Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: O ciotce Petunii słów kilka
Dodane przez Bloo dnia 18-08-2010 23:08
#1
Tak sobie myślę, że nie ma jeszcze dyskusji na temat Petunii Dursley. A przecież zanim pedantyczna ciotka Petunia wyszła za nudnego, jak flaki z olejem, Vernona i znienawidziła wszystko, co jest w jakikolwiek sposób nienormalne, była dziewczynką, którą - śmiem twierdzić - facynowała magia i świat, do jakiego należała jej siostra Lily. No właśnie, i tutaj pojawia się moje pytanie:
Czy nie sądziecie, że Lily jest po części odpowiedzialna za zachowanie Petunii?
Nie chcę tutaj usprawiedliwiać Petunii - jej zachowania wobec Harry'ego, bo było ono karygodne. Jednak zastanawia mnie, jak bardzo znienawidziała swoją siostrę. Co takiego się stało, że mówiła o niej wręcz z obrzydzeniem?
Wyobraziłam sobie małą Petunię - z jednej strony rozżaloną, że nie może być częścią czarodziejskiego świata, z drugiej odsuniętą nieco na bok przez rozdziców, którzy zachwycali się Lilką. Nie dziwi mnie, że narastało w niej rożalenia i uczucie niesprawiedliwości, tym bardziej, że sama Petunia daje nam powody, by sądzić, że Lily jej dokuczała. Takie zachowania doprowadziły do zepsucia, a następnie zerwania więzi między siostrami, której już nie odbudowały. To dość smutne, zwłaszcza biorąc pod uwagę, co Harry musiał przez to znosić.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Dajcie się porwac fantazji:happy:
Dodane przez Pandora dnia 18-08-2010 23:38
#2
To raczej ona dokuczała Lily...była zazdrosna o to ,ze Lily jest inna nie tylko ze względu na rodziców....po za tym od samego początku była uprzedzona do czegokolwiek co odstawało od normy...co widać po tym jak na początku zachowała się w stosunku do Severusa-gdy jeszcze nie wiedziała,że jest taki jak jej siostra.
Była starsza od Lily a nie potrafiła dać jej godnego przykładu....nic nie usprawiedliwia tego jak traktowała Harry 'ego-tym bardziej,że ona była już dorosłą i sądzę,że myślącą, rozsądną kobietą a on małym dzieckiem,które nie miało jak się bronić.
Dodane przez Yuki27 dnia 19-08-2010 08:14
#3
Myślę, że to nie jest tak, że jako małe dziecko nienawidziła magii. Tamten świat... On ją fascynował. Ja właśnie znalazłam w piątym tomie jedno zdanie wypowiedziane przez Petunie, które mnie zaskoczyło. Mianowicie, gdy wuj Vernon pyta Harry'ego czym są dementorzy, odpowiada mu Petunia i tłumaczy się "Słyszałam jak ten okropny chłopak mówił JEJ o nich przed laty." Jak się czyta to pierwszy raz myślimy o Jamesie i Lilly, ale tak naprawdę chodzi o Severusa. Do czego zmierzam - Petunia, niby taka normalna, nienawidząca wszystkiego co nie było normalne, tą jedną informację zapamiętała. Ona chciała być jak siostra. Błagała Dumbledoare'a by ją przyjął do Hogwartu. Marzyła o tym, by żyć w świecie siostry, bo moi zdaniem, kiedyś były bardzo blisko. Dopiero, gdy Lilly okazała się czarownicą, Petunia wmówiła sobie samej, że to źle, że jej młodsza siostrzyczka jest niebezpieczna i nienormalna, bo po prostu jej zazdrościła.
Szkoda, że tak się drogi sióstr rozeszły i szkoda, że przez zazdrość Harry tak bardzo potem cierpiał.
Dodane przez NimfadoraTonks dnia 19-08-2010 09:18
#4
Tak ja myślę, że założycielka tematu ma rację, ponieważ w HP i IŚ nawet przytaczany jest fragment listu Lily do Syriusza i jest tam coś takiego 'Harry zbił ten ohydny wazon od Petunii'
Dodane przez Yuki27 dnia 19-08-2010 09:29
#5
Nimfadoro oświecisz mnie co do twojego toku myślenia? Bo nie rozumiem co ma ten wazon do rzeczy :)
Dodane przez Kab Hun dnia 19-08-2010 12:14
#6
Yuki mądrze prawi. Fakt faktem jednak, że oprócz zazdrości o zdolności magiczne siostry, Petunia miała także pretensje do rodziców - że większą uwagę poświęcali Lily, a nie jej (co już zostało wypomniane przez Bloo). Sądzę, że przed otrzymaniem przez nią listu przez siostrę, to właśnie, ona, Petunia była ich największym skarbem, którego rozpieszczali. A Lilka, jako że charakter miała nieco odmienny od przyszłej Darslejki, nie przeszkadzał taki stan rzeczy. W sumie jednak... Wyczuwać się da też pewną satysfakcję w zachowaniu Lily, gdy chwaliła się swojej siostrze swoimi umiejętnościami (widząc jednocześnie, że ta nie potrafi dokonywać takich sztuczek, a bardzo się chce nauczyć). Sugerowałoby to znowu odmienną sytuację sióstr - że obie ciągle walczyły o uwagę rodziców. I w ogólnym rozrachunku ów wojnę wygrała Lily, co doprowadziło do trwałego oziębienia się relacji między nimi.
