Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Albus Dumbledore
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 17-08-2008 00:03
#1
Dumbledore przez prawie całą serię ukazywany był w świetle najpotężniejszego, mądrego i czcigodnego czarodzieja. Jednak portret tego, wydawać by się mogło, idealnego staruszka zostaje zburzony w siódmym tomie, kiedy to dowiadujemy się więcej o jego przeszłości.
Co sądzicie o tym bohaterze i jak na Waszą opinię o Albusie wpłynęło to, czego dowiedzieliśmy się o nim w ostatnim tomie? A co myślicie o tym, co Rowling powiedziała w jednym z wywiadów - że Dumbledore był gejem (zakochanym w Grindelwaldzie)?
Dodane przez ladybird dnia 26-08-2008 00:02
#2
Zawsze lubiłam Dumbledore'a i to się jakoś tak nie zmieniło.
Dodane przez Szarak dnia 26-08-2008 00:06
#3
Informacje zawarte w 7 tomie lekko zburzyly moj poglad na jego osobe. Zawsze wydawalo mi sie ze jest jakby ponad innymi. Nadzwyczaj inteligentny, opanowany zawsze spokojny.
Dodane przez Pirate_Princess dnia 26-08-2008 01:01
#4
Moja opinia o nim wcale się nie zmieniła po przeczytaniu siódmego tomu. W końcu każdy popełnia błędy...a on miał dosyć trudną sytuację w przeszłości...
Dodane przez Alan dnia 26-08-2008 01:08
#5
Nie zmieniłam zdania, był bardzo skruszonym człowiekiem- przyznawał się to tego. Umiał się pogodzić ze swoim losem, umiał naprawić błędy. A z kim chodził do łóżka, to mnie nie interesuje.
Dodane przez Kathleen Riddle dnia 26-08-2008 01:35
#6
Lubiłam Dumbledore`a, ale domyślałam się, że jest gejem.
Dodane przez Irreplaceable_ dnia 26-08-2008 02:06
#7
To całkiem fajna postać. Na jego miejscy być może postąpiłabym inaczej... w sumie to każdy prawdę mówiąc na "jego poziomie" chciałby być "tym większym" niż był. Ale w porę się opamiętał. Na jego szczęście. Ale w sumie jego wizerunek w 7 tomie w moich oczach pozostał ten sam. Trochę podmieniony, bo więcej wiedzieliśmy, zrozumieliśmy, ale miej więcej to samo.
Dodane przez Carielle dnia 26-08-2008 14:02
#8
Fajna postać.
Dodane przez Penelope dnia 26-08-2008 14:27
#9
A czy naprawdę myślicie, że gdyby bliska wam osoba nie była heteroseksualna, to by coś zmieniło? Napewno nie. Przynajmniej nie w moim przypadku. Co z tego, że w przeszłości popełnił błędy? Jak każdy. Choć oczywiście, jako wielki czarodziej popełniał je o wiele większe, niż inni. Ale zmienił się. Być może właśnie dlatego tak wierzy w drugą szansę? Bo sam ją dostał od świata. Może wierzy, że jeśli komuś ją powierzy, to ta osoba będzie mogła wiele zdziałać? Być może.. Ale czy on sam nie jest zbyt wielki, żeby go o cokolwiek posądzać? Co z tego, że popełniał błędy? My też to robimy? Co z tego, że miał odmienną orientację seksualną? Niektórzy z nas też to mają. My, próżni ludzie mamy zasadę osądzać niewłaściwych ludzi, lub co gorsze osądzać tych właściwych z wygórowaną odpowiedzią, na zło, które czynili. Nie sądze, że ja też taka nie jestem. Staram się, ale.. jak każdy człowiek, jestem zbyt słaba, by temu podołać. A czy kiedykolwiek zwróciliście uwagę na zachowanie Dumbledore'a? Potrafił się opanować, był wyśmienitym czarodziejem, tak wielokrotnie odznaczanym. Tak, był.. Ale tylko do czasu, kiedy nie wyszło na jaw, że ON, wielki czarodziej popełnił błędy. Ale czy to nie my wyrządziliśmy mu więcej krzywdy, niż on nam? Tak, z pewnością.
Pisząc "my", mam na myśli ludzi prostych, zbyt próżnych, by zauważyć zło w sobie, ale wciąż wytykając je u kogoś innego. Większość z was napewno zauważy aluzje, w tym co napisałam i zdoła porównać ten tekst do świata mugoli. Naszego świata.
Dodane przez Lady James dnia 26-08-2008 15:53
#10
dla mnie dumbledore nigdy nie był ideałem człowieka ale lubiłam go i mimo tego, co o nim pisało w siódmym tomie nadal go lubie
Dodane przez Lady Lupin dnia 26-08-2008 15:57
#11
Od początku przepadałam za Dumbledorem i po przeczytaniu
Insygniów jakoś to się nie zmieniło. Jego przeszłość nie zrobiła na mnie wrażenia, przecież wszyscy popełniają błędy jak już ktoś tu napisał. A jego orientacja to już w ogóle mnie nie ruszyła. Przecież każdy człowiek jest równy. Homo czy heteroseksualny. ;)
Dodane przez antybratek dnia 26-08-2008 16:06
#12
Nigdy szczególnie go nie lubiłam, ponieważ zdawał mi się być zbyt "idealny", by coś nie było z nim nie tak. Bardzo te wiadomości z jego historii mnie nie zaskoczyły, choć nie myślałam,że był aż taki. Tom siódmy jeszcze bardziej pogorszył moje poglądy na jego temat. Teraz bardzo go nie lubię,ponieważ w całej tej jego mądrości miał swoją głupotę. Był "młody", tak, ale nawet ja, wiele młodsza od niego, aż tak się był nigdy nie zachowała. Jedna w nim rzecz, którą wielce podziwiam, to jego nieugięta skrucha.
Jego życie w przeszłości jeszcze pojmę. Jednak ten miły wizerunek, bliskość do Harrego, chęć pomocy... a tu nagle, jak bardzo mało mu ufał, wychowywał z nadzieją, że mili się, że Harry nie zwycięży Voldemorta (co w końcu zrobił). Zachował się jak kompletny egoista, jakby zazdrością Harremu tej miłości, o której mówił mu przez sześć lat przed śmiercią. Nie rozumiał też Snape'a w tym, że nie miał zamiaru go zabić, był mu jednak poddany, był jego służącym. Jakby Albus kiedykolwiek zabił człowieka, jak zmusił do tego Severusa!
Nie rozumiem go wcale.
Edytowane przez antybratek dnia 12-11-2008 11:31
Dodane przez Alan dnia 26-08-2008 21:11
#13
Był naprawdę wielkim człowiekiem.
Dodane przez GiGi dnia 26-08-2008 21:15
#14
Nie zmieniło to mojej opinii o nim, że jest super czarodziejem, ale oburzyło mnie to jak Rowling mogła powiedzieć, że Dumbledore jest gejem:upset:
Dodane przez Grom Hellscream dnia 26-08-2008 22:11
#15
W końcu Rowling napisała tą książkę i ona lepiej wie ;p
Dumbledore na początku wydawał mi się czarodziejem idealnym, wszystko zmieniło po przeczytaniu 7 tomu... jest wielkim egoistą, ale w końcu to człowiek, a ludzie popełniają błędy....
