Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Śmieszne chwile

Dodane przez harry9912 dnia 09-12-2011 21:50
#1

Siemka ; D macie jakieś śmieszne chwile których nigdy nie zapomnicie ? Ja kiedyś jak z siostrą cioteczną jedliśmy hamburgery to jej ogórek wypadł z bułki i zacząłem się chichrać i mi hamburger nosem wyleciał i wtedy to już w ogóle nie mogłęm opanować śmiechu hahahahahah

Dodane przez wolverine dnia 09-12-2011 21:55
#2

Takich chwil jest wiele :P
Ja nie umiem wybrać najlepszych :D
Ale chyba szczególne śmieszne chwile miałem z przyjaciółmi w wakacjie albo na obozach :D
To tyle z mojej strony :smilewinkgrin:

Edytowane przez wolverine dnia 09-12-2011 21:55

Dodane przez HardNute dnia 09-12-2011 21:56
#3

Trochę to pasuje do tematu "Wpadki", ale niekoniecznie.

Ja pamiętam jedynie picie kakao, po czym kolega mnie rozśmieszył i zacząłem się śmiać - kakao wylewało się z ust, cały pobrudzony wtedy byłem.

Dodane przez wolverine dnia 09-12-2011 22:00
#4

Sorry że tak po kilku minutach ale przypomniała mi się śmieszna historia :D
W lato..... nudziło mi się , wiec poszedłęm z kumplami nad Odrę ( mieszkam w Głogowie ) i kiedy usiedliśmy na gałęzi dziwnie zatrzeszczała :D
już myśleliśmy że wpadniemy ale się nie zerwałą :P
dopiero jka schodziliśmy gałąś pękła i wylondowaliśmy w trójkę ściekach :P
To z wakacji najlepsze wspomnienie :d
DZIĘKUJĘ
:smilewinkgrin:

Edytowane przez wolverine dnia 09-12-2011 22:02

Dodane przez Asella dnia 09-12-2011 23:03
#5

Wiele wiele miałam takich chwil których napewno nie zapomnę ale nie potrafie wybrać najśmieszniejszych poprostu cagle mi dochodzą do wspomnień ( ehhh... bd co wspominiać na starość )

Dodane przez dawber1992 dnia 10-12-2011 01:16
#6

Jak tak pomysle to wiele mi sie przypomina.ale chyba jedna ze smieszniejszych to historia o pewnym wypadzie do bialegostoku :) mam niedaleko rodzine i razem z kumplem wyjechalismy do bialego tak zeby sie powloczyc .jak jechlismy autobusem zobaczylismy piekny bialy kosciol a rozmiarow byl tak wielkich ze ho ho :) postanowilismy obejrzec a wazny jest fakt ze byla godzina ok 18:30.weszlismy do srodka ,odprawiana byla jeszcze msza.postanowilismy wejsc na najwyzsza wierze kosciola.straszne bylo wspinanie sie po trzeszczacych drabinkach ale widok na szczycie byl akstra,nie zapomne tego lekkiego uczucia strachu jak patrzylem w dol .tak sie zasiedzielismy i postanowilismy wracac.gdy zeszlismy probowalismy wyjsc a drzwi byly pozamykane.spojrzalem na zegarek i byla juz prawie 20!!! nie mielismy jak sie wydostac i na nasze wolanie nikt nie odpowiadal.bylismy bezradni.doszlismy do konkluzji ze nie ma innego wyboru i trzeba zadzwonic na policje.po paru chwilach drzwi od zakrystii sie otworzyly iweszlo dwoch funkcjonariuszy pekajacych ze smiechu i ksiadz proboszcz czerwony ze zlosci.panowi policjanci spisali protokol i kazali na zmykac a ksiadz powiedzial ze skontaktuje sie z proboszczem z naszej parafii i kaze mu powiedziec z amony jakich m wstertnych mlodych parafian :) to bylo dobre :):):)

Dodane przez Bellatrix Lestrange Black dnia 10-12-2011 09:46
#7

Zabawne sytuacje, które są jeszcze w mojej pamięci:


Jak byłam młodsza to zawsze w czasie roku szkolnego jadłam obiady na stołówce i pewnego razu koleżanka tak mnie rozśmieszyła, że kompot, który miałam w buzi, wyplułam na krzesło obok.