Nie wiem. Zagmatwane to trochę.
Dodane przez Evi91 dnia 19-08-2010 12:14
#7
Myślę, że Petunię interesował świat magiczny i byłą zazdrosna o to, że Lily do niego należy, a jej to nie było dane. Lily na początku to pewnie bolało, ale po siedmiu latach nienawiści siostry może nauczyła się to ignorować. Nie zwracać uwagi na to co Petunia o niej mówi i myśli.
Z tego co widać we wszystkich częściach Harry'ego Pottera, Petunia odnosi się w sposób okropny do Harry'ego, jednak w piątej części nie wyrzuciła go z domu jak chciał tego jej mąż.
Chyba każdego z nas zastanawia jak naprawdę było między Lily i Petunią oraz co zawierał list Dumbledora do Petunii kiedy zostawił Harry'ego na progu jej domu niestety tego się nie dowiemy chyba, że ujawni nam to autorka przygód Pottera.
Dodane przez Ginny0004 dnia 19-08-2010 12:17
#8
Petunia także chciała dostać się do takiej szkoły, chciała być kimś niezwykłym tak jak jej siostra, dlatego była zazdrosna. Ona wiedziała, że Lily jest niezwykła, a ona jest normalna, nie posiada nadprzyrodzonych zdolności. Ale to jest normalne, ponieważ ja na jej miejscu zapewne też byłabym wściekła i zadawałabym sobie pytanie "dlaczego akurat ona, a nie ja". To właśnie tak działa zazdrość. Chociaż nic nie usprawiedliwia jej zachowania w stosunku do Harry'ego, bo ono było co najmniej podłe!
Dodane przez Feliks dnia 19-08-2010 18:54
#9
Bardzo fajnie Bloo, że założyłaś temat o Petunii Dursley. Myślę, że jest dość istotną bohaterką w powieści.
Na początku nie przepadałam za nią. Oburzało mnie, jak można rozpieszczać tak własne dziecko, a siostrzeńca, któremu powinna dać dobry przykład, potępiała do granic możliwości. Nienawiść do słodkiej i dobrej Lily, przelała się na Harry'ego, marnując mu 10 lat dzieciństwa.
W V tomie już coraz więcej dowiadujemy się o tej bohaterce. Ma ona pojęcie o więzieniu i ich strażnikach w świecie magii. Mówi także słowa, które przytoczyła Yuki27: "Słyszałam jak ten okropny chłopak mówił JEJ o nich przed laty." Początkowo faktycznie możemy myśleć, że chodzi o Lily i Jamesa. W części tej także po raz pierwszy staje w obronie Harry'ego i nie pozwala mu odejść.
W VII częśći Rowling zdradza nam więcej o Petunii. Pierwsza scena jest na początku siódemki. Ciotka Harry'ego chce mu życzyć powodzenia w dalszym życiu, ale jakieś wewnętrzne emocje powstrzymują ją od tego zamiaru. Na ostatnich kartach powieści widzimy zaś we wspomnieniu Severusa, jak Petunia bawi się z siostrzyczką. Widać, że łączy je bliska więź, martwi się o siostrę, a jednocześnie zazdrości takich zdolności. Sev przerywa im i mówi Lily, że jest czarodziejką, a Petunię zwyczajnie obraża. W kolejnych ujęciach dokucza Petunii, a samą Lily jest oczarowany. Poza tym oboje grzebią w jej rzeczach osobistych i dowiadują się o liście od Albusa Dumledore'a. Widać wtedy wyraźnie jak na dłoni, że Petunia pragnie pojechać do Hogwartu, ten świat ją fascynuje, ale spotyka się z odmową i w ten sposób ostatecznie odwraca się od magii. I ostatnia kwestia: rodzice. Są dumni z młodszej córki, że jest taka wyjątkowa, to wzbudza w Petunii zazdrość. Przytoczę jej słowa, kiedy zwraca się do małego Pottera: "(...) Ale moja matka i mój ojciec... nic, tylko Lily to, Lily tamto... Oni byli po prostu dumni, że mają w rodzinie czarownicę". Widać, że musiało ją to zaboleć.
