---

Zastanawia mnie jedna rzecz. A mianowicie : Skoro mugole nie widzą zaczarowanej barierki to jak mogą wejść na peron ? Konkretny przykład to np. rodzice i siostra Lily Potter.W ''Insygniach Śmierci'' jest fragment mówiący o tym, że żegnali ją właśnie na peronie 9 i 3/4. Może mugole, którzy mają magiczne dziecko mogą wejść na peron ? A Wy, co o tym sądzicie ?

Owszem, macie racje, ale jest jeszcze inna opcja (chociaż mało prawdopodobna). Gdyby jakiś mugol wpadł przez zupełny przypadek na tą barierkę np. czytałby gazetę i nie zauważyłby jej, albo coś w tym stylu i gdyby to się zdarzyło akurat 1 września. Chyba bardzo by się zdziwił widząc czerwoną lokomotywę, pełno ludzi w powłóczystych szatach, koty, sowy itp. A jeszcze większe jego zdziwienie wywołałby sam fakt, że tam się znalazł.

---

Hmm. To faktycznie trafne pytanie ;) sama się nad tym niedawno zastanawiałam...może ci, którzy wiedzą o czarodziejach widzą tą zaczarowaną barierkę ?

---

Oczywiście, że ją widzą - nie wiedzą tylko, że jest zaczarowana i prowadzi na nowy peron. Dla nich jest to po prostu zwykła barierka.

A i sam sobie odpowiedziałeś na pytanie z tematu pisząc, że w IŚ jest fragment o żegnaniu Lily przez rodziców i siostrę...

---

Zgadzam się z Agą: mugole widzą tę barierkę. Ale czy nigdy nie zdarzyło się, żeby ktoś z niemagicznych nie usiadł na niej? Bo ci, którzy posiadają czarodziejskie moce, muszą tylko na niej usiąść i zaraz znajdują się na peronie.

---

Pytanie jest przecież stosunkowo łatwe. Jak sama wspomniałaś, magiczne dzieci mugoli były żegnane przez swoich niemagicznych rodziców. Barierka jest dostępna dla czarodziejów. Jednakże wydaję mi się, że jeżeli dany czarodziej wprowadzi mugola to jest to całkowicie możliwe. Przecież podobnie jest z Dziurawym Kotłem - Hermiona wraz z rodzicami kupowała przybory szkolne na ul. Pokątnej (mamy o tym wspomniane w II części).

---

"usiąść"? Oni na niej nie siadają, tylko przez nią przechodzą/przebiegają.

Nie tylko. Mogą przez nią przejść ci, którzy wiedzą o tym przejściu (wiedzą, że coś za tą barierką jest). Jeśli ktoś nie będzie w to wierzył, to na nią wpadnie (nie dostanie się na peron 9 i 3/4).

---

Jak dla mnie sprawa jest zawikłana. W HP było napisane, żę trzeba było czekać, aż mugole nie patrzą, bo inaczej barierka na peron 9 3/4 blokuje się. No ale... Najbardziej skłonna jestem uwierzyć temu:

---

Nie blokuje się. Trzeba było się starać, by mugole nie zobaczyli przechodzących przez barierkę, bo inaczej spowodowałoby to zamieszanie/niewygodne pytania ze strony mugoli, czy nawet lekką panikę wśród nich (co jest przecież zrozumiałe - nagle znikający w niewiadomy sposób ludzie nie są (delikatnie mówiąc) normalnym zjawiskiem).

---

^Lila Lee masz rację. Zrobiłem błąd w tym, że barierka dostępna jest dla czarodziejów (użyłem po prostu złych słów). Zgadzam się z Tobą, że aby przejść przez barierkę należy mocno wierzyć w to, że się w nią przejdzie. Ponadto, dobrze tez podkreśliłaś, że przez barierkę należy przejść tak, by nikt tego nie zauważył.

Tak mi się jeszcze nasunęło, że może być to też powiązane z "Błędnym Rycerzem". Mugole po prostu (za pomocą magii) niektórych rzeczy nie widzą, bądź nie zwracają na nie uwagi.

---

Z czego (odnośnie drugiej części powyższego zdania) korzystają czarodzieje przy okazji ukrywania niektórych miejsc (Dziurawy Kocioł, szpital św. Munga).

---

Jak dla mnie to nie jest trudne pytanie. Barierkę widzą, ale dla nich jest no zwykła normalna barierka, która stoi na peronie, a Ci mugole, którzy wiedzą o czarodziejskim świecie to i wiedzą, że ta barierka nie jest taka zwykła i tyle, przechodzą.. ;d tak mi się przynajmniej wydaje.