Pamiętam, jak kiedyś w zimę szłam do sklepu. Na ulicy było ślisko i oczywiście musiałam się wywrócić. Potem szybko wstawałam i rozglądałam się czy nikt tego nie widział. Wtedy to nie było zabawne, ale teraz mnie to śmieszy.


Jeżeli ktoś naprawdę chce być roześmianym, to niech idzie do kina na jakąś komedię. Naprawdę polecam.

Dodane przez shocked dnia 10-12-2011 11:11
#8

Zły dział, czyż nie?
Jakoś nie bardzo pasuje mi to do działu "książki"...

Dodane przez cipciak dnia 10-12-2011 14:55
#9

całe moje życie jest jednym wielkim przypałem, za dużo by wymieniać takich głupich sytuacji ;D

Dodane przez daria2j dnia 11-12-2011 13:06
#10

Ostatnio idąc ze szkoły razem z moją siostrą robiłam śmieszne miny moja siostra przestała bo musiała się napić.Gdy spojrzała na mnie gdy akurat dziwnie się uśmiechałam i wypluła wszystko.

Dodane przez HardNute dnia 11-12-2011 13:32
#11

Zapomniałem o jednej sytuacji :D.

Kolega pije wodę i nagle specjalnie dla śmiechu pluje nią idealnie na plakat wyborczy - nie ma co :D. Poza tym, chwilę później resztkę wody dopija, po czym zaczęła mu wypływać nosem (nie wiem czemu). Dla niego nie było to śmieszne, ale teraz, gdy sobie przypomnę, to aż płaczę ze śmiechu :D.

Dodane przez harry9912 dnia 16-12-2011 15:25
#12

Przypomniało mi się jeszcze jedno jak byłem z kolegami w galerii to kolega mnie tak rozśmieszył , że aż na niego kichnąłem kawą później mój kolega przepraszał panią za moje zachowanie ; DD

Dodane przez SweetSyble dnia 16-12-2011 16:53
#13

Zdarzyło się to niedawno. Byliśmy na nartach w alpach. Wiecie mnóstwo obcokrajowców, mój młodszy brat oglądał z nami shreka i nie mógł zapomnieć jednego tekstu <zainwestuj w pastę do żebów, bo ci jedzie>(czy jakoś tak).
Staliśmy w markecie i wybieraliśmy słodycze dla kuzynów, a wokół nas był trochę ludzi i nagle mój brat wypalił z tym tekstem, a ludzie którzy stali obok nas okazali się polakami i wybuchnęli śmiechem, a ja marzyłam, żeby zapaśc się pod ziemię!

Dodane przez 21olka dnia 16-12-2011 17:07
#14

Byłam u babci w odwiedzinach... Zaraz koło niej mieszka moja kuzynka. postanowiłam się przejść do niej jednak miała korki z angielskiego więc postanowiłam poczekać. Poszłam do jej psa i zaczęłam się z nim bawić... uczyłam go komend " siad""wstań""waruj" i tym podobne... te rozkazy wypowiadałam wiele razy nie zdając sobie sprawy że robię to głośno... w końcu kuzynka skończyła lekcje i przyszła do mnie...
-jak tam po angielskim??-zapytałam
-he he dobrze-odpowiedziała-tylko pan od angielskiego pytał się czy kuzynka tresuje psa czy pies kuzynkę...





"- Spójrz... na... mnie - wyszeptał.
Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło, stały się nieruchome, puste i martwe. Ręka trzymająca szatę Harry'ego opadła z głuchym stukiem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył."