Dodane przez Dominika dnia 26-08-2008 22:15
#16
To, że Dumbledore był gejem nie zmieniło mojej opinii o nim, także te wydarzenia z jego młodości opisane w IŚ nie sprawiły, że zaczęłam o nim zupełnie inaczej myśleć. Ale podoba mi się nawet, że okazało się, iż Dumbledore nie zawsze był taki wspaniały, ale że na jego życiorysie także znajdują się ciemne plamy. Lubię takie sytuacje, jak ta, gdzie okazuje się, że ktoś nie jest taki wspaniały jak nam się wydawało na początku. Chociaż ja Dumbledore'a nigdy nie uważałam za kogoś wyjątkowego czy wspaniałego. Jest dla mnie nawet fajnym gościem, który popełnia błędy jak każdy człowiek.
Dodane przez Penelope dnia 26-08-2008 23:06
#17
antybratek napisał/a:
Bardzo go nie lubię, jest bardzo głupi, udaje, że ma zaufanie do wielu ludzi, ale naprawdę to jest egoistą.
Nie rozumiem.. Jak ktoś może sądzić, że Dumbledore jest głupi?! oO'
Dodane przez Madame_Uszka dnia 26-08-2008 23:07
#18
Wiadomośc o tym ,że Dumbledore jest gejem była dla mnie "lekkim" szokiem, ale co to zmienia? Według mnie to bez różnicy. Co do jego przeszłości nikt nie jest idealny, każdy popełnia błędy. Ważne jest to, ze później zrozumiał swoje złe postępowanie i się , jakby to nazwać 'zrehabilitował' . Dla mnie pozostanie mądrym i potężnym czarodziejem, który sypie fajnymi cytatami xD
Dodane przez madeline777 dnia 26-08-2008 23:08
#19
Nikt nie jest idealny, kazdy się myli. " Obaj zostaliśmy wychowani i atmosferze tajemnic, a Albus miał to we krwi". Może trochę przekręciłam.
Dodane przez Penelope dnia 26-08-2008 23:09
#20
GiGi napisał/a:
Nie zmieniło to mojej opinii o nim, że jest super czarodziejem, ale oburzyło mnie to jak Rowling mogła powiedzieć, że Dumbledore jest gejem:upset:
GiGi.. Nie wiem, czy mnie pamiętasz.. z p4.lua... ? Ale czy to coś zmienia, że ktoś ma inną orientację seksualna? No powiedz? Wszystko było w porządku, a tu nagle okazuje się, że Dumbledore jest homo.. I co? Już jest zły, trędowaty etc.? oO' Co to za cholerna uprzedzenia?!
Dodane przez Hermiona_Lily_tusia dnia 27-08-2008 01:47
#21
Ja się rozczarowałam nim, nie chodzi o zakochanie w Griwaldzie czy o dzieciństwo (bo jak wcześniej powiedzili każdy popełnia błędy), lecz o to, że jak to powiedział Snape: "To hodowałeś Harry'ego jak świnie na żeś" czy jakoś tak. A jakby się wtedy by się pomylił to co? Harry by umarł.
Dodane przez Fleur17 dnia 27-08-2008 01:58
#22
Dzięki siódmemu tomowi troche zmieniłam zdanie o Dumbeldorze,ponieważ uważałam go za czarodzieja godnego podziwu,ponieważ bardzo zasłużył się w czarodziejskim świecie np. bronił mugoli,także znalazł 12 sposobów zastosowania smoczej krwi. A po przeczytaniu siódmego tomu stwierdziłam że nie jest on tak idealny jak go przedstawiła JK Rowling we wcześniejszych tomach.
Dodane przez Malarate dnia 29-08-2008 03:18
#23
Dumbledore zawsze był moją ulubioną postacią z całęj serii. Do czasu kiedy 'usłyszałem najnowsze wieści'. No i niestety, przez kilka faktów związanych z jego (jak sie okazało) skrytym i tajemniczym życiem zmieniłem zdanie. Teraz na pierwszym miejscu jest Hermiona, chociaż oczywiście dostrzegam u niej wiele cech, które chętnie bym zmienił.
Dodane przez Yennefer dnia 01-09-2008 20:09
#24
Po przeczytaniu Insygniów Śmierci moje zdanie o nim się polepszyło (???). Mądry, tajemniczy, siwobrody, stary czarodziej, i do tego z ciekawą, w pewnym sensie niebezpieczną przeszłością - dla mnie bomba!:D Ale jak przeczytałam wywiad, w którym Rowling mówi o orjentacji Dumbla byłam zdruzgotana. Jak już ochłonęłam po tym szoku prawie o tym zapomniałam i dalej lubiałam Albusa.
Dodane przez Alex dnia 06-09-2008 12:54
#25
Zawsze Albus był jedną z moich ulubionych postaci. Uważam go za najpotężniejszego czarodzieja, o wielkiej wiedzy i wielu magicznych umiejętnościach. Szanowałem go za mądrość w podejmowaniu trudnych decyzji. Był wzorem czarodzieja. Jednak po przeczytaniu siódmej części na jego wizerunku powstała duża rysa. Dawne fakty z jego życia ukazały, że jest zwykłym człowiekiem, który ma swoje słabości i który popełnia błędy. Mimo wszystko lubię tą postać i raczej nic już tego nie zmieni, nawet to, że Dumbledore był gejem.
Dodane przez Tanya dnia 06-09-2008 13:03
#26
Albus Dumbledore... Jedna z moich ulubionych postaci...Zawsze go lubiałam, od samego początku. Zawsze był taki miły i w ogóle xD Wykazywał się niezykłą mądrością, opanowaniem. Zawsze mówił z sensem itd. Z ciekawością czytałam fragmenty w IŚ w których zawarte były wydarzenia z młodości Albusa, i w ogóle. Jaki był to był ale ja i tak go lubię ;]
Dodane przez Martyna dnia 06-09-2008 13:41
#27
Powiedzmy sobie szczerze, nie cierpię postaci Albusa. Tak, tak, wiem, to był wielki i potężny czarodziej, ale... Ja za nim nie przepadam. Co prawda, postać nie jest taka zaś idealna, ale Rowling i tak w jego przypadku przesadziła. Umoczyła pióro po łokieć w miodzie i nasmarowała tak, że aż nie można.
Dumbledore gejem, idealnym dyrektorem, walczący po dobrej stronie itd, chcący odkupić dawne winy... Ten wizerunek po prostu mi nie pasował.
I jeszcze jedno. Ta postać mnie po prostu normalnie... nużyła. O! Nie cierpię postaci Albusa Dumbledore'a.
Dodane przez Dorkas dnia 06-09-2008 18:20
#28
Dambeldore nigdy nie był moją ulubioną postacią. Nie przepadałam za nim. Owszem podziwiam go, za jego wiedzę i podejście do życia. Umiał się pogodzić ze śmiercią i umiał naprawiać błędy a do tego był świetnym czarodziejem. W moich oczach nie zmienił się po 7 tomie lecz trochę bardziej go zrozumiałam. A co do tego czy był gejem czy nie mam wyrobione zdanie. O tuż według mnie on jest gejem. Zauważyłam to kiedy zaczą spędzać więcej czasu z Harrym sam na sam.
Dodane przez Lady Shadow dnia 06-09-2008 19:27
#29
Jakoś zawsze lubiłam Dumbledora i to, co okazało się w siódmej części jakoś wcale nie zmieniło mojego zdania o nim.
To co okazało się, .żę Albus wcale nie był święty za młody to wcale mnie nie dziwi, bo kto się rodzi od razu dobry z ideą pomagania innym...
Nikt przecież nie jest ideałem i nigdy takiego nie będzie więc zaakceptowałam Dumbla takiego jaki został pokazany po wszystkich tomach ale...
