Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Stworek

Dodane przez Esmeralda dnia 30-10-2009 20:17
#1

Co o nim sądzicie? Uważacie, że bardzo się zmienił w siódmej części?

m: Wypowiedź należy uzasadnić. W innym wypadku potraktowana zostanie jak spam.

Edytowane przez mooll dnia 02-04-2013 22:34

Dodane przez Peepsyble dnia 30-10-2009 21:05
#2

Stworek był świetnym przykładem "przemiany spowodowanej miłością". Jego zachowanie możemy sobie wytłumaczyć w bardzo prosty sposób.
Stworek darzył wielką miłością Regulusa, który był dla niego dobry. Kochał też swoją panią, nieco mnie pana, ale jednak, natomiast nie znosił Syriusza. I trudno tego drugiego tutaj winić, gdyż wszystko, nawet Stworek kojarzyło mu się z jego losem, Slytherinem, Voldemortem, Ciemną Stroną. po wielu latach, gdy musiał wrócić do domu wspomnienia odżyły na nowo, tym razem nienawidząc jeszcze bardziej tego miejsca, gdyż to wszystko przypominało mu zapewne śmierć przyjaciół. Poniekąd.
Stworem otumaniony śmiercią ukochanego pana Regulusa, swojej pani, matki Regulusa i Syriusza pani Black, pogrążył się w czystej rozpaczy. Wystarczy przywołać cytat z siódemki, gdzie Stworek dosłownie zalewa się łzami.
Syriusz nie ułatwił mu życia, wręcz przeciwnie. Został jako jedyny z tej rodziny, której służył, znienawidzony brat Regulusa. Syriusz tak samo darzył go nienawiścią, jak Stworek jego.
Harry odmienił Stworka. Dzięki pomocy Hermiony zdobył się na niewielkie gesty, choć dla skrzata bardzo znaczące. Spokojny ton, jakiego Stworek nie słyszał od dawna, troska, poniekąd zaufanie. Harry zaczął przypominać Stworkowi Regulusa, który darzył go podobną sympatią.
Już kończę, już. Bardzo podobała mi się ta scena w Hogwarcie gdzie Stworek zwołuje skrzaty do walki. "Za pana Regulusa" wręcz mnie wzruszyło.
Stworek zrozumiał kto zabił, kto przyczynił się do śmierci Regulusa i postanowił go pomścić. I bardzo dobrze.
Podziwiam Stworka za jego oddanie i wierność.

Dodane przez Waitin 4 arockalypse dnia 05-11-2009 14:41
#3

Nie, nie polubiłam tej postaci ani na początku, ani pod koniec. Mniej nie lubiłam go na początku ;> Przynajmniej rozśmieszał tym swoim czarnym humorem. Zresztą. Co to kogo obchodzi.

Dodane przez Madwoman dnia 04-12-2009 18:20
#4

Stworka bardzo lubiłam odkąd tylko pojawił się w piątym tomiszczu cyklu. Co prawda moja sympatia do Stworka trochę się zmniejszyła w ostatniej części gdy przestał narzekać, marudzić oraz obrażać wszystkich. Jak dla mnie postać Stworka choć nadal fajna w Insygniach stała się taka jakaś nudniejsza i trochę jakby przesłodzona.

Dodane przez Lady Holmes dnia 04-12-2009 19:28
#5

Stworek, Stworek, Stworek... Nawet go polubiłam. Jego narzekania, marudzenia, ach...
A bardzo mi się spodobało mi się jego zachowanie w Insygniach. Tak potraktować Dunga... Nawet ja sama bym wyrwała Stworkowi patelnię i walnęła nią w Fletchera.

Dodane przez Sayuri_7 dnia 09-01-2010 19:04
#6

Polubiłam stworka za jego narzekania i za to jak niby składał pokłon Harry'emu a pod nosem go przeklinał:D
To był bardzo fajny skrzat, aczkolwiek nie tak fajny jak Zgredek:(
Jego przemiana w 7 tomie była naprawdę nieoczekiwana.

Dodane przez Jannx dnia 09-01-2010 19:26
#7

ahhh ten stworek <3 Jest jak słońce w ciemności ^^ Koffam go ...

Dodane przez L4nce dnia 09-01-2010 22:32
#8

Jest fajny. Lubię go za to jak gotuje. Coś z niczego, bo gdyby coś było to Harry Ron i Hermiona coś by sobie wykombinowali sami.

