Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Utrata rodziców

Dodane przez Ghoust dnia 31-08-2008 21:22
#1

Pewnego dnia Harry obudził się wcześnie. Czuł się świetnie, ponieważ niedawno poznał dwójkę przyjaciół - Rona i Hermionę. Harry miał dwa lata, a Ron i Hermiona mieli tyle samo lat co Harry.
Kilka minut później do domu z hałasem wleciała sowa, Hedwiga. Trzymała ona w łapce list do Harry'ego.
James, tata Harry'ego rozwinął list i pogłaskał Hedwigę, po czym odleciała.
Tata Harry'ego przeczytał kawałek listu na głos:
-Uprzejmię informuję iż Harry James Potter został przyjęty do szkoły magii i czarodziejstwa.
-Moje gratulacje, synku!- powiedziała mama Harry'ego, Lily i pogłaskała go.
Pięć minut Harry spał w wózku. Łomotanie do drzwi obudziło niemowlęcie. James otworzył drzwi.
W drzwiach stał człowiek z kapturem. Wyglądał on groźnie, bo Harry widząc jego twarz przeraził się, i zaczął płakać.
-Kim pan jest?- zapytał James.
-Nie jestem pan tylko czarodziej!- krzyknął człowiek z kapturem.- Jestem Lord Voldemort.
-Miło mi panie, Voldemort- powiedział James.
-Nie wymawiaj mojego imienia!- krzyknął Voldemort.- Nie jesteś tego wart.
Voldemort szybko wtargnął się do mieszkania Potterów, i skierował swoją róźdżkę ku Lily. Krzyknął:
-Avada Kedavra!
Lily natychmiast upadła i z jej klatki piersiowej buchnęła krew.
-Teraz ty- powiedział łagodnie Voldemort- będziesz musiał umrzeć. Człowiek krzyknął:
-Avada Kedavra!
James upadł na dywan. Voldemort odchylił się od zwłok Jamesa i pochylił się ku dziecku w wózku.
-Tylko nie Harry, błagam!- krzyknęła Lily, ledwo żywa.
Czarodziej nie posłuchał i zawołał:
-Avada Kedavra!
Jednak nic się nie wydarzyło.
Powtórzył dwa razy zaklęcie Avada Kedavra i Voldemort opuścił dom państwa Potterów, zostawiając Harry'emu bliznę, a zaklęcie Avada Kedavra wymówione przez Voldemorta dwa razy, trafiło na niego samego. Voldemort ledwo żywy, opuścił dom Potterów. Rodzice Harry'ego natychmiast zmarli. Harry został zaadoptowany przez ciotkę Petunię i wuja Vernona, pozostając z nimi ze swoją blizną w kształcie błyskawicy.
Ciąg Dalszy Nastąpi...

P.S: Kolejna część mojego FanFiction, może pojawić się dopiero za miesiąc lub dwa, dlatego proszę o wyrozumiałość.

Edytowane przez Guardian dnia 12-11-2008 08:54

Dodane przez Variety dnia 31-08-2008 21:29
#2

Zmieniasz zdarzenia z fabuły, to trochę dziwne... fan_fick taki sobie, zakończenie kompletnie zerżnięte z książki z drobnymi przeróbkami... Poza tym coś, co mnie poraziło, równie mocno to ten fragment, a właściwie dwa:

Voldemort szybko wtargnął się do mieszkania Potterów, i skierował swoją róźdżkę ku Lily. Krzyknął:
-Avada Kedavra!
Lily natychmiast upadła i z jej klatki piersiowej buchnęła krew.

i
-Tylko nie Harry, błagam!- krzyknęła Lily, ledwo żywa.


Po zaklęciu "Avada Kedavra" z piersi "nie bucha krew", a poza tym od razu się umiera. W fan_fickach można sobie pozwolić na lekki odchył od fabuły, ale co za dużo, to niezdrowo. Nie za bardzo mi się to podoba.

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 12:57

Dodane przez Irreplaceable_ dnia 31-08-2008 21:34
#3

Tak, fragmenty z książki zbyt się w oczy rzucają, ale to całkowicie normalne, sama też tak robiłam ^^ .
Ogólnie to ocenić nie mogę, bo to dopiero 1 część, ale dopisz następną, to wtedy ocenię. Zobaczymy, co Ty chcesz z tym dalej zrobić ;]

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 12:58

Dodane przez Milka dnia 31-08-2008 21:54
#4

Rofl.
Najpierw Voldemort zabił Lily, a potem ona nagle, ni z gruchy, ni z pietruchy, mówi:
-Tylko nie Harry, błagam!

Ożywiła się tylko po to, by to powiedzieć? :uhoh:

Poza tym:
Harry miał dwa lata (...)
Kilka minut później do domu z hałasem wleciała sowa, Hedwiga. Trzymała ona w łapce list do Harry'ego.
James, tata Harry'ego rozwinął list i pogłaskał Hedwigę, po czym odleciała.
Tata Harry'ego przeczytał kawałek listu na głos:
-Uprzejmię informuję iż Harry James Potter został przyjęty do szkoły magii i czarodziejstwa.


Po co komu ten list, gdy dziecko ma 2 lata? Taki list otrzymuje się najwyżej 2 miesiące przed rozpoczęciem nauki w Hogwarcie..


Nie, nie, nie podoba mi się. Nieskładny, dużo błędów w fabule. -_-

Dodane przez 93asia93 dnia 31-08-2008 22:05
#5

Łomotanie do drzwi obudziło niemowlęcie.

Niemowlę, nie niemowlęcie.
-Kim pan jest?- zapytał James.
-Nie jestem pan tylko czarodziej!- krzyknął człowiek z kapturem.- Jestem Lord Voldemort.
-Miło mi panie, Voldemort- powiedział James.

Eee... no cóż, powiem szczerze. Nie uważasz, że to jest zbyt dziecinne?
1. Skoro James i Lily już byli chronieni Zaklęciem Fideliusa, na_pewno nie otwieraliby drzwi, jeśli nikogo by nie zapraszali.
2. Czarny Pan nie pukałby do ich drzwi --> pewnie nie czytałeś HPiIŚ...?
3. Nie jestem pan, tylko czarodziej? No weź, bez przegięcia. Voldemort już wtedy by go zabił.
4. Gdyby James już usłyszał nazwisko 'Voldemort', nie powiedziałby, że mu miło. Aż tak głupi nie był, co?
-Tylko nie Harry, błagam!- krzyknęła Lily, ledwo żywa.

Skoro wcześniej napisałeś, że rzucił na nią Avadę, nie mogła być 'ledwo żywa', ale nieżywa.
Powtórzył dwa razy zaklęcie Avada Kedavra

No przeginka!

