Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Idee Strony Ciemności

Dodane przez Charakternik dnia 12-10-2010 11:34
#1

Cześć.
Jak pewnie każdy z was wie , ideą Lorda Voldemorta jak i jego zwolenników było "usunięcie" zwykłych niemagicznych ludzi , oraz mugolaków , by stworzyć nowy "czysty " świat. Szczerze mówiąc , ja , gdybym był czarodziejem , stanąłbym po ich stronie . Ukrywać się całe życie przed osobami które można zniszczyć jednym machnięciem różdżki?
Wy jakie macie o tym zdanie?

Edytowane przez Milka dnia 12-10-2010 21:49

Dodane przez kertiz dnia 12-10-2010 18:00
#2

Hmm, to nie jestem do końca tak. Czarodzieje jak i mugoli wiele dzieli i różni, lecz nie wolno zapominać o nadrzędnej rzeczy - obie te grupy są ludźmi. Mają takie same prawa do istnienia. Osoby ze zdolnościami magicznymi ukrywają swoje istnienie tylko z obawy, że mugole będą chcieli wykorzystać ich moce do własnych celów. Jest to o wiele rozsądniejsze rozwiązanie niż pozabijanie wszystkich poza magicznych istot, które nikomu jak do tej pory nic nie zawiniły. Winą za to co obecnie się działo ponoszą jedynie czarodzieje. Jakie są podstawy do tego, by ich wszystkich eksterminować? Czy czarodzieje kiedykolwiek próbowali nawiązać bliższy kontakt z mugolami? Poczynili jakieś kroki w celu ujawnienia się? Nie. Reakcje na taką wieść mogą być różne, lecz Czarny Pan, który miał dość ciasny światopogląd widział tylko jedno wyjście. Jeśli nie my ich to oni nas. Absurd. Dlatego sprzeciwiam się Ideom jakim wyznawał Lord Voldemort i jego poplecznicy.

Dodane przez Larinne dnia 12-10-2010 20:17
#3

No cóż, Lord Voldemort miał dość dziwne spojrzenie na świat, ale nie wińmy go za to, bo zauważając jak długo żył dzięki horkrukson mózg mógł mu się troszkę zlasować.
Jego cele, które postawił sobie i idee, które głosił wśród czarodzieji były nieco absurdarne, ale mówiąc żartem : gość miał wyróżniającą się osobowość i oryginalny sposób bycia! ;D

Dodane przez Yuki27 dnia 23-10-2010 16:52
#4

A czy Voldemort ze swoją manią "czysta krew" nie przypomina wam kogoś, kto wmawiał, że "Niemcy są wyższą rasą"? Bo mi bardzo. Ta sama ideologia - całą resztę uznać za pod ludzi i stłamsić. A chyba nikt mi nie powie, że Hitler miał fajny pomysł z zamykaniem ludzi w obozach pracy? Tak samo Voldemort nie miał najmniejszych praw do mordowania mugoli i mugolaków.

Dodane przez novakai dnia 24-10-2010 00:50
#5

Yuki27 napisał/a:
A czy Voldemort ze swoją manią "czysta krew" nie przypomina wam kogoś, kto wmawiał, że "Niemcy są wyższą rasą"? Bo mi bardzo. Ta sama ideologia - całą resztę uznać za pod ludzi i stłamsić. A chyba nikt mi nie powie, że Hitler miał fajny pomysł z zamykaniem ludzi w obozach pracy? Tak samo Voldemort nie miał najmniejszych praw do mordowania mugoli i mugolaków.


Mogę podpisać się pod tym co napisała Yuki. W życiu nie stanęłabym po stronie Voldemorta. W jednym jednak muszę przyznać mu rację. Musi być rzeczywiście ciężko ukrywać się przed kimś, kto jest od ciebie o wiele słabszy i z pewnością każdy chciałby taką sytuację zmienić. Ale żeby od razu bez opamiętania mordować? Do tego naprawdę trzeba mieć 'serce z kamienia'. Idea Voldemorta przypomina ideę Hitlera. Bo on i jego ludzie właśnie to robili. Mordowali wszystkich, którzy choć trochę im przeszkadzali. Tak samo Voldemort: chciał zabić wszystkich mugoli i czarodziei, którzy by mu stanęli na drogę. A ja do tego nie byłabym zdolna, dlatego zdecydowanie odpowiedziałabym się po stronie, że tak powiem, "obrońców Hogwartu".