Podsumowując, myślę, że jeśli stosunek nie Lily, a rodziców i Severusa do Petunii byłby inny, może potrafiła by się pogodzić z tym, że jest niemagiczna. Do Harry'ego czuła nienawiść, bo przypominał jej o tym wszystkim o czym marzyła i o czym chciała zapomnieć. Wiadomo, że powinna okazać trochę serca i czułości chłopcu, który tego potrzebował najbardziej na świecie, ale dzięki temu, Harry miał tyle pozytywnych cech wyniesionych z domu. Kosztem ciężkiego dzieciństwa, fakt, ale jednak.
Petunia Dursley była po prostu nieszczęśliwa z powodu niesprawiedliwości, a ogarnięta zazdrością, zerwała więzy rodzinne z siostrą.
Edytowane przez Feliks dnia 15-09-2010 16:19
Dodane przez madziunia56 dnia 19-08-2010 19:17
#10
Nie darzę jej zbytnią sympatią. Harry niesłusznie cierpi za to, że jego ciotka nie jest obdarzona magiczną mocą, a jej siostra była. Każdy człowiek jest odpowiedzialny za siebie i nie należy karać dziecka za złe stosunki z jego rodzicami.
Dodane przez al_kaida dnia 19-08-2010 20:47
#11
Petunia była zwyczajnie zazdrosna o zdolności Lilly. I tak jak sama zazdrość ponoć nie jest niczym złym, tak sposób radzenia sobie z nią nie był najlepszy. Złośliwe uwagi na temat świata magii, Lilly, Severusa doprowadziły do rozpadu więzi pomiędzy siostrami. Także po latach, gdy Harry trafił na wycieraczkę u państwa Dursley'ów, Petunia nie zachowywała się przyzwoicie. I nie powinna była tego robić, bo Harry niczym nie zawinił, że jego matka była czarodziejką ani że on trafił pod dach kobiety. Zachowanie Petunii po prostu jest niepoprawne i wynika z zazdrości :)
Dodane przez Bloo dnia 19-08-2010 21:38
#12
Tak, niewątpliwie Petunia była zazdrosna, ale ja się w pełni zgadzam z Feliks. Poza tym, nie od dzisiaj wiadomo, że dzieci są okrutne i trzeba uważać, bo zranione uczucia mogą trwale odbić sie na czyimś życiu.
W Potterze mamy dwa takie przypadki: Severus i Petunia. Przypadek Severusa zostawmy, bo nie o niego tu chodzi. Natomiast wydaje mi się, że Petunia i Lily wcale nie musiały się tak bardzo poróżnić. Ja osobiście dużą winę widzę po stonie Lily (owszem, Sev też tutaj trochę namieszał), bo nie starała się załagodzić zawodu siostry, tylko go ciągle pogłębiała. Ile można wytrzymać?
Zazdrość to jedno, można się pogodzić z tym, że się nie ma czegoś, czego się pragnie. Ale to Lily obrzydziła Petunii magię.
Petunia była starsza, to prawda, ale to nie oznacza, że nie miała uczuć, które można było łatwo zranić. A Lily wcale nie starała się z nią pogodzić. To znaczy ja mam takie wrażenie, po tym, co możemy przeczytać w książkach. Ktoś zapyta, dlaczego to ona miała naprawiać relacje z Petunią?
Noo, na moją logikę, jako ta
wspaniała, zawsze pomocna i wyrozumiała Lily, powinna chociaż spróbować naprawić coś, co kiedyś przez nieuwagę zniszczyła. Ja myślę, że Petunia by jej po jakimś czasie wybaczyła te przykrości. Przecież tak naprawdę, nie zapomniała o swojej fascynacji światem magii.
P.s.: Ja też bym się z chęcią dowiedziała, co takiego Dumbledore napisał Petunii w liście, któy zostawił przy Harrym.
Edytowane przez Bloo dnia 19-08-2010 21:49
Dodane przez Robotto dnia 19-08-2010 21:42
#13
Petunię ogarniała zazdrość o siostrę, która jechała do Hogwartu, gdzie nauczy się kilkunastu sztuczek. Po co by pisała list do niego? Później i tak mówiła, że to szkoła dla dziwolągów...
Także, gdy Harry trafił pod ich dom, pod same drzwi, Petunia nie zachowała się przyzwoicie. To nie jej wina, że jej siostra była czarodziejką. Według mnie to jej zachowanie jest karygodne bierze się z zazdrości.