Poza_tym, ciekawy pomysł. Mógłbyś poprawić nieco wykonanie, interpunkcję (mam na myśli przecinki). Czekam na kolejne części i dziękuję za poinformowanie mnie przez gg :)

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 13:00

Dodane przez ladybird dnia 31-08-2008 22:16
#6

Bez obrazy. Ale mógłbys coś zrobić dla świata i przestać pisać ff. Jest to poprostu beznadziejne! Po pierwsze Voldemort nie pukałby do drzwi, tylko od razu wszedł i wszystkich pozabijał!

Dodane przez Temeraire dnia 31-08-2008 22:16
#7

Oj, takie sobie to Twoje FF.
Błędów robisz od groma, powtarzasz i raz zżynasz wszystko z książki, a raz całkowicie odbiegasz od fabuły. W końcu po Avadzie nie bucha krew, tylko od razu się umiera. Chyba coś Ci się pomyliło z Sectumsemprą. A list... No cóż, dostaje się w wieku 11, a nie 2 lat. Co jeszcze ? Między innymi to:

Pewnego dnia Harry obudził się wcześnie. Czuł się świetnie, ponieważ niedawno poznał dwójkę przyjaciół - Rona i Hermionę. Harry miał dwa lata, a Ron i Hermiona mieli tyle samo lat co Harry.


o.O Tragedia. Powtórzyłeś:
- 3 razy "Harry", z czego 2 razy w jednym zdaniu
- 2 razy "Ron i Hermiona"
- 2 razy "miał" (tylko w innym przypadku, a to też się liczy)

Poza tym składasz zdania jakoś tak dziwnie i masz nieciekawy styl, a to, co wymieniłam wyżej, to tylko namiastka wszystkich Twoich błędów.

Nie podoba mi się to opowiadanie. Jest nieskładne, zawiera multum błędów i ogółem jakieś takie mętne...

Dodane przez Fantazja dnia 31-08-2008 23:27
#8

No i kolejne twoje opowiadanie i kolejna beznadzieja. ^^ No sorry, ale tak jest. Błędów robisz co niemiara, zwłaszcza powtórzenia rzucają się w oczy. Styl jest dziecinny, zdania nieporadnie zbudowane, a zachowania bohaterów naiwne.

Dodane przez Fantazja dnia 31-08-2008 23:35
#9

No i kolejne twoje opowiadanie i kolejna beznadzieja. ^^ No sorry, ale tak jest. Błędów robisz co niemiara, zwłaszcza powtórzenia rzucają się w oczy. Styl jest dziecinny, zdania nieporadnie zbudowane, a zachowania bohaterów naiwne.

Łomotanie do drzwi obudziło niemowlęcie.

Dwuletnie dziecko to już nie niemowlę. ;P

Dodane przez Delirantka dnia 01-09-2008 00:00
#10

O maj gad.
Kac mija, dobry humor powraca i mam ochotę coś 'skomciać'. Dzięki Fantazji, padło na Ciebie, mój drogi ałtorze. Tak, tak, jesteś ałtorem, bo już po przeczytaniu początku Twojego ff wybuchnęłam śmiechem. Ale nie martw się, możliwe, że to wina mojego dziwnego humoru. A możliwe, że Twojego 'talętu literadzkiego'.
Muahah.
Harry miał dwa lata, a Ron i Hermiona mieli tyle samo lat co Harry.

iks de
-Uprzejmię informuję iż Harry James Potter został przyjęty do szkoły magii i czarodziejstwa.

Wszystkie dwulatki dostają takie listy? Oo' A czemu ja nie dostałam!?
-Nie jestem pan tylko czarodziej!

*hahahaha*
Bo czarodziej nie może być panem, taa. Coś jeszcze przeoczyłam? ;d
-Miło mi panie, Voldemort- powiedział James.

To jakaś parodia, tak? ;d
Voldemort szybko wtargnął się do mieszkania Potterów,

Wtargnął? Jakby nie patrzeć, James sam go wpuścił ;p.
Krzyknął:
-Avada Kedavra!
Lily natychmiast upadła i z jej klatki piersiowej buchnęła krew.

Takich rewelacji, jak żyję nie słyszałam. Żeby po Avadzie krew buchała z klatki piersiowej? Niee, to musiał być keczup.
James upadł na dywan.

James, idoto! Poplamisz dywan swoją krwią z klatki piersiowej!
krzyknęła Lily, ledwo żywa

iks de, iks de, iks de
Powtórzył dwa razy zaklęcie Avada Kedavra i Voldemort opuścił dom państwa Potterów, zostawiając Harry'emu bliznę, a zaklęcie Avada Kedavra wymówione przez Voldemorta dwa razy, trafiło na niego samego.

Że co? Bo tak namieszałeś, że nic nie zaczaiłam. ;d
Kolejna część mojego FanFiction, może pojawić się dopiero za miesiąc lub dwa, dlatego proszę o wyrozumiałość.

Błagam...
*Del składa łapki jak do modlitwy*
Napisz coś na jutro, ff na takim poziomie zawsze mnie rozśmiesza.

Wrażenia?
Marnie, marnie, zginiesz marnie niecny ałtorze tego tforu. To jest beznadziejnie śmieszne. Przykro mi to mówić, ale talentu nie masz. Chyba, że do pisania parodii. W momentach, które powinny być mhroczne i sthraszne, ja się zanosiłam śmiechem.
Zanim opiszesz jakąś sytuację, weźże się zastanów chłopie, czy takie coś jest możliwe w ogóle.
James nieznający Voldzia? Panie Voldemort, zapraszamy, może herbatki? Kawałek serniczka? A Lily zaraz przyniesie kompocik.
Eee, nie trudźcie się. *sweet smirk Voldka* Ja wam tylko Avadę zaserwuję i spadam na jednego do Trzech Mioteł.
Aaa, to spoko, panie Voldemort.
Sytuacja tak genialnie możliwa, jak te, przedstawione w Twoim ff.

Jeszcze coś. Mwahahah.
-Tylko nie Harry, błagam!- krzyknęła Lily, ledwo żywa.


Skoro wcześniej napisałeś, że rzucił na nią Avadę, nie mogła być 'ledwo żywa', ale nieżywa.

- Tylko nie Harry, błagam! - krzyknęła Lily nieżywa.

Taa, tak jest o niebo lepiej ;d;d.

Dodane przez Rewolucja dnia 01-09-2008 00:19
#11

No cóż. Nie oszukujmy się. Nie podobało mi się. Takie sobie, o. Nic ciekawego się nie dzieje.
No to raczej kiepska komedia:
- Miło mi panie Voldemorcie.
- Mnie też, drogi Potterze.
- Może herbatki?
___
Żałosne. Nie ma czego tu oceniać, bo to pierwsza część, ale wyświadcz przysługę ludowi Hogsmeade i nie ciągnij tego dalej ^^

Dodane przez Lady Lupin dnia 01-09-2008 15:51
#12

-Nie jestem pan tylko czarodziej!- krzyknął człowiek z kapturem.- Jestem Lord Voldemort.
-Miło mi panie, Voldemort- powiedział James.
-Nie wymawiaj mojego imienia!- krzyknął Voldemort.- Nie jesteś tego wart.


czytając to, miałam nadzieję, że próbujesz napisać parodię. fajnie, że chcesz i się starasz, ale człowieku, nie każdy jest we wszystkim dobry. na początku pisz dla siebie, żeby wyćwiczyć trochę styl i przede wszystkim zlikwidować te powtórzenia. potem możesz spróbować napisać coś dla ludzi.

