyli mam bogatą wyobraźnię, wrażliwa, pod przymusem- także dobra uczennica (tia, jasne, kujon raczej^^), lubię się uczyć, z resztą jakoś to mi wszystko samo do głowy wlatuje.
MINUSY: nieśmiała (próbuję to nadrobić licznymi konkursami i innymi występami), często mam własne zdanie na dany temat, lecz go nie wygłaszam, bo się boję że mnie ochrzanią, skryta, tłumię emocje w sobie, ale w związku zczym pierwsza fala emocji jest zawsze bardzo silna, z czym sobie nie mogę dać rady, opryskliwa (-związane z usilnymi próbami bycia pewną siebie), czasem nie zdarza mi się myśleć o tym, co mogą czuć inni, niesłowna - jak mnie ktoś nie przytrzyma to zawsze zapomnę coś zrobić, czasem też jestem normalnie leń patentowany, szybko się zrażam i często resztką silnej woli gonię do końca. staram się też być osobą empatyczną, lecz mi chyba to niezbyt wychodzi. kocham narzekać i biadolić jednak jestem niepoprawną optymistką, co nie zawsze jest dobre, bo w razie niepowodzenia fala złych emocji jest tym silniejsza im bardziej byłam pewna, że będzie lepiej. często próbuję pokazać, że coś, czego inni się boją (np. osa w klasie) albo w jaki kolwiek inny sposób źle reagują na daną sytuacje (wąchanie amoniaku na chemii) mnie w ogóle nie dotyczy, spływa po mnie jak po kaczce. staram się być najlepsza, nie zawsze w dobry sposób. sama nie wiem, zcy poczytywać nietowarzyskość za wadę u siebie, ale na wszelki przypadek umieszczam to tu. no więc nie lubię jak jets wokół mnie za dużo osób. lubię być sam na sam z mp3, książką albo telewizją, czasem internetem. nie lubię, żeby ktoś na de mną wisiał. na imprezy nie chodzę albo podpieram ściany na wypadek trzęsienia ziemi czy innej trąby. najchętniej odizolowałabym się od świata potężną biblioteką z telewizorem i czekoladą^^. zdecydowanie lubię b ardziej przebywac z ludzmi z internetu, którzy mnie nie widzą i nie słyszą, bo ja zawsze lepiej pisałam niż mówiłam. pisać potrafię z duszy, a mówić... mówić potrafię na pamięć, nic więcej. chętniej słucham innych.
w ogóle się dziwię, że mnie ktoś w ogóle lubi, bo ja na swoim miejscu bym siebie raczej nie pokochała.
Dodane przez Madame_Uszka dnia 12-09-2008 19:25
#18
Ja krytyczna wobec siebie? To mało powiedziane...
Jednak posłużę się opinią publiczną :smilewinkgrin:
Więc jestem chamska, bezczelna, szczera (zawsze do bólu), uparta, podła, egoistyczna i inne podobne cechy...
Często wybucham śmiechem ( bardzo podobnym do śmiechu Belli xD) czym odstraszam ludzi. Poza tym zawsze mam swoje zdanie, o dziwo zawsze odmienne od zdania reszty ludzi ^^
Dodane przez Milka dnia 12-09-2008 20:24
#19
Zawsze jestem 'inna'. Nieważne w jaiej dziedzinie - po prostu odstaje od społeczeństwa. A czasami sama to powoduje [to na pewno zaliczę do 'minusów']. Strachliwa, nieśmiała, mam wielkie trudności z nazwiązywaniem nowych znajomości, zamknięta, ciężko mi się na nowo przyzwyczajać. Z drugiej strony - zabawna, często na mojej twarzy gości uśmiech, nie jestem obojętna na cierpienie innych i jeśli mi na czymś zależy, robię wszystko, aby tego dokonać.
Dodane przez Delirantka dnia 12-09-2008 22:52
#20
Z okazji setnego posta strzelę sobie jakiś przydługi i przynudny esej, a co tam.
Ocenianie siebie?
Hymm. Jestem świadoma swoich wad, zacznijmy może od tego. Mimo, że kilka razy wytknięto mi, że jestem wobec siebie za mało krytyczna (a za bardzo wobec innych, tak nawiasem), w rzeczywistości tak nie jest. Wiem, że mam wady, ale znam też swoją wartość i na pewno nie dam sobie wejść na głowę.
Pierwszą moją wadą jest nieufność. Nie tylko w realu, przez internet również. Dla mnie to wada, bo utrudnia mi kontakty z innymi osobami.
Nerwowość. Jak mam zły humor, wściekam się na wszystko dokoła - obiad niedobry, zadane za dużo, brat słucha za głośno muzyki, pies za dużo szczeka, babcia się głupio pyta, kumpela narzeka, chłopak marudzi, sąsiad się krzywo patrzy... Wszystko mi przeszkadza, dosłownie. Jak wpadnę we wściekłość potrafię rzucać wszystkim, co wpadnie mi pod rękę. Na szczęście, aż taka wściekłość zdarza się rzadko.
Czepialstwo, krytyka. Dało się zauważyć, więc rozwijać nie będę.
Pamiętliwość. Oj, jak raz mi się podpadnie, potrafię zapamiętać na długo. A podpaść można nawet błahymi sprawami - nie, żebym coś strasznego tej osobie robiła, broń borze i lesie szumiący - po prostu przez długi czas pamiętam, że ta osoba to zrobiła kiedyś tak i tak i jakoś ją... inaczej postrzegam? Tak, odrobinę inaczej ją postrzegam, przez pryzmat tego, co kiedyś tam zrobiła.
Wieem, że zamotałam i nikt nic z tego nie zrozumiał, ale szczegół.
A zalety?
Szczerość. Nie ukrywam tego, że kogoś nie lubię, nie ukrywam swojego zdania, tego co myślę, co czuję na dany temat. Każdy przecież może mieć i wyrażać własną opinię i ja to szanuję.
Tolerancja - u mnie nad wyraz rozwinięta. Chociaż, ma swoje granice, oczywiście, jak u każdego.
Cóż, chyba tylko tyle przychodzi mi teraz do głowy. Pewnie i wad, i zalet mam więcej, aniżeli tyle, ile tutaj wypisałam, ale wiadomo - trudno samemu się oceniać (ja bazowałam raczej na opiniach innych osób).
Finito eseju.
Edytowane przez Delirantka dnia 14-06-2009 15:03
Dodane przez Irreplaceable_ dnia 12-09-2008 23:45
#21
Co ja bym mogła napisac o sobie dobrego... Ja właśnie mam odwrotnie - uważam siebie za kompletnie głupią kretynkę i taka też jestem w środowisku rówieśników postrzegana...
Ale co do tematu - za moce strony uwazam -
* komunikatywność,
* dotrzymywanie tajemnic (naturalnie)
* mocna wola (nie ma to jak silne postanowienie)
* mam coś takiego - jak coś zaczniesz, musisz też to dobrze zakończyć xd
Wady:
* nadpobudliwość (taa, już nie jednemu dałam nieźle popalić xd)
* szybko wybuchająca (jak zacznę się drzeć, to nie ma końca)
Na razie to tyle, nie będę siebie pogarszać ^^
Dodane przez niewesolypagorek dnia 13-09-2008 00:45
#22
Ja nie umiem mówić i jestem gópia... To 2 rzeczy, które powtarzam sobie, wszystkim, przez cały czas. Uważam, że obie cechy idealnie wyrażają wszystko co można o mnie powiedzieć...
Co do oceniania innych - staram się być uczciwa, szczera i moje opinie są subiektywne. I rozmawiam o tym z osobą , którą oceniam... nie z kim innym.
Dodane przez Lady James dnia 13-09-2008 10:47
#23
trudno ocenic siebie...
hmm... na pewno nie jestem miła sympatyczna i otwarta, o nie, raczej nieśmiała, trochę (albo troche sporo) egoistyczna i nieco zapatrzona w siebie, często nie liczę się ze zdaniem innych ludzi, jestem w stanie zrobić naprawde wiele, żeby osiągnąć wyznaczony cel z załozeniem, że cel uświeca środki, usposobienie bardziej flegmatyczne, nie lubię hucznych imprez ani dyskotek, wole spokojne zacisze własnego pokoju, dla prawdziwych przyjaciół jestem w stanie zrobić wszystko, na co zień jednak zbyt pochłonięta nauką, by poświecać sie zawieraniu nowych znajomości
to by chyba było na tyle, jak sobie coś przypomnę to dopiszę
Dodane przez antybratek dnia 13-09-2008 13:35
#24
Co za trudny temat! No, ale spróbuję:
WADY:
"Wybuchowość", po prostu nie potrafię czasem się opanować, zaczyna się awantura o byle co. Na szczęście dzieje się to coraz rzadziej.
Jestem strasznym krytykiem. Często mówię, co złego myślę o osobach bardzo często mówię. Widzę wszystkie wady bardzo mocno (przynajmniej także tak widzę ich zalety!), poprawiam błędy ortograficzne wszystkich, wtrącam się do tego, że nie wstawiają przecinka. Takich rzeczy po prostu nie mogę powstrzymać.
