Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Wspomnienia Snape'a
Dodane przez Hogsmeade_pl dnia 16-08-2008 23:55
#1
Przez prawie całe siedem tomów Severus był jedną z najbardziej tajemniczych postaci. Po szóstym tomie spekulacjom nie było końca - "dobry czy zły?". W końcu odpowiedzi na wszystkie pytania przynoszą jego wspomnienia. Widzimy Severusa, który do końca był człowiekiem Dumbledore'a, kochającym Lily i oszukującym Voldemorta. Co sądzicie o tych wspomnieniach? Które lubicie najbardziej?
Dodane przez Alan dnia 25-08-2008 23:46
#2
Bardzo mnie rozczarowały- nie ukrywam. Severus jest chyba jedną z najbardziej interesujących postaci w całej serii. Pomimo swych wad, był człowiekiem, który przez cały czas żył na polecenie kogoś, nie miał normalnego życia. Jego wspomnienia są bardzo ważne, pomimo, że pokazują jego życie jako żałosne. Uważaliśmy (nie wszyscy) Go za sługę Voldemorta, a był chyba najlepszą postacią.
Dodane przez ladybird dnia 26-08-2008 00:26
#3
Wspomnienia Snape'a były dla mnie strasznie wzruszające. Zobaczyłam go wtedy w nowym świetle. Jest dla mnie najciekawszym bohaterem.
Dodane przez bella lestrange4400 dnia 26-08-2008 15:42
#4
Przez pierwsze 6 części uważałam go za czarny charaker,lecz gdy przeczytałam ten rozdział było mi go żal.Właściwie już kiedy umierał zaczęło mi byc przykro.Był takim ciekawym bohaterem.
Dodane przez Swierszczyk dnia 26-08-2008 15:44
#5
Ah ...te które pokazują jego samotność są najlepsze :) Prawie sie popłakałam czytając jego wspomnieniea
Dodane przez Doti_Tonks dnia 26-08-2008 16:05
#6
Żal mi go było po przeczytaniu tych wspomnień. Zawsze go nie cierpiałam, a teraz już nie mogę...:no:
Dodane przez bry dnia 26-08-2008 16:20
#7
Alan napisał/a:
[...], był człowiekiem, który przez cały czas żył na polecenie kogoś, nie miał normalnego życia. [...]
Zastanawiam się, co on by zrobił ze swoim życiem, gdyby nie musiał żyć "na czyjeś polecenie". Próbowałby np. popełnić samobójstwo? Uciec jak Karkarow w momencie odrodzenia się Voldemorta?
Dodane przez Kathleen Riddle dnia 26-08-2008 17:29
#8
Wzruszyło mnie to, że Severus kochał Lily.
Dodane przez Lady James dnia 26-08-2008 17:37
#9
troche to zbyt ckliwe było, ale ogólnie nawet fajne, najbardziej podobało mi sie to wspomnienie, kiedy snape po latach wyczrowuje patronusa łanię, i wyjawia dumbledorowi że wciąż kocha lily :)
Dodane przez Dominika dnia 26-08-2008 22:58
#10
Na pewno dla wszystkich fanów Severusa te wspomnienia były wspaniałe, ja zdecydowanie wolałam Snape'a jako złego, więc mnie tam się za bardzo nie spodobały. No, ale na pewno wiele tłumaczą, pozwalają zarówno Potterowi jak i czytelnikowi zrozumieć wiele zachowań zarówno Snape'a jak i Dumbledore'a.
Dodane przez Bella dnia 26-08-2008 23:06
#11
Ogólnie mi sie podobały
Dodane przez Augurey dnia 27-08-2008 00:12
#12
Jak dla mnie Joaśka i w tym poszła po najmniejszej linii oporu. Podobnie było z Epilogiem. Gdzie podziały się jej świetne pomysły i umiejętność zaskakiwania [pozytywnie] czytelnika? Przecież właściwie wiele osób spodziewało się właśnie tego - miłości Seva do Lily. Mnie się to właściwie nie spodobało. Wolałam, kiedy Snape był postacią owianą tajemniczą, mroczną aurą, uznawaną powszechnie za ZŁĄ.
Ale cóż. Co Autor zrobi, czytelnik przyjąć musi... choćby z zaciśniętymi zębami.
Dodane przez Przemek dnia 27-08-2008 15:10
#13
Jego wspomnienia były bardzo ciekawe. Dopiero po odczytaniu jego wspomnień okazało się że jest dobry człowiekiem. Poza tym był wierny Dumbedorowi i oszukiwał Voldemorta.:zeby:
Dodane przez Hermiona_Lily_tusia dnia 27-08-2008 18:28
#14
Zobaczyłam go w zupełnie nowym świetle, nie był bezwzględny i bezuczuciowym człowiekiem, który nienawidził Harry'ego za jego sławę. Lecz mężczyzną, który nienawidził go, dlatego, że przypominał Jamesa i był żywym dowodem miłości Lily i Jamesa
Dodane przez Bella dnia 27-08-2008 18:34
#15
Jego wspomnienia, całkiem go zmieniły w moich oczach.
Te wspomnienia były takie... takie... no jakieś takie, że po
_prostu płakałam jak to czytałam. Były po
_prostu piękne.
Edytowane przez Ariana dnia 24-05-2009 11:34
Dodane przez Druella_Rosier dnia 27-08-2008 18:39
#16
Ja tez po przeczytaniu o jego wspomnieniach całkowicie zmieniłam o nim zdanie, zwłaszcza, że po 6 części go po prostu znienawidziłam.
Ale to, co zrobiła Evans...
Po prostu cała książkę mam powyginaną w tym miejscu od łez.
Przyznam, że autorka miała świetny pomysł żeby tak potoczyć akcję.
Dodane przez monis73 dnia 27-08-2008 20:40
#17
to bardzo kontrowersyjna postac ale czy byl taki cudowny??? mozna sie spierac bez konca ale w moim odczuciu bylo w nim zlo i poczucie winy dzieki ktoremu znajdowal w sobie tyle sily i odwagi do dzialania.
Dodane przez Alan dnia 28-08-2008 01:18
#18
Był wykorzystywany
Dodane przez Sukebe dnia 28-08-2008 04:00
#19
chyba to ostatnie, które 'dał' Harry'emu. Wzruszające, szczere i ukazujące uczucia Severusa. Płakałam nad tym momentem, gdyż nie wierzyłam (albo nie chciałam tego przyjąć do świadomości), że Severus może kochć.
Dodane przez Red Crayon dnia 28-08-2008 09:10
#20
Chociaż lubiałam go już wcześniej (te 'czarne' cechy), to po Insygniach zmieniłam zdanie nie tylko o nim, ale też o innych postaciach. Ryczałam kilka dni, to prawda. :) Jeszcze bardziej go polubiłam. Znienawidziłam Huncwotów, Lilly. Teraz się to lekko uspokoiło...
Dodane przez Cee dnia 28-08-2008 11:14
#21
Pisałam już w kilku postach, że tu autorka mnie zaskoczyła. Nigdy nie spodziewałabym się, że działał tak na polecenie Dumbledore'a, oszukiwał tak naprawdę Voldemorta i jeszcze zakochał się w Lily. Naprawdę, nigdy... przenigdy nie zdawałam sobie z tego sprawy. Aż do teraz, gdy przeczytałam ten rozdział, kompletnie obróciło moje postrzeganie Snape'a o 180 stopni. Zaczęłam wierzyć, że i on miał 'duszę'. ^^
Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 18:11
Dodane przez Delaila dnia 31-08-2008 15:14
#22
Jak chyba większość przez 6 tomów( i sporą część 7) nienaiwidziłam Snapea. Ale po przeczytaniu Wspomnień Księcia stał się moim ulubionym bochaterem. Gratulacje dla pani Rowling pokonała tym rozdziałem sklątki tylno wybuchowe.
Dodane przez anguis dnia 02-09-2008 00:36
#23
Mam mieszany stosunek do wspomnien Severusa. Przede wszystkim strasznie mnie zirytowal sposob ich przekazania, czyli okolicznosci smierci Snape'a, ale to temat na osobnego posta. W skrocie uwazam, ze Rowling nie do konca wiedziala, w jaki sposob rozwiazac watek Severusa i poszla na latwizne (rozumiem zabic - ale w taki sposob?:upset: )
A jesli chodzi o same wspomnienia to mam dwa ulubione:
gdy mlody Severus blaga dyrektora o opieke nad Lilly - to moim zdaniem moment zwrotny w jego zyciu;
i kiedy Dumbledore mowi Snape'owi, ze czasem uwaza, ze przydzielaja uczniow do poszczegolnych domow zbyt wczesnie . To chyba jedyny moment w calej ksiazce, gdy Severus otrzymuje nagrode za swoje postepowanie. Ktos go docenia i podkresla jego odwage, co bylo dla niego bardzo wazne - pamietacie przeciez, jak reagowal na oskarzenia o tchorzostwo... Nic dziwnego, ze go w tej sytuacji lekko zamurowalo. Rowling nie musiala zamieszczac tego wspomnienia, bo nie mialo jakiegos istotnego znaczenia dla Harry'ego, ale mimo to dala je wiec chwala jej za to.
Niespecjalnie podobaly mi sie wspomnienia, gdzie bezposrednio (lub na fotosie) wystepuje Lilly, ale nie przepadam za calym tym watkiem. :no:
Ogolnie dobrze, ze sa ;)
Dodane przez Syriusz_Black dnia 06-09-2008 14:12
#24
Wreszcie dowiedzieliśmy się więcej o jego przeszłości. Wcześniej nie licząc paru wspomnień nie znaliśmy go zbyt dobrze w czasach jego młodości. Moim zdaniem tych wspomnień powinno być jeszcze trochę więcej, ale wówczas książka rozrosłaby się do niebotycznych rozmiarów. Nagle stał się kimś innym niż myśleliśmy. Ta postać bardzo zmieniła się w moich oczach po przeczytaniu Isnsygni...
Dodane przez Giny dnia 06-09-2008 14:23
#25
Tak. Postać Snape,a była naprawdę tajemnicza.
W 7 części, wszystko co o nim sądziłam zmieniło się. Snape jest człowiekiem naprawdę odważnym. I naprawdę świetnie się ukrywał. Bardzo się cieszę, że Snape pokazał Harremu swoje wspomnienia. Szkoda tlko, że zginął. Ale zginął, wykonując tak na prawdę swoją misję.
A Harry w 6 części uważał, że Snape uważa, że Lili nie była warta złamanego kunuta.
Dodane przez DominiKa812 dnia 11-09-2008 22:44
#26
Ja po tych wspomnieniach o wiele bardziej polubiłam Snape .. Część w której były opisane wspomnienia Snape bardzo mi się spodobała i uważam, że rozdział z tym wspomnieniem był super :D
Dodane przez Severus Snape dnia 16-09-2008 20:39
#27
Najbardziej lubię te kiedy przychodzi do Dumbledor
e' a i prosi go żeby ochronił Lil
y. Ale bardziej wolałem tego złego Snape' a.
Edytowane przez Souriant dnia 06-10-2008 14:10
Dodane przez Nagini dnia 15-10-2008 19:17
#28
Najbardziej poruszył mnie właśnie ten rozdział książki, jak dla mnie najlepszy, dużo się wyjaśniło, i to bardzo pozytywnie. A najbardziej spodobał mi się patronus Snape'a no i cała otoczka z nim związana.
Edytowane przez Ariana dnia 24-05-2009 11:36
Dodane przez nymph dnia 15-10-2008 19:23
#29
och ja sie na tych wspomnieniach poryczałam chyba najbardziej z całej książki i nie wiem dlaczego tak jakoś mnie to ruszyło ... moim zdaniem takich wspomnień to sie chyba nikt nie spodziewał ale są one wedłóg mnie świetnie napisane ponieważ ukazują człowieka , który był przez 6 tomów tajemniczy i mało o nim wiedzieliśmy, ukazują go w innym świetle , ukazują nie człowieka zimnego oschłego i bezdusznego lecz takiego który potrafi kochać, potrafi prosić o wybaczenie i cieszyć się cudzym szczęściem
te wspomnienia wszystko wyjaśniły i cudownie że takie są
Dodane przez HermionaR dnia 19-10-2008 12:04
#30
Severus Snape w każdej książce dla Harr
y'ego niby wróg. A jednak nie prawda on właśnie Harr
y'ego chronił, Harry też mógł się czasem mylić co do Snape'a. Zawsze uważał że Snape to idiota i ciołek a to nie prawda. Prawda Snape nie lubił Harr
y'ego ponieważ był synem Jamesa i Lily. Nie lubił Jamesa i dlatego widząc Harr
y'ego przypominał mu się James. A każdy wie kto uważnie czyta książki, że Snape przy James był dnem. Podobało mi się wspomnienie w którym James ze Snape'a robi pośmiewisko, ale również te w którym Snape mówi Lily że jest czarodziejką. Snape ogólnie był niezły ale włosy to mógł czasem umyć. Po
_prostu jak oglądam film i patrze na te jego włosy rzygać mi się chcę.
