---

Część "pierfża"
Snape w Hollyood

Pewnego dnia mamusia pozwoliła Sevciowi wyjść na podwórko. Zwykle nie mógł wychodzić w dni tygodnia kończące się na "a" lub "k", ale wmówił mamusi, ze dzisiaj jest "piąteg" i mógł wyjść.
Nie wiedział, co może robić, więc wyjął swoją ukochaną różową nokię i zadzwonił do swojego kumpla, Voldzia.
- Misiaczku, co mogę teraz porobić? Mamusia pozwoliła mi wyjść, a ja nie mam pomysłu... CHciałem kupić "Pomysł na...", ale nie chce mi się robić pulpecików...
- Kwiatuszku, Sevciu mój... Ja mam plan! Kup ten "Pomysł na... pulpeciki", przyjdź do mnie, założymy te moje prześwitujące szlafroczki, i przyszykujemy mielone... Poza tym chciałbym zobaczyć twoja pająkowate nogi tych słodkich różowych kapciuszkach- kretach, co ci kupiłem na gwiazdkę...
- Tomi, ale we dwóch w jednym szlafroczku... We dwóch... Nie no, słonku, przecież się nie zmieścimy... Hm... Mam pomył! Pójdę oglądać jakieś hologramowe filmy!
- Bejbe, ale... w jakim świecie ty żyjesz?
- Oglądałem wczoraj film, a tam mieli hologramy- powiedział naburmuszony Snape
- Wiesz, my mamy normalne filmy...
- Ja i tak pójdę do kina!- zbuntował się Sev.
Szedł przed siebie, i nagle zobaczył wielkie ogłoszenie, na którym było napisane: Poszukujemy sexownych, słodkich chłopczyków... Przyjdź na ulicę taką i siaką o godzinie 17.09.
Sevcio pobiegł przed siebie. Za minutę rozpoczyna się casting. A przecież on jest taaaki słodki. VOldi cały czas mu to powtarza.
Gdy biegł, z nóg zsunął mu się jeden z pomarańczowych chodaków Miu-Miu, a on przewrócił się. CUkierkowo różowy lakier w dużego palca u nogi odprysł, a na kolnie pojawił się wielki siniak.
"O nie! Tragedia"- pomyślał czarnowłoy przystojniak.
Mimo to biegł przed siebie, bez jednego buta.
Chwilę później szedł sobie pewien Harry Potter, poważnie chory na bliźnicę zapalną.
Gdy zobaczył bucik leżący na chodniku, zastanawiał się, do jakiej ślicznej stópki może on należeć.
Tymczasem Severus dobiegł do studia.
Gdy zobaczył rzesze człowieków, wziął swoją różdżkę i krzyknął
- Avada Kedavra!
Z klatki piersiowych całego ludu buchnął ketchup, brudząc dywan, a ludzi się poprzewracali.
Snape dumnym krokiem szedł po trupach.
Usiadł wygodnie na krzesełku, i zaczekał na reżysera.
-HI! Cóżeściemtusprowadzam?- zapytał rudowłosy reżyser
Snape czuł, jak jeżą mu się włoski na nogach, gdy patrzył na rude wąsiki reżysera.
-Imięnazwiskowiekzainteresowaniaatuty- krzyknął reżyser.
Snape szybko wpadł w jego ton i odpowiedział:
-SevcioSnapeCzterdzieściLatMuzykaPulpeciki-
MójAtutMamWykupionyCałyZapasChilZTesco.
Reżyser podekscytował się.
-JejuMaszCalyZapasChili?- zapytał
-Tak- powiedzial Snape rumieniąc się niczym pensjonarka.
Przyjęty!
Krzyknął reżyser.

Ciąg dalszy nastąpi, o ile będziecie tego chcieli;)

---

No, podoba mi się! Pisz dalej, masz talent. ;] Ale niestety niewiele fragmentów kojarzę (tak naprawdę to tylko jeden - ten z ketchupem ^^). Można się pośmiać. Chociaż pod koniec zrobiło się 'odrobinkę' tandetnie. Ogólnie rzecz biorąc - fajne. ;]

---

Geniusz... Z koleżanką ryczałyśmy ze śmiechu padłyśmy... Mam nadzieję na dalsze części...:lol::tooth::rotfl:

---

:rotfl:

Najlepsze jest jak sie do siebie odnoszą Sev i Voldek - Kwiatuszku, Bejbe XD Ciekawe co Harry zrobi z butem ^

---

Świetne to ff.Ja mówię, że masz pisać dalej.Czekam na kolejną część.