Zawsze wszystkich straszliwie zmuszam do wszystkiego, co uważam za słuszne. Do powiedzenia, co się stało.
Boje się ludzi. Nie potrafię popatrzeć im prosto w oczy, powiedzieć wszystko do końca, minąć bez dreszczu.
Działam bez namyślenia się kilka razy. Wszystko robię pod impulsem, potem mogę żałować.
ZALETY
Jestem bardzo prawdomówna. Nie uznaje kłamstwa, nie potrafię go powiedzieć, chyba, że to naprawdę konieczne.
Dzielę się z innymi, jakiekolwiek mam samolubne myśli, odrzucam je, staję się wtedy wyłącznie "dla innych". Spostrzegam ludzi w potrzebie, niedobrze robi mi się na sercu, kiedy nie potrafię komuś pomóc.
Potrafię dużo pocieszać. Zawsze powiem innym o dobrej stronie wszystkiego. Niestety, na mnie samą moje pocieszenia nie działają.
Jestem dosyć tolerancyjna, doceniam różnorodność każdego.
Pewnie byłoby tego wiele, wiele więcej...
Dodane przez kochanka_dracona dnia 14-09-2008 13:17
#25
Jestem fajna, jestem cool, kocham siebie i swój strój. Boahaha. dx
A na poważnie to każdy ma jakieś tam wady i zalety, ważne jest by zdawać sobie i z jednego i z drugiego sprawę.
Ja np. jestem pełna sprzeczności, bo raz chcę pomagać ludziom, a czasem jestem mega egoistką, którą Gucio obchodzi los innych.
Natomiast najbardziej u innych wkurza mnie CZEPIALSTWO i... pesymizm.
Dodane przez Alex_Black dnia 14-09-2008 13:41
#26
Jestem złośliwa i pyskata, ale właśnie to w sobie uwielbiam! Każdą negatywną cechę zamieniam na pozytywną. A inni? Oni mnie nie obchodzą, bo co ich obchodzi moje zdanie?
Dodane przez Yennefer dnia 14-09-2008 15:02
#27
hmm... ja jestem zabawna, rozrywkowa, uparta, wredna (ale tylko kiedy potrzeba), szczera (do bólu), spokojna (jak cunami), punktualna, odpowiedzialna, obowiązkowa (nie zawsze, ale zdarza się) i szalona co zalicza się chyba i do wadi do zalet. Według mojej mamy moją największą wadą to to, że nie lubię sprzątać pokoju. :D pozdrawiam
Dodane przez Sunflower dnia 23-09-2008 16:16
#28
Nie wiem, czy to zaleta, czy jednak wada, jednak jestem wobec siebie strasznie krytyczna. I to nie tak o, dla popisu, tylko tak jakoś samo z siebie mi to wychodzi.
Nie żebym siebie nie lubiła. W pewnym sensie się lubię, choć jestem świadoma tego, że mimo zalet, mam też wady. Dużo wad, a nawet więcej, niż zalet. No cóż, nikt nie jest idealny.
Niektórzy ludzie w ocenie własnej nie zawsze są obiektywni; jednak ja staram się czasami patrzeć na siebie z perspektywy innej osoby i...no, czasami się załamuję.
Bo, nie da się ukryć, jestem osobą wredną, złośliwą, pyskatą, kłótliwą, czepialską, krytyczną, szczerą do bólu (niby szczerość jest zaletą, choć ja czasami z nią przesadzam). No i, co chyba jest uogólnieniem tego wszystkiego - jestem po prostu trudnym człowiekiem. I to bardzo trudnym. I to jest moja największa wada.
A co do zalet...i wyjawia się moja kolejna...cecha. Nie wiem, jakie mam zalety. Aż się siebie boję czasami. Okej, ludzie mi mówią, że jestem oczytana, wygadana, inteligenta, z poczuciem humoru. Nie będę się sprzeciwiać, jednak sama uważam, że nie mam żadnego talentu. I tutaj znowu się ze mną nie zgadzają. Ja już nie wiem, co mam o sobie myśleć.
Ale mimo tych moich wszystkich wad i beznadziejnie trudnego charakteru chyba bym się nie zmieniła. Okej, chciałabym być bardziej milsza. Albo w ogóle - miła i sympatyczna, bo taka nie jestem. Przynajmniej przy bliższym poznaniu. No ale cóż, nie ma ludzi idealnych.
Dodane przez nymph dnia 25-09-2008 22:31
#29
hmmm a ja mam do siebie dystans i sie akceptuje taka jaka jestem chociaż zdarzają sie gorsze dni kiedy siedze przed lustrem rycze
dobre cechy to takie że nudziarą raczej nie jestem mam dystans do siebie i dlatego sie nie obrażam za każde słowo krytyki i żarty na mój temat , jestem strasznie uparta co w sobie lubię ponieważ jak sie czegoś czepie to zawsze wyjdzie na moje za wszelką cene, jestem też troszke skryta , nie lubie mówić dużo o sobie , podchodze do ludzi z pewnym dystansem i żeby komuś zaufać to ta osoba musi sie bardzo starać , dotrzymuje sekretów jeszcze mi sie nigdy nie zdarzyło czegoś ważnego wypaplać
złe cechy to chamstwo, złośliwość, chytrość , łakomstwo :p. wredota i brak litości jestem też strasznie ciekawska i niecierpilwa co mnie wkurza
można by tak długo ale myśle żo to wystarczy a co do wyglądu to sie akceptuje mimo wielu wad ... no cóż raz sie żyje i nie mam zamiaru sie ciągle nad sobą użalać...
Dodane przez madzia16 dnia 25-09-2008 22:52
#30
Ja jestem uparta(czasami się to przydaje lecz często jest powodem kłótni), leniwa, bałaganiara, zapominalska(mama ciągle powtarza mi, że niedługo zapomnę zabrać swojej głowyxD) i ciekawska. Uwielbiam czytać książki i cały czas bujam w obłokach, nie lubię się uczyć(duże niedomówienie). Inni sądzą, że jestem koleżeńska, miła, pomocna choć ludzie mówią różne rzeczy, ale w sumie się z nimi zgadzam. A zapomniałabym jestem straszną gadułą co niektórych męczy, ale to ich problem.
Dodane przez mistake dnia 25-09-2008 23:25
#31
Troszeczkę trudny temat ale...
Ostatnio mieliśmy kółko teatralne i właśnie mieliśmy takie ćwiczonko. Wszystkim łatwiej mówić o swoich wadach, mi też.
Wady
* Jestem mega nieśmiała, nie jestem dobrym liderem.
*Bardzo szybko się denerwuję, gdy wybucham nie jest wesoło. Jednak jak szybko moja złość przyjdzie...tak szybko odejdzie.
*Nie rzucam słów na wiatr. Gdy coś powiem to koniec. Kropka i amen. :D
*Za dużo gadam, po prostu buzia mi się nie zamyka...
*Jestem strasznie niecierpliwa...
*I może już koniec tych wad?
Zalety
*Jestem cholerną optymistką!
*Uwielbiam się śmiać...może nie jest to zaleta jednak, gdy ktoś ma doła to pomaga :D
*Uwielbiam pomagać innym, masz doła lub inny problem? Crazy Amy czeka na PW :D
*Chociaż jestem nieśmiała mam bardzo dużo dobrych przyjaciół.
*Zawsze pierwsza wyciągam rękę na zgodę...po prostu. Sumienie nie daje mi spokoju.
Ogólnie to nie wszystko o mnie....
Dodane przez Augurey dnia 25-09-2008 23:49
#32
Bardzo nie lubię oceniać samej siebie. Nie potrafię... Ale w sumie to skoro trzeba, to trzeba ; )
Za jaką siebie uważam, pytasz? Uważam się za osobę wybuchową i emocjonalną. Zdecydowanie za bardzo - łatwo i czasem bez powodu się denerwuję i bez namysłu wykrzykuję to, co myślę i czuję. Szczerze powiedziawszy, to często przysparza mi kłopotów.
Jestem też, że tak powiem, trochę łatwowierna. Potrafię bez problemu zaufać komuś, kogo znam zaledwie jeden dzień/kilka dni i zwierzyć mu się ze swoich problemów. To też cecha, której nienawidzę i która jest dla mnie utrapieniem, ale nie potrafię jej wyplenić.
Poza tym często robię coś, czego wcale zrobić nie chcę, a potem żałuję. Szczególnie kiedy jestem w dołku, a i to zdarza mi się nierzadko. Łatwo przychodzi do mnie smutek, jednakże tak samo łatwo odchodzi. No... Niezawsze.
Nieśmiałość w określonych sytuacjach. Po prostu są takie chwile, w których za Chiny Ludowe nie mogę się przemóc, by wyjść na środek i wystąpić. Wszyscy powtarzają mi, że mam nienajgorszy głos, ale wstydzę się śpiewać. No i przez to z pewnością wiele tracę.
No i zupełna odwrotność - nadmierna pewność siebie. Również w określonych sytuacjach. Np. na lekcjach, kiedy siedzę sobie bezpiecznie w ławce, nie mogę się powstrzymać, żeby nie "wyskoczyć przed szereg" z odpowiedzią. Nie potrafię po prostu!
A zalety?