---

W tej rozmowie mowa jest o książkach, nie o filmie. W którejś tam części (nie pamiętam już w której) wyraźnie było napisane, że Harry USIADŁ na barierce, poczekał, aż żaden mugol nie patrzy, przechylił się do tyłu i znalazł się na peronie.

---

Wiem.


W pierwszej przebiegł, w drugiej Zgredek zablokował przejście, w trzeciej przeszedł/przebiegł, w czwartej i piątej oparł się, w szóstej nie było dokładnie napisane, w siódmej nie wracał do Hogwartu.
Poza tym - gdyby przejście przez nią polegało na siadaniu na niej i odchylaniu się do tyłu - to jak "przenosili" na peron 9 i 3/4 wózki z bagażami?

---

1. Musiałby porządnie w nią wyrżnąć (to nie jest przejście, które wystarczy dotknąć, by z niego skorzystać - nawet w przypadku osób, które o nim wiedzą) - a to znaczy, że musiałby iść stosunkowo szybko, co w połączeniu z czytaniem gazety w taki sposób, że całkowicie zasłania mu drogę, robiłoby z niego kretyna - bo kto normalny tak robi na dworcu?

2. Podejrzewam też, że to wejście nie jest w miejscu zbyt uczęszczanym.

3. Gdyby jednak jakiś mugol całkiem przypadkiem dostał się jakoś na peron 9 i 3/4, to z pewnością szybko by został zauważony(ubiór, zachowanie) i czarodzieje z MM (amnezjatorzy czy kto tam się zajmuje takimi przypadkami) odpowiednio by się nim zajęli (czyt. wymazali pamięć). I po sprawie.

---

No bardzo trodne pytanie i nad tym trzeba była się długo zastanawiać:D
Ale tak sobie pomyslec przez chwile to i może moga przejść ale po prostu nikt nie próbuje oni widza tylko zwykła barierkę. Gdyby wiedzieli o świecie magii to napewno by próbowali a że nie wiedzą to ta barierka jest dla nich jest zwykła barierka jak kazda inna:D
Ale dziwnie to napisałam ale tak jakoś wyszło:D

---

Trudne pytanie, bo faktycznie jakby ktoś tam wpadł to dostał by świra... trudno odpowiedzieć... xD

---

Też się nad tym zastanawiałam. Słuszna uwaga, że mogliby ześwirować.

---

Przecież Lily stała z Petunią i swoimi rodzicami na tym peronie gdy pierwszy raz jechała do Hogwartu :)Oczywiście,że mogą;)

---

NIE MOŻNA WEJŚĆ NA PERON 9 I 3/4. Mówił o tym pan Weasley. Czytajcie uważnie. Kiedy Harry zapytał jak można ukryć wielki stadion na MŚ w Q Artur odpowiedział coś w stylu: "Oczywiście są punkty gdzie mugole nie mogą trafić np. peron 9 i 3/4, ul Pokątna, ale wyobraź sobie umieszczenie 200 tys. czarodziejów na peronie.

---

Och, to nie takie trudne. ; ) Myślę, że prócz przepuszczania czarodziejów do magicznego świata, barierka ma również zdolność do odkrycia intencji osoby, która usadziła na niej swój czarodziejski bądź mugolski tyłek.: ) Bądź biegnie/idzie w jej kierunku. Czarodziej życzy sobie od niej w myślach, by otworzyła przejście do Peronu i dla jego mugolskich znajomych. No, pewne jest w każdym razie, że nie nawiązuje z nią werbalnej rozmowy, hę. Ten mechanizm działa na jakiejś podobnej zasadzie, tak uważam. Barierka nie mogłaby przecież być taka uczynna dla każdego, kto na niej przysiądzie, pijąc kawę. Wtedy na dworcu zaroiłoby się od zdezorientowanych Mugoli, gdyż i oni z pewnością do tej barierki się czasami tulili, skoro ją widzieli, prawda? Barierka jest Legilimentą.:-P

---

jeśli zobaczą czarodzieja który tam przechodzi i wiedzią jak to chyba tak

---

Taak. Mnie też by to zdziwiło. Ale można w końcu pamięć "skasować", czy jak to tam się mówi... Sądzę, że na peron mogą się dostać tylko czarodzieje, charłaki i ci, którzy mają czarodzieja w rodzinie. Oraz magiczne stworzenia, żeby nie było. Ponad to kolejnym środkiem ostrożności mogłoby być to, aby na peron można było się dostać tylko wtedy, kiedy pociąg Londyn-Hogwart wybiera się do Hogwartu, lub z niego wraca. Ja bym obstawiała na takie środki anty-mugolskie, jako że nie jestem specjalistką w takich środkach, więc są one proste, nie złożone.

