---

Bellatrix zabiła Syriusza, ale dlaczego??? Oni mieli tak samo na nazwiska, czyli na pewno byli rodziną, a więc nie rozumiem. Możecie mi to wytłumaczyć, bo nie łapię? Jeżeli byli rodziną, to powinni walczyć po tej samej stronie, a nie po przeciwnych. I raczej nie powinni się zabijać. Jakoś to pogmatwane.



Sprytu Ślizgonów
Szczerości Puchonów
Wiedzy Krukonów
Ucz nas Gryffindorze!

---

Syriusz został "wyrzucony" z rodziny, nie popierał ideologi czystej krwi i jako jedyny z rodziny trafił do Gryffindoru. Bellatrix uznawała go za zdrajcę i dlatego go zabiła.

---

Dodatkowo Bellatrix służyła Voldemortowi, a Syriusz się sprzeciwił.

---

Syriusza i Bellatrix, łączyło tylko jedno, mieli to samo pochodzenie... Niestety Syriusz odszedł z tej rodziny, tylko dlatego, że nie zgadzał się z ideologią, że zdrajców krwi, półkrwi, mugoli trzeba zabijać i tępić. I tylko czysta krew się liczy... A na dodatek Syriusz trafił do gryffindoru, a jeszcze co, to, to że kolegował się z james'em, lupin-em, piter-em, był ojcem chrzestnym harry'ego... a bellatrix wiedziała o tym i chciała chyba po części złamać harrego...

---

Belatrix dołączyła do śmierciożerców, a Syriusz był dobry, więc to chyba jasne, że se sb walczą

---

Syriusz był po stronie "dobra", a Bella po stronie "zła".
Syriusz był członkiem Zakonu Feniksa, Bella śmiercoiożerczynią. Śmierciożercy mieli zabijać tych, którzy są "dobrzy".
Dodatkowo Bella nienawidziła Syriusza, bo "spluwawił" ich rodzinę jak to ona mówi.

---

Pewnie dlatego, że Bella uważała Syriusza za zdrajcę. Możliwe, że zabiła go "dla zabawy" co robiła bardzo często.

---

Belatrix i Syriusz mieli zupełnie inne poglądy co do traktowania uczniów pochodzących z niemagicznych rodzin.
Podejrzewam, że duże znaczenie miało również wyrzucenie go z domu.

---

Takie małe sprostowanko: Syriusza nie wyrzucili z domu, tylko on sam z niego uciekł i wówczas został nazwany zdrajcą krwi itp. Bella nienawidziła go chocby za to, że on pomagał Potterom i był członkiem Zakonu Feniksa, a ona była ślepo zapatrzona w swojego pana Voldzia. Syriusz nienawidził ją bo ona chciała pomóc swojemu panu dopaśc chrześniaka Syriusza Harry'ego.

---

Autor tematu najwyraźniej nie czytał książki! Przecież przez tyle tomów wałkowane było, że Syriusz był wydziedziczony, że nienawidził swojej rodzinki, że oni nienawidzili jego!

---

Myślę, że metryka urodzenia nie ma żadnego znaczenia. Blackowie mieli manię na punkcie czystej krwi, ale przecież nie wszyscy byli śmierciożercami, prawda? Tylko Bellatrix i Regulus dołączyli się do Czarnego Pana, Narcyza, choć była żoną Malfoya, nie była śmierciożercą. A Syriusz okazał najwięcej rozsądku i odwagi przeciwstawiając się krwawym działaniom Lorda Jakmutam.
Pozwolę sobie to porównać to wiary. W najbardziej religijnych rodzinach zdarzają się ateiści czy agnostycy. W domach, gdzie nigdy nie chodzono do kościoła ludzie otrzymują powołania.
Ludzie się różnią od siebie, nawet w najbliższej rodzinie.

---

Syriusz był dobrym człowiekiem, odszedł od rodziny(albo raczej został z niej wydalony), bo nie zgadzał się z jej poglądami.Pamiętacie o wypalonej dziurze w gobelinie Blacków?
:yes:
Bellatrix była złą kobietą, a Syriusz odpowiadał się po stronie dobra.
Ja sama uważam że, Bellatrix zrobiła to by zaimponować Voldemortowi i złamac Harry`ego.
Bo gdym była Voldemortem nie bałabym się osoby która jest osłabiona rozpaczą...
Ale jak wiemy nie wyszło...:D:D:bigrazz::D:D:bigrazz:
POZDRO DLA WSZYSTKICH CO MNIE POZDRAWIAJĄ i dla całego Hogs...