Na pewno szczerość. Zawsze i wszędzie potrafię szczerze powiedzieć komuś co o nim sądzę, co sądzę o czymś... Zawsze. Taka już moja zasada.
Jak to już ktoś ujął
"Więcej grzechów nie pamiętam"...
Dodane przez Elsanka dnia 26-09-2008 00:09
#33
Ocenianie samych siebie - trudne, bo niektórym sprawia trudność krytyka swojej osoby... mi na szczęście nie a można powiedzieć że mam trochę za bardzo krytyczne podejście, jak i do mojego wyglądu, tak i do cech charakteru. No więc tak...Wady. Tutaj będzie dużo wymieniania. Upartość - jestem okropnie uparta i obstaję przy swoim nawet jak nie mam racji czyli tzw. "ośli upór". Poza tym jak chcę (czasami też nieświadomie) to umiem strasznie dopiec komuś - bez powodu, ot tak,żeby wyładować się na kimś, albo zrobić mu przykrość. Nie za fajna cecha, bo często przez to ranię ludzi. Lubię robić komuś na złość - czasem nawet sama nie wiem czemu. Kłamię. Tak, to okropna cecha - najgorsze jest to, że lubię kłamać i czasem aż się zatracam w tych moich kłamstwach. Paskudna cecha której już od dawna chcę się pozbyć, ale jakoś mi nie wychodzi. Lenistwo. Jestem okropnie leniwa ;F Aż się dziwię, bo kiedyś byłam taka chętna w pomaganiu np. rodzicom a teraz nic... po prostu mi się nie chce. Czasem oschłość - rozumiem pod tym to, że nie lubię wyrażać swoich uczuć. No i to czego chciałabym się bardzo pozbyć - nieśmiałość i trudność nawiązywania kontaktów.. tu chyba nie muszę wyjaśniać. Zalety... cóż, jedyne co przychodzi mi do głowy to - moje poczucie humoru. Idzie się ze mną pośmiać i powygłupiać. Poza tym, jak chcę to umiem być bardzo miła, ale to jedyne zalety jakie mi przychodzą do głowy.
Edytowane przez Elsanka dnia 08-01-2009 17:40
Dodane przez Cameron dnia 27-09-2008 16:20
#34
Trudno mi siebie ocenić..zacznę od zalet tak będzie lepiej.
Więc: uczciwość no i to, że rzadko się kłócę z ludźmi. Dużo tego nie ma, wiem ;p
Wady:
Kłamię. Bardzo często i dobrze mi to wychodzi. Jak kogoś nie lubię to często się mszczę, a to chyba niedobrze. No i często obgaduję ludzi. Zazwyczaj tych których nie cierpię. I często jest to też ktoś z hogs..
Dodane przez Itka dnia 27-09-2008 20:05
#35
Od pewnego czasu jestem wobec siebie krytyczna. Do pewnego czasu byłam
chorobliwie krytyczna. Teraz zostało już tylko: krytyczna.
Z natury jestem spokojną osobą, ale obdarzoną niezłym charakterkiem. Jeśli chcę, mogę być najmilszym, najsympatyczniejszym i najukochańszym stworzeniem pod słońcem, przytulać się i uśmiechać... Ale nawet jakieś drobne, pozornie nic nie znaczące wydarzenia, sprawy czy słowa mogą wytrącić mnie z równowagi.
Nerwus ze mnie niepospolity. Często miewam napady złego humoru i nie da się wtedy ze mną wytrzymać. Kłócę się ze wszystkimi, dogryzam, czepiam się byle czego. Wszystko mi przeszkadza, mam ochotę wrzeszczeć i tłuc pięściami w ścianę. Przeważnie to robię.
Jestem wredna. Bywam chamska. Bez ogródek mówię, co myślę. Nawet jak nie mam racji, staram się udowodnić, że mam. Nie znoszę, kiedy ktoś mnie poprawia (ale z tym akurat walczę). Buntuję się, kiedy coś mi nie pasuje, choćbym miała być jedyną, która to robi. Klnę jak szewc.
Kawał ze mnie wiedźmy.
Natomiast moje napady dobrego humoru to inna historia. Staję się wtedy duszą towarzystwa, opowiadam, wyma****ąc rękami, śmieję się z byle powodu, tańczę i śpiewam.
Do moich dobrych cech zaliczyłabym też szczerość. Nie boję się jej.
Potrafię słuchać i często pomagam tym, którzy zwrócą się do mnie z problemem. Potrafię pocieszyć, czasem za bardzo przejmuję się problemami innych i tracę na tym.
Kiedy zrobię coś głupiego (wg mnie), nie odpuszczę, dopóki nie naprawię błędu. Poza tym, mieszam siebie z błotem, histeryzuję i... znowu klnę.
I, taki w tym wszystkim zauważam paradoks, że nie znoszę ranić innych. Najpierw nagadam, dopiekę, zdenerwuję, a potem zabija mnie sumienie.
Tak - i okropnie boję się obcych ludzi. Nie umiem tego wyjaśnić, ale każda zmiana środowiska, nowa klasa czy grupa - bardzo to przeżywam. Każdego, kto mija mnie na ulicy postrzegam jako zagrożenie. Najlepiej czuję się z tymi, których znam.
Edytowane przez Itka dnia 27-09-2008 20:08
Dodane przez Ghoust dnia 28-09-2008 15:24
#36
Ja dość często zwracam uwagę, na ocenę siebie. Cały czas wydaje mi się, że nikt mnie nie lubi - chociaż każdy mówi mi że ktoś mnie lubi. Po prostu wydaje mi się że mam obniżoną samoocenę i dość często mam zwidy a wtedy nie kontroluje swoich czynów i do głowy przychodzą mi same najgorsze rzeczy.
Dodane przez BlackMagic dnia 28-09-2008 15:47
#37
Może zacznę od tych dobrym 'odmian' mnie.:
#dużo czytam. ^^
#potrafię postawić na swoim
#jestem dość spontaniczna. ;-)
#kocham zwierzęta
#potrafię 'słuchać' ludzi
#ludziom wydaje się (lub tak naprawdę jest), że jestem warta ich zaufania
#nie zdradzam sekretów
#nie mszczę się
#nie skrzywdziłabym nikogo
#jestem uczciwa
#dotrzymuję słowa
#potrafię okazać uczucia..
...
To teraz te złe.. xD :
#czasami potrafię kogoś dotknąć do bólu słowami..
#czasami nie potrafię stanąc twarzą w twarz z największymi problemami
#momentami sama sobie wydaję się okrutna i zawistna
#zbytnio przywiązuję się do ludzi ;/
#na lekcjach czasami wręcz nie mogę wytrzymać, żeby poprawić ucznia, a często nauczycieli. xD
#nie potrafię znaleźć w sobie siebie..
#często płaczę
#kocham ludzi, którzy nie mogliby pokochać mnie
#przywiązuję się do książęk
#tęsknię za ludźmi
#czasami nie nawidzę być dobra
#raz na jakiś czas jestem wredna. ^^
#kłócę się z
niektórymi ludźmi za częśto. ;p
#spieram się z nauczycielami- notorycznie xD
#odpowiadam nie pytana
#lubię, kiedy, ktoś o mnie 'walczy'
#czasami 'bawię się uczuciami ludzi'
#nie potrafię pokochać człowieka, który mnie zranił
#wybaczam, ale nie zapominam
#często pytam siebie, czy jestem ateistką, czy może na odwrót..
#ranię ludzi
#jestem zbyt wrażliwa (w stosunku do ludzi)
#często wyobrażam sobie więcej niż powinnam
#potrafię zamyśleć się na dłuższy czas kompletnie nie słuchając innych ludzi i nie zwracając tego, co się dzieje wokół mnie
#nienawidzę niektórych, lecz nawet nigdy nie powiedziałam do takiej osoby słowa
#męczę niektórych pierwszaków (w naszym gimnazjum) ;p
#czasami nie mogę powstrzymać śmiechu, jeśli ktoś wygląda.. 'paskudnie' (nie o urodę tu chodzi)
#nie nawidzę nauczycielki religii.. xD
#czasami obwiniam innych za moje błędy
#widzę tylko siebie..
#czasami nie liczę się z uczuciami innych
..
Jeśli jeszcze sobie coś przypomnę, to dopiszę. ;p
Dodane przez Damaris dnia 01-10-2008 20:49
#38
Moja samoocena jest bardzo niska, czasami wręcz uważam siebie jakbym nie była z tego świata. Wielokrotnie wydaje mi się, że odstaję od ludzi, z którymi przebywam. Dotyczy to zarówno charakteru, jak i wyglądu. Dostrzegam w sobie ogrom wad, od nieśmiałości, przez lenistwo, kłótliwość, aż do kłamstwa. Moje "mówienie nieprawdy" nie polega na zmyślaniu jakichś niestworzonych historyjek, ale np. na ułatwianiu sobie życia - nie chcę gdzieś iść, mówię, że robię już coś innego. Jestem straszną egoistką, chociaż nie uważam się za osobę rozpuszczoną, Jak już pisałam, chodzi mi o uproszczenie sobie życia, nie angażowaniu się w coś, co powinnam zrobić, bo tak wypada, a nie chce mi się. Nigdy się nie obrażam, za to uwielbiam kłócić. Gdy jestem czymś zbulwersowana, takie wykrzyczenie mojego zdania pomaga mi. Zazwyczaj ranię przy tym osoby, do których kieruję swój żal. Poza tym jestem krytyczna wobec innych. Nie potrafię powiedzieć nic miłego nowo poznanej osobie. Generalnie moje wady nadają się do leczenia - ktoś mi kiedyś powiedział, że jak nie zauważam w sobie zalet, to powinnam iść do psychiatryka. Może miał rację?