Dodane przez blackowa dnia 24-10-2010 09:29
#6

Byłabym taka jak Bellatrix. Nie wyparłabym się i byłabym najwierniejszą. Stanęłabym po ich stronie, bez zastanowienia. ;D

Dodane przez Czarownica24 dnia 26-10-2010 20:05
#7

To kwestia sumienia. Można stanąć po stronie Czarnego Pana i walczyć z mugolami, charłakami i mieszańcami, ale można stanąć po drugiej stronie barykady i walczyć. Tak jak podczas drugiej wojny światowej: można było wydać Żydów w ręce hitlerowców, a można było ich chronić i ratować ich życie.
Moim zdaniem Twoje pytanie jest trochę bez sensu, bo równocześnie można by zadać pytanie: po co walczyć ze złem, skoro można się do niego przyłączyć i niszczyć dobro?

Dodane przez mrsRadcliffe dnia 30-11-2010 19:03
#8

Może na początku kierował się swoja ideą, ale potem widać, że nie ważne dla niego jest czy zabije czarodzieja czy mugola. Potęga i siła były dla niego najważniejszymi pojęciami, nawet jako dziecko wykazywał duże zdolności w kierunku Czarnej Magii. Nawet gdyby wychowywał się wśród kochających rodziców, wątpię, aby jego nastawienie było nieco inne.

Dodane przez Melethron dnia 17-12-2010 23:05
#9

Hmm na prawdę nie rozumiem większości postów umieszczonych wyżej mówiących coś o jakimś sumieniu, o dyplomacji. To słabości. Jeśli znajdowalibyśmy się w świecie HP to mogę was zapewnić, że byłbym jednym z najwierniejszych i najbardziej bezlitosnych współpracowników Czarnego Pana. Posiadanie magicznych zdolności to dar. Dar ten czynił człowieka lepszym od zwykłego nic nie znaczącego mugola. Skoro ja posiadałbym nieograniczoną moc to niby dlaczego miałbym się kryć przed robactwem, które jest ode mnie milion razy słabsze? Nie. Ja dołączyłbym do tego, który chciał oczyścić świat z pospólstwa, do tego który chciał by na świecie zapanował ład i porządek rządzony przez grupę ludzi o czystej krwi. Dołączyłbym do Lorda Voldemorta.

Dodane przez W Potter dnia 18-12-2010 10:07
#10

Melethron napisał/a:
Hmm na prawdę nie rozumiem większości postów umieszczonych wyżej mówiących coś o jakimś sumieniu, o dyplomacji. To słabości. Jeśli znajdowalibyśmy się w świecie HP to mogę was zapewnić, że byłbym jednym z najwierniejszych i najbardziej bezlitosnych współpracowników Czarnego Pana. Posiadanie magicznych zdolności to dar. Dar ten czynił człowieka lepszym od zwykłego nic nie znaczącego mugola. Skoro ja posiadałbym nieograniczoną moc to niby dlaczego miałbym się kryć przed robactwem, które jest ode mnie milion razy słabsze? Nie. Ja dołączyłbym do tego, który chciał oczyścić świat z pospólstwa, do tego który chciał by na świecie zapanował ład i porządek rządzony przez grupę ludzi o czystej krwi. Dołączyłbym do Lorda Voldemorta.




Bardzo yhym "ciekawa" kwestia.Myślę, że nasz świat jest podobny do świata HP. Nie chodzi mi o magię itp tylko o to jak książka nawiązuje do realnego świata do kwestii których sami podejmujemy w życiu. Dumbledore powiedział w którymś z filmów "nadchodzą czasy w ,których będzie trzeba wybrać między tym co łatwe i tym co dobre " i tak się działo w czasie II WŚ.Tak jak pisały osoby wyżej Lord Voldemort miał podobną ideologię do Adolfa Hitlera możliwe nawet , że pani Rowling "wzięła" coś z niego by stworzyć postać Czarnego Pana . Widzę , że według Ciebie, gdyby Niemieccy zbrodniarze wojenni rozstrzelali Ci rodzinę byłoby ok ? Nie miałbyś żadnej urazy prawda? W końcu w ideologii nazistowskich Niemiec Ty i twoja rodzina bylibyście czymś gorszym więc nie powinno Cię aż tak boleć skoro jesteś "robactwem". Według mnie każdy człowiek ma taką samą wartość. Pamiętajmy , że ludzie , którzy posiadali owy "dar" zwany magią musieli pochodzić z rodziny czarodziejskiej . W umiejętnościach magicznych czarodzieje z rodzin mugolskich byli słabsi ? Szczerze wątpię : ). Jeśli miałbym na ten czas dość odwagi myślę, że stanąłbym po stronie przeciwnej do Lorda Voldemorta.