Dumbledore był gejem (zakochanym w Grindelwaldzie)?
Może i był gejem, nic strasznego ale jeśli zostało mu tak do starości to dziwne się czuję myślać, że nawet może był bardziej zainteresowany Harrym... ale to tylko takie moje domysły więc lepiej nie bierzcie sobie tego na serio... ^^
Dodane przez Apostata dnia 06-09-2008 19:39
#30
Może i był gejem, nic strasznego ale jeśli zostało mu tak do starości to dziwne się czuję myślać, że nawet może był bardziej zainteresowany Harrym... ale to tylko takie moje domysły więc lepiej nie bierzcie sobie tego na serio... ^^
ja bym typowala Severuska ^^
no a tak do tematu. to goscia nie lubie. nigdy nie wiadomo o co mu kaman i jest kujonem, i te jego teksty ze jest inteligentniejszy niz reszta ludzi pff znalazl sie wielki czarodziej i mysli ze madrzejszy od telewizora =/
Dodane przez DominiKa812 dnia 07-09-2008 21:58
#31
Dla mnie Dumbledore to była bardzo fajna postać .. Może przeszłość miał nie za fajną, ale był mądrym i miłym człowiekiem. Pogodził się ze swoim losem, że musi umrzeć, a to, że był gejem czy coś innego to mnie nie obchodzi ..
Dodane przez Villemo dnia 05-10-2008 09:57
#32
A ja tam nigdy nie lubiłam Dumbledora. No bo kim on był??? Nudnym staruszkiem, z kiepskim poczuciem humoru, idiotycznie ufnym wobec wszystkich, dopatrujący się dobra tam gdzie go nie ma :/ Stanowczo nie mój typ.
Dodane przez Itka dnia 05-10-2008 13:36
#33
Uwielbiam Dumbledore'a - to genialna postać. Wesoły, mądry staruszek, który wiele przeszedł, wiele nauczył się na własnych błędach i miał nietypowy sposób bycia.
Dumbledore'a uważam za taką opokę, ścianę, która otacza Hogwart i daje uczniom bezpieczne schronienie w jego murach. Jego śmierć uznałam za największą niesprawiedliwość świata i nie wyobrażałam sobie ostatniej części HP bez niego. Opisana w niej jego historia nie zmieniła mojego zdania na jego temat w najmniejszym calu. Stał się dla mnie bardziej ludzki, zwyczajny.
Dodane przez Nicolette dnia 16-01-2009 18:05
#34
Od początku lubiłam Dumbledore'a. Postrzegałam go jako dobrego, mądrego staruszka, spokojnego z poczuciem humoru. Później, w piątym tomie, dostrzegłam tą potęgę od niego bijącą, czarodziejską moc, którą on posiadał w dużej ilości. Ale jednak uważałam, że nikt nie może być taki idealny i miałam nadzieję, że Rowling o to zadba. Nie zaszokowała mnie jego przeszłość. Prawdę mówiąc nawet go rozumiałam - był młody, bardzo inteligentny, ambitny. Chciał dużo w życiu osiągnąć. Aż tu nagle okazuje się, że musi zająć się swoim rodzeństwem. Gdybym była Albusem na pewno denerwowałabym sie tym, że muszę siedzieć w domu, marnować swoje talenty i opiekować się rodzeństwem. I jestem przekonana, że wy postąpilibyście podobnie. No i przybywa nagle ktoś, kto jest równie inteligentny jak on i ma podobne marzenia. Dla niego było to zbawienie, bo mógł spełnić swoje ambicje, mógł stać się kimś wielkim, prawda? Jak szybko moglibyście zarazić się obsesjami od swoich przyjaciół? Ja bardzo szybko. Dumbledore najwidoczniej miał tak samo. Gdy prowadził tak nudne życie, gdzie mógł zaprzepaścić swoje szanse na spełnienie marzeń, Insygnie były wyjściem ewakuacyjnym. Nie mówię, że to co zrobił było dobre - wręcz przeciwnie. Przytłumiał zdrowy rozsądek tym, że robi to dla "większego dobra", gdy w rzeczywistości robił to dla własnej pychy, by zaspokoić głód marzeń.Na szczęście był na tyle mądrym człowiekiem, by zrozumieć swój błąd. Może nie dość szybko, by zmienić to co zrujnował, ale jednak zrozumiał. Zrozumiał, i przezwyciężył strach winowajcy odbierając tyranowi Czarną Różdżkę...A przecież odwaga to przezwyciężenie strachu, prawda?...Cenię go za wiele rzeczy i cieszę się, że Rowling nie przedstawiła Albusa w idealnym świetle.
Zaraz... może jakby on go przyjął to by nasz Lord nie zabiłby tylu ludzi co?
Gdyby Albus pozwolił Voldemortowi uczyć w szkole to tylko szybciej mógłby stworzyć horkruksa i zapewne dopadłby miecz Gryffindora.
Edytowane przez Nicolette dnia 16-01-2009 23:09
Dodane przez Feltonka dnia 16-01-2009 19:53
#35
No weź! Dumbledore gejem... Nie, nie to wręcz niemożliwe... ale nigdy sie nie zakochał, to też dziwne...Wracając do ogólnej postaci Dumbledor'a. No cóż trochę się zawiodłam na nim gdy przeczytałam, że był (powiedzmy szczerze) taki jak Vo...znaczy się Czarny Pan. Nigdy nie pomyślałabym, że nikt go w młodości nie obchodził tylko przygody, a przy Grindewald'zie Insygnia. Bardziej to jednak pasuje do Sami-Wiecie-Kogo. Albus, Albus...najbardziej mnie wkurzyło to, że nie przyjął Czarnego Pana do szkoły xD Wiem, dziwnie to brzmi, ale jednak Czarny Pan jako nauczyciel? Zaraz... może jakby on go przyjął to by nasz Lord nie zabiłby tylu ludzi co? Wszystko jest możliwe, w końcu on się bał Albusa. No ale to już nie moja sprawa....
Dodane przez Kinga dnia 16-01-2009 22:23
#36
Fakt, HPiIŚ rzuciły zupełnie nowe światło na postać Dumbledore'a... a może raczej cień? Mnie to jednak, w pewnym sensie, ucieszyło. Wcześniej Albus wydawał się być tak idealny, że aż nienaturalny. Potęgował to jego wygląd: siwobrody, uśmiechający się dobrotliwie staruszek - to tak małe dzieci (sama pamiętam) wyobrażają sobie Pana Boga. Skazy, jakie na tym perfekcyjnym do bólu obrazie pojawiły się wraz z odkryciem tajemnic jego młodości, uczyniły go bardziej prawdziwym, wiarygodnym i, paradoksalnie, bliższym.
Nie pochwalam jego teorii "większego dobra" i planów snutych wraz z Grindelwaldem jako nastolatek. Z drugiej jednak strony nie będę go z tego powodu skreślać, odżegnywać od czci i wiary. Zrozumiał swój błąd, szczerze żałował i odnoszę wrażenie, że całe jego późniejsze życie miało charakter pokuty. Mimo jego wad, burzliwej młodości i skłonności do manipulacji, ogromnie go szanuję. W związku z powyższym czuję się w obowiązku wziąć go w obronę.