Dodane przez Henna dnia 17-01-2010 18:41
#9

No w sumie.... najgorszy nie był, szczególnie po dostaniu medalionu. Na początku nie był zbytnio miły ale w sumie... jakby go "troszkę" lepiej traktowali to kto wie ?? I tak liczy się to w VII części się zmienił.

Dodane przez HermionaaaGrangerrr dnia 18-01-2010 16:39
#10

zmienił się zmienił ale troszkę go tylko polubiłam

Dodane przez kubaacek dnia 21-01-2010 13:12
#11

Stworek najgorszy nie był ale w siódmej części zmienił się nie do poznania.

Dodane przez xxHermionaxx dnia 23-01-2010 20:00
#12

Ja myślę ,że on zawsze byłoddany Harremu.

Dodane przez Eksplodujacy Duren dnia 23-01-2010 20:06
#13

Najpierw był irytujący, ale później był taki... słodki. Tragiczny bohater, nie da się ukryć.

Dodane przez syriusz4127 dnia 29-01-2010 20:31
#14

ja lubiłem go od początku ,ale mnie wkurzał na początku

Dodane przez Pawel3333 dnia 30-01-2010 19:52
#15

Tak.Stworek to bardzo uczuciowy skrzat.Z początku źle go oceniałem,ale po przeczytaniu siódmego tomu polubiłem go.Nie lubił mugoli i zdrajców krwi,bo w takiej rodzinie się wychował.Szkoda,że dopiero w siódmym tomie się zmienił,bo narobił dużo kłopotów.Ale tak jak powiedział Harry,Stworek służył osobie która była dla niego miła.Harry chciał pomścić Regulusa więc Stworek był dla niego dobry.

Dodane przez LadyBlack dnia 30-01-2010 20:05
#16

W 7 części naprawdę polubiłam Stworka a szczgólnie po tym jak sprał Mundugusa na "szczęście";D

"-Syriuszowi nigdy nie zależało na żadnym z tych śmieci...
-Rozległ się tupot małych nóżek, błysnęła lśniąca miedź, i od ścian obiły się echem brzęk i straszliwy wrzask. Stworek runął na Mundungusa i zaczął okładać go po głowie patelnią.
-Weź go zabierz, weź go zabierz, jego się powinno zamknąć!-wrzasnął Mundungus, kuląc się ze strachu na widok Stworka, unoszącego ponownie naczynie.
-Stworku, nie!-krzyknął Harry.
Wzniesione w górę cienkie ramię Stworka drżało pod ciężarem patelni.
-Panie Harry, może tak jeszcze raz, na szczęście?
Ron wybuchnął śmiechem.
-Potrzebny nam przytomny, Stworku. Ale jeśli trzeba będzie użyć perswazji, możesz czynić honory.-odpowiedział Harry.
-Dziękuję bardzo, Panie.- Stworek ukłonił się i odsunął się na niewielką odległość, nie spuszczając z Mundungusa swych wielkich, jasnych oczu, w których tliła się odraza."



Dodane przez Nigellus_Black dnia 30-01-2010 21:58
#17

Był bardzo fajną jęczybułą. Zawsze miał swoje zdanie,z reguły odmienne od innych, co łączyło go w swój sposób z tak innym skrzatem jakim był zgredek. Po wszystkich tragicznych wydarzeniach zmienił się nie do poznania. Stał się odważnym i w sumie całkiem miłym skrzatem. Nawet gotować umiał - to mu się chwali.

Dodane przez Selena_Weasley_ dnia 01-02-2010 20:17
#18

Stworek jest spoko skrzatem.Gdy dostał ten medalion zaczął gotować i to przypadło mi do gustu...Przedtem nie za bardzo lubił te trójkę!!!

Dodane przez martusia3396 dnia 08-02-2010 16:19
#19

Muszę przyznać, że te obelgi dotyczące Syriusza, Pottera i członków Zakonu Feniksa w piątym tomie były dość i stanowią zabawne uzupełnienie tej części. Jednak Stworek był skrzatem, który miał bardzo trudne życie i niezwykle wiele przeżył. Szczególny wpływ wywarła na nim śmierć ulubionego pana - Regulusa. Był tam, ale nie mógł go uratować, ponieważ otrzymał rozkaz. To na pewno musiało być bardzo bolesne. A i Syriusz nie był wobec często w porządku. Nie chcę go usprawiedliwiać, ale trzeba przyznać, że czuł się czasem niekochany i niepotrzebny. Szkoda, że zmienił się dopiero w siódmym tomie, bo rzeczywiście wcześniej dużo namieszał i to w większości on spowodował śmierć Syriusza.