---

To przecież jasne, że mugole nie mogą się tam dostać, a już napewno nie z własnej woli i nawet nie przez przypadek. Barierkę, owszem , widzą , ale jest ona dla nich neidostępna i nie mogą ot tak sobie przejść na peron nr 9 i 3/4.
Jednak jeżeli np. istnieje rodzina mugoli, w której jest dziecko-czarodziej to może ono wprowadzić rodziców. Przykładem jest rodzina Hermiony.

---

nawed nie wiem co o tym myśleć

---

Ja myślę że nie , ale jednak.. Wielu Rodziców uczniów dostawało się na peron , w tym Rodzice Hermiony , i Deana. Nie wiem jak to możliwe , myślałem , ze jest rzucony jakiś czar , który nie pozwala przejść mugolom , ktory wykrywa magiczną moc.. Nie potrafie odpowiedzieć , dobre pytanie ; ]

---

E... dziadkowie Harry'ego (rodzice Lily) mogli dostać się na peron, ale wydaje mi się, że to coś w stylu namiaru. Z chwilą gdy poznajesz tajemnice czarodziejstwa, ponieważ twój bliski krewniak okazuje się odmieńcem czar przestaje działać...
Innej opcji nie ma. Chyba, że są jeszcze zaklęcia antymugolskie.

---

Wg mnie to jest tak: mugole po prostu nie chcą widzieć tej bramki. A ci którzy mają magiczne dzieci, czy jakąś rodzinę, chodzi mi o to, że mają do czynienia z magią, to wiedzą, że tam jest bramka, choć pewnie jej nie widzą i ufają, że jak wejdą w ścianę, to dotrą na peron 9 i 3/4. Kurczę... trochę tu namieszałam
Mugole mogą wejść na ten peron, jeśli wiedzą jak. Proste. Tylko, że żaden normalny człowiek nie uwierzy, iż taki peron wgl istnieje. W tym cały problem. A czarodzieje... no cóż. Oni są inni

---

Myślę ,że jeśli jest ktoś w rodzinie magiczny to sam może przeprowadzić rodziców na drugą stronę. A postronni obywatele nie maja prawa. Nie dadzą rady.

---

Nie wydaje mi się. Z pewnością kiedyś wydarzyła się taka sytuacja, że jakiś mugol niechcący wpadł na barierkę oddzielającą świat czarodziejów od mugoli i nie pojawił się na peronie 9 i 3/4. Może normalnie wpadają na ściane, tyle się dzieje. Albo, jak kto woli barierka odsłania się jedynie 1 września. W drugiej części wyraźnie mamy napisane, że Ron czy Harry mówią.; Już 11, przejście się zamknęło. (nie mam pojęcia jak to powinno być, dawno nie sięgałam po druga część) ;p

---

Dla mnie mugole NIE MOGĄ wejść na peron nr 9 i 3\4! :hjehje:

---

Zdecydowanie mogli bo przecież musieli udawać, że się o nią opierają żeby przejść na ów peron.

---

Wątpię żeby mugole mogli wejść na ten peron. Według mnie tylko Ci którzy są obdarzeni magicznymi mocami, mogą dostać się na ten peron. Jest on wg.mnie zastrzeżony zaklęciami antymugolskimi. Więc gdyby jakiś mugol wpadł przez przypadek na ścianę to nie mógłby się przedostać na drugą stronę.

---

Sądzę że nie mogą się tam dostać. Do Larinne: W książce nie pisało że na tym peronie byli rodzice Hermiony więc trudno stwierdzić.

---

Myślę, że mugole mogą się dostać na ten peron jeśli wiedzą jak... bo większość to chyba raczej nie wie... A, zapomniałabym... Adrienne, czy jeśli tego, że rodzice Hermiony nie odprowadzili jej na peron nie było w książce, to przecież chyba staje się logiczne, że musieli ją odprowadzić, bo samej na pewno by jej nie zostawili, tak jak Dursleyowie Harry'ego. Pewnie dostali instrukcje od osoby, która przyniosła list z Hogwartu Hermionie jak dostać się na ten peron... zresztą, skoro dostali się na Pokątną, to chyba i na peron też...;)

---

Mi osobiście wydaje się, że rodzice mugolskich dzieci którzy dostali sie do Hogwartumogły tam po prostu wejść jak zwykli czarodzieje. W wypadku zwykłych mugoli chyba były stosowane zaklęcia antymugolskie tak samo jak na mistrzostwach świata w kłidzyczu(nie wiedziałam jak napisać) Jest nawet o tych zaklęciach przy barierce wspomniane w 4 części