A mam taką jedno sprawę, że to jest w miarę forum wielbicieli Harr
y'ego a nie jego wrogów.
Edytowane przez Ariana dnia 24-05-2009 11:39
Dodane przez Delirantka dnia 19-10-2008 12:42
#31
Cóż... miałam i nadal mam (w pewien sposób) mieszane uczucia co do wspomnień Snape'a, który jest jednym z moich ulubionych bohaterów serii.
Jednak jakkolwiek by na mnie nie działały, przyznać muszę jedno - zmieniły wiele. Wiele w moim postrzeganiu Severusa. Dotąd uważałam go za zimnego drania, denerwował mnie czasami, ale go lubiłam. Za ten sarkazm, podłość, wredność, za zimną krew, twarz pokerzysty. Za całokształt bycia Snape'm. Jedynym w swoim rodzaju.
Wspomnienia pokazały, że w głębi duszy kryje się człowiek inny, niż dotąd myślałam. Pokazały, że Snape ma ludzkie uczucia, że jest kimś więcej, niż sądziłam. Że za płaszczem wrednego skur***, kryje się drugie oblicze Severusa.
Co ja na to? Z jednej strony, nie pasowało mi to. Dla mnie Snape powinien być taki, jakim go zapamiętałam. Jaki wykreował się w mojej wyobraźni przez sześć i pół tomu. Ale z drugiej strony... czuję, że chyba od zawsze szukałam w nim tego pierwiastka człowieczeństwa. Tej odrobiny wrażliwości.
I chyba w gruncie rzeczy, cieszę się, że go znalazłam.
Edytowane przez Delirantka dnia 19-10-2008 12:43
Dodane przez Villemo_C dnia 19-10-2008 12:53
#32
Ech, ja gdy czytałam końcówkę tych wspomnień to ryczałam
a dokładniej pękłam przy jednym słowie:
-Zawsze.
Fragment ten możecie przeczytać w moim podpisie...
Edytowane przez Ariana dnia 19-10-2008 17:45
Dodane przez Kropek dnia 24-10-2008 21:18
#33
Wspomnienia Snape'a to jeden z najciekawszych rozdziałów w całej książce ponieważ rozwiązał cała zagadkę i pokazał jak bardzo wiele osób i w tym oczywiście ja się myliło myślą że Snape jest wstrętnym zdrajcom i wiernym sługą Voldemorta. Ale powiem szczerze że trochę mnie to rozczarowało... No bo Snape płaczący? Przecież to jest takie... dziwne... Myślałam że skoro Rowling przez całą serie trzymała nas w niepewności na temat Snape'a to wymyśli mu jakąś ciekawszą historie... A nie młody romantyczny chłopak z mieszanej rodziny zakochany od samego początku w dziewczynie mugolskiego pochodzenia, który nie żałuje wcale śmierci jej męża ale dla niej jest w stanie zrobić wszystko... Jakoś mi to nie pasuje do niego...
Że stał po stronie dobra, i był wierny Dumbledorowi to ok.. Fajnie i w ogóle mogę się z tym zgodzić... Ale reszta jej dla mnie momentami jak wyrwana z innej bajki... No ale to tylko moje odczucie...
Choć tak czy inaczej ryczałam nieźle jak to czytałam... Normalnie ledwo widziałam literki... xDDD
Edytowane przez Ariana dnia 24-10-2008 22:08
Dodane przez Ann dnia 31-10-2008 19:02
#34
Tak naprawdę bardzo dobrze mi się czytało te wspomnienia. A na dodatek trochę mi rozjaśniły sytuację. Uważam to za świetny pomysł i nie umiem wskazać najlepszego.
Dodane przez mistake dnia 31-10-2008 20:16
#35
Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Nie przepadałam za Snapem, nie podobało mi się, że aż tak pokazywał swoją nienawiść do Harry'ego. Dopiero po przeczytaniu ostatniego tomu, zmieniłam zdanie. Poświęcał się, jego życie było zagrożone jednak nie złamał się i spełnił swoją obietnicę. Gdy przeczytałam fragment, w którym była opisana jego wizyta na Grimmauld Place zrobiło mi się go żal. Po maską zimnego mężczyzny krył się czuły facet który potrafił kochać. Zawsze postrzegałam go jaki czarny charakter, a gdy zabił Dumbledora...nie myślałam o tym, że zabił go Severus. Dumbledora nie było. Koniec. Nie zastanawiałam się, czy Severus jest dobry czy zły.
Dodane przez Negative dnia 31-10-2008 20:38
#36
Wątek Snapea w Insygniach to moim zdaniem jeden punktów kulminacyjnych. (najważniejszy to oczywiście
chory Portier vs. Valdemar) Ale ten Rowling się nie udał. Według mnie to jak zginął Voldemort było dziwne zbyt zawiłe i nie do
_końca widziałam w tym jakiekolwiek morał czy wręcz sens. Nie chcę tego opisywać tutaj bo zaraz się pogubię. Za
_dużo się wydarzyło.
Za to pokazanie czytelnikom jaki naprawdę był Snape to najinteligentniejsza rzecz opisana w Insygniach. Rozczarowałam się bardzo tą książką ale to było najlepsze. W sumie nie pamiętam, co myślałam przedtem o Snape raczej lubiłam go za jego podłość, bo w jakimiś małym stopniu przypominał mi mnie xD
Wspomnienia mnie wzruszyły. A szczególnie to jak młody Snape spotyka Dumbledore'a na tej górze i błaga go o przebaczenie. Piękne.....pięknie opisane najlepszy fragment z całej sagi!
Edytowane przez Ariana dnia 24-05-2009 11:43
Dodane przez Hermione_Granger dnia 31-10-2008 22:01
#37
Nie spodziewałam się tego po Snape. Zazwyczaj go nie lubiłam a jednak mnie rozśmieszał (Nietoperz xD).Cały ten rozdział był bardzo ciekawy,wzruszający a wręcz... niezapomniany. Rozdział, w którym widzę Severusa od tej innej, zazwyczaj skrywanej przez niego samego stronie, robi mi się cieplej na sercu i wilgotniej w oczach. Ogólnie cała część mi się podobała. A wracając jeszcze szybko do Nietoperka, to cieszę się, że jednak wszystko Harry'emu wytłumaczył i że w pewien sposób na pewno chciał przeprosić.
Edytowane przez Ariana dnia 24-05-2009 11:44
Dodane przez BellX dnia 07-12-2008 20:29
#38
To wspomnienie jego rozmowy i
Dumbledore'a były swietne! nie moge sie doczekac jak to pokaza w filmie!:) A
Snape byl chyba dobry..przez lata mial etykietke zlego czlowieka ale sie zmienil:)
Edytowane przez Souriant dnia 08-12-2008 20:50
Dodane przez aparecjum dnia 07-12-2008 20:33
#39
Myślodsiewna;)
jak umierał Snape .. Harry poznał całą jego przeszłość, myślał, że był zły, a tak naprawdę chronił go przed Voldemortem za wszelką cenę^^
Dodane przez Kanye dnia 17-12-2008 20:03
#40
Ogólnie to te wspomnienia są idiotyczne, no ale Harry dużo się dowiedział... Co jak co, ale Snape'a nie lubię najbardziej... Może i jest 'dobrym' człowiekiem, ale co to zmieni, gdy mógł uchronić Lily od śmierci, to tego nie zrobił... No wiadome, że tak właśnie pani Rowlling chciała, no ale cóż... Ona jest bogata, a my 'zaczarowani' :)
Dodane przez Madeleine Lestrange dnia 22-12-2008 00:05
#41
Wspomnienia to był fragment, który mnie najbardziej wzruszył. Aż mnie się płakać chciało (a to u mnie rzadki odruch przy czytaniu). Które jest moje ulubione? To naprawdę trudne. W każdym z nich odkrywaliśmy po trochu młodego Severusa. Ogółem uważam, iż jest to jedna z najbardziej emocjonujacych scen z książki.
Podoba mnie się, gdy Severus mówi, że zrobiłby wszystko. To było naprawdę wzruszające.
Dodane przez Lady K dnia 22-12-2008 15:31
#42
Ogólnie za Severusem Snapem nie przepadałam przez całe 6 części i trochę 7. Normalnie chodziłam zła :D (hm chyba za bardzo to przeżywałam :bigrazz:) przeklinałam go na okrągło ! a tu w 7 części takie rozczarowanie, zachwyciłam się nim wielce, moim zdaniem najpozytywniejsza i najciekawsza postać powieści.
Najbardziej lubię to wspomnienie kiedy Severus rozmwia z Lilly na temat domów, albo kiedy uderza gałęzią Petunię. Oraz kiedy prosi Dumbledora o pomoc dla Lilly. Szkoda mi tego Snape :( taki zakochany i taki samotny ...
Dodane przez Shetanka dnia 07-01-2009 20:17
#43
Mi się ten rozdział bardzo podobał, ale spodziewałam się takiej historii - w końcu z jakiegoś powodu Dumbledore mu ufał ;)
Dodane przez _Syriusz_ dnia 07-01-2009 20:20
#44
Po przeczytaniu rozdzialu z wspomnieniami Snape'a bylem zdziwiony ze on ktory przez caly czas pomiatal Harrym i zle wyrazal sie o jego ojcu okazal sie
byc dobry. Nie spodziewalem sie tego.
Dodane przez Funker dnia 17-01-2009 13:54
#45
J.K. Rowling wymyślając postać Severusa, według mnie miała na myśli coś w rodzaju "bardzo wredny nauczyciel, który nie lubi Harrego". Ale gdy pomyślała, że postać jest lubiana przez fanów, zrobiła o nim (głównie o nim) Hp i Half Blood Prince. To jest tylko moje zdanie - nie wiem jak inni.
Dodane przez Half-Blood Princess dnia 17-01-2009 14:15
#46
No tak, po szóstym tomie nie znosiłam Snape'a jeszcze bardziej, ale mój stosunek do niego zmienił się, kiedy przeczytałam rozdział z jego wspomnieniami w tomie siódmym. W końcu Dumbledore musiał mieć jakieś dobre dowody na to, że Severus wrócił na dobrą stronę. Najbardziej podobało mi się wspomnienie, w którym Snape płakał przy Albusie z powodu śmierci Lily. Co prawda nie wyobrażałabym sobie ich razem, ale wreszcie pokazano Seva w innym świetle. Bo gdy czytało się poprzednie tomy, miało się wrażenie, że ten człowiek jest bez uczuć. W sumie, to ja nie lubiłam go, tylko za poniżanie Harry'ego.
Edytowane przez Half-Blood Princess dnia 17-01-2009 14:16
Dodane przez Sirius PL dnia 17-01-2009 17:40
#47
Przez pierwsze 6 tomów nienawidziłem Severusa Snape'a za to, że dokuczał przez cały czas Harry'emu, niesprawiedliwie odejmował punkty Gryffindorowi, zawsze stawał po stronie Ślizgonów, no i zabił Dumbledora pod koniec 6 części. Nigdy nie zgadłbym, że zrobił to na polecenie Dumbledora.
Po przeczytaniu jego wspomnień było mi go żal, że podczas pobytu w Hogwarcie był dręczony przez ojca Harry'ego. Moim zdaniem jest najciekawszą postacią.
Dodane przez Feltonka dnia 17-01-2009 18:33
#48
Te wspomnienia były trochę wzruszające, ale tak jakoś nie pasowały do
profesora Snape. Najpierw został przedstawiony jako bezwzględny, nieuczuciowy i niesprawiedliwy nauczyciel i nagle dowiadujemy się, że potrafił kochać. To trochę dziwne było moim zdaniem. Nie umiem jednak uwierzyć, że Czarny Pan nic nie podejrzewał, że nadal miał go za swojego zwolennika. Na początku tej całej hecy Severus Snape mnie trochę przerażał, ale teraz zrozumiałam, że był (powiedzmy szczerze) mięczakiem. Bo przepraszam bardzo... Czy to nie było dziwne, że kochał Lily całe życie? Że nawet Jego patronus przybrał taką samą postać jaką miała ona? Nie to jakoś mi się nie podobało. No dobra trochę mi się podobało, ale to wogóle nie pasowało do wizerunku bezlitosnego Śmierciożercy. Jakby tak kochał Lily to by nie stał się Śmierciożercą... Pani Rowling mogła to wydarzenie trochę bardziej wytłumaczyć... Właściwie jak to się stało, że Lily najpierw coś widziała w Snape, a w następnym planie była żoną Jamesa i miała dziecko? Nie to jakoś nie trzyma się kupy.
A krótko mówiąc, te jego wspomnienia nie trzymały się treści książki ;)
Dodane przez Monix dnia 17-01-2009 21:12
#49
Wspomnienia były naprawdę wzruszające. Szczegolnie rozczulił mnie fragment, kiedy Snape wyczarował patronusa. Zawsze myślałam, że Snape jest snobistycznym człowiekiem, który nie jest zdolny do uczuć wyższych. A w rzeczywistości, który mimo, że nie zaznał w dzięcistwie rodzicielskiej miłości potrafił kochać jak nikt inny.