Dodane przez leea dnia 08-02-2010 18:56
#20

Jedyna przemiana jaka w nim zaszła, to w stosunku do Harrego ( przez prezent w formie medalionu ) i Rona, Hermiony ( ale to tylko dlatego, że Harry mu to kazał ) . Nigdy go nie lubiłam, w przeciwieństwie do Zgredka XD. Bardzo mnie rozśmieszył po tym jak dostał medalion, zaczął pichcić pyszne jedzenie i się umył a włosy w uszach wydawały się niezwykle białe i puszyste- no, może nie słowo w słowo, ale jakoś tak :lol:

Dodane przez ala_black dnia 08-02-2010 21:29
#21

Na początku baaardzo go nie lubiłam, bo co by nie było przyczynił się trochę do śmierci mojego ulubionego bohatera Syriusza (chociaż często mnie rozśmieszał swoim biadoleniem pod nosem), ale po tym jak dostał medalion w miarę go polubiłam.:)

Dodane przez Magic butterfly dnia 08-02-2010 22:28
#22

Na początku go nie zbyt lubiłam[głównie z tego powodu że jednak trochę przyczynił się do śmierci Syriusza]Ale potem gdy Harry zaczął okazywać mu trochę więcej czułości i podarował mu ten medalion...Po prostu Stworek potrzebował okazania mu trochę ciepła potrzebuje tego każdy a gdy potem tak ładnie się odświeżył i pytał się Harry'ego co by zjadł i że przygotowuje na kolację właśnie to co Harry lubi najbardziej...Był bardzo miły po prostu chyba trochę polubił Harry'ego wydał mi się wtedy taki miły i przyjazny...Jak dobrze że Peepsyble przypomniała o tym jak to Stworek zwoływał innych do walki i powiedział właśnie te słowa-"Za pana Regulusa"to było naprawdę wzruszające widać że naprawdę był do niego przywiązany jednym słowem w Insygniach Śmierci Stwork naprawdę się zmienia i to na lepsze myślę że po prostu był bardzo samotny i potżebował też ciepła w tym domu w którym pozostał tylko on sam...Naprawdę nawet go polubiłam:D

Dodane przez mrsRadcliffe dnia 22-03-2010 16:43
#23

Stowrek od zawsze był sympatyczny. A tak mi się szkoda go zrobiło, gdy umarł. Poświęcł życie dla Harry'ego... podziwiam go za to, i uwielbiam.

Dodane przez Potter_maniaczka dnia 11-04-2010 11:33
#24

Nigdy go nie lubiłam :/ Chociaż w filmie był śmieszny :p Ale tak to..

Dodane przez tytan dnia 14-08-2010 11:15
#25

Jest taki sobie ale śmieszny lubię jak powtarzam te swoje"szlamy ,zdrajcy krwi.":jupi:

Dodane przez Lady Crayon dnia 14-08-2010 11:51
#26

Cóż, Stworek był pokręconym skrzatem.
Sądzę , że zgłupiał w osamotnieniu, gdy Syriusz był w Azkabanie.
W siódmej części zmienił się, o tak...tylko z tego względu, że Harry dał mu coś, co należało do jego Pana, któremu wiernie służył (czyt. R.A.B)

Pozdrowienia for drogi Gościu

i.imgur.com/370Esdi.jpg
D.O - EXO

Edytowane przez N dnia 09-09-2014 17:32

Dodane przez Pandora dnia 14-08-2010 12:00
#27

Stworek jak każdy potrzebował okazania mu uczuć-ale nie takich jakimi obdarował Go Syriusz...Hermiona to rozumiała-mimo wszystko lubię Stworka,mam nadzieję,że cieszył się długim zdrowiem i życiem po zakończeniu boju o Hogwart;)

Dodane przez Croce dnia 14-08-2010 12:08
#28

Tak, Stworek z pewnością zmienił się w siódmym tomie. Poczuł, że jest ktoś, kto coś dla niego zrobił. Myślę, że w końcu coś zrozumiał, chociaż jego zachowanie nadal nie jest wzorowe... Ale lepsze to, niż nic.
Wtrącę jeszcze, że popieram stowarzyszenie W.E.S.Z. ! : D

Dodane przez NimfadoraTonks dnia 18-08-2010 12:42
#29

Fajne są z nim fragmenty "Co tu robisz Stworku?" - "Stworek sprząta.", ale na końcu walczył i to jak;]