---

Uważąm, że mugole jako tacy nie mogą się dostać na peron, bo po prostu o nim nie wiedzą. Może to coś takiego jak Zaklęcie Fidelusa (jeśli się pomyliłam, to sorry)

---

TAK PRZYKŁAdeM JEST HERMIONA

---

Mugole widzą barierke ale no nie wchodzą w nią bo nie wiedzą że jest zaczarowana i myśla pewnie że zderzenie bd boleło :P

---

No chyba to tak nie działa... Mugole nie mogą wejść przez barierkę peronu 9 i 3/4 bo nie są hm... Magiczni XD. Skoro barierka jest rzeczą zaczarowaną, to nie powinna przepuszczać niemagicznych ludzi ;P. Ale idąc moim tokiem rozumowania, skoro nie mogli przejść przez barierkę, to po co ją widzieli? Chyba tak samo jest z Howgartem; tzw. kiedy mugol przechodzi obok widzi stertę kamieni z ostrzeżeniem aby nie wchodzić, bo grozi zawaleniem. Nie wiem już sama... o.O

---

Ci mugole co wiedzą o czarodziejach mogą przez nią przechodzić. Tam musi być założone zaklęcie sprawdzające czy ktoś wie że istnieją czarodzieje.

---

mugole nie mogą się dostać na peron a Hermiona nie jest przykładem ~roksanas122 bo ona jest mugolakiem...

---

Myślę, że mogą tu działać czary. Jak wiadomo, w świecie potterowskim nic nie jest do końca wyjaśnione ; d
Wszyscy pamiętają, kiedy zgredek próbował powstrzymać Harrego przed dostaniem się do Hogwartu, tu jego zaklęcia podziałały i to na czarodziei, myślę więc, że podobne zaklęcia mogą być stosowane na mugoli, może niekoniecznie na tych powiązanych z czarodziejskim światem ( rodzice Hermiony). Przydałoby się spytać samą Rowling, chociaż nie wiem nawet czy ona potrafiłaby wyjaśnić, chyba, że improwizując ; > .

---

Myślę, że w wyjątkowych przypadkach mugole mogą dostać się na peron 9 i 3/4. Przecież rodzice Hermiony byli mugolami. Albo chociaż rodzice Lily Evans. W książce było dokładnie opisane, że oni BYLI na peronie 9 i 3/4.

---

Mugole nie mogą się dostać na peron 9 i 3/4, chyba, że są rodziną z czarodziejami. Barierkę widzą, jak każdą inną, jednak nie wiedzą, że za nią się coś kryje. Mogą tylko przypuszczać. Tylko czarodziej mógłby wprowadzić niemagiczne osoby na ten peron. Przykładami są rodzice Hermiony lub właśnie Lily.

---

Mnie się zdaje, iż mugole mogą się dostać na ten peron, ale tylko wtedy, gdy wiedzą, co się za nią znajduje... Oczywiście też musieliby być z czarodziejami. Jakoś rodzice Hermiony pojawili się na nim, pomimo, że są niemagicznymi osobami, bo córka ich wprowadziła.

---

heh śmiesznie by wyglądało....ale nie sadzę bo przeciec ta ściana "wykrywała" kto jest magiczny a kto mugolem, to to raczej by było nie możliwe xD

---

Hmm...interesujące pytanie....
Wydaje mi się, że skoro nie widzieli magicznych rzeczy to nie mogli przejść przez barierkę....ale jeżeli jakiś czarodziej miał rodziców mugoli, którzy chcieli odprowadzić swoje dziecko na peron? Dziwne...
Z tą sprawą wiąże się jeszcze pytanie; Czy ludzie nie zwracali uwagi na przechodzących na peron 9 i 3/4 ludzi? Skoro zwrócili uwagę na latający samochód i Ministerstwo Magii miało z tym problem, to dlaczego nie zwracali uwagi na to ze ludzie widzieli znikających czarodziei?
Chyba, że czarodzieje byli nie widzialni albo mugole byli zaczarowani, albo autorka nie zwróciła na to uwagi....

Pozdrawiam!

---

Oni muszą mieć jakieś magiczne geny... I tak jakoś im się udaje, a przypadkowemu mugolowi myślę, że nie udałoby się tam przedostać...

---

Mi się wydaje ,że zwykli mugole ci ,którzy nie mają pojęcia o magii nie mogą wejść na peron ,ale ci których dzieci np. uczą się w Hogwarcie to mogą wejść na pero ,jak ? nie jestem pewna ,ale według mnie jakby nie mogli to by było dziwne.