Dodane przez Teddy Lupin dnia 19-01-2009 10:00
#50
Snape był dla mnie obojętny przez te wszystkie sześć części. Nie
_lubiłem go tylko za to, że on nie lubił Harr
y'ego i innych Gryfonów. Ale gdy przeczytałem Insygnia to mnie zamurowało... :bigeek: Nie mogłem uwierzyć ile on zrobił dla Harr
y'ego. Ile zrobił dla Dumbledore'a. Ale cóż... on już nie żyje. ;( Po jego wspomnieniach nabrałem do niego szacunku i polubiłem go a zarazem mu współczułem wiem co to znaczy cierpieć z miłości więc... po
_prostu mu współczuje .:(
Edytowane przez Ariana dnia 24-05-2009 11:48
Dodane przez Tonks dnia 23-01-2009 15:44
#51
Trochę inaczej wyobrażałam sobie te wspomnienia, ale przyznaję, były wzruszające. :)
Dodane przez Neville-Longbottom dnia 23-01-2009 16:29
#52
Jego wspomnienia tylko mnie utwierdziły w moich przekonaniach - wiedziałem, że Severus nie może być zły
Dodane przez BitterSweet dnia 24-01-2009 18:21
#53
Wspomnienia bardzo mnie zaskoczyły ale nie chciałabym aby były inne. To ukazuje dlaczego jest taki zamknięty w sobie i wyjaśnienie dlaczego nienawidził Harr
y'ego choć tak bardzo kochał Lily.
Nie podobał mi się sposób ich przekazania czyli na łożu śmierci. To by było zbyt proste Voldzio sobie wychodzi z pokoju a Snape daje Harry'emu wspomnienie. Gdyby sposób przekazania był inny wszystko byłoby ok.
Edytowane przez Ariana dnia 24-05-2009 11:49
Dodane przez Hermione dnia 24-01-2009 18:29
#54
To był bardzo dobry rozdział, ale również bardzo przewidywalny. to jasne, że musiał coś przeżyć; nie mógł nienawidzić Harry'ego a nic, tak po
_prostu. :)
Edytowane przez Ariana dnia 24-05-2009 11:50
Dodane przez addicted_to_HP dnia 24-01-2009 18:53
#55
A ja nie podzielam waszego zdania. O tak, był dobry, nie mówię, że było inaczej. Ale był też wredny i perfidny, choć wcale nie musiał. W 4. części, gdy zaklęcie Malfoya trafiło w Hermionę, wyrosły jej zęby po szyję, a on powiedział wtedy: "Nie widzę różnicy." Wiele razy bez powodu wyżywał się na Harrym odejmował mu punkty za każdym razem, gdy tylko mógł i szczerze go nienawidził. Rozumiem- kochał Lily, ale ona wybrała Jamesa, którego Harry bardzo przypominał, jednak nie usprawiedliwia to tych wszystkich zachowań i kar. Mam mieszane uczucia co do jego postaci, lecz nie kwestionuję tego, że był wielkim czarodziejem i narażał życie. Nie próbujcie mnie przekonać tym, że ratował Harry'ego przed spadnięciem z miotły podczas meczu w 1. części, bo jak wyznał później w 7. tomie Belli "widział wtedy tylko twego miernotę Quirrella próbującego wykraść Kamień" a nie Harry'ego, wspaniałego, dzielnego chłopca.
To tyle.
Dodane przez siostra dnia 26-01-2009 21:30
#56
a jak myślisz co innego mógł powiedzieć
Bellatriks? Ja uwielbiam tą postać. Był niesamowicie odważny. Co do wspomnień to wolałabym żeby Harry dowiedział się wszystkiego podczas rozmowy z
Severusem a nie... Ze wspomnień najbardziej podobało mi sie to, kiedy Snape wyczrowuje patronusa i Dumbledore zaczyna rozumieć że ten wredny i sarkastyczny nauczyciel też ma uczucia. To straszne że Snape nie potrafił wybaczyć samemu sobie i ponosił tego konsekwencje...
Edytowane przez Souriant dnia 26-01-2009 21:35
Dodane przez HermionaMajeczka dnia 27-01-2009 17:45
#57
Dla mnie ten nauczyciel jest bardzo interesujący i tajemniczy.
Myślę że Lily jest piękną , utalentowaną czarownica a zarazem dobrą matką , dlatego się w niej Snape zakochał.chciał pomóc zarówno Harremu jak i Dumbledorowi , więc był po stronie zła . Jego wspomnienia były moim ulubionym rozdziałem. Są piękne, interesujące i ,, mówiące całą prawdę".
Fascynuje mnie w tej roli że się tak poświęcił dla nich. Nie bał sie również stawić czoła Voldemortowi.
Rola profesora Snape jest zaskakująca.
P.S
Przepraszam za moje wcześniejsze komentarze. Mam nadzieję że zrozumiecie. Jestem tu dopiero 7 dni!
Pozdro dla wszystkich.
Dodane przez xxbellaxx dnia 27-01-2009 18:16
#58
Moje odczucia wobec Snape'a są mieszane,intrygował mnie od początku,chociaż po 6 tomie go nienawidziłam,ale czułam,że to się wyjaśni,no bo przecież to Malfoy miał zabić Dumbledore'a.
Po przeczytaniu jego wspomnień,zrozumiałam go i zrobiło mi się go szkoda...nawet bardzo.
Dodane przez Damakeri dnia 07-02-2009 15:01
#59
Te wspomnienia naprawdę mnie wzruszyły. W ogóle czytając kilka ostatnich rozdziałów HP i IŚ płakałam jak bóbr. Nie spodziewałam sie, że Lily i Snape byli kiedyś przyjaciółmi, a już szczególnie tego, że Snape kochał matkę Harry'ego. Strasznie żal mi Severusa ;(
Dodane przez Rojeek dnia 07-02-2009 15:14
#60
Gdy dał Harry'emu te wspomnienia i opisali je... to cóż, zdziwiłem się że Severus taki był... w szkole surowy itd. a tu takie coś : o zdziwiony byłem, ale wkręciło mnie to bardzo. :tooth:
Edytowane przez Ariana dnia 07-02-2009 17:31
Dodane przez erykbob dnia 07-02-2009 17:52
#61
severus okazal sie fajnym gosciem...szkoda troche ze go zabil voldemort
Dodane przez marbob16 dnia 08-02-2009 11:28
#62
Mi bardzo podobały się wspomnienia i to, że okazało się że Snape nie byl jednak zły. Snape to postać bardzo złożona i tajemnicza... Z jednej strony kocha Lilly, z drugiej nienawidzi Jamesa... Bardzo podoba mi się kreacja tego bohatera ponieważ nie jest "czarnY" lub "biały"
Dodane przez Ariana Malfoy dnia 08-02-2009 18:17
#63
Mi bardzo się podobała część o wspomnieniach Severusa. Lubie tą postać a jej wspomnienia pozwalają zobaczyć ją z innej strony.
I nie zgadzam się że jego postać została zmieniona w trakcie pisania serii bo Rowling zauważyła że jest lubiana.
Dodane przez Artegor dnia 23-02-2009 13:28
#64
moim zdaniem Snape był w porządku
Dodane przez black-blue_angel- dnia 08-03-2009 20:38
#65
Wywnioskowałam, że Snape robił to wszystko dla Harry'ego, bo Harry był synem Lily, a tak naprawdę, to Snape nigdy, przenigdy nie lubił samego Harry'ego. Wczytajcie się w strone 704 w ostatniej części Harry'ego, to też to wywnioskujecie.
Dodane przez mariola2755 dnia 19-03-2009 08:47
#66
Najlepsze wspomnienie jest to jak rozmawia z
Dumbledorem i pyta go co robi z
Potterem wieczorami
.
Troche głupie to jest że
Snape jest dobry miałam inne wyobra
żenia co do jego postaci
.
___
Znaki przestankowe, to nie łaska?
Edytowane przez Souriant dnia 19-03-2009 19:54
Dodane przez SeverusS dnia 30-03-2009 10:58
#67
Na początku serii strasznie go nie lubiłam, potem jednak mój stosunek do niego się poprawił, by potem być wściekłą na to, ze Severus to jednak zdrajca po 6 części, aż tutaj taki nagle szok... Dotknęło mnie to do żywego, szok niczym uderzenie Avada Kedavra. Cholernie go na nowo polubiłam (pokochałam?), a tu taki cios w postaci jego śmierci.... Wcześniej na początku nie przypuszczałabym, że Severus to dobry czarodziej...
Dodane przez Karmelkowa_muszka dnia 14-04-2009 19:04
#68
Nie wiem, które wspomnienie lubie najbardziej...chyba to jak Snape celuje Sectusemprą w plecy śmierciożercy, a ono nie trafia i uderza w Georga...i jeszcze to jak Lily stoi w dziurze pod portretem słuchając wymówek Snape'a, że nie chciał nazwać ją szlamą...
Dodane przez Niewidka dnia 14-04-2009 19:25
#69
Nigdy nie pałałam do Severusa, wielką
miłością.
Lecz po przeczytaniu w Insygniach Śmierci jego wspomnień, strasznie się wzruszyłam i uwielbiam go od tamtego momentu.
Stał się on wtedy najciekawszym dla mnie bohaterem.
Nie mam jakiegoś ulubionego wspomnienia, wszystkie były interesujące i wiele wnosiły informacji do książki.
Edytowane przez Niewidka dnia 17-07-2009 21:13
Dodane przez Alanoholiczka dnia 11-05-2009 09:26
#70
Od pierwszej części kochałam tego bohatera, nie przeszkadzał mi jego sarkazm i trudny charakter.Może gdy przeczytałam, że zabił dyrektora przez moment byłam zbita z tropu jednak to tylko ułamek sekund, później zaczęłam sobie tłumaczyć, że chyba coś w tym musi być, bo przecież nie mogłam się aż tak mylić on nie może być taki zły.
Miałam rację to była chyba najtragiczniejsza postać ale na pewno nie zła.
Czytając jego wspomnienia po prostu czułam ból najpierw samotnego, zagubionego dziecka, później jakże nieszczęśliwego i samotnego mężczyzny.
Jego bezsensowna i w sumie niepotrzebna śmierć wstrząsnęłam mną najbardziej z całej tej serii. Wiem, że to tylko film ale cały czas nie daje mi to spokoju, nie potrafię pogodzić się z tym, że autorka wyznaczyła mu taki właśnie koniec.
Dodane przez Ginny W dnia 16-05-2009 09:01
#71
Wspomnienia Snape'a były bardzo smutne, ale można było się spodziewać czegoś podobnego. A tak poza tym, to Severus był człowiekiem bardzo nieszczęśliwym: zakochał się w dziewczynie, która poślubiła jego największego wroga. Później zgodził się chronić ich syna.
Dodane przez Hermi1108 dnia 16-05-2009 09:59
#72
Zgadzam się z anguis :
gdy mlody Severus blaga dyrektora o opieke nad Lilly - to moim zdaniem moment zwrotny w jego zyciu;
i kiedy Dumbledore mowi Snape'owi, ze czasem uwaza, ze przydzielaja uczniow do poszczegolnych domow zbyt wczesnie . To chyba jedyny moment w calej ksiazce, gdy Severus otrzymuje nagrode za swoje postepowanie. Ktos go docenia i podkresla jego odwage, co bylo dla niego bardzo wazne - pamietacie przeciez, jak reagowal na oskarzenia o tchorzostwo... Nic dziwnego, ze go w tej sytuacji lekko zamurowalo. Rowling nie musiala zamieszczac tego wspomnienia, bo nie mialo jakiegos istotnego znaczenia dla Harry'ego, ale mimo to dala je wiec chwala jej za
to.
Ja również lubię te wspomnienia.
Edytowane przez Hermi1108 dnia 16-05-2009 10:00
Dodane przez HermiMisia dnia 16-05-2009 10:21
#73
Mnie najbardziej podobało się to, kiedy Snape oburzył się, że Harry był
hodowany jak prosiak na rzeź. Widać tam, jak bardzo kochał Lily i że nie był jednak do szpiku kości przepełniony nienawiścią do Harry'ego. Nabrałam sympatii do Snape'a, po przeczytaniu tych wspomnień. Okazał się być bardziej ludzki niż się spodziewałam! Mogę nawet powiedzieć, że go polubiłam :)
Edytowane przez Ariana dnia 24-05-2009 11:52
Dodane przez Szalonooki Moody dnia 31-05-2009 15:01
#74
kompletny idiota, męczył Harry'ego na lekcjach, bo miał żal do jego ojca, a jeśli chodzi o Dumbledora i Lily to nie miało większego znaczenia.