Dodane przez Melethron dnia 18-12-2010 17:33
#11

W Potter napisał/a:
Bardzo yhym "ciekawa" kwestia.Myślę, że nasz świat jest podobny do świata HP. Nie chodzi mi o magię itp tylko o to jak książka nawiązuje do realnego świata do kwestii których sami podejmujemy w życiu. Dumbledore powiedział w którymś z filmów "nadchodzą czasy w ,których będzie trzeba wybrać między tym co łatwe i tym co dobre " i tak się działo w czasie II WŚ.Tak jak pisały osoby wyżej Lord Voldemort miał podobną ideologię do Adolfa Hitlera możliwe nawet , że pani Rowling "wzięła" coś z niego by stworzyć postać Czarnego Pana . Widzę , że według Ciebie, gdyby Niemieccy zbrodniarze wojenni rozstrzelali Ci rodzinę byłoby ok ? Nie miałbyś żadnej urazy prawda? W końcu w ideologii nazistowskich Niemiec Ty i twoja rodzina bylibyście czymś gorszym więc nie powinno Cię aż tak boleć skoro jesteś "robactwem". Według mnie każdy człowiek ma taką samą wartość. Pamiętajmy , że ludzie , którzy posiadali owy "dar" zwany magią musieli pochodzić z rodziny czarodziejskiej . W umiejętnościach magicznych czarodzieje z rodzin mugolskich byli słabsi ? Szczerze wątpię : ). Jeśli miałbym na ten czas dość odwagi myślę, że stanąłbym po stronie przeciwnej do Lorda Voldemorta.


Wystarczy trochę pomyśleć. Skoro w świecie HP dołączyłbym do Czarnego Pana to i w tym świecie dołączyłbym do Hitlera. Gdybyś mnie znał to byś wiedział jaki mam stosunek do samego siebie i swojej rodziny oraz jaki mam stosunek do innych osób, a co dopiero do innych narodowości. Może to krótkie zdanie ukazało Ci, że to co napisałem było w pełni świadome i że szczerze wyznaję takie idee.

Dodane przez W Potter dnia 18-12-2010 17:53
#12

Skoro taki jest twój stosunek jaki posiadał Hitler lub Stalin czy nawet Voldemort do ludzi to zrób ludziom przysługę i nie stawaj się politykiem . Już mam dość czytania na historii o ludziach którym się poprzewracało w głowie za sprawą doświadczeń życiowych. Ci wszyscy ludzie byli słabi bo po prostu nie potrafili sprostać swoim problem tylko musieli się wyżyć na reszcie świata ...

Dodane przez Melethron dnia 18-12-2010 18:16
#13

Widać za problemy uznajemy różne rzeczy. Skończmy już ten OT.

Dodane przez Dalia Bulter dnia 21-01-2011 22:21
#14

Z pewnością stanęłabym murem za Czarnym Panem. Być może momentami dręczyłyby mnie wyrzuty sumienia, ale spychałabym je na boczny tor. W tamtym czasie śmierciożercy stanowili bardziej potężną kastę społeczną, z świetlaną przyszłością. Być może idee Pana nie są do końca przemyślane czy sprawiedliwe, jednakże jest on tak magnetyczną postacią, że bez wahania bym się do niego przyłączyła. Poza tym niepomiernie irytowałby mnie fakt, że muszę ukrywać się przed mugolami, podczas gdy oni śmią natrząsać się z magii i kwestionować jej istnienie! Przecież gdyby czarodzieje doszli do władzy, mogłabym im wszystkim pokazać, gdzie mają sobie wsadzić swoje wątpliwości.

Dodane przez bloomix dnia 24-01-2011 19:49
#15

Wydaje mi się, że jednak bym była po tej dobrej stronie. Bo jakby na to nie spojrzeć, sytuacja zawsze mogła się odwrócić i to mugole mogli chcieć zniszczyć czarodziejów, ale wtedy i tak nie mieli by szans w starciu z magicznymi mocami.
Wracając do tematu, to tak jak powiedziałam, stała bym po stronie dobra, bo w końcu to też ludzie i mają takie samo prawo istnienia jak czarodzieje, skrzaty domowe czy sklątki tylnowybuchowe choć nad tymi ostatnimi można by się jeszcze zastanowić ;p