---

Myślę, że jedyne co łączyło Bellatrix z Syriuszem to pochodzenie. Syriusz był chyba jedynym członkiem z rodu Black'ów, który trafił do Gryffindoru. Pewnie Lastrange uznała go za zdrajcę po wyborze dobra, a nie zła, więc pewnie dla niej nie był już kuzynem, był wrogiem Toma, a dla niej wróg Riddl'a to też jej wróg.

---

Co tu jest do tłumaczenia?? Jak już wytłumaczono Syriusza i Bellatrix poza pochodzeniem nic nie łączyło. Zresztą sam Syriusz mówił Harry'emu w piątej części, że jest spokrewniony z każdym czarodziejem mniej lub bardziej, bo było mało czarodziejów czystj krwi, a jego rodzina miała na tym punkcie bzika, więc każdy z jego rodziny (po za nim) był spokrewniony z rodzinami czystej krwi. W taki o to sposób był spokrewniony z Bellatrix, co nie najlepiej się dla niego skończyło.

---

Buahah. Pytanie powalające. Sądzę, że nawet nie ma czego tłumaczyć. Syriusz poszedł na wygnanie, bo nie lubił zapędu swojej rodziny, że czysta krew ist uber alles. No, a Bella uwielbiała tę teorię i była zakochana w Voldziu, więc zabiła Syriusza, bo stał na drodze opanowania świata przez Czarnego Pana. Ot co, cała filozofia. I co z tego, że łączyły ich więzy rodzinne, a w ich żyłach płynęła ta sama krew? Stali po obu stronach muru.

---

Bella dobrze zrobiła. :> NIENAWIDZIŁAM Syriusza!

---

Bella uważała Syriusza za zdrajcę, więc...

---

Syriusz został zabity przez Bellatrix gdy ona wepchnęła go za tajemniczą zasłonę w Sali Śmierci. Uważam ze tak postąpiła bo się nienawidzili.

---

Syriusz zdradził rodzinę. Został wydziedziczony przez własną matkę, a to już chyba naprawdę sporo.
A czemu Bellatrix? Cóż... Zapewne chciała zemścić się na nim za to, że splamił honor Szlachetnego i Starożytnego Rodu Black'ów swoim odejściem na stronę dobra. Wiecie. Takie rodzinne porachunki, coś jak w mafii. Nie można z niej odejść i zacząć współpracować z policją, bo prędzej, czy później dosięgnie cię ręka któregoś z członków rodziny ;)

---

Syriusza i Bellę łączyło tylko pochodzenie. Syriusz sprzeciwiał się ideologii o czystości krwi, na dodatek trafił do Gryffindoru. Został wydziedziczony, podobnie jak siostra Bellatrix - Andromeda. A Bella zawsze była zapatrzona w Czarnego Pana. Radziłabym przeczytać książkę raz jeszcze.

---

Syriusz nie chciał służyć czarnemu panu a cała jego rodzina mu służyła
łączyło ich tylko pochodzenie a Bellatrix nie obchodziło że są spokrewnieni
pewnie poprostu chciała żeby Voldemort był zadowolony że zabiła ojca chrzestnego Harrego .

---

Wszyscy w rodzie Blacków należeli do Slytherinu i mieli bzika na punkcie czystości krwi, a Syriusz był zupełnie inny, świadczy o tym to, że trafił do Gryffinforu. Uciekł z domu i został wydziedziczony. Może to temu Bellatrix tak go nienawidzi. Takie jest moje zdanie.

---

Syriusz zdradził rodzinę, miał inne poglądy.
Wydaje mi się, że Bella zabiła go by pokazać Czarnemu Panu na co ją stać, że nie są dla niej ważne więzy rodzinne, a jedynie posłuszeństwo i przekonanie o czystości krwi i przyjaźni z jakimiś odmieńcami. ;)

---

Bo Syriusz nie był Śmierciożercom on walczył przeciwko nim.

---

Nie widzę w tym nic trudnego. Bellatriks, by przypodobać się Czarnemu Panu, zrobiłaby niemalże wszystko. Syriusz zdradził poglądy rodzinne, był odmieńcem, więc uważam, że Bella uważała, że zrobiła dobrze. Sądzę, że życie Syriusza było dla niej równie cenne jak życie innych członków z Zakonu. Walczył po przeciwnej stronie, więc był wrogiem.