Dodane przez SeverusSnape dnia 26-06-2009 22:42
#75
Wszyscy zarzucają Rowling, że poszła na łatwiznę wymyślając wątek Evans- Snape, ja jestem jednym z tych, którzy tak nie uważają. Same wspomnienia Severusa opisane w książce są naprawdę bardzo ciekawe i wzruszające, ale mam przeczucie, że jest mało. Miłość Severusa do Lily jest wspaniałym wątkiem, od zawsze Snape był moją ulubioną postacią, miałam mieszane uczucia co do jego życia, nie wiedziałam czy jest dobry czy zły, okazało się, że jest po stronie Dumbledora. Jego życie jest bardzo skomplikowane, Severus ma w sobie tyle tajemnic, które kuszą nas tylko,a by dowiedzieć się czegoś więcej o tej postaci. Nie dzielę jednak, tak wielkiej sympatii do Lily Evans, w oczach Snape'a była idealna bez wad, a mi się wydaję, że miała też trudny charakter, szkoda, że nie dała Severusowi drugiej szansy. To właśnie ona sprawiła, że jego życia było takie jakie było. Ale cóż ...mówiąc krótko podobają mi się jego wspomnienia. Był wspaniałym człowiekiem, ale jak każdy nie bez wad, szkoda, że nikt nie dał mu drugiej szansy na lepsze życie. Czy uważacie, że Snape powinien zostac przy życiu ?
Dodane przez Miona dnia 26-06-2009 23:01
#76
Nie, bo byłoby to zbyt oczywiste. Musiał umrzeć, był tego przecież świadom od początku - z własnej woli podjął się swojego zadania i z całą pewnością dobrze wiedział, jak to się skończy...
Co do mnie, bardzo lubię wątek Evans - Snape, bo sądzę - wbrew niektórym - że wcale nie jest taki banalny. Wyjaśnia wszystko i jest przyczyną wszystkiego, nie rozwlekając.
Był wspaniałym człowiekiem, ale jak każdy nie bez wad, szkoda, że nikt nie dał mu drugiej szansy na lepsze życie.
Zgadzam się, ale nie całkiem. Dumbledore mu ją dał, mógł go zabić...
Co do Lily, to - faktycznie - była zbyt kategoryczna. Z drugiej strony widziała co się z nim dzieje - że fascynuje go Czarna Magia, podczas gdy ona nią gardziła.. Chyba zrobiłabym tak samo.
Edytowane przez Miona dnia 26-06-2009 23:05
Dodane przez Sayuki dnia 27-06-2009 12:41
#77
Mnie się najbardziej podobało wspomnienie pierwszego spotkania z Lily. To właśnie wtedy w Severusie dokonała się ważna przemiana. Moim zdaniem Profesor Snape został niesprawiedliwie potraktowany wizerunkiem stworzonym mu przez innych i choć od samego początku mieliśmy na uwadze zaufanie do niego Dumbledore'a, uratowanie Harr
y'ego w I tomie i tym podobne zdarzenia to jednak Severus dla wielu pozostawał postacią negatywną. Ja, np. zmieniałam o nim zdanie co chwila, a już w VI tomie nie wiedziałam co mam myśleć, aż po VII tomie Snape został jedną z moich ulubionych postaci.
Edytowane przez Ariana dnia 27-06-2009 12:48
Dodane przez fantastic dnia 09-07-2009 14:05
#78
Wspomnienia Severusa były piekna, to jest moj ulubiony rozdzial chyba w calej sadze ;D byl b. tajemnicza postacia a tem pokazal jaki jest naprawde =dd wzruszylo mnie w szczegolnosci jego milosc do lily <3
Dodane przez Shetanka dnia 09-07-2009 14:34
#79
addicted_to_HP napisał/a: Nie próbujcie mnie przekonać tym, że ratował Harry'ego przed spadnięciem z miotły podczas meczu w 1. części, bo jak wyznał później w 7. tomie Belli "widział wtedy tylko twego miernotę Quirrella próbującego wykraść Kamień" a nie Harry'ego, wspaniałego, dzielnego chłopca.
Ale jakby powiedział że uratował Harry'ego, to Bella wzruszyła by się jakie to piękne :>
Przecież on cały czas był
podwójnym szpiegiem ...
Dodane przez glexab dnia 17-07-2009 20:59
#80
Jak każdy miałem Snape za nooba który pracuje dla Voldemorta, nie potrafi kochać i ma frajdę z gnojenia wszystkich oprócz ślizgonów. Te wspomnienie to chyba jedna z najsmutniejszych scen ukazuje jak inni go traktowali i o jego nie odwzajemnionej miłości do Lily. Było mi go szkoda że umarł, do końca kochał Lily i pracował dla Dumbledora pewnie nawet jak oglądał węża w osłonie w ostatnich minutach życia myślał jak go zabić.
Dodane przez Fernando dnia 17-07-2009 21:20
#81
Severus to z pewnością najbardziej tajemnicza postać w całej sadze.
Jako że od początku wiernie opowiadałem się za Harrym i Gryfonami, nienawidziłem Snape'a. Tak, szczerzę przyznaję, nienawidziłem. Te jego drwiny, docinki, jego niesprawiedliwość i wredność, aż się we mnie gotowało. W szóstej części nauczyciel eliksirów przekroczył granicę - otwarcie dołączył do śmierciożerców i zabił Dumbledore'a, co mnie bardzo poruszyło. To był jeden z dwóch momentów w książce, przy którym się rozpłakałem. Przez wszystkie tomy byłym zagorzałym antyfanem Snape'a, ale jego wspomnienia sprawiły, że chociażby częściowo zmieniłem zdanie. Ukazały go one w zupełnie innym świetle. Bardzo mnie poruszyły. Bo chciał wolałem paring James i Lily, nieszczęśliwa miłość Severusa bardzo mnie dotknęła. Uważam opis wspomnień nauczyciela eliksirów za jeden z najbardziej ciekawych i wzruszających momentów w książce, fragment, który Rowling naprawdę dobrze wyszedł. Bardzo mi było żal Snape'a, a szczególnie jego śmierci. Nigdy bym się czegoś takiego nie spodziewał. Snape był naprawdę odważnym człowiekiem.
Dodane przez danio66 dnia 18-07-2009 08:45
#82
Snape to jest najbardziej zaufana przeze mnie osoba jaka jest w Harrym Potterze. Pomógł Harremu zniszczyć horkruks - patronus Snape'a(łania) i miecz Gryffindora. Pomógł w przetransportowaniu Harry'ego z domu Dursleyów do Nory, a także potrafił przed Voldemortem zataić ważne informacje, przekazując mu błache :D No więc wcale się nie dziwię, że Dumbledore ufał mu, bo także dzięki niemu Voldemort poniósł klęskę :)
Edytowane przez danio66 dnia 18-07-2009 08:46
Dodane przez bella_trix dnia 21-07-2009 12:11
#83
Snape to mój ulubiony bohater całej serii. Od zawsze uwielbiałam jego specyficzne nastawienie do uczniów, szczególnie do Harry'ego, te jego odejmowanie punktów za nic, specyficzne poczucie humoru, sarkazm.
A co do wspomnień... Powiem tyle, że płakałam jak małe dziecko, gdy je czytałam. Boże, jak mi było go żal, gdy Lily tak od momentami odpychała..., gdy ją stracił...
Wtedy można było zrozumieć jak trudne miał życie. Jednostronna miłość do Lily, później obcowanie z Harry'm, tak podobnym do Jamesa i mającym oczy Lily, ciągłe wykonywanie czyichś poleceń i w końcu okrutna śmierć...
Dodane przez Johny Eleven Fingers dnia 21-07-2009 15:40
#84
Przez 6części uważałem Snapa za człowieka żądnego Voldemortowi.
Jednak w siódmej części gdy przeczytałem że Snape w końcu jest po stronie dobra.
Trochę mnie to zdziwiło.
Dodane przez Eileen_Prince dnia 21-07-2009 16:39
#85
Snape to moja ulubiona postac, a te wspomnienia tylko mnie w tym utwierdziły. Nie uważam wątku Lily-Snape za... łatwy do przewidzenia, może jestem jakaś nie teges, ale taka prawda. Uważam wspomnienia Snape'a za najpiękniejszą rzecz w całej serii, o.
Dodane przez ginewra_potter dnia 23-07-2009 09:56
#86
bardzo ciekawy był ten rozdział
tak naprawde to dzięki temu rozdiałowi dowiadujemy sie wszystkiego o snapei
Dodane przez Aberforth_Dumbledore dnia 23-07-2009 12:38
#87
Prawie do samego końca myślałem o nim, że jest zdrajcą, mordercą. Lecz gdy czytałem te wspomnienia zupełnie zmieniłem o Nim zdanie. Był wierny Dumbledore'owi do samego końca...
Dodane przez Dami6 dnia 30-07-2009 13:49
#88
Te wspomnienia bardzo mi się podobały to jeden z moich ulubionych rozdziałów.:)
Dodane przez Eileen_Prince dnia 30-07-2009 13:52
#89
Aberforth_Dumbledore napisał/a:Był wierny Dumbledore'owi do samego końca...
Nie, inaczej. Był wierny Dumbledore'owi
i Lily do końca.
Kurczę, podziwiam go. Nie wiem, czy przez całe swoje życie potrafiłabym kochać tylko jedną osobę, nawet jeżeli ona mnie nienawidzi...
Dodane przez Crima dnia 30-07-2009 21:34
#90
Snape' a nigdy nie lubiłam ale kiedy umierał, i chciał przed śmiercią spojrzeć Harry' emu prosto w oczy, bo miał je zupełnie takie same jak Lilly to po prostu się poryczałam, jak dziecko . kiedy czytałam fragmenty jego wspomnień, to byłam po prostu w szoku . nabrałam do niego szacunku .
Dodane przez Eileen_Prince dnia 30-07-2009 21:42
#91
Tak, ja też w tym momencie się poryczałam, no ale nie jak za pierwszym razem czytałam książkę, nie :P bo wtedy nie wiedziałam ;)
Dodane przez Kamate dnia 30-07-2009 23:06
#92
ja przez pierwsze VI tomów nie lubiłam Snape'a. Myślałam, że od zawsze jest wierny Voldemortowi i oszukuje Albusa, a jednak okazało się, że jest inaczej. Płakałam jak dziecko, kiedy umieram i teraz, gdy czytam ponownie całą serię patrzę na niego z innej, bardziej przychylnej perspektywy.
Dodane przez Evi91 dnia 04-08-2009 12:22
#93
Pozytywnie zaskoczyły mnie te wspomnienia. Wzruszyło mnie to, że całe życie kochał Lily nawet jak umarła. Uważam, że mimo wszystko jego reakcja, że Harry był przygotowywany po to, żeby umrzeć, pokazała, że jednak Harry nie był mu obojętny... głównie chyba dlatego, że uważał w tym momencie, że Lily umarła na próżno.
Dodane przez Alanette Vieira Malfoy dnia 07-08-2009 18:20
#94
To po przeczytaniu siódmej części zaczęłam się szerzej interesować literackimi wytworami dotyczącymi dobrego Severusa Snape'a.
W trakcie czytania szóstej części myślałam, że jest on po prostu zdrajcą. Ludzie zabijają, cóż. Nie zajmowałam się nim zbytnio.
Scena śmierci Snape'a... Wzruszyła mnie. Jego wspomnienia naprawdę oddają wszystko, jego całe życie... Powiem tak -- szkoda, że zginął. Gdyby tylko obudził się np. w św. Mungu i mógł odetchnąć... Ale nie, całe jego życie było pełne niebezpieczeństwa, ciągłego szpiegowania. Nie, nie miał czasu na normalne życie.
Cóż... Snape jak Snape, teraz wiemy, co o nim myśleć.
Dodane przez al_kaida dnia 11-08-2009 20:59
#95
Do samego końca nie byłam pewna, czy Snape jest po stronie Dumbledore'a czy Voldemorta. Scena, w której umierający Snape przekazuje Harry'emu swoje wspomnienia i każe mu na siebie spojrzeć bardzo mną wstrząsnęła. Jego wspomnienia także, gdyż nie podejrzewałam Snape'a o tak wielką miłość do Lilly. Bardzo mile zaskoczona tym byłam, i dzięki temu zaczęłam bardziej lubić Snape'a.
Dodane przez Diamond dnia 18-08-2009 23:31
#96
Po przeczytaniu siódmego tomu wprost nie mogłam w to uwierzyc "Snape doby !!!" <szok>.
Od pierwszej częsci HP wiedziałam, że jest z nim cos nie tak, jakos mi nie pasował na dobrego człowieka, a tu taka niespodzianka.
Dodane przez Oyster dnia 20-08-2009 22:53
#97
Najbardziej lubię te, gdy Lily kłóci się z Severusem o to, po czyjej jest stronie. To pokazuje, że on ją kocha, ale nie umie wybrać.
A wolałam go jako tego złego, tzn. tego wrednego, ale z dobrymi intencjami.