Dodane przez Varita dnia 20-08-2010 20:01
#14
Petunia była strasznie zazdrosna,
ale nie bez powodu..
w młodszej siostrze, a potem Harrym widziała swoje nie spełnione marzenia,
aczkolwiek nie popieram w żadnym stopniu jej zachowania-
- mogła porozmawiać z siostrą, z rodzicami, o tym jak jest jej ciężko z tego powodu.
Widać nie była osoba skłonną do rozmawiania o uczuciach,
które tłumione sprawiły, że stałą się ona oziębła i nie przyjemna..
Dodane przez kertiz dnia 21-08-2010 22:05
#15
Myślę, że powodem takiego stosunku Petunii do Harrego oraz świata czarodziejów były wydarzenia z przeszłości. Od najmłodszych lat marzyła o tym by tak jak jej siostra zostać czarownicą, lecz jej próby zwrócenia na siebie uwagi rodziców i pokazania, że jest tyle samo warta nie powiodły się. Przez koleje lata niespełnione marzenie zostania czarownicą przerodziło się w wstręt przed wszystkim co magiczne, a Harrym był żywym tego przykładem. Przez siedem lat widziała jak w jej domu dorasta uczeń Hogwartu co jeszcze bardziej zwiększyło jej zawziętość. Myślę, że zachowanie Petunii wobec Harrego w pewnym stopniu można usprawiedliwić właśnie przez te przykre wspomnienia.
Dodane przez Charakternik dnia 22-08-2010 07:31
#16
Czasem , troche mi jej żal. Wkońcu miała jakąś "styczność" z magicznym światem , ale jednak nie mogła go dosięgnąć. Dużo osób ma racje , że rodzice poświęcali Lily więcej uwagi , nie wiem , może dlatego że właśnie była czarownicą. -keritz , zgadzam się , w jakimś stopniu można usprawiedliwić Petunię , ale bez przesady , . Petunia jak i Vernon nienawidzili magii , i wszystkiego co magiczne , dlatego nienawidzili Harry'ego. Ale to nie zmienia faktu , że byli dla niego okrutni.,
Dodane przez Nika_Snape dnia 25-08-2010 12:45
#17
Moim zdaniem Petunia była trochę zazdrosna o to, że Lily była czarownicą. W końcu kto by nie chciał. I ta zazdrość sprawiła, że znienawidziła swoją siostrę i wszystko co z nią związane, czyli magię i wgl. A Vernon był w jakimś stopniu antidotum, bo również nie nawidził magii. Pewnie gdyby nie Petunia, nigdy by nie uwirzyła, że magia istnieje, ale to już inna historia.
Dodane przez Ginny_Ruda dnia 25-08-2010 14:03
#18
Sądzę, że to nie prawda, że Petunia nienawidzi magii itd. To wszystko co wmawiała swojemu mężowi i Harry'emu tzn. te wszystkie obelgi w kierunku świata czarodziejów były po to żeby samej sobie zrobić lepiej. Pocieszała się w ten sposób, ale jednocześnie oszukiwała samą siebie. Było wspomniane w książce, że ona również chciała być czarownicą i dopiero jak się okazało, że Lily nie może nic zrobić by ją również dopuścili do uczęszczania do Hogwartu stała się dla swojej siostry podła.
To wszystko było z czystej zazdrości. Zapewne poczuła się gorsza kiedy okazało się, że jej siostra jest wyjątkowa, a ona nie ma na to żadnych zadatków. Musiało to jej sprawić niebywały ból i dlatego jej usposobienie zmieniło się. Wyładowywała nawet złość na Harry'm , zresztą reszta rodziny (czyt: Vernon i Dudziaczek) robili to samo. ;/
Edytowane przez Ginny_Ruda dnia 25-08-2010 14:04
Dodane przez chica dnia 25-08-2010 14:13
#19
na początku ciotka Petunia była dla mnie czarnym charakterem, wrogiem Harry'ego. A potem zaczęłam się zastanawiać nad jej osobą i postawiłam się w jej sytuacji- miała magiczną siostrę, która wyjechała do zupełnie nowego świata i najwyraźniej była tam szczęśliwa. Ja nigdy bym się nie pogodziła z tym,że moja siostra ma dar czarowania, a ja jestem zwykłym mugolem. Co prawda nie usprawiedliwia to jej nienawiści do Harry'ego, jednak we mnie jest trochę współczucia dla niej. W końcu zawsze stawiano ją na drugim miejscu, po Lily ;D
Dodane przez blackowa dnia 10-10-2010 20:11
#20
Myślę, że to po części wina Lily, nie potrafiła wytłumaczyć siostrze, że wcale nie jest gorsza. Z drugiej strony nie dziwię się jej zachowaniu. Jednak mogła zahamować .
