---

Często zastanawiałam się nad tym, czy Slytherin był naprawdę takim złym domem? Wydaje mi się, że nie. Tom Marvolo Riddle, późniejszy Lord Voldemort trafił do tego domu, a potem trafiali tam Śmierciożercy. Sądzę więc, że z powodu, że Voldemort tam trafił, o domie zaczęto mówić same najgorsze rzeczy. Sama Rowling pisze, że to nie jest taki zły dom:



Tak właśni śpiewa Tiara przydziału. Najbardziej interesują mnie dwie pierwsze linijki. Wydaje mi się, że Tom Riddle chciał trafić do domu Salazara właśnie z tego powodu. Jak wszystkim wiadomo wychowywał się w sierocińcu i nie miał przyjaciół. Potem Śmierciożercy i ich dzieci chciały go naśladować. Uważam, że tak Hermiona nadawałaby się do Slytherinu i Ravenclowu, a nie do Gryffindoru. Była mądra i inteligentna, ale też przebiegła i pasuje do niej ten cytowany tekst.
A co wy o tym sądzicie?
_______________
Zapomniałam dodać pytania...

---

fajny artukuł

---

moim zdaniem...... zgadzam sie z tworca tematu, Slytherin nie byl zlym domem, przeciez sa na to argumenty





ekhemmm roksana......... SPAM!!!!!!!!!

---

Slytherin to jeden z najlepszych domów, To że przyjmował w większości czystokrwistych czarodziei, bo takie było założenie Salazara Slytherina nic nie znaczy. Sama osobiście gdybym miała wybór, chciałabym być właśnie Ślizgonką.

---

Tom chciał trafić do Slytherinu ze względu na jego stwórcę. To wcale nie był zły dom... Tylko można by powiedzieć, że trochę "fałszywy". To przez czyn Salazara tak o nim mówiono. :)

---

Slytherin nie był złym domem, tylko wśród uczniów rosły takie pogłoski.
Super temacik.

---

Uważam, że to nie był zły dom. Był tak opisany przez głównych bohaterów. Wrażenie, że był złym domem sprawiał Draco Malfoy. Każdy dom miał swoje plusy i minusy. Wadą Ślizgonów było to, że wyśmiewali się z tych "nie czystej krwi".

---

Nie sądzę, zeby jakikolwiek dom w Hogwarcie mógł być zły. Wszystko zależało od uczniów którzy tam trafili. Przecież nie wszyscy Ślizgoni służyli Czarnemu Panu i od razu z założenia byli tymi złymi. tutaj raczej liczyła się psychika osób, które tam trafiły. Przecież tiara chciała przydzielić Harry'ego do Slytherinu, czyli powinniśmy założyć, ze on również był zły co oczywiście byłoby idiotyzmem. Slytherin był domem dla osób sprytnych, ambitnych, silnych ale również przebiegłych. "...A jeśli chcecie zdobyć, druhów gotowych na wiele..." tutaj raczej chodzi o to, ze do Slytherinu trafiały osoby z autorytetem, które potrafiły rządzić innymi; mogły znaleźć osoby, które będą im służyć.

---

Świetny artykuł,

---

Ten dom wcale nie był zły. Dostał taką opinie kiedy to Tom Riddle który do niego należał zyskał sławę najgroźniejszego czarnoksiężnika wszech czasów. A już w szkole zbierał sobie kolegów i koleżanki manipulując nimi wmawiając im że mugole są źli, aż w końcu stali się śmierciożercami. Czemu niby od razu ten kto trafił do slytherinu miał być zły to zależało tylko od tej osoby. Slytherin ceni sobie dobre i przydatne cechy czyli spryt i coś jeszcze było ale tego nie pamiętam. Podsumowując w każdym domu był ktoś zły czy dobry. Slytherin jest jednym z najlepszych domów Hogwartu! :jupi:

---

Są dwie strony medalu. Po pierwsze; Ślizgoni zasłużyli sobie na ich miano, ponieważ wyśmiewali się ze szlam i ogólnie nie byli za 'sympatycznym' Domem. Po drugie; kult Voldemorta na pewno wywarł znaczenie na postrzeganiu Domu. Jak dla mnie, ten Dom był najlepszy ;P (bez obrazy, Gryfoni ;P). A Hermiony jakoś nie wyobrażam sobie u boku Dracona, albo jako koleżankę Pansy Parkinson ;PP.