Nigdy nie pomyślałabym, że nikt go w młodości nie obchodził tylko przygody
To nie tak, że nikt go nie obchodził. W szkole pochłaniała go nauka, o czym świadczą jego wyniki. Kiedy jego matka umarła, został w domu, zamiast wyruszyć w długo planowaną, zapewne pełną przygód, podróż z przyjacielem.Próbował opiekować się rodzeństwem.
był (powiedzmy szczerze) taki jak Vo...znaczy się Czarny Pan
Nie zgodzę się. Dumbledore nie mordował z zimną krwią, nie nadawał sobie przydomków mających budzić postrach w reszcie populacji, nigdy nie otworzyłby Komnaty Tajemnic, a miłość nie była mu obcym uczuciem.
a przy Grindewald'zie Insygnia
Właśnie: nie horkruksy stanowiące chyba najczarniejszy z elementów czarnej magii,do których stworzenia konieczne jest morderstwo i w konnsekwencji rozszczepienie duszy a potężne magiczne arefakty.
nawet ja, wiele młodsza od niego, aż tak się był nigdy nie zachowała.
Wisława Szymborska powiedziała kiedyś: "tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". Ja wolę sobie nie wyobrażać, jak zachowałabym się w jego sytuacji. Wybitnie zdolny, już w latach szkolnych zdobywający uznanie w środowisku naukowym, wbrew pozorom strasznie samotny, mający w perspektywie wielką karierę... uziemiony w domu. Aż tu nagle w nudnej i monotonnej rzeczywistości pojawia się pełen pasji i dorównujący mu inteligencją rówieśnik. Automatycznie stał się podatny na jego perswazje, a fascynacja płynąca z młodzieńczego zauroczenia pełniła tu rolę swoistego katalizatora. Nie twierdzę, że to go usprawiedliwia, ale w ocenie sytuacji powinno się wziąć pod uwagę "okoliczności łagodzące", jak się to ładnie nazywa.
te jego teksty ze jest inteligentniejszy niz reszta ludzi
Bo był mądrzejszy niż większość ludzi. A te jego "teksty" świadczą tylko o tym, że potrafił obiektywnie ocenić swoje umiejętności; to chyba lepsze niż fałszywa skromność, prawda?
O tuż według mnie on jest gejem. Zauważyłam to kiedy zaczą spędzać więcej czasu z Harrym sam na sam.
No tak, to wspólne pochylanie się nad myślodsiewnią... Harry był niepełnoletni, więc to, co sugerujesz, zakrawa wręcz na skłonności do pedofilii.
Co do jego orientacji seksualnej - początkowo się zdziwiłam, ale szybko okazało się to być brakującym elementem układanki, odnalezionym przypadkiem. Na pewno nie będę go potępiać z tego powodu.
Dodane przez Teddy Lupin dnia 19-01-2009 10:19
#37
Dumbledore Gejem ? :hjehje: Niemożliwe ! Czy jeśli człowiek nie ma partnera a jest już stary to jest innej orientacji ? :> Wiecie według mnie to Dumbledore nie był "INNY", on po prostu ukrywał swoje uczucia, nie chciał nikogo ranić, tak jak zranił swoją rodzinę. Potem miał wielkie marzenia o "Większym Dobrze" ale on po prostu chciał posiadać Insygnia, a nie tak jak Grindenwald zapanować nad mugolami.
Mi się wydaje że po prostu po śmierci swojej siostry Ariany, Albus miał wyrzuty sumienia bo nie było do końca wiadomo kto "JĄ" zabił. Potem po prostu nie był w stanie nikogo pokochać tak mocno jak kochał swoją siostrę czy matkę.
Dodane przez Kinga dnia 19-01-2009 21:58
#38
Teddy, homoseksualizm Dumbledore'a nie jest hipotezą grupki fanów, a faktem podanym przez samą Rowling do publicznej wiadomości na jednym ze spotkań z czytelnikami. Ona chyba wie najlepiej, jakiej orientacji jest postać przez nią wykreowana :) Może się nam to podobać mniej, bardziej lub wcale ale fakt pozostanie niezmieniony.
Dodane przez Claudia dnia 19-01-2009 22:59
#39
Dla mnie Dumbledore był zawsze jakiś taki obojętny. Wkurzało mnie to, że jest taki przeidealizowany. Co by się nie działo każdy szedł do Dumbledore'a. Albus był zawsze najlepszy. Rozumiem, że był wielkim czarodziejem, nie twierdzę, że nie, tylko musiał mieć jakieś wady.
Teddy, homoseksualizm Dumbledore'a nie jest hipotezą grupki fanów, a faktem podanym przez samą Rowling do publicznej wiadomości na jednym ze spotkań z czytelnikami. Ona chyba wie najlepiej, jakiej orientacji jest postać przez nią wykreowana Uśmiech Może się nam to podobać mniej, bardziej lub wcale ale fakt pozostanie niezmieniony.
I za to, kiedy się dowiedziałam, polubiłam tą postać, zapałałam do niej ciepłem.
Dodane przez Ephileps dnia 19-01-2009 23:04
#40
Dumbledore to ciekawa postać, lecz trochę mniej rozbudowana niż Voldemort. Fakt jak autorka potraktowała go w 7 tomie nie powinno budzić kontrowersji. Wiadomo, że Insygnia to ostatni tom więc trzeba było pożegnać się z fanami w niekonwencjonalny sposób. Z Pottera nie można było zrobić geja - wybuchłby skandal :happy: , a Voldemort już miał trochę bagażu życiowego, więc padło na Albusa.
Dodane przez Ann Black dnia 28-01-2009 19:32
#41
Te informacje zawarte w 7 tomie troszkę mnie zszokowały, bo rzeczywiście Dumbledore wydawał mi się miłym i inteligentnym starszym panem, a tu okazało się, że zaślepiła go ambicja i nie zajmował się własną siostrą, mimo, że ją kochał. A o tym, że Albus kochał się w Grindelwaldzie nie słyszałam.
Dodane przez Niewidka dnia 09-05-2009 21:40
#42
Dumbledor jest jedną z moich ulubionych, postaci w książce.
A jego całokształt mądrego, spokojnego człowieka, nie minął po przeczytaniu IŚ. Przeciwnie bardziej spodobała mi się jego postać, gdyż Rowling pokazała że nie był on ideałem. Przez co nie 'przesłodziła' go tak samo jak Harry'ego. ; /
A to że Rowling powiedziała na wywiadzie że Dumbledor był gejem, nie intersuje mnie.
Edytowane przez Niewidka dnia 10-06-2009 19:17
Dodane przez Alanette Vieira Malfoy dnia 10-05-2009 01:12
#43
Albus Dumbledore, największy czarodziej XX wieku... Czarodziej -- zagadka, wręcz rzec można. Sądzę iż Joanne Kathleen Rowling, popularniej zwana Jołaśką, specjalnie dawkowała nam, czytelnikom, rewelacje z życia Dumbledore'a po to, byśmy zaczęli się nad tym wszystkim zastanawiać. Niemniej, po przeczytaniu rewelacji w wykonaniu Bathildy Bagshot, nie uważam, iżby Dumbledore był jakimś Fuhrerem jak Grindelwald. Racja, planował z nim przejęcie świata, ale kim został? Czarodziejem po stronie białej magii, nie czarnej. I to się liczy. ''Człowieka poznaje się nie po tym, jak zaczyna, lecz po tym jak kończy''. I to właśnie powinniśmy mieć na uwadze, oceniając postać dyrektora Hogwartu.