Dodane przez AvadaKedavra dnia 02-10-2008 12:37
#39
Krytyczna wobec siebie jestem bardzo (wielu doprowadza to do szału). Niektórzy twierdzą, że zbyt wysoko podnoszę sobie poprzeczkę.
Wady: szczerość, dobra pamięć, mściwość, subiektywizm, wybuchowość (z błahych powodów), upór
Zalety: szczerość, dobra pamięć, niepoprawny optymizm, upór, cierpliwość (wybiórcza ;)), dystans (do wielu spraw)
Krótko i na temat.
Edytowane przez AvadaKedavra dnia 02-10-2008 12:38
Dodane przez Empathy dnia 03-10-2008 09:10
#40
Ocenianie samej siebie nie sprawia mi problemu. Większe kłopoty mam przy ocenie moich przyjaciół, no ale trudno.
Moją największą wada jest lenistwo. Irytująca sprawa. Teraz np. trudno jest mi wstać i iść po koc który leży pół metra ode mnie na łóżku choć jest mi strasznie zimno. To jeszcze nie takie złe gorzej jest kiedy wiem, że muszę się uczyć a po prostu mi się nie chce i nie potrafię sie wziąć za siebie i usiąść do lekcji.
Jestem strasznie, ale to strasznie uparta. wiem ze wkurzam tym moich znajomych ale nie chcę i nie potrafię z tym walczyć. Kilka razy było tak że szliśmy spora grupa do kina wszyscy zgadzali się na jeden film, a ja wybierałam inny. I nie było takiej opcji że idę na film na który nie mam ochoty albo idziemy na ten mój albo ja wracam do domu a oni idą na to na co mają ochotę. W takich sytuacjach wiem że mnie nienawidzą wręcz widzę jak im się toczy piana z ust, ale nie ustąpię.
Jestem bardzo pyskata i bynajmniej nie ułatwia mi to życia. Zawsze miałam problemy z nauczycielami i nadal je mam. Trudno mi jest powstrzymać sie od komentarzy. Mówię to co myślę i choć staram się to robić kulturalnie to oni i tak mnie skreślają za to, ze śmiem sie im sprzeciwić.
Zalety:
Optymizm. Szybko zapominam o wszystkich przykrościach. Kiedy dostaje słabą ocenę stwierdzam że to nic następnym razem będzie lepiej. I zawsze twierdze że teraz to już będzie tylko lepiej.
Zdecydowanie. Szybko podejmuje decyzje i nigdy ich nie żałuję.
Dodane przez Lavanda dnia 10-10-2008 16:56
#41
Hm. Ja mam bardzo niska samoocene... Szczegolnie co sie tyczy wygladu (jako budowy ciala... co do ubioru to moglabym zalozyc jakies ciuchy sprzed 20 lat i bylabym w stanie stwierdzic, ze mi sie podoba xD); charakter? hm, z tym jest mniejszy problem, choc przyznam, ze czasami to musza mnie inni do pionu postawic, bo sama nie umiem sobie ze soba poradzic. Ogolem to moge stwierdzic, ze znajduje w sobie tylko pare malutkich zalet, w tym umiejetnosc rysowania, co mi sprawia zawsze duze satysfakcje. Mozliwe, ze mam tam jeszcze jakies plusy, ktore widza tylko inni i ktorych ja nie jestem w stanie zauwazyc, no ale te minusy jakby bardziej skupiaja moja uwage.
Dodane przez Krzywolap21 dnia 09-01-2009 19:59
#42
Mam w klasie 'koleżankę', która mogłaby gadać o sobie i swoich rzeczach godzinami. Czasami mam ochotę powiedzieć: "Zamknij się! Będę zwracać!", no ale nie jestem nieprzyjemna wobec innych. ;)
Siebie nie uważam za ideał, nie uważam się też za jakieś widmo, lubię siebie. I to mi często pomaga. Nie mogę słuchać jak inni mówią coś w stylu "Gruba jestem, chyba przejdę na dietę" albo "O Matko, znowu mam pryszcza, masakra!!". Każdy powinien lubić siebie takiego jakim jest. :) Do moich wad można zaliczyć m.in. obrażalskość (lekka^^), gadatliwość, ba łaganiarstwo i takie tam. O urodzie nie mówię. A zalety... Ok: miła, potrafię dochować tajemnicy, można powiedzieć, że jestem mądra i ciekawa świata (w dobrym tego zwrotu znaczenia;)).
Ludzie. Polubcie siebie!! Zuza, czyli optymistka. :D
Dodane przez atrammarta dnia 10-01-2009 00:01
#43
Mmmm... świetny temat! ^^
Zacznijmy od tego, że mam "charakterek" po tatusiu ; P
Wady?
Jestem wobec siebie krytyczna. Często wyolbrzymiam tam, w głowie, jakieś sprawy, wytykając sobie błędy jakie zrobiłam. Często potrafię najpierw coś powiedzieć, a potem pomyśleć. Jestem okropnie niecierpliwa, i bywa, że nie miła. Czasem powiem o dwa zdania za dużo i często denerwuję się na siebie. I bardzo znacząca wada, której zniwelowanie walczą przyjaciółki, a mianowicie- za grosz nie mam pewności siebie. No i pamiętliwość.
Oj, jak raz mi się podpadnie, potrafię zapamiętać na długo.
Dokładnie, taż tak mam.
Ach i jeszcze coś! ^^
Błędy ortograficzne, zmora koleżanek i kolegów, są rzeczą nie dopuszczalną w dużych ilościach!
Z zalet?
Jestem towarzyska, wesoła, mam poczucie humoru. I jestem uparta- to najbardziej lubię. Jak coś postanowię- trudno, ale nie "popuszczę".
O nie! Mam też swoją dumę, jak ktoś mnie urazi- strzeż się! x D
Jestem też wierna przyjaciołom. Jeśli ktoś ich obraża, obraża również mnie. Mam dość, i choć jej to nie przeszkadza, kiedy jeden z moich kolegów przezywa moją przyjaciółkę. Ale oczekuję też tego wzamian od przyjaciół!
Jest też coś co lubię- mój cięty język i gadulstwo ^^
Gadam w nadmiernych ilościach, a o "ciętym języku" mówić nie będę, bo o czym x D
Uwielbiam ludzi! Potrzebuję ich kontaktu na codzień, bo inaczej zwariuję ; P Mam dużo znajomych, ale tylko paru przyjaciół.
Timdiriridimdimpampam! ; P
Skończyłam!
Dodane przez Ann dnia 10-01-2009 10:24
#44
Więc tak wobec siebie jestem dość krytyczna co nie oznacza wcale, że cały czas się użalam nad sobą xD W sumie moją największą wadą wg mnie jest moje gadulstwo chociaż niektórzy uważają to za zaletę. Polega to na tym, że rozmowę mogę prowadzić z nieliczną grupą osób a w stosunku do całej reszty prowadzę monolog xD jestem też szczera w wielu przypadkach aż do bólu. Poza tym jestem bardzo uparta i zawsze bronię swojego zdania... uwielbiam dyskusje i tu podkreślę dyskusje nie kłótnie (chociaż jak dyskutuję z mamą to często kończy się kłótnią). Pomimo swojego gadulstwa jestem dość nieśmiałą osoba po prostu potrzebuję czasu aby się do kogoś przekonać i móc prowadzić z nim normalną konwersację. Jeszcze żebym nie zapomniała jestem bardzo leniwa. Jeśli chodzi o zalety to podobno jestem dobrą kumpelą, zawsze jestem chętna do pomocy. mam poczucie humoru (objawia się ono najczęściej w postaci moich komentarzy kiedy oglądamy z kumpelami horrory - wszystkie zamiast się bać umieramy ze śmiechu). podsumowując nie jestem ideałem ale większość osób które mnie znają po prostu mnie lubią. Wobec siebie mam wiele zastrzeżeń ale akceptuję siebie taką jaka jestem.
Dodane przez Dziewczyna Malfoya dnia 10-01-2009 10:36
#45
ja jestem dość specyficzną osobą i dlatego ludzie mnie lubią;) mam wiele wad, ale staram sie dostrzegać tylko zalety. Nie dbam o opinię u tzw. 'toksycznych ludzi'. Staram sie zyskać sympatię wartościowych osób, ale nic na siłę. Mój wygląd pozostawia wiele do życzenia, ale ja zawsze staram się uśmiechać i czuję się piękna. I z takim podejściem do życia jestem naprawdę szczęśliwa, a to jest dla mnie w życiu najważniejsze;0
Dodane przez Nimfadora Tonks dnia 10-01-2009 11:07
#46
Ogólnie to ja siebie lubię...
