---

Ostatnio z koleżankami zainteresowałyśmy się Bruno Marsem.

Naprawdę ma na imię Peter Gene Hernandez, urodził się 8 października 1985 na Hawajach. Wychowywali go tam rodzice Petera i Bernadette "Bernie" San Pedro Bayot Hernandez. Ma filipińsko-portorykańskie korzenie. Hernandez był jednym z sześciorga dzieci (brat Eric i siostry Jaime "Kailani", Tiara, Tahiti i Presley). Pochodził z muzycznej rodziny, której bliskie były reggae, rock, hip hop i R&B , jak sam mówi w wywiadach muzyka towarzyszyła mu od dzieciństwa. Od wczesnych lat imponowali mu tacy wpływowi artyści jak Michael Jackson czy Elvis Presley, śpiewał ich piosenki. W 1990 roku niespełna pięcioletni Peter został umieszczony w magazynie MidWeek jako "Mały Elvis". W 1992 roku wystąpił gościnnie w filmie "Miesiąc miodowy w Las Vegas" org. tytuł "Honeymoon in Vegas" również w roli małego Elvisa. Uczęszczał do szkoły President Theodore Roosevelt High School, którą ukończył w 2003 roku w wieku 17 lat. Krótko po tym przeprowadził się do Los Angeles, by poświęcić się karierze muzycznej.

(źródło: wikipedia).
Co o nim sądzicie? Bo ja osobiście bardzo go lubię, a zwłaszcza piosenkę Billionere i Gredande. Ta ostatnia jest wzruszająca... ;(

---

Prawdę powiedziawszy nie mam o nim zdania, bo nie zainteresowałam się jakoś szczególnie jego osobą. Jednak ma chłopak talent, głos po prostu boski. Również uwielbiam "Billionere" i "Gredande", choć tą drugą nieco bardziej. "Billionere" zwyczajnie mi się 'przejadła'. ;)

---

Billionere uzależnia, śpiewam to kilka dni bez przerwy tak bardzo wpada w ucho.. xD

---

Pierwsza piosenka jest fajna, ale o wykonawcy tego nie można powiedzieć...

---

uwielbiam Grenade jest po prostu boska a wykonawca tym bardziej ; D

---

On jest moim "drugim" Bogiem . . . Oczywiście tak w cudzysłowiu .
Ubustwiam go . <33
A jeśli chodzi o piosenki, to mam je wszystkie na telefonie . ( ogólem 16) . ;D

---

16 piosenek, dużo chłopak nagrał :D
Nie mogę go słuchać. Jego "utwory" tak strasznie mnie denerwują, że gdy puszczają taki "hicior" w radiu, to od razu przełączam.
Gredande ma niesamowicie wkurzający początek, to "easy come, easy go" czy jakoś tak.
The way you are też jest irytujące.
Dla mnie Bruno to kolejna gwiazdka jednego, góra dwóch sezonów.
Jego piosenki rzeczywiście wpadają w ucho, jednak w tym przypadku nie jest to pozytywna cecha. Siedzą w głowie i tylko męczą (przynajmniej mnie)

---

ee tam . ja go lubię , chociaż moim zdaniem szału nie ma . jest spoko , ale nie wydaje mi się że zrobi mega karierę . byłby drugi Bieber ?

---

A ja go po prostu nie cierpię. ;) ja go porównuję do 'Bimberka', chociaż tego całego Marsa więcej ludzi lubi. ;) jak dla mnie to tandeta.

---

Lubię Marsa, a zwłaszcza "Marry You" .

---

Bruno Mars jest jednym z kilku piosenkarzy popowych, których lubię. Najbardziej podoba mi się Lazy song, oraz Grenade.

---

Bardzo polubiłam jego piosenki szczególnie je słucham na poprawę humoru:P

---

Bruno jest bardzo utalentowanym piosenkarzem, ma świetne piosenki
Pozdrawiam SweetSyble i Buczka

---

Lubie go, niektóre piosenki ma ciekawe np Grenade, a niektóre denne, np do gustu nie przypadł mi kawałek Marry you

---

Kiedyś słuchałam go bardzo często, ale teraz mi się już odechciało... Jednak nadal uważam ,że Bruno Mars ma talent i ładnie śpiewa. Piosenka ,która mi się najbardziej podoba to 'The Lazy Song'.