Dodane przez Random dnia 18-08-2010 13:42
#30

Stworek to przykład postaci, która przechodzi swoistą przemianę. Na samym początku nie toleruje Harrego jako swojego nowego pana. Cały czas narzeka i jest krnąbrny. Ale po tym jak Harry oddał fałszywy horkruks Stworkowi, ten się zmienił na lepsze oczywiście. Pomógł im w walce w Hogwarcie. Ja uważam go za wspaniałego skrzata domowego ;)

Dodane przez Yuki27 dnia 18-08-2010 14:03
#31

Uparty, złośliwy... Ale miło, że docenił gest Harry'ego i się do niego przekonał. Ja go zawsze lubiłam, bo to taki wierny gość - nawet po śmierci swojej pani ciągle ją uwielbiał :)

Dodane przez Deprimo_Confringo dnia 18-08-2010 16:32
#32

Bardzo lubię Stworka za to, że się przemienił.
W 5 tomie niezbyt go lubiłam, nie przepadałam za nim. Mówiłam i myślałam o nim "Stary zrzęda" . Stworek musiał dużo przecierpieć. Gwałtownie się zmienił i za to go lubię. Sama bym wzięła od Stworka patelnię i uderzała lekko Mundungusa Fletchera tak, żeby on zaczął paplać.
Nawet ułożyłam krótki wiersz o nim:

Stworek to dobry skrzat domowy,
w siódmym tomie zmienił się!
Gotuje tak zwane coś z niczego,
Ach, jak go bardzo lubię!

Wiem, rymy częstochowskie.

Dodane przez AliceSpinnet dnia 18-08-2010 18:12
#33

Na początku denerwował a jednocześnie rozbawiał mnie swoim zachowaniem. Mimo to, nie przepadałam za nim.
A później, kiedy dostał tę podróbkę medalionu, zmienił się i baardzo go polubiłam.
Kiedy gotował dla tria obiady, to było takie... urocze, nie wiem jak to nazwać :D
Więc później, podczas tej niefortunnej ucieczki, gdy Harry, Ron i Hermiona nie mogli więcej powrócić na Grimmauld Place 12 pierwszą moją myślą było "Biedny Stworek, czeka na nich z obiadem i nie wie, że może nigdy więcej się już nie zobaczą..."
A kiedy czytałam opis bitwy i Stworka w niej uczestniczącego, uśmiechałam się do książki ;3

Edytowane przez AliceSpinnet dnia 18-08-2010 18:14

Dodane przez Hedwiga1999 dnia 18-08-2010 18:17
#34

fajny był w 7 tomie kiedy przekonał się do Harry'ego ,a szczególnie gdy walną Mundungusa patelnią:D

Dodane przez weroniczka95 dnia 18-08-2010 19:09
#35

W Harrym Potterze i Zakonie Feniksa za bardzo go nie lubiłam. Dlaczego go nie lubiłam? Odpowiedź jest prosta. Nie lubiłam go przez to że zdradził Syriusza oraz to co znajduję w Departamencie Tajemnic. W kolejnym tomie zaczęłam go bardziej lubić. Już w ostatnim tomie był genialny. Dla Harrego znalazł Mundungusa i trzepnął go patelnią "na szczęście". :D

Dodane przez mrsRadcliffe dnia 18-08-2010 19:17
#36

Ja tam go nie lubię. Stary, zrzędliwy stworek, chociaż nie raz robiło mi się go żal, jak go Syriusz traktował. Mimo wszystko byłabym w stanie go obronić. Jednak bardziej przepadałam za Zgredkiem. Stworek nie miał w sobie żadnego życia, tylko chodził i nadawał jak to by było gdyby jego pani jeszcze żyła x D

Dodane przez LadyFeltonka dnia 18-08-2010 19:28
#37

tak, Stworek był rozbrajający:)

Płakałam gdy umarł. Gdy ostatnim razem czytałam te fragmenty, leciała piosenka ,,Whataya want from me' w radiu i teraz ona jest dla mnie bardzo smutna :(

Dodane przez Robotto dnia 19-08-2010 22:16
#38

Bardzo lubiłem Stworka.
Poza tym, LadyFeltonka, Stworek nie umarł. To Zgredek.

Stworek to skrzat, który odbył przemianę. Na początku tylko zrzędził, i zrzędził. Też bym zwariował będąc sam na świecie z mamuśką w obrazie przez 10 lat. Katastrofa.

