Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: LOST - Zagubieni

Dodane przez Malarate dnia 29-08-2008 04:36
#1

Ok ok wiem że to nie film tylko serial. Ale mimo wszystko jest świetny. Pierwszy sezon delikatnie wprowadza do całości. Potem historia rozwija się w II, III i IV. Teraz z niecierpliwością czekam na V sezon. Czy na Hogsmeade znajdują się jacyś inni fani LOST'a?

Dodane przez Claire Lethal dnia 29-08-2008 10:59
#2

I znowu muszę żałować, bo na poprzednim Hogsmeade miałam w temacie o Zagubionych prawdziwą odę. ^^

Zagubionych oglądam od pierwszego sezonu na TVP1 i cały czas po każdej serii mogę powiedzieć, że jestem manaczką. Siadam przed telewizorem wygodnie, i ponoć, zjadam go wzrokiem, a na mojej twarzy można wyczytać wszelkie emocje.

Obejrzałam 4 sezony. Najbardziej spodobał mi się sezon 1 i 3. Drugi zawierał jakoś tak mało intrygi. Ale i tak fakt faktem trzeba powiedzieć, że reżyserzy i scenarzyści zrobili kawał dobrej roboty, bo cały serial przez te wszystkie odcinki trzyma w napięciu. Nie wiadomo, kto jest dobry, a kto zły. Niesamowite zwtory acji sprawiają, że jest się ponad zenitem osiąganego napięcia.

Ulubiony bohater?

*Hurley 'Hugo' - zawsze pomocny, przyjacielski.. kocham jego tekst "Co jest, koleś?". :bigrazz:

*James 'Sawyer' - mimo, że udaje takiego twardziela, to wcale nim nie jest. Ma ludzkie uczucia i jest wierny do końca przyjacielowi. Wykazuje odwagę i trzeźwy umysł ratując Claire z płonącego domu. :>

*Charile - przebył wewnetrzną przemianę na wyspie. Z nędznego narkomana przeobraził się w troskliwego i opiekuńczego mężczyznę. [*]




Dodane przez StacyFM dnia 29-08-2008 11:07
#3

Ja równiez uwielbiam lost IV sezon ogladalam z wyprzedzeniem jeszcze z polskimi napisami, tak nie mogłam się go doczekac. Osobiscie uwazam, ze to ekstra serial taki tajemniczy, nigdy nie wiesz co bedzie w nastepnym odcinku (nie tak jak w tych brazylijskich serialach: milosc, slub, zdrada, milosc, slub zdrada, smierc :P:P) .
Wiecie ze powstała nawet taka wikipediowa odmiana specjalnie dla lostu? (lostpedia x))
Najfajniejszymi zdarzeniam w serialu moim zdaniem było:
- kazde spotkanie z czarnym deymem, '
- odkrycie 6-palcowego posagu
- wyprawa do "Czarnej Skały"

Moim ulubionymi bohaterami sa Desmond i Clare.

Dodane przez Lupin-KM dnia 29-08-2008 11:23
#4

Ja lubię Lost ale te czekanie na kolejne serie jest najgorsze i wtedy gaśnie mi chęć oglądania.A gdy zacznie się wreszcie seria to czas przy tym serialu tak szybko leci że ani się nieobejrze a to już koniec seri. Następnie podsumuje co zobaczyłęm w tej seri i się okazuje że prawie nic niezmieniło się z poprzedniej seri do następnej. Choć sam film ogląda się ciekawie.

Dodane przez Tonks2812 dnia 29-08-2008 11:36
#5

Serial Zagubieni to mj ulubiony serial ;] Jak sie zacznie ogladac to bardzo wciaga. Ja ogladalam na razie 3 serie, bo mam mozliwosc ogladania tylko na tvp 1, gdzie od wrzesnia emitowana bedzie 4 sezon.
Podobnie jak Claire Lethal to opisala, to gdy ogladam na mojej twarzy jest pelno emocji i nie mozna oderwac mnie od telewizora ;] domownicy o tym wiedza i w czasie lecenie Zagubionych, wola nie wchodzic do pokoju, bo jakby mi zaczeli przeszkadzac, to nie bylabym zbyt laskawa ^^
I tak jak napisal juz wczesniej Lupin-KM kazda seria leci bardzo, ale to bardzo szybko, a na nastepna musze czekac prawie rok ;p ale warto.
Moi ulubieni bohaterowie?
Desmond; uwielbiam pierwszy odcinek 2 seri, gdy pokazane jest jak zyje, a potem okazuje sie, ze to w bunkrze! ale bohatera nie lubie za to tylko, za caloksztalt^^
Sawyer: no coz po prosotu boski w kazdym calu.
Natomiast najbardziej nie lubie lekarza ;f naprawde wkurzajaca postac z tego Jacka.

Dodane przez Fiore dnia 29-08-2008 13:09
#6

Kocham LOST. Ten serial wciąga jak narkotyk.
Czekam z niecierpliwością na 5 serię, która będzie emitowana w USA chyba w styczniu. A że ma się te "znajomości" to nie będzie się musiało czekać na emisję w Polsce. B)

Ciężko mi wybrać ulubiony sezon, ale chyba będzie to 2 (bunkier, zagadki projektu DHARMA, implozja itd.) oraz 4 (za te zaskakujące flash-forwardy).