---

Ha. Ha. Ha.
Jak widać, baaaardzo mnie to rozbawiło. Aż się ze śmiechu tarzałam. Bue he he he he...
A teraz trochę mniej ironicznie.
Twój tekst zrobił na mnie raczej negatywne wrażenie. Ani stylistycznie nie masz się czym popisać, ani samą treścią nie powalasz. Parodia parodią, ale czy znasz słowo 'przesada'?
Twoje dzieuo, jak dla mnie, jest idealnym wizualnym odpowiednikiem słownikowej definicji.
To ma być parodia ff z Hogsmeade? A których? Bo skoro coś parodiujesz, to chyba musisz w jakiś widoczny sposób do tego nawiązywać, prawda? Ty za to wymyśliłaś parodię, ale Harry'ego Pottera ogólnie. Jedyne nawiązania, które zauważyłam, to pomysły zaczerpnięte z moich komentarzy (keczup, zapalenie blizny czołowej, etc.), postać Seva i Voldiego i jakieś tam fragmenty Twojego komentarza.
Owszem, udana parodia to nie musi być ta, przy której ryczymy ze śmiechu. Ale Twój tekst chwilami wydawał mi się (wybacz, za określenie) głupi. Nawet, jak na parodię.
A teraz co nieco o poprawności językowej. Po pierwsze i najważniejsze, robisz masę literówek, przez co chwilami zmieniasz sens zdania poprzez totalną zmianę wyrazu.
Przykład?

Interpunkcja? Dno. Stawiasz przecinki przed 'i'. W niektórych miejscach Ci ich brakuje, zdarzają się niepotrzebne...
Myślisz, że parodii nie obowiązuje beta? Nie obchodzi mnie, że to tekst pisany dla żartu, ja to traktuję jak zwykłe ff i tak też to oceniam.
Tutaj pobawię się w Wojewódzkiego i stwierdzę: jestem na nie.

---

Niet, nein, no... NIE! Może okaże się, że jestem głupia, czy nie mam poczucia humoru, ale jestem na nie. Takie "opowiadania" to dzieci w drugiej klasie podstawówki i piszą i myślą, że są "KÓL". To było poniżej pasa i jestem po prostu zniesmaczona. Przykro mi, ale nie pasuje mi tu nic. Parodie trzeba umieć pisać, a ty nie do końca to potrafisz. Bywaj. Red Crayon

---

Taa... Popłakałyśmy się z kumpelami ze śmiechu... Buahaha!

Jestem zdecydowanie na nie. Dziękujemy, nie chcemy kontynuacji, bo tu nie ma czego kontynuować. Gdyby to była inteligentna parodia ( za zgoda autorów), to może. Ale niestety, ten ff tylko kłuje w oczy.

---

Ja raczej tez jestem na nie. Juz nawet nie chodzi mi o to czy jest dobre czy nie.
Po prostu Snape to zbyt za poważna postać dla mnie i nie czytałam tego z przyjemnością.

---

Jestem ciekaw, czy nawiązania do Kopciuszka to świadoma robota autorki, czy też moja interpretacja? Proszę łaskawie o odpowiedź. ;- )

---

To świadoma robota;)
Poza tym nazwiązałam do ksiązki "Plotkara" i paru innych.

I nie jestem 2-go klasistką, co myśli, że jest "kUl"
Chciałam po prostu rozśmieszyć ludzi:)

---

Któryś raz widzę jakieś napomnienie o tej parodii w SB, więc postanowiłam przeczytać. I szczerze mówiąc rozczarowało mnie to... Może mam dziwne poczucie humoru a może w ogóle go nie mam, ale ani razu się nie uśmiechnęłam. Parodia parodią, ale to nie jest śmieszne. Mnie osobiście się nie za bardzo podobała. Jak wspomniała Delirantka, w niektórych momentach to jest po prostu głupie. Nie wiem, gdzie nawiązałaś do tej "Plotkary", ale może to i dobrze (że nie wiem). Nie znoszę tej książki.
Powodzenia w dalszym (?) pisaniu.