---

Dla fanów Pottera, i dla tych, któży tą książkę przeczytali, Slytherin jest "złym" domem, bo wszystko było widziane z punktu Harry'ego, który żywił do tego domu nienawiść.

---

Slytherin był dobrym domem, na równi z innymi. Przez to, że śmierciożercy i Voldemort tam trafił, sądzono, iż to jest okropny dom. Jednak tylko to mogło być złudzeniem, bo w książce pokazano nienawiść Harry`ego do Ślizgonów. Był to tylko trochę fałszywy dom. Ja bym chciał być jednym ze Ślizgonów.

---

Ahh, Slytherin.
Przecież ci źli, wredni, chamscy, złośliwi, bezczelni i aroganccy czarodzieje też muszą mieć swój dom! ;d

Sama chciałabym być Ślizgonką, powyższe cechy pasują do mnie jak ulał. Tiara uznała, że pasuję do Gryffindoru, phi !

---

Według mnie nie było domów lepszych ani gorszych. Salazar Slytherin nie był zły. Miał trudny charakter, więc opuścił przyjaciół, ale jego cechy nie byly złe same w sobie. Slytherin słynął z tego, że uczniowie, którzy w nim byli zostawali potem złymi ludźmi, ale to nie znaczy, że każdy kto był w Slytherinie jest od razu zdolny zabić człowieka. Ludzie z tego domu mogli być źli lub dobrzy. To, że Slytherin był najgorszym domem, to tylko stereotypy oparte na kilku przypadkach.

---

To wcale nie był zły dom, tylko ludzie z niego byli wrogami Harry'ego i tyle. ;)

---

Ludzie uważają, że Slytherin, jest zły, bo był tam Voldemort, śmierciożercy i czarnoksiężnicy. Ale w Slytherinie byli też ludzie gotowi oddać życie za innych (myśle o ś.p. prof. Severusie Snape'ie). Więc ten dom, nie mógł być taki zły, a że kręciły się tam takie szumowiny jak Crabbe i Goyle, Flint, to .....

---

i masz rację. Slytherine, to porządny dom, tylko zyskał złą sławę, przez niektórych z jego mieszkańców.

---

popieram. Poza tym dom nie moze być zły. Każdy ma swoje zalety i wady.
Hermiona pasuje do mojego :jupi: domu, nie do Gryffindoru!

---

Chciałabym być w Slytherinie. Panuje tam na pewno niezły klimat. Może chciałabym być tam ze względu na Voldemorta, Severusa i Dracona.
Ale lubię ten dom ;). A wcale taka zła nie jestem. I nie ma nic o tym, że do Slytherinu trafiają sami źli ludzie. Chociaż...śmierciożercą chciałabym być ;D.
Poza tym Potter żywił nienawiść do tego domu. A ponieważ to główny bohater więc...

---

Ja chciałabym być w Slytherinie. To nie jest zły dom.

---

Slytherin był moim ulubionym domem. Lubię ich ponieważ bardzo cenił sb czystość krwi.Ale mimo nienawiści do szlam i zdrajców krwi wcale nie był takim złym domem dopóki nie trafił do niego Tom, bo po i w trakcie jego nauki w Hogwarcie znajdowali się w tym domu śmierciożercy

---

E po prostu stamtąd tam trafił i znalazł kumpli i oni stali się Śmierciożercami. Gdyby trafił do Gryffindoru to stamtąd wychodzili by Śmierciożercy.

---

W Slytherinie ceniono sobie czystą krew. Tom Marvolo Riddle, chcąc, nie chcąc był praprapraprawnukiem Salazara Slytherina. Był wężousty. Nienawidził mugoli, bo kojarzyli mu się z ojcem, który zostawił jego matkę. Później wszyscy zaczęli udawać, że podzielają jego poglądy, aż w końcu naprawdę zaczęli je podzielać. Mający w głowie myśli o nienawiści do mugoli, podziwie i strachu dla Voldemorta, raczej nie można trafić do innego domu.

---

Myślę, że żaden dom w Hogwarcie nie był zły. Po prostu w każdym liczyły się inne wartości. Np. w Gryffindorze był osoby odważne. W Slytherinie ceniło się po prostu czystą krew i jeszcze kilka innych cech. Jeżeli ktoś trafiłby do Slytherinu, to nie znaczy, że od razu by kogoś zabił. Po prostu ludzie z tego domu byli bezczelni i chamscy, ale to jeszcze nic nie znaczy.

---

Slytherin jest chyba najlepszym domem. Większość uprzedziła się do niego, poniewaz wyszło stamtąd dużo śmierciożerców itp.

