Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Pocałunek dementora a Voldemort

Dodane przez Lapa dnia 02-08-2010 00:50
#1

Jak myślicie jak zadziała pocałunek na Voldemorta. Dementorzy odbierając duszę odbierają uczucia, ale czy Riddle maił jakieś? Czy horkusy uchroniłyby go przed wegetacją.
Moim zdaniem Voldemort chyba by nie przeżył (w normalnej postaci). Podejrzewam, że taki świr jak Bellatriks sama rozszczepiłaby duszę dając swój fragment Voldemortowi i czyniąc go horkusem.
Co o tym myślisz, drogi Gościu??

Dodane przez Larinne dnia 02-08-2010 00:58
#2

Śmieszne pytanie.! Przecież to jasne , że dementorzy są dla Voldemorcixa nieszkodliwi ! ;) Poza tym ładnie by uchodzili za ulepszoną wersję śmierciożerców słuzących Voldemortowi, a on sam mógłby przebywać w ich towarzystwie ile mu się żywnie podoba. Jestem pewna.

Edytowane przez Larinne dnia 02-08-2010 00:59

Dodane przez Lapa dnia 02-08-2010 01:02
#3

a on sam mógłby przebywać w ich towarzystwie ile mu się żywnie podoba

Z tym bym się nie zgodził. Voldemort jest taki przychylny dementorom, ponieważ na własnej skórze przekonał się jak działają na ludzi. Sam nigdy nie przebywał w ich towarzystwie.

Nie chodzi mi o posłuszeństwo dementorów względem Toma. Tylko czy gdyby owy człowiek został złapany i skazany na buziaka coś by mu się stało

Dodane przez Larinne dnia 02-08-2010 01:10
#4

Nic by mu się nie stało, bo on nie ma uczyć i złych wspomnień. No proszę cię! Riddle i uczucia..? Coś tu nie gra..xD Wyszedłby bez szFFanku i jeszcze może z korzyścią. <-- no dobra,przesadziłam.

Edytowane przez Larinne dnia 02-08-2010 01:11

Dodane przez InLoveWithSnape dnia 02-08-2010 01:55
#5

Riddle kiedyś był człowiekiem, więc jakieś uczucia w nim na pewno były. Poza tym jak to nie ma uczuć? A nienawiść, żądza zemsty na Harrym to co to jest jak nie uczucia? Negatywne, ale uczucia. Problem w tym, że dementorzy wysysają z ludzi tylko te dobre, a takich Voldemort nie ma. Dlatego uważam, że pocałunek by na niego nie zadziałał.
A jeśli już zdarzyłby się jakiś cud i rzeczywiście straciłby życie, to wciąż miał horkruksy. One czyniły go nieśmiertelnym i dawały mu szansę na ponowne odrodzenie. Ja tak to widzę :)

Dodane przez daseyy dnia 02-08-2010 09:11
#6

Według mnie demertorzy dla Voldemorta byliby nieszkodliwi. Dementorzy odbierają duszę, ale ile tej duszy miał w sobie Voldemort ? Niewiele ...

Dodane przez kociara103 dnia 02-08-2010 09:47
#7

Jakby horkruksy były niezniszzczone , to na pewno by przeżył.

Dodane przez kertiz dnia 02-08-2010 11:12
#8

Myślę, że Voldemord po pocałunku dementora umarłby. Moją tezę opieram o fakt, że horkrusy chronią Voldemorda przed tym aby po "śmierci" jego ciała umysł/dusza nie znikła, a gdy nowe ciało jest gotowe ponownie powróciła. Ale jeśli chodzi o pocałunek dementora to inna sprawa. Dementor nie zabija ciała ofiary, lecz zabiera duszę. Jeśli dusza Voldemorda zostałaby unicestwiona żaden horkrus by mu nie pomógł. Bo jak jeśli ciało może być "wypełnione" duszą, której nie ma?