Edytowane przez Oyster dnia 20-08-2009 22:53
Dodane przez baranek22 dnia 24-03-2010 21:03
#98
Te wspomnienia pokazały, że Severus Snape jest wrażliwym i czułym mężczyzną.. no na początku wydawało mi się że taki nie jest ;) Ciekawe jak patrzył Harry'emu w oczy ( bo przecież chłopiec miał takie same jak jego matka ;) ). Snape jest w ogóle genialny ;)
Dodane przez Loonyy dnia 24-03-2010 21:24
#99
Najbardziej lubię te, w których on rozmawiał z Dumbledorem. Są takie, hmm. inne. Fajne były też te z Lily, a najbardziej podobała mi się scena, w której oni się poznają. Jest genialna. Lubię wątki ze Snape'm. :)
Dodane przez alice_in_wonderland dnia 25-03-2010 10:32
#100
To jego wspomnienia sprawiły, że jest teraz jedną z moich ulubionych postaci. Najlepszy był mały Snape... ;]
Rowling nam udowodniła, że Snape mimo wszystko był dobry, ohydnie wręcz odważny, skłonny do poświęceń. A w dodatku potrafił kochać... chyba jedyna część ksiązki, kiedy chciałam ją odłożyć na bok i płakać przez cały dzień. Snape to najodważniejsza postać w Potterze. I zdania nie zmienię.
Dodane przez karolina123 dnia 25-04-2010 11:24
#101
Snape- uważam że to najciekawsza, najbardziej barwna i zagad\kowa postać jaką stworzyła Rowling.Enigmatyczny Snape posiada bardzo złożoną osobowość co czyni go intrygującym wręcz fascynującym.Rowling mistrzowsko bawiła się naszymi odczuciami, maipulowała nami tak że Snape stał się dla nas jedną z najbardziej tajemniczych zagadek książki.Przez wszystkie części raz po raz zmieniałiśmu o nim zdanie, by na końcu odkryć rozwiązanie którego nikt się nie spodziewał.Miłośc Snape do Lily to dla mnie najpiękniejszy wątek z całej serii."Wspomnienia Snape'a to mój ulubiony rozdział "Insygniów"
Dodane przez Lajla dnia 25-04-2010 11:42
#102
Nigdy nie lubiłam Snape'a. Zawsze był taki niesprawiedliwy, złośliwy i fałszywy.
Po przeczytaniu
Insygniów znienawidziłam Dumbledore'a, dla którego liczyło się większe dobro i odczułam, że on wcale nie kochał Harry'ego, chciał go tylko wykorzystać. Może to nie jest do końca zgodne z prawdą, ale tak czuję i po prostu Dumbledore'a nie trawię. Snape'a za to polubiłam, ale nadal nie potrafię mu wybaczyć przeszłości. Okazał się najodważniejszym ze wszystkich. Kochał Lily i walczył w imię miłości. Musiał być bardzo utalentowanym czarodziejem - oszukał Czarnego Pana, którego uważałam za mistrza legilimencji. Ciekawa, tajemnicza i ponura postać z charakterem. Jedna z najlepszych jaką udało się stworzyć Rowling.
Uwielbiam wspomnienia o miłości do Lily. Kiedy czytam ostatni tom, to rozdział o wspomnieniach Snape'a nawet kilka razy pod rząd. ;)
Edytowane przez Lajla dnia 25-04-2010 11:47
Dodane przez Pandora dnia 29-04-2010 20:59
#103
MOże to wredne,ale moje ulubione wspomnienie to to z 5"Najgorsze wspomnienie Snape'a"
Bardzo lubię"Oglądać" jego wspomnienia.
Dla mnie szósta część ,to co w niej zrobił to było tak jak by ktoś mocno uderzył mnie w głowę,bardziej bolało mnie to,że Snape "zdradził" niż to w jaki sposób.
Cieszę się,że wszystko się wyjaśniło w "Insygniach śmierci".
Edytowane przez Pandora dnia 25-07-2010 14:33
Dodane przez koreczek dnia 12-05-2010 14:46
#104
Rozdział " Opowieść Księcia" to jeden z moich ulubionych rozdziałów. Gdy czytałam go po raz pierwszy nie mogłam opanować łez ale nawet gdy czytam go po raz n to i tak zawsze spłynie choć jedna kropla...
Zawsze gdy czytałam wątki w które wplątany był Snape to pojawiał się uśmieszek na mojej twarzy, była to bardzo interesująca postać. Ta tajemniczość i umiejętność maskowania swoich uczuć to mistrzostwo.
Dlatego tak bardzo ubolewałam nad jego stratą mimo że pojawiały się chwile zwątpienia co do jego dobroci :yes:
Dodane przez moody17 dnia 12-05-2010 20:13
#105
A ja lubiłem Snape'a od zawsze :) a od kiedy przeczytałem w Insygniach jego wspomnienia polubiłem jeszcze bardziej. I w dodatku przestałem lubić rodziców Harry'ego(zresztą wcześniej też za nimi nie przepadałem:()
Dodane przez widor23 dnia 21-07-2010 15:06
#106
Severus Snape był podwójnym agentem lecz to ,że dopiero odkrywamy to w IŚ jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem.Lecz można było się domyślać o jego dobrej stronie gdy ratował HArrego przed spadnięciem z miotły.
Dodane przez Harry_ dnia 21-07-2010 16:28
#107
Wspomnienia były bardzo wzruszające i smutne jak dla mnie.Uważam że był właśnie on najciekawszą i najbardziej interesującą postacią w Książkach o Harrym Potterze.To nie jest tak że on nie miał swojego życia jak inni piszą.Miał w swoim życiu chwile dobre i złe.Gdy skończył być sługą czarnego Pana i przeszedł na stronę dobra musiał odpracować to co stracił.Kochał Lilly , te wspomnienia z Nią były bardzo uczuciowe , które przedstawiały Snape w innej postaci.Dowiadujemy się też że nie był taki całe życie.
Dodane przez Croce dnia 25-07-2010 13:37
#108
Tajemniczy bohater. W tych wszystkich częściach był przedstawiany jako nienawidzący Harry'ego i Gryfonów czarodziej, który najchętniej zabiłby Pottera, gdyby miał okazję. Heh. Ale okazało się, że to nie tak. Owszem, Snape nie przepadał za Harrym, ale bronił go, czyż nie? Urocze było to, kiedy Snape wyczarował Patronusa... I te wszystkie sceny z Lily. Mm...
Dodane przez LilyPotter dnia 30-07-2010 08:05
#109
Zacznę od początku. Severus Snape - postać, którą polubiłam od piątej części. Na początku trochę mnie denerwował, ale potem naprawdę go polubiłam. Pierwsze cztery tomy - Snape to wróg itp. Piąty mi trochę przejaśnił=) Szósty tom - kurczę, po tej scenie na wieży na początku trochę się wzruszyłam, a potem miałam żal do (!) Snape'a, że zabił Dumbledore'a. 7 tom, wspomnienia - już nie mogłam wytrzymać i na serio się wzruszyłam. Najpierw śmierć Snape'a w taki sposób, potem wspomnienia. Niech się nikt nie dziwi, że się wzruszyłam przy miniaturce "Blask szmaragdu". Te wspomnienia po prostu byly... no nie wiem jak to opisać. Srebrna łania... Cudowne i tragiczne za razem. Więcej nie piszę, bo znowu się wzruszę=D
Edytowane przez LilyPotter dnia 15-10-2010 17:37
Dodane przez daseyy dnia 30-07-2010 14:08
#110
Muszę przyznać, że nigdy nie przepadałam za Severusem, a to wszystko przez stosunek jaki miał do Pottera. Ale po przeczytaniu jego wspomnień zaczęłam go rozumieć. Lily była jego pierwszą i ostatnią miłością. Oprócz niej nie było nikogo [ a przynajmniej nikt o tym nic nie wie ; )) ]. No i gdy Lily wybrała James'a, którego Severus nienawidził, to wszystko stało się o wiele bardziej skomplikowane. Kontakty między nimi można powiedzieć 'osłabły' i to nie tylko przez James'a , ale również przez zachowanie samego Severusa. W późniejszych latach przecież był Śmierciożercą i to on wyjawił Czarnemu Panu fragment podłuchanej przepowiedni. Jednak nigdy nie przestał kochać Lily i chciał ochronić jej syna.
Przyznaję, że jestem zaskoczona tym wszystkim, bo Severus na pierwszy rzut oka jest po prostu okrpony [ nie chodzi mi teraz o jego wygląd ;D ], jednak wzruszyły mnie te wspomnienia i poczułam sympatię do tak znienawidzonego przeze mnie Severusa Snape ; )).
Dodane przez madzik102 dnia 01-08-2010 11:47
#111
nie ukrywam żże przed siódmym tomem nie lubiłam go . Potem kompletnie zmieniłam o nim zdanie .
Dodane przez heermiionaa dnia 03-08-2010 14:02
#112
Napewno zgadzam się ,że Snape był najbardziej tajemnicza postacia w całej sadze te wspomnienia poprawiły moje zdanie o nim .Bardzo podobają mi się te wspomnie nia z czasów rodziców Harrego w 3 części*
Dodane przez Krzysiek dnia 03-08-2010 14:17
#113
myślę że to dobre wspomnienia a najbardziej podobały mi się z Lili i Severusem
Dodane przez Krzysiek dnia 03-08-2010 15:29
#114
najbardziej lubię te z Lily
Dodane przez Magdalena Lestrange dnia 14-08-2010 19:17
#115
No Snape potrafił oklumencje to dlatego tak dobrze się maskował. świetnie odgrywał rolę gorliwego śmierciożercy. Jego postać bardzo mi zaimponowała. Muszę to przyznac że w 100%:jupi:
Dodane przez Croce dnia 15-08-2010 14:36
#116
Szczerze? Ucieszyłam się, że się co do Severusa nie pomyliłam. Byłoby dla mnie straszne, gdyby Snape został uznany przez Joanne Rowling zdrajcą Dumbledorea, a człowiekiem Czarnego Pana. Wzruszyła mnie treść tych wspomnień. Najbardziej podobało mi się chyba to, jak Snape z Lily jechali do Hogwartu i spotkali Jamesa i resztę. Tak, to trochę dziwne, ale... I ta scena, kiedy Lily była na dworcu z rodzicami i siostrą, Petunią, i ta reakcja Petunii... Takie mam upodobania : przynajmniej nie było nudno.
Dodane przez BlackBack dnia 15-08-2010 15:37
#117
o ile pamiętam troche bylo tych wspomnien i one mialy wytłumaczyc harremu ze nie byl sluga Voldemorta tylko byl szpiegiem Dumbledora i że kochał sie w jego mamie ;D
Dodane przez wiktordogan dnia 15-08-2010 15:49
#118
Też uważam że Snape był tajemniczy. Od pierwszej części do szóstej go nie lubiłem, dopiero w "Insygniach Śmierci" te jego wspomnienia wyjaśniły wszystko co robił w poprzednich częściach. :aff:
Dodane przez Lisa dnia 17-08-2010 19:06
#119
Ja tak samo. Zawsze było tyle tajemnic, nigdy nie było wiadomo jak się okaże na końcu: czy jest dobry, czy zły. Ostatnia część wszystko wyjaśnia, a jego wspomnienia były takie wzruszające... Prawie płakałam ;)
Dodane przez Hermionaaa dnia 18-08-2010 20:42
#120
W 1,2,3,4,5 i 6 części nienawidziłam Snape był zaraz po Voldemorcie. Znienawidziłam go jeszcze bardziej w 6częśći kiedy zabił Dumbeldora kiedy we Wrzeszczącej chacie Voldemort zabił Snapea cieszyłam sie ale jak zobaczyłam jego wspomnienie ( najlepsze ze wszytskich wspomnien ; p ) zrobiło mi sie go baaardzo szkoda ! Nie miał normalnego dziecinstwa i w dodatku sie z niego wysmiewali. Hogwart stal sie jego domem tak jak Harrego. Moze go nie lubił ale pomógł a tym by go ocalic przez te 7 tomów a najbardziej w 7 kiedy naprowadził go na miecz Gryffindora. Pewnie niektórzy z was powiedza ze zrobił to tylko ze wzgledu na Dumbledora ale ja sadze ze tez ze wzgledu na Harrego. Jedyny Ślizgon, którego polubiłam.
Dodane przez GinnyPotterxD dnia 20-08-2010 22:31
#121
Tak. Severus Snape był be wątpienia najbardziej tajemniczą postacią w całej serii HP i bardzo ciekawą... Jego wspomnienia bardzo mnie zaskoczyły. Naprawdę mnie zaskoczył. Przez cały czas był do końca oddany Dumbledore'owi i dla niego szpiegował u Voldemorta i powtarzał mu wszystko co usłyszał w towarzystwie śmierciożerców... Był naprawdę dzielny.
Najbardziej spodobało mi się wspomnienie w którym był z Dumbledorem w gabinecie i pokazał mu swojego Patronusa.