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 13:02

Dodane przez Augurey dnia 01-09-2008 16:16
#13

Tak weszłam, przeczytałam i zastanawiam się, czy to jakiś żart? Bo jeśli nie, to hmm... jestem pełna podziwu - dla twojej dziecinności. Przecież twoi bohaterowie zachowują się tak sztucznie, że wręcz głupio. Dialogi typu "nie jestem pan, tylko czarodziej Lord Voldemort, a ty nie jesteś wart, żeby to imię wymawiać" są... beznadziejne. A po tym jeszcze James uprzejmie zaprasza tego nie-pana, czarodzieja Lorda Jakiegośtam na herbatkę. A potem Lily trafiona Avadą, krzyczy ledwo żywa, żeby zostawił Harry`ego. Doskonałe. Borskie...
Kanonu też tutaj ze świeczką szukać.

Pisz dalej. Żeby można się było z czegoś pośmiać...

Dodane przez Taka jedna dnia 01-09-2008 17:01
#14

Prowokacja?

Dodane przez Magic Dream dnia 01-09-2008 17:30
#15

Harry miał dwa lata, a Ron i Hermiona mieli tyle samo lat co Harry.

Zaaraz, policzmy...
-Uprzejmię informuję iż Harry James Potter został przyjęty do szkoły magii i czarodziejstwa.

W wieku dwóch lat? Oo...
Łomotanie do drzwi obudziło niemowlęcie.

Nie niemowlęcie, a niemowle, jak już.
-Kim pan jest?- zapytał James.
-Nie jestem pan tylko czarodziej!- krzyknął człowiek z kapturem.- Jestem Lord Voldemort.
-Miło mi panie, Voldemort- powiedział James.

Po tym fragmencie zaczęłam się krztusić ze śmiechu. :lol: Odrobinkę naiwny ten James, nie uważasz? Voldemort też nie grzeszy inteligencją.
Lily natychmiast upadła i z jej klatki piersiowej buchnęła krew.

Napewno trzepnął ją Avadą? To zaklęcie nie zostawia na ciele żadnych śladów.
-Teraz ty- powiedział łagodnie Voldemort- będziesz musiał umrzeć. Człowiek krzyknął:

To 'człowiek' mi tu nie pasuje. No i czy nie za łagodny ten Voldemort? :lol:
Voldemort odchylił się od zwłok Jamesa i pochylił się ku dziecku w wózku.

Odchylił, pochylił - wygimnastykowany... ^^
-Tylko nie Harry, błagam!- krzyknęła Lily, ledwo żywa.

Taaak, to chyba jednak nie była Avada.
Czarodziej nie posłuchał i zawołał:

Nie posłuchał? A to niegrzeczny pan czarodziej!
Powtórzył dwa razy zaklęcie Avada Kedavra i Voldemort opuścił dom państwa Potterów, zostawiając Harry'emu bliznę, a zaklęcie Avada Kedavra wymówione przez Voldemorta dwa razy, trafiło na niego samego. Voldemort ledwo żywy, opuścił dom Potterów. Rodzice Harry'ego natychmiast zmarli. Harry został zaadoptowany przez ciotkę Petunię i wuja Vernona, pozostając z nimi ze swoją blizną w kształcie błyskawicy.

Powiedzmy, że wszystko zrozumiałam. xD

No to taki cytacik: Kończ waść, wstydu oszczędź! ^^
:rotfl: - Mam nadzieję, że to mówi wszystko.

Edytowane przez Magic Dream dnia 07-12-2008 10:07

Dodane przez Lady Shadow dnia 01-09-2008 17:39
#16

Przeczytałam cały ff i powiem że średnio mi się spodobał. Jest z nim trochę błędów.

Trzymała ona w łapce list do Harry'ego.

Nie potrzebne jest to słowo "ona".
-Uprzejmię informuję iż Harry James Potter został przyjęty do szkoły magii i czarodziejstwa.

A to przypadkiem takich listów się nie dostaje później...
Lily natychmiast upadła i z jej klatki piersiowej buchnęła krew.

A podobno po Avadzie nie zostają żadne ślady na ciele ofiary. No i to jeszcze.
-Kim pan jest?- zapytał James.
-Nie jestem pan tylko czarodziej!- krzyknął człowiek z kapturem.- Jestem Lord Voldemort.
-Miło mi panie, Voldemort- powiedział James.

To mnie rozwaliło, żeby na tyle głupi był Potter aby się go pytać o imię a ten żeby mu odpowiadać.
Mogłęś jeszcze dodać czegoś takiego.
-A po co pan przyszedł?
-Żeby Cię zabić durniu!
-A to niech pan wejdzie do środka i się rozgości... Podac herbatki
_tak pproszę malinową...

Dodane przez Harry_Ginny dnia 01-09-2008 18:24
#17

Pewnego dnia Harry obudził się wcześnie. Czuł się świetnie, ponieważ niedawno poznał dwójkę przyjaciół - Rona i Hermionę. Harry miał dwa lata, a Ron i Hermiona mieli tyle samo lat co Harry.
Kilka minut później do domu z hałasem wleciała sowa, Hedwiga. Trzymała ona w łapce list do Harry'ego.
James, tata Harry'ego rozwinął list i pogłaskał Hedwigę, po czym odleciała.
Tata Harry'ego przeczytał kawałek listu na głos:
-Uprzejmię informuję iż Harry James Potter został przyjęty do szkoły magii i czarodziejstwa.


W tym kawałku tekstu jest mnóstwo powtórek.

Voldemort szybko wtargnął się do mieszkania Potterów, i skierował swoją róźdżkę ku Lily. Krzyknął:
-Avada Kedavra!
Lily natychmiast upadła i z jej klatki piersiowej buchnęła krew.
-Teraz ty- powiedział łagodnie Voldemort- będziesz musiał umrzeć. Człowiek krzyknął:
-Avada Kedavra!
James upadł na dywan. Voldemort odchylił się od zwłok Jamesa i pochylił się ku dziecku w wózku.
-Tylko nie Harry, błagam!- krzyknęła Lily, ledwo żywa.



Avada uśmierca od razu i po jej rzuceniu z pierśi nie bucha krew.

FF jest trochę dziwne.Zdania są jakoś nie tak budowane i w ogóle.Nie ma w tym żadnego życia.Mówię ci skończ z tym FF albo popraw się w kolejnych częściach!

Dodane przez valadilene dnia 01-09-2008 18:57
#18

Czuł się świetnie, ponieważ niedawno poznał dwójkę przyjaciół - Rona i Hermionę.

to oni od początku byli przyjaciółmi? ledwo się poznali i już się nimi stali?