Dodane przez Julia_Granger dnia 03-08-2011 19:07
#21
Petunia Dursley była zazdrosna o magiczną moc Lily. Chciała być taka jak ona, zdobyć uznanie rodziców (którzy byli zachwyceni, że mają w rodzinie czarownicę). W siódmej części było napisane, że Petunia wysłała list do dyrektora Hogwartu, z prośbą o przyjęcie. Prośba oczywiście została odrzucona, więc Petunia wmówiła światu, ale też przede wszystkim SOBIE, że nienawidzi magicznego świata i nim gardzi. Za wszelką cenę chciała być "normalna" i tępiła wszelkie od tej "normalności" odchyły. Wydaje mi się, że mimo upływu lat, pani Dursley cały czas marzyła o magii, i w głębi duszy chciała być czarownicą.
Dodane przez Dracon_Malfoy dnia 10-08-2011 19:00
#22
Na pewno w jakiś sposób tak . Przecież na każdego wpływa dzieciństwo ; otoczenie ; społeczeństwo i inne grupy społeczne. Pewno Lilly miał trochę wpływu na przyszłość Petuni. Z resztą Petunia nie lubiła Harrego dlatego że była zmuszona się nim opiekować i nienawidziła go bo gdy tylko na niego patrzał przypominała jej się Lilly i całe jej dzieciństwo , kiedy rodzice wysyłali Lilli do Hogwartu co rok a druga córka ( Petunia ) zostawał w domu. Na pewno ją to bolało i nie chciała do tego wracać.
Dodane przez Fred_W dnia 10-08-2011 19:02
#23
Tak mi też wydaje sie że cały czas chciała być czarownicą.
Dodane przez Dum3l dnia 10-08-2011 20:23
#24
Jest to w sumie znacząca postać w życiu Harry`ego. Do tego też to nienawidzenie czarodziejów nie jest takie pewne, może dlatego taka jest ponieważ zależy jej na rodzinie którą ma, lecz przeszłości się nie zmieni. Sądzę też że jednak dalej kochała swoją siostrę, lecz nie mogła się jednak pogodzić z tym że i ona nie mogła się uczyć w tej szkole. Gdyby tak nienawidzili magi jak i Potter`ów to by nie przyjęli Harry`ego, lub oddali go do domu dziecka.
Dodane przez daria2j dnia 10-08-2011 20:31
#25
Nie chce nieć takiej cioci .
Dodane przez Harry12 dnia 10-08-2011 20:49
#26
Nie Lily nigdy nie była odpowiedzialna za zachowanie swojej siostry.
Dodane przez matheus dnia 10-08-2011 20:50
#27
7 część Harr'ego mnie oświeciła było w niej wiele ciekawych szczegółów i odwiecznych tajemni. Ciotka była zazdrosna o moc i chłopaka Lili z dziecinstwa Snapa. Petunia to MUGOL
Dodane przez Miss Granger dnia 10-08-2011 21:20
#28
Całkowicie zgadzam się z tym co napisała Julia_Granger.
Dodane przez Seva dnia 18-10-2011 17:14
#29
Ja sądzę, że Petunia sama jest wszystkiemu winna. Ona była zazdrosna o Lily, jednak nie musiała, zaczęła wyzywać Lily od dziwaczek, po prostu wyszło na jaw jaka jest chamska, samolubna i wredna.
Dodane przez dewhoo dnia 18-10-2011 17:48
#30
Jeśli spojrzeć łaskawym okiem na jej postać, to w zasadzie jest nad czym się zasmucić. No bo Petunia nie miała przecież zbyt udanego życia. Nie sądzę, żeby była tak naprawdę szczęśliwa z faktu, że mieszka z dwoma otyłymi samcami (w tym jeden jest jej własnym synem - okrutnie rozpuszczonym), w dodatku dla nich gotuje i sprząta. Błee.
Dodane przez Dagamara18 dnia 27-10-2011 16:17
#31
Ale Petunia nigdy nie przeciwstawiała się mężowi czy synowi zawsze o nich dbała pomijając Harrego.Oczywiście traktowała go bardzo niesprawiedliwe i podle a gdzieś w głębi serca mogła mieć dobre strony.
Dodane przez Oksan Weasly dnia 27-10-2011 17:06
#32
Uważam,że Patunia była zazdrosna o to,że Lily mogła iść do Hogwartu...Gdy Lily dostała list z powiadomieniem,że została przyjęta,Petunia napisała potem do Albusa,czy może i ona tam iść.Niestety nie wyraził na to zgody.Po tym jak jej odmówił Petunia wyzywała Lily,że jest dziwna,że jest dziwolongiem,którym sama chciała kiedyś zostać.Petunia chciała o tym zapomnieć,co się wydarzyło.