---

Z pewnością tylko ci, którzy wiedzą, że istnieje coś takiego jak MAGIA. Przynajmniej taka jest moja teoria. Ale skoro rodzice odprowadzali swoje dzieci na ten peron, mimo, że oni sami nie byli czarodziejami - innego wytłumaczenia nie ma. Choć może też być i tak, że dostają się tam osoby, które mają przynajmniej jednego krewnego jako czarodzieja. Niezwykle trudne pytanie.. :amgad:

---

Nie wierzą - więc nie widzą. Nie wierzą w magię - nie widzą dementorów itp. jeżeli mugole nie wierzą w świat magii nie mogą sobie wyobrazić, że dadzą radę przejść przez barierki, jeżeli wierzą dadzą radę, bo potrafią to sobie wyobrazić. Jeżeli rodzice jakiegoś czarodziej/dziejki wiedzieli, że takie ,,coś,, istnieje mogli przejść na peron w celach np. odprowadzenia swojego dziecka xD

---

A może tutaj chodzi o bilet ? Może to takie zaklęcie Fideliusa?
A poza tym przejście nie jest też otwarte cały czas. Otwierają je 2 razy do roku, wiec to też nie jest jakiś problem.

---

Hmm . To jest rzeczywiście godne zastanowienia .
Może mugol , który przypadkowo oparł się o barierkę czy coś takiego , nie wszedłby na peron 9/4 . Może osoba ,która ma się przedostać na ten peron musi naprawdę tego chcieć . Musi o tym myśleć ! Coś jak z pokojem życzeń . Jeżeli mugol nie chciał się przedostać na peron 9/4 , nie zrobił tego.
Chociaż możliwe są także inne opcje , ale ta wydaje mi się najbardziej prawdopodobna .

---

Hmmm nigdy się nad tym nie zastanawiałam :)

---

Oni widzą tę barierkę, tylko po prostu nie wiedzą, że jest zaczarowana. Może mugole, którzy mają magiczne dziecko rzeczywiście mogą przejść przez tą barierkę...? To chyba najbardziej prawdopodobna teoria... :)

---

Może i by mogli, tylko po prostu nie wiedzą, że potrafią? Chociaż nie pamiętam wzmianki, jakoby państwo Grangerowie czekali na córkę na peronie -_-. Swoją drogą, dziwię się, że mugole nigdy nie zauważyli dużej grupy wariatów znikającej w barierce... Pewnie po prostu nie wiedzieli, że mogą tam wejść, i że w ogóle coś takiego istnieje.

---

Moga.. ale o tym nie wiedza

---

Sailor Mars- wydaje mi sie ze bylo zaznaczone w książce, że przez barierke przechodzą tylko wtedy gdy wiedza ze nikt ich nie widzi. Zreszta nawet jak nie bylo to sie wydaje logiczne to stwierdzenie;p

---

Jasne że mugole nie mogą się dostać na peron 9 i 3/4, jest on tylko dla czarodziejów. Nawet w książce było napisane, że gdy mugol patrzy, czarodzieje nie mogą przedostać się na drugą stronę. Barierkę pewnie widzą, ale jako zwykłą barierke i tyle.
Hm, i tak, jestem pewna w 99% że czarodziej może wprowadzić tam swoją mugolską rodzinę.

---

Myślę że mugole w ogóle nie widzieli barierki, przez którą można było przedostać się na peron 9 i 3/4, tak samo jak nie widzieli Dziurawego Kotła. A gdyby nawet, to na pewno i tak nie mogli przez nią przejść, bo Ministerstwo Magii by o to zadbało.

---

Myślę, że mogli. Ale ich raczej nie obchodzi "głupia barierka", więc nie oparli by się o nią, zresztą nie zwracali na nią uwagi.
Nawet gdyby, to byliby zdziwieni swoim pojawieniem się na peronie, który wg nich nie istnieje, a więc zwróciliby swoją uwagę. Wtedy ktoś wezwałby ludzi z ministerstwa, ci wymazują pamięć, odstawiają z powrotem na zwykły peron i po sprawie.
Wniosek?? Nie wiedzą, choć potrafią.
Albo po prostu mogą przejść tylko ci, co wiedzą co ich tam spotka (peron 9 i 3/4), tak jak rodzice Hermiony

---

Raczej dla mugoli jest tak że oni to widzą ale ignorują to że ktoś przez nią przechodzi. Są zajęci swoim życiem. Swoimi problemami i tak dalej. Są strasznie zabiegani.
A dziecko-mugol ( np. Hermiona i jej rodzice ) oni wchodzili na ulice Pokątną przez Dziurawy Kocioł. Wiem na pewno mieli jakiś "dar" czy jak

---

Może przypadkiem ;) pewnie tylko dla tych, którzy chcą zobaczyć więcej
Sądzę, że 1 września wielu mugoli będzie obijać się o ścianę między peronem 9 i 10, gdybym mieszkała w Londynie sama bym tak uczyniła ;p

---

Myślę, e mogą. Sama bym spróbowała, jakbym mieszkała w Londynie :smilewinkgrin:

---

Oczywiście,że nie.Według mnie jest jakieś zaklęcie.

