Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Dudley Dursley
Dodane przez Fleur_101 dnia 31-08-2010 18:12
#1
Siostrzeniec Harr
y'ego, który niezbyt go lubił. Oczko w głowie rodziców. Był szefem bandy znęcającej się nad słabszymi. To postać raczej negatywna. A wy co o nim sądzicie?
Edytowane przez Lady Holmes dnia 21-08-2011 22:07
Dodane przez Larinne dnia 31-08-2010 18:20
#2
Na pozór może i negatywna, ale zauważ, że w ostatniej części przeprosił Harry'ego. Był rozpieszczony i być może to dzięki swoim rodzicom był wredny i nieprzyjemny dla swojego kuzyna bo podejrzewam, że to oni pierwsi założyli w domu Dursleyów zasadę : ''Nienawidzimy Harry'ego''. Poza tym Dudley jako postać wiele wnosił do książki. Czasem nawet z jego zachowania można się było nieźle uśmiać więc jeżeli patrzeć na niego w ten sposób to nawet go lubię.
Edytowane przez Larinne dnia 31-08-2010 18:21
Dodane przez Lapa dnia 31-08-2010 18:22
#3
Ja go lubiłem najbardziej. On to pewnie za KFC dałby się nawet czarodziejem zrobić. Pamiętam jak Hagrid doprawił mi ogonek, albo Fred język długości kija golfowego. To było świetne.
Bandy nie będę krytykował bo u mnie w szkole więcej jest takich dresiarskich gangów niż zwykłych uczniów.
Zarąbiście się zachowywał kiedy Harry się z niego nabijał
Dodane przez Akitaa dnia 31-08-2010 20:04
#4
Według mnie, Dudziaczek jest całkiem całkiem.W 7 tomie objawia się tęsknota między Harrym,a Dudley'em.Coś w nim jest komicznego,i brutalnego.
Dodane przez borutax100 dnia 01-09-2010 12:31
#5
Według mnie to tylko głupi tępy osiłek który chciał się popisać przed kumplami i nic więcej.
Dodane przez Stoneymous dnia 02-09-2010 21:58
#6
Jest to tłusty bachor, który od najmłodszych lat chciał być kimś wielkim. Na pierwszym roku Harry`ego znęcał się nad nim - Niech Harry zrobi to, Harry tamto.
Na drugim to samo - tyle, że rzadziej.
Na trzecim trochę złagodniał, ale już zaczynał coś kombinować.
Na czwartej o ile się nie mylę musiał stosować tę nową dietę (nie mam teraz 4 części), i zaczyna powstawać banda Wielkiego De.
Na piątym roku już istnieje banda, i łże rodzicom, że idzie na podwieczorek do kogoś z paczki, a tak naprawdę umawiają się na ulicy żeby rzucać kamieniami w samochody i dzieci. Zaczyna się robić potężniejszy.
Na szóstym to dokładnie nie pamiętam, a na siódmym przeprosił Harry`ego - było to tak napisane, jakby to były prawdziwe przeprosiny. Tak więc taki rozrabiaka, który przebaczył za swoje okropne czyny. Był oczkiem w głowie - to fakt.
Myślę, że to śmieszna osoba, która uwierzyła, że źle czyni.
Dodane przez Yuki27 dnia 03-09-2010 12:50
#7
1. Nie jest to siostrzeniec lecz kuzyn.
2. A ja Dudleya lubiłam ^^ To zabawna postać, rozpieszczony dzieciak, w którym po jakimś czasie zachodzi przemiana. Tak jak powiedziała pani Rowling "W nim nie ma nic więcej". I tak faktycznie jest i przez to ta postać jest wyjątkowa.
Dodane przez Doris dnia 03-09-2010 13:55
#8
Przecież Dudley to jest dobre serduszko mamusi! ;) Poza tym, że był rozkapryszonym dzieckiem, a później wyrósł na młodocianego osiedlowego bandytę, to nawet go polubiłam. Poczułam do niego sympatię dopiero w Insygniach, gdzie najpierw podziękował Harry'emu za uratowanie przed dementorami, potem powiedział, że on woli iść z tymi z Zakonu, a nie zostawać na pastwę śmierciożerców w domu... Oprócz tego Potter podejrzewał też, że to Dudley zostawił mu filiżankę z herbatą (dobrze mówię?) przed drzwiami do pokoju, więc... Coś musi w tym być :).
