---

Sporty ekstremalne - sporty, których uprawianie wiąże się z większym ryzykiem niż w innych dyscyplinach. Zazwyczaj wymagają ponadprzeciętnych zdolności fizycznych lub psychicznych oraz odpowiedniego przygotowania.
Źródło: Wikipedia.

Co myślicie o sportach ekstremalnych: skokach na bungee, spadochroniarstwie, itp.?

---

Skoki na bungee... raz skakałam i mi wystarczy do końca życia. Spadochroniarstwo fajna rzecz, dopóki nie uświadomiłam sobie lęku wysokości(od tego czasu z nim walcze).
Ja uwielbiam wspinaczkę, ale tylko z doświatczonym "partnerem" i dobrym sprzętem. Polecam wspinaczkę wysokogórską!

---

Sporty ekstremalne są bardzo fascynujące, oczywiście my je lubimy, bo nie musimy siadać na bykach, nie musimy lecieć w dół przywiązani za nogi na bungee itp. Jedyne co musimy zrobić to włączyć telewizor i tyle...
Lubię sporty ekstremalne, swego czasu niezmiernie lubiłem jazdę na bykach. Skoki na bungee? Niezła frajda, sam chciałbym kiedyś tego spróbować.

---

kocham , kocham i jeszcze raz kocham !!! lubię wszystko co jest zakręcone,szaleone i niebezpieczne,a już napewno to co wywołuje adrenalinkę xDD ;*
marzę by kiedyś w przyszłości (jak już będę czuła , że nadchodzi mój koniec xDDDD ) skoczyć na bungee lub zrobić coś w tym stylu. Chcę spróbować wszystkiego w życiu, łapać każdą okazję i poznać wszystkie ''dziwności'' jaki dał świat ! ;D chce to poczuć..ale narazie : życie jest dla mnie miłe i nie chcę ryzykować xDDDDD

---

Dość znikome zainteresowanie tymi ekstremalnymi sportami. I wcale się nie dziwię ;). Ja kiedyś, to i owszem, lubiłem popatrzeć na wyczyny odważnych sportowców. A dzisiaj ? W moim wieku myśli się o kubku gorącej czekolady, przytulnym łóżeczku i cieplutkich kapciach... ( mam coś ze Slughorna ). A serio, to nie miałbym chyba odwagi na skok na bungee, akrobacje samolotem, "skoki" przez przeszkody na motorze. Mam lęk wysokości ( chyba ), i po prostu pewnych rzeczy sobie nawet nie potrafię wyobrazić.

Może inaczej byłoby z tymi bykami ? Odkąd pamiętam fascynowali mnie torreadorzy. Fajnie tak czasem podenerwować takiego ogromnego zwierza.

Skoki narciarskie ( też podchodzą pod ekstremalny sport ) uwielbiam, i niejednokrotnie wyobrażałem sobie jakby to było, gdybym tak w Zakopanem na Wielkiej Krokwi oddał skok. O, albo jeszcze lepiej na mamucie w Planicy. Narty wodne...w sumie czemu nie ? O ile z wysokością mam problem, o tyle w wodzie czuję się lepiej niż niejedna ryba.

Na marginesie uprzedzam o UZASADNIANIU swoich ewentualnych postów. "Lubię, nie lubię" nie wchodzi w grę.

---

Jeżeli można zaliczyć sportem ekstremalnym skakanie z dużej odległości do wody dołączając akrobatykę to owszem, ale tylko oglądać, nigdy bym się nie odważył na taki hardcore'owy wyczyn... Skok na bungee owszem, ale to nie w najbliższym terminie... Jedyne, na co bym postawił z takich sportów to pływanie w lodowatej wodzie, jestem morsem i uwielbiam zimno pod każdym względem, więc... czemu nie? :)

---

Marzę o tym, skok na bungee, ze spadochronem, cokolwiek byle poczuć te kołatanie w żołądku, jak wiatr rozwiewa włosy, jak łaskocze twarz i te widoki.... A uczucie..wow musi być nieziemskie, niezapomniane chwile i doświadczenie. Bardzo bym chciała kiedyś w przyszłości tego spróbować, choć paradoksalnie mam paniczny lęk wysokości. Nie powstrzymuje mnie to jednak przed robieniem głupot na co dzień, łażenia po dachach itd, ponieważ wprost uwielbiam adrenalinę i ryzyko :)!

---

Sporty ekstremalne mnie fascynują, ale nigdy żadnego nie próbowałam i raczej nie zamierzam próbować - chyba nie mam dostatecznie dużo odwagi ;) chociaż... lot spadochronem ponad górami i dolinami lub kitesurfing to dwa moje wielkie marzenia.

---

Na samym początku powiem, że od bardzo dawna pasjonują mnie sporty ekstremalne i wyczynowe. Osobiście miałam okazję trenować v tylko jeden (skoki do wody, wysokości od 1 do 7,5 metrów - na 10 się nie odważyłam) i było niesamowicie. Kocham adrenalinę. Niedawno miałam wielką chęć skoczyć z bungee, ale byłam za lekka. A więc trzeba przytyć :d