---

Po szokującej abdykacji Edwarda VIII książę Albert musi, mimo wielkich oporów, zasiąść na tronie Anglii jako Jerzy VI. Ogromną przeszkodą w wypełnianiu monarszych obowiązków jest dla niegor30; problem z wysławianiem się. Jedyną osobą, która może pomóc Jerzemu w odnalezieniu własnego głosu i stawieniu czoła groźbie inwazji hitlerowskiej, okazuje się australijski specjalista o wielce nieortodoksyjnych metodach pracy nad wymową. Wkrótce rodzi się przyjaźń, która odmieni życie dwóch niezwykłych ludzi i zadecyduje o losach największej z wojen.
Źródło: stopklatka.pl

Oglądaliście ten film? Co o nim myślicie?

---

Byłam w dzień premiery (nie mogłam dłużej się powstrzymać).
Ten film to mistrzowski pokaz talentu Colina Firtha oraz Geoffrey'a Rusha.
Helena jak zwykle niesamowita, w doskonały sposób zagrała tę czystą miłość, jaką królowa darzyła króla Alberta.
Z chęcią wybiorę się na ten film ponownie, tym razem z tatą (niestety nie udało nam się iść we trójkę - tata był w Warszawie).
Gorąco polecam fanom dobrego kina.

---

Nie oglądałam tego filmu, ale może kiedyś...

---

Oglądałam. Film jest bardzo fajny, szczególnie żona Jerzego:) Najbardziej zabawne były te metody doktora, np. jak się darł przez okno. Niestety po krótkim czasie miałam ochotę go puknąć żeby się już nie zacinał.

---

Film naprawdę dobry. Sztuką jest pokazać jedno przygotowania do jednego przemówienia na tyle ciekawy sposób by dostać za to Oscara ; >
A tak na poważnie, film jest naprawdę dobry. Firth przeszedł tu samego siebie, Rush - kolejna cudownie wykreowana postać, a Helena - piękno aktorstwa.
Polecam obejrzeć ten film, jednak uprzedzam że nie jest przeznaczony na popołudnie z przyjaciółmi. ;d

---

Kurczę, dlaczego o naprawdę dobrych i sensownych filmach nie ma komentarzy, a o jakiś żałosnych produkcjach jest stos nie pochlebnych opinii?
Byłam na premierze, jednak teraz nie pamiętam czy to ja pragnęłam iść na ten film, czy była to inicjatywa mojej przyjaciółki, czy poszłyśmy do kina w ciemno. Tak czy inaczej była to jedna z lepszych decyzji, gdyż film jest cudowny.
Gra Firtha - majstersztyk. Kreacja Rusha - poezja. Postać Bohnam Carter - coś wspaniałego. Wyznaję zasadę, że bez dobrej gry aktorskiej film z wspaniałą scenerią, charakteryzacją i innymi czynnikami i tak nie będzie czymś genialnym. W "Jak zostać królem" obsada aktorska była, co tu ukrywać, znakomita. Colin w pierwszych scenach na stadionie mnie wręcz oczarował. Jednak nie mam zamiaru pisać tutaj jakiejś ody do talentu Firtha. Cały film był dobrze skonstruowany - gra, charakteryzacja, sceneria, kostiumy. Kto oglądał, ten wie, jaki kawał wspaniałej roboty odwalił Geoffrey Rush. Jego kreacja Lionela Logue'a była znakomita. Jeśli ktoś jeszcze nie widział tego filmu, serdecznie polecam. Sceny z królem Jerzym i Loguem są naprawę warte obejrzenia. Tyle ode mnie.

---

oglądałam. Helena tradycyjnie super grała. FIlm ogólnie też jest bardzo fajny.