---

Bellatriks jest KUZYNKĄ Syriusza, a co do Twojego "walczyć po tej samej stronie", rodzina szlachetnych Blacków zawsze była wierna Voldemortowi, a Syriusz tego nie chciał, a w dodatku trafił do Gryffindoru a reszta jego rodziny do Slytherinu. Bella była zakochana w Tomie, a Syriusz chce być niezależny. Bycie śmierciożercą, a niezależność to dwa różne słowa.

---

Pytanie niezwykle dziecinne i sugerujące, że nie czytałaś książki ze zrozumieniem. Polecam ponowną lekturę;]

---

Moim zdaniem Bellatrix uznała Syriusza za zdrajcę i dlatego go zabiła. Syriusz był bardzo dobrym człowiekiem, a Bellatrix uwielbiała zło. Trzeba jednak być niezłym świrem, by zabić swojego brata.

---

Syriusz był taką czarna owcą w swojej rodzinie. Jako jedyny trafił do Gryffindoru. Bellatrix uważała go za zdrajcę. Ona była śmierciożerczyniom i zabiła go. Belatrix zabiła też swoją siostrzenicę. Moim zdaniem każdy kto w tej rodzinie nie miał takich poglądów jak reszta ,nie był prawdziwym członkiem tej rodziny. Zgadzam się z wypowiedziami powyżej ;)

---

Bellatrix i reszta rodziny Syriusza, go nienawidzili. Wszyscy od pokoleń trafiali do Slytherinu, a ten jako pierwszy znalazł się w Gryffindorze. Dodatkowo Bella - kuzynka Łapy, służyła Czarnemu Panu, a on sam nie. Lestrange zabiła go bez wyrzutów, bo po pierwsze nie miała sumienia, a po drugie darzyła go nienawiścią.

---

Syriusz wyrzekł się większości rodziny. Nie chciał służyć Voldemortowi, nie popierał idei "czystej krwi" i wgl. nie miał takich poglądów jak oni. Potem przyłączył się do Zakonu Feniksa i walczył przeciwko śmierciożercom. Dla Belli nie miało znaczenia, czy to jej kuzyn, czy nie. Dla niej liczył się tylko Voldemort i (trochę) jej siostra, Narcyza.

---

Kot jest pogrzebany w tym (że się tak wyrażę), że Syriusz przecież nigdy nie utożsamiał się ze swoją rodziną. Wolał być po stronie dobrej, czyli Dumbledore'a itp, a Bellatrix po stronie Voldemorta. Poza tym cała rodzina Syriusza była w Slitherinie, z wyjątkiem jego, a w ich oczach Syriusz był po prostu uważany za zdrajcę krwi. W końcu zadawał się z wieloma osobami, które nie były czystej krwi, nie wspierały w żaden sposób Voldemorta ani nie były po jego stronie!

---

To nie jest pogmatwane, wręcz przeciwnie - banalne do zrozumienia. Syriusz był w Zakonie, Bella - Śmierciożercą. Tak naprawdę nie był to żaden zamach czy coś. Po prostu Syriusz był pod ręką, dlatego zginął. Równie dobrze mógł to być Lupin czy Ginny. Dla Bellatriks było to wszystko jedno. Byleby zabić jak najwięcej przeciwników Voldemorta. Chociaż nie przeczę, takie trofeum, jakie Bella zdobyła, mordując Syriusza, nie było byle czym.

---

Dla Bellatriks jej kuzyn zdradził rodzinę. Dlatego go zabiła.

---

Byli kuzynostwem. Zabiła go bo zdradził rodzinę był w innym domu nie opowiedział się za Voldemortem. Jak sam mówił Harremu w 5 części został ze swojej rodziny wykluczony, a zrobiła do jego własna matka uznając go za zdrajcę rodziny.

---

Syriusz uciekł z domu, został wydziedziczony przez matkę, a w dodatku nie "trzymał" z Czarnym Panem. Bellatriks natomiast służyła wiernie Voldemortowi i za wszelką cenę chciała pomóc mu w zdobyciu Pottera, a za tym ciagnie się uprzykrzanie mu życia.

---

Ja lubię obie postacie. Zabiła go bo lubiła zabijać, nie widzę innego powodu

---

Syriusz jako jedyny sprzeciwił się rodzinie i nie został Śmierciożercą i nie był w Slytherinie. Bellatrix go za to nienawidziła.