Dodane przez Lapa dnia 02-08-2010 13:53
#9

Według mnie demertorzy dla Voldemorta byliby nieszkodliwi. Dementorzy odbierają duszę, ale ile tej duszy miał w sobie Voldemort ? Niewiele ..

Ale to czyniło go tym kim jest:/ Pocałunek to nie śmierć. Dalej się istnieje tylko nie widzi się sensu życia. Żeby dusza znów mogła się połączyć potrzebny był wielki żal za swoją zbrodnie. Riddle nie mógłby go odczuwać przez brak duszy.
Jeśli dusza Voldemorda zostałaby unicestwiona żaden horkrus by mu nie pomógł

Sam nic by z tym nie zrobił, ale jestem pewien, że oddani śmierciożercy próbowaliby połączyć duszę Voldemorta w całość

Dodane przez LilyPotter dnia 02-08-2010 14:00
#10

Po pierwsze, który dementor by się na to odważył.
Ale tak na serio, to chyba nic by mu się nie stało.
l. Voldemort=zero uczuć

Dodane przez HollowWind dnia 03-08-2010 20:49
#11

Lord posiadał uczucia, ba! On się w nich pławił, rozkoszował. Gdyż nie uważam, aby zabijał ze zwyczajnego przyzwyczajenia. Jestem pewna, że dla niego, taka władza nad czyimś życiem i śmiercią, była źródłem potężnych, dojmujących doznań. Jak gdyby był wszechmocny. On czuł, trafiał wręcz do niego przez jego wężowe nozdrza zapach czyjegoś strachu i własnej nad kimś bezsprzecznej kontroli. Nie zapominajmy, że Czarny Pan to nie jest istota o zdrowych zmysłach. To wybuchowa miksturka, mieszanka najbardziej przerażających uczuć, uczuć towarzyszących zabijaniu, dla niego, chyba niemal niebiańska, wymarzona. Poza tym, ileż to razy Harry, będąc antenką informującą o nastrojach Voldemorta, twierdził, że ten jest w furii, bo coś się nie powiodło, że czuje nienawiść, bądź dzikie rozradowanie? Wiele razy, i wiele uczuć.
Prawdopodobnie Lord stałby się taką samą bezwładną, pozbawioną świadomości roślinką, jak każdy inny, obdarzony Pocałunkiem. Zapewne brakowałoby mu jego nienawistnych doznań równie mocno jak Harry'emu brakowałoby miłości. A dementorzy pozbawiają Cię radosnych wspomnień, fakt, ale zadajmy sobie pytanie, jaka definicja ,,radości" króluje w głowie Lorda? Poza tym, kiedy nadchodzi pora na Pocałunek, dementorzy w swojej ekscytacji raczej nie rozdzielają uczuć na mniej i bardziej pożywne, rzucają się z łapami na całą duszę. Nie pozostawiają nic. To zupełnie odmienna sytuacja, inna od tej, kiedy dementor szybuje tylko grzecznie parę cali nad ziemią, będąc ściśle kontrolowanym i mając zakaz użycia swojej ostatecznej broni. Ma za zadanie jedynie sprawować nad czymś pieczę, jak w Azkabanie, i wtedy wysysa myśli jedynie szczęśliwe. Jednak to nie koniec, bo kiedy pozwoli mu się na więcej, nie będzie miał umiaru w spijaniu wszystkich znajdujących się w Tobie uczuć.