Dodane przez Elfka dnia 10-05-2009 11:07
#44
Jak do mnie dotarło że jest tym kim był to tak jakby mnie ktoś ude
rzył. Był naprawdę świetny. Taki mądry, rozumiał Harry' ego i to jego słynne poczucie humoru. umiał wyjść z każdej sytuacji. A po si
ódmym tomie ziuuuuuuuuu. Dumbi spłyną na dół jak deszcz w rynnie. Rowling tak go oczerniła...
Edytowane przez Ariana dnia 15-05-2009 17:39
Dodane przez aneciab93 dnia 16-05-2009 21:50
#45
Uważam, że Albus Dumbledore to świetny nauczyciel jak i człowiek.
Od samego początku go lubiłam. W sumie to nic dziwnego, bo przecież to pozytywny bohater. Poza tym był dobrym przyjacielem Harry'ego.
Edytowane przez Ariana dnia 17-05-2009 13:13
Dodane przez Pinacolada dnia 16-05-2009 21:56
#46
Oczywiście, że Dumbledore to pozytywny bohater!
Z początku był dla nas kimś niezwykłym, nieziemskim, genialnym i... niepokonanym.
Może zbyt.
A J.K.Rowling chciała z niego zrobić bohatera bardziej ludzkiego, bliskiego nam.
To o czym myślał w młodości, o czym marzył, co zamierzał ma się nijak do tego co zrobił i osiągnął.
Liczą się czyny.
Chociaż ta cała sytuacja z siostrą była smutna, a Dumbledore nigdy nie przestał żałować... To była potrzebna, żeby sobie coś uświadomił.
Dumbledore to niesamowity czarodziej. I Aberforth też.
Dodane przez Szalonooki Auror dnia 03-06-2009 21:46
#47
Dumbledore popełnił błąd i nadrobił to w przyszłości jako świetny mag i sędziwy człowiek. Według mnie i tak był najlepszy oraz najmądrzejszy.
Dodane przez HorsesForever dnia 04-06-2009 20:28
#48
No cóż... Jeśli chodzi o moją o nim opinię to nie zmieniła się aż tak po przeczytaniu 7 tomu. Czy każdy jest idealny? Myślę, że wielu czarodziejów (i nie tylko) skusiła by ta wizja. Każdy z nas był kiedyś młody ;P Nie mam nic przeciwko homoseksualistom, więc Dumbledore może być z kim chce. Ważne jest to co człowiek robi.
Dodane przez Liselane dnia 05-06-2009 18:44
#49
Powiem szczerze, że mi nawet trochę ulżyło, kiedy wyszła na jaw przeszłość Dumbledore'a. Jak to dobrze, że nie ma ludzi idealnych ;].
Dodane przez CharlieP dnia 10-06-2009 18:52
#50
Jedna z najciekawszych postaci, o ile nie najciekawsza. Z ostatniej części bardzo wiele można się było o nim dowiedzieć. Widać było, że grubą krechą oddzielił życie rodzinne od reszty.
Dodane przez Edzia dnia 11-06-2009 19:37
#51
Dumbledore to postać dosyć tajemnicza a zarazem tragiczna. Naprawdę bardzo mną wstrząłsnęło jak dowiedziałam się że tę postać uśmiercili. Byłam pewna że tak się nie stanie. no cóż. Ja i tak bardzo go lubię. Zaplanował każdy krok do przodu. To motto zawsze będzie najważniejsze aby przewidywać i wyjaśniać wszystko do końca.
Dodane przez Domaa dnia 28-06-2009 23:20
#52
Czytając siódmy tom nie zmieniłam o nim zdania dlatego też bo przecież to było dawno. Po co zwracać uwagę na coś co było kiedyś ? Ważne to co jest teraz. Chociaż postać Albusa w następnych częściach mi się znudziła, wolałam go w pierwszych, ale dalej go lubię. A co do tego wywiadu nawet nie wniknęłam.
Edytowane przez Ariana dnia 29-06-2009 13:21
Dodane przez Miki dnia 02-08-2009 11:54
#53
Dumbledora zawsze uważałam za bardzo mądrego, spokojnego i zawsze opanowanego czarodzieja. Czy moja opinia zmieniła się co do niego od 7 tomu? Raczej nie. Miał trudne dzieciństwo do tego jeszcze obwiniał się za śmierć swojej siostry i był w złych stosunkach z bratem. A to, że był gejem to było...eee...dosyć ciekawe posunięcie ze strony Rowling. Chciałabym wiedzieć jak ich(Dumbledora i Grindelwalda) znajomość tak naprawdę wyglądała.
Dodane przez Madlenne dnia 02-08-2009 12:27
#54
Szczerze powiedziawszy, informacje zawarte w siódmym tomie zwiększyły moją sympatię do tego bohatera. Zburzyły wizerunek idealnego, nieomylnego, doskonałego czarodzieja, a tym samym uczyniły go bardziej... ludzkim. Pokazały, że nawet jeden z najpotężniejszych czarodziejów świata, mógł mieć chwile słabości, mógł błądzić, dokonywać złych wyborów. Też był człowiekiem i jak każdy człowiek miał prawo do błędów.
A co do tego ujawnionego w wywiadzie homoseksualizmu Dumbledore'a, to zupełnie mi to nie przeszkadza. Możliwe, że to tylko chwyt, "mocne" zakończenie sagi.
Dodane przez sowa14 dnia 05-08-2009 16:54
#55
po przeczytaniu 7 tomy zmienilem zdanie o nim ale i tak go lubie
Dodane przez Oyster dnia 20-08-2009 22:00
#56
Moja opinia o tym 'wielkim inaczej' czarodzieju zmieniła się o 360 stopni po przeczytaniu książki numer siedem. Nigdy jakoś specjalnie za nim nie przepadałam, ale po prostu znienawidziłam go za to co zrobił własnej rodzinie i za to jaki był wobec Harry'ego. Szacunek pozostanie bo jednak wiele osiągnął, ale mimo to nie lubię go.
Dodane przez harrygryfoniak dnia 29-08-2009 13:39
#57
Jak bym miał oceniać jego pozytywność ocenił bym tak 8.3/10
Miał słaby plan ze swoją śmiercią mógł ich wszystkich załatwić .
Dodane przez Ospina11 dnia 29-08-2009 13:44
#58
Dumbledore zawsze był moją ulubioną postacią z całęj serii. Do czasu kiedy 'usłyszałem najnowsze wieści'. No i niestety, przez kilka faktów związanych z jego (jak sie okazało) skrytym i tajemniczym życiem zmieniłem zdanie.
Dokładnie ja też wprost "kochałam" Dumbla do tych "wieści".Właściwie to nie wiem co myśleć od tej pory o Dumblu.A znów to co zdarzyło się po '2 avadzie' też dla mnie nie pojęte.W tym oto momencie Dumbla mam 'zakodowanego'jako osobę baardzo tajemnicza ;)
Dodane przez Kate Jenifer Katrin dnia 14-10-2009 19:32
#59
był super gdyby tylko nieta tajemniczość...
A z tym gejem przesadziła
Dodane przez Lady Holmes dnia 12-12-2009 14:20
#60
Na początku powieści Albus Dumbledore był dla mnie idealny, nienaganny. Ale po przeczytaniu siódmego tomu w mojej wyobraźni ukształtował się całkiem nowy obraz jego życia.
Może być gejem i to nie zmieni mojej opinii o nim.