Często wyolbrzymiam swoje wady, a zalet nie dostrzegam:D
Jak ktoś coś źle o mnie powie to strasznie to biorę do siebie (chociaż tego nie chce) Ale na szczęście to się zdarza bardzo rzadko...
Do mojego wyglądu to "zastrzeżeń" nie mam:P
______________________________________
Pozdrawiam
WSZYSTKICH
Dodane przez aparecjum dnia 10-01-2009 11:10
#47
ja tam widzę u siebie wady i zalety;dd
chociaż, gdy mówię, że jestem brzydka w otoczeniu wielu ludzi, to oni zaraz mi wmawiają, że jest ładna itp ^^
zalety? gra w siatkę <cwaniak2> i dlatego staram się to rozszerzać i chodzę na treningi ;]
wady? jest ich wiele, chociaż za wszelką cenę chciałabym się tego pozbyć. Nie chodzi tu o takie coś jak: krzywe zęby, krzywy nos, czy jakieś zbyt długie żeby czy uszy. wszystko to mam na swoich miejscach ;)
chodzi mi raczej o coś takiego jak wewnetrzna przemiana, czyli ... jak mnie zdenerwuje dziewczyna na wf... bo przez nią całą lekcję ćwiczymy, a ona nic sobie z tego nie robi i nadal tego nie wykonmuje i my przez nią dostajemy, to mnie aż szlak trafia i najchętniej wydrapałabym jej oczy o.0
ale na lekcji się powstrzymuje ;d
Dodane przez Madeleine Lestrange dnia 10-01-2009 22:37
#48
Nie jestem wobec siebie krytyczna, co nie zawsze jest dobre. Jestem świadoma, jakie posiadam wady, jednakże... nie przeszkadzają mi one i je lubię.
Co mnie obchodzi, co myślą o mnie inni?
Lubię siebie oceniać. Wynajdywać i nazywać cechy, stwierdzać, czy to jest ok, czy trzeba wyplenić.
Dodane przez Nicolette dnia 10-01-2009 22:52
#49
Ja mam wobec siebie trochę krytyczne podejście, co czasami jest dobre, a czasami nie. Mam wiele wad, poczynając od wyglądu zewnętrznego, na wewnętrznym kończąc. Bardzo łatwo wyprowadzić mnie z równnowagi i skrytykować. Na ogół nie jestem kłótliwa, ani niemiła. Staram być życzliwa dla ludzi, tak by zyskać ich zaufanie. Nie oceniam ich po pozorach i często bardziej skupiam uwagę na tych, którzy siedzą cicho, niż na tych, którzy pchają się na afisz. Ja zachowuje się podobnie. To zazwyczaj ja oglądam przedstawienie, choć bardzo często sama chciałabym w nim wystąpić.Boli mnie to, że choć ludzie w miarę mnie lubią, to nie zwracają na mnie większej uwagi. A ja próbuje zrobić na nich jakieś wrażenie, choć przez moją niezdarność nic mi się nie udaje. Talentów nie mam praktycznie żadnych: nie umiem rysować, śpiewać, tańczyć, pisać wierszy, nie jestem dobra w żadnych sportach...Nie jestem wybitnie uzdolniona z żadnego przedmiotu...Często mam wrażenie, że jestem zbyt poważna, smętna i nudna...;/ Chciałabym zmienić w sobie dużo, ale cóż...nic się nie da już zrobić.
Dodane przez Half-Blood Princess dnia 10-01-2009 23:12
#50
Najtrudniej jest ocenić samego siebie... Ja zazwyczaj mam do siebie krytyczny stosunek(ale bez przesady). Czasem pomyślę o sobie też pozytywnie, gdy uda mi się zrobić coś dobrego dla kogoś, lub odnieść jakiś sukces. Gdy ludzie nie mają dla siebie ani trochę krytyki, są zwykłymi narcyzami. ;) Osobiście nie przepadam za takimi osobami... Zresztą nikt chyba nie lubi słuchać kogoś, kto cały czas zachwala przesadnie swoją osobę... Jeśli chodzi o moje zalety i wady, to raczej nie potrafię ich tutaj wymienić... Najlepiej się ocenia kogoś innego, bo samego siebie to ciężko. ;) I tak każdy nie napisze tu swoich najgorszych wad, tylko te mniej ważne, i zalety, którymi może się pochwalić. Więc rozpisywać się nie będę. Ci co będą chcieli się dowiedzieć jaka jestem, po prostu musieliby mnie poznać.
Edytowane przez Half-Blood Princess dnia 10-01-2009 23:13
Dodane przez Silencia dnia 12-01-2009 21:21
#51
Hah!
A ja jestem dziwna. Jestem świadoma swoich wad. Bez problemu przyznaję się, ze jestem złośliwą egoistką, która potrafi być mądra, tylko wtedy kiedy wie na ile może sobie pozwolić. Przez moją złośliwość często dochodzi do jakichś kłótni ze mną w roli głównej. Nic nie poradzę, bo się nie zmienię. Kompletnie odstaję od ludzi. Pod względem wyglądu, zachowania, sposobu bycia.
A zalety? Czasem mogę się okazać miła, sympatyczna. Często śmieję się jak głupi do sera. Bez powodu. Chce mi się śmiać to się śmieję i to jest zaletą, bo wprawiam wtedy ludzi w dobry nastrój. Bywam pomocna, o ile ta pomoc nie polega na "Pożycz mi ćwiczenia z WOSu...".
Czy jestem zbyt samokrytyczna? A jeśli mówię, że jestem zajefajna, bo to ja, ale jednocześnie mówię o sobie "zapatrzona w siebie egoistka"?
Czyżby hipokryzja? xp
Dodane przez Waitin 4 arockalypse dnia 20-03-2009 23:21
#52
Poprostu wymienię od myślników
Zalety
-umiejętność konwersowania
-poczucie humoru
-opanowanie
-asertywność
Wady
-nie umiem rywalizować \zawsze się poddaję/
-czasami chamsko komuś dotnę i nawet się tym nie przejmuję
-skłonnośći do "izolowania się" (jak się z kimś pokłócę)
-lenistwo
Dodane przez June dnia 21-03-2009 00:39
#53
Ja jestem wobec siebie dość bezkrytyczna i zdaję sobie sprawę ze swojej megalomanii ;) Bardzo często łapię się na tym, że uważam siebie za lepszą od innych pod jakimiś względami, na tym, że próbuję poustawiać sobie ludzi pod własne dyktando itp. Jestem pewna siebie, twarda w swoich ocenach i dość nieustępliwa. Uparta do granic możliwości (nawet kiedy już wiem, że nie mam racji to bardzo rzadko zdarza mi się do tego przyznać). Dla ludzi jestem miła i uprzejma dopóki nie zrobią czegoś co ja uznam za głupie lub złośliwe ;)
No niestety, można powiedzieć o mnie wiele niedobrych rzeczy ;)
Ale jestem też wierna swoim przyjaciołom i za kogoś na kim mi zależy dałabym sobie rękę obciąć. No i jeśli kogoś lubię to potrafię być całkiem fajna ;)
Dodane przez Pchelka dnia 21-03-2009 11:44
#54
Jestem dość trudnym człowiekiem. Często prowokuje kłótnie, mieszam się w nieswoje sprawy, pyskuję i dowalam komuś. Oprócz tego nigdy nie jestem gotowa na czas, marudzę, namawiam innych do zła <XD>, irytująco wywracam oczami, robię miny, potrafię być okropnie wredna i leniwa. Jeśli chodzi o wygląd to to przemilczę, bo się wkurzę na siebie :d Ale tak ogólnie to jakby mało lubię swoją twarz, o! ;d
A jeżeli chodzi o jakieś zalety to dużo tego nie znajdę. Na pewno zawsze chętnie kogoś wysłucham i pomogę mu rozwiązać problem, staram się nie dołować ludzi i zarażać wszystkich pozytywizmem ;D Jestem raczej taką osobą, z którą można się pośmiać, porozmawiać, popłakać. I to chyba będzie wszystko co dostrzegam sama.
Dodane przez vivien dnia 23-03-2009 21:39
#55
No cóż, nie jestem tak strasznie krytyczna wobec siebie. Nie uważam się za chodzącą beznadziejność, ale też nie jestem idealna, to podstawowe rzeczy, aby nie popaść w depresję, lub samouwielbienie . Toleruję innych ludzi takimi jacy są. Zawsze przychodzi mi do głowy przysłowie: ,,Jeszcze się taki nie narodził, co by innemu dogodził".
Moją mocną stroną jest właśnie tolerancja. Nie rozumiem ludzi, którym przeszkadza inny kolor skóry. To absurd. Drugą zaletą jest szczerość. Mówię to co myślę i jestem przygotowana na konsekwencje moich zachowań. Mam nadzieję, że moją zaletą jest także humor.
Moją wadą jest niecierpliwość. Nie lubię jak muszę długo na coś czekać. Wolę, by wszystko żyło chwilą. Wolę jednak, by ludzie mnie ocenili jaka jestem, a nie ja sama, bo każdy człowiek nigdy nie jest sam pewien jaki jest, a to co nie dostrzeże, dostrzegą to inni ludzie w nim.