Edytowane przez HollowWind dnia 03-08-2010 20:59

Dodane przez Isilien dnia 03-08-2010 21:23
#12

Błagam, nie mylcie bezlitosnej żądzy mordu z brakiem uczuć. Voldemort miał uczucia. Nie tylko nienawiść do Harry'ego. Nienawidził świata. Tą nienawiścią się karmił, rozkoszował. Bo przecież rozkoszował się patrzeniem, jak z innych ucieka życie. Jakby się tak dobrze zastanowić - przecież Harry nie miał zbyt wielu pięknych wspomnień, miał masę gorszych i to go osłabiło. A Voldemort? Licząc do przyjemnych wspomnień jak zakatował paru ludzi - reszta by wystarczyła, by postradał rozum, odarty z przyjemności. Ciało nie uszkodzone, horkruksy chronią większą część duszy - ale ta zachowana w ciele już jest niezdatna do użytku. To chyba trochę jak z pamięcią w komputerze - możesz mieć kilka zapasowych dysków zewnętrznych, ale jeśli rozwali się cały system...

Dodane przez muchor dnia 03-08-2010 22:06
#13

Uno: Dementorzy działali także na Voldemorta, który przecież lękał się śmierci. Oczywiście, nie tej swoich ofiar, o nie. On bał się miłości, oraz tego, co było PO śmierci.
Poza tym musieli mu przypominać lata spędzone w sierocińcu, które, jak wiemy, wcale nie były zabawne.
Duo: Po pocałunku Dementora Voldemort Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ by nie umarł, bo przecież cząstki jego duszy nadal istniały. Stałby się się ...czymś mniej niż duch, mniej niż najmarniejsze widmo! A jednak przeżyje...*
___________________
*słowa z czwartego tomu, a wypowiada je sam Voldemort, na temat swojego ''zniknięcia''.

Dodane przez Lapa dnia 03-08-2010 22:09
#14

Błagam, nie mylcie bezlitosnej żądzy mordu z brakiem uczuć. Voldemort miał uczucia.

Tak zgadzam się. Przecież gdy Voldemort tworzył horkusy kierował się strachem (strachem przed śmiercią). Kiedy zabijał ojca kierowało nim obrzydzenie zmieszane z chęcią zemsty.
Po pocałunku dementora wszystko jest ci obojętne , więc możnaby go zabić a on by się nawet niezoriętował

Dodane przez Riddiculus dnia 06-08-2010 18:16
#15

No więc...
dementorzy, jak sam Czarny Pan powiedział: "są naszymi naturalnymi zwolennikami". Wątpię więc żeby ośmieliły się go zaatakować. Jednakże, gdyby tak się stało, myślę podobnie jak muchor. Czarny Pan bał się śmierci, dlatego budował most do nieśmiertelności tworząc horkruksy. Ale przecież, pewna cząstka duszy, mała ale zawsze, została w nim, nawet po rozszczepieniu jej na siedem części. I jak to ładnie muchor ujęła, będzie: "...czymś mniej niż duch, mniej niż najmarniejsze widmo! A jednak przeżyje...".

Dodane przez Varita dnia 06-08-2010 20:30
#16

Fakt jest to mało prawdopodobne, żeby do czegoś takiego doszło
z oczywistych i wspominanych już tutaj względów...
Voldemort uczucia jakieś zapewne miał,
bo przecież uczucia są nie tylko pozytywne,
żądza i nienawiść to tez uczucia...
Myślę, że Dementorzy zadziałali by na Voldemorta bardzo silno...
w końcu w dużej mierze kierowały nim:
wspomnienie dzieciństwa w sierocińcu i paniczny lęk przed śmiercią,
który doprowadził do powstania Horkruksów.
A to, że Bellaltrix zrobiłaby wszystko żeby ocalić Czarnego Pana przed działaniem Dementorów jest więcej niż pewne,
w końcu była ona w nim zakochana..
InLoveWithSnape pisała, że Voldemort nie ma dobrych wspomnień,
z tym bym sie nie zgodziła...
dla każdego dobrym wspomnieniem może być coś innego,
dla Voldemorta mogą to być np. lata jego świetności,
w każdym bądź razie na pewno ma jakieś wspomnienia,
które dla niego są dobre..
aczkolwiek nie wydaje mi się żeby mógł zginąć od pocałunku Dementora.. ;)

Dodane przez Gandalf Szary dnia 09-08-2010 20:19
#17

Myślę, że Demetor nie miałby co wysysać, skoro Voldemort nie miał żadnych szczęśliwych wspomnień.
Praktycznie,Czarny Pan jest jak dementor. Wysysa z ofiar wszelkie nadzieje, pozbawiając życia ich bliskich.
Takie jest moje skromne zdanie na ten temat.