Potem można powiedzieć że całkowicie znienawidziła swoją siostrę i cały magiczny świat.Wymazała,chodź nie do końca,że Lily istniała kiedykolwiek...Nie mogła później uwierzyć,że Lily ma dziecko.Spodziewała się zupełnie czego innego...Petunia dostała list od Albusa,że musi się Harry'm opiekować.Chociaż jej opieka nad nim nie była taka jak powinna być,ale przynajmniej go przyjęła pod swój dach,co już jest sporą odwagą.W końcu wiedziała,że i na Harry'ego przyjdzie czas i będzie taki sam jak jego rodzice.
Dodane przez hedwigowo dnia 09-01-2012 15:45
#33
Trochę mi jej żal. Tak bardzo pragnęła należeć do magicznego świata, a nie mogła. Znienawidziła Lilly tylko dlatego, że Snape zrobił jej krzywdę wtedy na placu zabaw i że oboje idą do Hogwartu, a ona jest niemagiczna. To jednak nie usprawiedliwia jej zachowania wobec Harry'ego. Owszem, mógł u niej mieszkać, ale gardziła nim, nie kochała (przynajmniej takie odnosi się wrażenie), nie dała mu nigdy nawet porządnego prezentu na urodziny. A przecież byli rodziną, nigdy go nie szanowała.
Dodane przez Salazar99 dnia 09-01-2012 15:58
#34
Jest mi szkoda Petunii. Tak bardzo marzyła o pobycie w szkole dla czarodziejów, ale gdy zobaczyła jakiegoś młodocianego "maga" ze złym usposobieniem, który krzywdzi jej siostrę, odechciało jej się wszystkiego. I pomimo dalszych marzeń jednak nie ukazywała już tego tak bardzo i w związku z tym zaczęła kłamać "ta szkoła jest dla szurniętych" i te de...
Dodane przez 21olka dnia 09-01-2012 16:13
#35
Możliwe że Petunia była zazdrosna nie tylko o to, że to Lily dostała się do Hogwartu, ale również o to, że właśnie przez wybranie Lily na czarodziejkę rodzice bardziej kochali Evans.
Swoje prawdziwe uczucia ukrywała pod maską twardzielki
Dodane przez Errol dnia 02-02-2012 14:34
#36
Petunia Dursley była chyba najbardziej przyzwoitą osobą z całej trójki - Vernon chyba był tyranem, najgorszym typkiem pod słońcem z tej rodziny, później ten pyszałkowaty synek, Dudley, który jednak zmienił postępowanie wobec Harry'ego, ale to znacznie później, kiedy dorósł i zmądrzał. Skrywała ona wiele tajemnic - nie chciała, by Potter stał się taki, jak jej siostra, po prostu chciała wyplenić z niego tą całą magię. Bardzo była smutna, że jej siostra była kim była. Pomyślała, że jednak najlepszym sposobem jest surowość - a to przecież bzdura wyssana z palca.
Dodane przez kizzucha dnia 04-02-2012 19:30
#37
Hmm, Petunia. Jakby nie było to całkiem ciekawa z niej postać, tak sądzę. Czytałam to co pisali o niej inni przede mną, ale nie zgadzam się z tym, że to też wina Lily, że Petunia tak nie lubiła magii. Przecież matka Harry'ego nie zrobiła nic naumyślnie, żeby ją przestraszyć czy wprawić w jakieś kompleksy. Przecież nawet we wspomnieniach Severusa, widzimy, że chciała żyć z Petunią w zgodzie. Ale dość o Lily! ;)
Myślę, że Petunia swoim zachowaniem sprawiła, że mało osób czytających HP ją polubiło. Ale przypominając sobie chwile, gdy dowiedziała się, że Voldemort jest na wolność - Harry dostrzegł szok, a może nawet przerażenie na jej twarzy i przypomniał sobie, że przecież Petunia jest siostra jej matki, i jakby nie było też musiała jakoś obejść ją śmierć Lily. Gdy były małe, nie pałała do swojej siostry jakąś wielką miłością, ale była po prostu zazdrosna o to, że to Lily w tej rodzinie jest czarownicą, i że to z Lily rodzice są tak bardzo dumni. Przecież ona też chciała pójść do Hogwartu - napisała list do dyrektora, ale gdy okazało się, że nie może się tam uczyć, bo po prostu nie ma magicznych zdolności, postanowiła pokazać rodzicom, że też moze dać im powód do dumy i radości, nie będąc czarownicą. Poślubiła Vernona, założyła rodzinę. Miała coś w swoim życiu, do czego doszła bez pomocy czarów i była z tego dumna. Po mimo tego nie chciała jednak spotykać się ze swoją siostrą, wysyłali tylko sobie kartki na święta (wiem z Pottermore ;p). Moim zdaniem, jednym z powodów tego zachowania, oprócz zazdrości, była też obawa przed tym, że Lily może po za magią ma coś, czego nie ma Petunia. Dlatego tak źle wyrażała się o swojej siostrze i jej mężu. Nie była chyba wcale taka zła. Ciekawa jestem co chciała powiedzieć Harry'emu, podczas pożegnania w ostatniej części. Może chciała go w jakiś sposób przeprosić czy też usprawiedliwić swoje zachowanie? Och, i ciekawi mnie też, co było w liście, który zostawił jej Dumbledore. ;) To tyle.