---

A może to jest tak, że jak ktoś ma w rodzinie czarodziejkę, to w jego krwi płynie choć jedna kropla "czarodziejskiej krwi" i dlatego może tam się dostać...

---

Mugole widzą barierkę, ale nie widzą w niej nic ciekawego. Ot taka sobie barierka. A jednak zaczarowana.

Jedynie, kto może przejść przez barierkę, to czarodzieje, rodzina czarodzieja bądź osoby, które wiedzą i wierzą, że jednak za nią kryje się peron 9 i 3/4 ;P

---

Oczywiście, jeśli będą wiedzieć, co jest za tą barierką. Mogą też się przedostać ludzie będący z rodziny czarodzieja.

---

Ja uważam, że na barierce są antymugolskie zaklęcia. Nawet jeśliby zauważyli, jak czarodzieje przechodzą na peron to i tak by się tam nie dostali.

---

Mugole spokrewnieni z magicznymi ludźmi moga wejsc na peron, a inni tylko wtedy gdy czarodziej ich tam zaniesie

---

Mugole widzą barierkę, ale nie widza w niej nic niezwykłego. Gdy w rodzinie mugoli urodzi sie jakiś czarodziej to w tedy mogą spojrzeć na to przejście z zupełnie innej perspektywy.

---

Mugole widzą barierkę, nie wiedzą tylko o tym, że jest obiektem magicznym. A ten przykład przytoczony przez ~Eisblume - przecież rodzice Hermiony byli na Pokątnej, a mugole nie powinni w ogóle widzieć pubu, przez który się wchodzi do czarodziejskiej części Londynu. Myślę, że w obu przypadkach jest tak samo - jeśli mugolowi towarzyszy czarodziej i jeśli ten mugol wie o magii, będzie mógł dostać się i na peron 9 i 3/4, i na Pokątną.

---

Myślę, że mogą wchodzić na peron, jeśli mają w rodzinie czarodzieja. Na przykład rodzice Hermiony byli na peronie.

---

Myślę, że tylko wtedy kiedy odprowadzają swoje np. dzieci na dworzec King Kross

---

Zgadzam sie z opinią j.w, że rodzice przeciez musza jakoś odprowadzić dzieci na stację. Chociarz dziwne skąd wiedzą gdzie iśc:P Skoro sa mugolami:P

---

Ci ,którzy wiedzą o czarodziejach pewnie mogą tam wejść

---

A ja również uważam, że mogą, ale tylko wtedy gdy towarzyszy im czarodziej.

---

A ja nadal utrzymuję, że jeśli ktoś wie o istnieniu tego peronu i wie, gdzie i jak go szukać, może się tam dostać.

---

Napewno mogą się tam dostać, dajmy na to że była tam Petunia z Lily i ich rodzice. Myślę, że każdy kto wie o istnieniu tego peronu, może tam wejść :)

---

No dokładnie. A dlaczego mugole, którzy nie znają magii tam nie wchodzą? Ponieważ nie mogą sobie wyobrazić, żeby istniał taki peron.

---

rzeczywiście jest się nad czym zastanawiać. Myślę, że mugole mogą wejść na peron, jeśli mają w rodzinie kogoś magicznego, albo wiedzą o tej barierce. trafne pytanie ;)

---

Zgadzam się z opinią wyżej. : )

---

Myślę że jeżeli nie mają w rodzinie kogoś magicznego, absolutnie nie. Ale jeżeli mają to przecież wiedzą o magicznym świecie-nic się nie stanie jak wejdą na ten ciekawy peron. Myślę że świadczy o tym także to że Harry w 1 części zapytał się strażnika : >>Przepraszam wie pan gdzie jest peron 9 i 3/4?<< Strażnik nie wiedział i się oburzył. Trafne i uważne pytanie.

---

Mi się wydaję ,że może tam się dostać tylko taki mugol co wie o czarach i wie gdzie jest ten peron i gdzie jest przejście, no bo jak,by się tam znaleźli Dursleyowie? Pewnie dlatego ,że wiedzieli ,że istnieją czary i jak się tam można dostać.