Dodane przez hermionkaaa91 dnia 26-01-2011 11:57
#16

jego myslenie tzn Voldemorta było bardzo egoistyczne , nie umiał kochać drugiego człowieka, w dzieciństwie nie zaznał miłości tak więc los innych był mu obojętny...
ale to prawda każdy miał prawo do istnienia bez wzgledu na to czy był mugolem czy czarodziejem
Ci magiczni bali sie ze mugole wykorzystaja ich moce do własnych celow dlatego ukrywali swoj swiat przed nimi

Voldemort pragnał potęgi,władzy był skupiony wyłacznie na samym sobie

Dodane przez Draculina dnia 29-01-2011 20:42
#17

Czarna magia to sztuka fascynująca magia mądrość najwyższa,nauka nad naukami przynajmniej ja tak uważam,ja jak bymbyła czarownicą o wyższych zdolnościach napewno bym to wykożystała ale lepiej niż sam Czarny Pan może bym nie zabijała ale bym pożądała sławy byłabym okrutna po całości...była bym Panią Ciemności he he:D
Wszyscy by mnie słuchali oczywiście wszyscy z moich popleczników.To by były czasy ciemności moich rządów,supcio.

Dodane przez Voldek1234 dnia 29-01-2011 21:21
#18

To Dziwne Troche Bo Voldek Miał Opsesję Na Punkcie "CZYSTEJ KRWI". Ale Sam Był Półkrwi. Ale Szczegół. Nie chcę Mówić Po której stronie jestem(chociarz bym wybrała ciemną). Bez Przesady. Ale Toma Riddle'a Nie da Się Porównać Z Hitlerem czy Stalinem. Chociaż jak Ktoś oglądał KP to widział, że Tom był zupełnie inny jak pierwszy raz spotkał się z Dumbledore'm. Chociaż miał Instynkt Przywódcy. "- Jestem taki sam jestem inny - dumbledore. - Udowodnij - tom" Mówil to tak jakby on był ministrem, a Albus mugolem...:uhoh:

Dodane przez Rosatti dnia 29-01-2011 21:40
#19

hmmm.. Voldemort niechciał aby ludzie mieli go gdzieś więc stał się zły aby ludzie mieli do niego szacunek...:|

Dodane przez Lady Bellatriks dnia 19-10-2011 21:08
#20

Może i Czarny Pan miał troszkę pomieszane w głowie, ale na pewno nie był głupi ;). Moim zdaniem lepszym wyjściem było zabicie kilku mugoli niż wyjście z cienia, bo wtedy pewnie zabiłby dużo więcej osób. Myślę, że gdyby ktoś w jego dzieciństwie poświęcił mu trochę więcęj uwagi, pomógł mu zrozumieć co jest dobre, a co złe, to nie byłby może taki zły. On tylko chciał zemścić się na tych, którzy w jakimś stopniu go wkurzyli, a nikt nie nauczył go tego, że istnieją lepsze sposoby wyładowanie zlości niż miotanie we wszystkich Zaklęć Niewybaczalnych. On nigdy nikogo nie kochał, ponieważ nikt nigdy w dzieciństwie nie kochał jego. Mały Tom Riddle był pozostawiony samemu sobie, nikt nie przejmował się nim, chciał na siebie zwrócić uwagę, znęcając się nad innymi dziećmi, a ponieważ miał świetnie rozwinięte magiczne zdolności to przychodziło mu to łatwiej. To otoczenie wpłynęło na jego charakter, upodobania i nawyki.
Jednak gdybym ja była wtedy czarownica, to na pewno postąpiłabym jak Bellatriks - służyłabym najwierniej jak potrafię w szeregach jego śmierciożerców :D.

Dodane przez Szkrab dnia 17-01-2012 19:26
#21

Po co niszczyć zło, skoro można niweczyć dobro? Ja tak zrozumiałem twoje pytanie.

Co do Voldemorta, to mnie się zdaje, że gdyby miał lepsze dzieciństwo, to może odróżniłby dobro od zła, pokazał ktoś mu czarno na białym bądź biało na czarnym. Nikogo nie kochał, bo nie był kochany.