Dodane przez Yuki27 dnia 22-08-2010 18:20
#122
Ten facet powinien być uosobieniem stwierdzenia "złożony charakter". Uwielbiałam go od zawsze - te jego stwierdzenia, to, jak próbował Harry'ego poniżyć... I zawsze myślałam, że to faktycznie z nienawiści do Jamesa. Nie spodziewałam się, że za tym jest coś więcej, a już na pewno nie, że porzucił Voldemorta, by chronić Lilly, a później jej syna. Wspaniały człowiek... I tylko żałuję, że nie miał możliwości powiedzieć Harry'emu osobiście tego, co zawarł we wspomnieniach ^^
Dodane przez Chop Suey dnia 22-08-2010 18:53
#123
Najbardziej podobały mnie wspomnienia kiedy Snape był jeszcze uczniem.Ogólnie to wzruszająca była jego przyjaźń z Lily i fakt, że się w niej zakochał, mimo iż była z rodziny mugoli.
Dodane przez weroniczka95 dnia 22-08-2010 19:07
#124
zgadzam się z większością z was, nie lubiłam Severusa Snape ale po tym jak przeczytałam IŚ zrozumiałam dlaczego był taki oschły dla Harrego i czemu wypowiadał się o jego ojcu.
Dodane przez piotrpapr17 dnia 22-08-2010 20:26
#125
Po przeczytaniu Insygni Śmierci nie mogłem uwierzyć, że Snape był po stronie Dumbledora. Tyle rzeczy wskazywało na to, że jest zły np. zabił Albusa. Jednak pani Rowling znakomicie stworzyła tę postać. I jest jedną z moich ulubionynh. A wspomnienie, które mnie najbardziej poruszyło to gdy Snape płakał po śmierci Lily na bodajże górze gdzie byl Albus.
Dodane przez Charakternik dnia 22-08-2010 21:11
#126
Snape , snape.. Snape , jest , był i będzie wporządku , mimo to , że był okrutny dla Naszego Szczęściarza Pottera. Mimo to , że wydał rodziców Harry'ego , zawsze go lubiłem . Severus jest bardzo ważną postacią , we wszystkich tomach , a juz najbardziej w IŚ. Wkońcu był Dyrektorem , i zginął w słusznej sprawie.
Dodane przez Laufey dnia 23-08-2010 08:47
#127
Od początku uważałam Snapa za głównego wroga Harrego 9 nie pomijając Dracona ) ale kiedy przeczytałam w ''Insygni'' wspomnienia Snapa, moje zdanie zmieniło się . Przecież to on pomógł Harremu wcześniej pokonać Voldemorta . Kiedy dowiedział się, iż przepowiednia dotyczy dziecka Lily Potter, zaczął błagać Dumbledora o to aby zrobił coś żeby uchronić Lily . Od tych wspomnień Snapa, zaczęłam go bardziej lubić . To, iż kiedyś wstąpił w szeregi Volda, nie liczyło się, bo do końca swojego życia był wierny Dumbledorowi .
Dodane przez KOLIN2 dnia 28-08-2010 09:12
#128
najbardziej interesujących postaci w całej serii. Pomimo swych wad, był człowiekiem, który przez cały czas żył na polecenie kogoś, nie miał normalnego życia. Jego wspomnienia są bardzo ważne, pomimo, że pokazują jego życie jako żałosne. Uważaliśmy (nie wszyscy) Go za sługę Voldemorta, a był chyba najlepszą postacią. ale tęż był nie dobry bo zabił dambedora
Dodane przez Lord Mateusz dnia 28-08-2010 13:20
#129
ą, wystającą pupą, jednak czarownica patrzyła na nią z politowaniem. To nie uroda ani strój wzbudzał w niespełna trzydziestoletniej kobiecie takie uczucie, ale podejrzanie ostry, wyzywający makijaż, dzięki któremu obiektowi męskiego pożądania prawdopodobnie udało się ukryć - jak choćby prawdziwy wiek - lub wręcz przeciwnie - wyeksponować, na przykład aktualnie wykonywaną profesję... To trzeba było przyznać: na znacznie skromniej ubraną panią padł blady strach. Strach o rodzinę, która za chwilę nieuwagi mogła zostać doszczętnie rozbita. Musiała więc działać.
Lekka zazdrość popchnęła ją ku czterdziestoparoletniemu mężczyźnie, wpijającego swój maślany wzrok w spacerującą po muzealnym korytarzu niunię. Dobrze widziała jak się ślinił na widok tej suki i jak wielką miał ochotę, by zagwizdać
Dodane przez borutax100 dnia 30-08-2010 17:07
#130
Powiem szczerze że mnie to po prostu zdziwiło cały czas myślałem że Snape chce zabić Harrego ale w jakiś spektakularny sposób a to taka niespodzianka. :)
Dodane przez Czarownica24 dnia 26-09-2010 15:26
#131
Te wspomnienia trochę mnie zdołowały, bo zniszczyły moje wyobrażenie o Jamesie, którego zawsze uważałam za dobrego, mądrego chłopaka, a później mężczyznę. A tu proszę... typowy szpaner. Tylko butów z DC i szat z Roxy mu brakowało ;P
Dodane przez RemusS dnia 29-09-2010 15:35
#132
Intrygujące jest w tych wspomnieniach to , że maska Snape'a była prawie doskonała... Niby nie nawidził Pottera, ale zrobiłby wszystko by go chronić... Dziwne , baaardzo dziwne nawet jak na Smarkerusa. Moim ulubionym wspomnieniem jest to w którym Snape przyzwał patronusa swojego... Jeleń... On nadal kochał Lily. Nie wiem co o nim myśleć, ale na końcu pottera <przed śmiercią Voldemorta> Okrzyki ''Nie Fred Nie!'' lub moment śmierci Snape'a wzruszył mnie i dał mi do zrozumienia że jestem tylko człowiekiem...
Dodane przez Horkruks12 dnia 29-09-2010 18:18
#133
Snape od początku wydawał się dla mnie kimś w rodzaju czarnego charakteru. Nienawidził Jamesa, gardził nim (tak samo Harry'ego) głównie za to, że James robił mu psikusy. W 6-stej części zabił Dumbledore'a. Wtedy myślałem, że jest zły, ale dopiero później dowiedziałem się, dlaczego to zrobił. W siódemce uratował Harry'ego i wtedy już wiedziałem, że Snape w głębi duszy jest dobry. Szkoda, że musiał oddać za to życie.
Dodane przez blackowa dnia 10-10-2010 20:39
#134
Najbardziej lubię jego rozmowy z Dumbledorem. Uwielbiam go , jako postać. :d
Dodane przez Nattie dnia 15-11-2010 17:42
#135
Zawsze uwazalam ze Snape jest postacia negatywna... ale po przeczytaniu tej ksiazki wiem jak bardzo sie mylilam... Sev jest bardzo oszukany przez zycie... zakochal sie w Lily choc sam przed soba sie nie chcial do tego przyznac. Ona zwiazala sie z czlowiekiem ktorego Severus niecierpial moze wrecz nienawidzil - Jamesem Potterem. Mial jej to za zle ale jednak on jej sie nie podobal... Gdy ona zmarla, z reki Voldemorta, Snape stal sie podwojnym agentem. Ale tak naprawde chcial pomscic Lily... dlatego pomagal Dumbledorowi...
[wierszyk usunięto]
A: Do wstawiania wierszyków służy podpis!
Edytowane przez Ariana dnia 15-11-2010 23:47
Dodane przez pennyroyal dnia 24-11-2010 21:09
#136
Najbardziej ze wspomnień Severusa Snape'a podobało mi się ujawniające jego przysięgę, prośbę o przebaczenie. Chodzi o to wspomnienie związane z Dumbledorem zawarte w ostatniej części.
Dodane przez Lapa98 dnia 24-11-2010 22:13
#137
Te wspomnienia bardzo mnie wzruszyły. Płakałam po nich całą noc. Był już jeden taki temat o tych wspomnieniach więc nie chce mi się pisać tego samego.
Dodane przez Nika Potter dnia 05-12-2010 10:26
#138
Dla mnie Severus Snape był dotychczas tajemnicą. Do puki nie skończyłam książki. Na internecie znalazłam wzmiankę ze na początku portret Snape'a nie wisiał w gabinecie dyrektora.Że Harry wyjawił całemu światu czarodziejów jaki był naprawde, wierny Dumbledore'owi. I że dzięki niemu (Harry'emu) portret Snape'a zawisł w gabinecie.
Dodane przez Eileen Prince dnia 13-12-2010 12:19
#139
Od "Kamienia Filiozoficznego" Severus był bardzo..taki...inny niż reszta. Niby dobry,chciał dobrze,ale jednak nie do końca.
Z całego HP jest moim ulubionym bohaterem.
Dodatkowo jego wspomnienia..niektóre było nawet przykro czytać..Żal mi się go w niektórych momentach okropnie robiło..;(
Biedny Severus...Nie zasłużył na taką śmierć.Nie zasłużył na takie okropne życie..Współczuje mu :(
__________________________
My life is Magic...
My obsession is Severus Snape...
Remember drogi Gościu .
Severus Snape-Slytherin Master
Dodane przez fantastic dnia 13-12-2010 12:35
#140
Od początku był postacią zagadkową, ale ujmującą. Ja wierzyłam w to, że nie jest śmierciożercą chociaż po przeczytaniu 6 części uznałam go za zdrajcę po przeczytaniu rozdziału "Opowieść Księcia" (który jest jednym z najlepszych rozdziałów w książce) stwierdziłam że był dobrym człowiekiem, którego los pokarał względem miłości. Widział w Harrym tylko Jamesa a szczerze mówiąc on był tak podobny z charakteru do matki ale nie zauważył tych cech bo sam nie chciał. Szkoda mi go, gdyż niepotrzebnie zginął, ale sądze że gdyby przeżył wszyscy myśleliby że jest okropny.
Dodane przez Kate Black dnia 13-12-2010 16:53
#141
Jego wspomnienia serio były smutne, nie zasłużył na taką śmierć,był moim i zgodzę się że wielu innych fanów najlepszym bohaterem ;(
Dodane przez Emily Riddle dnia 13-12-2010 17:17
#142
Na początku nie bardzo trawiłam Snape'a ze względu na jego niesprawiedliwy sposób oceniania i podejście do uczniów. Ale z książki na książkę dowiadywaliśmy się o nim coraz to nowych i ciekawych rzeczy. Moment śmierci Snape'a był... naprawdę bardzo smutny. Nie sądziłam, że będzie mi go aż tak żal. A jego wspomnienia? No cóż.. dowiedzieliśmy się z nich o uczuciu, jakie żywił do pani Potter, o jego "misji podwójnego szpiega" i o tym, jakim naprawdę był człowiekiem. Mimo iż, Harry był synem Jamesa - znienawidzonego przez Snape'a, to Snape bronił go i nawet pomagał mu (chodzi mi o podrzucenie miecza Gryffindora). Robił to wszystko z miłości do Lily. Czyż to nie jest słodkie? ;] Jego wspomnienia są bardzo wzruszające i zmieniają zupełnie zdanie o tym człowieku.
Dodane przez Sophia dnia 22-01-2011 15:48
#143
Wcześniej nie miałam o nim zdania, był sobie bo był i mi jakoś nie przeszkadzał, ale po tym rodziałe było mi go strasznie żal...
Dodane przez Eisblume dnia 22-01-2011 16:42
#144
Od samego początku nie lubiłam Snape'a. Szczególnie denerwowała mnie jego niesprawiedliwość i to, że wyżywał się na Harrym. Dopiero po przeczytaniu rozdziału pt. "Opowieść Księcia" całkowicie zmieniłam o nim zdanie. Bardzo wzruszyły mnie wspomnienia Severusa, można było zobaczyć ile zaryzykował by chronić syna kobiety, której nigdy nie przestał kochać. Moim ulubionym momentem jest ten, gdy Snape pokazuje Albusowi swojego patronusa.
Dodane przez hermionkaaa91 dnia 22-01-2011 17:16
#145
po przeczytaniu rozdziału ze wspomnieniami wiadomo już czemu Snape był taki zimny i szorstki dla otoczenia , a najbardziej wobec Harrego...
on kochał Lilly nawet jak jej już nie było
strasznie mi go żal bo zawsze miał '' pod górkę ''
Dodane przez Eileen Prince dnia 22-01-2011 18:45
#146
Ja od samego początku wręcz bałam się Severusa. Jak czytałam książkę,to jeszcze pół biedy,ale jak pierwszy raz jako mała dziewczynka poszłam do kina na "HP1" i zobaczyłam Alana Rickmana w peruce z czarnymi do ramion włosami i w tej szacie...wtedy do dopiero wpadłam w panikę..!
Możecie się ze mnie śmiać,ale wtedy naprawdę się go panicznie bałam.
Ale nie..nigdy nie miałam o nim złego zdania. Nie był mi obojętny,ale nie przejmowałam się jakoś nim nie wiadomo jak..