---

No cóż, Syriusz nigdy nie lubił swojej rodziny (nawet z niej uciekł!), gdyż uważał za głupie ich uprzedzenia, co do czystości krwi. Jego matka, po ucieczce, "wyrzuciła" go z rodziny i od tej pory ani jedni, ani drudzy, nie uznawali się za rodzinę, a że Bellatrix była po przeciwnej stronie niż Syriusz, to nie miła skrupułów, by go zabić.

---

To, że są rodziną, nie oznacza, że są po tej samej stronie... Syriusz był dobry, walczył dla Zakonu, a Bellatriks miała wyjątkowo czarny charakter :P

---

Ty tego nie rozumiesz, bo pewnie nie masz rodzeństwa (jak ci durni psycholodzy), ale nie trzeba go mieć, żeby wiedzieć, że przecież Syriusz został wyrzucony z rodziny, bo nie popierał ideologii czystej krwi, a Bellatrix popierała Voldka.

---

BELATRIKS TO;SU****,DZI####,PIZ####,SWINIA,KU**** SKURWY####:lol::jupi:

---

Syriusz był od zawsze znienawidzony przez swoją rodzinę. On był w Gryffindorze, ona w Slytherinie. On był członkem Zakonu Feniksa, ona śmierciożerczynią. On nienawidził Voldemorta, ona go ubóstwiała. On nie praktykował czarnej magii, dla Bellatriks, była całym życiem. On był dobry, ona zła. Różnili się jak ogień i woda, jak czerń i biel

---

Syriusz był po stronie Dumbledora i Harry'ego Pottera, a jak wiadomo, Bellatrix była zwolenniczką Lorda Voldemorta. To stąd to, że go zabiła. Poza tym śmierciożercy zabijają każdego, kto się z nimi nie zgadza.

---

Syriusz został "wyrzucony" z rodziny, a nawet jeśliby nie był to uważasz, że Bellatrix nie zabiłaby go? Przecież był po stronie Dumbledora. Dla Bell najważniejszy był czarny pan i nawet ośmielę się twierdzić, że zabiłaby Narcyzę gdyby sobie tego życzył. Bellatrix i Syriusz to rodzina, prawda, ale to nie oznacza, że muszą mysleć tak samo. Łączą ich jedynie więzy krwi. Zresztą wszytskie rodziny czarodziejskie są ze sobą w jakiś sposób spokrewnione.

---

Ona i tak uważała go za zdrajcę rodu Blacków tak jak Weasleyów uważano za zdrajców czystej krwi.

---

Syriusz należał do Zakonu Feniksa wraz z Moodym Jamesem Lili Lupinem i wieloma innymi,a Bella wybrałą drogę śmierciożerczyni i skreśliła Syriusza.A poza tym Syriusz był ojcem chrzestnym Harrego i był gotów zawsze go bronić a poza tym skoro byli rodziną wraz z Bellą na pewno dysponował różnymi informacjami na jej temt i jej siustr.Musiała go zabić,a poza tym w dzieciństwie za bardo za sobą nie przepadali co Bella trafiła do Sliytherinu a Suriusz w Grifindorze i można powiedziećże ich losy były już skrzyżowane.Nie przepadali za sobą i darzyli nienawiścią.Syriusz otrzymał dom po rodzicach bo Bella już w nim nie chciała mieszkać i w tym domu był skrzat domowy Stworek który cały czas mamrotał pod nosem coć że po domu jego pani chodzą szlamy i mugole.Dlatego Syriusz na niego krzyczał.Nie byli za bardzo poukładaną rodziną.Ich kontakty zanim jeszcze uciekł z dom były napięte a kiedy uciekł to się wogule urwały.

Ale Bella też na pewno miałą swoje dobre strony.W głębi serca na pewno byłą dumna z Syriusza za to że trafił wraz z nią do Azkabanu.Rodziny się nie wybiera,ale pewno kiedy się dowiedziała że to nie prawda to straciła do niego szacunek.

Poukłądaną rodziną to oni nie byli ale w głebi siebie lubili się nawzajem

---

Syriusz był taki od zawsze ale myślę że ( KROWA ) Bellatrix była z niego dumna gdy wylądował w Azkabanie za zabicie tych mugoli, Glizdogona i zdradzenie Lili i Jamesa Vodemortowi ( czego nie zrobił )

---

z pewnością nie byli kochającą się rodzinką - Bellatrix zawsze była zachwycona Czarnym Panem oraz magią wiadomego pochodzenia - Syriusz natomiast w głębi serca był dobry, ale także lekkomyślny, uważający ryzyko za świetną zabawę, widocznie tak musiało być - zasadniczą różnicą jednak jest to, że on był ofiarą, a Bella katem...