---

Też się nad tym zastanawiałam... Podobnie jest z Dyrsleyami i rodzicami Hermiony... Myślę że masz rację z tym że mugole z czarodziejem w rodzinie mogą tam wejść... Aua! Moja noga!

---

Moim zdaniem czarodzieje musieli uwarzać, żeby mugole ich nie widzieli, ale bramka nie była zamknięta dla mugoli chybaXD

---

No skoro weszli rodzice Lily, co było opisane w 7 części, a potem rodzice Hermiony, to raczej mugole mogli tam wejść

---

Mogli, mogli. Tylko musieli po prostu wiedzieć o istnieniu tego peronu? Ale swoją drogą, jak już się nad tym zastanawiamy i doszliśmy do wniosku, że mugole jednak wchodzą na peron 9 i 3/4, to czy jest też możliwość, że zwykły człowiek, który nie ma nic wspólnego ze światem czarodziejów i czeka sobie na pociąg, opiera się o ścianę między peronami 9. i 10., wpada na magiczną stację? Wyobraźcie sobie reakcję takiego delikwenta.

---

Moim zdaniem mugole mogą się tam dostać (np. rodzice Hermiony), jeśli tylko wiedzą o istnieniu tego peronu. Tak samo jak z Dziurawym Kotłem ablo Ulicą Pokątną (tam też byli Grangerowie, chyba w II tomie).

---

Zgadzam się, ale usiąść? Raczej oprzeć, albo coś w tym stylu. Pewnie się zdarzało, ale przychodził ktoś z Ministerstwa Magii i usuwał pamięć tak jak w wielu innych przypadkach.
To chyba najbardziej prawdopodobna teza :).

---

Ja kwestię tej słynnej barierki uważam za jedną z najmniej przemyślanych w całej serii.

Już sam obraz znikających ludzi, którzy w rękach mają klatki z sowami czy żaby wydaje się nieco przesadzony... Nie chce mi się bardzo wierzyć, że nikt takiego "zjawiska" by nie zauważył. Wiadomo, że na stacjach jest monitoring - ktoś z pewnością "zachodziłby" w głowę jak to jest, że nagle ktoś w niewyjaśniony sposób znika - chyba, że kamery były zaczarowane - w ten sposób można właściwe wszystko tłumaczyć. Nie zmienia to jednak faktu, że w I tomie Petunia wyśmiewa się z Harrego, gdy ten mówi o peronie 9 i 3/4 - a w VII sama jest na stacji...kolejne przeoczenie pani Rowling.

Jak wiemy Hogwart założono około 1000 lat temu - wtedy na pewno jakiekolwiek pociągi nie jeździły i stacja King's Cross zwyczajnie nie istniała... uczniowie więc musieli w inny sposób dostać się do szkoły.

---

Na pewno mugole mogli wchodzić na peron 9 i 3/4, dowodem na to jest obecność rodziny Lily na dworcu. O ile się nie mylę, to Hermionę rodzice odprowadzali na peron, innych mugolaków również. Być może jest tak, jak z niektórymi domami ukrytymi dzięki zaklęciu Fideliusa - przejść przez nią mogą tylko ci mugole, którzy wiedzą o istnieniu tego przejścia, reszta może nawet nie widzieć tego miejsca (jak wiemy, jest całe mnóstwo antymugolskich zaklęć).

---

To chyba po prostu przeoczenie pani Rowling. Petunia mogła go wyśmiać, bo jednak jej wspomnienia dotyczące Hogwartu i odmowy Dumbledore'a nie były zbyt przyjemne. Mugole mogli wchodzić, ale chyba tylko wtedy, gdy mieli magiczne dzieci.

---

Na pewno polega to na tym, że jeśli rodzice-mugole swojego magicznego dziecka chcą się dostać na peron 9 i 3/4, to mogą to zrobić, żeby pożegnać się ze swoją pociechą. Takie jest moje zdanie.

---

Raczej żaden idiota nie biegłby na filar xD Słowa pani Weasley "Nie zatrzymuj się i nie bój, że na nią wpadniesz. To bardzo ważne" Chyba o to chodzi... W wiarę w to.

---

Moim zdaniem mugole nie mogą wejść na peron 9 i 3/4,lecz jakoś Dursley'owie weszli więc pewnie jeśli się ma magicznych krewnych to można na ten peron wejść.Taka jest moja opinia.

---

Zwykły mugol raczej mam małe szanse, ale jeśli wie co to magia, bo np. ma kolege lub kuzyna (itp.) to chyba się tam może znaleźć.