Dodane przez Eisblume dnia 03-09-2010 14:12
#9
Dudley był po prostu... głupi. Typowy osiłek, który znęca się nad słabszymi dla rozrywki. Nic dziwnego skoro w dzieciństwie zawsze dostawał czego chciał.
Potem się zmienił, a w Insygniach zachował się całkiem w porządku. Podobno każdy człowiek ma w sobie choć cząstkę dobra ^^
Dodane przez Lisa dnia 03-09-2010 18:03
#10
Był po prostu rozpieszczony, miał co chciał, pragnął szacunku ludzi, ale chciał go zdobyć biciem i wzbudzaniem strachu. Ale w IŚ okazał szacunek komuś kto nie był nim i się zmienił. Stał się lepszy człowiekiem.
Dodane przez Matthew Lucas dnia 03-09-2010 18:39
#11
Tłusty osiłek, głupi, rozpieszczony dzieciak, oczko w głowie mamusi, która była inteligentna jak on sam (0 procent), miał wszystko co chciał - nieważne, ile to kosztowało, lub czy to jakaś droga zabawka - on to i tak zniszczy.
W pierwszym tomie - 36? W zeszłym roku było trzydzieści siedem! - krzyczał na rodziców Dudley (mowa o prezentach urodzinowych).
W IŚ się zmienił - było to pokazane. Stał się lepszym człowiekiem, dla niego nie było to ważne, ale pokazał, że chciał.
Chciec to móc - dzięki temu go nawet polubiłem :)
Dodane przez Gledatek Niepospolity dnia 03-09-2010 20:14
#12
Na początku Dudley nie był pozytywną postacią,chociaż można było się z niego pośmiać :D
Natomiast w siódmej części niesamowicie mnie zaskoczył tym,że jako jedyny okazał Harry'emu-powiedzmy sobie-wdzięczność za uratowanie życia i pożegnał się z nim należycie.
I to sprawiło,że Dudley zyskał wiele w moich oczach :)
Dodane przez Luna__Lovegood dnia 09-08-2011 21:35
#13
Nie zazdroszcz
ę Harry'emu takiej rodziny...
Edytowane przez Lady Holmes dnia 21-08-2011 22:08
Dodane przez levicorpus_ dnia 11-08-2011 11:36
#14
Według mnie gdyby nie on, ta książka nie byłaby tak bardzo ciekawa jak jest...
Dodane przez Godryk_Gryfindor dnia 13-08-2011 10:28
#15
to tępy osiłek
Dodane przez kotek7777 dnia 13-08-2011 10:35
#16
Jak dla mnie Dudley jest postacią negatywną, ale w ostatniej części się to zmienia. Teraz to właściwie trudno rozstrzygnąć. Ja po IŚ go polubiłam i jak dotąd to nie mija.
Dodane przez Sophia dnia 13-08-2011 10:47
#17
Bardzo go lubię! Znaczy się lubię go jako negatywną postać... Była zabawny i głupiutki... Wprowadzał do książek wiele humoru, a w ostatniej części okazał Harry'emu wdzięczność... Prawie się wzruszyłam xd.
Dodane przez Sandra dnia 13-08-2011 10:51
#18
Tępak :D
Dodane przez Evanesco dnia 16-08-2011 17:14
#19
Według mnie to był samolubny grubas ,który kochał się znęcac nad słabszymi szczególnie nad Harry'm ,a na widok różdżki sikał ze strachu. taki tchórz i do tego ohydny tchórz! Od zawsze go nie cierpnię.
Dodane przez Niewidzialna dnia 21-08-2011 16:40
#20
Nie lubiłam go. Nie aż tak jak Percy'ego ale nie był miły. Prosiak, któremu sie poprzewracało w głowie, nie docenia tego co ma, jest rozpuszczony i kłamie. Nie lubie rozpuszczonych dzieci, a on właśnie był taki.