Dodane przez Malkontentka dnia 20-06-2010 20:35
#56
Jestem świadoma swoich wad! O tak
Ale mam dużo plusów:
- radosna
- pomocna
- komunikatywna
- szczera (czasem do bólu)
- raczej nie pamiętliwa
- słowna
- oddana w przyjaźni
No i oczywiście jak każdy nastolatek mam mnóstwo wad:
- złośliwa, często się nie hamuję i cisnę komuś bez opamiętania
- pyskata, jaki mi się coś nie podoba to nie potrafię utrzymać jęzora za zębami(choć czasem powinnam)
- czepialstwo. straszna wada potrafię się przyczepić do wszystkiego
- uparta jak sobie coś postanowie to się nie ugnę, choć czasem jest to już naciąganiem struny.
- najpierw robię potem myślę, o to jest dopiero wada, czasem prowadzi do niebezpiecznych sytułacji.
- arogancka, w szkole to jest bardzo nie na rękę.
- "po trupach do celu" jak coś chcę to to osiągne, niezależnie jaka bedzie cena.
- Straszna nonszalancja, olewam wszystko. Jeżeli mnie jakichś temat nie interesuję to pyskuje.
No i to chyba wszystko, ale wiadomo, że lepiej ocenia środowisko.:D
Dodane przez Potteromaniak0987 dnia 23-06-2010 15:44
#57
Witam, jeśli mam ocenić samą siebie lepiej przygotować się na mniej miłe doznania. Ostatnio nie mam serca do niczego dlatego jestem podatna na wQ.
Jednym z moich zauważalnych zjawisk jest to, że przebywanie z tymi samymi ludźmi przez więcej niż 3 lata jest dla mnie granica wytrzymałości. Ma się to np do szkoły i dlatego trzecia klasa gim czy LO była dla mnie już znakiem, że czas odpocząć od innych. Niestety trafił wszystko szla
g, że z tymi samymi ludźmi muszę tera spędzić aż 5 lat. Tłumaczę sobie, że to tylko program ćwiczeń dla moich nerwów. Skoro wytrzymałam 4 to dowód na to, że nie jest tragicznie. Co jest moją wadą jeszcze... Nie lubię dzieci. Był czas, że zaczęłam je tolerować, ale przy ostatnich okolicznościach powróciło wszystko do normy (ok bywa jeden wyjątek!!). Jestem strasznym śpiochem, mam słabą kondycję i często narzekam. Dużo marudzę i łatwo się wQ. Nie cierpię fałszerstwa, a to ostatnio ciągle łazi za mną, tzn osoby które tak postępują. No i jestem obrzydliwym leniem, co zwalam to wszystko na szkołę - czyli nie lubię przyznawać się do swoich wad (czasem)
Nie umiem wybaczać czynów które mnie poruszyły... może to się kiedyś zmieni.
Ale dobre str też trzeba umieć w sobie znaleźć, nie? Chyba jestem dość kreatywna, umiem kogoś wysłuchać, nie jestem rozrzutna, umiem rysować Buczki, śmiać się z własnych głupot i tolerować niektóre dziwne/głupie zachowania moich bliskich osób. Nie wiem jakie dobre str można o sobie pisać... wyjdzie jeszcze, że się przechwalam. Jestem czasem szczera w sytuacjach gdy mnie coś mocno denerwuje, ale nie zawsze odpowiem bezczelnie i prosto w oczy żeby się nie odzywał. Nie jestem chamska i wulgarna przynajmniej nie lubię się do takich osób zniżać. Jestem pamiętliwa, pamiętam to co muszę, niektóre fakty i czyny mi nie miłe. Resztę wraz z nauką odrzucam w niepamięć.
Edytowane przez Alae dnia 23-06-2010 23:09
Dodane przez Tom_Riddle dnia 30-06-2010 10:56
#58
Nikt chyba nigdy tak mnie nie skrytykuje, jak ja siebie krytykuję codziennie... Każdego dnia wydaje mi się, że jestem zbędnym ogniwem tego świata, że jestem absolutnie beznadziejny i tak dalej, ale tłumię to wszystko w sobie.
Moje dobre strony? Punktualność, staram się być dobry dla ludzi (okropnie nie lubię mieć wrogów), poczucie humoru:)
Złe strony? Jestem raczej leniwy, mam słomiany zapał do wszystkiego, jestem niestały w uczuciach, mam do wszystkiego dwie lewe ręce i długo by tu jeszcze wymieniać...
Dodane przez ta sama maggie dnia 02-07-2010 13:39
#59
A Wy? Jesteście wobec siebie bardzo krytyczni?
Ja jestem wobec siebie bardzo krytyczna, uważam si
ę za grubą, chocia
ż jestem chuda jak patyk (kole
żanki mi to mówią) zawsze mam do siebie i swojego wyglad
u jakieś ale...
Często przekraczacie granicę samokrytyki? A może uważacie, że to wszyscy dookoła są beznadziejni, a Wy jesteście ok?
Wła
śnie u mnie jest na odwrót, ja zazwyczaj my
śl
ę że ja jestem inna, a wszyscy są ok. Nie wiem czemu za bardzo nie lubię samej siebie. (Chyba.)
Jakie zalety i wady, wg' Was najważniejsze, byście sobie przypisali?
Moje zalety:
* odwa
ga (każdy mi to mówi)
* humor
A wady:
* czasami
chamskość
* jestem strasznie uparta
No to na tyle:D
Edytowane przez Alae dnia 03-07-2010 19:08
Dodane przez al_kaida dnia 04-07-2010 23:38
#60
Oo tak, ja jestem wybitnie krytyczna wobec samej siebie. Może to wynika z faktu, że jak byłam mała, to rzadko byłam chwalona, a może to po prostu mój charakter.
W każdym razie. Wszyscy mi mówią, że jestem ładna (ba, niektórzy mówią, że nawet piękna), kumpele zazdroszczą mi figury. A ja w sobie tego nie widzę. Ja widzę przeciętną, niczym się nie wyróżniającą dziewczynę. Z charakterem jest już trochę inaczej. Wiem, że jeśli się postaram, to mam naprawdę duże samozaparcie, upór w dążeniu do celu, co bardzo mi pomaga w życiu. Zdaję sobie też sprawę, że mam sporą wiedzę, którą wciąż i wciąż zgłębiam. Ale nigdy nie staram się jakoś wywyższać wśród "głupszych". Obca też mi jest pycha i nadmierna duma z samej siebie.
Dodane przez dark shadow dnia 05-03-2011 17:42
#61
Mam wspaniałe przyjaciółki!! Nie muszę się o to martwić.
Sama uważam że jestem idealna w każdym calu i nic nie chcę w sobie zmieniać.
Moje przyjaciółki też często starają się mnie naśladować i też są super. Są ode mnie mniej mądre (patrz nasze oceny) ,ale się rozumiemy i potrafimy rozwiązać swoje problemy razem.
Lubię ludzi którzy mnie słuchają ,śmieją się z kiepskich żartów i rozumieją. Mało kto chce mieć kogoś nad sobą. Ja nie mam. Mam tylko ludzi równie super jak ja.
Dodane przez Miionka dnia 20-03-2011 12:01
#62
W sumie to sama nie wiem jaka jestem tak do końca. Bywam typem samotnika, nie lubię przebywać w wielkich tłumach. Jestem raczej cicha i nieśmiała. Nie lubię sama podchodzić do obcych mi osób i rozmawiać z nimi, nie wiem nigdy jak mam zacząć taką rozmowę. Często się smucę, nie wiem czemu. Już po prostu tak mam. No ale jestem też przeciwieństwem tej pierwszej dziewczyny wśród swoich przyjaciół. Jak z nimi przebywam to jestem wesoła, głośna, itd. ;)
Dodane przez Bellatrix Lestrange Black dnia 20-03-2011 13:50
#63
Mam wiele wad, ale czasami myślę, że to inni mają jakiś wielki problem albo po prostu mnie nie rozumieją. Staram się być sobą.!:)
Dodane przez fanka98 dnia 20-03-2011 15:46
#64
Lubię byc sama.moje kolezanki nie rozumieja jak mozna lubic Harry'ego tak bardzo jak ja. po prostu jestem soba i nie obchodzi mnie ich zdanie!!!:)
Dodane przez Hermiona6 dnia 20-03-2011 19:59
#65
lubię siebie taką jaką jestem a inni mnie nie obchodą
Dodane przez american idiot dnia 21-03-2011 16:00
#66
Samokrytyka zawsze lepsza niż samouwielbienie, nie? ;-)
Co do mnie, może zbyt często krytykuję sama siebie i przez to nie doceniam moich zalet. Z drugiej strony idealna też nie jestem. Do moich wad na pewno zaliczę złośliwość i gadulstwo, te dwie cechy przez odkąd pamiętam zatruwają mi życie. Jestem także tak strasznie leniwą osobą, że chyba pozostawię to bez komentarza. Sprzątanie, mycie naczyń, odkurzanie, nauka, odrabianie lekcji a nawet wyjście na dwór - zwykle muszę się sama sobie postawić, żeby zrobić którąś z tych rzeczy. Jak Boga kocham, aż mi wstyd. A zalety? Za najbliższymi skoczyłabym w ogień. Dosłownie i w przenośni, bo kocham ich ponad życie. Dalej, wszyscy mi mówią, że jestem duszą towarzystwa. W to akurat nie wierzę, ale wśród ludzi dobrze się czuję. I to w sobie lubię ;-)
Dodane przez Lawrencee dnia 21-03-2011 18:14
#67
Moją mocną stroną jest szczerość. Chociaż nie zawsze mam dobre wyczucie, kiedy mam być szczera... Jedną z tych lepszych cech jest moja szeroka i bezgraniczna wybujała wyobraźnia, która pomaga mi choć przez moment zapomnieć o normalnym, nudnym życiu.
