Dodane przez Fantazja dnia 17-07-2011 01:57
#6
Ajajajaj...
Martwe ciało Voldemorta leży a nad nim wisi jego moc
Taa... Na lince.
wtedy podchodzi tam Sophie Serpens córka jego przyrodniej starszej siostry a on do niej mówi " Sophie ty jesteś Dziedzicem Zła"...
Oho, kolejna mhrochna Mery Su... Dziwne, że nie córka. Ale cóż, oryginalność musi być.
Podwórze przed domem Harry'ego Pottera postać w czarnej szacie aż do butów z kapturem idzie przez kamienną ścieżkę.
To kaptury chodzą? o.O
A może, że buty z kapturem...?
Tym czasem
A tamtym nie...
Harry odbiera poród swojej żony Ginny
Bydlak! Jak mógł Ginny odebrać poród swojej żony! I dlaczego Ginny ma jej poród!?
I nagle dzwi domu się otworzyły i weszła przez nie ta sama postać która kroczyła przez kamienną ścieżkę.
Robi się mrocznie... Jakieś tajemnicze 'dzwi' się otwierają...
Gdy zdjęła kaptur
Z butów.
to Sophie Serpens bratanica Lorda Voldemorta
Chwila... Od kiedy po siostrach ma się bratanice?
Może dam ci wskazówkę jestem wnuczką Serpenii Riddle żony Toma Riddle'a i matki Toma Marvolo Riddle'a
Dobra, nie łapię.
- Tak mój wuj kazał mi cię zabić
Tak, znaczy, że jak?
Harry Potterze chłopcze który przeżył umrzesz teraz!...
*czeka zniecierpliwiona*
Ja chcę jeszcze! : D
Serio mówię. Chłopie, poprawiłeś mi humor. ^^
Pisarza z Ciebie nie będzie. Interpunkcja Cię zostawiła, Składnia leży i modli się do świętej Ortografii o Logikę. Ale wiesz co? I tak Cię lubię. ;d
See ya! : D
Dodane przez Alexandre dnia 28-07-2011 13:30
#8
Ach, sokoli wzrok Fantazji... przy niej mogę być krótkowzrocznym krecikiem ;D
No to jedziemy.
Martwe ciało Voldemorta leży
Nie! Martwe ciało MUSI wisieć w powietrzu! Bardzo odkrywcze zdanie.
,a nad nim wisi jego moc. Nagle moc wchodzi w martwe ciało, a z ciemności wyłania się pośmiertna forma Voldemorta
Tak jest lepiej.
,łączy się z ciałem, a wtedy on mówi " Harry Potterze, to już twój koniec hahaha "
Muahahahahahahahaha. Sprytny Voldemort wyskoczył ze swego ciałka żeby znów w nie wejść! Zaiste, inteligentne.
, a wtedy podchodzi tam Sophie Serpens, córka jego przyrodniej starszej siostry, a on do niej mówi " Sophie, ty jesteś Dziedzicem Zła"...
.
Ojej. Kolejne opowiadanie o krewnych Voldemorta? Oryginalne.
Przez podwórze przed domem Harry'ego Pottera idzie postać w czarnej szacie.
No coś ty. Ma różową szatę i zaraz zaśpiewa "I'm a barbie girl".
idzie przez kamienną ścieżkę.
.
Idzie, idzie i idzie. Aż nie może dojść. Może by czymś zastąpić?
Tymczasem w domu Potterów Harry odbiera poród swojej żony Ginny.
.
Wzruszyłam się. ;( Zabiera jej dzieci! To okropne... pewnie zaraz pobiegnie do lasu i wrzuci je do rzeki.
Ginny urodziła bliźniaki dwujajowe równie rude i piegowate co ona sama.
.
Ginny, Ginny, Ginny. Poszukaj jakiś synonimów!
Czy Ginny miała piegi? Bo nie przypominam sobie...
Harry i Ginny nazwali je Fred i Mary.
.
Hmm... wesoła gromadka, w sumie mają już piątkę dzieci.
I nagle dzwi domu się otworzyły
I nagle rozjaśniła mrok złocista smuga dnia. I wtedy zupa się przypaliła. I wtedy Potter zaczął tańczyć lambadę. I potem przewrócił się. I potem znowu przypalił biedną zupę. I spalił mieszkanie.
Weszła przez nie ta sama postać, która kroczyła przez kamienną ścieżkę. Gdy zdjęła kaptur okazało się, że to Sophie Serpens, bratanica Lorda Voldemorta
.
A nie siostrzenica? Zastanawiające.
- Harry Potterze, jestem Sophie Serpens. Mam cię zniszczyć. To już twój koniec - rzekła/powiedziała/wyszeptała Sophie
- Kim ty jesteś? - zapytał Harry
- Może dam ci wskazówkę. Jestem wnuczką Serpenii Riddle, żony Toma Riddle'a i matki Toma Marvolo Riddle'a - rzekła/powiedziała/wyszeptała Sophie z uśmiechem na ustach - Ty jesteś siostrzenicą Voldemorta! - krzyknął przerażony Harry
.
Psieraziony Harry psiestlasil się dziewczynki. Ojej. Zaiste.
- Mój wuj kazał mi cię zabić
.
Nie lepiej było rozbroić Pottera, spetryfikować go i oddać Voldemortowi? To ON ma go zabić, a nie ta Sophie.
Harry Potterze chłopcze który przeżył umrzesz teraz!...
Nie ma to jak tekst z filmu.
Wiesz co? Poczekaj z pisaniem, aż poznasz zasady interpunkcji i ortografii. Bo póki co te dwie rzeczy leżą i kwiczą. Dużo powtórzeń wyrazowych, mnóstwo błędów, fabuła nie trzyma się kupy... no i po kiego grzyba im kolejne dzieci?
Edytowane przez Alexandre dnia 28-07-2011 13:34