---

No cóż... Dla mnie to nie było ani trochę śmieszne. Ale nie jestem osamotniona, więc chyba wszystko ze mną i moim poczuciem humoru w porządku.

---

Jestem zawiedziona. Widząc ten tytuł, przygotowałam się na ciekawą, śmieszną parodię, która będzie składał się wyraźnie z fragmentów opowiadań. Czy Plotkara to fan fiction? Bo tytuł jest o parodii ff a nie książek :/.

W moim przypadku nie udało Ci się.

Ogólnie rzecz biorąc, ten utwór jest po prostu nudny. Jeśli chcesz, pisz dalej, Twoja radość z pisania jest ważniejsza niż opinie innych. Ja przeczytam następną (?) część, aby zobaczyć czy poprawiłaś się, ale nie spodziewaj się zbyt pochlebnego komentarza.

---

niestety, ale jestem kolejna, której Twoje dzieło nie przypadło do gustu. może mamy różne pojęcie słowa "śmieszne". nie no, nie podobało mi się po prostu. błędy i to dużo. popraw to jeśli chcesz pisać dalej. i błagam Cię, odpuść parodie bo to co temu co tutaj mamy do parodii sporo brakuje..

---

:lol::lol::lol:

*Lezy i kwiczy, oraz tarza się ze smiechu*

Normalnie bomba :lol: Te początkowe scenki rozwalają mnie potwornie :lol:
Moim zdaniem ładnie jest, no może z tą ortografią i interpunkcją na bakier, ale ogólnie to super ;D Pisz dalej!

---

Będę pisać dalej:>
Najpóźniej do jutra pojawi się kolejna część:)
Póki jest choć jedna osoba, której się to podoba, będę pisać dalej:)
Ale wezmę pod uwagę wasze komentarze i postaram się, aby następna część was zadowoliła.
Pozdrawiam.
RI(P)

PS.
Prosiłabym, abyście jakby co, wysyłali do mnie swoje sugestie itd.
[gg]1908982[/gg]
RI(P)

---

Będę pisać dalej:>
Najpóźniej do jutra pojawi się kolejna część
Póki jest choć jedna osoba, której się to podoba, będę pisać dalej
Ale wezmę pod uwagę wasze komentarze i postaram się, aby następna część was zadowoliła.
Pozdrawiam.
RI(P)

PS.
Prosiłabym, abyście jakby co, wysyłali do mnie swoje sugestie itd.
[gg]1908982[/gg]
[tlen][email protected][/tlen]
RI(P)

---

Koniecznie chcesz pisać? Może dla tego tematu powinien powstać "Zakazany las dla odważnych". Napisz proszę coś innego.

---

Nie, Rock. Pisz to opowiadanie. Nie mówię, żebyś nie pisała innych, ale to też kontunuuj. Mi się podoba i będę wdzięczna, jeśli nie przestaniesz pisać. A jak ktoś dostaje szału lub mdłości podczas czytania tej parodii, nikt nie zmusza go, aby to robił.

---

Wiem, że teraz mozesz mnie uznac za osobe z kompletnym brakiem poczucia humoru, wiec od razu mówie, że sie mylisz ^.-
Ff mnie za żadne skarby nie rozsmieszyło.


Do słowa 'piateg' sie zaczełam usmiechac, a po tym słowie, to wymieniony usmiech zniknał w tempie natychmiastowym.

---

Niezłe opowiadanie pisz dalej. Powinnaś to gdziś indziej zapisać i napisoć książkę:yes::jupi:

---

Nie podoba się - nie czytaj. Proste. To, co nie podoba się Tobie, niekoniecznie jest złem przenajwiększym.
To samo do reszty argumentującej (?!) w ten sposób - oceniać można, ale nikt nigdy Was do tego, ani do czytania nie zmusi.