---

Bellatrix nienawidziła Syriusza, Syriusz nienawidził Bellatrix. Syriusz zawsze gardził mottem Toujours Pur, jak i poglądami swojej rodziny. Nie uważał tak jak oni, że samo bycie Blackiem czyni cię lepszym od innych. Bella postrzegała go jak zdrajcę i dlatego nie byli w dobrych kontaktach. Nie ma więc w tym nic dziwnego (teoretycznie), że go zabiła.

---

Syriusz został wygnany z rodziny. I w przeciwieństwie do Bellatrix stał po stronie dobra. Ona tego nie popierała, więc go zabiła. :)

---

Syriusz i Bellatrix oczywiście byli rodziną jednak Back'owie należeli do sprzymierzeńców Czarnego Pana. Syriusz się sprzeciwił woli przodków więc nie był na drzewie genealogicznym tej rodziny czyli tak jakby był obcy. Bellatrix z wielką przyjemnością pozabijałaby wszystkich przeciwników Lorda Voldemorta. Tak też więc się stało. Można go w pewnym sensie nazwać zdrajcą krwi.

---

Syriusza wyrzucili z domu bo jak był nastolatkiem to uciekł a potem mama spaliła jego zdjęcie na drzewie genealogicznym,a Bella była Śmierciożercom,Syriusz był w zakonie,więc jak niby mieli sobie pomagać ? Bella była zła,a Syriusz dobry.

---

Hmm no nie wiem...Dlaczego Bella zabiła Syriusza,tak?Pewnie dlatego że była śmierciożercą a on członkiem Zakonu Feniksa no i dlatego że miała poglądy takie jak większość czarodziejów czystej krwi a Syriusz można powiedzieć "odpisał " się od rodziny Blacków i miał ich zasady w nosie.Ona po prostu go nienawidziła z wzajemnością

---

Zabiła go bo była śmierciożerczynią a on członkiem Zakonu Feniksa,proste i logiczne.Ale skoro mam się nad tym rozwlekać to uważam że go nienawidziła za to że zdradził rodzinę Blacków i to ich motto-zawsze czysty.Nikt nie powiedział też że rodzina zawsze musi stać po tej samej stronie.Przecież siostra Bellatriks-Andromeda też wyszła za mugola a Bella zabiła jej córkę.No nie wspomnę że Bella była lekko stuknięta więc nie liczyły się dla niej więzy rodzinne tylko to żeby Voldemort był zadowolony :lol:

---

Bellatriks zabiła go ponieważ stanął jej na drodze ku przypodobaniu się Czarnemu Panu. Poza tym, wiadomo jak go traktowali rodzice... Załóżmy że do Regulusa, Syriusza, Walburgii, Oriona i Stworka, przyjechaliby Andromeda, Narcyza i Bella. Ale w latach szkolnych braci Black - wszyscy zadowoleni i dumni z Reggy'ego w Slytherinie i odtrącają Łapę. Jak myślicie, Bella wiadomo że była maniakiem, a po skończeniu Hogwartu (między Bellą a Syriuszem, było chyba z 8 lat różnicy), nie wiadomo co jej po główce chodziło - może znęcała się nad nim w dzieciństwie? Wtedy Syriusz znienawidził ją, a ona jego gdy dostał się do Gryffindoru.

---

Syriusz Black i Bellatrix różnili się bardzo. Mimo, iż chrzestny Pottera spędził wiele lat w Azkabanie, za coś, czego nie zrobił, miał w sobie to czego nie miał Czarny Pan - uczucia. :) Lastrenge uwielbiała sprawiać komuś przykrość - np., gdy zabiła Syriusza cieszyła się ogromnie, patrząc jak Harry z tego powodu cierpi. Chciał ją zabić, lecz powstrzymał go od tego Voldemort. Wracając do Syriusza i Bellatrix - dwa różne światy. On pełen uczuć do Harry'ego, ona pełna nienawiści. On gotowy zginąć za kogoś kogo kocha, ona gotowa zabić, kogoś kto ma dla kogo żyć.

---

Bellatrix zabiła Syriusza, ale dlaczego??? Oni mieli tak samo na nazwiska, czyli na pewno byli rodziną, a więc nie rozumiem. Możecie mi to wytłumaczyć, bo nie łapię? Jeżeli byli rodziną, to powinni walczyć po tej samej stronie, a nie po przeciwnych. I raczej nie powinni się zabijać. Jakoś to pogmatwane.