Dodane przez Dum3l dnia 21-08-2011 20:25
#21
Wszyscy wiemy jaki był. Do najmilszych osób nie należał jak jego rodzina. Lecz tak samo autorka tą postacią wywarła jakiś wpływ na książkę. Chodzi mi o to że gdyby nie on i jego zachowanie, to Harry mógłby być inny.
To że zawsze znęcał się nad swoim kuzynem spowodowało że młody Potter w jakimś sensie nie stał się jak Malfoy. Wiedział że nie chce być takim jak Dudley.Tak samo to że dostawał zawsze to czego pragnął, przez co Harry nic. Sprawiło że nasz bohater był skromny i nie wywyższał się jak coś dostał i potrafił się dzielić.
Moja ocena ogólna tej postaci nie jest za dobra, ponieważ nie popisał się. Dopiero na końcu okazał skruchę. Lecz jego zachowanie miało jakiś wpływ na rozwój książki.
Dodane przez Gryf5r dnia 21-08-2011 20:30
#22
Boże, jak ja go nienawidzę! To taki bachor, dzieciak... współczuję Harr
y'emu, nie wiem
, jak on mógł z nim wytrzymywać... Nie dość, że przepadzisty i gruby, to jeszcze jaki wyniosły: "kim to on nie jest" A rodziców ma... bez komentarza.
Edytowane przez Lady Holmes dnia 21-08-2011 22:09
Dodane przez Severush dnia 21-08-2011 20:31
#23
Dudley haha.. ciekawe jak niskie ma IQ:)
Dodane przez anetka4774 dnia 21-08-2011 22:46
#24
Nie cierpię tego zarozumialca!!!
Dodane przez Densho dnia 21-08-2011 22:48
#25
Hmmm nawet go lubię :)
To nie jego wina, ze ma takich rodziców xD
Dodane przez Peverell dnia 22-08-2011 09:55
#26
Przyznam, że nie za bardzo go lubię. Wystarczy spojrzeć na to jak bardzo zniszczył życie Harry'emu. Nikt się z nim nie chciał kolegować przez tego tłuściocha. Z drugiej strony jest bardzo biedny. No wiecie, jak bardzo był rozpieszczony a jednocześnie zaniedbany. Straszną krzywdę zrobili mu rodzice tak go zaniedbując w sprawie jedzenia. No cóż może mu się to należało? Ale i tak jakaś jego część zawsze będzie "Słodkim Dudi-Dudi" :]
Dodane przez Szkrab dnia 10-01-2012 16:58
#27
Z początku głupi, ale wyraził swą skruchę i jest teraz the best xD. Nie powiem, rodzice go rozpieścili na maxa.
Dodane przez Roderick Plumpton dnia 08-02-2012 14:52
#28
Idiota, którym pewnie nie byłby, gdyby nie Vernon. Bo Petunia głównie ulegała jego zachciankom, aczkolwiek to ojciec wszczepiał w niego to perfidne zachowanie. I bardzo rozumiem jego przemianę - uznał, że jednak po wielokrotnym go uratowaniu i innych sprawach nie powinien się sprzeczać z Harrym. Ale to i tak nie zmienia jego zachowania przez prawie siedemnaście lat.
Dodane przez Nicole Colin dnia 08-02-2012 15:00
#29
Był strasznie wredny i to chciał każdemu pokazać. Ale tak naprawdę nie był taki zły, tylko takiego udawał. Znęcał się nad innymi żeby każdy się go bał i żeby nie uważali go za mięczaka. Dokuczał ciągle Harry'emu, ale kiedy Dursleyowie wyjeżdżali powiedział do Harry'ego parę miłych słów.