---

Doskonała gra aktorska, dopracowany scenariusz i fabuła, bardzo dobra muzyka. Film wciągnął mnie, z niecierpliwością czekałam na kolejne sceny, każdy moment był interesujący, pomimo braku niespodziewanych zwrotów akcji.
Moim zdaniem jest to dzieło wielowątkowe. Jąkanie się wcale nie jest głównym, ani jedynym tematem. Film ukazuje, że monarchia, bycie członkiem królewskiego rodu nie jest wyłącznie przywilejem. Jest to hermetyczny, zamknięty świat, w którym wiele spraw może jawić się "zwykłym, szarym ludziom" jako niezrozumiałe, czasem okrutne, czy wręcz patologiczne.
Bardzo dobrze ukazano przyjaźń Lionel'a z Bertie'm. Jest to przyjaźń pomiędzy zwykłym, ale śmiałym człowiekiem, a zakompleksionym arystokratą, coś co w tamtych czasach i środowisku monarszym było nie do pomyślenia i zaakceptowania.
Gra aktorska Rush'a bardzo dobra (tak jak i reszty obsady, Spall i jego epizodyczna rola miodzio ;D ). Stworzył postać niezwykle wyrazistą i dynamiczną. Jednak prawdziwą klasę pokazał Colin Firth. Jego aktorstwo było dopracowane w każdym szczególe, jestem przekonana, że długo przygotowywał się do swojej roli. Nie tylko chodzi mi o wiarygodne jąkanie (z całą pewnością nie było to łatwe zadanie, nie mógł od tak zacinać się kiedy chciał). Jednocześnie swoją mimiką, gestykulacją, tonem głosu, dykcją wyrażał wiele emocji. Wielkie brawa za wykreowanie tak wspaniałej postaci ;)

---

Bardzo udany, na wskroś brytyjski, jeden z moich ulubionych. Znakomita gra aktorska i wspaniała obsada. Cenię Helenę Bonham Carter i Geoffrey'a Rusha, a Colina Firtha wprost uwielbiam, mam do niego sentyment od wielu lat. Rola Bertiego była, obok występu w Samotnym mężczyźnie, jedną z najlepszych w jego karierze i rzeczywiście na miarę Oscara. The King's Speech to solidnie zrobiona produkcja, jeden z tych niepowtarzalnych, słodko-gorzkich filmów, w których nie brakuje zarówno wzruszających jak i (subtelnie) komicznych scen. Nieczęsto się wzruszam podczas oglądania, ale widok płaczącego Jerzego VI, który sądzi, że nie podoła królewskim zobowiązaniom lub opowiada o traumatycznym dzieciństwie naprawdę chwytał za serce. Naprawdę warto obejrzeć.

---

Niesamowity film. Bardzo mi się spodobał. Najlepiej zagrał Colin Firth, chociaż też Michael Gambon, Guy Pearce, Geoffrey Rush, Helena Bonham Carter i Timothy Spall. Młodzi aktorzy (synowie Logue'a, córki B-B-Bertiego xD) nie udzielali się tam za bardzo, to ich gra też wypadła bardzo dobrze. Mam nadzieję, że ujrzę tych młodych aktorów w innych wspaniałych produkcjach, ale z większymi rolami.

---

Bardzo spodobał mi się ten film, szczególne metody by pozbyć się problemu z jąkaniem. Obejrzałam go niedawno i muszę stwierdzić że jest godny pochwał i polecenia.

---

świetny film, bardzo fajnie zrobiony no i moja wymarzona obsada po prostu Colin Firth, Helena Bohnam Carter - czego można więcej chcieć. Zajęcia z logopedą były komiczne, a temat, choć mógłby wydać się nudny, bym świetnie zrealizowany.
Cieszę się, że dostał tyle nagród. Był zdecydowanie wart :D

---

Świetny film, wcale nie jest nudny, chociaż na pierwszy rzut oka temat może nie wydawać się zbyt ciekawy. Ogląałam już kilka razy i mogę więcej :)

---

Niesamowity film.Niesamowity pomysł.Niesamowite wykonanie.Niesamowite pytanie.Niesamowite wszystko!!!

---

Obejrzałam "Jak zostać królem" dość niedawno, bo pół roku temu. Moim zdaniem jest to jeden z najlepszych filmów w historii! Podoba mi się w nim ciekawy, wcale nie nudny sposób przedstawienia historycznych faktów, a gra aktorska Heleny Bonham Carter w pełni zasługuje na Oscara, chociaż dostała "tylko" nominację do tej nagrody. Ogólnie film oceniłabym na Wybitny!