Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Rodzina Graupa...
Dodane przez Ariana Malfoy dnia 27-11-2009 12:34
#1
Tak sobie myślę... W piątej części zapodany jest pomysł znalezienia sobie partnerki przez Graupa. Co myślicie na ten temat? Jak wyglądał by Hogwart, Zakazany Las i lekcje z Hagridem gdyby w lesie mieszkał Graup z jakąś olbrzymką i dwójką małych olbrzymiątek? Czy Hagrid przyprowadziłby wesołą ferajnę na którąś ze swych lekcji? Czy może stali by się przyjaciółmi i strażnikami Hogwartu i jego uczniów?
Piszcie co myślicie o tym pomyśle :)
Dodane przez Mundungus01 dnia 27-11-2009 13:00
#2
Hmm myślę że znając Hagrida mógł by przyprowadzić Graupa z rodzinką na lekcję..... jednak sądzę że nie pozwoliliby zostać olbrzymom w lesie.. choć osobiście uważam że Graup był uroczy gdy nazywał Hermione Herma ;P
Dodane przez Esmeralda dnia 27-11-2009 18:04
#3
Gdyby Graup miał rodzinę, w Hogwarcie byłaby niezła jazda:D Bardzo możliwe, że Hagrid przedstawiłby ich swoim uczniom na lekcji ONMS. Zgadzam się z Mundungusem01 był uroczy w tedy kiedy wołał na Hermionę Herma:tooth:
Dodane przez Edvard dnia 27-11-2009 19:57
#4
Ariana Malfoy napisał/a:
ak wyglądał by Hogwart, Zakazany Las i lekcje z Hagridem gdyby w lesie mieszkał Graup z jakąś olbrzymką i dwójką małych olbrzymiątek?
Biorąc pod uwagę, że Graup dość zdecydowanie leciał na Hermionę, śmiem wnioskować, iż dość długo się "wstrzymywał". Stąd kolejna konkluzja: na dwójce dzieci by się nie skończyło. Raczej byłby to zbiór <2,n> przy n należącym do N i n>2. Takie jest moje zdanie. A jakby wyglądał wtedy Hogwart? Cóż, myślę, że małe olbrzymiątka wnet by pożarły wszystkich uczniów, następnie szybko ich przetrawiły i "postawiły" uroczy i śmierdzący kałowy kurhanik koło chatki Hagrida.
Dodane przez Madwoman dnia 30-11-2009 16:27
#5
Myślę, że okolice Hogwartu stałyby się pobojowiskiem i to gorszym niż po bitwie w 7 tomie. I wreszcie te ohydne pająki zniknęłyby z Zakazanego Lasu (mogłyby np. skończyć jako przytulanka któregoś z "maluchów" .
Dodane przez Lady Holmes dnia 06-12-2009 12:51
#6
Z tymi przytulankami to fajny pomysł;).
A znając Hagrida mógłby przyprowadzić na lekcje małe olbrzymiątko i kazał by uczniom się z nim zaprzyjaźnić i opiekować się.
Dodane przez Blitsien-lunka dnia 06-12-2009 13:04
#7
Musze stwierdzić ze postać Groupa mnie strasznie rozbawiła ^^PO.
Dodane przez Blitsien-lunka dnia 06-12-2009 13:10
#8
Stwierdzę iż postać Groupa bardzo mnie rozśmieszyła zarówno w książce jak i w filmie ^^
Dodane przez skomplikowana dnia 16-05-2010 12:38
#9
Po charakterze i postaci Hagrida pewnie by
przyszedł z rodzinką na lekcje i by
sobie popijali herbatkę przy wesołej rozmowie.
Dodane przez Ariadna dnia 16-05-2010 12:50
#10
To chyba raczej nie byłoby możliwe, ponieważ olbrzymy nie są przyjaźnie nastawione do ludzi. Ale gdyby jego partnerka była przyjazna, to byłoby świetnie. Mogliby być "pomocami naukowymi" i strzec Hogwartu. Fajny pomysł =). Pozdrawiam.