Przeczytałam "Insygnia Śmierci"..I od razu zwrot o 180 stopni. Moje myślenie stało się zupełnie inne niż doczesne.
Zniknął strach,pojawiło się zrozumienie.
Wiedziałam od samego początku,że jego zachowanie ma jakieś głębsze podłoże. Że nie bez przyczyny jest taki,lekko mówiąc,nie miły dla Harry'ego i innych.
I się dowiedziałam..Cóż..Trochę jest mi smutno że to wszystko przybrało taki a nie inny obrót. Severus do końca życia pozostał człowiekiem nieszczęśliwym.Ale z drugiej strony to piękne,że choć Lily nie żyła,On i tak ją kochał. Do końca swoich dni. To wzruszające,że szczególnie ktoś taki,jak Severus potrafił kochać i udowodnił,że nie jest tylko tym oziębłym Snape'em.
Dodane przez Draculina dnia 24-01-2011 19:31
#147
Postać Snape dała dużo do myślenia...Choć z książki nakoniec dowiadujemy się że był dobry.Snape okazał się szlachetny,umierając zobaczył oczy Harrego oczy takie jakie Lily jego najwiękrzej miłości
Dumbledore to wiedział Harry zobaczył Snape z młodych lat...
Dodane przez bloomix dnia 24-01-2011 19:46
#148
Z jego wspomnień najbardziej lubię kiedy pierwszy raz spotkał się Lily, wtedy się wydawał taki... ludzki, podobało mi się jeszcze to wspomnienie kiedy pokazał Dumbledorowi swojego pattonusa. Pamiętam, że wtedy prawie się poryczałam ;D Haha, ja wgl na końcu każdego Harry'ego Pottera ryczałam ;p
Dodane przez lilyy dnia 29-09-2011 09:26
#149
Wspomnienia Snape'a . To jest taki ... em jak to powiedzieć , taki bardzo szokujący , wzruszający , emocjonujący rozdział tej książki. Boże , jak ja się przy nim popłakałam ! A na filmie ! Przecież ja nic nie widziałam przez te łzy ! Ale to było takie smutne , tragiczne ... Severus kochał Lily . Poświęcił życie aby pomóc Harry'emu . Tak , to niezwykła odwaga , tak jak Snape być podwójnym agentem .
Och , to jest naprawdę takie smutne ...
Najlepszymi momentami było dla mnie :
- Co mi dasz w zamian Severusie ?
- W zamian ? Wszystko
( trochę skróciłam , chodzi o to ,że Severus chciał aby Dumbledore uratował Lily ).
albo
- To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbledore.
- A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca? - Jego losem? r11; wykrzyknął Snape. r11; Expecto patronum! [...]
- Przez te wszystkie lata?...
- Zawsze.
A w filmie było jeszcze lepiej ! Tak płakałam gdy Snape zobaczył martwą Lily przytulił ją i płakał ...
....
Dodane przez gabrysia6210 dnia 29-09-2011 14:56
#150
Najbardziej lubię wspomnienie gdy Snape wyczarowuje patronusa.
To jest takie wzr
uszające.
Edytowane przez Lady Shadow dnia 29-09-2011 20:18
Dodane przez Ridlovaaa dnia 03-10-2011 16:00
#151
No zawsze dla mnie był wrednym nietoperzem, ale po tym rozdziale okazało się, że jest wrażliwy;(;(
Edytowane przez Czarownica24 dnia 03-10-2011 16:05
Dodane przez Charlotte Lestrange dnia 03-10-2011 16:14
#152
Ridlovaaa napisał/a:
No zawsze dla mnie był wrednym nietoperzem, ale po tym rozdziale okazało się, że jest wrażliwy;(;(
Myślę dokładnie tak samo
Dodane przez Kasiulag dnia 03-10-2011 16:22
#153
Oijej.?Dla mnie Severus Był najlepszy (I jest). Mimo taki wredny a jednak taki cool i wrażliwy. Na ale jak umierał i te jego wspamnienia to po książce to cała się dygotałam trzęsłam i byłam bliska płaczu a na filmie to w tych momętach co wyżej to mi no.... poarostu łzy sały w iczach. Bidny Severus. Nie zasłużył na taką śmierc . No ale ja go podziwiam za tą miłość do Lily. Czytałam w necie że ostatnie co zobaczył przed śmiercią to oczy swej ukochanej. Bo Harry na niego spojrzal A ten tekst mnie rozwala tak jakbym kroiła cebule:
,,Zielone oczy napotkały czarne i nagle z tych czrnych coś zniło. Jego ręka opadła z głuchym łoskotam. Snape juz więcej się nie poruszył'' Chlip chlip. Jak ktoś lubi Severusa tak jak ja to zapraszam do znajomych. A prpopos Severus urodził się 9.stycznia.1960 i zmarł 1 . maja .1998 mają TYLKO 38 lat. Buuuuuu!!!!!!! Chlip Chlip.A na koniec Sev to zwykły skrót od Severus tak jak Al to skrót od Albus.
Dodane przez Isabell dnia 03-10-2011 17:42
#154
Cóż, Severus Snape był osobą dosyć mroczną ;) Szkoda mi go, bo kochał dziewczynę, która wybrała jego największego wroga, ale jak by na to nie patrzeć to on sam był za to odpowiedzialny. W końcu Lily mówiła mu żeby nie dołączał do Voldemorta, a ten nie posłuchał. Ale mimo wszystko współczuję mu... Musiał cierpieć przez całe życie a do tego miał świadomość, że w większości to jego wina ;/ Moje ulubione fragmenty z jego wspomnień to to, jak Dumbledore go pyta co da w zamian za ochronę Lily, lubię też fragment jak wyczarowuje swojego patronusa, ale zdecydowanie najbardziej uwielbiam fragment jak po raz pierwszy spotyka Jamesa i Syriusza w pociągu ;) Mam do Huncwotów jakiś sentyment... To moje najukochańsze postacie ;) Nawet Peter mimo zdrady :D
Dodane przez nattso dnia 09-10-2011 19:26
#155
Od początku tj. od "Kamienia Filozoficznego" interesowała mnie postać Severusa Snape'a. Kiedy przeczytałam Isygnia, było mi bardzo smutno z powodu jego śmierci... Do końca był wierny dobrej stronie.
Dodane przez Seva dnia 15-10-2011 19:26
#156
Ja czytając jego wspomnienia (choćby nie wiem, który raz) zawsze się wzruszam nad tym, jakie on miał smutne życie; i za każdym razem jestem zła na Rowling, że go uśmierciła :@:@:@
Dodane przez gloomysunday19 dnia 21-10-2011 20:01
#157
najlepsze wspomnienie było jak rozmawiał z dumbledorem a póżniej go zabił.
czad.
Dodane przez matheus dnia 21-10-2011 20:54
#158
jak czytałem Insygnie Śmierci to aż nie chciało mi się wierzyć w to co czytałem.
Dodane przez Nuttella dnia 21-10-2011 21:27
#159
Hueh, zrobiłam taki sam temat, tyle że o filmie. W każdym razie było to bardzo wzruszające, piękne a zarazem.... zabrakło mi słów! Kiedy czytałam nie miałam pojęcia,że to mogło się tak skończyć.
Dodane przez Dagamara18 dnia 22-10-2011 08:02
#160
Dla mnie też te wspomnienia były wielkim zaskoczeniem:)Nigdy nie myślałam że Snape może ukrywać swoje prawdziwe strony ale bardzo się wzruszyłam na tym.
Dodane przez Godryk_Gryfindor dnia 22-10-2011 08:32
#161
Byłem przerażony opcją wejścia do jego głowy ale było dobrze
.
Edytowane przez Lady Shadow dnia 22-10-2011 11:25
Dodane przez CeCe dnia 22-10-2011 09:42
#162
Jest to jak dla
mnie - Najpiękniejszy moment w filmie :)
Edytowane przez Lady Shadow dnia 22-10-2011 11:25
Dodane przez emilyanne dnia 29-10-2011 11:49
#163
Powiem szczerze że się wzruszyłam przy nich. Zwłaszcza wtedy kiedy, Snape rzucił zaklecie Expekto Patronum, a oczom Dumbeldora ukazała się Łania.
"- przez te wszystkie lata?
- zawsze - powiedział Snape"
Jak to w ksiażce określili w oczach Snape'a pojawiły się łzy. <przynajmniej w tej Angielskiej formie>
To było świetne. Nagle Snape pojawił się dla mnie w innym świetle. Był nie zwykle odważnym człowiekiem.
Rowling jest genialna xd
Dodane przez Mniszka19Xd dnia 30-10-2011 20:56
#164
Wszystkie lubię najbardziej!A kiedy byłam w kinie na Harry'm i oglądałam te wspomnienia to tak mi było wstyd,bo płakałam bardzo głośno więc trochę zakłucałam dialogi.
Dodane przez emilyanne dnia 30-10-2011 21:01
#165
Kiedy to czytałam prawie się popłakałam. Zwłaszcza w fragmencie kiedy Severus wyczarował patronusa, Dumbeldore zapytał go czy on cały ten czas kochał Lily, a on odpowiedział "Zawsze". To było piękne <33 Snape stanoł dla mnie w zupełnie innym świetle. Stał się jedną z moich ulubipnych postaci :)
Dodane przez xowiki dnia 13-11-2011 12:40
#166
Nie potrafię wybrać pośród tych wspomnień jednego. Wszystkie były niesamowite i ważne. Wszystkie na swój sposób pokazały to, co czułam od samego początku - że Severus nie jest taki zły, jak go malują.
Może to kobieca intuicja albo coś jeszcze innego, ale od samego początku widziałam w nim coś dobrego. A jego wspomnienia tylko to potwierdziły. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jaki ból przyniosła mu śmierć Lily, choć z drugiej strony to właśnie dzięki temu wrócił na właściwą drogę i odpokutował swoje błędy z nawiązką. Genialnie były ujęte w książce i niesamowicie przedstawione w filmie.
Dodane przez 21olka dnia 12-12-2011 22:58
#167
od początku czułam że Snape coś ukrywa, Że nienawiść do Harry,ego nie jest bezpodstawna. J.K Rowling pięknie wymyśliła historie snape,a. WIększość z nas przez pierwsze części razem z Harrym go nienawidziła, Jednak to kim był i co zrobił Snape było wspaniałym wyczynem. Tak nienawidził harry,ego a jednak chronił go przez te wszystkie lata w szkole. Nienawidził Harry,ego ale miał powody. Niektórzy twierdzą że mógłby być uprzemy dla Harry,ego. Taka teoria jest troszkę głupia, nie tylko dla tego że książka nie do końca miałaby sens. Snape cierpiał bardzo gdy widział Harry,ego Tak bardzo widział w nim wroga a jednocześnie Milość życia. Możliwe że Snape bał się nawiązać kontaktu z Harrym, bał sie tego co będzie. Dla mnie Snape był najlepszą postacią, podziwiam go
Dodane przez Ginny1221 dnia 13-12-2011 10:47
#168
Nie wierzyłam w to co czytam zupełnie inny Snape nie taki za jakiego uważałam go do tej pory .[gg]39749240[/gg] pisać :)
Dodane przez roksi16 dnia 13-12-2011 15:07
#169
Od początku serii HP podejrzewałam że Snape nadal chce służyć Voldemortowi, a zwłaszcza w Czarze Ognia moje podejrzenia co do Snape' a wzrosły do 85%. Ale jednak te pozostałe 15% wiedziało że coś jest nie tak, bo w końcu Dumbledore mu ufał, chociaż że inni powtarzali mu żeby uważał na swojego pracownika...no i w Insygniach Śmierci wszystko się wyjaśniło...
Dodane przez roksi16 dnia 13-12-2011 15:10
#170
Myślę że Snape miał ciężkie życie, bo ciągle musiał udawać przed Voldemortem że jest jego sługą, a tak na prawdę do końca służył Dumbledorowi. Wydaje mi się że w tym wszystkim dużą rolę odegrała miłość do Lily...i szanuję jego postawę...
Dodane przez Wikuusia dnia 13-12-2011 16:49
#171
Ogólnie to wzruszyłam się w tym momencie filmu, gdy James (ojciec Harrego) poniżał Snape'a, praktycznie przed całą szkołą. Harry odziedziczył po ojcu wiele cech i właśnie przez to "Mistrz Eliksirów" tak go nienawidził, ale zarazem oczy chłopca przypomniały mu o Lilly, która była jego pierwszą i ostatnią miłością. Więc rozumiem skąd ta nienawiść i (co dziwne) wcale się temu nie dziwie. Gdy Snape umiarał chciał ostatni raz spojrzeć w oczy ukochanej...