Pozdro

Dodane przez Lady Crayon dnia 12-08-2010 09:09
#18

Hmm...sądzę, że Voldemorta można porównać do dementora.
Obaj są tak samo przerażający.
Gdyby dementor zaatakowałby Riddla, to nie miałby co wyssysać, gdyż było w nim tylko okrucieństwo i żądza mordu.

Lecz sądzę, że gdyby demetor zaatakował Toma Riddla w czasach, gdy nie miał jeszcze horkruksów, nie przeczę, że Tom byłby w stanie wyczarować patronusa, bo nikt z nas tak na prawdę nie wie, czy nie kryła się w nim cząstka dobra.


Pozdrowienie dla drogi Gościu

Dodane przez Grzesiek dnia 12-08-2010 10:02
#19

Ja myślę że dementor nie zadziałał by na voldemorta skoro on już prawie nic nieczuł no,nie

Dodane przez Pandora dnia 12-08-2010 11:36
#20

Moim zdaniem z tym problemem jest tak jak z zabiciem Voldemorta-najpierw trzeba z niszczyć horkruksy, a potem gdy dementor zbliżyłby się do jego ciała i wyssał ten ostatni fragment duszy-z Tego Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać pozostałaby tylko pusta skorupa.

Dodane przez Charakternik dnia 12-08-2010 11:52
#21

Ja myśle ,, że pocałunek dementora nic by nie zdziałał , .Voldemort to " człowiek" z rozszczepioną duszą , wiec w jego ciele znajduje się tylko jej cząstka , dlatego , voldemort jest dla nich "nietykalny". potrafiliby tylko wyssać tą część , ale co z horkruksami?

Dodane przez Lapa dnia 12-08-2010 12:06
#22

Ja myśle ,, że pocałunek dementora nic by nie zdziałał , .Voldemort to " człowiek" z rozszczepioną duszą , wiec w jego ciele znajduje się tylko jej cząstka , dlatego , voldemort jest dla nich "nietykalny". potrafiliby tylko wyssać tą część , ale co z horkruksami?

To prawda, jego ciało trwałoby wiecznie, ale nie miałby tej cząstki duszy, która przepełniała go nienawiścią. To byłaby kara dla niego. Trwałby w tym załosnym stanie aż ziemia zaczęłaby się rozpadać.

Dodane przez HollowWind dnia 12-08-2010 22:06
#23

Lapa napisał/a:
Ja myśle ,, że pocałunek dementora nic by nie zdziałał , .Voldemort to " człowiek" z rozszczepioną duszą , wiec w jego ciele znajduje się tylko jej cząstka , dlatego , voldemort jest dla nich "nietykalny". potrafiliby tylko wyssać tą część , ale co z horkruksami?

To prawda, jego ciało trwałoby wiecznie, ale nie miałby tej cząstki duszy, która przepełniała go nienawiścią. To byłaby kara dla niego. Trwałby w tym załosnym stanie aż ziemia zaczęłaby się rozpadać.


