Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Riverside
Dodane przez Ann dnia 15-11-2009 18:02
#1
Riverside - polski zespół muzyczny z nurtu rocka progresywnego. Powstał w 2001 r. w Warszawie.
Zespół zdobył sobie uznanie za granicą, koncertując na festiwalach. W muzyce zespołu można znaleźć inspiracje takimi zespołami jak Pink Floyd, Dream Theater, Marillion, Opeth, Tool, Porcupine Tree czy Anathema. Jest ona pełna mocnych riffów gitarowych jak i przejść wykonywanych z użyciem keyboardu. Wokal w większości utworów jest melancholijny.
Ale to tylko suche informacje zaczerpnięte z wikipedi. Z zespołem tym spotkałam się zaledwie kilka miesięcy temu, ale ich muzyka od razu mnie urzekła. Nie potrafię wytypować ulubionej piosenki czy nawet albumu. Miałam okazję być na ich koncercie w październiku i podsumuję go tyko w ten sposób, ze na żywo są jeszcze lepsi. Kiedy słucham ich piosenek przenoszę sie w zupełnie inny świat. Uważam także, że to jeden z najlepszych polskich zespołów z nurtu rocka progresywnego.
A wy znacie/lubicie Riverside? Co myślicie o nowej płycie i członkach zespołu? Zapraszam do dyskusji!
Dodane przez evGenivsh dnia 05-12-2009 19:48
#2
Ann napisał/a:
Nie potrafię wytypować ulubionej piosenki czy nawet albumu.
Witaj w klubie :P
Ann napisał/a:
Miałam okazję być na ich koncercie w październiku i podsumuję go tyko w ten sposób, ze na żywo są jeszcze lepsi.
Też byłem niedawno na koncercie i potem przez jakieś dwa tygodnie nie mogłem pozbierać szczęki z ziemi :P Jedyną wadą ich występów jest to, że są o wiele za krótkie.
Ann napisał/a:
Uważam także, że to jeden z najlepszych polskich zespołów z nurtu rocka progresywnego.
Nie jeden z najlepszych, tylko zdecydowanie najlepszy :D I nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Takie np Porcupine Tree wg mnie do pięt im nie dorasta.
Edytowane przez evGenivsh dnia 05-12-2009 19:49
Dodane przez Edvard dnia 05-12-2009 19:55
#3
evGenivsh napisał/a:
Nie jeden z najlepszych, tylko zdecydowanie najlepszy :D I nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Takie np Porcupine Tree wg mnie do pięt im nie dorasta.
Jeśli chodzi o prog rock to faktycznie nie mają sobie równych. Jeśli zaś rozpatrywać progresję ogólnie to imo Opeth jest lepszy ;) .
Ulubiony album? Ciężko wybrać, ale wahałbym się między OoM, SLS i ADHD. REM jednak nieco odstaje, choć wciąż jest kapitalny. Wybranie ulubionego kawałka uważam za niemożliwe.
Coś zaś tyczy się samej muzyki... Jest kapitalna. Po prostu. Nic dodać nic ująć: momentami prosta, momentami bardziej złożona, a co najważniejsze w żadnym momencie nie traci nic ze swojej prawdziwości. Gdy słucha się jej z tekstami można się zwyczajnie zapomnieć. No i jeszcze wokal Marvisza. Czysty geniusz. Jeden z lepszych głosów ever. Mówiąc krótko: najlepszy polski zespół. Basta.
Dodane przez evGenivsh dnia 05-12-2009 20:00
#4
Jeśli chodzi o samą trylogię RD, to (jeśli miałbym wybierać, a wybór cholernie trudnym jest), wybrałbym chyba OOM jako najlepszą płytkę. Tego klimatu nie da się opisać, tych emocji takoż. Trzeba posłuchać w ciszy i skupieniu i delektować się.
Dodane przez Edvard dnia 05-12-2009 20:03
#5
Racja. Święta racja. Że choćby wspomnę The Same River, ITM, RDII z genialnym "riffem telefonowym", OoM, czy też resztę utworów zawartych na płycie. Imo jednak SLS jest o ułamek procenta lepszy. Co o tym sądziesz, EvGienku?