---

Ja do żadnego domu nie mam jakieś szczególnej odrazy . Cieszyłabym się tak samo gdybym trafiła do Hulfepuffu czy do Slytherinu .

---

Slytherin nie był wcale zły ;) Każdy z domów miał coś w sobie, w każdym znaleźć można było wartościowych ludzi. W dodatku Ślizgonów cechowało to, że byli sprytni i po prostu umieli sobie radzić. Ewentualne braki wiedzy czy umiejętności nadrabiali sprytem i kombinowaniem. Być może to również przyczyniło się do niechęci pozostałych domów. Przeszkadzało im, że Ślizgoni dużo rzeczy potrafią sobie po prostu załatwić, a może im tego zwyczajnie zazdrościli? : p

---

Nie, Slytherin nie był "złym" domem. Każdy dom jest inny i nie sposób porównywać. Owszem, Ślizgoni byli trochę wredni. Ale ten dom miał charakter.

---

Zgadzam się. Slytherin jest nawet fajny!

---

Ja osobiście uwielbiam Slytherin. Tam są super goście i gościówy :smilewinkgrin:

---

Nie lubię ich, ale na pewno to dobry dom ! no niby tak , bo był tam Voldemort czy śmierciożercy. no ale w slytherinie byli też ludzie gotowi oddać życie np: Severus

---

Slyhtrin....pierwsza myśl to oczywiście sami źli bohaterowie. Dla mnie nie. Slyhterin choć miał kilka ,,niedopałków'' u siebie nie jest zły. Nie wiemy czy w Gryfindorze lub w innym domu byli sami dobrzy czarodzieje, może tam tez było kilka Czarnych Owiec. Slyhterin - spoko

---

Slytherin.. nie sądzę, żeby był tym "złym" domem. Jak już ktoś wyżej to nadmienił wszystko zależy od ludzi, którzy się w nim znajdują. Owszem zależy to też od punktu widzenia. Wiadomo - do tego domu należały osoby kalające się czarną magią, a więc od razu pierwsze skojarzenie jak nam nachodzi - zło. Również sam fakt, że należał do niego Voldemort oraz cała masa jego popleczników, znowu jedno skojarzenie - zło. Ale warto wspomnieć, że należał do niego również Severus Snape, którego Harry uważał za najdzielniejszego czarodzieja, jakiego znał. Czyli nie tak, żel - dom Slytherinu ce****e spryt, a to przecież od nas zależy jak go wykorzystamy - czy do złych celów, czy do dobrych. Jak dla mnie to tylko durne uprzedzenia. ^_*

---

Tak , według mnie to też nie był taki najgorszy dom, mimo tego że praktycznie większość śmierciożerców pochodziła stamtąd. Ja ogólnie lubię ten dom.

---

Ja tam lubię Slyterin co zresztą jest oczywiste bo to mój dom. Jakoś nigdy nie miałam specjalnie złego zdania na temat Slyterinie.
Wspomnienie Voldemort nie kojarzy mi się jakoś z tym domem jak i odwrotnie.

Mimo śmierciożerców był tam przecież Draco :shy: i Severus :shy:

---

Slytherin nie był złym domem tylko uczniowie tak uważali bo tam byli tacy *********** jak Crabbe i Goyle.

---

Ja nie sądzę, że ten dom był zły, taka była po prostu opinia uczniów innych domów. A swą złą sławę Slytherin zdobył po tym, jak Tom Marvolo Riddle stał się najgorszym czarnoksiężnikiem świata. Gdyby Tom w dzieciństwie należał do Gryffindoru, to czy Gryffindor byłby tym ''złym'' domem?

---

Slyhterin nigdy nie był złym domem. Był taki jak inne. Oczywiście zdarzyło się ''kilka'' czarnych owiec ale to nie czyni Slyhterinu złym domem. Chociaż dom tan wyróżnia się kilkoma złymi cechami jak np. egoizm to na pewno są tam osoby o dobrych intencjach. Najczęściej w książce opisywani byli tylko niemili, że tak powiem (bo uwielbiam jednego z tych niemiłych uczniów) ludzie ale nic nie wiemy o innych... Wykreowaliśmy opinię na ich temat czytają(lub oglądając) poczynania tylko kilku Ślizgonow xD

---

Slytherin nie był złym domem. ja osobiście bardzo go lubię :)
Dobrze, że tu trafiłam :)

---

Każdy dom jest inny i nie powinno się stwierdzać, że któryś jest zły czy nie. W Slytherinie mieli po prostu błędne podejście do 'nieczystej krwi'. A że inni twierdzili, że Slytherin jest zły.. no cóż. Ślizgoni tak twierdzili o innych domach. Tak to bywa wśród rywalizujących domów.