---

Ryczałam ze śmiechu.Prawie tarzałam się po podłodze. Jednak musze to napisać: zwracaj uwage na interpunkcje.A poza tym genialnie wplotłaś rozmowe Severusa z Voldziem. Czekam na dalszy ciąg.^^ :happy:

---

Uwaga, zrezygnowałam z parodiowania ff.
I tyle.
To jedziemy z tym koksem;)
____________________________________________________________

Część 2
Poszukiwany Kopciuszek, czyli Harry głowi się, z czyjej zgrabnej stópki spadł pomarańczowy chodaczek

Harry siedział w "Dziurawym Kotle" już od godziny.
Barman Tom rzucał na niego dziwne spojrzania od czasu, gdy zamówił mleko, i powiedział, iż chce się upić.
Wpatrywał się w drewniany, pomarańczowy chodaczek, z delikatnym rzeźbionym wzorem.
Zadzwonił do firm Miu-Miu i dowiedział się, iz te buty pochodzą z limitowanej Hogsmeadowej serii.
Tylko trzy czarownice kupiły te buty:
Paris Hilton
Dorota Rabczewska
Severus Snape.
CO do tych dwóch pierwszych, to to, iż są czarownicami, wyjaśniałoby, w jaki sposób odniosły sukces w mugolskim świecie... rozmyślał zamroczony mlekiem Harry.
Po chwili zaczął płakać Tomowi w rękaw
- Nienawidzę poniedziałków!- zawodził Harry.
Spuśćmy na tę scenę zasłonę miłosierdzia i zaobaczmy, co też porabia słynny S.S. ...

Severus siedział przed lustrem, a jego puszyste, jak nigdy dotąd włosy czesał słynny fryzjer, Ron Weasley.
Jego różowa koszula, hit sezonu ciasno opinała mięśnie.
Severus zapytał się kokieteryjnym tonem:
- Słyszałem, iż jest pan dyrektorem Hogwartu... Czyżby to byłą tylko plotka?
-Ah, psze phana, byhem dyhektohem Hogwahtu, ale huciłem te phacę, bo znalazhem swoji powohanie!- odpowiedział Ron z silnym francuskim akcentem.
Snape pomyślał, iż taki akcent jest niezwykle seksowny i postanowił, że wybróbuje taki "bajer" na Voldziu.
W tej samej chwili do gabinetu wpadła zadyszana Paris Hilton.
Drewniane chodaki głucho stukały o mahoniową podłogę.
- Spóżniha się phani, madame- rzucił Ron, nie przestając czesać Severusa.
- Roni, to był ostatni raz! U Barney'sa była wyprzedaż i musiałam się zjawić! Poza tym miałam taki okropny dzień, złamał mi się paznokieć, i będe musiała zrobić sobie tipsy, a Vogue stwierdził, iż róż jest de mode!- zawodziła Paris
Ron wzruszył ramionami i wskazał Hiltonce puste krzesło.
Severus uśmiechnął się do Paris i powiedział:
-Koleżanko, Vogue zabronił noszenia CAŁYCH tipsów w barwie rózowej, ale jeśli zrobi sobie pani tipsy w barwie lila bądź indygo z różowymi aplikacjami, to nie będą magli się przyczepić. Poza tym zauważyłem, ze masz śliczne buty... Miałem takie same, ale gdzieś zgubiłem jednego buta...
Paris krzyknęła z radości
-Och, ale z pana znawca tipsów! Powinien pan pracować w jakiejś gazecie!
-Myślałem nad tym, ale postanowiłem rozwijać moją karierę filmową.
Rozległy się pierwsze dźwięki "Jest już ciemno..." Snape ręka z pomalowanymi różówo- fioletowymi paznkociami sięgnął po komórkę.
-Hallo?- rzucił Snape
- To ja, cukiereczku- powiedział Voldemort
- Oh, kochanie, kupiłem pulpeciki, ale musimy odłożyć nasze spotkanie, bo będę grał w filmie...
- To wspaniale, kotku! Jak nakręcą ten film, to usiądziemy w mojej przytulnej sofie, pooglądamy ten twój film, a Zdzisiu zrobi popcorn...- zamruczał Voldemort
- Wspaniałuy pomysł! Ale ja muszę kończyć... Papa- rzucił Snape i zakończył rozmowę.
- A kim pan wogóle jest?- zapytała Paris.
- Jestem Snape. Severus Snape- odpowiedział Mistrz ELiksirów.

---

Nie, nie, nie. Jak już mówiłam twój styl jest tragiczny. Czy aby na pewno nie jesteś ośmiolatką? Nalegam, abyś skończyła z tym. Błagam na kolanach!