Dodane przez evGenivsh dnia 05-12-2009 20:06
#6
Czy ja wiem, Edziu? Wybór pomiędzy tymi dwoma albumami jest ciężki, bo REM jak już mówiłeś, rzeczywiście nieco (ale tylko trochę) odstaje. SLS ma przede wszystkim genialne Dance With the Shadow i RDIII, że nie wspomnę już o utworze tytułowym. Za to OOMowi za samo już The Same River należą się pokłony. Sam nie wiem :P
Dodane przez Edvard dnia 05-12-2009 20:10
#7
Ale za SLS, Dance, RDIII i (dodam od siebie) Volte-Face są aż cztery pokłony. A aż takich pokłonów nie ma na OoM. Choć inna sprawa, że OoM nadrabia to klimatem. Cholera, mogli Marivsze coś skiepścić na którejś z nich. Byłoby łatwiej wybrać faworyta. Btw, słuchałeś EPkę i single? Co o nich sądzisz?
Dodane przez evGenivsh dnia 05-12-2009 23:11
#8
Słuchałem, słuchałem.
Epka wymiata, Schizophrenic Prayer rozwala (szczególnie Rapid Eye Movement), a Panic Room ma szacun za remixa :D
Dodane przez Edvard dnia 06-12-2009 14:23
#9
O tak, remix wymiata. A singiel Schizophrenica to jakaś nowa era w dziejach singli. Tak wypasionego wydawnictwa chyba nigdy nie widziałem ;) .
A tak z innej beczki: Riverside ma naprawdę świetne artworki. Travis Smith wykonuje tam kapitalną robotę. No, nie liczę oczywiście covera OoM z tym nieforemnym kosmitą, bo to nie jego robota :D .
Dodane przez evGenivsh dnia 06-12-2009 14:29
#10
A racja. Podobno nowa płyta miała mieć już innego artystę, ale wg mnie dobrze, że jednak został Travis, bo okładka ADHD jest świetna. Choć np artwork z SLSa trochę spieprzył i odstaje on od całości, ale że muzyka zawarta na płycie jest arcydziełem, to nie ma co się czepiać :D
Dodane przez Edvard dnia 06-12-2009 14:37
#11
E, ujdzie. Choć trochę może faktycznie nie do końca pasi, co widać na singlu CY. Co zaś tyczy się ADHD... Co sądzisz o tej płycie? A konkretnie: co myślisz o takiej a nie innej zmianie stylistyki. Bo każdy słyszy, że jest bardziej rockowo, bardziej energicznie, ale to wciąż Riverside. Według mnie dokonali dobrego wyboru i liczę, że następna płyta będzie niejako kontynuacją tego co zaczęli na Anno.
Dodane przez evGenivsh dnia 06-12-2009 14:46
#12
Każdy utwór na ADHD to genialna kompozycja i nie da się wyłonić najlepszego utworu :D A to świadczy o tym, że album ten to arcydzieło i koniec, kropka. Co do następnych płyt, nie obraziłbym się jakby były dalej w takiej stylistyce utrzymane, choć fajnie by było, jakby dołożyli też ze dwa akustyczno-klimatyczne kawałki.
Najpierw jednak nas czeka nowy Lunatic Soul :D
Dodane przez Edvard dnia 06-12-2009 14:50
#13
Wiesz, ja bym wolał żeby cała nowa płyta była energiczna. Niech po prostu przed nią wydadzą jeszcze EPkę w stylu ViMH. Wtedy będę kontent.
O tak, na nowego LS nie mogę się doczekać. Ma być negatyw pierwszego. Ciekwym co Marivsz może wymyślić i w jaki, tym razem, sposób zaskoczyć. Osobiscie przyznam, że nie mam najmniejszej koncepcji na to jak owo nagranie może wyglądać.
Dodane przez evGenivsh dnia 06-12-2009 14:52
#14
Edvard napisał/a:
Wiesz, ja bym wolał żeby cała nowa płyta była energiczna. Niech po prostu przed nią wydadzą jeszcze EPkę w stylu ViMH. Wtedy będę kontent.