Harry miał dwa lata, a Ron i Hermiona mieli tyle samo lat co Harry.

a nie lepiej. Ron i Hermiona to rówieśnicy Harry'ego?

Kilka minut później do domu z hałasem wleciała sowa, Hedwiga. Trzymała ona w łapce list do Harry'ego.
James, tata Harry'ego rozwinął list i pogłaskał Hedwigę, po czym odleciała.

ale zaraz. Hedwiga to sowa Harry'ego. to skąd ona miała list od Dumbledore'a? nie rozumiem tego zdania.

-Uprzejmię informuję iż Harry James Potter został przyjęty do szkoły magii i czarodziejstwa.

ależ długi był ten list. z tego, co wiem w książce Harry dostał dłuższy.

Pięć minut Harry spał w wózku.

jeszcze nie zdążył zasnąć, a już śpi? dopiero, co James czytał mu list.

Łomotanie do drzwi obudziło niemowlęcie. James otworzył drzwi.
W drzwiach stał człowiek z kapturem.

nie za dużo tu drzwi? powtórzenia. i wątpię w to, czy Voldemort zdobył by się na taką uprzejmość i zapukał do drzwi. po czym oznajmił, że musi zabić rodzinę Potterów.

-Kim pan jest?- zapytał James.

ha ha ha! James musiał rozpoznać Voldemorta!

-Nie jestem pan tylko czarodziej!- krzyknął człowiek z kapturem.- Jestem Lord Voldemort.

myślałam, że Voldemort jest mężczyzną. no, ale.
a czy czarodziej nie może być panem?
może. [ patrz: James ]
i jeszcze. wątpię w to, czy Czarny Pan przedstawił by się...

-Miło mi panie, Voldemort- powiedział James.

ha ha ha! leżę i kwiczę. przecież James WIEDZIAŁ, kim jest Voldemort. i na pewno by go tak serdecznie nie powitał.

i skierował swoją róźdżkę ku Lily. Krzyknął:
-Avada Kedavra!

stop stop stop. najpierw Voldemort zabił James'a. potem Lily. ale zrobił to, ponieważ nie chciała mu oddać Harry'ego.

padła i z jej klatki piersiowej buchnęła krew.

po Avadzie krew nie bucha.

będziesz musiał umrzeć. Człowiek krzyknął:

och, na pewno James był bardzo wdzięczny Voldemortowi, że ten powiedział mu, iż go musi zabić.

krzyknęła Lily, ledwo żywa.

Avada Kedavra sprawia, iż giniesz od razu.

Jednak nic się nie wydarzyło.

Lily była ledwo żywa, ale wciąż żywa. więc ona nie umarła po tej kolejnej Avadzie?

Voldemort opuścił dom państwa Potterów, zostawiając Harry'emu bliznę, a zaklęcie Avada Kedavra wymówione przez Voldemorta dwa razy, trafiło na niego samego. Voldemort ledwo żywy, opuścił dom Potterów.

kilka razy go opuszczał?

poprzednie ff było o niebo lepsze. i proszę Cię - nie kontynuuj go.

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 13:05

Dodane przez Carielle dnia 01-09-2008 19:37
#19

Wiesz co ? Radzę ci w ogóle tego nie pisać dalej.Nie obraź się, ale to jest mega beznadziejne.Nie będę ci tego pisać, bo moi przedmówcy już o tym wspomnieli. Nie masz po prostu talentu,wyobraźni i tak czytasz książki, że do ciebie nic nie dociera.Wydaje mi się, że chciałeś przerobić świat wymyślony przez Rowling.Mam rację?

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 13:06

Dodane przez Ginny1995 dnia 01-09-2008 19:49
#20

ja sie pod wszystko podpisuje, bo szkoda powtarzac tegop samego po raz setnty

Dodane przez Ghoust dnia 02-09-2008 21:23
#21

Carielle napisał/a:
Wiesz co ? Radzę ci w ogóle tego nie pisać dalej.Nie obraź się ale to jest mega beznadziejne.Nie będę ci tego pisać bo moi przed mównicy już o tym wspomnieli.Nie masz po prostu talentu,wyobraźni i tak czytasz książki że do ciebie nic nie dociera.Wydaje mi się że chciałeś przerobić świat wymyślony przez Rowling.Mam rację?


Carielle weź ty mnie nie obrażaj, bo to ja wymyśliłem to FF, a Ty jakieś wymyśliłaś? Skoro jeśli wymyśliłaś to daj linka przez Prywatną Wiadomość.

Dodane przez Ghoust dnia 02-09-2008 21:28
#22

A czy ja Was prosiłem o komentarze? Tylko o zdanie czy Wam się podoba czy nie, i jaki jest tego powód, a nie że cytujecie moje "zdanie". Wiecie co? Na kolonii napisałem to raz, a porządnie i każdy chwalił moje dzieło. A poza tym nie skończyłem pisać (a skończę pomimo Waszych przeciwności wszelakiego rodzaju). A to nie oznacza, żeby od razu komentować. Jest napisane "Ciąg Dalszy Nastąpi" (na końcu), a Wy już oceniacie.

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 13:07

Dodane przez Tanya dnia 02-09-2008 21:34
#23

Ech... Twoje pierwsze FF jest dziwne, to tak samo... Błędy wyłapali już wcześniej moi poprzednicy. A ja tylko się pod tym podpisuję...
Napewno nie raz czytałeś czyjeś FF na tejże stronie... I co? I nic? Nie widziałeś nigdy, jak powinno wyglądać porządne FF? To zrób to jak najszybciej... Nie chcę Cię urazić, ale naprawdę Twoje opowiadania są bezsensowne...
Popracuj bardziej nad opowiadaniem, zanim je dodasz, sprawdź 3 lub więcej razy zdanie po zdaniu. Staraj się nie powtarzać wyrazów, a przede wszystkim to wymyśl jakąś fajniejszą fabułę. A wtedy na_pewno będzie lepiej.
Życzę powodzenia.

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 13:08

Dodane przez Magic Dream dnia 02-09-2008 21:38
#24


A czy ja Was prosiłem o komentarze? Tylko o zdanie czy Wam się podoba czy nie, i jaki jest tego powód, a nie że cytujecie moje "zdanie". Wiecie co? Na kolonii napisałem to raz, a porządnie i każdy chwalił moje dzieło. A po za tym nie skończyłem pisać (a skończę pomimo Waszych sprzeciwieństw wszelakiego rodzaju). a to nie oznacza żeby od razu komentować. Jest napisane "Ciąg Dalszy Nastąpi" (na końcu) a Wy już oceniacie.