W siódmym tomie gdy gotował obiady, to mnie wzruszył. Oczy nie były mokre - a powinny. Zupa Cebulowa w jego wykonaniu musiałaby mi bardzo smakować. I bardzo lubię go za to, że ubił Mundungusa patelnią.

Dodane przez kertiz dnia 19-08-2010 22:54
#39

To nie wina Stworka kim się stał. Za jego zachowanie odpowiada cała rodzina Blacków. Przez wiele lat gdy służył w domu przy Grimmauld Place nr. 12 wpajano mu, że tylko czysta krew się liczy. Możliwe, że Stworek na początku miał inne zdanie o mugolach oraz mugolakach, lecz wieloletnie pranie mózgu zmieniło jego postrzeganie świata. Z całego serca kochał swoją panią, pana oraz Regulusa, którzy byli dla nie go mili i dobrotliwi. Natomiast Syriusz, który nienawidził swojej rodziny, tego że jest rodziny Blacków pogardzał Stworkiem. Pewne jest, że Stworek nie zasługiwał na to. Brak szacunku wobec ostatniego żyjącego dziedzica rodu Blacków było całkowicie normalne. [alt]Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz.[/alt]

Dodane przez Maladie dnia 19-08-2010 23:43
#40

Na początku nie lubiłam Stworka. Jak można polubić stworzenie, które gardzi wszystkimi wokół i ześwirowało na punkcie jakiegoś obrazu? Jednak w VII tomie zaczęłam współczuć skrzatowi. Na pewno był bardzo osamotniony, musząc tylko spełniać polecenia szalonego obrazu pani Black i błąkając się po pustym domu. Za to bardzo lubię wracać w VII części do fragmentu, kiedy to Stworek bije Mundungusa patelnią ^^

Dodane przez piotrpapr17 dnia 21-08-2010 19:01
#41

Moim zdaniem Stworek uważa rzeczy należące do rodu Black a szczególnie do Regulusa za potwornie cenne. Tak więc gdy dostal od trójki przyjaciół medalion Regulusa nie posiadał się z radości. A tym którzy mu go dali zaczął należycie szanować. Więc jego zmiana polegała na tym, że kiedy Harry, Ron i Harmiona darowaki mu ten medalion zaczął ich dostrzegać i im pomagać.

Dodane przez blackowa dnia 10-10-2010 20:15
#42

Lubię go . Jest w porządku skrzatem . Zawsze go lubiłam. Choć irytował swoim marudzeniem .

Dodane przez Gudson dnia 16-08-2011 14:40
#43

Uwielbiam wszystkie skrzaty! Są takie ciekawe i wgl.
Fakt, że nie był miły dla wszystkich, ale w siódmej części totalnie się zmienił. Był bardzo dobrym skrzatem ^^

Edytowane przez Czarownica24 dnia 16-08-2011 14:45

Dodane przez Evanesco dnia 16-08-2011 16:39
#44

Szczerze mówiąc nie lubiłam Stworka i nigdy do końca nie polubiłam go tak jak np. Zgredzia ,ale uważam ,ze w 7 tomie się zmienił i trzeba mu złozyć za to gratulację. Tak jak Hermiona uważam ,że on był taki chamski ,że tak powiem tylko dlatego ,że wychowywał się wśód takich ludzi jak Black'owie ,chociaż Zgredek żył u Malfoy'ów i jakoś nie był zły do szpiku kości. Dlatego moje uczucia co do tego skrzata są mieszane.

Dodane przez Pomyluna1997 dnia 16-08-2011 16:49
#45

Trzeba pamiętać, że Stworek to skrzat domowy, więc inaczej niż ludzie postrzega świat . Dla niego najważniejsze było posłuszeństwo właścicielom ( którzy byli dla niego dobrzy). Poza tym wiele przeszedł w swoim życiu, mam na myśli głównie to co zrobił mu Voldemort. Myślę, że nie był pozytywną postacią, ale usprawiedliwia go fakt, że był domowym skrzatem.

Dodane przez Niewidzialna dnia 21-08-2011 18:48
#46

Oh wszystkie skrzaty są świetne! Stworek.. prawda. Był trochę niemiły i wulgarny, no ale przecież w HP 7 tak się zmienił i wgl....

Jest świetny ale Zgredka nigdy nie pobije!

Pozdrowienia dla użytkowników Hogs!