---

Ja staram się być tolerancyjna w sprawie domów i uznaję każdy za dobry. Jakoż, że każdy odznacza się czym innym : Gryfoni-odwaga, Puchoni-sprawiedliwość, Krukoni-wiedza, Ślizgoni-spryt. Zawsze lubiłam ten dom, trzeba się liczyć z tym, że każdy ma swoje cechy i wady, a Slytherin posiada uczniów sprytnych, przebiegłych, cwanych. W sprawie Hermiony uważam, że najlepiej pasowałaby do Ravenclawu, ale i tak dobrze się stało, że jest Gryfonką, ponieważ odznacza się wiedzą, męstwem i odwagą :D

---

Uważam, że ogólnie w Hogwarcie nie było złych domów. Slytherin cieszył się złą sławą, jasne, ale czarodzieje należący tam też przecież również mieli lepsze strony. Wszyscy mają wady i zalety. W końcu to nie jest tak, że każdy stamtąd pozostał Śmierciożercą.

---

Slyterin nie był wcale złym domem!! moim zdaniem chyba najlepszym :) baardzo bym chciała być Ślizgonką !!:D i jestem przynajmniej tu ;)

---

Slytherin nie był zły, a po Drugiej wojnie czarodziejów przyjmowano tam też mugolaków.

---

Slytherin, był dobrym domem, tylko jak już prawie każdy wcześniej powiedział, przez Toma znanego jako Voldemort, prawie cała prawda o tym domu została przez uczniów zniekształcona , i ze "sprytnych, i trwałych w przyjaźni" stało się "złych, przebiegłych i kłamliwych". Ja uważam, że Slytheril to super dom, i sama chciałabym być Ślizgonką ;)

---

Wszyscy mówią "Slytherin... Stamtąd pochodzą najgorsi czarodzieje! To najgorszy dom" itp. Ale czemu nikt nie patrzy na dobre strony? A dobrzy czarodzieje? Od razu można spojrzeć na nauczycieli: Severus Snape - w końcu okazał się dobry, a nawet przyjaźnił się ze szlamą (Lily Evans), albo np. Horacy Slughorn - był w Slytherinie, ale nie był zły. To, że większość Śmierciożerców pochodzi ze Slytherin[ku] nie znaczy, że wszyscy są źli. Sądzę, że to najbardziej hm... "pokrzywdzony" (i najwspanialszy) dom w Hogwarcie! Wszystkie domy były razem ze wspaniałym, genialnym, odważnym (bla, bla, bla) Gryffindorem, a Slytherin?!

A czemu sądzę, że był to najwspanialszy dom w Hogwarcie? Bo taki właśnie był! :) Wszyscy Ślizgoni trzymali się razem, wspierali się w dokuczaniu Gryffonom i wgl.! Lubię czarne charaktery, ale nie (tylko) dlatego lubię Slytherin. :]

---

Ten dom nie jest zły. Cieszy się po prostu złą sławą. I tak jak Loa_Riddle myślę, że to po prostu efekt tego, że Harry żywił nienawiść do Ślizgonów i dlatego czytelnicy tak uważają.

---

Slytherin nie był złym domem, tylko przez wiele lat narobił sobie złej opini, i jak to większość pisała właśnie przez Voldemorta. Z resztą to mój ulubiony dom ;>

Hermiona nie pasowałaby do Slytherinu, ponieważ pochodziła z niemagicznej rodziny. Tiara przydziału nie umieściłaby jej właśnie ze względu na to, a gdyby się tam dostała, to inni Ślizgoni by ją wyśmieli, szydziliby z niej, odrzucali ją, z resztą i tak ją odrzucali.

---

Co do Slytheriny, to według mnie miał on taką opinie, bo to Salazar zaczął się kłócić i to on chciał bardziej segregować uczniów.
A co do Hermiony, to było przecież że Tiara chciała ją umieścić w Ravenclow'ye

---

Nie sądzę, że jest to zły dom. Może i wyszło z niego wielu śmierciożerców, ale spójrzmy na to inaczej. W końcu np. Draco nie chciał należeć do popleczników Voldka, bał się, tak samo jak jego rodzice. Jego koledzy również jakoś entuzjastycznie nie reagowali na Voldemorta, podobnie jak Slughorn.