Eee... To mamy w ogóle nie komentować?! Wybacz, ja już tak mam, że jeśli ff jest na dość niskim poziomie to uwielbiam je pokrytykować i... Chyba nie zabronisz nam wyrażać swojej opinii? Nie każdemu musi się podobać Twoje opowiadanie, i ci, którzy skomentowali je negatywnie (w tym ja) mieli do tego całkowite prawo. Nie chcę Cię w żadnym wypadku obrażać, kontynuuj, zobaczymy, może będzie lepiej. Trzymam kciuki! ^^

Dodane przez Tanya dnia 02-09-2008 21:45
#25

Po to jest forum, aby każdy mógł wyrazić swoją opinię na jakiś temat. W tym wypadku opinie te są o Twoim FF. Inni Użytkownicy wytknęli Ci te błędy, abyś je poprawił, abyś następnym razem ich nie popełniał, a Ty masz jeszcze o to pretensje... Nie rozumiem Twojego podejścia. Dodając to opowiadanie, byłeś świadom tego, że może komuś się nie spodobać i odwrotnie...

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 13:09

Dodane przez Ginny1995 dnia 02-09-2008 21:45
#26

Ghoust napisał/a:
A czy ja Was prosiłem o komentarze? Tylko o zdanie czy Wam się podoba czy nie, i jaki jest tego powód, a nie że cytujecie moje "zdanie". Wiecie co? Na kolonii napisałem to raz, a porządnie i każdy chwalił moje dzieło. A po za tym nie skończyłem pisać (a skończę pomimo Waszych sprzeciwieństw wszelakiego rodzaju). a to nie oznacza żeby od razu komentować. Jest napisane "Ciąg Dalszy Nastąpi" (na końcu) a Wy już oceniacie.


No wiesz, ale to co juz ejst, ejst ejdnak nie teges;/

Dodane przez al_iraqia dnia 02-09-2008 22:08
#27

Sam ff ma trochę błędów i tego pominąć nie można. Ale jeżeli chcesz dążyć do napisania świetnego ff, to pisz dalej i nie zrażaj się opiniami innych. W końcu naprawdę poważnie wątpię, czy ktokolwiek z hogs odrazu pisał świetne ff. Praktycznie każdy zaczyna od zera. Mi osobiście nawet podoba się ff, tylko musisz pisać tak, by się zgadzało z HP, no i poprawiaj błędy. A krytyką zbytnio się nie przejmuj. Mój artykuł "harry był emo" też strasznie krytykowali. A i tak najważniejsze to pisać i pisać. I powoli dochodzić do perfekcji. :) powodzenia w piasniu dalej :)

Dodane przez Delirantka dnia 02-09-2008 22:28
#28

Dzień dobryyy.
Przyszłam zobaczyć, co słychać w temacie mojego ulubionego tforu. (Noo, prawie ulubionego. Na pierwszym miejscu bezapelacyjnie pozostaje 'Zaskoczenie' z poprzedniego Hogs.)
A czy ja Was prosiłem o komentarze?

Taki już los dzieł wrzucanych na forum - chcesz, czy nie, ale są komentowane i to w sposób, na który nie masz żadnego wpływu. Bo po to jest forum i skoro coś tu publikujesz, to powinieneś zdawać sobie sprawę z konsekwencji - o komentowanie wcale nie musisz nas prosić, nie możesz też nam go zakazać. Sam się na to zgadzasz, publikując swoje dzieuo na forum.
Tylko o zdanie czy Wam się podoba czy nie, i jaki jest tego powód, a nie że cytujecie moje "zdanie".

Nie Twoje zdanie, a Twoje słowa, jeśli już. A poza tym, komentowanie w ten sposób, to tylko dla Ciebie lepiej, bo konkretnie pokazujemy Ci, co napisałeś źle. Chciałbyś ogólników? Uwierz mi, że nie.
Wiecie co?

Skąd mamy wiedzieć?
Na kolonii napisałem to raz, a porządnie i każdy chwalił moje dzieło.

Historia, historią, mi najbardziej przeszkadza wykonanie. Tak, czy inaczej, tutaj napisałeś bardzo 'nieporządnie'.
A po za tym nie skończyłem pisać (...) a to nie oznacza żeby od razu komentować.

Jakbyś był tak ynteligętny i zerknął chociażby na parę innych ff, zauważyłbyś, że oceniane są rozdziały - każda notka.
(a skończę pomimo Waszych sprzeciwieństw wszelakiego rodzaju).

Ja się nie sprzeciwiam, ja się cieszę, łiii. ;d
Jest napisane "Ciąg Dalszy Nastąpi" (na końcu) a Wy już oceniacie.

Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa.
Amen.

Dodane przez Fantazja dnia 02-09-2008 22:30
#29

O rany... Z takim podejściem do krytyki, to ty chłopie daleko nie zajdziesz. W dodatku jest to uzasadniona krytyka. Gdyby ktoś ci pisał: 'Nie podobało mi się. Bo tak', to rozumiałabym twoje oburzenie, ale gdy ktoś wytyka ci błędy, które niezaprzeczalnie są, to jakoś nie mogę go pojąć. Krytyka ma ci służyć po to, żebyś się doskonalił, żebyś nie popełniał dalej błędów, a nie po to, żeby ci zrobić na złość.
A poza tym zaprzeczasz chłopie samemu sobie. Patrz:

A czy ja Was prosiłem o komentarze? Tylko o zdanie czy Wam się podoba czy nie, i jaki jest tego powód

A czym według ciebie jest komentarz? Bo ja myślałam, że właśnie wyrażeniem swojego zdania... No ale może ja zacofana jestem i się nie znam. ;d

Na kolonii napisałem to raz, a porządnie i każdy chwalił moje dzieło.

A który znajomy prosto w oczy ci powie, że twoje opowiadanie jest beznadziejne? Ja sama wolę poddać się opinii kogoś obcego, bo wtedy mam pewność, że jest ona szczera. Moi znajomi na pewno nie zjechaliby mojej pracy, choćby była nie wiadomo jak beznadziejna. Z sympatii po prostu. ;P

a to nie oznacza żeby od razu komentować. Jest napisane "Ciąg Dalszy Nastąpi" (na końcu) a Wy już oceniacie.

No to wklej od razu całe opowiadanie, a nie po kawałku, to wtedy ktoś ci całość oceni. Ale jeśli wklejasz częściowo, to automatycznie zgadzasz się na to, żeby to komentowano. Tak to działa. ;P

Carielle weź ty mnie nie obrażaj, bo to ja wymyśliłem to FF, a Ty jakieś wymyśliłaś? Skoro jeśli wymyśliłaś to daj linka przez Prywatną Wiadomość.

Dżizas, Ghoust, a nie pomyślałeś, że Carielle może nie lubić pisać, albo po prostu nie mieć do tego talentu i zdawać sobie z tego sprawę? (Carielle: nie mówię oczywiście, że tak jest. Mówię czysto teoretycznie. ;]) Ghoust, samo wymyślenie to nie jest już sukces. Trzeba to jeszcze ładnie, składnie i ciekawie spisać.

Ale jeżeli chcesz dążyć do napisania świetnego ff, to pisz dalej i nie zrażaj się opiniami innych. (...) A krytyką zbytnio się nie przejmuj.