Ulubieni bohaterowie:
- Sawyer. *.*
- Hugo
- Ana Lucia
- Desmond (za pewien niesamowity odcinek w 4 serii)

Dodane przez Ann dnia 29-08-2008 13:16
#7

Lovam LOST. Po prostu już pierwsza seria mnie urzekła a teraz z niecierpliwością czekam na V sezon

ulubieni bohaterowie:
- oczywiście Sawyer
- Hugo
- Anna Lucia

Dodane przez Malarate dnia 29-08-2008 16:11
#8

A więc jednak znalazło się znów kilku )narazie) fanów LOSTa :) Jak powiedziała Fiore "wciąga jak narkotyk" i to jest absolutna prawda :) Też z niecierpliwością już czekam na V sezon. Z tego co słyszałem i czytałem to w V sezonie nie mają powrócić jeszcze na wyspę. To będzie dopiero w VI. a w V ponoć mają zostać przedstawione losy ludzi, którzy na wyspie pozostali. A wy macie jakieś nowości dotyczące serialu?

Dodane przez al_iraqia dnia 29-08-2008 16:16
#9

A mnie właśnie LOSTy zbytni nie wciągnęły. Oczywiście pierwszy sezon bardzo mi się podobał, ale następne mnie strasznie nudziły, bo w sumie wiele się nie nudziło.

Dodane przez valadilene dnia 29-08-2008 16:21
#10

Zagubieni to jeden z moich ulubionych seriali. oglądam go od pierwszego sezonu i jak na razie mi się nie znudził. co jest dziwne, ponieważ po ok. drugim sezonie większość seriali mam już dość. zgadzam się z przedmówczyniami. Zagubieni wciągają jak narkotyk. to mój ulubiony nałóg. z niecierpliwością czekam na następny sezon. xD
ulubieni bohaterowie? nie mam takich. lubię wszystkich, nawet Tamtych. muszę się zgodzić, ze Sawyer jest doskonały w każdym calu:tooth: i chyba najprzystojniejszy jeśli chodzi o płeć brzydką w Zagubionych.

Dodane przez Malarate dnia 29-08-2008 17:11
#11

Płeć brzydką :D Dzięki :D

Dodane przez Alex_Black dnia 08-09-2008 21:59
#12

To mój drugi ulubiony serial (zaraz po Housie). Takie tajemnicze historie strasznie mnie intrygują. Z niecierpliwością czekam na wyjaśnienia.
A najbardziej lubię Josha, a nie tego "Frażlifego" doktorka Jacka. Sawyer wymiata :D

Dodane przez Chryzanteny-Zlociste dnia 08-09-2008 22:08
#13

Uwielbiam ten serial, Lost oh, i ach.
Ciekawe i trzyma w napięciu. Trochę śmiechu i w ogóle.
Każdy się sezon tak samo podobał.

Dodane przez luna_lovegood dnia 08-09-2008 22:15
#14

KOCHAM TEN SERIAL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dodane przez dzulia dnia 08-09-2008 22:23
#15

Ach... też UWIELBIAM ten serial szkoda tylko, że tylko w czwartki leci. Jedyny fajny serial na, który warto czakać tydzień. Ja to lubie wszystkich bochaterów. No może, oprócz Jacka...

Dodane przez Dobby_Forever dnia 08-09-2008 22:32
#16

Serial jest super. Taki niestandardowy... Postacie są ciekawe tylko niektóre mogą denerwowć. Zaskakaująca jest czasem śmierć bardzo fajnego bohatera...

Dodane przez luna_lovegood dnia 10-09-2008 20:42
#17

no tak. Ja jestem nadal smutna z powodu śmierci Charliego i Any-luci to były jedne z moich ulubionych postaci!!

Dodane przez BlackJerry dnia 28-09-2008 12:58
#18

Oglądałam kilka odcinków, ale niezbyt mnie ten serial ciekawi, może to dla tego że film jest późno a ja nie che siedzieć po nocach...

Edytowane przez Ariana dnia 10-10-2008 15:27

Dodane przez Itka dnia 16-10-2008 00:59
#19

Claire Lethal napisał/a:
[small][i]I znowu muszę żałować, bo na poprzednim Hogsmeade miałam w temacie o Zagubionych prawdziwą odę. ^^

Ja też!

Ale nic, trudno. Dzisiaj pieśni pochwalnej nie stworzę, za późno już, ale koniecznie muszę napisać, że bardzo lubię ten serial. Na początku wydawał mi się za bardzo pokręcony, ale przysiadłam, obejrzałam i.. zmieniłam zdanie.

Moim ulubionym bohaterem jest Sawyer. Dlaczego? Bo jest wstrętny, ma paskudny charakter, jest arogancki i rani innych. A tak naprawdę to tylko coś w rodzaju skorupki. Wewnątrz jest zupełnie inny i za wszelką cenę stara się, aby wszyscy mieli go za tego niedobrego i nieczułego faceta.

Właśnie dzisiaj [wczoraj (!)] zaczęłam oglądać czwarty sezon.

Dodane przez Shemya dnia 16-10-2008 14:29
#20

I sezon mi się nawet podobał. Oglądałam go czasem na TVP 1 jak nie miałam nic innego do roboty, ale kolejne... są już nudne ;p Trudno mnie przekonać bym go obejrzała ;d

Dodane przez ChoJonas dnia 18-10-2008 19:41
#21

KOCHAM TEN SERIAL!!!!!