---

O Slytherinie krążyła zła opinia która do konca nie byla uzasadniona.Wszystko przez Voldemorta,śmierciożerów i innych.
Ale wg mnie Slytherin jest bardzo fajnym domem.Sama chcialabym w nim być.

---

Ja tam podtrzymuję opinię o tym domu i NIENAWIDZĘ SLYTHERINY jak i ŚLIZGONÓW!!!

---

Rzeczywiśćie postrzegamy go ze złej strony. I tak jest i będzie, że jedni będą go nienawidzić, a inni będą go kochać. Jest postrzegany tak bo był w nim Voldi. Ale jednak cenione są w nim cechy za równo dobre jak i złe. Uczniowie są samolubni, ale są mądrzy i przebiegli. A to cechy dobre i złe. Po mimo tego co na pisałam wyżej i tak czuję się zobowiązana wobec Harry;ego, by nie nawidzić Slytherinu. Lubiłam Harry'ego, był fajny z niego gość i nie nawidził Slytherinu, a ja czytając książkę się do tego przyzwyczaiłam i teraz nie potrafię ukształtować innej opini własnej.
A co się tyczy Hermiony, To może i była zaradna i przebiegła, ale nie była samolubna i brakowało jej tego instynktu ślizgońskiego, a jeśli to nie ma sensu, to już sama nie wiem bo to bardzo trudne...

---

wydaje mi się że jest w nim pewna złość... trafili tam ludzi chciwi, dążący do władzy

---

To nie był wcale taki zły dom, a Voldemort i śmierciożercy musieli przecież do jakiegoś domu trafić,m a to, że tam trafili to tylko przez ich spryt itp. A to, że Salazar Slytherin był głupi to nie musi być tak samo z jego domem. No może do Slytherinu dostawali się tylko Ci czystej krwi i w ogóle ale przecież byli oni mądrzy i inteligentni. Według mnie to każdy dom nie jest zły.

---

Każda rzecz ma swoje zalety i wady. To prawda Slytherin cieszy się zła sławą,ale dla mnie to najlepszy dom.

---

Hm...tak właściwie to Slytherin nie był takim złym domem, no racja, może i trafiało tam dużo chamów i wrednych, ale z drugiej strony...moim zdaniem Slytherin ma w sobie coś innego niż inne domy, jest ciekawy i gdybym miała wybór do którego domu chciałabym wybrałabym albo Gryffindor albo Slytherin

---

Moim zdaniem Slajderin jest super tylko Majfloj był zły

---

when my infant really couldnat keep eating baby food out of jars anymore, my husband and I reluctantly built a dinner repertoire. Here's how: Learn 7 Good Recipes We started with easy stuff, like pastas with bread (note to self: garlic butter is different than garlic salt) discount wedding dressesdiscount wedding dresses . . We layered on some recipes from his family, where his mother and father both cooked enormous, sexy wedding dressessexy wedding dresses . . traditional Mexican meals. We learned a few things from backs of boxes, planned a couple of meals around vegetables we wanted to try, and ultimately between the two of us came up with about 14 good dinners we could make, which we spent time perfecting cute dressescute dresses . lace dresseslace dresses . homecoming dresses 2012homecoming dresses 2012 Throw in Some Inspiration With my basic 7 recipes, then, sexy prom dressessexy prom dresses my cooking skills really expanded when I joined a book club. Yes, I know that sounds like a non sequitur, but these booklovers are also international travelers and foodies extraordinaire. I

---

homecoming dresses 2012homecoming dresses 2012 . lace dresseslace dresses . to become conscious of what theyare eating . . Weare not telling people what to eat, we saying people should have the right to know what theyare eating and what it does to you. a Lifescriptas special Oscar coverage continues daily here on our Health Bistro blog cheap homecoming dressescheap homecoming dresses , straight through to the Academy Awards sexy prom dressessexy prom dresses . Check out our site, sexy wedding dressessexy wedding dresses . Lifescript, for exclusive celebrity interviews. sexy prom dressessexy prom dresses And follow us on Twitter on Sunday night, March 7, when entertainment editor Mari Cartel will be tweeting live from backstage at the Academy Awards! Want more nowCheck out our other preshow stories: How Vera Farmiga Survives Oscar Hoopla Sandra Bullock's Lessons Learned Gabourey Sidibe's Extraordinary Oscar Journey How To Get Oscar Looks For Less Oscar Night's 7 Healthier Meal Makeovers How the Stars Prep Their Feet for the Red Looking forward to a foodfilled holiday mealYou may want to think

---

Slytherin sprawia wrażenie złego domu chyba tylko dlatego,że chce budzić respekt?Nie wiem.Na pewno wiem to,że Slytherin nie jest złym domem choć na pewno pokazuje kto jest lepszym.