Sprytu Ślizgonów
Szczerości Puchonów
Wiedzy Krukonów
Ucz nas Gryffindorze!


Syriusz został wyrzucony z Rodziny wypolaony papierosem

---

Syriusz był postrzegany przez rodzinę jako kłamca więc Bella nie miała oporów żeby go zabić.

---

Można powiedzieć, że Syriusz był zdrajcą rodziny Blacków, bo nie znalazł się według tradycji jego rodziny w Slytherinie, lecz w Gryffindorze. W dodatku nie sądzę, żeby kiedykolwiek Bellatriks i Syriusz się zaznajomili czy coś innego.

---

Syriusz był moją ulubioną postacią więc się wściekłem gdy Bellatrix go zabiła

---

Dlatego, że Syriusz sprzeciwił się swojej rodzinie nie miał ''bzika'' na temacie czystej krwi, jako jedyny z rodu Blacków trafił do Gryffindoru. Bella zabiła go ponieważ traktowała go jako zdrajcę i dlatego, że Syriusz nie był po stronie Voldemorta.

---

Dla Bellatriks mało znaczyły więzy pokrewieństwa, wystarczy popatrzeć jak w" Insygniach Śmierci" wyrażała się o swojej siostrze, która poślubiła mugolaka i siostrzenicy żony wilkołaka.Skoro Syriusz należał do Zakonu Feniksa poza tym uciekł z domu i był zdrajcą rodziny to nie miała skrupułów, żeby go zabijać, byleby tylko zadowolić swojego ukochanego pana.

---

Syriusz został wydziedziczony. Jego niechęć do Voldemorta i czarnej magii w ogóle przejawiała się cały czas. Slughorn, żałował, że nie miał go pod opieką w Slytherinie, tiara wybrała inaczej zatem miała ku temu powody, których wątek przewija się przez części 3-7. Syriusz nienawidził Blacków, bo byli sprzymierzeńcami Voldemorta. Zresztą ze wspomnianą nienawiścią wcale się nie krył. Wystrój jego pokoju świadczył o zagorzałym buncie przeciw całej rodzinie (i pojęciu zła w całej okazałości) w efekcie którego uciekł do Jamesa - ojca Harry'ego. Więc ta cała nienawiść Bellatrix i Syriusza narastała przez kilkanaście lat. Syriuszowi z pewnością trudniej było by zabić, jednakże Bella zabiła go bez żadnych skrupułów - tak działa zaślepione oddanie Czarnemu Panu i prawdziwe zło gotowe poświęcić wiele by osiągnąć cel.

---

Trochę dziwne... Ale Black został wyrzucony z rody black'ów , ponieważ uważał ludzi nie czystej krwi, za równych sobie!

---

no co z tego że mieli takie samo nazwisko? to kim byli twoi krewni nie znaczy że ty musisz taki być. A może się mylę i Syriusz miał by zostać śmierciożercą?

---

O rany dopiero wczoraj dołączyłam a już tyle osób mnie pozdrawia. Dzięki ja też was pozdrawaiam. I dla mnie Ballatrix była najlepszą postacią w całej serii. Szkoda, że było o niej tak mało. :(

---

Syriusz był zdrajcą, ale w tamtej chwili pokonał Lucjusza i jej męża Rudolfa. Pewnie się zezłościła.

---

Przecież Syriusz został wymazany z drzewa genealogicznego przez swoją matkę, więc Bellatrix chyba nie uznawała go za członka rodziny, poza tym nie popierał Voldemorta i rozwieszał w pokoju mugolskie plakaty.

---

Przecież Syriusz został wydziedziczony z powodu poglądów, których nie podzielał. No a Bellatrix d84; w pełni podzielała te poglądy. No i ona była z Riddlem, a Syriusz z zakonem. Wręcz miała powód spowodować jego wykorkowanie.

---

Nienawidziła Syriusza ponieważ był w Gryffindorze i sądził, że czystość krwi nie jest najważniejsza. Automatycznie przestawał być dla niej rodziną, podobnie jak dla pozostałych Blacków-dlatego Syriusz został wydziedziczony.
Czemu miałaby oszczędzać kogoś, kto wyparł się rodzinnej tradycji i pracował dla Zakonu?

---

Syriusz nie chciał zostać Śmierciożercą, albo chociaż popierać Voldemorta.
Odsunął się od rodzinny. Trafił do Gryffindoru. Może temu go zabiła?