Pozdrowienia dla drogi Gościu

Edytowane przez 21olka dnia 16-12-2011 17:12

Dodane przez Anar0207 dnia 30-01-2012 10:48
#15

Przypomniało mi się jeszcze jedno jak byłem z kolegami w galerii to kolega mnie tak rozśmieszył , że aż na niego kichnąłem kawą później mój kolega przepraszał panią za moje zachowanie ; DD

Też to miałem ^^

Dodane przez Evans558 dnia 31-01-2012 08:29
#16

Jak tak sobie pomyślę dokładnie, to przypomina mi się sytuacja z przed ok. 4 lat.
Wracałam ze szkoły z dwiema dziewczynami z mojej klasy: Natalą i Anią. Byłyśmy po wuefie, więc weszłyśmy do sklepu kupić coś do picia. Kupiłam sobie wodę z otworem zasłoniętym taką gumką, że w razie gdybym nie zakręciła butelki a ona by się przewróciła, to woda z niej nie leciała. Ale wystarczyło dobrze ścisnąć by ciecz się wylała. Wychodzimy ze sklepu, ja otwieram butelkę i przechylam do góry dnem: woda nie leci. Mówię do Ani: chcesz zobaczyć ten bajer w środku? Na to ona, że OK i podchodzi do mnie z zamiarem obejrzenia butelki. No to ja kieruję wylot butelki prosto na nią, ona zajrzała do butelki. Wtedy ścisnęłam butelkę. Woda wytrysnęła z butelki prosto w jej twarz.:tooth: Myślałam, że umrę ze śmiechu :D

Dodane przez Luniaczekk dnia 31-01-2012 10:16
#17

Praktycznie codziennie mam takie sytuacje. Za dużo wymieniania ;D

Dodane przez marihermiona dnia 31-08-2012 08:19
#18

Ja ma na prawdę dużo takich chwil ale jedyną jaką teraz sobie przypominam to w 4 klasie na wycieczce ze szkoły to były modne takie te gluty i moja koleżanka kupiła kilka kolorów w śród nich takiego czarnego i rzuciła to na pościel innej koleżance i to wyglądało jak by się ... no właśnie i w tym samym momencie przyszli chłopacy. Wszyscy się z tego leją do dzisiajXD Wiele jest takich rzeczy ale jakoś teraz wszystko mi z głowy wyleiało.

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 28-10-2012 12:11
#19

Jak weszłam w znak drogowy :D.

Dodane przez Sharlien dnia 08-11-2012 22:24
#20

Mam jeden taki ,który zapamiętam ze znajomymi na zawszę.
A więc było tak:
Ja, mój chłopak, moja przyjaciółka i jej chłopak umówiliśmy się na podwójną randkę. Byliśmy w kinie ,więc żeby zaoszczędzić ona kupiła nachosy ,ale nas nie chcieli z nimi wpuścić ,bo coś tam. Ona miała za małą torebkę żeby je schować ,więc ja je wzięłam i schowałam do torby. Jak siedzieliśmy w kinie byliśmy tak zajęci (nie filmem:P) ,że zapomnieliśmy o żarciu. Jak wyszliśmy ona je otworzyła ,wzięła trochę i mi je znowu do torby wrzuciła. Po czym jej chłopak wyciągnął je i wszyscy w trójkę zaczęli się śmiać. Okazało się ,że do torebki była przyklejona podpaska :lol:

Edytowane przez Sharlien dnia 08-11-2012 22:24

Dodane przez Kasia_Potterka dnia 09-11-2012 15:47
#21

Dużoo ich jest.Ja z moją psiapsiółą Gohą wygłupiamy się cały czas.Kiedyś na technice...śmiałyśmy się z DRZWI aż nauczyciel dał nam po uwadze do dziennika;3

Dodane przez AreWeAllWeAre dnia 07-06-2013 11:45
#22

Kiedyś brat opowiadał mi co, mu się nie podoba w jakiejś grze. No i mówił coś takiego:
-No bo widzisz jak jest. Na przykład chłopak mojego kolegi chciałby...
A ja w śmiech; on nie wie, o co chodzi. Po chwili zrozumiał i się na mnie trochę obraził, że się roześmiałam. Chciał wyjść z pokoju, ale ja go zatrzymuję i mówię:
-No dobra, nie będę się już śmiać, mów, co miałeś mówić.
A on na to:
-A więc na przykład chłopak mojej dziewczyny...
Ja znowu w śmiech a on, już naprawdę zły:
-WIESZ O CO MI CHODZI!!! NA PRZEKŁAD DZIEWCZYNA MOJEGO CHŁOPAKA...
I wtedy naprawdę się wściekł, obraził się i wyszedł.