---

zraziliśmy się do Slytherinu przez Malfoya ...

---

Slytherin jest najlepszym domem... i wcale nie takim złym! :D

I dziękuję za pozdrowienia! :P Też wszystkich pozdrawiam

---

Slytherin, tak jak każdy dom, miał swoją złą stronę, przez której pryzmat postrzegali go inni. Owszem, faktem jest, że z szeregów Ślizgonów wielu okazywało się być w przyszłości czarnoksiężnikami, jednak nie każdy z nich był zły. Do Slytherinu mogło się trafić przez swoją ambicję, niekoniecznie zapanowania nad światem :) Wielu też nie lubiło Slytherinu przez dyskryminującą selekcję na lepszych i gorszych.
Myślę, że Slytherin, mimo swojej złej sławy, pozwalał na duże osiągnięcia, możliwość wybicia się. Mimo iż całym sercem jestem za Hufflepuffem, to uważam, że byłabym przydzielona do Domu Węża.

---

Nie chodziło o to że był złym domem ale poprostu z tamtąt wychodziło wiele śmierciożerców.

---

Slytherin według mnie nie był złym domem. Fakt, trafiali tam ci "źli", jednakże trafiali tam też ci "dobrzy" (dlaczego w cudzysłowach? Ponieważ każdy z nas inaczej postrzega dobro i zło, dla jednego to może być złe a dla innych dobre itp.). Kolejnym faktem jest to, że śmierciożercy nie byli tylko z tego nieszczęsnego Slytherinu, ale było ich wielu. Część z Ravenclawu, część ze Slytherinu i może kilka osób z Gryffindoru i Huffelpuffu. Pewnie dom, tak jak i jego członkowie są oceniani tylko ze względu na Slytherina, który nie lubił szlam i Toma, który przyczynił się do śmierci wielu mugoli/czarodziei. Jednak gdybym miała wybierać domy, to chciałabym być w Slytherinie <3

---

Tak jak większość z was uważam, że nie ma czegoś takiego jak 'zły dom'. Po prostu każdy ceni inne cehy i umiejętności, każdy ma plusy i minusy. Slytherin cenił ludzi ambitnych, sprytnych, dążących do władzy i z dużymi umiejętnościami. Jednakże stosunek do mugolaków, przybiegłość, chamstwo, 'po trupach do celu', a także fakt, iż Sami-Wiecie-Kto i jego zwolennicy byli w tym domu spowodowały jego negatywne postrzeganie. Osobiście nie przepadam za tym domem i jest w moim subiektywnym rankingu na ostatnim miejscu, aczkolwiek szanuje go.
Co do Hermiony, bo widze że poruszyliście tu temat jej przynależności, widziałabym ją wśród nas, Krukonów :D Ale jakby się tak głębiej zastanowić to wykazuje cechy oczywiście Gryffindoru, a nawet Hufflepuffu i Slytherinu... Zresztą każdy z nas jak dobrze poszuka odnajdzie w sobie cechy każdego lub prawie każdego domu... najważniejsze jest jednak serce i to kto kim się czuje. Wiele trudnych decyzji musi ta biedna Tiara podejmować :bigrazz:

---

Slytherin nie był złym domem, był po prostu za taki uważany chociażby przez to, że chodził tam Voldemort, śmierciożercy itd

---

Slytherin to zdecydowanie mój ulubiony dom, więc ja nie będę się kłócić o to, czy jest zły, czy nie. Według mnie jest świetny :).

---

Każdy dom jest dobry, tylko uczniowei uważają, że ich dom jest najlepszy. Slytherin jest tak samo fajny jak inne, jest tylko najmniej lubiany. Toczy wieczną rywalizacje z Gryffindorem, który jest zaprzyjaźniony z innymi domami i ałtomatycznie inne domy też mniej lubią Ślizgonów.
Ze Slytherinu wywodziło się najwięcej czarnoksiężników, ale to nie znaczy, że nie ma tam pożądnych ludzi, ani, że inne domy są święte...
Niezapominjamy, że Merlin był Ślizgonem...

---

Sądzę, że Slytherin nie był zły. Jednak przez nieprawdziwe opinie niektórzy ślizgoni myśleli o sobie jak o potworach.