*Straciła wiarę w drugiego człowieka*
No przepraszam, al_iraqia, ale ty właśnie zasugerowałaś, żeby Ghoust wypiął się na krytykę i pisał tak, jak chce. A to błąd. Krytyka jest potrzebna. Sama bardzo sobie ją cenię i, jeśli tylko jest uzasadniona, stosuję się do niej.

W końcu naprawdę poważnie wątpię, czy ktokolwiek z hogs odrazu pisał świetne ff.

Nie, nie każdy pisał od razu świetnie. Wręcz przeciwnie, większości z początku nie wychodziło. Ale w końcu udało im się osiągnąć taki czy inny poziom. Dlaczego? Bo nie mieli krytyki gdzieś.

Ghoust, muszę ci powiedzieć, że skoro większości osób nie podoba się to samo, to coś w tym musi być. I jest. A wytykają ci to po to, żeby ci pomóc, a nie żeby dokuczyć. ;d
No i trochę samokrytyki. Zachowujesz się trochę jak rozkapryszony dzieciak, który jest święcie przekonany, że wszystko, co robi, jest świetne i idealne, nawet jeśli wszyscy dookoła twierdzą, że wcale tak nie jest. ;P Przyjmij do wiadomości, że czasem to inni mają rację.

Tyle.

Dodane przez Aranoisiv dnia 24-09-2008 22:12
#30

Błędów zatrzęsienie. Utopić się można.

Rozumiem, że to ff i można zmieniać wydarzenia z książki (sama to komuś niedawno tłumaczyłam), ale jest jakaś granica, nie?

Ale swoim zwyczajem czekam na kolejną część, bo nawet jeśli nie będzie lepsze, to się trochę pośmieję.

Aha. Po to dodajesz ff na forum, żeby zostało skomentowane. I to po KAŻDEJ części, a nie na zakończenie.

Edytowane przez Aranoisiv dnia 15-10-2009 19:31

Dodane przez Peepsyble dnia 24-09-2008 22:31
#31

Nie no żall, aż mi siły odjęło.
Lily ma dwa życia? *.*

D.n.o. Czekaj zaraz wracam muszę wyłapać błędy...

Dodane przez Maladie dnia 27-09-2008 21:14
#32

Powtórzył dwa razy zaklęcie Avada Kedavra i Voldemort opuścił dom państwa Potterów, zostawiając Harry'emu bliznę, a zaklęcie Avada Kedavra wymówione przez Voldemorta dwa razy, trafiło na niego samego. Voldemort ledwo żywy, opuścił dom Potterów.

Po co kilka razy powtarzać te same wiadomości?

Opowiadanie nie wywarło na mnie dużego wrażenia i nie spodobało mi się zbytnio.

Edytowane przez Maladie dnia 27-09-2008 21:14

Dodane przez Hermiona_Lily_tusia dnia 27-09-2008 23:14
#33

Mnie bardzo nie podobały się te powtórzenia. Ogólnie za bardzo mi się nie podobało;/

Dodane przez Ice Lady dnia 14-10-2008 19:17
#34

Ghoust napisał/a:
Na kolonii napisałem to raz, a porządnie i każdy chwalił moje dzieło..

No wiesz, ja też pisałam na obozie, każdy mówił, że bosko, mam talent, itd. Na bloga wkleiłam-to samo. Dopiero, jak tutaj to dałam, to Peepsyble i Fantazja tak mnie zjechały, że zaczęłam dostrzegać swoje błędy. Teraz szukam bety, może zacznę lepiej pisać.

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 13:12

Dodane przez Harry Potter 9 dnia 17-10-2008 20:22
#35

Ghoust, jeśli mam być szczery, nie podobało mi się Fan Fiction. Jeśli to miało być dramatyczne - mnie tylko rozśmieszyło. W wielu miejscach poprzekręcałeś fabułę książki, mimo iż to jest FF, do tego nie jestem zbyt tolerancyjny. Masz dziwny, "dziecięcy" styl. Urządziłeś jakiś Hogwart Junior dla dwulatków, oraz Jamesa Nieuka i Lorda Łagodnego - Potter powinien rozpoznać Voldemorta, a Tom Riddle z pewnością nie był by tak wyrozumiały i łagodny.
Teraz ty- powiedział łagodnie Voldemort- będziesz musiał umrzeć.

Oglądałeś jakiś thriller, horror, lub coś takiego czytałeś?
Uwierz mi - seryjni czy nie, ale mordercy nigdy nie mają łagodnego tonu głosu, kiedy zwracają się do ofiary. Tym bardziej, jeśli chcą ją zabić! Wyobraź sobie taką sytuację na żywo. Parodyjne. Prawda?


A czy ja Was prosiłem o komentarze? Tylko o zdanie czy Wam się podoba czy nie, i jaki jest tego powód, a nie że cytujecie moje "zdanie". Wiecie co? Na kolonii napisałem to raz, a porządnie i każdy chwalił moje dzieło. A po za tym nie skończyłem pisać (a skończę pomimo Waszych sprzeciwieństw wszelakiego rodzaju). a to nie oznacza żeby od razu komentować. Jest napisane "Ciąg Dalszy Nastąpi" (na końcu) a Wy już oceniacie.

Ghoust, jesteś podenerwowany nieprzychylnymi opiniami, ale nie przekraczaj granicy.
Złote zasady:
1. Jeśli nie chcesz, żeby ktoś komentował Ci Ficka, nie umieszczaj go tu.
2. Jeśli koniecznie chcesz go tu umieścić, a komentarzy sobie nie życzysz, zrób sobie ankietę i poproś admina, żeby Ci ten temat zamknął.
3. Wyrażanie opinii podoba mi się/ nie podoba mi się w skrócie to także KOMENTOWANIE, a z Twojej wypowiedzi wyciągam zupełnie inny wniosek.
Co do 'każdy chwalił moje dzieło'.
Tu wywołałeś moje oburzenie. Każdy chwalił, więc my też musimy, albo lepiej nic nie pisać. Nie chcę podważać szczerości Twojej wypowiedzi, ale takie mam odczucia. I myślisz że to jest fair zamieszczać tutaj coś takiego albo myśleć, iż poprawi to naszą opinię? Nie sądzę. I choćby cały świat zachwalał Twoje dzieło, ja nie będę do tego skory. Bo tak jest i już.

Oczywiście, takie są moje wrażenia po części pierwszej.
Liczę, że Twoja druga część będzie lepsza. Mimo komentów pozostałych nie chcę Cię zniechęcić tym komentem i zachęcam, żebyś umieścił tu kolejną/kolejne części, proszę bardzo. Wtedy prawdopodobnie ocenię to inaczej, może lepiej? Pamiętaj, że jestem Twoim kumplem i to tylko FF.