Dodane przez Chryzanteny-Zlociste dnia 20-12-2009 16:22
#61
Zawsze mi sie podobał. Te nieme podpowiedzi, pomoc i te jego teksty. ;D
Uwielbiałm jego inteligencję. ^^" I napewno do piątej części uważałam go za ideał którego z kagańcami można szukać. W głebi jednak wiedziałm że cos jest nie tak. Nikt nie jest idealny a końcówka Zakonu coś bardziej rozwiały moje wyobrażenia o nim. Mimo tego co się ekhmm.. STAŁO nie zmieni faktu, że naprawiał, próbował naprawić błędy z przeszłości. Rowling dobrze zrobiła, że na początku pokazał go w dobtym świetle bez skazy z przeszłości ponieważ pokazał ze każdy może nauczyć się na błędach. Nawet tak wielkich jakie zrobił Dumb.
Dodane przez al_kaida dnia 20-12-2009 19:00
#62
Tak jak w pierwszych tomach bardzo lubiłam Dumbledore'a za to, że był taki dobry, ciepły i kochający, tak mniej więcej w połowie serii zaczął być mi obojętny, a pod sam koniec stał się trochę wkurzający. Ale nie mniej trzeba przyznać, że życie miał ciekawe i napewno nie nudne.
Dodane przez Albus dnia 29-12-2009 16:56
#63
Trzeba podkreślić fakt że nikt nie rodzi się od razu mądrym, miłym, ciepłym, wielkim czarodziejem . Ludzie pracują na to latami! Ja bardzo lubię Albusa, jest dla mnie kimś niepowtarzalnym!!!
Dodane przez martusia3396 dnia 31-12-2009 20:11
#64
Dla mnie Dumbledore był wielkim czarodziejem. NA początku był dla mnie człowiekiem, idealnym, bez żadnych błędów. No, ale po przeczytaniu VII tomu poznałam więcej faktów z jego życia, z jego przeszłości. Muszę przyznać, że autorka chciała nam pokazać, że każdy z nas popełnia błędy, nawet ci, którzy w naszej opinii są idealni. J.K.Rowling chciała zapewne bardziej przybliżyć nam postać Albusa, pokazać, że on jest tak podobny do nas, ludzi. Co prawda, ja nigdy nie chciałabym zostać nieśmiertelna ani zapanować nad całym światem, ale jednak...Natomiast wiadomość, że dyrektor Hogwartu jest gejem jakoś nie zmieniła mojego wyobrażenia o nim.
Dodane przez Pawel3333 dnia 02-02-2010 23:35
#65
Dumbledore był moim wzorem idealnego człowieka,chociaż że z początku nie chciał opowiadać o swojej rodzinie ( to mnie zdziwiło ).Siódmy tom zaszokował mnie,jednak moja opinia zmieniła się dopiero po oglądnięciu Harry Potter i Książę Półkrwi.Wyglądał tam jak staruszek,dziadek który stracił już dawny refleks i zdolności.Kiedyś powierzyłbym mu własne życie,teraz nigdy.I jeszcze jego śmierć.Nie wyobrażałem sobie Albusa martwego.
Moja opinia po przeczytaniu siódmego tomu nie zmieniła się.Każdy ma prawo do błędu.:(
Dodane przez -simon- dnia 01-07-2010 21:42
#66
zawsze myślałem że to ososba bez wad i że jest ogółem czysty ale fakt 7 tom książki nieco zmienił moje widzenie na Dumbledore ale nadal lubię te postać :smilewinkgrin:
Dodane przez karolk108 dnia 01-07-2010 22:26
#67
Hmmm....Dumbledore....No cóż tu powiedzieć? Pierwsze trzy części pokazywały go jako miłego,mądrego,rozsądnego staruszka. Dalej się zmieniał. Siódma część....poprostu namieszała mi w głowie!!! Podczas czytania byłem zdziwiony, nie chciałem uwierzyć jak to możliwe! Końcówka książki wyjaśniała wszystko... lecz nadal nie rozumiem... Był uczciwy i przyznawał się do błędów. Poprostu to wspaniała postać. Cóż tu więcej mówić?
Dodane przez Luna_975 dnia 02-07-2010 16:07
#68
Nigdy nie przepadałam za Dumbledorem, może dlatego, że był taki idealny, a może dlatego, że nie powiedział Harry'emu o tej przpowiedni, nie wiem. Ale jak przeczytałam, że zginął, to nie chciało mi się w to uwierzyć, bo Dumbledore był takim... Nie wiem, jak to ująć, chodzi mi o to, że był dyrektorem Hogwartu juz za czasów, kiedy rodzice Harry'ego byli w Hogwarcie, a jeszcze wczesniej nauczycielem, więc wydawał mi sie takim czymś stałym, co się nie zmienia. Nigdy nawet nie zastanawiałam się nad jego dzieciństwem ani nie umiałam go sobie wyobrazic jako dziecka. A po tych rewelacjach opisanych w IŚ... No może go nie polubiłam, ale teraz jest dla mnie znośniejszy, bo wiadomo, że nie byl takim bohaterem bez skazy, jakich nie cierpię.
Dodane przez Everdeen dnia 02-07-2010 17:21
#69
Dumbledore był najmądrzejszy i najpotężniejrzy!!:yes:
Dodane przez afrodyta11 dnia 02-07-2010 17:22
#70
a to prawda,że on spał z kozami???
Dodane przez Hermiona623 dnia 20-11-2010 11:49
#71
To co mówicie że Dumbledore był zakochany w Grindelwaldzie to absurd, oburzające moim zdaniem. Jak można mówić o takim wielkim czarodzieju?!
Dodane przez anex dnia 20-11-2010 12:05
#72
To o czym pisała Rita Skiter dział o się kiedy Dumbledore był młody, miał trudną sytuację życiową, ale potem się zmienił. A co do tego, że był gejem to najwyżej mnie to rozbawiło.
Dodane przez pennyroyal dnia 25-11-2010 11:39
#73
Przez czytanie sześciu tomów uważałam Dumbledora za mądrego, poteżnego czarodzieja. Tego jedynego, którego boi się Czarny Pan.
Jednak w siódmej części całkowicie zmieniłam zdanie na ten temat.
Zrobił z Harrego Pottera kompletnego idiotę, że się tak wyrażę, nie informując go o tym, że jest horkruksem.
Tak, Albus Dumbledore był egoistą.
Dodane przez GinevraPotter dnia 08-08-2011 20:10
#74
Ja również nie zmieniłam o nim zdania ; ). To jedna z moich najulubieńszych postaci.
Edytowane przez Lady Shadow dnia 10-09-2011 12:44
Dodane przez Miki Harry James Potter dnia 08-08-2011 20:20
#75
ALBUS RZADZIhttp://hogsmeade.pl/includes/bbcodes/images/smiley.pnghttp://hogsmeade.pl/includes/bbcodes/images/smiley.png
Dodane przez Luna__Lovegood dnia 08-08-2011 20:22
#76
On zawsze mówi coś mądrego , tak jak na dyrektora przystało :)
Dodane przez Miki Harry James Potter dnia 08-08-2011 20:22
#77
DUMBIII RZĄDZI
Dodane przez v_xxx dnia 09-09-2011 22:01
#78
Myślę, że każdy zmienił zdanie na temat osoby Dumbledore'a po przeczytaniu siódmego tonu HP. Rowling ujawniła w nim wiele informacji, które były niezbędne do oceny postaci dyrektora Hogwartu.
A co do odmiennej orientacji Dumbledore'a - nie przyjmuję tego do wiadomości. Opieram się na książkach, nie na wywiadach. To pierwsze w zupełności mnie satysfakcjonuje.