Dodane przez Eisblume dnia 27-05-2010 21:43
#11
Znając Hagrida na pewno na którejś z lekcji pojawiłaby się rodzinka wesołych olbrzymków. :)
Dodane przez Peverell dnia 12-03-2011 22:53
#12
Według mnie to Hagrid nie powinien tego robić. Mogło by to wymknąć się z pod kontroli. To w końcu olbrzymy choć Hagrid udowodnił nam, że nie wszyscy są okrutni. W każdym razie ja na miejscu Dyrektora Hogwartu to bym Hagridowi nie pozwolił (oczywiście zakładają, że Hagrid w ogóle mu powie, choć powinien)
Dodane przez Mmartyna22 dnia 19-03-2011 18:05
#13
To by dopiero była jazda, małe olbrzymiątka "latające" po całym lesie i robiące kompletną demolkę. A znając Hagrida to pewnie przyprowadził by je na lekcje i zapoznał z uczniami.:D
Dodane przez dark shadow dnia 19-03-2011 18:43
#14
Na pewno zabrałby ich na lekcję ONSM. I z pewnością wpisaliby się w historię Hogwartu i mu służyli jak np.testrale.
Fajnie jakby Graupek miał malutkie Olbrzymiątka
Dodane przez Szkrab dnia 10-01-2012 16:10
#15
No z pewnością Hagrid chciał pokazać swoją rodzinkę uczniom, czułby się wtedy zaszczycony. A co do 7 tomu, to byłoby tam niezłe pobojowisko - wykurzyliby śmierciożerców gdzie pieprz rośnie ;P
Dodane przez Pomylunaa dnia 22-01-2012 23:00
#16
byłby to dobry pomysł gdyby ta olbrzymka była ' dobrze wychowana ' jak Graup. i gdyby była przyzwyczajona do ludzi, a nie nastawiona żeby ich zniszczyć ;p
Dodane przez Charlie dnia 24-01-2012 17:58
#17
no Hagrid pewnie znalazłby mu jakąś dziewczynę i przyprowadziłby na lekcje ONSM:D
Dodane przez Czarodziejka dnia 24-01-2012 20:53
#18
Graup byłby takim Shrekiem, który wszystkich przeraża, i nie ukrywajmy - dżentelmenem nie jest, ale po pewnym czasie uczniowie powoli przyzwyczailiby się do niego i jego rodzinki.
Dodane przez Chuck dnia 01-08-2012 09:27
#19
To byłoby po prostu ciężkie - demolka na sto dwa. Hogwart tak szybko byłby zniszczony jak wybudowany.
Dodane przez mniszek_pospolity dnia 15-03-2013 19:39
#20
Gwoli ścisłości, to od VI tomu Graup nie mieszka już w Zakazanym Lesie, tylko w jakichś górach ( ciekawe jakich ). Wspomina o tym przecież Hagrid w rozmowie z Harrym.
Nawet olbrzymy zasługują na jako taki szacunek. Nie są to przecież cyrkowe małpy, żeby je sobie oglądać i rzucać orzeszki do klatki. Hagrid nigdy by się nie zgodził na to, żeby przyprowadzać swojego przyrodniego brata wraz z rodziną na lekcje ONMS. Co niby miałoby to wnieść do zajęć ? Chyba tylko wystawienie na pośmiewisko "Graupka" i jego rodziny.
Dodane przez DJfunkyGIRLS dnia 11-07-2013 08:51
#21
Na lekcjach to dzieci pewnie by się bały.Osobiście ja bym je zaakceptowała,lecz wiele osób jest takich którzy po prostu by ich nie zaakceptowały,pewnie znowu jakiś Malfoy czy ktoś by na Hagrida podał do MM że Hagrid trzyma niebezpieczne stworzenia.Jakby te olbrzymy byłe miłe i nie deptały Hogwartu to ogólnie by było dobrze.Hagrida na wiele stać więc pewnie by przyprowadzał ich na lekcje jak to on.Dobrze by było jakby byli takimi strażnikami Hogwartu(bo nigdy nic nie wiadomo :P ).