Dodane przez Guardian dnia 14-01-2009 17:24
#22

Ach... Lost to jeden z tych najbardziej lubianych przeze mnie seriali. Nie umiem odpowiedź na pytanie, czy jest ulubiony, bo tego nie wiem - House, Prison Break i Lost to dla mnie najfajniejsze seriali i lubię je wszystkie. Jeśli miałbym napisać za co lubię Zagubionych, powiedziałbym - za wszystko. Za fabułę, za muzykę, za tajemnice, za pomysł, za mieszanie dreszczowca z komedią, dramatem i innymi gatunkami, za humor, za wspaniałą obsadę, za "tamtych", za tą czarną chmurę co goni po wyspie, za stacje Dharmy, za retrospekcje i futurospekcje, za chodzące za mną ostatnio "we have to go back", które pojawiało się w trailerach V sezonu. Krótko mówiąc - za wszystko kocham ten serial. Nie wyobrażam sobie tego, że mógłbym żyć bez tego serialu. Co by się działo, gdybym nie obejrzał pierwszych 2 odcinków na TVP1 i nie wciągnął się w to... Ale jak w to nie można się wciągnąć? Przecież to przyciąga od 1 minuty! Ach... Która seria najlepsza? Mam nadzieję, że piąta. Wszystkie są tak samo fajne, jednak dla mnie najlepsza jest 1 i 2. Chociaż 3 jest minimalnie tylko gorsza. 4 już odstaje - za mało tajemnic niestety ;d Ulubiony bohaterzy? Ana Lucia, Sawyer, Richard i Daniel Faraday. Dawniej lubiłem też Claire, ale zaczęła mnie wkurzać. Hm, teraz nie mogę się doczekać 5 sezonu (jeszcze tydzień!). Widziałem już trailery i poczułem ten dreszczyk, z jakim zawsze witam Lostów. No, to tyle. I pamiętajcie - 4, 8, 15, 16, 23, 42.

Dodane przez ChoJonas dnia 23-01-2009 19:11
#23

KOCHAM TEN SERIAL!! To mój ulubiony serial. Jest boski, superowy itd. Oglądałam wszystkie serie i zamierzam je wszystkie kupić na DVD. Nie mogłabym żyć bez Losta!

Dodane przez Claire Lethal dnia 23-01-2009 21:56
#24

Obejrzałam pierwszy odcinek piątej serii. Zaraz biorę się za drugi.

Odcinek świetny. Tyle się dzieje. Achh... zapowiada się świetnie.
I kompletny szko z Danielem Faradayem. On z DHARMA? o.O
I dodatkowo 'eej, koleś' Hurleya oraz wiadomość, że Locke musi umrzeć.
I ta ciągła zmiana czasu.


Zaczyna się niesamowicie! <3

A jak Wam się podobał 1 odcinek? ;D

Dodane przez VVigor dnia 23-01-2009 23:00
#25

Ale chyba na TVP ani AXN nie mozna ogladac teraz,prawda?

Dodane przez Claire Lethal dnia 24-01-2009 12:12
#26

Ale chyba na TVP ani AXN nie mozna ogladac teraz,prawda?


Nie, nie można. Pierwsze 2 odcinki są dostępne w sieci. Trzeba tylko odrobinkę poszukać.

Dodane przez VVigor dnia 25-01-2009 13:24
#27

Wiem,ze skoro nie leci w TV to nalezalo by poszukac,ale nie chodzi tu o to ze nie chcialo mi sie szukac badz nie umialem,tylko o to ze nie bylem do konca pewny co do tego czy bedzie w zwyklej Tv czy nie;)

Edytowane przez VVigor dnia 25-01-2009 13:27

Dodane przez Fiore dnia 03-02-2009 17:28
#28


A jak Wam się podobał 1 odcinek? ;D


Pierwszy odcinek był świetny (tak samo jak 2 i 3 ;p). Nie zawiodłam się. Sezon zapowiada się super.
Najbardziej zaskoczyły mnie te zmiany czasu. Szczególnie moment, gdy Lock widzi spadający samolot przemytników. *.* Albo jak w końcu Desmond otwiera drzwi Danielowi. Intryguje mnie też coraz bardziej postać Richarda.
Ktoś widział już odcinki 2 i 3? ^^

Dodane przez 93asia93 dnia 19-02-2009 20:18
#29

No pewnie, że są tu inni fani Lost! Przynajmniej ja jestem :) No ale zaczyna mnie irytować ilość sezonów... 2 - ok. 3- rozumiem. Ale żeby sześć?!!! Za bardzo polecieli na kasę i nagiągają serial jak tylko mogą.

Dodane przez Claire Lethal dnia 16-05-2009 12:57
#30

Od jakiegoś czasu korciło mnie, żeby odświeżyć temat. Teraz są ku temu powody - kilka dni temu nadano ostatnie 2 połączone ze sobą odcinki piątego sezonu "Zagubionych".
Jako podsumowanie chcę napisać, że V na tle pozostałych sezonów wypadła średnio. Zakończenie było świetne - przez całe 85 minut siedziałam niczym na szpilkach..
Ostatni odcinek przyniósł odpowiedź na jedno z najważniejszych pytań całego sezonu: kim jest Jacob i gdzie mieszka. Nie spodziewałam się, żeby wnętrze stopy było jego domem. O ile dobrze pamiętam, stopę widzieliśmy już w III sezonie (?), gdy Sayid, Sun i Jin podróżowali statkiem. I jeszcze jedna sprawa: każdy skądś zna Jacoba! ;o
Za to narodziło się też kilka nowych pytań (i nie jestem do końca pewna, czy ekipa Zagubionych odpowie nam na wszystkie pytania w VI sezonie): co dokładnie stało się z Lockiem? Moim zdaniem tek ktoś, kto się wcielił w postać Locke'a to ten facet, który był na początku "The Incident" i rozmawiał z Jacobem o jego śmierci. Jeden-dwa odcinki wcześniej pomyślałabym, że Locke ma jakąś manię z zabijaniem.
Jacob nie żyje. Ale czy to pewne? Niby Ben dźgnął go nożem, a Lock wepchnął jego ciało w ogień, ale może na VI sezon odrodzi się z popiołów?
Co z Juliet? Czy pojawi się jeszcze w VI sezonie? Czy wszyscy przeżyli? I co z Faradayem? Strasznie mi go szkoda, jego własna matka go zabiła.
Moim ulubionym odcinkiem V sezonu jest "Dead is Dead" (5x12) z wiadomych powodów: dymek, przebaczenie winy Bena i zagrożenie ze strony własnej, nieżyjącej już córki (a może w postać Alex wcielił się ten sam facet, co w postać Locka? Skoro pokazał, że może 'wchodzić' w ciała innych, nieżyjących ludzi... wszystko jest możliwe).
Przez V sezon polubiłam Milesa i Juliet. Wzruszyła mnie scena jedna z ostatnich scen 5x17: Juliet spada i rewelacyjny popis umiejętności aktorskich Hollowaya.