Rzeczywiście, jak w każdym innym przypadku, kiedy dementor łaskawie obdarza kogoś pocałunkiem, ciało: rączki, nóżki, główka, pozostaje nienaruszone, jak gdyby nic nie miało miejsca. Lord stałby się więc nóżkami, rączkami i główką bez najmniejszej nad sobą władzy, bez krztyny zachęty do zrobienia czegokolwiek, i tak, bez emocji. Jednak, czy do tej bezwładnej kukiełki nie mogłaby powrócić jedna z cząstek jego duszy? Nie ma nigdzie laboratoryjnych wyników badań, co do stanu tych części, a mi osobiście wydaje się, że w każdej z nich odbija się echo kłębiących się w Lordzie uczuć, ba! One potrafią się same uchronić, emitują uczucie nienawiści (och, jak ciążył całej trójce ten nieszczęsny medalion, zwłaszcza Ronowi), bywają niespokojne, gdy wyczuwają niebezpieczeństwo. Sądzę, że taka cząstka mogłaby zagnieździć się w głowie Czarnego Pana, i być może, dopóki horkruksowe zimowe zapasy by się nie skończyły, Voldemort mógłby przetrwać w jakiejś częściowo świadomej formie?

Dodane przez wiktordogan dnia 15-08-2010 20:47
#24

Jak większość też uważam, że pocałunek dementora nic by nie zrobił Voldemortowi, bo cząstki jego duszy są w horkruksach.

Dodane przez Ginny0004 dnia 15-08-2010 21:08
#25

Ja natomiast jestem wręcz pewna, że żaden dementor nie zbliżyłby się do Voldka :P
Taki dementor w porównaniu z Voldemordem jest zerem!!! Na pewno nie miał się czego obawiać. Dementorzy byli podobnego pokroju co Czarny Pan. Zimne postacie, cieszące się z czyjejś śmierci.!

Dodane przez Lapa dnia 15-08-2010 21:13
#26

Mi nie chodzi o to czy by do niego podeszli chcieli się zbliżyć i dać buzi czy jeszcze co innego. W tym temacie nie chodzi o dementorów, jako takich, tylko o to co by się stało gdyby złożyli swój pocałunek.

Dodane przez blackowa dnia 10-10-2010 20:18
#27

Uważam, że Bella nie jest świrem i że dobrze by zrobiła. Hm , chyba by zadziałało na niego .

Dodane przez Adrienne dnia 01-05-2011 16:57
#28

Larinne napisał/a:
Nic by mu się nie stało, bo on nie ma uczyć i złych wspomnień. No proszę cię! Riddle i uczucia..? Coś tu nie gra..xD Wyszedłby bez szFFanku i jeszcze może z korzyścią. <-- no dobra,przesadziłam.


Z częścia o tym że nie miał złych wspomnień się nie zgodzę. Przecież jak byłdzieckiem mieszkał w sierocińcu i wątpie czy to było dla niego szczęśliwym wspomnieniem. Sądzę że Voldemort miał uczucia, jak każdy człowiek, tylko starał się tjb. od nich oddzielać. Myślę że po pocałunku dementora stałby się jeszcze gorszy, pozbywając się ciężaru tych uczuć. bardziej bezlitosny.
Oczywiście to tylko moje przemyślenia. Tylko sama Rowling wie jak naprawdę to wygląda ;)

Dodane przez Pomyluuna dnia 06-07-2011 15:40
#29

dementorzy to słudzy Voldemorta więc pewnie oni nawet nie chcieliby go całować , a nawet gdyby to zależy kiedy by go pocałowali . dementorzy zabierają duszę . jeśli Voldemort miałby jakieś horkruksy przeżyłby , a jak nie to umarłby xD myślę że nie chciałby przyjąć cząstki duszy od jakiegoś sługi . to by przyciemnieało jego godność ... : ]

Dodane przez dastanblack3000 dnia 06-07-2011 15:52
#30

Voldemort nie ma żadnych uczuć, dementorzy nic by mu nie zrobili. On przecież nie potrafi czuć smutku jego jedyną emocją to gniew. Dementorzy prawdopodobnie nic by mu nie zrobili... A po za tym Voldemort tak jak piszę powyżej ma rozszczepioną duszę. Może gdyby dementorzy potrafią wysysać cząstki duszy z horkruksów? Kto wie :)

Dodane przez Anna dnia 29-07-2011 21:25
#31

Pocałunek Voldiego ?