---

Uważam, że nie ma czegoś takiego jak "zły dom". Gdyby Slytherin był złym domem to zostałby usunięty z domów Hogwartu, tak jak to wszyscy wiedzą : Dla większego dobra! Na Slytherinie od zawsze siedziała zła reputacja, ale ten dom zasłużył sobie na nią i nie mamy sie co oszukiwać. Każdy dom miał uczyc pewnych postaw życiowych takich jak mądrość, odwaga, inteligencja..ale i spryt, przebiegłość czy ambicja. Wszystkie te cechy miały krztautować pokolenie które miało zmienić świat na lepsze.

---

Też nie oceniam jaki dom jest najlepszy.
Poprostu są inne cehcy charakteru i wogle.
Różne domy - tak jak ich założyciele są inne .
Ślizgoni są sprytni
Krukoni są mądrzy
Puchoni są szczerzy
Gryfoni są odważni
:)

---

Slytherin był jednym z najlepszym domów(drugim Gryfindor) Był postrzegany jako zły dla tego, że Voldemort tam był, ale z drugiej strony byli tam też wybitni czarodziej tacy jak Merlin.

---

Zgodzę się z Przedmówcami ( w większości ), że był to dom jak każdy inny...Autorka potrzebowała "pewnej odskoczni", żeby nie było wszędzie różowo i cukierkowo. Złą sławę Slytherinowi przyniósł fakt, że Czarny Pan został tam przydzielony, a po nim wielu jego zwolenników. Jednakże takie osoby jak Severus czy Regulus niejako "ratują honor" tego domu.

---

Slitherin kojarzy sie ze złem bo ma węża i był w nim Lord Voldemort.Ale równie dobrze mógł być w Grifindorze i co,też by zaczeli móić że to taki zły dom bo wywodzi sie z tamtąd Czarny Pan.

---

To wcale nie był zły dom mówi się że jest zły ponieważ należał do niego voldemort i jego poplecznicy!!!B)

Pozdro drogi Gościu;)

---

Taaaa......... Hermiona była sprytna i bez problemu rozwiązywała zagadki i łamigłówki, co cenił sobie Slytherin

---

Uważam, że Slytherin jest po prostu opisany negatywnie. Też za nim nie przepadam, ale to dlatego, że jest tam bardzo dużo zła. To tam był Voldemort i jego poplecznicy. Większość osób, które należą do Slytherinu kibicowało ciemnej stronie. Możliwe, że właśnie dlatego jest on tak źle postrzegany.

---

Oczywiście, że nie był złym domem. To z pewnością Voldemort zapoczątkował ten stereotyp. No, w sumie, założyciel może też się do tego trochę przyczynił, gdy chciał, żeby w Hogwarcie byli tylko czystokrwiści czarodzieje. Ale inne domy , szczególnie Gryffindor, też nie są bez winy, bo przecież ktoś powinien do Ślizgonów wyciągnąć rękę, a przecież znikąd się ta nienawiść nie wzięła. Gryfoni nie chcą zadawać się ze Slytherinem i vice versa.

---

Sam Salazar Slytherin pragnął jedynie "większej selekcji". Całkiem możliwym jest, że zaczęto do Hogwartu przyjmować wszystkich "jak leci". Obawiał się, że szkoła może zacząć przypominać cyrk, w którym charłaki będą prefektami a dzieci z mugolskich rodzin będą "faworyzowane". Być może czarodziejów czystej krwi w tamtym okresie ( około 1000 lat temu ) czekało zwyczajne wymarcie - stąd te restrykcje...

Slytherin jest tak postrzegany jak postrzega go Potter ( pani Rowling potrzebowała "złego domu" ). Morderca jego rodziców i tym samym okrutny czarnoksiężnik - Czarny Pan - należał do Slytherinu.
Znienawidzony nauczyciel - Severus Snape - opiekun tego domu
szkolny wróg - Draco Malfoy - też powiązany ze Slytherinem.

Jeśli dodać do tego "głupkowatych osiłków" Crabba i Goyle'a, "tę krowę" jak określiła ją Hermiona - Pansy Perkinson, "przygłupa" Flinta, który powtarzał rok - bo pani Rowling znowu coś przeoczyła w książce ( stąd takie wyjaśnienie ), to mamy gotowy obraz tego "najokropniejszego" domu.

Warto jednak pamiętać o Severusie, Regulusie czy chociażby Horacym - który może nie był "wzorem cnót", ale ostatecznie stanął do walki przeciw Czarnemu Panu...

