Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Czarny Czwartek - Janek Wiśniewski padł

Dodane przez Czarownica24 dnia 12-03-2011 13:35
#1

Ostatnio wiele szkół szturmem nawiedza kina w celu obejrzenia nowego polskiego filmu "Czarny czwartek..."
Film opowiada o masakrze grudniowej w 1970 roku.
Byliście na nim? Jak go oceniacie?

Ja byłam na nim wczoraj. Uważam, że jest dobrze zrobiony (szczególnie podobało mi się przemieszanie materiałów archiwalnych ze scenami filmowymi), jednakże sporą radość oglądania odebrała mi pani Marta Honzatko. Wypadła kompletnie nienaturalnie, biła od niej sztuczność. Nieudolnie błąkała się przed kamerą. Początek był najgorszy, potem się w miarę rozkręciła, ale i tak nie wzbudziła we mnie emocji (nawet gdy dowiedziała się o śmieci Brunona to jej rozpacz była nienaturalna).
Zawiodłam się też na Piotrze Fronczewskim. Wydawało mi się, że momentami grał na siłę, na odwal.
Jest dobrym aktorem, ale w tym filmie się nie popisał.
Zdenerwowało mnie postać Steni, gdy zabrała swojego młodego syna do kostnicy, gdzie znajdowała się otwarta trumna. To raczej nie jest widok dla tak młodego dziecka.

Dodane przez Hermioina98 dnia 15-03-2011 13:50
#2

Chciałabym bardzo pojechać na ten film, ponieważ interesują mnie tematy wojenne i powojenne (szczególnie 2 wojna światowa). Jak już wcześniej napisałam nie byłam na tym filmie ale uważam, że pewnie Polacy poradzili sobie z nim. Oglądałam wiele polskich produkcji na temat wojny i warunkach panujących po wojnie i bardzo mi się podobały (czego nie można powiedzieć o polskich komediach).

Dodane przez Loa_riddle dnia 28-01-2012 20:20
#3

Kocham ten film. Chociaż nie mam zielonego pojęcia jak było w tamtych czasach, czują, że film oddał prawdziwą ich atmosferę. W pewnych scenach Stenia też mnie trochę wkurzała, ale dało się przełknąć. Kilka razy bardzo się wzruszyłam, na przykład na scenach związanych ze śmiercią Brunona.

Dodane przez Asik dnia 08-07-2012 23:30
#4

Ja dzisiaj oglądałam. Mieszane uczucia mam. Fabuła i problematyka dość poważna, przez młodych praktycznie nie znana. Ja sama o tych wydarzeniach mam bardzo szczątkową (szkolną) wiedzę i sądzę, że w najbliższym czasie przysiądę do tego tematu i postaram się nadrobić zaległości z historii Polski.

Akcja szybko się nawiązała, dobre sceny demonstracji, a potem po tytułowym "czwartku" nastąpiło nie-wiadomo-co. Już nie trzymało w napięciu, tylko było zbitkiem przypadkowych scen mających wywołać wzruszenie, ale tak nieumiejętnie zagranych, że miałam ochotę to wyłączyć. Może to jakieś zboczenie zawodowe ale duuużo scen dało się oświetlić lepiej i inaczej poprowadzić kamerę. Materiały archiwalne były w porządku natomiast irytowało mnie "fałszywe" postarzanie niektórych fragmentów filmu, żeby wyglądały na autentyki z tamtych lat.

Brakło mi również jakiegoś podsumowania, refleksji reżysera, jego odniesienia się co on o tym sądzi. Zostawił to widzowi nie dając materiałów do skonfrontowania ze współczesnością.

Dodane przez Densho dnia 08-07-2012 23:33
#5

Moja klasa miała jechać na to do kina, ale pani wychowawczyni wybrała film o Papieżu.
Powiem szczerze, że nie oglądałam, ale w najbliższym czasie jednak oglądnę.
Mój kolega miał ten film na maturze z polskiego i mówił, że super film :)
A dodatkowo widząc posty poprzedników, tym bardziej mnie ciągnie by zapoznać się z filmem.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 10-03-2013 16:22
#6

Studiując w Warszawie wybrałem się do kina z dwoma znajomymi. Powiem szczerze, że zrobił na mnie doprawdy mocne wrażenie. O wydarzeniach grudniowych jako "fanatyk" historii najnowszej wiedziałem, i uważam, że film w pełni oddaje tragedię przede wszystkim rodzin zamordowanych górników. Chowanie ich nocą po cmentarzach i dbanie o to, żeby ludzie nie dowiedzieli zbyt wiele dosadnie ukazuje jak zbrodniczym systemem był komunizm w PRL-u.