.. tak bez nosa ? :uhoh:



a tak serio.. ;) to mysle, że Voldemort był pewnie odporny.. a jak wiadomo dementorzy wysysają dobre wspomnienia i dusze.. a nasz Lord, zapewne nie posiadał ŻADNYCH miłych wspomnien.

Dodane przez Julia_Granger dnia 03-08-2011 17:57
#32

Dementorzy odbierają duszę i pozytywne uczucia. Czy to co miał w sobie Voldi można uznać za duszę? A zresztą, czy to nie było tak, że dementorzy byli kontrolowani przez Voldemorta?

Dodane przez Seva dnia 18-10-2011 17:54
#33

Voldermort miała duszę!!! Tyle że tyko kawałek.
JA myślę, że w takim razie dementorzy szybko by go załatwili, bo łatwiej jest wyssać 1/7 duszy niż całą :)

Edytowane przez Seva dnia 18-10-2011 17:54

Dodane przez Szkrab dnia 16-01-2012 14:22
#34

Dementorzy by nic nie zrobili Voldemortowi, poza tym byli sprzymierzeńcami tych złych.

Dodane przez Monsieur dnia 13-02-2012 16:01
#35

Myślę, że pytanie jest bardzo zabawne i śmieszne, ponieważ odpowiedź jest bardzo prosta. Dementory Voldemorta nigdy by nie tknęły, przecież Czarny Pan był ich władcą, a oni niewolnikami. Gdyby jednak inaczej potoczyły się sprawy, sądzę, że jednak by się stało, jak ty myślisz, no bo Bellatrix ciągle trzymała się szaty czarnoksiężnika.

Dodane przez Severus Tobias Snape dnia 20-03-2012 13:29
#36

1. Dementorzy tak naprawdę zawsze byli podporządkowani Czarnemu Panu i nie sądze,że by go atakowali.

Nie wiem czy Pocałunek zadziałałby na Voldemorta, ponieważ żaden czarodziej w historii jeszcze nie dostał Pocałunku posiadając horkruksa. Co do Bellatrix zapewne próbowałaby to uczynić, albo poprostu domyśliła się, że można poszperać w starych księgach i poszukać Eliksiru Wskrzeszenia (podobno może go przyrządzić tylko podwójny dziedzic), lub jeżeli naprawdę go kochała (pomimo,że nie sądzę, by była zdolna do miłości) mogła go wskrzesić łzami prawdziwej milości, choć naprawdę ten sposób jest bardzo trudny wbrew pozorom.

Dodane przez marihermiona dnia 19-07-2012 14:14
#37

hmm... to jest dla mnie dość trudne pytanie Voldemort miał uczucia negatywne takie jak nienawiść czy złość i dementorzy nie zabijają pocałunkiem tylko wysysają duszę, a więc jak by wyssały część tej duszy w człowieku to jeszcze zostaną pozostałe jej części no ale chyba właśnie sama sobie zaprzeczyłam XD naprawdę ja nie mam pojęcia sorry :(

Dodane przez olusia09 dnia 28-07-2012 23:01
#38

Ja sądzę że dementorzy by nic voldemortowi nie zrobili on nie ma uczuć ani wspomnień

Dodane przez Riddle Of Death dnia 29-07-2012 11:08
#39

Myślę, że pocałunek dementora nie zrobiłby większej krzywdy Czarnemu Panu. O ile hipotetycznie, rezcz jasne, taki coś by się zdarzyło, gdyż jak wszyscy wiemy dementorzy to jego "naturalni sprzymierzeńcy". Przecież dusza Voldemorta nie przebywała w jego ciele, o ile mogę tak to nazwać. Cząstki jego duszy jako horkruksy są nadal bezpieczne. Chociaż z drugiej strony.... Przecież jedną część wciąż miał w sobie. Bardzo okaleczoną, ale miał. Hmm.... Może zadziałałoby to jak Avada Kedavra? Wyrwałoby go z jego ciała, stałby się "czymś mniejszym niż najmarniejsze widmo", ale jednka by żył. Naprawdę ciężkie pytanie, można na ten temat długo spekulować. Przepraszam za wszystkie błędy gramatyczne, jeśli pojawiły się w moim tekście, gdyż ciężko było mi ubrać w słowa, to co miałam na myśli.

