Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Jarmark

Dodane przez Peepsyble dnia 21-11-2009 21:29
#1

Okej. nie będziemy się rozdrabniać i specjalnie dla wióry zmieniłam nieco temat.

Jarmarki.
Kiedyś, kiedy w sklepach można było kupić tylko podstawowe rzeczy, Jarmark ten był czymś niesamowitym. Można było na nim kupić wiele towarów, sprzedawanych tylko w dniach Jarmarku.
Teraz Jarmark nie jest może już tak popularny, jednak i dziś można spotkać w tych dniach dużo ludzi w miejscach, gdzie jarmarki występują.
Byliście kiedyś na Jarmarku? A może chodzicie co roku? Jakie są wasze ulubione stoiska, co najczęściej kupujecie? Co w ogóle sądzicie o tym święcie i czy warto je obchodzić?

Jak wiemy, co roku w Gdańsku na ulicy Długiej (i kilku innych, bocznych uliczkach) odbywa się Jarmark Dominikański. Ja byłam tylko na tym, nigdy nie trafiłam na żaden inny, w innych miastach nie widziałam. Lubię tam chodzić, chociaż kiedyś było lepiej niż ostatnimi laty. Jest wiele ciekawych rzeczy, produktów. Moja mam uwielbiam stoiska z rzeczami staromodnymi, starymi, niemalże unikatami. Ja zwykle oglądam wszystko po kolei. W poprzednim roku widziałam przypinki (patrz temat "Przypinki i naszywki"), ale nie zdążyłam kupić. Między innymi zakupiłam kolorowe kulki wsysające wodę i pęczniejące, w które wsadza się kwiatka. ; d

Edytowane przez Peepsyble dnia 22-11-2009 09:12

Dodane przez niewesolypagorek dnia 21-11-2009 21:51
#2

Byliście kiedyś na tym Jarmarku? A może chodzicie co roku? Jakie są wasze ulubione stoiska, co najczęściej kupujecie? Co w ogóle sądzicie o tym święcie i czy warto je obchodzić?

Nie, nie byłam na tym jarmarku, podobnie jak cała masa innych użytkowników. To nie jest portal wuwuwukropkamieszkamwgdanskukropkapeel. :P

Mieszkam w Kamiennej Górze, gdzie co dwa tygodnie odbywa się jarmark staroci. Chyba powinnam założyć temat: Kto był na tym jarmarku, co Wam się podobało?...

Generalnie, jeśli chodzi o jarmarki... lubię tam chodzić. Oglądać różne rękodzieła, prace innych. Ciekawa sprawa. Szczególnie interesują mnie stoiska z różnymi instrumentami muzycznymi i biżuterią, w szczególności kolczykami.
Myślę, że warto kupować w takich miejscach, bo rzeczy stamtąd są dość oryginalne. Nie są również tanie, ale cóż... sztuka kosztuje. ;P

Dodane przez kdanielk3 dnia 21-11-2009 22:51
#3

Oj Wiora, dlaczego tak ostro od razu... :)

Ja pracowałem na jarmarku dominikańskim i byl to mój najgorszy czas w życiu. I nie wiem czy to zalezy od pracodawny (który był bardzo zlym człowiekiem - bardzo bardzo złym) czy o tych wszystkich ludzi wiecznie narzekających. Jarmark to nic innego jak wielkie skupisko tzw. przekupów, którzy za wszelką cenę chcą wcisnąc Ci najgorszy badziew. Jest to niby Jarmark św. Dominika - ale nic nie było w tym świętego. Zdarzali się ludzie, zdolni do integracji, ale inni... masakra.
A co do ul. Długiej - ladna dzielnica, ale strasznie zatłoczona.

Dodane przez muchor dnia 30-06-2010 12:58
#4

Ja co roku chodzę na jarmark świętojański ( w Poznaniu )Na Stary Rynek mam 10 minut. Uwielbiam ten jarmark. Ful wypas żarcie, upominki i różne imprezy. Super.
W ogóle u nas w Poznaniu, na Starym Rynku odbywają się różne ciekawe rzeczy. Np. w styczniu był pokaz figur lodowych, a jakiś (no dłuższy czas temu) odbył się właśnie jarmark świętojański. Serdecznie zapraszam wszystkich, którzy uważają jak kadanielk3, na nasz jarmark, bo u nas, w Poznaniu, jest naprawdę super.

Edytowane przez Alae dnia 30-06-2010 16:28

Dodane przez Malkontentka dnia 25-07-2010 17:42
#5

Jak dla mnie na jarmarkach jest za dużo zamieszania... ale miło wspominam jarmarki we Francji, przekrzykujący się sprzedawcy, a każdy ma do zaproponowania( po za rękodziełami przedstawiąjącymi zabytki) to ozdoby i jakieś tam figurki. Najbardziej lubiłam błaznów na takich jarmarkach... 10 błaznów w przeciągu 5 minut... trzeba się umieć bawić.
Jarmarki w Polsce... nienawidze!

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 15-11-2013 01:36
#6

Jarmark zawsze kojarzył mi się z rycerzami, pięknymi i ozdobnymi strojami, różnego rodzaju narzędziami, produktami i...zakonnikami xD I wiele się nie pomyliłem, bo jarmark to rodzaj średniowiecznego targu. Istnieje przecież Jarmark św. Dominika, a także benedyktyński ( w Tyńcu sprzedawane likiery, zioła, sery, miody pitne ) - stąd ci mnisi mi się wzięli ;). To słowo na pewno lepiej mi się kojarzy od targu, straganów - tak mniej sympatycznie. W Lublinie zawsze podczas wakacji jakiś się odbywa. Są rzecz jasna jakieś starocia. Tylko nie bardzo wiem po co miałbym je kupować ;).

Wymiana handlowa to było coś. Pamiętacie scenę z "Samych swoich" jak Wicia pojechał po kota ? Dwa kwintale pszenicy i rower. "rower niemiecki, a kot z miasta Łodzi pochodzi...". ( młodziutki Paździoch z "Kiepskich" ).

Dodane przez DJ_Aswalt dnia 15-11-2013 21:57
#7

Chodziłam na jarmark co rok.Ale musieli go zikwidować.;(




Od cnót Gryfonów
Kretynizmu Puchonów
Przebiegłości Ślizgonów
STRZEŻ NAS RAVENCROWIE!!!

Edytowane przez DJ_Aswalt dnia 15-11-2013 22:05