Dodane przez MissWeasley dnia 21-08-2011 18:57
#47

Zdecydowanie polubiłam go po tej zmianie, na lepsze oczywiście. ^^

Dodane przez Sophia dnia 21-08-2011 19:39
#48

Zawsze go lubiłam (no może nie wtedy, gdy oszukał Harry'ego co do pobytu Syriusza). Bawiło mnie to jego śmieszne gadanie pod nosem! Nie miał zbyt wiele pozytywnych cech, nawet to, że później zrobił się miły stało się tylko i wyłącznie dlatego, że Harry go przekupił medalionem... No, ale...

Dodane przez gabrysia6210 dnia 21-08-2011 19:59
#49

Ja mam trudność z wybraniem.
Lecz jednak po namyśle to chyba go lubię.

Dodane przez Peverell dnia 22-08-2011 13:42
#50

Po przeczytaniu Insygniów Śmierci zacząłem lubić wszystkie Skrzaty ponieważ zrozumiałem iż raczej niema złego Skrzata Domowego. Nawet taki Stworek który bardzo dobrze by się nadawał na skrzata Voldemorta zmienił się po zmienieniu stosunków do niego. Stworek to według mnie równy Skrzat i po 7 części naprawdę zacząłem go lubić.

Dodane przez Draconis Owl dnia 22-08-2011 13:55
#51

Ja tam Stworka lubię. Może i był trochę wredny, ale to chyba nie jego wina, a raczej rodziny, do której należał. No i kocham ten fragment:
Rozległ się tupot bosych stóp, błysnęła wypolerowana miedź, huknęło dźwięcznie i ktoś wrzasnął przeraźliwie; to Stworek podbiegł do Mundungusa i rąbnął go w głowę patelnią.
- Odwołajcie go, odwołajcie, jego trzeba trzymać pod kluczem! - ryknął Mundungus, zasłaniając się rękami, bo Stworek ponownie uniósł ciężką patelnię.
- Stworek! Nie! - krzyknął Harry.
Ramię skrzata dygotało od ciężaru patelni, ale jej nie opuścił.
- Może jeszcze tylko raz, paniczu Harry, tak na szczęście!

Dodane przez HermionaGranger17 dnia 22-08-2011 14:09
#52

Ja też go lubię. Na początku był wredny, ale potem był nawet miły

Dodane przez Karma Chameleon 20 dnia 22-08-2011 14:32
#53

Uwielbiam go! Od samego początku. No, może nie jest najpiękniejszym skrzatem na świecie,ale i tak jest kochany! Odzwierciedla mnie.

Dodane przez Seva dnia 18-10-2011 16:11
#54

Tak, jest fajny, ale od 7 części, bo jest skrzatem domowym, a myślę że one są dla kogoś takie, jak ten ktoś jest dla niego, dlatego Stworek w 7 jest spoko...a tak ogółem mówiąc to go nienawidzę przez to, że jakby przez niego zginął Syriusz ;(

Dodane przez Grzesiek dnia 18-10-2011 16:17
#55

Powiem jedno mam takie samo zdanie jak DraconisOwl.^^

Dodane przez hedwigowo dnia 09-01-2012 16:39
#56

Na początku go nie lubiłam. Strasznie chamski, arogancki, ale w sumie... czemu się dziwić. Mieszkał w domu Blacków i to właśnie przyczyna jego zachowania. Potem zaczął lubić Harry'ego, bo dostał jego medalion, gotował dla nich, traktował wybrańca z uwielbieniem, a na końcu przewodził skrzatom uczestniczącym w bitwie o Hogwart. Naprawdę wzruszyło mnie to.

Dodane przez Vallerine Black dnia 09-01-2012 16:46
#57

Ja go bardzo lubię. W piątej części był taki mrukliwy i nie lubił nikogo, bo Syriusz i reszta tak go traktowali. Według mnie powinni od początku być dla niego mili, to on też by był taki. Nie rozumiem, jak można być takim złym dla biednego skrzata, który stracił swojego pana (Regulusa Blacka) ;( .

Dodane przez SweetSyble dnia 09-01-2012 16:51
#58

Ohh, zaznaczyłam, że po siudmej. Na początku był okropny. Tak był nie miły - Hermiona próbowała zagadać do niego, ale on zaczął nazywać ją szlamą, potem Rona, zdrajcą krwi, a Harry' ego mieszańcem. Nie nawidziłam go najzwyczajniej w świecie. Ale jak Harry zaczął go nazywać jak należy to był bardzo fajny i zaczęłam go lubić, ale nic nie przebije Zgredka!