A jak Wam się podobał V sezon?
Teraz czekamy około 9 miiesięcy na ostatni, VI sezon..


Dodane przez Guardian dnia 16-05-2009 13:27
#31

Omg, ja też obejrzałem. Dobrze, że ktoś odświeżył temat ^^

No więc finał bardzo ładny. Imo, V sezon nie był aż tak fatalny na tle innych, ale wydaje mi się, że finał wypadł nieco gorzej niż reszta tego sezonu. Oczywiście wybuch bomby nastąpił w ostatniej scenie (a tak czekałem na to, co się stanie potem) i wniosek jest jeden - zero oglądania trailerów, spotów i sneak peaków szóstego sezonu. Co do samego finału... Oczywiście Jacob : D A już zaczynałem go lubić, bo w sumie ciekawy bohater z niego... Ale mam wrażenie, że przeżyje. Jacob jest obdarzony mocą, która może sprawiać, że ktoś się nie starzeje więc... Co do Locka, to uważam, że hm, to Lock. Mimo, że znaleziono jego ciało (przy okazji, miałem większe nadzieje... myślałem, że ta ekipa niesie coś fajniejszego^^) to uważam, że to on. Od dawna mi się wydawało, że na wyspie są duchy i może... A, nic nie gadam. I kurde, nadal nie wiemy czemu jest popiół wokół chaty Jacoba... A i Sun w obozie jeszcze... Idąc dalej, cofnijmy się 30 lat wcześniej. Scena śmierci Juliet była taka... smutna. Jednak ona nie umarła^^ Bomba wybuchła przed jej zgonem, więc jeżeli teoria Faradaya okaże się prawdziwą, to ona przeżyje. [gorzej jak ta teoria będzie błędna - co wtedy?] Miles wpadł na niezły pomysł (bomba przyczyną katastrofy lotniczej) no i to jego "Tato". Wrócił stary Sawyer ("Blondi" do Juliet). Tamci rządzą - mogli wejść sobie do Dharmy jakby nigdy nic. Rose z mężem - dobrze, że żyją. Spodziewałem się tego. Aha, ciekawe retrospekcje : D

Tak więc, ogólnie podsumowuję to tak... Im więcej tajemnic zostaje zdradzonych tym Losty są słabsze. Niestety, taka jest kolej rzeczy i tajemnice muszą być wyjawiane. Ale i tak sezon dopisał xD No cóż, pozostaje mi czekać na ostateczny finał finałów. Wyspa jeszcze skrywa kilka tajemnic i chcę je poznać.

PS. Cze przypadkiem matka Faradaya nie była tym ich sędzią [u Tamtych]? Chodzi mi o moment z 3? sezonu jak bodajże Juliet miała jakiś proces i się bardzo bała. Nazywali ją chyba Szeryf, czy jakoś tak. [już nie pamiętam, oglądałem to dawno, dawno temu...]


PS2. Jak sobie przypomnę jeszcze coś to napiszę. Zwłaszcza, że planuję powtórkę wszystkich sezonów przez najbliższe pół roku : D

Dodane przez Fiore dnia 19-05-2009 01:14
#32

Ach, fajnie, że ktoś odświeżył ten temat. Wtrącę swoje trzy grosze.

Jeśli chodzi o sam sezon, to zgodzę sie z Claire. Uważam go za troszkę gorszy od poprzednich. O ile początkowe i końcowe odcinki są świetne, to środek jest taki sobie. A finał... Warto było na niego czekać. Według mnie był najlepszy spośród wszystkich. Chyba największym szokiem było dla mnie, ze facet, który siedział na plaży i patroszył rybę, a później gadał z kimś, kto bardzo chciałby go zabić okazał się Jacobem! Szczęka mi opadła i wylądowała 2 piętra niżej. Podobny szok przeżyłam, gdy Locke nie okazał się wcale Lockiem i zobaczyliśmy, ze jego ciało ciągle jest w skrzyni. Więc kim jest "Locke", który zabił Jacoba? Tutaj się znów zgodzę z Claire. Musiał się w niego wcielić ten facet, który rozmawiał z Jacobem na plaży. Znalazł w końcu swoją "lukę". Wychodzi więc na to, ze nasz legendarny Jacob ma śmiertelnego wroga i na wyspie działają dwie przeciwstawne siły - Jacob vs. jego przeciwnik (być może ma właśnie ma on coś wspólnego z dymem, jak Claire zauważyła). A teraz to właśnie ten przeciwnik jest górą... Następne zdziwienie spotkało mnie, gdy okazało się, ze Jacob spotkał się kiedyś z naszymi rozbitkami. Z pozoru nie znaczące spotkania, a jednak...