Ale i tak dołączyłbym do śmierciożerców ;)

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 20-03-2012 16:23
#22

Świat bez mugoli byłby troche zbyt ponury.Oni dostarczaja rozrywki.Ja zapewne stanalbym po obu stronach na raz i niepozwolilbym na calkowite wyniszczenie mugoli (tym bardziej,że np.przenoszac jakis przedmiot przy mogolu mozesz go tym zadziwic,a czarodzieja juz nie)

Dodane przez Lily Evans Potter dnia 05-04-2012 22:38
#23

Voldemort bardzo specyficznie patrzył na swiat. Dzielił go na mugoli i czarodziejów. Być może jego nienawiść do niemagicznych ludzi zrodziła się w dzieciństwie, dlatego, że jego ojciec był mugolem i że go porzucił. Gdybym była czarodziejką, na pewno nie stanęłabym po stronie Śmierciożerców. Ich idea była na prawdę bez sensu, szerzenie czarnej magii jest okropne. Tak jak mówił Hagrid: bez mugoli czarodzieje by wymarli, nie ma nic złego w byciu niemagicznym człowiekiem. Nienawiść Toma była bezpodstawna, to że jego ojciec go zostawił nie znaczy, że każdy mugol był bezwartościowy.

Edytowane przez Czarownica24 dnia 06-04-2012 11:25

Dodane przez Annalisa Louis dnia 17-04-2012 19:44
#24

Uważam , że to jest dosyć głupi pomysł. W końcu bądź co bądź ale mugole bywają pomocni. Wymyślili wiele rzeczy, których czarodzieje , przez swoje uprzedzenia nie są w stanie poznać i polubić. Co do Voldemorta to uważam , że miał po prostu uraz i z góry stwierdzał , że wszyscy mugole muszą być tak okropni jak jego ojciec, a przecież tak nie jest. Istnieje na świecie wielu mugoli którzy są dobrzy i nie oceniają ludzi po ich odmienności czy coś w tym rodzaju.
Także podsumowując , całkowicie nie zgadzam się z wymysłami Voldka.

Dodane przez Luna Pomyluna dnia 17-04-2012 19:58
#25

Zgadzam się z tobą. To absolutnie dobry pomysł.:)

Dodane przez Alex Verie dnia 17-04-2012 20:04
#26

Lord Voldemort jest bardzo... oryginalną osobą :). Miał ciężkie dzieciństwo i od początku kształtowała się w nim nienawiść do mugoli, która wzrosła, gdy dowiedział się, że jest czarodziejem, a dosięgnęła kresu gdy odkrył, że to jego matka była czarownicą, a ojciec mugolem, który nie chciał go [Lorda Voldemorta] znać. Ja się nie dziwię. Zauważcie też, że Lord Voldemort tępił szlamy i mugoli do czasu. Do czasu gdy nie odkrył przepowiedni. Wtedy jego celem stał się Harry Potter, ale to już inna historia.

Dodane przez student191 dnia 21-04-2012 16:49
#27

No ciekawa wypowiedz na całym świecie tylko czarodzieje interesujące ale byśmy wygineli a o tym chyba nie pomyślał a zreszta czy czysta krew ma takie znaczenie? dla mnie ma takie troszkę.

Dodane przez Luna23 dnia 21-04-2012 16:53
#28

Oczywiście, że nie, to przecież nie ich wina, że są niemagiczni, tacy się urodzili i tyle. To tak, jakby zabić kogoś za kolor skóry albo wyznanie.

Dodane przez Ms_Kane dnia 20-06-2012 13:53
#29

Czarodzieje i mugole mają swoje prawa i są ludzie jedni uzdolnieni magicznie inny nie ale to też ludzie. To jest okropne jak człowiek zabija drugiego człowieka, bo mu się coś nie podoba. Ja szczerze mówiąc to nie rozumiem Voldemorta przecież on sam nie był czystej krwi ale zabijał tych nie magicznych, bo co? Miał takie widzimisię? To co on robił było okropne, a nie mówiąc o mugolach Lord zabijał też czarodziei.

Dodane przez MaFaRa10 dnia 23-06-2012 23:38
#30

Na 100% byłabym po stronie dobra, chociaż pewnie ciągnęłoby mnie do czarnej magii.

Dodane przez 21olka dnia 23-06-2012 23:53
#31

Stanęłabym po stronie mugoli. Mugole są gorsi od czarodziejów tylko dlatego że nie porafią czarować.
I jaki sens miałoby ich usunięcie?? Przecież nie są dużym zagrożeniem dla świata magii.
Jednak gdyby Vondemort pozbył się mugoli na pewno nie byłoby szlam...
Voldziu były szczęśliwy:D:D

Dodane przez panti00 dnia 29-06-2012 16:24
#32

To, że mugole byli nie - magiczni, nie czyniło z nich jakichś odmiennych stworzeń! Każde życie jest warte tyle samo!!!