---

zaje wiem na hogs sie nie przeklina ^^ zajefajne xD

---

Cóż, nie jestem ośmiolatką.
Chyba^^
A teraz powtórzę, póki będzie choć jedna osoba, której będzie się to podobało, pisać dalej będę.
Podoba się komuś?:tooth:

---

Cóż, nie jestem ośmiolatką.
Chyba^^
A teraz powtórzę, póki będzie choć jedna osoba, której będzie się to podobało, pisać dalej będę.
Podoba się komuś?:tooth:

---

MI SIĘ PODOBA!!! xD
Jest śmieszne, z ironią nie tylko doświata magii, ale i naszego...
Fajnie byłoby dorzucić jakiś aluzje polityczne i w ogóle... :D
Pisz dalej, proooszę :)

---

Super!

A co do komentów - nie podoba sie? Do widzenia, Ave x D I nie czytaj i nie komentuj niepotrzebnie. O.

Mi się podobało i wystarczy, reszcie nie musi xD

---

Mi tez się podoba.
; p
Z przyjemnością cnkc ; ]

---

Oczywiście, że reszcie nie musi się podobać, ale reszta też ma prawo wyrażać własne zdanie. I jak komuś coś się nie podoba to może o tym powiedzieć. Komentowanie czegoś nie polega tylko na strzelaniu słodkich min i schlebianiu innym. Właściwie jaki to miało by sens?

Co do ff - taka sobie cześć, nieco lepsza od poprzedniej. Wiem, że to jest parodia, ale niektóre rzeczy nie wiadomo skąd się wzięły (np. Ron mówiący z francuskimi akcentami) i nie rozumiem czemu ktoś, kto zna się na tipsach powinien pracować w gazecie albo jak można wywnioskować, że ktoś doskonale zna się na tipsach skoro powiedział tylko, że na tipsach powinny znajdować się aplikacje. Szczerze mówiąc mnie to za bardzo nie bawi, ale mnie z reguły żadne parodie nie bawią, więc to może nie Twoja wina.

---

pisz pisz bardzo prosimy przynajmniej ja:D:](z tymi dniami było naj)hehe:D

---

Nie no moja(EMO) RI! Popełniłaś fatalny błąd... "Jest już ciemno" jest nie modne, teraz króluje"Jak anioła głos" i "Pokonaj siebie" ! No no fatalny błąd xD A tak to pomijając ten wielki błąd(który już Ci wybaczyłam) było SUPER! Oczywiście pisz dajej :D :lol::tooth:

---

Najlepszy efekt byłby, gdybyś wybrała Kanikuły =,=

Cały ten fick jest... przesadzony. Parodia parodią, ale nie w ten sposób. Jedyny fragment, który skojarzyłam, to keczap^^. Płakałam nad tamtym fickiem. Nie podoba mi się. Ani piąteg, ani pulpeciki, ani casting, ani upijanie się mlekiem. Zrób nam tą przyjemność i nie pisz więcej...
Ale! masz potencjał. Pisz, tylko nie parodie. Spróbuj może z angstem ^^.

Dla wyjaśnienia: angst - opowiadanie, w którym autor szczegółowo opisuje emocje bohaterów, ich uczucia i przemyślenia. Termin używany nie tylko na forach literackich, a zresztą... dokształcajmy ludzi. Jak nie wiedzą - się dowiedzą.

---

No, no... Ta część jest zdecydowanie lepsza od poprzedniej. Nie podobało mi się jednak wprowadzenie Paris Hilton i Doroty Rabczewskiej. Mogłaś zrobić tylko nawiązanie do tych postaci, może np. Hermiona by się podjęła naśladowania Paris? Pisz dalej, może poprawisz się jeszcze bardziej?

---

Hermiona pojawi się w trzeciej częsci:>
ZObaczycie, co będzie robiłą...:>



Fakt, Snape czyta Vogue i ma niemodne dzwonek? Straaaszne:tooth:



Co znaczy cnkc?
Bp ja ze wsi jestem i nie wiem^^

Uwaga, niedługo kolejna część^^

---

Rock, nie wstydź się, ja też nie wiem, a z miasta jestem (AŻ 17 000 ludziów!) :P

---

No więc widzisz popełniłaś okropny błąd nie!:rotfl: A CKNC(czekam na kolejna część)... wiesz takie skróty myślowe :lol:

---

Rock czekam na kolejną część - cnkc ; p

---

Oo, napisałaś kolejną część.
Lepsza niż poprzednia, choć nadal podtrzymuję opinię, że pisanie parodii nie jest Twoją mocną stroną. Bynajmniej, mnie nie rozśmieszyłaś. Ba, nawet się nie uśmiechnęłam. Choć obiektywnie stwierdzam, że było odrobinę lepiej, niż ostatnio. Nie ciesz się, odrobina to prawie nic.
Fick chwilami jest po prostu głupawy. Podobnie jak ktoś komentujący wyżej, nie mam pojęcia np. skąd wziął się u Rona francuski akcent.
Styl: chwilami naprawdę denny, chwilami mnie zadziwiłaś. Co mi się spodobało?
Na przykład ten fragment:

Zgrzytów jest tu tak wiele, że nie wiem, czy jeszcze dziś wyrobiłabym się z wymienieniem wszystkich. Literówki, interpunkcja, szyk zdań... od tej strony leżysz. Po prostu leżysz.
Wspominałam o tym już ostatnio - załatw sobie betę. To jest fan fiction jak każde inne, więc Ciebie też obowiązuje poprawność ortograficzna. A z tym to w Twoim tekście słabo.
Wrażenia? Nadal jestem na nie. Wcale i w ogóle mi się ten tekst nie podoba, o.

edit:
Aaa, jeszcze coś chciałam dodać.

Nie wydaje mi się, żeby Rock_Idiot wiedziała, co to angst. To jakiś szpan terminologią literacką? Dobrze wiesz, że takich określeń to sobie możesz używać na forach literackich z prawdziwego zdarzenia i tam Cię każdy zrozumie, a nasze Hogsowe forum to amatorszczyzna w najczystszej postaci.
Poza tym, zirytowało mnie to zdanie: "Odsyłam na mirriel, a potem porozmawiajmy, okeej?" Domyślasz się, skąd ta irytacja, 'zUa krytykantko FanFiction'?
Aaamen.

---

Delirantka, co jedną część będę troszkę lepsza, aż w końcu cię zadowolę^^
Mam nadzieję.
Tak, nie wiem, co to angst, i poczułam się nieco jak jakiś kompletny wsiok, kiedy przeczytałam to:

Nie wiem, czy dobrze cię zrozumiałam, ale wydaje mi się, że odnosisz się do mnie z takim pobłażaniem, przekonaniem o własnej wyższości.
Niedługo napiszę normalne ff- nie wiem, czy wam się spodoba, ale mam nadzieję, że was zadowoli.
Pozdrawiam
RI(P)

---

Mam szczerą nadzieję, że tak będzie.

A nie powinnaś się tak poczuć. To jest terminologia typowo literacka i jeśli nie przebywasz na forach literackich typu Mirriel, DK czy MF i nie piszesz 'na poważnie', to, moim zdaniem, masz prawo jej nie znać.

Więc źle mnie zrozumiałaś. Wyżej wyjaśniłam Ci dlaczego napisałam to w ten sposób.
A jeśli chodzi o moje komentarze - cóż. Pewna osoba napisała mi, że swoim sposobem komentowania 'ładnie wjeżdżam ludziom na ambicję'. Cieszę się z tego. Jeżeli dzięki moim nieograniczonym pokładom złośliwości i czepialstwa ktoś poprawi się w pisaniu, to myślę, że warto się czepiać i być złośliwym. Poza tym, trudno byłoby mi zmienić charakter ;p. Jestem zUa. Możesz mnie dodać do listy w podpisie. ;p
I nie komentuję w ten sposób tylko Twoich tekstów, wszyscy są dla mnie równi ;].

---

Skoro pozwalasz...
No to cię dodam^^

---

super musisz dalej pisać musisz!!:jupi:
powiadom mnie o kolejnej części ok??

---

Mi się podoba ;) Naprawdę można się pośmiać. Wmieszanie


to niezły pomysł. Wspaniała parodia, ja bym chciała poczytać kolejne części...

---

Moja Rock! Ja Cię zapytuję kiedy kolejnej części mogę oczekiwać? Bo mnie brakuje twego ff!

---

Jak mi jakieś dobre człowieki podrzucą jakieś fajne pomysły, to dam nastęną część^^

---

Nie za bardzo podobał mi się pomysł z Paris i Rabczewską, ale poza tym to całkiem całkiem. Choć jak dla mnie pierwsza część była lepsza.
A tak z innej beczki:

Czekam na kolejną część. ;]

No więc (taaak, wiem...) CNKC. ;d Pozdrawiam.