O, to nawet lepsze rozwiązanie :D
Edvard napisał/a:
O tak, na nowego LS nie mogę się doczekać. Ma być negatyw pierwszego. Ciekwym co Marivsz może wymyślić i w jaki, tym razem, sposób zaskoczyć. Osobiscie przyznam, że nie mam najmniejszej koncepcji na to jak owo nagranie może wyglądać.
Ja wiem tylko jaka będzie okładka, co do reszty to też nie mam pojęcia :P Ale gitary elektrycznej nadal nie zaznamy.
Dodane przez Edvard dnia 06-12-2009 14:54
#15
evGenivsh napisał/a:
Ja wiem tylko jaka będzie okładka, co do reszty to też nie mam pojęcia :P Ale gitary elektrycznej nadal nie zaznamy.
Tak, okładki też się domyślam. A że gitary elektrycznej nie będzie to i dobrze. I tak w niemal wszystkich zespołach, których słucham ona występuje. Może właśnie dlatego LS tak porusza. Bo jest inny. No i to kolejna płyta, na której ciężko wybrać najlepszą piosenkę. Każdy utwór składa się tam na kapitalną i gęstą od mroku całość.
Dodane przez evGenivsh dnia 06-12-2009 14:56
#16
Prawda, prawda :P
A właśnie - czytałeś wywiad z MD w nowym Teraz Rocku? Całkiem ciekawa lektura :P
Dodane przez Edvard dnia 06-12-2009 14:57
#17
Nie miałem jeszcze okazji. Jakichś ciekawostek tam zaznałeś?
Dodane przez evGenivsh dnia 06-12-2009 15:00
#18
Tak, na przykład mówił o ulubionej płycie, o jakichś fajnych festiwalach, opowiadał o młodzieńczych latach itp :P Generalnie warto przeczytać, bo można się dowiedzieć wielu fajnych ciekawostek o liderze RS
Dodane przez Edvard dnia 06-12-2009 15:02
#19
No tak, ale Marivsz to nie tylko lider RS :P . Objawił się w końcu?
Dodane przez evGenivsh dnia 06-12-2009 15:03
#20
Co masz na myśli? :D
Dodane przez Edvard dnia 06-12-2009 15:14
#21
Przecież dobrze wiesz :P Musisz wiedzieć.
Dodane przez evGenivsh dnia 06-12-2009 15:17
#22
Nie wiem :confused:
Dodane przez Edvard dnia 06-12-2009 15:19
#23
To poczytaj fora, ewentualnie lasta i się dowiedz. Jak można nazywać siebie fanem RS i nie wiedzieć o
tym.
Dodane przez evGenivsh dnia 06-12-2009 15:20
#24
A, że Mariusz to wcielenie Jezusa? :D Nie pamiętam, czy coś było o tym w artykule, ale mówił, że lubi wina, więc teoria się niejako potwierdza :D
Dodane przez Edvard dnia 06-12-2009 15:21
#25
No widzisz. Zresztą, jeśli byłeś na jakimkolwiek gigu z trasy ADHD to pewnie Hybrid Times cię ubawiło :D .
Dodane przez evGenivsh dnia 06-12-2009 16:38
#26
Jak już przy koncertach jesteśmy - słyszałeś coś może o koncertach Lunatic Soul? Znaczy czy mają być w ogóle takowe, czy to raczej niemożliwe?
Dodane przez Edvard dnia 06-12-2009 16:49
#27
Szczerze ci powiem, że nie mam pojęcia. Choć jakby takie były to wybiorę się z pewnością. Zresztą po dwóch płytach już secik byłby nielichy. A ty coś o tym słyszałeś?
Dodane przez evGenivsh dnia 06-12-2009 18:16
#28
Coś mi się kiedyś o uszy obiło, że może, ale nie wiem czy to była potwierdzona wiadomość :P Generalnie to też bym nie narzekał ;)
Jak narazie to pozostaje czekać do października na nowy album.