Wow, nigdy nie pisałam tak długiego posta... ^^
Dodane przez Ms_Kane dnia 13-06-2012 19:29
#38
Według mnie mała Petunia była bardzo zazdrosna o to, że jej siostra jest czarownicą, a ona nie przecież napisała do Dumbledora list, by przyjął ją do Hogwartu, a on tego nie zrobił i pewnie wtedy znienawidziła świat magii choć ją fascynował. Rodzice dziewczynek traktowali Lili lepiej, bo w końcu była czarownicą i to też zniechęciło Petunię do Lily. Ale Petunie nie była bez winy, bo dokuczała Lily i mówiła o niej wręcz z obrzydzeniem.
Dodane przez panti00 dnia 03-07-2012 10:30
#39
Myślę, że to między innymi ją zepsuło. W końcu jej siostra była faworyzowana przez rodziców odkąd dostała list. Poza tym Tunia również marzyła o tym, aby móc należeć, do ów magicznego świata ...
Dodane przez Riddle Of Death dnia 14-07-2012 13:22
#40
Petunia marzyła o świecie magii. Ja też byłabym zazdrosna gdyby moja siostra dostała list z Hogwartu, a ja nie. Nie tłumaczy to jednak jej zachowana w stosunku do Pottera.
Dodane przez Victim dnia 14-07-2012 13:49
#41
Sądzę, że Petunia nie miałaby takiej urazy do świata czarodziejów, gdyby rodzice poświęcali jej tyle samo czasu, co Lily. Została odsunięta na bok tylko dlatego, że jej siostra dostała list z Hogwartu, co moim zdaniem nie jest sprawiedliwe. Najpierw była zazdrosna (a może i smutna) o list z Hogwartu, a potem o ilość uwagi, jaką jej poświęcano... Dzieciństwo bardzo wpływa na dorosłe życie, moim zdaniem tak też było w przypadku Petunii. Ale i tak nic nie usprawiedliwia jej zachowania względem Harry'ego - nawet jeśli należał on do świata czarodziejów, to jego ciotka powinna zapomnieć o dawnych urazach i jako jego jedyna krewna dobrze sie nim zająć.
Dodane przez krukonginn dnia 14-07-2012 14:56
#42
Ciotka Petunia żyła w cieniu faworyzowanej siostry - czarodziejki ; ))
więc chyba nie trudno dziwić się w jaki sposób traktowała swojego syna , a w jaki Herrego ; )
"Zagłuszanie bólu na jakiś czas sprawia, że powraca ze zdwojoną siłą." ;D
Dodane przez KaMilcia dnia 14-07-2012 16:04
#43
Ona była pokrzywdzona przez to, ze Lily była czarodziejką, a rodzice za to ją faworyzowali. Od czasu gdy ona opiekowała się Harrym chciała mu być może pokazać jak to jest być lekceważonym w jakimś stopniu i tak odegrać się na swojej siostrze, chociaż myślę, że i tak przesadzała co do Harrego. Dodając do tego jej beznadziejnego męża chłopak miał u nich piekło na co z pewnością nie zasłużył.
Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 14-07-2012 16:10
#44
Rodzice Petunii i Lily faworyzowali czarodziejkę, przez co Petunia czuła się (może nawet była) zaniedbana i opuszczona. Ciężko się dziwić więc, że faworyzowała swojego synka, a na Harrym wyładowywała nienawisć do własnej siostry, a co za tym idzie również magii. A wszystko przez co? Zazdrość, bo to właśnie ona może zniszczyć największe więzi, przyjaźnie...
Dodane przez marihermiona dnia 15-07-2012 10:53
#45
Moim zdniem to Petunia dokuczała Lili, bo była inna. Pewnie dlatego, że była zazdrosna.
Dodane przez Guseppe dnia 23-01-2014 06:51
#46
Zawiniło mylne przekonanie, że jej młodsza siostra przez to, że dostała się do Hogwartu, stała się dla niej niebezpieczna. Osobiście Petunia również chciała otrzymać list, niestety nie było nawet na to szans. Zawiniła również Lily, że nie przekonała jej o swojej normalności, że poróżnia je tylko moc. Mogła obiecać, że nie zrobi Petunii krzywdy, może wtedy stosunki by się poprawiły. Niestety, przez zazdrość i kłótnie Harry nie miał łatwego życia...