---

Raczej nie,bo co by to było-stoi sb jakiś mugol i opiera się o barierkę i nagle wpada na peron pełen czarodziei :D było by śmiesznie,ale wątpię by ministerstwo by pozwoliło

---

Wątpie . Chociaż zastanawiałam się nad tym . Pewnie ta barierka "rozpoznawała" czy przechodzi czarodziej czy mugol . Bo pewnie nie jeden mugol oparł się o tą barierkę i wątpie że przeleciał przez nią ;)

---

Mugole na pewno widzą barierkę, ale nie zwracają na nią uwagi, może jest na nią rzucone zaklęcie, które sprawia, że jeśli nie wiedzą oni o świecie czarodziejskim, to gdy do niej podchodzą automatycznie zmieniają kierunek i udają się w inną stronę.:yes:

---

Chyba mogą, gdy towarzyszą czarodziejowi.W końcu rodzice i siostra Lily Evans (matki harrego) byli razem z nią na peronie.

---

możliwe że tak

---

Jakby go wsadzić do wózka to może by się udało. :D

---

Myślę, że rodzice mugolaków musieli być przeprowadzani przez czarodzieja lub wiedzieć o świecie magii.
Dla zwykłych mugoli magiczne miejsca były niedostępne.

---

Ja sądze że nie mogą dostać się na peron 9 3/4 mugole. To przecież jasne. Oczywiście się nawet tam nie dostaną ale jak mają dziecko czarodzieja to oczywiście...

---

Sądze że nie. Chyba że ich siostra/brat lub dziecko to czarodziej to wtedy tak :)

---

Hmm... Myślę, że masz rację, podobna sytuacja jest w II części, jak Hermiona była z rodzicami na ulicy Pokątnej. Myślę, że rodzina osoby jadącej do Hogwartu może się dostać na peron.

---

Według mnie nie da się przez przypadek dostać na Peron 9 i 3/4, trzeba uwierzyć, że da się przedostać przez magiczną barierę. A mugole, którzy wiedzą o istnieniu świata czarodziejów chyba mogą się tam dostać - takie jest moje zdanie.

---

Nieee , myślę, że musiałby towarzyszyć czarodziej. Przecież o to chodzi, żeby nieproszeni mugole się tam nie dostali :D

---

Zakładam, że jest to możliwe. Jednak zapewne zależy to od ich wiedzy o magicznym (o tym, czy akceptują jego istnienie, bo np. mają w rodzinie czarodzieja).
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że mugole mogą przejść przez barierkę tylko w towarzystwie czarodzieja. To byłoby lekko nie logicznie. Witalij przypadku mugolscy rodzice nie mogliby odebrać swojego dziecka z peronu.

---

Barierka była między peronem 9, a 10 więc to było miejsce często uczęszczane przez mugoli. Każdy kto czekał na odjazd pociągu z peronu 9 lub 10 musiał przechodzić obok tej barierki.

---

Podejrzewam właśnie to samo, co niektóre osoby na górze - na peron 9 i 3/4 mogą dostać się tylko osoby, które wiedzą o tym przejściu. Bo barierkę każdy widzi, ale tylko czarodzieje mają pojęcie, że coś za nią jest. Tak więc np. rodzice Hermiony musieli zostać przez nią wcześniej uświadomieni.

---

Ciekawe pytanie. Nigdy się chyba nad nie zastanawiałam. Może przez barierkę są w stanie przejść tylko ci, którzy wierzą, że to jest możliwe. Czyli prawdziwi czarodzieje oraz mugolskie rodziny młodych czarodziejów.
A może istnieją tam jakieś antymugolskie środki ostrożności? Zgredek w drugiej części zablokował to przejście. Może jest ono otwierane tylko w określonym czasie.
Jednak bardziej wierzę w pierwszą wersję.

---

Mugole byli święcie przekonani, że to zwykła barierka, więc nawet nie próbowali w nią wbiegać.

---

Prawdopodobnie oprócz typowych antymugolskich zabezpieczeń, o których mowa przy innych okazjach. Dodano jakieś zaklęcie, które zapobiega przypadkowemu przekroczeniu barierki. Aby ją przekroczyć trzeba tego świadomie chcieć. Trochę podobnie jak z niektórymi zaklęciami. Tak przynajmniej zrozumiałem słowa Molly. Harry musiał zdecydowanie wbiec na tę barierkę, bez żadnych wątpliwości i chcieć ją przekroczyć. To bardzo proste rozwiązanie. Tylko ci którzy wiedzą i chcą, mogą się tam dostać, nawet rodzice mugolaków. Jeśli ktoś zupełnie nie wie o możliwości jej przekroczenia i nie wie że coś za nią jest, to nie będzie przecież tego świadomie chciał.