A teraz lata 77. Szybka akcja, świetne zwroty, dużo się działo. Spotkałam się z teorią, ze owy Incydent, przeniesie Jacka, Kate, Sawyera i resztę ekipy do roku, w którym obecnie jest Sun, Locke, Ilana i pozostali. Słowa Richarda mówiące o tym, ze ich widziała jak umierają, mogą świadczyć o tym, ze właśnie zniknęli na skutek przeniesienia, a nie dosłownie zginęli. Być może właśnie "they're comming" Jacoba oznacza ekipę z 77 roku? A może po prostu Ilanę i jej ludzi? Nie mogę też nie wspomnieć o niesamowitej scenie ratowania Juliet. Mogłabym policzyć na palcach jednej ręki sceny, na których płakałam oglądając Lost, ale ta zdecydowanie do nich należy. Perełka, świetny podpis aktorski. I ja zakładam, ze Juliet niestety zginie. Po pierwsze dlatego, że jeśli owe zdetonowanie bomby nie zabije bohaterów (wg nie na pewno nie), a spowoduje ich przeniesienie w czasie, to pozostaną oni w tych samych miejscach, tak jak we wszystkich pozostałych przeniesieniach. Więc jeśli Juliet znajduje się głęboko pod ziemią z poważnymi obrażeniami wewnętrznymi, w miejscu gdzie znajduje się współcześnie bunkier, to nie wróżę jej świetlanej przyszłości... Czytałam również, że w tym sezonie czy też finale ma zginąć ktoś bohaterską śmiercią. A tylko Juliet tu pasuje. A Sayid pewnie zginie, ale zakładam, ze dożyje chociaż początku 6 sezonu. ^^

A tak w ogóle to ciekawe czy wyjaśni się, co z Claire. I kim na wyspie jest Christian Shephard. I mam nadzieję, że w futerał od gitary, a raczej jego zawartość, który Hurley "dostał" od Jacoba odegra jakaś ciekawą rolę w 6 sezonie. I ja również w 5 sezonie polubiłam Milesa i Juliet (ale związek jej i Sawyera totalnie mi się nie podobał na początku ;]).

Edytowane przez Fiore dnia 19-05-2009 01:19

Dodane przez Fiore dnia 19-05-2009 21:00
#33

Ach, fajnie, że ktoś odświeżył ten temat. Wtrącę swoje trzy grosze.

Jeśli chodzi o sam sezon, to zgodzę sie z Claire. Uważam go za troszkę gorszy od poprzednich. O ile początkowe i końcowe odcinki są świetne, to środek jest taki sobie. A finał... Warto było na niego czekać. Według mnie był najlepszy spośród wszystkich. Chyba największym szokiem było dla mnie, ze facet, który siedział na plaży i patroszył rybę, a później gadał z kimś, kto bardzo chciałby go zabić okazał się Jacobem! Szczęka mi opadła i wylądowała 2 piętra niżej. Podobny szok przeżyłam, gdy Locke nie okazał się wcale Lockiem i zobaczyliśmy, ze jego ciało ciągle jest w skrzyni. Więc kim jest "Locke", który zabił Jacoba? Tutaj się znów zgodzę z Claire. Musiał się w niego wcielić ten facet, który rozmawiał z Jacobem na plaży. Znalazł w końcu swoją "lukę". Wychodzi więc na to, ze nasz legendarny Jacob ma śmiertelnego wroga i na wyspie działają dwie przeciwstawne siły - Jacob vs. jego przeciwnik (być może ma właśnie ma on coś wspólnego z dymem, jak Claire zauważyła). A teraz to właśnie ten przeciwnik jest górą... Następne zdziwienie spotkało mnie, gdy okazało się, ze Jacob spotkał się kiedyś z naszymi rozbitkami. Z pozoru nie znaczące spotkania, a jednak...

A teraz lata 77. Szybka akcja, świetne zwroty, dużo się działo. Spotkałam się z teorią, ze owy Incydent, przeniesie Jacka, Kate, Sawyera i resztę ekipy do roku, w którym obecnie jest Sun, Locke, Ilana i pozostali. Słowa Richarda mówiące o tym, ze ich widziała jak umierają, mogą świadczyć o tym, ze właśnie zniknęli na skutek przeniesienia, a nie dosłownie zginęli. Być może właśnie "they're comming" Jacoba oznacza ekipę z 77 roku? A może po prostu Ilanę i jej ludzi? Nie mogę też nie wspomnieć o niesamowitej scenie ratowania Juliet. Mogłabym policzyć na palcach jednej ręki sceny, na których płakałam oglądając Lost, ale ta zdecydowanie do nich należy. Perełka, świetny podpis aktorski. I ja zakładam, ze Juliet niestety zginie. Po pierwsze dlatego, że jeśli owe zdetonowanie bomby nie zabije bohaterów (wg nie na pewno nie), a spowoduje ich przeniesienie w czasie, to pozostaną oni w tych samych miejscach, tak jak we wszystkich pozostałych przeniesieniach. Więc jeśli Juliet znajduje się głęboko pod ziemią z poważnymi obrażeniami wewnętrznymi, w miejscu gdzie znajduje się współcześnie bunkier, to nie wróżę jej świetlanej przyszłości... Czytałam również, że w tym sezonie czy też finale ma zginąć ktoś bohaterską śmiercią. A tylko Juliet tu pasuje. A Sayid pewnie zginie, ale zakładam, ze dożyje chociaż początku 6 sezonu. ^^

A tak w ogóle to ciekawe czy wyjaśni się, co z Claire. I kim na wyspie jest Christian Shephard. I mam nadzieję, że w futerał od gitary, a raczej jego zawartość, który Hurley "dostał" od Jacoba odegra jakaś ciekawą rolę w 6 sezonie. I ja również w 5 sezonie polubiłam Milesa i Juliet (ale związek jej i Sawyera totalnie mi się nie podobał na początku ;]).