---

to mi się podobało najbardziej ^^ super, że piszesz tu parodie, można się pośmiać ;)

---

Często widziałem, że to ff jest oblegane przez użytkowników, więc postanowiłem zajrzeć i przeczytać. Z tego czytania wyszły dwa skutki: zły (czegoś tak dennego dawno nie czytałem) oraz dobry (już wiem co to jest i tego drugi raz raczej nie przeczytam). Jak zobaczyłem tytuł (parodia) to myślę sobie: O! Będzie coś śmiesznego. Myliłem się. Jeżeli już coś ma byś śmieszne, to faktycznie ma takie być, a jeżeli masz takie poczucie humoru to sądzę, że lepiej nie przyznawać się do tego, że jest to parodia. Ale wracając do ff... Pierwszy i podstawowy błąd używany w "śmiesznych" ff to zdrobnienia typu: Sevciowi, Voldzia itd. Dla mnie takie ff jest przegrane na wstępie. Kolejna rzecz, która mi się nie podoba, a często jest nadużywana przed twórców tych humorystycznych ff to mieszanie świata magii ze zwykłą, szarą, polską codziennością, np: Kup ten "Pomysł na... pulpeciki". Kolejną sprawą jest wątek przyjaźni, czy też romansu pomiędzy Severusem a Voldemortem. Dla mnie jest to nie do zniesienia, ponieważ uważam, że w ff postacie z książek powinny być takie, jak były pierwotnie, a więc np. jak LV może kochać? Ba, nawet kogoś lubić? Już nie wspominam o słowach, które wypowiada, typu: misiaczku... Zauważyłem też, że wielokrotnie piszesz TAk - pierwsze dwie litery są duże, a reszta normalnie. Jeżeli coś publikujesz, to mogłaś sprawdzić chociaż trochę... No chyba, że to była ta "parodia". To chyba tyle... Podsumowując, nie podobało mi się.

---

Ja nie zgodzę sie do końca. To ff - może robić, co chce. Czy np. para Hermiona-Harry też nie moze być, bo przecież Harry kocha Ginny? To parodia (a przynajmniej twórczość humorystyczna) - tym bardziej jest takie coś wskazane. Pisz, pisz, czekam!

---

Nie no przesada... parodie są fajne, ale jak mają trochę więcej sensu i niejaki umiar. Ani to dobre, ani śmieszne. Zupełnie pogubiły sie tutaj postacie z HP. Próbujesz gonić 'Plotkarę', a to naprawde trudne... i nie wychodzi Ci za bardzo.
Może zmień trochę tematykę, nie staraj się ze wszystkiego zrobić komedii, bo tak się nie da, a bez tego też fajnie wyjdzie :)

---

w pewnych fragmentach napisane trochę nie po polskiemu ale super po co pilnować poprawnej polszczyzny?

---

---

Autor FF zbanowany - FF dajemy jako zakończone :)

Przenoszę ;d

---

Trochę błędów i masa... Śmiechuu, hu, hu!! :D Haha.. Już se wyobrażam Sevka w różu. :rotfl: Dzięki, mam tera głópawkę.. ^^

---

Pisz! To jest ŚWIETNE! Co prawda Severus jest za poważny, ale w twojim ff wydaje się jeszcze bardziej extra! Pisz, PROSZĘ!

---

BUU! Czemu go zbanowaliście, fajnie pisał!

---

Świetne!
Po prostu popłakałam się ze śmiechu!
Liczę na kolejną część!

---

:tooth:


1. To jest osobnik płci żeńskiej, za takiego przynajmniej się podaje ;d
2. Podejrzewam, że ban nie był za to, że pisze kiepskie FF. I choćby nie wiem jak fajnie pisała, to jak złamała zasady regulaminu (czy coś tam gorzej) to ban będzie i koniec.


To tzw. ''FF'' jak dla mnie jest porażką.

---

:tooth:


1. To jest osobnik płci żeńskiej, za takiego przynajmniej się podaje ;d
2. Podejrzewam, że ban nie był za to, że pisze kiepskie FF. I choćby nie wiem jak fajnie pisała, to jak złamała zasady regulaminu (czy coś tam gorzej) to ban będzie i koniec.


To tzw. ''FF'' jak dla mnie jest porażką.