Moją słabą stroną jest raczej dołowanie samą siebie - chociaż idzie mi to perfekcyjnie, nienawidze soebie za to.
Moją zaletą jest to, iż szybko dogaduję się z ludźmi. Nie mam takiej osoby, która by mnie z początku nie polubiła. Umiem dobrze śpiewać.. rysować.. Jestem miła i denerwująca..
Wad mam dużo...
Łatwo mnie zdenerwować, a trudno przywrócić do "normalnego" stanu.
Czasami też zapominam, gdzie końcy się moja fantazja, a gdzie zaczyna życie, i w ten oto piękny sposób jestem uznana za wariatkę.
Ale to dobrze ;p
Lubie być wariatem xD
Przypisałabym sobie w szczególności szaleństwo, lekkomyślność...
Jeżeli myślę racjonalnie, to tylko w obliczu śmierci ;p
Nie lubię siebie krytykować, ale gdybym miała mieć o sobie opinię "pięknej, mądrej, doskonałej..." to nie wiem, czy dobrze by mi to zrobiło, a czasami dobrze, jak człowiek spojrzy w lustro i powie sobie prosto w twarz jaki jest.
Bo udoskonalanie siebie nic nie daję.
Jedynie człowiek zaczyna stawać się narcyzem.
Nawet kiedyś znalazłam taki cytat:
"Ludzie są jak kwiaty - 4 miliardy narcyzów"
Edytowane przez Lawrencee dnia 21-03-2011 18:16
Dodane przez Perfidia Vulgaris dnia 27-07-2011 13:46
#68
A może uważacie, że to wszyscy dookoła są beznadziejni, a Wy jesteście ok?
Uśmiechnęłam się po przeczytaniu tego zdania. Tak, ono najtrafniej pokazuje, co Ja myślę o innych. ; }
Oczywiście, dobra opinia o samej sobie nie zwalnia mnie z dążenia do samodoskonalenia.
Zamierzam być mniej impulsywna, zawsze się uśmiechać i dobrze wyglądać.
Mówić o sobie jak najmniej, prawie wcale, bo to daje psychologiczną przewagę. Schlebiać innym. Prawić komplementy. Eliminować porażki. Wiedzieć jak najwięcej o psychologii. Zdobywać, systematycznie pogłębiać wiedzę szkolną. Biologia, chemia, fizyka, naturellement. ; }
Dodane przez Angel14 dnia 27-07-2011 14:02
#69
Nienawidz
ę sama siebie ocenia
ć, zawsze przychodzi mi to z trudem, a jak co
ś to lepiej mi si
ę wymienia wady ni
ż zalety :D Wady: jestem leniwa, nie mysl
ę co m
ówi
ę przez co cz
ęsto robi
ę komu
ś krzywd
ę, cho
ć nie specjalnie, i jestem
nieśmiała, trudno mi te
ż nawi
ązywa
ć nowe kontakty, a zalety?
Jestem mi
ła i szczera (czasami a
ż za bardzo) my
ślę,
że mam te
ż poczucie humoru :D
sabina: Znaki polskie!
Edytowane przez sabina dnia 30-07-2011 00:24
Dodane przez Rose Granger dnia 27-07-2011 14:18
#70
Jeśli o mnie chodzi, czasy
, kiedy przestałam przejmować się "co ludzie powiedzą" nadeszły całe wieki temu. Inaczej mój kochany szkolny antagonista zamęczyłby mnie psychicznie a ja sama pewnie płakałabym gdzieś schowana w kącie. A tak, nie boję się spojrzeć mu w oczy i na poziomie powiedzieć, żeby spadał, Cieszę się, bo zdecydowanie to nowa rzecz, którą w sobie odkryłam. Co do oceniania samej siebie... nie bardzo lubię to robić, ale jeżeli już.. nigdy nie miałam odruchu "przypodobania się" komuś, zabiegania o to, żeby ktoś mnie polubił czy zaakceptował. Potrzebę akceptacji otoczenia mam naturalną, jak każdy ale wychodzę z założenia, że nic na siłę.. ja nie muszę lubić pewnych osób, one nie muszę lubić mnie. Wcale nie uważam, że mam idealny charakter, wręcz przeciwnie dość trudny i skomplikowany, potrafię być wredna, zgryźliwa, ironiczna, czy przemądrzała. Umiem powiedzieć komuś do słuchu
, kiedy trzeba i lubię
, kiedy ktoś mając ze mną "problem", mówi mi to szczerze prosto w oczy, nie za plecami. Jeżeli ktoś szanuje mnie, ja jestem taka sama w stosunku do niego bez względu na to ile ma lat. I raczej nie uważam tego, co tutaj piszę za samokrytykę, bardziej za stwierdzanie faktów. Co do zalet: często poświęcam się dla innych totalnie zapominając o sobie, za co najczęściej potem obrywam, lubię słuchać innych, lubię być potrzebna i mimo wszystko naprawdę dużo we mnie optymizmu. Nie ocenię samej siebie do końca, bo chyba siebie jeszcze aż tak nie poznałam..
Edytowane przez sabina dnia 30-07-2011 00:14
Dodane przez AlexXx dnia 27-07-2011 16:01
#71
Plusy:
Na pewno to,
że potrafię coś utrzymać w tajemnicy i choćbym mogła milion wygrać nic nie wygadam. Do zalet zaliczam też to, że ze mną nie można się smucić. Często mówię coś głupiego i zarazem śmiesznego. ;) Po tym co widać można powiedzieć, że jestem optymistką i zarażam dobrym humorem ludzi, ale tak na prawdę nią nie jestem. Jestem także tolerancyjna.
Minusy:
Jak jestem w złym humorze mam pretensje o wszystko. Mama marudzi. Obiad niedobry. Siostra przeszkadza. Pies za głośno szczeka... itp.
Pamiętliwość. Jak raz mi ktoś podpadnie zapamiętuję to na długo. Nie robię żadnej krzywdy tym osobom
, broń
Boże, ale je tak jakoś eee - inaczej postrzegam? Jestem leniwa. xD
Edytowane przez sabina dnia 30-07-2011 00:10
Dodane przez leea dnia 11-10-2011 20:30
#72
A może uważacie, że to wszyscy dookoła są beznadziejni, a Wy jesteście ok?
Jako zatwardziała pesymistka i nihilistka odpowiem:
- tak, wszyscy są beznadziejni. Oraz: ja też jestem beznadziejna. W ogóle, tak jakby ludzi nie lubię. Cóż poradzić na nienawiść. o______o I owszem, przejmuję się tym, co ludzie "o mnie mówią", ale dlatego, ze mówią to z za moimi plecami, bo nie mają odwagi powiedzieć mi tego w twarz ( tchórze ). I tak, przekraczam granice samokrytyki, i to dość mocno, ale jeżeli chodzi o moje zachowanie, to tylko to na mnie lepiej wpływa. Wiem, że mam rację.
Dodane przez Seva dnia 11-10-2011 20:35
#73
Hmm... trudne pytanie,
To chyba zależy od mojego humoru, jak jestem zła na cały świat to wszyscy są wredni, a ja najlepsza xd hihihi
A jak jestem zła na siebie, to się zastanawiam , jak można być taka idiotką...
A tak normalnie, to zawsze się śmieje i myślę, że jak komuś to się nie podoba, to jego wina.. :P
Dodane przez Asik dnia 11-10-2011 21:41
#74
Jakoś nie mam problemu z samooceną. Kiedyś byłam bardziej krytyczna względem siebie, swojego wyglądu i zachowania. Teraz bardziej z dystansu patrzę na swoje działania i oceniam je wielopłaszczyznowo - jakoś nie odstaje od normy. Jeśli potrzebuje solidnej krytyki to moja kochana mamusia zawsze mi powie co myśli i co wg nie powinnam robić lub powinnam - i wiem że będzie to obiektywne i szczerze. Siostra tez nie przebiera w środkach więc obrastanie w piórka mi nie grozi. Z natury jestem optymistką więc nie pogrążam się w jakiś czarnych myślach ale też nie przesadzam z samouwielbieniem. Nie miałam nigdy problemu z odnalezieniem się w grupie/grupach. Jedyne czego mi kiedyś brakowało to pewności siebie w konfrontacji z osobą bardziej zdecydowaną ale to już dawno minęło.
Dodane przez Hermioina98 dnia 12-10-2011 17:52
#75
Moje plusy (a tak mi się zdaje, że nimi są) to:
- poczucie humoru (po tacie)
- nie potrafię śmiać się z kogoś prosto w twarz
- nie dzielę osób na np.: bogate - biedne, ze wsi - z miasta (większość moich znajomych niestety tak robi).