Dodane przez Claire Lethal dnia 01-02-2010 14:39
#34

Ponownie odświeżam temat.
Już za kilkadziesiąt godzin odbędzie się telewizyjna premiera pierwszego odcinka ostatniego, finałowego sezonu Zagubionych. Podkreślam telewizyjna, ponieważ wczoraj, 31 stycznia, odbyła się oficjalna premiera na Hawajach. Tego samego dnia w internecie można było obejrzeć, co prawda, nienajlepszej jakości, pierwszy odcinek Lost. Moje pytanie brzmi: ktoś z Was już oglądał? Jak wrażenia? Ja, niestety, po kilku minutach wyłączyłam zirytowana słabym dźwiękiem i obrazem. Poczekam do środy rano, kiedy to pojawi się w internecie odcinek z polskimi napisami w dobrej jakości. :}
Mimo wszystko nie mogę wytrzymać bez czytania spoilerów i oglądania trailerów. Niestety, nie mam silnej woli..

Dodane przez leea dnia 01-02-2010 19:31
#35

Oglądałam każdy odcinek, każdej serii ( tak mi się wydaje ) , z zapartym tchem śledząc losy bohaterów. W pierwszych odcinkach serial był dla mnie zrozumiały - czyli nadanżałam nad fabułą ( rozbitkowie, trochę zjawisk paranormalnych, tajemniczy bunkier). Natomiast razem z kolejnymi odcinkami było coraz więcej wracania do wspomnień ( nie jest to minus ze strony tego ,iż wiele wyjaśniały) i mieszania ich z teraźniejszością. W ostatniej serii ( wyemitownej w Polsce ) reżyserzy zaczęli narzucać coraz więcej tajemniczych okoliczności oraz zjawisk, niewytłumaczając przy tym, tych podstawowych z poprzednich serii serialu ( np. Gdzie się podziała Clar?). Jak dla mnie te podróże w czasie trochę zamieszały burząc tym samym moje przypuszczenia ( przeniesienie się w czasie o parę dekad w tył, oraz martwe już osoby chodzące sobie swobodnie po wyspie i odwiedząjące rozbitków po powrocie do normalnego życia - to jest chyba za dużo- nie wiadomo już czy teraźniejszość to przeszłość czy przyszłość i w jakim stopniu zmienią przyszłą teraźniejszość ,sami naruszając przeszłość - trochę to zagmatwane - znikną, nigdy się nie pojawią kiedy wysadzą bombę? Mam wrażenie ,że osoby które piszą scenariusz ,same tego nie wiedzą.
Wracając do samych bohaterów, wielu z nich zginęło bez powodu ( Libby -idąca po koc,Charlie - "którego było to przeznaczeniem" oraz biedna Juliet, którą nawet polubiłam a brutalnie została wciągnięta przez przyciągany magnetycznie łańcuch ).

Moje pytania:
> Gdzie się podziali wszyscy pozostali ludzie z wyspy ,kiedy to nasi główni bohaterzy podróżowani w czasie? ( oraz jak wyżej wspomniałam Clar )
> Dlaczego Lock po swojej śmierci, wrócił żywy na wyspę a później ze skrzyni wypada jego ciało?
> Dlaczego "Wszechwiedzący Przewodnik" Jacob ,wskrzeszający ludzi itp. dał się tak łatwo zasztyletować normalnym nożem, przez normalnego człowieka jak normalny człowiek ? - dziwnie to brzmi ale to prawda.

Moje teorie są takie: > zakładając ,że rozbitkowie podróżują w czasie jak reszta, to pewnie też, w pewnym stopniu przyczynili się do zmiany pewnych wydarzeń w przeszłości ( no, chyba że są w przyszłości w roku 2022 ). Co do reszty teorii nie jestem jeszcze przekonana. Wiemy ,że wyspa posiada właściwości regenerujące z pewnych chorób bądź ran ( np. Rose ) ,oraz przez swoją siłę magnetyczną powoduje różnego rodzaju zakłucenia np. samoloty. Ale czy posiada też swoisty "dar" wskrzeszania umarłych"? Czy zmarły już ojciec Jacka ,żyje naprawdę na wyspie czy jest to tylko ludzka fatamorgana, podobnie z resztą jak Lock - a może aluzja ,która jest aż tak bardzo materialna?

< Czy ktoś wie może,co się stało z sygnetem Charliego podarowanym Aaronowi w kołysce? Został znaleziony?

Podsumowując, zastanawiam się też jak autorzy "Lost" w kolejnej, ostatniej serii ( tak słyszałam ,że ostatniej ) , zamierzają zmieścić wszystkie te niewyjaśnione sprawy . Swoją drogą i tak się tym nie przejmuję i czekam niecierpliwie na kolejne odcinki.

_____________________
Edit (10.08.10): W ubiegłą niedzielę, obejrzałam ostatni odcinek ^^ Końcówka, wyjaśniła co nieco, ale według mnie, nadal nie zostały wyjaśnione, nie które sprawy... Szczerze mówiąc zawiodłam się na takim, mało ciekawym zakończeniu :/
Wszystkie moje wymyślne teorie szlag trafił, krótko mówiąc -.-

Edytowane przez leea dnia 10-08-2010 22:46

Dodane przez Ben Linus dnia 20-02-2010 19:15
#36

Co tu dużo gadać, najlepszy serial jaki powstał. Jak raz się zacznie oglądać to nie można przestać. Moja ulubiona postać to oczywiście Ben. Z początku groźny, potem tajemniczy, pewny siebie, a obecnie nie mający pojęcia co się wokół niego dzieje. Michael Emerson odwala tu kawał niesamowitej roboty. W zasadzie każda scena, w której zagra pretenduje to miana najlepszej w odcinku. Zresztą cała obsada jest świetnie dobrana. Łatwo zżyć się z bohaterami (pamiętam jak zawiedziony byłem po śmierci Charliego), a to jest chyba najważniejsze. Krótko mówiąc: serial-miód.