---

A mi się nie podobało. jeden fragment był nawet fajny 'Nie mógł wychodzić...'. Ale resztę uważam za nie ciekawe bez urazy oczywiście dla mnie nie było to ani śmieszne, ani interesujące, w ogóle nie wiem do czego to ma prowadzić.

---

Jeśli chodzi o parodie - beznadzieja. Jeśli chodzi o podsumowanie bezsensownych FF pisane przez małoletnich "słit fnÓw" to całkiem zgrabnie Ci to wyszło.

---

Przeczytałem 3/4 i miałem dość. Bardzo żenująca ta" parodia". ;c

---

Żart żartami, ale mnie to nie bawi, bo to nie te postacie. Po prostu nie pasuje mi to do Snape'a. Bleee.

Zresztą styl itd. nie przemawia do mnie. Nie i już.

Ale nie piszcie, że to jest poziom ośmiolatka - wydaje mi się, że tutaj wszystko jest zamierzone - wszystkie 'żarty'. Po prostu - jedni lubią takie parodie, drudzy - nie.

Nie oceniam Cię na podstawie tego, ale może rzeczywiście trochę za dużo internetu?

Hehe.

Pozdry. Pisz w innej tematyce, niż hp ; p

---

Szczerze? Przeczytałam góra 1/5. Więcej po prostu nie mogłam wytrzymać. Zero humoru, fabuły, czy czegokolwiek co sprawiłoby, bym czytała dalej. Jak to określił Ron lub Harry "Dla mnie to była mowa-trawa".

---

Mnóstwo błędów, a spacja nie gryzie! Uśmiałam si ę do łez!

---

Nie lubię, kiedy ktoś parodiuje taką postać jak Severus Snape... Według mnie to było trochę przesadzone...

---

Super powieść!Możesz, a nawet musisz napisać następną część!

---

dalej, pisz dalej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

---

Po prostu super! Prawie tarzałam się ze śmiechu :rotfl: po prostu masz talent

---

Genialne było to, że Snape jest znawcą Tipsów :rotfl:

---

Padłam, po prostu padłam. :D
Echh, chciałabym przeczytać więcej... xD Proszę.

---

Do tego myślałam, że może być śmieszne, ale dalej już mi się nie podobało. Jeszcze zniosłabym pulpeciki, ale szlafroczki to cios poniżej pasa. Jestem na nie.

---

Opowiadanie ... hmmm ... ommmm ... jakby to powiedzieć ... ..?

Opowiadanie ... jest ... ... spox ... ok ... pod względem treści ..!
Severus Snape to mój ulubiony bohater literacki i nie za bardzo podoba nie się to ciągłe obrażanie go ... ..!
Ale mimo to ... opowiadanie jest nawet dobre ...

Powiedzmy, że ocena ... hmmm ... :

P

P.S. To też ciekawe opowiadanie : http://www.fanfiction.net/s/3290543/1/Wiele_twarzy_Severusa_Snapea

---

padłam :D

---

Szczerze ?
Opowiadanie jest zabawne.Jeżeli chodzi o treść :P Natomiast gorzej ze stylem ,który jest pisany.
Mimo wszystko , uważam że powinnaś/eś, pisać choćby po to , żeby ćwiczyć i wyrabiać sobie styl.;)

---

Czekam na ciąg dalszy ;)

---

błagam , no ! takie paraodie mnie wkurzają , że inaczej nie powiem !
poza tym akurat TE są wyjątkowo żałosne . Błagam, lepiej już ty gotuj te swoje pulpeciki ....:sourgrapes

---

Postać Seva jest zbyt poważna postacią, żeby ja torturować w taki sposób. xD W niektórych momentach było nawet śmiesznie, ale później...Dobrze, ze nie będzie już kolejnych cześć. ;)

---

Mi raczej średnio się podoba, takie żarty można robić z kogo kogokolwiek, ale nie ze Snape'a ..

---

O rany, co to ma być? Już nie chcę być wredna i w ogóle ale temu po prostu mówię NIE...

---

Nie podoba mi się. Jestem... po prostu zniesmaczona. -_- Nie, to zdecydowanie nie to. Spróbuj pisać o czymś... nie wiem... normalnym, bo to takie nie jest. Może nie mam poczucia humoru, ale dla mnie to niewypał.

AHA, pytałaś osoby, których ficki parodiujesz? Bo wiesz, nie każdemu się to podoba.