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 16-10-2012 14:40
#40

Dementor wyssał by resztkę duszy, która w Voldku została, ale nie umarłby tak jak my wszyscy. Wciąż mógłby stworzyć sobie nowe ciało.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 14-03-2013 18:11
#41

Na początku trzeba przytomnie stwierdzić, że dementorzy nigdy nie próbowaliby oddać pocałunku Czarnemu Panu. Moim zdaniem był on od nich o wiele potężniejszy, a one zwyczajnie się go bały - w przeciwieństwie do innych czarodziejów.
Z pewnością by nie umarł, miał wszakże jeszcze sześć innych cząstek duszy - skoro odbite zaklęcie śmiercionośne nie podziałało, to tym bardziej uważam, że dementorzy też nie byliby w stanie unicestwić Czarnego Pana. Znalazł by sposób, żeby wrócić, i to szybciej, niż może nam się wydawać...

Dodane przez AlanissLastrange dnia 15-03-2013 13:11
#42

Nie wiem czy dementor w ogóle zainteresowałby się tak okaleczoną duszą jak dusza Voldemorta.

Dodane przez DJfunkyGIRLS dnia 11-07-2013 09:06
#43

Voldemort nie jest człowiekiem i miał rozczepione dusze,więc dementorzy są dla niego nie szkodliwi bo pocałunek to coś gorszego niż śmierć,to jakby uśmiercenie duszy.Voldemort nie miał duszy.Dlatego Voldemort nie miał się co ich bać,nawet nie miał uczuć takich jak miłość i szczęście.

Dodane przez SamWieszKto dnia 11-07-2013 09:14
#44

Voldemort od początku mógł te stworzenia kontrolować i ich przywołać do siebie jako swoich sługusów. Ale raczej wolał chyba, żeby Ministerstwo bardziej im zaufało + dopiero pod koniec 4 części odzyskał utracone ciało, więc chyba bez tego ciała miał o wiele mniejszą siłę i moc.
Voldemortowi raczej i tak by się nic nie stało. Tak przynajmniej myślę.

Dodane przez Mniszka19Xd dnia 20-07-2013 22:35
#45

Myślę że dementorzy nic by nie zrobili Voldemortowi.''Dementorzy to najobrzydliwsze stworzenia jakie chodzą po ziemi,wysysają wszystko co dobre każde miłe wspomnienie,aż nie zostanie w człowieku absolutnie nic oprócz najgorszych doświadczeń'' - pozwolę sobie tu zacytować profesora Lupina.A Czarny Pan przecież nie miał miłych wspomnień chyba że wliczy się w to te lata w Hogwarcie.Nie miał także duszy bo rozszczepił ją na siedem części.Dokładnie na osiem bo jedna część była w jego ciele.Nawet gdyby dementorzy wyssaliby z niego duszę (w co wątpię) to i tak by nie umarł.

Dodane przez Vella dnia 20-07-2013 23:47
#46

To jest bardzo ciekawe zagadnienie...szczerze to nie mam pojęcia.Dementor wysysa duszę z człowieka,a w Voldemorcie nie było duszy bo była po rozkrajana na 7 części po czym umieszczona w horkruksach.Jednak demetorzy odbierali dobre wspomnienia których nie wiem czy miał dużo i zostawiali jedynie te złe których z całą pewnością miał wile.Nie mam pojęcia jak by się to dla niego skończyło.