Dodane przez Anderson dnia 24-02-2010 21:20
#37

O, to i tu są fani Losta :)
Co do serialu - zgadzam się z poprzednikiem - najlepszy serial ever. Takiego klimatu jak w Zagubionych nie ma nigdzie. Gra aktorska też jest niezła, muzyka świetna, a fabuła to po prostu arcydzieło. Cała ta mitologia stworzona w serialu to dzieło sztuki. Plus jeszcze te smaczki w stylu strony linii Oceanic, czy Fundacji Hanso ;)

A oglądaliście może nowy serial twórców Losta, Flash Forward?

Dodane przez Ben Linus dnia 24-02-2010 21:51
#38

Anderson napisał/a:
A oglądaliście może nowy serial twórców Losta, Flash Forward?

Zamierzam się zabrać, ponoć dobry? A ty go widziałeś?

Swoją drogą, po dzisiejszym odcinku polubiłem Jacka. Jakiś taki "normalniejszy" się stał i nie irytuje już jak niegdyś.

Dodane przez Anderson dnia 24-02-2010 21:59
#39

Ja teraz w sumie nie mam ulubionych bohaterów. Kiedyś najbardziej lubiłem Sawyera, ale jakoś mi przeszło. Lubię tak jak ty Bena, Richarda (co można wywnioskować po avku), Juliet i w ogóle grupę Innych. Poza nimi - Hugo :D

Co do FF - widziałem te odcinki, które wyszły do tej pory. Lostowi to nie dorównuje, ale najgorsze nie jest. Wciąga dosyć skutecznie, fabuła też jest niezła. Generalnie nie zaszkodzi sprawdzić.

Dodane przez Ben Linus dnia 24-02-2010 22:04
#40

Dzięki, obadam zatem.

A co do bohaterów: Ben zdecydowanie rządzi i kosi innych. Poza tym, Sawyer przecież ostatnio "wraca do siebie". Lubienie Hugo rozumie się samo przez się. Poza tym jeszcze Flocke, Dogen (tak się chyba zwie), Jack, no i Nowa Dzika Claire :D .

Dodane przez kertiz dnia 10-08-2010 21:33
#41

Bardzo lubię lost. Kiedyś przed paroma laty oglądałem go na TVP. Teraz gdy odbiegł końca szósty sezon i cały serial zakończył swą żywotność postanowiłem obejrzeć cały serial na raz. Obecnie jestem na trzecim sezonie, a dokładnie za chwilę mam zamiar oglądać jedenasty odcinek pt. Enter 77. Co do ulubionej postaci, hmmm.... ja nigdy nie mam wybrańców. Zawsze uwielbiam wszystkich tak samo.

Dodane przez Yuki27 dnia 10-08-2010 22:04
#42

Ten serial to moja wielka miłość. James Sawyer... Ten facet mnie zabija, rozwala, nazwijcie to jak chcecie, ale ja go kocham. Nie mogę przeboleć, że jest z Juliet, ale moim zdaniem wróci do Kate, ich coś zdecydowanie ciągnie do siebie.
Czekam na VI sezon, niech to się wszystko wyjaśni.

Dodane przez mrsRadcliffe dnia 14-08-2010 21:19
#43

Ja to kiedyś oglądałam, ale z każdym sezonem zaczęło robić to się nudne, monotonne. Oczywiście I, II, III, sezon najlepszy, gdy to jeszcze wszystko działo się na wyspie. Tyle zagadek, tyle akcji. Ale potem jak wrócili do "życia", to jakoś straciłam chęć na oglądanie dalej.

Dodane przez Diamond dnia 06-01-2011 15:39
#44

LOST jest jednym z najbardziej lubianych i polecanych przeze mnie seriali. Aż szkoda, że już się skończył pomimo tego że odcinków na prawdę było mnóstwo :P.
Do tej pory niektóre wątki tego serialu są dla mnie tajemnicą i tak to już chyba zostanie.

Dodane przez Czarownica24 dnia 07-01-2011 21:47
#45

Jak ja uwielbiam ten serial! Oglądałam wszystkie odcinki do piątego sezonu i trzy z szóstego, ale ponieważ w Gazecie Wyborczej zaczęli dodawać jako dodatek odcinki pierwszego sezonu postanowiłam odświeżyć sobie cały serial przed ostatnim sezonem. W tym momencie jestem w piątym odcinku trzeciego sezonu (Mikołaj i Aniołek przynieśli mi 2, 3 i 4 sezon).
Nie wiem co będzie jak obejrzę ostatni odcinek 6 sezonu. Moje życie dobiegnie końca ;P Nie wyobrażam sobie życia bez rozbitków z lotu Oceanic 815, szczególnie bez Sawyer'a (ten mężczyzna działa na mnie podobnie jak na ~Yuki27 ;P) i Johna (jego uśmiech jest zniewalający, jakby słońce się uśmiechało).