Moje minusy:
- czasem jestem bardzo chamska
- nieśmiałość, chociaż umiem się przełamać jak się postaram
- czasem coś powiem, a później pomyślę
- lenistwo
Dobra nie chce mi się już myśleć więc to tyle. :P
Dodane przez KuroNeko dnia 26-10-2011 16:33
#76
Ja jestem wyjątkowo samokrytyczna, traktuję siebie surowo. Najprawdopodobniej przez bardzo wymagającego i apodyktycznego ojca, ale to już inna sprawa. Wiem jakie posiadam wady. Nad niektórymi da się pracować, a inne są już na stałe w pakiecie :) Strasznie łatwo się irytuję, jestem nerwowa, samotniczka no i nieśmiała w kontaktach z nowo poznanymi ludźmi. Na szczęście jakieś zalety również mam: opanowanie, nie konfliktowość, perfekcjonizm (również jako wada :) ), dystans do siebie i rzeczywistości :)
Dodane przez SevLily36 dnia 26-10-2011 18:21
#77
Nie oceniam siebie zbyt krytycznie, ale bez przesady.
Moją największą wadą jest chyba to, że jestem dosyć nerwowa i miewam chwile, gdy wściekam się na wszystko; na brata, bo słucha za głośno muzyki, na mamę, bo każe sprzątać, na panią z niemieckiego, bo za dużo zadała. Ale zwykle szybko mi mija. Druga moja wada to pamiętliwość. Wyjaśnień co do tego chyba nie trzeba. Pewnie mam jeszcze dużo wad, ale nie umiem ich teraz znaleźć. :shy:
A teraz druga część programu, czyli zalety. Zaleta nr. 1 to tolerancja. Toleruję wszystkich ludzi, z czym mają problemy niektórzy moi znajomi. Jestem również uparta, co jest moją zaletą, bo jak postawię na swoim, to musi wyjść również na moje. Jestem również szczera.
Dodane przez Loa_riddle dnia 31-10-2011 19:06
#78
No cóż... umiem ocenić samą siebie, ale na pewno nie tak obiektywnie jak druga osoba. Jakbym siebie opisała? Niska okularnica, która wszystkiego się czepia. Zawsze jej coś nie pasuje. Potrafi być zła bez powodu, ale też cieszyć się z nie wiadomo czego. Twardo stąpająca po ziemi realistka.
Nerwowa, ale z drugiej strony powolna. Spokojna, do czasu.
Czy jestem miła? Dla ludzi, którzy są tego warci. Wredna? I znowu dla ludzi, którzy mi podpadli. Lubię się kłócić, a jeszcze fajniej jest, jak mam rację, a zazwyczaj ją mam. A co, jeśli nie mam? Często nie potrafię przyznać się do błędów. Nie lubię krytyki, ale jeśli jest uzasadniona, słucham z uwagą.
Na pewno jestem leniwa, a może czasami samolubna. Jednak jestem przyjacielska- to nie jest wyssane z palca, bowiem taki jest pogląd moich przyjaciół, a jest ich niewielu, bo trudno jest ze mną wytrzymać. Nie zaprzeczę też temu, że jestem kreatywna. Jak mi się chce, oczywiście. Nie mam dobrej kondycji, przy większości sportów wymiękam. Mam pewne trudności z nawiązywaniem kontaktów. Nie lubię głupiej paplaniny. Jeśli rozmawiam, to o czymś konkretnym, dlatego też NIENAWIDZĘ rozmów przez telefon. Jestem zmienna w uczuciach, nie ma mowy o dążeniu do celu. Byle jaka przeszkoda może mnie zniechęcić. Jeśli na czymś mi bardzo, ale to bardzo zależy (a zdarza się to niezwykle rzadko) to potrafię wytrwać.
Dodane przez dastanblack3000 dnia 31-10-2011 19:39
#79
Plusy to hmmm Bardzo dużo osób mówi że potrafię słuchać innych. Jestem troskliwy, koleżeński,każdy może ze mną pogadać. Dużo dziewczyn mówi że jestem jednym z najładniejszych chłopaków w klasie :P Cieszy mnie to i też tak uważam :D Jednak jestem wobec siebie baardzo krytyczny. Moim zdaniem jestem czasem żałosny :( Do niczego. Gdy ktoś coś do mnie powie coś niemiłego to ja od razu biore to do serca i się tym przejmuje, czasem nawet za bardzo. Już nie będe wymieniał tu moich wad bo to moja sprawaaa ;D ;D
Edytowane przez dastanblack3000 dnia 31-10-2011 19:40
Dodane przez Wasp dnia 31-10-2011 20:25
#80
Jestem krytyczna wobec siebie. Wydaje mi się, ze inni są ode mnie lepsi, ładniejsi, mądrzejsi itp. Zdarzają się jednak takie chwile, kiedy uważam, że jestem po prostu super, ale bardzo rzadko :)
Co do cech, to jest ich dużo, jestem bardzo zmienna-rano potrafię być melancholijna, a wieczorem po prostu rozpiera mnie energia.
Cechami, którymi u siebie lubię jest szczerość, umiejętność wysłuchania innych. Często się wściekam i wszystko mi nie pasuje, dużo osób zarzuca mi, że nie powinnam być pesymistką i ze w ten sposób marnuje sobie życie-będąc cały czas niezadowolona i smutna. A ja uważam, ze to nieprawda. Jestem bardzo uparta i niestety...nieśmiała i mało pewna siebie. wśród osób, które mnie akceptują, lubią i znają czuje się po porostu świetnie, ale kiepsko nawiązuje nowe znajomości...
Zwykle jestem spokojna, ale jak już mówiłam przy osobach, które są takie jak ja naprawdę się rozkręcam :)
Podsumowując jestem krytyczna względem siebie.
Dodane przez Bellatrixks dnia 31-10-2011 20:33
#81
Nie uwarzam się za perfekcjonalistkę.Mam bardzo dobre oceny , dużo przyjaciół , wspaniałą rodzinę , ale ja zawsze uważam , że mogło by być lepiej więc staram się robić wszystko powyżej całkowitej doskonałości i czasami naprawdę mam tego dość , ponieważ nigdy w pełni nie mogę się wyluzować , bo moja podświadomość cały czas jest ostrożna i rozważna więc nigdy nie zrobiłam nic na prawdę szalonego.
Dodane przez Annee dnia 27-08-2012 23:06
#82
Jaka jestem? Czasem potrafię być wredna, ale tylko dla tych których naprawdę nie lubię, jak kogoś lubię to jestem miła, proste.
Moje wady:
Często narzekam, trochę marudna czasem jestem. Potrafię ciągle się kogoś o coś czepiać. Przejmuję się drobnostkami (zbyt wyolbrzymiam, nawet jeśli chodzi np. o banalną kartkówkę w szkole). Jak ktoś ma inne zdanie ode mnie to trochę mnie to wkurza (ale nie, że tak ostro od razu krytykuję tego kogoś, bez przesady) oczywiście rozumiem, że każdy ma swoje zdanie, ale mdli mnie jak słyszę: ,,Słyszałyście tą piosenkę Seleny Gomez?" ,,Idziecie na Zmierzch: Przed Świtem II?" , oczywiście zawsze staram się zwalczać pokusę by odpowiedzieć na to coś złośliwego.
Moje zalety:
Jak kogoś bardzo polubię to może mi się wyżalić, poradzić. Jestem szczera (nie do bólu, ale szczera), tolerancyjna, zabawna, ambitna. No i tak w ogóle to można ze mną porozmawiać o czym się chce :)
Edytowane przez Annee dnia 27-08-2012 23:09
Dodane przez marihermiona dnia 28-08-2012 08:56
#83
Hmmm... pomyślmy.... Zalety: inteligentna punktualna, przyjacielska, nie ukrywam swoich myśli(tzn. wale prosto z mostu to co na przykład mi się nie podoba), otwarta na nowe znajomości Wady: roztrzepana, bałaganiara, nieogarnięta, często mam zły humor, arogancka no i wiele, wiele innych... Nie starczyło by dnia, żeby to opisaćXD
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 17-10-2013 17:01
#84
Ja nie mam żadnych zalet. Za to wad by sie znalazło pewnie całkiem sporo. Na teście z psychologii wyszło czarno na białym, że jestem melancholikiem ( niska samoocena, jestem ponoć dobrym słuchaczem, sumienny ?, to mi się nie zgadza za bardzo ). Nigdy nie umiałem samego siebie ocenić. Nawet na PO w LO emerytowany oficer, który nas uczył zapytał na jaką ocenę zasłużyłem. Wypowiedziałem coś pod nosem : 3, 4... - spojrzał na mnie jak na wariata. "Uważasz, że zasługujesz na tróję ze średnią ocen 4, 9 ? :)
Dodane przez Ginny Zabini dnia 30-01-2014 22:30
#85
Gdy zrobię coś głupiego potrafię się tym zadręczać przez miesiące, ale uważam że dobrze się kontaktuję z innymi ludźmi, le ufam tylko wybranym.