---

Ostatnie słowa Harry'ego do syna
''Albusie Severusie, nosisz imiona po dwóch dyrektorach Hogwartu. Jeden z nich był Ślizgonem i prawdopodobnie najdzielniejszym człowiekiem, jakiego znałem" Dom nie jest zły, ale ma złe korzenie :/

---

Slytherin nie był zły.. :d to, że "wyszło z niego więcej czarnoksiężników, niż z innych domów", być może spowodowane było tym, że sam Voldemort trafił do tego domu, a później jeszcze śmierciożercy.. :/

---

Właśnie.. moim zdaniem Slytherin nie jest taki zły .. ;) To tylko słowa innych domów. Że przez niego jest dużo śmierciożerów i nieuczciwych czarodziejów..

---

Hmmm ... Ślizgoni nie wszyscy są źli.W książce Rowling pokazywała samych złych Ślizgonów.Moim zdaniem Hermiona bardziej pasuję do Gryffindoru.Ja tam nie przepadam za Ślizgonami,lecz jest parę miłych Ślizgonów (przynajmniej na tym forum wiele jest Ślizgonów których lubię). To zależy jakich się napotka,bo Slytherin jako dom,to jest dobrym domem,mają wiele talentów i wg. Sletherin jak każdy inny dom wcale nie jest zły.

---

Dyskutowałbym czy Rowling w swojej sadze każdego ze Ślizgonów stawiała w złym świetle. A Severus Snape ? Był Ślizgonem, bo przecież jako nastolatek został przydzielony do domu Salazara. Później został jego Opiekunem a doskonale wiemy o jego odwadze, niespotykanej miłości, ochronie Wybrańca, wierności Albusowi, lojalności wobec Zakonu Feniksa. Gdzie takiemu Glizdogonowi, który był w GRYFFINDORZE do Księcia Półkrwi. To raz.

Regulus Black - przystał co prawda do śmierciożerców, ale szybko od tego odstąpił. Okazał się opiekuńczym czarodziejem, który nie był w stanie poświęcić nawet skrzata domowego. Wykradł i zamienił medalion - jeden z horkruksów.

Horacy Slughorn. Miał ten swój beznadziejny Klub Ślimaka, faworyzował tych, którzy mają kogoś słynnego w rodzinie lub sami są wyjątkowi ( Wybraniec ), ale mimo wszystko stanął do walki z Czarnym Panem.

No i wiemy już doskonale, że syn Harrego Albus Severus trafił do SLYTHERINU. A przecież trudno wyobrazić sobie potomka Pottera jako okrutnego czarnoksiężnika.

---

Nie ma takiej zasady "Każdy ślizgon kończy jak śmierciożerca".Przecież Andromeda Tonx i Horacy Slughorn też byli w Slitherinie,a nie zostali śmierciożercami.Tam trafiają głównie osoby z czystą krwią,sprytne ambitne i żądne władzy ale nie koniecznie złe.

---

Każdy dom ma swoją specyfikę. Ma swoje plusy i minusy. Slytherin ma złą historię, owszem. Ale przypominam, że to my (a w przypadku książki uczniowie/ bohaterowie) ją tworzą. Gdybyśmy mieli oceniać każdy dom wg ich twórców to żaden nie był by wspaniały ani też zły. Tak jak ktoś napisał, poznajemy Świat Magii z punktu widzenia głównie Harry'ego. Liderem Ślizgonów jest wtedy Malfoy, a wiemy że nie darzyli się zbytnią sympatią. Dlatego wydaje się dla nas skreślony. Ale nie byłoby chyba tak źle tak mieszkać. Ja nie miałabym nic przeciwko :P

---

Slytherin nie był złym domem, no przecież do jakiegoś domu musiał trafić Voldemort i czarodzieje tacy jak on. Ale nie wydaje mi się, żeby Hermiona pasowałaby to Slytherinu. Owszem, jest przebiegła, ale bardziej pasuje do Gryffindoru lub Revenclawnu.

---

Myślę, że Slytherin miał taką złą opinię właśnie z powodu Toma i śmierciożerców . Ale nie zgadzam się, że Hermiona by tam pasowała

---

Slytherin jak każdy inny dom ma swoje wady i zalety.
A tacy czarodzieje jak Riddle, Malfoy'owie, Black'owie (wyłączając Syriusza) musieli gdzieś trafić.
Według mnie największą wadą Slytherinu było to, że nie przyjmowali czarodziejów pochodzących z domów mugoli