Dodane przez Death Eater dnia 08-01-2011 14:21
#46

Całkiem niezły jest ten serial. Nawet go lubię ;) Sporo się w nim dzieje...a nawet całkiem dużo.
Ale pamiętam, że jak byłam mała to zawsze bałam się tej muzyczki na koniec odcinka xD

Dodane przez N dnia 08-01-2011 20:41
#47

Jestem pewna, że już się wypowiadałam się w tym temacie... Jeśli jednak nie, to zrobię to teraz :D
Cóż LOST, to jeden z moich ulubionych seriali. Zawiły, pełno w nim niejasności i zagadek, ale mimo to lubię ten serial. Cieszę się, że telewizja publiczna puściła w końcu ostatnią, bodajże szóstą serię. ale i tak muszę przypomnieć sobie serię poprzednią, żeby móc oglądać te serię :D Po ponad rocznej przerwie nie pamiętam połowy faktów. Mimo to irytuje mnie jedna rzecz w tym serialu, a mianowicie kim lub czym jest John Locke? Mam nadzieję, że wszystko niedługo się wyjaśni ;)
Co do ulubionych bohaterów... oczywiście Hugo, ale jego nie da się nie lubić. W pamięci zapadł mi jeszcze Desmond i ten dziwny profesorek fizyki, Daniel chyba miał na imię. Bena też lubię, bardzo inteligentny koleś :D

Dodane przez Arya dnia 09-01-2011 20:15
#48

W pewnym momencie, chyba w trakcie pierwszego sezonu, był to jeden z moich ulubionych seriali, ale gdzieś w połowie 2. sezonu miałam małą przerwę w oglądaniu i się zgubiłam. Kiedy chciałam zrozumieć o co w nim mniej więcej chodzi, jeszcze bardziej się zagmatwałam i teraz, kiedy leci już któryś z rzędu sezon, nie wiem praktycznie nic.

W tym serialu tyle się dzieje, że naprawdę, opuścisz kilka odcinków i leżysz. Bynajmniej tak było kiedyś, nie wiem jak jest teraz. Pewnie tak samo. Miałam nawet swoje ulubione postacie, a tu trach: nie wiem o co im wszystkim chodzi, dokąd oni w końcu zmierzają itp. Musiałabym zaczynać od nowa, od 1. sezonu, żeby załapać o co im chodzi. Ale mówiąc ogólnie serial wspominam bardzo dobrze ;]

Dodane przez Czarodziejka dnia 03-06-2011 22:27
#49

Pierwszy sezon oglądałam z wypiekami na twarzy. To taki inny serial, w którym wszystko może się zdarzyć.
Pamietam, jak byłam przekonana, że to coś, co wyrywało drzewa i zabijało ludzi na wyspie, to był jakiś prehistoryczny potwór albo coś w tym stylu...
Drugi sezon oglądałam już bez rewelacji, ale następnych już mi się nie chciało. Akcja okropnie się pokomplikowała. Już nie wiedziałam kto żyje, kto nie, kto jest z kim i dlaczego. Ale może kiedyś jeszcze wrócę do tego serialu.

Dodane przez dastanblack3000 dnia 03-06-2011 23:37
#50

Lost zagubieni to porypany extra film. uwielbiam ten serial jest ciekawy wciągający a taki pokręcony że jak nie obejrzy się 2 odcinków to nie wiadomo o co chodzi. Oglądałem od 1 do 5 serii szóstą to już rzadko bo nigdy nie mam czasu nadrobić tych zaległości.

Dodane przez Suwin dnia 04-06-2011 12:04
#51

Gdy go oglądałem, faktycznie mógł zaciekawiać, ale jeśli oni będą tak rozkręcać tę fabułę, to zacznie być nudna i zrobią więcej odcinków niż moda na sukces.

Dodane przez RazorBMW dnia 04-06-2011 12:33
#52

Suwin napisał/a:
Gdy go oglądałem, faktycznie mógł zaciekawiać, ale jeśli oni będą tak rozkręcać tę fabułę, to zacznie być nudna i zrobią więcej odcinków niż moda na sukces.

Nie zrobią, 6x[przypuszczalnie 18 odc/sezon], więc dobrze, że się skończyło już. Dosyć może dziwnie, ale twórcy sami tego chcieli, upychając tyle tych wątków... :F

Dodane przez Suwin dnia 04-06-2011 12:35
#53

Przyznam, był ciekawy, ale niestety nie miałem czasu tego oglądać. No i ilość tych odc. mnie zniechęcała. wolałem "4400"

Dodane przez fan Potter dnia 06-06-2011 18:12
#54

Jeden z moich ulubionych seriali. Ale mimo wszystko jest świetny. Pierwszy sezon delikatnie wprowadza do całości. Potem historia rozwija się w II, III i IV.Ostatnio oglądałem na AXN ostatni sezon.Trochę się dziwnie jak dla mnie zakończył ale był świetny.POZDRAWIAM WSZYSTKICH.

Dodane przez Hermionka111213 dnia 06-06-2011 18:39
#55

Świetny serial, jednak niestety oglądałam tylko dwie serie...
Kocham go i cały czas w uszach słyszę spot końcowy "Bed robot". Hahah. :D

Dodane przez Hermionka111213 dnia 06-06-2011 18:39
#56

Świetny serial, jednak niestety oglądałam tylko dwie serie...
Kocham go i cały czas w uszach słyszę spot końcowy "Bed robot". Hahah. :D

Dodane przez loona dnia 29-06-2011 19:35
#57

To zdecydowanie mój ulubiony serial. Oglądam go od początku i przez te chyba już 7 lat(?) nie znudził mi się. W domu mam 1 i 2 serię, jak dla mnie serial nie skończył się tak jakbym chciała. Jedyne co mnie wkurza w Zagubionych to to , że prawie wszystkich moich ulubionych bohaterów zabili...
Moi ulubieńcy:
-Ana-Lucia
-Sawyer( a któżby inny ;))
-Hugo
-Charlie
-Shannon i Boone

Dodane przez Loa_riddle dnia 29-06-2011 20:35
#58

Moi rodzice kiedyś bardzo lubili oglądać ten serial i co z tym idzie, ja tekże. Ale po którejś tam z kolei serii się pogubiłam i dałam sobie spokój.