Dodane przez Tonki dnia 09-01-2012 18:11
#59

Nigdy nie czułam niechęci do Stworka poza momentem w Zakonie, przez który Harry zmuszony był udać się do Departamentu Tajemnic. W siódmej części skrzat naprawdę się zmienił, i to na dobre. Warto też dodać, że Syriusz (chociaż darzę tę postać ogromną sympatią) traktował go cały czas jak śmiecia. Harry okazał mu troszkę cieplejszych uczuć, przez co skrzat zaczął zachowywać się inaczej.

Dodane przez dark shadow dnia 09-01-2012 19:04
#60

Z pewnością się zmienił ,ale lubiłam go od samego początku. Wiedziałam ,że tak naprawdę po prostu wiele przeżył i trzeba mu pomóc. W gruncie był dobrym skrzatem ,tylko niezrozumienie ze strony innych zniechęcało go do reszty.

Dodane przez Pomylunaa dnia 22-01-2012 23:04
#61

od początku mnie śmieszył... miał fajne komentarze :D

Dodane przez Charlie dnia 23-01-2012 10:58
#62

Ja go lubię, ponieważ na początku był taki nie miły i wrednyxD dlatego go polubiłem:D

Dodane przez shocked dnia 23-01-2012 11:06
#63

Miał fajne teksty, ale najbardziej polubiłam go bodajże na początku Insygniów.

Dodane przez syrius_black dnia 07-02-2012 16:28
#64

Z pewnością zmienił się po dostaniu od Harry'ego medalionu Regulusa Black'a . Jakoś od tego momentu dość bardzo go polubiłem . Stał się miły , nawet dla Hermiony , wypełniał należycie obowiązki skrzata . Stworek był niemiły , gdyż przez 10 lat jego jedynym towarzystwem był portret dawnej pani .

Dodane przez Nicole Colin dnia 08-02-2012 13:08
#65

Polubiłam go dopiero w siódmej części. Na pewno zmiana jakaś w nim zaszła i zaczął być bardziej otwarty i tolerancyjny.

Dodane przez Ms_Kane dnia 12-06-2012 20:06
#66

Stworek w siódmej części zmienił się kategorycznie. Zrobił się fajnym skrzatem domowym ale i tak go lubiłam, bo niektórzy nie traktowali go poważnie no ale i tak był dość wredny. Tak ogólnie to on zmienił się po dostaniu medalionu Regulusa.

Dodane przez Mniszka19Xd dnia 12-06-2012 21:13
#67

Najpierw mi się nie podobał.Negatywnie nastawiony do Harry'ego i reszty Zakonu,brzydki,gburowaty i obleśny.Ale nie przypuszczałam,że zmienię o nim zdanie kiedy przeczytałam 7 część.Kochał Regulusa,który traktował go normalnie(jako jedyny),a po jego starcie wszyscy uważali go za kogoś gorszego.W pewnym sensie przypomniał mi Severusa.I dlatego Stworka polubiłam.

Dodane przez SevLily36 dnia 12-06-2012 21:14
#68

Stworek na początku tylko mnie denerwował, ale potem "przestawił się" na stronę Harry'ego więc polubiłam go :)

Dodane przez Asik dnia 13-06-2012 00:05
#69

Stworek jest bardzo ciekawą postacią i na swój sposób tragiczną. Jest przede wszystkim LOJALNY - jego wojna czarodziejów nie interesuje. Liczą się dla niego tylko ci, których kocha i szanuje. I to za nich może oddać życie.

Dodane przez Szkrab dnia 24-06-2012 16:14
#70

Stworek nie był aż tak pozytywną postacią jak Zgredek, ale wiele wniósł w życie Harry'ego. Zmienił się nie do poznania (bo do Krakowa).

I przez to go lubię ;)

Dodane przez Faria7 dnia 24-06-2012 17:39
#71

Raczej nie pałam do niego zaufaniem. Nie jest to lubiana przeze mnie postać. Fakt, zmienił się, ale po prostu nie mogłam mu wybaczyć dawnej wredności.