Dodane przez Sahem dnia 09-09-2011 22:10
#79
Dumbledore do czasu siódmego tomu był dla mnie osobą nieomylną. Kimś, kto zawsze wiedział co robić, jak robić i kiedy robić. Wiecie, ktoś w rodzaju wszechwiedzącego maga.
W siódmym tomie dowiadujemy się, że Albus był po prostu człowiekiem.
Człowiekiem, który popełniał błędy, nie zawsze działał tak, jak powinien. Był osobą, która posiadała głębsze uczucia, takie jak nienawiść i miłość.
Zdecydowanie to, czego dowiedzieliśmy się w siódmym tomie nadało, przynajmniej dla mnie, postaci Albusa Dumbledore'a głębi. Owszem. Rowling zburzyła w ten sposób obraz człowieka, którym był dla mnie Albus do czasu siódmego tomu. W pewien sposób na pewno zniszczyło to wyidealizowany wizerunek, ale jak już wspomniałem, dowiedzieliśmy się dzięki temu, że Albus był człowiekiem takim jak każdy z nas.
Moje dziecięce "ja" jest z tego powodu niezadowolone, ale te dorosłe cieszy się, że wyszło tak, jak wyszło.
Co do orientacji Albusa. Sposób w jaki została przedstawiona jego "przyjaźń" z Grindelwaldem wzbudziła we mnie pewne podejrzenia. Później Rowling wszystko potwierdziła i moje przypuszczenia stały się prawdą. Czy to źle? A dlaczegóż? Nie zmieniło to w żaden sposób tego, jak widzę Dumbledore'a. On dla mnie zawsze pozostanie "najpotężniejszym, mądrym i czcigodnym czarodziejem", który był człowiekiem.
Dodane przez Oksan Weasly dnia 11-09-2011 14:51
#80
Nie ważne co było kiedyś ważne jest co jest teraz.Jego przeszłość to jego sprawa nikt nie ma prawa się w to mieszać...Albus Dumbledore był czarodziejem dla którego liczyła się miłość i przyjaźń.
Wiele dobrych słów o Nim można powiedzieć.
Dodane przez Nicole Colin dnia 11-09-2011 15:55
#81
Nie ważne jaka była przeszłość Albusa Dumbledore'a, ważne jak traktował uczniów i Harry'ego. Był wspaniałym nauczycielem i mentorem Harry'ego. On poprowadził go ku zwycięstwu nad Czarnym Panem. Był wspaniałym przyjacielem i wzorem do naśladowania, potężnym czarodziejem i mądrym człowiekiem.
Dodane przez Nuttella dnia 03-10-2011 10:32
#82
We mnie nic się nie zmieniło. Nadal Dumbledore był tym, kim na początku : takim jakby supermanem ;). Jest super postacią!!!
Dodane przez Ridlovaaa dnia 10-10-2011 16:32
#83
Nie on nie jest gejem :upset::upset::upset:!! I był spoko gość:lol::lol::lol:
Dodane przez dewhoo dnia 10-10-2011 16:40
#84
Był gejem, nie był. Czy to ważne? Czy orientacja skreśla człowieka? Cieszmy się, że nie był pedo :tooth:.
Co do samej postaci - jak większość, mam mieszane uczucie co do niego. Na pewno nie jest to mój ulubiony bohater. Podziwiam go za mądrość, wiedzę i całą resztę, ale okropnie wkurzała mnie jego tajemniczość.
Dodane przez Seva dnia 10-10-2011 16:45
#85
Ja nie zmieniłam o nim zdania czytając siódmy tom, bo uważam, że każdy może popełniać błędy, a liczy się to to żeby ich żałować...
Edytowane przez Seva dnia 10-10-2011 16:46
Dodane przez Szkrab dnia 12-01-2012 14:41
#86
To, czego dowiadujemy się w 7 części, nie zmieniło mego zdania o tym dyrektorze. Był po prostu świetny, no ale popełnił błąd w przeszłości. A i tak prawda wyszłaby na jaw.
Dodane przez Luniaczekk dnia 17-01-2012 17:15
#87
Jak dla mnie 7 tom niewiele zmienił. W końcu każdy może popełniać błędy. A on miał naprawdę ciężko. Musiał się opiekować siostrą i nie rozważnym bratem. Potem się zmienił. Bardzo go lubię zwłaszcza, że mówi naprawdę mądre rzeczy.
Dodane przez hedwigowo dnia 17-01-2012 17:21
#88
Myślę, że był to człowiek skryty, wielkoduszny. Szkoda, że za późno się opamiętał, kiedy chciał zostać Panem Śmierci. Traktował Harry'ego jak syna (przynajmniej w moim odczuciu).
Dodane przez Monsieur dnia 13-02-2012 16:50
#89
Szczerze mówiąc, muszę przyznać, że to, czego się dowiedziałem w siódmym tomie, było dla mnie kompletnym szokiem. Wydawało się, że Albus Dumbledore był bardzo prawym człowiekiem, który nigdy by takiego czynu nie wykonał. A jednak. Myślę, że gdyby była jakaś także zdolna kobieta w jego gronie, z chęcią by się w niej zakochał. Bo on kochał się w tym, co miał ogromne zdolności, wręcz porównywalne do jego.
Dodane przez krzys_swiec dnia 13-02-2012 16:55
#90
To był świetny człowiek. Można z niego brać przykład
Dodane przez Zosia dnia 13-02-2012 18:28
#91
Oj dajcie spokój... Dumbledore zawsze był zarombisty i taki na zawsze pozostanie!
Nie obchodzi mnie to, kim był kiedyś, tylko kim był, gdy umarł. Nawet jeśli był zły to nikt nie powie, że się nie poprawił. W filmie jak umiera, to chce się płakać :(((
A poza tym to nie wyobrażam go sobie jako geja.
Dodane przez Sophia dnia 13-02-2012 21:14
#92
To był genialny człowiek! Nie był gburem i nigdy się nie wywyższał, zawsze wyrozumiały i rozluźniony... A to, żę prawdopodobnie zabił swoją siostrę i chciał zawładnąć światem nie obchodzi mnie... Każdy w młodości robi głupie rzeczy, które czasami mogą nawet zniszczyć mu życie, ale on to wszystko odpokutował... Mogę się założyć, żę w życiu uczynił więcej dobra niż zła, więc tutaj szala się przechyla...
Co do jego gejostwa to w sumie nic takiego, ale gdy teraz powtórnie czytam HP i KP, szczególnie gdy Dumbledore daje Harry'emu prywatne lekcje, to śmiać mi się chce...
Dodane przez Martita dnia 20-02-2012 12:47
#93
Dla mnie Dumbeldore to bardzo pozytywny i fajny bohater;) Moim zdaniem Rowling mogła sobie darować to jego gejostwo...
Dodane przez Ms_Kane dnia 14-05-2012 18:47
#94
Moja opinia Dumbledora została zburzona po przeczytaniu 7 części i po dowiedzeniu się, że był gejem ale i tak uważam, że był najpotężniejszym czarodziejem na świecie i w dodatku był bardzo mądry.
Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 14-05-2012 18:58
#95
Informacje zawarte w & tomie troszke zaburzyły moja opinie o nim,ale uwazam,ze człowiek uczy sie na błędach,wiec przeżycia Dumbledora tylko jeszcze bardziej ukształtowaly jego charakter.(homoseksualizm mi nie przeszkadza)
Dodane przez Densho dnia 08-07-2012 12:02
#96
Nikt nie jest idealny. Przynajmniej ja nie znam takiej osoby (no chyba, że znam: moja pani doktor ^^ ze studiów).