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 13:14

Dodane przez Malaga dnia 17-10-2008 20:54
#36

Hmm. O buchaniu krwiowym, herbatkowo-ciasteczkowym powitaniu i kompletnym pomieszaniu Kanonu, wytworu wyobraźni i parodii nie napiszę nic, bo mnie wszyscy wyręczyli. Powiem tylko tyle: ja zaczynałam podobnie (no, dobra, może nie było aż tak źle - dało się przełknąć), ale w końcu walnęłam się w głowę i zanim coś opublikowałam, odczekałam trochę i przeczytałam to wszystko po upływie x tygodni. Wtedy patrzyłam na to bardziej obiektywnie. Teraz już nie muszę, bo szybciej zauważam, jak piszę pierdoły, ale to kwestia wprawy. Życzę powodzenia.

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 13:15

Dodane przez Shemya dnia 17-10-2008 21:10
#37

A więc błędy... Było ich dużo, ale nie będę wymieniać bo moi poprzednicy już to zrobili, pewnie nawet i lepiej ode mnie. Ale co do samej treści... jest bezsensu, a poza tym jest to przecież historia napisana w książce tylko trochę pozmieniana... Ale powiem ci, że nawet udało ci się mnie rozśmieszyć. Nie wiem, czy to miałeś na celu, ale ta "buchająca krew" i w ogóle cała ta scena była wręcz śmieszna xD No dobra, ale to tylko moje odczucia, jak mniemam.
A co do tego, czemu wszyscy wytykają ci błędy: wstawiając to na forum, powinieneś wiedzieć, że tak będzie. No chyba, że miałbyś jakieś wspaniałe FF, ale wybacz - to wspaniałe nie jest. Bo po co miałbyś to tu wstawić jak nie po to, a by inni ocenili twoja pracę? No chyba, że nabijanie punktów ;p

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 13:15

Dodane przez mistake dnia 17-10-2008 21:42
#38

Nigdy nie wytykam błędów, jednak dla tego opowiadania zrobiłam wyjątek. Nie będę Ci wszystkich niedociągnięć wymieniać, wytknę Ci te, które mnie rozbawiły.

Harry miał dwa lata, a Ron i Hermiona mieli tyle samo lat co Harry.

:o:no::lol: Harry miał dwa lata i chodził do Hogwartu? A to ciekawe...nawet bardzo!

James, tata Harry'ego rozwinął list i pogłaskał Hedwigę, po czym odleciała.
Tata Harry'ego przeczytał kawałek listu na głos:
-Uprzejmię informuję iż Harry James Potter został przyjęty do szkoły magii i czarodziejstwa.


Bez komentarza...

I zdanie które rozbawiło mnie najbardziej...

-Avada Kedavra!
Lily natychmiast upadła i z jej klatki piersiowej buchnęła krew.



Błagam, zlituj się! Powtórzę się, jednak...po Avadzie "krew nie bucha z klatki piersiowej"
!

Opowiadanie beznadziejne tak samo jak bohaterzy i "fabuła", opowiadanie było nielogiczne. Pisać bym mogła długo, jednak nie będę nabijać sobie punktów, ponieważ wszystko napisali już moi poprzednicy.

Edytowane przez mistake dnia 17-10-2008 21:44

Dodane przez Mishay dnia 17-10-2008 21:52
#39

Ugh... Sorry, ale to nie było nic dobrego. Jak widać, każdy ma inny gust, i co innego się różnym ludziom podoba. Na przykład mnie odstraszają te wszystkie powtórzenia (Harry - naliczyłam z 11 razy :bigeek:) i coś jeszcze było przy końcu z Voldziem. Po drugie, skoro zaklęcie Avady działa natychmiastowo (pomijając Chłopca, Który Przeżył, bo na niego nieposkutkowało), to dlaczego Lily była ledwo żywa, gdy już została zaatakowana owym zaklęciem? Powinna przecież już dawno (od tych kilku chwil) być sztywna, a w tej adaptacji jeszcze zipie.
Po trzecie, tembr głosu Lorda pozostawia wiele do życzenia (akcja, gdy mówił, że ich wszytskich powybija, bądź że James ma zginąć). Łagodnie? Niby czemu właśnie tak?
Moje rady na przyszłość Drogi Ghouście (czy jak tam sobie się odmieniasz):
1. Przeczytaj coś, zanim coś opublikujesz (nawet 10 razy), ponieważ pisząc, możesz nie_ogarniać tego, co napisałeś 13 wersów wcześniej, stąd te powtórzenia.
2. Jasne, można się oprzeć na ocenach najbliższych (lecz należy pamiętać, że często są subiektywne), ale nie_upieraj się, że to, co napiszesz koniecznie ma się podobać czytelnikom (bo inni byli zachwyceni). Jak widać, na Twoim przykładzie to nie popłaca. Każdy ma swój rozum i ocenić może samodzielnie.
Życzę powodzenia przy następnej części. Moje uwagi nie miały na celu pogrążenia Cię, lecz pomóc w przyszłym fickopisaniu (i nie tylko).
Z wyrazami szacunku
Mishay

Edytowane przez Cee dnia 24-01-2009 13:18

Dodane przez atrammarta dnia 17-01-2009 08:51
#40

Nie będą powtarzać tego co mówili poprzednicy, bo inaczej musaiałabym zacytować całe posty Fantazji i Delirantki.

Co do Twojego posta, Ghost. To wyjaśnij mi od czego jest forum, jeśli nie właśnie do tego? Jeżeli nie chcesz byśmy oceniali ten tfór, to wklej cały.

Sam tekst? G.N.I.O.T. przez wielkie G!
O samej znajomości zaklęć z HP, wypowiadać się nie będę, bo widać, że Ty masz ją nikłą...
Fabuła nijaka. Hedwiga, "żart" James'a. No i te powtórzenia. Ehh...

- 2 razy "miał" (tylko w innym przypadku, a to też się liczy)

Od kiedy to czasowniki odmieniają się przez przypadki? :>
Pewnie się pomyliłaś.

W każdym bądź razie Drogi Ghotssie nie publikuj czegoś takiego, dobrze? ;]

Dodane przez addicted_to_HP dnia 30-01-2009 18:50
#41

Padam przed Tobą na kolana o Królu Lulu!

To ja już nie wiem ile Harry ma lat?
1,2,11, 12?

TO jest głębia dna!

Dodane przez Feltonka dnia 30-01-2009 19:05
#42

Sory, ale nawet Voldemort nie jest taki głupi, żeby mówić coś takiego!

-Kim pan jest?- zapytał James.
-Nie jestem pan tylko czarodziej!- krzyknął człowiek z kapturem.- Jestem Lord Voldemort.
-Miło mi panie, Voldemort- powiedział James.
-Nie wymawiaj mojego imienia!- krzyknął Voldemort.- Nie jesteś tego wart.