Dodane przez Zosia dnia 24-06-2012 17:52
#72

Uważałam, że jest głupi, póki nie przeczytałam siódmej części. Wtedy się wzruszyłam, jak opowiadał o tym, kiedy Regulus odszedł i zrozumiałam, dlaczego stał się taki okropny i zgorzkniały. A już potem te jego teksty - "A może jeszcze raz, paniczu Harry, tak na szczęście" :D A potem w Hogwarcie jak skrzaty wyrąbały drzwi i atakowały śmierciożerców tasakami ze Stworkiem na czele :rotfl: Haha, nie ma co, polubiłam go :D

Dodane przez panti00 dnia 03-07-2012 10:25
#73

Uznałam, że był biednym, wciąż męczonym stworzeniem i to dlatego miał wcześniej taki charakter. Gdy otrzymał medalion pana Regulusa, uznał, że nasza trójka traktuje go dobrze i jak równego sobie. Poczuł, że oni go kochają.

Dodane przez Suja dnia 03-07-2012 11:10
#74

nie bardzo go lubiłem, ale pomógł Harremu, powiedział jak to się stało że medaliny zamieniono, przyprowadził do niego Mundungusa. i po otrzymaniu medalionu Regulusa zmienił swoje zachowanie do całej trójki, nawet Hermiony mimo tego że cały czas mówił że szlama jest w poblizu i że sie do niego odzywa.

Dodane przez Grzesiek dnia 03-07-2012 11:45
#75

Polubiłem go w 7 części znielubiłem go wcześniej za to że nazwał Hermionę szlamą:/

Dodane przez Jey dnia 03-07-2012 12:16
#76

Od początku lubiłam Stworka, był nie miły dla trio i wgl. ale jakoś i tak mi pasował. W 7 części, zmienił się, na lepsze, jeśli można to tak ująć. Postać Stworka jest wykreowana ciekawie.

Dodane przez Victim dnia 03-07-2012 19:03
#77

ja od początku miałam co do Stworka mieszane uczucia, ale też trochę mu współczułam... a po przeczytaniu 7 części polubiłam go trochę bardziej ;)

Dodane przez Riddle Of Death dnia 13-07-2012 16:28
#78

Stworek to as. Lubiłam go za jego nastawienie, za jego marudzenie. Taki maruda ze smerfów " Nie cierpię nie cierpić"
A podczas oblężenia Hogwaru jaki dzielny. Dowodził skrzatami ze szkoły! Brawo. Chociaż wolałam go jak chodził wściekły na cały świat, kradł stare rzeczy pani Black i przeklinał pod nosem.

Dodane przez MCMatylda dnia 13-07-2012 16:38
#79

Stworek jest super ta dyskusja z Syriuszem w piątej części była prześmieszna:hjehje:

Dodane przez MCMatylda dnia 13-07-2012 17:26
#80

Nie Rozumiem Czemu nikt nie pisze


Dodane przez raven dnia 25-01-2013 00:13
#81

Stworek jest moim ulubionym magicznym stworzeniem - uwielbiałam go już od momentu, w którym się pojawił. Jego głośno wypowiadane komentarze na temat tego jak szlamy i zdrajcy krwi plugawią dom jego pani były bezbłędne. Lubiłam go już przed przemianą, ale w siódmym tomie, kiedy zaakceptował obecność Hermiony w swoim życiu, a później stanął do walki o Hogwart, ucieszyłam się, że autorka rozwinęła jego postać właśnie w tę stronę.

Dodane przez Hermiona516 dnia 25-01-2013 13:22
#82

Polubiłam go dopiero w siódmej części jak Harry dał mu naszyjnik Arctulusa

Dodane przez Serpensoria dnia 16-02-2013 22:38
#83

Stworek.. był świetny.. :D
i ta jego akcja z patelnią.. :)

Dodane przez Fred James Syriusz Remus dnia 18-02-2013 16:05
#84

NIE. nIGDY NIE LUBIŁAM sTWORKA I GO NIE POLUBIĘ TAK NA SERIO. Czasem moze w żartach coś mówię, ze jest zawalisty, ale nie. Nie lubię go

Dodane przez IgaWeasley dnia 18-02-2013 19:45
#85

Ja bardzo lubię Stworka. Mimo, że był na początku trocę dziwny i niemiły... Ale później przecież się zmienił :) Służył Harry'emu jak swojej kochanej pani Black :) :smilewinkgrin:

Dodane przez DJfunkyGIRLS dnia 11-07-2013 15:04
#86

Tak,bardzo się zmienił ponieważ w poprzednich częściach był dla każdego niemiły jedynie był miły dla rodu Blacków (oprócz Syriusza),a w siódmej części każdego lubił oprócz złych śmierciożerców :P .