Dodane przez raven dnia 23-01-2014 11:44
#47
@Guseppe, chyba czytaliśmy inne książki, albo czegoś nie zrozumiałeś. A może ograniczyłeś się do obejrzenia filmu? Przecież była mowa o tym, że Lily błagała wręcz Petunię o to, żeby się na nią nie obrażała. Kochała swoją starszą siostrę i nawet jej do głowy nie przyszło żeby ją krzywdzić za pomocą magii, jak więc miała obiecać, że tego nie zrobi? Powodem ich kłótni była zazdrość Petunii o moc Lily, o dumę i radość rodziców z tego powodu. Już fakt, że Lily była młodsza zapewne sprawił, że była bardziej rozpieszczana przez rodziców. Do tego doszła radość z faktu, że ich córeczka ma magiczną moc. Starsza z sióstr Evans, jak wiemy, też chciała iść do Hogwartu, napisała nawet list do Dumbledore'a. Spotkała się z odmową, za to co roku w wakacje musiała słuchać, jak cudownym miejscem jest Hogwart. Zbyt dużo w niej było zawiści i zazdrości, by Lily w jakikolwiek sposób mogła naprawić ich stosunki. Nie wyobrażam sobie żeby tekst "Ależ Petunio, przecież nie zrobię ci krzywdy" pomogłoby w czymkolwiek.
Dodane przez Bou dnia 23-01-2014 12:25
#48
Petunia z pewnością była zazdrosna o młodszą siostrę. Zresztą, trudno się dziwić, gdybym ja nie dostała listu z Hogwartu, a moja siostra tak też bym się czuła okropnie. Możliwe, że duży wpływ na jej zachowanie mieli też rodzice. Sądzę, że mogli poświęcać Lily za dużo uwagi. Na pewno było to dla niej bardzo bolesne. Nie usprawiedliwiam jej i uważam, że mogła postępować inaczej, ale potrafię zrozumieć dlaczego się tak zachowywała.
Dodane przez Et Venefici dnia 22-04-2014 17:42
#49
Nie, to nie wina Lilly, że Petunia tak się zachowuje. Przecież człowiek nie wybiera, czy chce czy nie chce być czarodziejem. Petunia po prostu zazdrościła Lilly. Lilly się starała i próbowała jej wytłumaczyć, że wcale nie jest( Petunia) od niej gorsza tylko inna. Błagała ją o zrozumienie. Petunia nie umiała przyjąć tego do swojej wiadomości, gdyż była zbyt zapatrzona w siebie i odczuwała pragnienie bycia tą lepszą.Rozumiem, że zazdrościła siostrze, bo w końcu kto by nie chciał być czarodziejem? Jednak to nie zmienia faktu, że jej postawa wobec Wybrańca była tragiczna. Co jej niby zrobił Harry? Te zielone oczy przypominały jej siostrę, zapewne. Ale czy to powód by go nie tolerować? Harry miał niezbyt fajne dzieciństwo. Do czasu. A potem to tylko na wakacjach:P
Edytowane przez Et Venefici dnia 22-04-2014 17:45
Dodane przez labusia dnia 22-04-2014 20:13
#50
myśle żę petunia była zazdrosna oto że nie jest czarownicą a Lily tak. a co do pytania Et Venefici oczywiście
Dodane przez BellatrixLestrange Zd Black dnia 18-08-2014 02:12
#51
To ona dokuczała Lily. Ponadto z jej rozmów można wywnioskować, że Lily była rozpieszczana przez rodziców prawdopodobnie z tego powodu. Ich stosunki jeszcze bardziej się pogorszyły przez tego przygłupiego James'a, który musiał zaraz szpanować przed Vernon'em swoim majątkiem. Wcale mu się nie dziwię, że później wpadł w szał.
Dodane przez HermioneG dnia 14-11-2015 23:54
#52
No cóż, nie sądzę, aby Petunia w dzieciństwie tak samo nienawidziła magii, jak później. Przypuszczam, że czuła się gorsza od Lily - rodzice zawsze stawiali czarownicę na pierwszym miejscu, byli z niej dumni... Petunia nie chciała żyć w cieniu siostry, też pragnęła zostać czarodziejką. Jednak było to nieosiągalne. W końcu opanowała ją zazdrość i znienawidziła Lily. Smutne... ciekawi mnie, czy Lily nie próbowała odbudować z nią relacji, wytłumaczyć jej, że nie jest gorsza. Cóż, nawet jeśli, to jej się to nie udało.