Jezuu... Tak mi się chciało śmiać gdy to przeczytałam!
- Nie jestem pan tylko czarodziej! - czyli czarodziej nie może być panem... Hmm... A może być panią? xD

Zabiłeś/aś mnie tym 'opowiadaniem' jest takie... Zabawne xD O rany czegoś takiego dennego to ja dawno nie czytałam xD

Czekam na następne rozdziały...
- Jak ktoś wymieni teraz moje imię to użyje Avada Kedawry! Nie jesteście warci mówić do mnie w taki sposób! xD
<hahaha> :rotfl:

Dodane przez Princess of Dark dnia 27-04-2009 20:17
#43

No...nie wiedziałam, że po rzuceniu zaklęcia Avada Kedavra z ciała czarodzieja, czy człowieka "bucha krew"...
A jaki tu był prawidłowy język polski...XD
Dawno się tak nie uśmiałam;)

Dodane przez Niewidka dnia 16-06-2009 16:28
#44

Delikatnie? Okej. W tym ff znalazłam tyle błędów, ... aż szkoda je wszystkie wymieniać. A Twoja wiedza na temat HP jest naprawdę mała. Nie będę wytykać które momenty nie zgadzają się, bo zrobili to moi poprzednicy. Rozumiem Twój Fan-Fiction, więc możesz zmienić conieco, lecz Ty posunąłeś się za daleko granicy conieco, zmieniłeś bardzo wiele. Ale wiem że musiało Ci to też sprawić trochę kłopotu (czyt. pisanie ff) i starałeś się. Ale niestety to nie wystarcza jeżeli chcemy aby nasze opowiadanie podobało się innym. Trzeba ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. A co do Twoich znajomych którym Twoje opowiadanie przypadło do gustu, czego nie można powiedzieć o użytkownikach Hogs. Też mam swoje ff o Lily, na blogu i wszycy je chwalą, lecz ja do tego tak poważnie nie podchodzę, gdyż wiem że lubią znajomi słodzić i chwalić nawet gdy coś im się nie podoba. Ale wiesz co? ;/ Denerwuje mnie postępowanie niektórych autorów ff, piszą że nie będą przerywać swojego dzieła i będą kontynuowali dalsze przeżycia swoich bohaterów. Lecz nie robią tego, tylko przerywają swoje ff i zostawiają je na pastwe losu, a na krytykę patrzą spode łba. Nie chciałam urazić Cię swoim komentarzem, lecz pragnęłam napisać co naprawdę myślę. Jeżeli poćwiczysz, to może coś z tego będzie, napisz kolejny rozdział. (;
Daje N. Pozdrawiam.

Dodane przez darksev dnia 16-06-2009 18:09
#45

-Nie jestem pan tylko czarodziej!- krzyknął człowiek z kapturem.- Jestem Lord Voldemort.

Hahaha. Pan czarodziej.:tooth: Ile Ty masz lat?o.O
Harry miał dwa lata, a Ron i Hermiona mieli tyle samo lat co Harry.

Rówieśnicy :jupi:
-Miło mi panie, Voldemort- powiedział James.

Też mi miło hahaha.

Powiem Ci szczerze, że mogłeś lepiej tego nie pisać.oO'. Bez ładu i składu. Okropny!

Dodane przez Fernando dnia 22-07-2009 17:02
#46

Czuł się świetnie, ponieważ niedawno poznał dwójkę przyjaciół - Rona i Hermionę. Harry miał dwa lata, a Ron i Hermiona mieli tyle samo lat co Harry.


Mogłeś napisać że byli w jego wieku, byli jego rówieśnikami itp. Drugie zdanie jest idiotyczne.

James, tata Harry'ego rozwinął list i pogłaskał Hedwigę, po czym odleciała.


Hedwiga roznosząca listy z Hogwartu? Omg. Poza tym gdzie ona znów poleciała, w końcu to sowa Potterów, tak czy nie?

Tata Harry'ego przeczytał kawałek listu na głos:
-Uprzejmię informuję iż Harry James Potter został przyjęty do szkoły magii i czarodziejstwa.


W wieku dwóch lat? Ghoust, niedorzeczność goni niedorzeczność w Twoim opowiadaniu.

-Kim pan jest?- zapytał James.
-Nie jestem pan tylko czarodziej!- krzyknął człowiek z kapturem.- Jestem Lord Voldemort.
-Miło mi panie, Voldemort- powiedział James.


Po myślniku stawiaj spację. Poza tym, kolejne sprzeczności: James doskonale wiedziałby, kim jest Voldemort. Oprócz tego, co za różnica: pan czy czarodziej? O Voldemorcie można mówić i tak, i tak.

Voldemort szybko wtargnął się do mieszkania Potterów, i skierował swoją róźdżkę ku Lily.


On już był w mieszkaniu Potterów, po co miał drugi raz do niego wtargnąć?

Lily natychmiast upadła i z jej klatki piersiowej buchnęła krew.


Gratuluje znajomości książki... Po Avadzie nic takiego się nie dzieje.

-Teraz ty- powiedział łagodnie Voldemort- będziesz musiał umrzeć.


Przed chwilą krzyczał i złościł się, że jest czarodziejem a nie panem, a nagle przyjmuje łagodny ton? W dodatku prawdziwy morderca nie uprzedzałby ofiary o planowanym ataku, James mógł już uciekać, szukać różdżki itd.

-Tylko nie Harry, błagam!- krzyknęła Lily, ledwo żywa.


Hje hje... Ona już była NIE żywa!

Czarodziej nie posłuchał i zawołał:


Byłem w stu procentach pewny, że posłucha...

Powtórzył dwa razy zaklęcie Avada Kedavra i Voldemort opuścił dom państwa Potterów,


Już po jednym powinien zamienić się w coś w rodzaju ducha.

Voldemort ledwo żywy, opuścił dom Potterów.


Ty masz z tą ledwo żywością ^^

Ciąg Dalszy Nastąpi...


Już to widzę.

A czy ja Was prosiłem o komentarze? Tylko o zdanie czy Wam się podoba czy nie, i jaki jest tego powód, a nie że cytujecie moje "zdanie". Wiecie co? Na kolonii napisałem to raz, a porządnie i każdy chwalił moje dzieło. A poza tym nie skończyłem pisać (a skończę pomimo Waszych przeciwności wszelakiego rodzaju). A to nie oznacza, żeby od razu komentować. Jest napisane "Ciąg Dalszy Nastąpi" (na końcu), a Wy już oceniacie.


Nie prosiłeś, i co z tego? Temat otwarty. Wątpię, by na tej Twojej kolonii znalazłby się jeden odważny, co by to naprawdę przeczytał i przyznał, że jest okropne. Mówisz, że skończysz, pomimo naszych protestów (ciekawe jakich O.o), a ja tu niczego nie widzę. I co z tego, że pisze CDN? Nie widziałeś nigdy, jak wygląda dział Fan Fiction? Komentujemy każdą część. Swoją "wypowiedzią" pogrążyłeś się jeszcze bardziej.

Chyba nie muszę pisać jeszcze, co myślę o tym "Fan Ficku"? Dostajesz najgorszą ocenę.