Dodane przez Ginny Molly Potter dnia 13-12-2011 17:50
#172
Choć ja nigdy nie lubiłam postaci Severusa to muszę przyznać, że gdy dowiedziałam się całej prawdy o nim to mocno się wzruszyłam. Po pierwsze okazał się człowiekiem, który tak naprawdę przez cały czas kochał Lily Evans i chronił jej jedynego syna. Po drugie to miał on bardzo trudne życie. Musiał udawać przed Voldemortem, że służy tylko jemu, a w rzeczywistości był oddanym sługą Dumbledore'a. Severus Snape wydała mi się interesującą postacią już po przeczytaniu wszystkich 7 części HP. Ale dopiero czytając całą serię 4 raz naprawdę mu "wybaczyłam" za to jaki niemiły był ( mimo wszystko ) dla Harry'ego .
Dodane przez Carla Mont dnia 13-12-2011 18:28
#173
Od samego początku nie lubiłam Severusa. Sądziłam, że to zły człowiek, ale jego wspomnienia były wzruszające
Dodane przez Hermionagranger122 dnia 15-12-2011 16:02
#174
Kocham te wspomnienia...
Pozdrowienia dla Ann;*
Dodane przez SweetSyble dnia 15-12-2011 16:31
#175
Sądzę, że są bardzo pęknie i wzruszające. Nie wierzyłam w to co czytałam, najbardziej mi się podobał, jak przybył do Doliny Godryka. Po prostu boskie!
Dodane przez SweetSyble dnia 04-01-2012 20:31
#176
Wspomnienia były genialne, ogólnie to podobały mi się wszystkie. Były śiwetnie zmontowane, muzyka dopasowana idealnie do okoliczności, słowa w tle wspomnienia no i gra aktorska - "Z jedną miną przez cały film".
Najbardziej podobała mi się końcówka, gdy Snape daje Dumbledore'owi ten elikisir na jego dłoń a potem rozmawiają o tym, że musi powiedzieć Harry'emu prawdę i te teksty "Chodowałes go jak świnie na rzeź" itd., Expecto Patronum, no i przerażenie i rozpacz nad martwą Lily, wcześniej jeszcze jej szeptanie do Harry'ego - "Mamusia cię kocha, Tatuś cię kocha".
Dodane przez laurel123 dnia 15-01-2012 18:31
#177
Zawsze lubiłam Severusa. W filmie moje ulubione wspomnienie to to w którym Snape jest w domu P
otterów przechodzi nad martwym ciałem Jamesa i tuli Lily
Dodane przez Alex Riddle dnia 27-06-2012 18:10
#178
Widać było że naprawdę kochał Lily i nie mógł bez niej żyć.
Najbardziej lubię to wspomnienie kiedy pierwszy raz się spotkali.
Dodane przez agunia9710 dnia 21-03-2013 16:34
#179
dla mnie te wspomnienia były bardzo wzruszające i teraz Snape jest jedną z moich ulubionych postaci :D
Dodane przez Ania0 dnia 21-03-2013 17:32
#180
Powiem szczerze że gdy zobaczyłam wspomnienia Snape doznałam że się tak wyrażę szoku z jednej strony a z drugiej byłam naprawdę wzruszona.Niby całe 7 tomów to Harry Potter jest tą główna postacią, tą pierwszoplanową i wydaję się już że Hogwart ma już swojego bohatera a się okazuje inaczej, kiedy wyjawiona została cała prawda nagle cały świat przekierował swe oczy w stronę Severusa i to on się stał dla wielu postacią pierwszoplanową to on stał się tym głównym bohaterem, cała historia Harrego i w ogóle tego świata okazuję się że miała swoje drugie dno. A ulubiony fragment...hm...jak Snape rozpłakany przytula do piersi lily, i te dwa momenty
Kiedy Sev wyczarowuje Patronusa
-Lily,przez tyle lat?
-Zawsze...
I kiedy Sev prosi o pomoc Albusa
-Co mi dasz w zamian,Severusie ?
-Wszystko.....
ale ogółem bardzo lubię całe ukazane wspomnienia, czasem nawet jeszcze je sobie oglądam :)
Dodane przez BladeRose dnia 21-03-2013 18:23
#181
Były bardzo wzruszające, ale gdy czytasz o tym w książce wyobrażasz sobie wszystko na swój własny niepowtarzalny sposób. Podziwiam panią Rowling za to jak wszystko zostało połączone w jedną logiczną całość.
Myślę że głównymi bohaterami nie są tylko Harry , Hermiona, Ron i Voldemort, ale także Severus Snape, który tylko pozornie był wrednym nauczycielem i osobą bez uczuć, ale jednak kochał najwierniej ze wszystkich.
Dodane przez Aga200002 dnia 21-03-2013 19:14
#182
Najbardziej lubię moment, w którym dowiaduje się o tym, że Harry musi umrzeć
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 21-03-2013 20:55
#183
Jeżeli chodzi o wątek miłosny pomiędzy Severusem a Lilly, to nie będę ukrywał, że mnie zaskoczył. Nie zdziwiła mnie za to jego lojalność wobec Albusa i Zakonu. Nigdy nie zwątpiłem w Księcia - nawet, gdy pozbawił życia Dumbledore'a. Przypuszczałem, że jest to z góry między nimi ustalone. We wspomnieniach najbardziej lubię moment, w którym Snape prosi dyrektora o ochronę dla Lilly i jej rodziny. Na drugim miejscu jest moment, kiedy ranny i wycieńczony Albus po założeniu pierścienia Marvola jest ratowany przez mistrza eliksirów.
Dodane przez Perenelle Flamel dnia 21-03-2013 21:58
#184
Ja lubię najbardziej to, gdy poznali się jako dzieci- byli wtedy tacy niewinni!
Jak Snape obejmował ciało Lily- obojętnie ile razy oglądałam, zawsze tak samo mocno "rozdziera mi serce".
Dodane przez raven dnia 22-03-2013 19:11
#185
Ze wspomnień najbardziej podobały mi się te z dzieciństwa - kiedy opowiadał Lily o magii i Hogwarcie. Taka jasna strona jego ponurego dzieciństwa - spotkania z koleżanką i możliwość zaimponowania jej.
Co do oceny samego Severusa - polubiłam go od początku jako ponurego nauczyciela, pokazującego Harry'emu, że jest nikim. Więc wprowadzenie wątku jego wielkiej niespełnionej miłości mnie troszkę zbiło z tropu i zasmuciło - wolałabym żeby ułożył sobie życie albo faktycznie był pozbawiony uczuć. Okazał się postacią tragiczną na maksa, szczerze mi go żal. Po śmierci Dumbledore'a na chwilę w niego zwątpiłam, wstyd mi za to. Chociaż nie przestałam go przy tym lubić, uznałam, że to taki zwykły błąd - zarówno Severusa, który niepotrzebnie udowadniał Bellatrix lojalność Voldiemu, składając przysięgę, jak i Albusa, który pomylił się ufając Snape'owi. Było mi też strasznie żal, że Dumbledore zginął z rąk człowieka, któremu tak bardzo ufał. Poczułam się niemal osobiście dotknięta tą Severusową "zdradą" ;)
Edytowane przez raven dnia 22-03-2013 19:14
Dodane przez GryfSmile dnia 26-03-2013 19:32
#186
Wspomnienia Severusa nadały jeszcze więcej rozpaczy w tej ostatniej części tej pięknej opowieści.
Taki tajemniczy i zimny aż tu się nagle okazało jak bardzo był zakochany w Lily i dlaczego od razu poczuł niechęć do Harrego. Bardzo wzruszające było to,kiedy trzymał ją martwą na rękach <gif w moim podpisie ;p>. Poryczałam się wtedy
Dodane przez Milva dnia 26-03-2013 20:18
#187
Każde jego wspomnienie tworzy całość, więc nie wybiorę, które podobało mi się najbardziej. Bez wątpienia wzbudziły one moją sympatię do tego bohatera i stał się on jeszcze bardziej tragiczną postacią. Ekranizacja kultowego wspomnienia o śmierci Lily bardzo mnie wzruszyła i doprowadziła do łez. Aktor zagrał wspaniale i wiarygodnie. Co do książkowej wersji, to również było to dla mnie przeżyciem, jednak scena wyobraźni nie jest tak pełna emocji jak ta filmowa.
Dodane przez GryfSmile dnia 26-03-2013 22:23
#188
W 100 procentach zgodzę się z Milvą. Świetnie to ujęłaś.
Dodane przez Jessica dnia 26-03-2013 22:30
#189
Ja mu naprawdę współczuję i najbardziej lubie wspomnienie w którym Lily mówi "Choć Sev, znajdziemy sobie inny przedział.".
Poprostu uwielbiam jego wspomnienia z Lily, są takie wzruszające! :)
Dodane przez Patuska1997 dnia 29-03-2013 08:36
#190
był on bardzo skrytą osobą trudno było określić po czyjej jest stronie
Dodane przez Wiki586 dnia 29-03-2013 09:07
#191
Szczególnie fajny i zarazem smutny moment w wspomnieniach jak Snape wyczarowywuje patronusa. I te słowa " - Przez te wszystkie lata? " " - Zawsze"
Dodane przez Oliwia_145 dnia 29-03-2013 10:14
#192
Na początku księcia polkrwi czułam wielki żal do dumbledora że tak mu zaufał
Po tej lani domyślilam się że Snape jest dobry
Moje ulubione wspomnienie to ten moment kiedy przejął się losem harrego
Ogólnie:
Życie miał do bani
Dodane przez CzarodziejCzystejKrwi dnia 07-04-2013 18:35
#193
Na pewno nie były one szczęśliwe. Mały chłopiec, który zakochał się w dziewczynce będącej szlamą. Nie rozpieszczony, będący świadkiem wielu kłótni, poniżany przez rodziców - ubiorem (przynajmniej według mnie). Na pewno było Severusowi trudno. Trafił do Slytherinu, który jest od początku do końca wrogiem Gryffindoru, domu, gdzie trafiła osobą, którą kochał nad życie. Jednak bardzo podobało mi się wspomnienie z pociągu jak próbował pocieszyć małą, zapłakaną Lily. Starał się choć ta wstępnie go odrzuciła przez poczynania Tuni. Postawił się jednak i wydaje mi się, że było to najlepsze wspomnienie choć nie jest wcale nadzwyczajne.
Dodane przez Panna Malfoy5 dnia 16-06-2013 18:47
#194
Ulubione wspomnienie Snapa?Zabawa z małą Lily.
Dodane przez dark shadow dnia 16-06-2013 22:59
#195
Nie wiem dlaczego, ale od pierwszej części czułam do niego sympatię. Czasami tak mam, że wiem, że postać okaże się dobra.
We wspomnieniach mamy wszystko czego wcześniej możemy się tylko próbować domyśleć. Są dość wzruszające i bardzo ludzkie. Pokazują Severusa w nowym świetle, człowieka honoru, zmuszonego do TEGO czym stał się później, przez głupie dzieciństwo.
Moim ulubionym wspomnieniem... nie wiem. Nie jestem w stanie wybrać. Najlepiej wyglądają wszystkie razem. Może to dziwne, ale najbardziej wzruszyło mnie wspomnienie kiedy Lily jest wybierana do Gryffindoru. To chyba było tym przełomowym momentem, w którym runął prawie cały jego świat. Dalej było tylko gorzej.
Dodane przez HerEma79 dnia 17-07-2013 11:23
#196
Przez 6 pierwszych tomów Harrego Pottera Snape wydawał się złym charakterem. Dopiero w 7 części okazuje się że był bardzo związany z Lily Evans/Potter. Snape nienawidzł Harrego tylko dlatego że był tak podobny do swojego ojca który uprzykrzał mu życie i odebrał Lily...
Dodane przez Priori Incantatem dnia 29-09-2013 17:04
#197
Najbardziej fascynuje całkowite działanie w ukryciu i jednocześnie pod nosem Voldemorta. Snape tak naprawdę wcale się go nie bał. ;)
Dodane przez 21olka dnia 29-09-2013 17:13
#198
Wspomnienie Snapea było najbardziej wzruszającą sceną. słowa Harrego "
Nie znałem dzielniejszego człowieka" mówią same za siebie. Severus Snape był moim zdaniem najodważniejszym człowiekiem. Miłość do Lily zwyciężyła strach przed Czarnym Panem. Bez niego, Harry nie pokonały Voldemorda
Dodane przez Blackdobby dnia 11-10-2013 21:09
#199
To były bardzo wzruszające momenty w książce. Chyba najbardziej wzruszyło mnie wspomnienie, w którym rzuca patronusa i mówi
" Zawsze". To był o dla mnie wyjaśnieniem wielu zagadnień, pytań, tajemnic... Od tamtego momentu spojrzałam inaczej na Snape'a.
Dodane przez mrrawwczi dnia 12-12-2015 15:15
#200
Przede wszystkim dzięki tym wspomnieniom zmieniło się moje nastawienie do Snape'a. Nigdy go nie lubiłam, dopiero w tej części ujrzałam go w innym świetle.
Uwielbiam, kiedy mówi: "Przez tyle lat... Zawsze".
Często włączam sobie film i przewijam tylko na scenę wspomnień, do rozdziału w książce również chętnie wracam.