Człowiek za młodu robi dużo błędów, poznaje świat.
Dumbledore był dobrym człowiekiem. Z jednej strony był starszym, miłym mężczyzną, z drugiej strony był niezwykle potężnym czarodziejem.
Zaskoczyło mnie to, o czym przeczytałam, o jego młodości, ale to wcale nie zmieniło moich "uczuć" do niego. Dalej go lubię i szanuję.
Edytowane przez Densho dnia 04-08-2014 17:05
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 03-02-2013 19:39
#97
Był bądź co bądź bardzo potężnym i wykształconym czarodziejem, ale jak sam przyznał popełnił w życiu "trochę" błędów. Nie można negować tego, iż istotnie był egoistą, kiedy myślał o nowym porządku w świecie magii i zdobyciu Insygniów Śmierci u boku Grindelwalda - gdy miał opiekować się siostrą...
oczywiście zmienił się - dojrzał i już nie dążył do władzy "dla większego dobra". W filmach jak dla mnie jest przedstawiony trochę za bardzo "cukierkowo" - nawet w VII części "lśni blaskiem sprawiedliwości" i mądrości ( w książce zapłakał nad swoimi pomyłkami w przeszłości, gdy w ekranizacji skupia się na pytaniu czy to dworzec King's Cross )
Nie wiem czemu miała służyć wiadomość o jego homoseksualiście... jakby to coś zmieniało w całej serii
Dodane przez Patricia dnia 03-02-2013 20:10
#98
Ja tam nie za bardzo lubię Albusa. Nie wiem, po prostu nie przepadam za nim. Oczywiście był wyjątkowo mądrym czarodziejem i jego wypowiedzi są naprawdę głębokie i je uwielbiam, ale jednak... A co do jego homoseksualizmu - nie przeszkadza mi to i nigdy nie przeszkadzało. :)
Dodane przez raven dnia 03-02-2013 22:35
#99
mniszek_pospolity napisał/a:
Nie wiem czemu miała służyć wiadomość o jego homoseksualiście... jakby to coś zmieniało w całej serii
To niczego nie zmienia w całej serii. Czytałam, że Rowling podała tę informację twórcom którejś z ekranizacji, bo ci chcieli wprowadzić wątek jego nieszczęśliwej miłości do kobiety, z którą nie mógł być. Wtedy JKR powiedziała, że żadnej kobiety nie było, Albus jest gejem i jego jedyną miłością był Grindelwald. Media podchwyciły i się zrobiła międzynarodowa afera. Więc wiadomość wiadomością, a skoro to już zostało ujawnione, to moim zdaniem bardzo fajnie, że zrobiła z niego homoseksualistę, bo to może pomóc w zmienianiu stereotypów. Wkurzają mnie teksty typu "Myślałem, że Dumbledore jest fajny, a tu się okazuje, że gej". Widzimy, że jest fajny, orientacja tego nie zmienia i być może ktoś się zastanowi zanim zacznie nazywać kogoś "głupim pedałem".
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 03-02-2013 22:44
#100
To w takim razie twórcy owej ekranizacji wcale nie trzymaliby się treści książki... rozumiem ich "wypad" ze scenami typu "wiązanie buta Harremu przez Ginny" czy "palenie Nory przez Bellatriks" - ale jak u licha zamierzali wpleść tak istotny wątek do filmu ?
Moim zdaniem pani Rowling uległa presji tzw. "poprawności politycznej" i podała taką informację... śledząc treść książki nie ma mowy o jego homoseksualizmie, tylko o przyjaźni z Grindelwaldem - i tego się trzymam - dla mnie wszelkie "dodatkowe" informacje po zakończeniu serii są nie tyle szokujące, co po prostu zbędne...
Dodane przez raven dnia 03-02-2013 23:01
#101
Ale była mowa o jego niejasnych relacjach (nie wiem czy tak to dokładnie ujęto, nie chce mi się wstawać po książkę) z Grindelwaldem, można było się domyśleć na czym owe relacje polegały. Z reguły Rowling po prostu odpowiadała na pytania. A że czytelnicy sagi pytań mieli i nadal mają mnóstwo, to ona ma dużo odpowiadania. Podejrzewam, że ktoś wypalił z pytaniem "Dlaczego Dumbledore nie miał żony" albo "Dlaczego nie związał się z McGonagall", a ona po prostu odpowiedziała jak to sobie wymyśliła. Nie byłoby dodatkowych informacji po zakończeniu serii, gdyby nie było pytań. I to, że Ciebie nie szokuje i mnie nie szokuje, nie oznacza, że nie szokuje innych. Angielskie tabloidy miały o czym pisać ;)
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 03-02-2013 23:07
#102
No na pewno nie nazwałbym Albusa "głupim pedałem" - skoro taki był zamysł, to mnie w oczy nie razi - jeżeli już wypowiadam się na temat tej postaci to nie przez pryzmat jego orientacji seksualnej...
zszokowała by mnie np. teza o "niejasnych stosunkach Hagrida ze zwierzętami" ;) - ale miał Olimpię, więc zasnę spokojny :)
Dodane przez raven dnia 03-02-2013 23:19
#103
Poczekaj, nie zasypiaj, może na Pottermore zaraz napiszą, że Olimpia uciekła z Graupem, a Hagrid związał się ze sklątką tylnowybuchową. Wtedy będziesz mógł sobie śnić koszmary. "Koszmary, koszmary, koszmarów cztery pary..." ;)
m: hej, koniec z offtopami!
Edytowane przez mooll dnia 03-04-2013 09:51
Dodane przez ShizzlyBizzly dnia 11-02-2013 17:45
#104
Ja tam go bardzo lubiłam, nawet jak się dowiedzieliśmy. Był dobry, pomocny i zabawny :)
Dodane przez Serpensoria dnia 19-02-2013 12:03
#105
od samego początku uważałam Dumbledore'a za potężnego czarodzieja.. :D
po przeczytaniu VII tomu nie zmieniło się to.. :) przecież każdy popełnia błędy, a te błędy są tym większe im "większy" człowiek.. :/
Dodane przez DJfunkyGIRLS dnia 11-07-2013 14:53
#106
Jak się o tym dowiedziałam to powiedziałam sobie :
Jak Dumbledore mógł tak zrobić ?!,lecz dowiedziałam się że jednak nie jest taki zły biorąc pod uwagę jego przeszłość.Na początku myślałam że przez jego przeszłość stosunki między nim a Harry'm się pogorszą, w sumie tak było lecz Dumbledore wszytko mu wyjaśnił i na szczęście nie jest taki jak myślałam :P . Jest tym super dyrektorem. :P
Dodane przez ChronNasSlytherin dnia 13-07-2013 13:26
#107
Bardzo lubie Dumbledore . Nawet te coraz różniejsze informacje na jego temat z 7 części nie zmieniają tu nic ;) Nikt nie jest idealny ;)
Dodane przez Aga200002 dnia 13-07-2013 20:02
#108
Myślę, że Dumbledore był dobrym człowiekiem, a to, że był egoistyczny nie przeszkodziło mu w tym, żeby chronić innych w przyszłości, bo jeżeli ktoś w młodości był ideałem, nie oznacza, że za kilka lat nie będzie mógł siędzieć w więzieniu za zabójstwo, to dlaczego nie może być odwrotnie? Myślę, że skoro Pani Rowling napisała, że był gejem i kochał się w Grindelwaldzie, jest to bardzo prawdopodobne, zwłaszcza, że nikt nigdy nie wspomniał, żeby miał żonę.