Dodane przez Riddle Of Death dnia 12-07-2012 19:47
#33

Z jednej strony korci mnie władza i potęga, a przede wszytskim fascynacja złem, czarną magią i Lordem Voldemortem, a z drugiej strony odzywa się moje ludzkie sumienie. Chyba jednak stanęłabym po stronie dobra. Ideologia Voldemorta jest zbyt podobna do teorii Hitlera. I jeden i drugi doskonały przywódca. Obydwoje dokonali "wielkich rzeczy, strasznych, ale wielkich". Bardzo charyzmatyczni mieli po swojej stronie rzesze ludzi. To podobieństwo jest po prostu zbyt...

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 20-03-2013 22:08
#34

Nigdy nie chciałbym stać się bezwzględnym mordercą, dlatego za żadne skarby nie przyłączyłbym się do Czarnego Pana. Jak w ogóle można chociażby myśleć o zabiciu np. dwuletniego dziecka, tylko dlatego, że urodziło się w takiej, a nie innej rodzinie...Zadziwiają mnie posty typu : "Stanęłabym murem za Czarnym Panem..." Mordowanie i torturowanie niewinnych ludzi zdecydowanie nie leży w mojej naturze. Sami Wiecie Kto był przesiąkniętym okrucieństwem i żądzą mordu zabójcą, którego dojście do władzy wiązało się z dokonaniem szeregu obrzydliwych zbrodni. Doprawdy, wybitny autorytet do naśladowania...

Dodane przez DJfunkyGIRLS dnia 10-07-2013 15:22
#35

Ja bym była oczywiście bo stronie dobra,też się zgadzam że świat bez mugoli byłby głupi :P

Dodane przez SamWieszKto dnia 10-07-2013 15:36
#36

No tak, ale każdy ma prawo żyć. Zresztą, to nie ich (mugoli) wina, że się tacy narodzili.. tzn. niemagiczni.
Niektórzy Śmierciożercy, a nawet ich Pan, byli półkrwi, a jakoś sie nie pozabijali. Gdybym był czarodziejem raczej wolałbym od nich uciekać, niż być po ich stronie czy z nimi walczyć (zależałoby to od moich umiejętności magicznych). Voldemort chciał zabić mugoli nie po to, by sobie żyć w Londynie na spokojnie. Po prostu ich nie znosił. Jako dziecko przeżywał trudny okres z mugolami, więc to nakłoniło go pewnie do wyniszczenia ich. Jeśli chodzi o czarodziejów półkrwi to wiadomo, że Voldemort jak i prawie wszyscy Śmierciożercy wywodzili się ze Slytherinu, w którym raczej rządziła czysta krew. Sama idea zabicia wszystkich czarodziejów półkrwi (moim zdaniem) była bezsensu, ponieważ nic i tak by tym nie zdziałali w świecie magii. Sami by pewnie nie utrzymali czystej krwi u wszystkich czarodziejów. No chyba jakby zabili wszystkich mugoli (co byłoby raczej durnym pomysłem).. Ale moim zdaniem Voldemort nie przemyślał do końca swojego planu i czasami nawet gardził swoimi sługami, a Ci i tak nie zobaczyli w nim potwora i się mu nie sprzeciwili.. No może niektórzy powoli tak.

Edytowane przez SamWieszKto dnia 10-07-2013 15:37

Dodane przez Mniszka19Xd dnia 21-07-2013 20:29
#37

Będąc czarownicą stanęłabym przeciw Voldemortowi.Jego widzenie na świat jest bardzo okrutne i bezpodstawne.Chce wymordować wszystkich mugoli by panował tylko świat czarodziei.I na co mu to?Nie miałby rozrywki dla siebie i swoich popleczników.To okrutne.Mordować bezlitośnie niewinnych ludzi którzy nie zostali obdarzeni magiczną mocą,gwałcić bezbronne kobiety,katować biedne dzieci.To okrutne.Dlatego przeciwstawiłabym się Czarnemu Panu.Nawet gdybym przypłaciła tym własnym życiem.

Dodane przez Vella dnia 21-07-2013 22:34
#38

Jestem po twojej stronie co do tego że czarodzieje nie powinni się ukrywać,ale żeby od razu mordować ludzi myślących i czujących tak samo jak ja tyle tylko że pozbawionych mocy czarodziejskiej?Nie,nigdy bym nie zabiła drugiego człowieka tylko dlatego że niefartownie pochodzi z rodziny mugoli a nie czarodziejów...