Dodane przez marihermiona dnia 21-07-2012 12:55
#30
Był rozpieszczony ale w 7cz zadziwił mnie:)
Dodane przez Victim dnia 21-07-2012 13:05
#31
Jak już ktoś wspomniał, rodzice strasznie go skrzywdzili tym ciągłym rozpieszczaniem itd. i moim zdaniem to przez nich tak się zachowywał. Jednak kiedy w 7 cz. Dursleyowie opuszczali dom, postąpił bardzo... Nie wiem, jak to nazwać, ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczył :)
Dodane przez panti00 dnia 21-07-2012 17:30
#32
Gruby, brzydki, rozpieszczony leń. I tyle mam o nim do powiedzenia!
Dodane przez Chop Suey dnia 21-07-2012 20:01
#33
Strasznie go nie lubię. Denerwowało mnie, kiedy się znęcał nad Harry'm.
Dodane przez Natalia Tena dnia 21-07-2012 22:06
#34
nie cierpię go. no i zgadzam się z panti00.
Dodane przez Riddle Of Death dnia 29-07-2012 11:51
#35
Całkiem fajnie wykreowana postać. Oczywiście Wielki De musiał być nieprzyjemny dla Pottera, tak samo jak wuj Vernon i ciotka Petunia. Gdyby Harry dorastał w cukierkowej rodzinie, to już nie byłoby to...
Dudas taki głupawy osiłek. Rozpieszczany przez rodziców, obdarzony cóż... dość dużymi gabarytami, mógł zostać tylko dręczycielem. Ale chyba o to chodziło. Na początku był tylko paskudnym grubasem, znęcającym się nad Potterem, a później przeszedł ciekawą metamorfozę. Nie mieliśmy o nim za dużo informacji, aż tu nagle w siódmej części okazało się, że Dudley ma uczucia. Fajna postać. Całkiem zabawna i oczywiście na koniec ujawnia dobrą stronę swojego charakteru. NAwet go lubię
Dodane przez Chop Suey dnia 29-07-2012 12:11
#36
To nie jego wina, że wyrósł na takiego samoluba, znęcającego się nad słabszymi. Gdyby nie był tak rozpieszczany, zostałby zupełnie innym człowiekiem.
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 17-03-2013 08:14
#37
Dudley był żywym przykładem tzw. "bezstresowego wychowania" ;). Rodzice pozwalali mu na wszystko, a on to wykorzystywał. Jednak w VII tomie zaszła w nim zmiana, której chyba niewielu fanów się spodziewało. Irytowało mnie jego zachowanie w pierwszych tomach, ale np. w "Czarze Ognia" było mi go żal, że na obiad dostawał grejpfruta :)
Dodane przez Harry Potter7 dnia 17-03-2013 09:02
#38
ja tam nie lubię Dudley bo znęcał się nad Harrym no ale jak by Dudley lubił Harrego to by było całkiem inne i mniej ciekawe i stało by się nudne.:tooth:
i pozdro dla wszystkich fanów Harrego Pottera!B)
Dodane przez raven dnia 17-03-2013 13:18
#39
Był rozpuszczonym bachorem, któremu radość sprawiało znęcanie się nad słabszymi. Ale to nie jego wina - był wychowywany w poczuciu wyższości nad innymi, nie ma się co dziwić jego zachowaniu. W siódmej części okazało się, że Dudley ma uczucia podobne do ludzkich ;) fajnie, że pożegnał się z sagą w taki pozytywny sposób, można o nim bez przeszkód myśleć ciepło :)
Dodane przez DJfunkyGIRLS dnia 10-07-2013 15:56
#40
Ja nie ciepię Dudleya oraz jego rodziców też,Dudley był nie znośny,był nie dobry dla Harry'ego oraz jego rodzice również.Dursley'owie to była rodzica uważająca Harry'ego za jakiegoś dziwnego odmieńca bo był czarodziejem,nie cierpię tej rodziny(tych trzech ludzi bo Harry to tez ich rodzina więc nie ciepie Dudleya i jego rodziców :P )
Dodane przez SamWieszKto dnia 10-07-2013 16:19
#41
W HP i KF był dość śmieszny. Potem zachowywał się już bardziej jak idiota, w ogóle jego rodzice go rozpieszczali - on sam powinien to zauważyć i temu zapobiec, no chyba, że nie widział w tym nic złego.
Ogólnie to był paskudny. Tyle.