---

Krótko i na temat co sądzicie o związku Ron i Lavender. Pasowali do siebie, czy dobrze, że się rozstali? Czekam na wasze zdanie.
Moje zdanie: Bardzo się cieszę, że się rozstali ponieważ nie pasowali do siebie i Ron wreszcie jest z Hermioną:)

---

Od razu wiadomo było że nic z tego nie będzie Ron robił to tylko dla szpanu tak jakby. W filmie za dużo tego pokazywali jak Ron ślini się z nią.

---

Według mnie nie pasowali do siebie kompletnie. Ron chodził z nią tylko dlatego aby pokazać wszystkim, ze umie się całować i może to robić w dowolnym miejscu i czasie. Poza tym na przeszkodzie stała Hermiona:P

---

Zgadzam się z Prue, zupełnie do siebie nie pasowali ale ich związek był śmiesznyxD
Lavedner zachowywała się jak psychopatka, a Ron jak... no po prostu był bardzo niedojrzały. To nie mogło się udać:lol:

---

O boże w życiu! Zupełnie do siebie nie pasują. Na dodatek jak ja tej Brown nie lubię to ...:blah:
Fragmenty z nimi w książce i w filmie były bardzo zabawne ale to by po prostu nie wyszło. Ron chodził z nią tylko po to aby wkurzyć Hermionę i Ginny więc to było trochę nie fair w stosunku do Lav no bo ona w nim była zakochana i to ona głównie angażowała się w ten związek. Dobrze że Ron jest z Hermioną tak jak to powinno być:)

---

Tak, ten związek był kompletnie bez sensu. ^^

---

Związek bez przyszłości... Prawie wcale nie rozmawiali, tylko się całowali, a sam związek był żeby pokazać Ginny że umie się całować.

---

Nie pasują do siebie. Poza tym Ron był z nią aby zrobić na złość Hermionie i Ginny, ten związek nie miał kompletnego sensu, dobrze, że się rozstali, a Ron jest z Hermioną:)

---

Związek przesłodzony. Kompletnie bez sensu. ^^

---

Tak, mi też się ten związek nie podobał. O wiele bardziej Ron pasuje do Hermiony : )
Lavender byłą za słitaśna..;p Nie lubię jej postaci.

---

Ja uważam że to był związek skazany na porażkę bo po pierwsze Lawender kompletnie nie pasowała do Rona to tak jakby dać Harrego do Draco , a po drugie ona za bardzo "słodziła" Rona i nawet jemu to się nie podobało. Lawender Brown jest dla mnie jak najbardziej negatywną postacią , wydaje mi się że od początku wiedziała że Hermiona coś do Rona czuje i dlatego zapragnęła być z Ronem i też dlatego że jej się podobał .

---

absolutnie do siebie nie pasują! jak juz inni wspominali to było tylko tak zeby zrobic na złośc Hermionie i Ginny. Nie wyobrażam ich sobie razem. :sourgrapes

---

Według mnie był to, głównie dla Rona, związek na pokaz. Chciał pokazać, że nie jest gorszy, że on też może kogoś mieć. No a tak się złożyło, że nie musiał sobie szukać dziewczyny, bo ta sam się nawinęła.

Lady Malfoy-shine świetnie to ujęła/ujął. Oni rzeczywiście wcale do siebie nie pasowali. Jak Harry do Snape'a. xD
Ron sam z siebie nie wpadł by raczej na pomysł, by obcałowywać się wszędzie z Lavender. Ona też chciała pokazać światu, że ma się z kim całować. Bo w sumie niczego innego to oni nie robili. Na szczęście Ronowi znudziła się już chodząca za nim wszędzie słodziutka Brown i dostrzegł zakochaną w nim Hermionę.
W sumie to była jedna z najbardziej nieudanych par wykreowanych przez Rowling i dobrze, że zakończyła się rozstaniem.

---

Nie podobał mi się ten związek :|
Nigdy przez myśl mi nie przeszło, że Ron i Lav zostaną parą.
Nie pasują do siebie.

---

Nie pasowali do siebie. Lavender jest przesłodzona do granic możliwości,a Ron ma poczucie humoru, jest prostolinijny i uroczy. To by nie wyszło. Jestem przekonana, że Lav była w nim zakochana ale on nie. Chodził z nią tylko po to aby wkurzyć Ginny i zemścić się na Hermionie za pocałunek z Krumem.
Na początku dzielnie to znosił ale później miał dość, poza tym często zerkał na Hermionę i próbował się do niej odezwać ale ona była na niego piekielnie zła.
Bardzo dobrze że się rozstali i Ron jest z Hermioną czyli tak jak być powinno:)

---

Hm. Uważam że Ron po prostu chciał mieć w końcu kogoś, by przestano go obgadywać, miał do tego prawo miał 16 lat. Poza tym, robił to też z czystej złośliwości by wkurzyć Hermionę, która cicho się w nim podkochiwała. Ale w końcu się rozstali, a teraz w końcu Ron jest z Hermioną jak wspomniał/a kikut.

---

Ron wykorzystał to że podobał się Lavender żeby wzbudzić zazdrość w Hermionie. Według mnie to był jedyny powód dla którego związał się z Lav.

---

to nie miało większego sensu ;) poprostu zrobił na złość Hermionie no i Ginny. :P

---

A w życiu do siebie nie pasowali i wydaję mi się, że gdyby nie Lavender to Ron i Hermiona byliby parą już w szóstej klasie, no bo on by z nią poszedł na to przyjęcie i kto wie jakby się to wszystko dla nich skończyło;)
A wracając do Lavender jest okropnie mdła nie pasowała do Rona pod chociażby najmniejszym względem. Ron jest wesołkiem a ona landryną:D
Bardzo się cieszyłam kiedy zerwali, a ta scena w filmie była bardzo dobrze przedstawiona ach:shy:

---

Nie pasują do siebie. Wiadomo, że przeciwieństwa się przyciągają ale tak jest w przypadku Rona i Hermiony a nie ich. Dobrze, że się rozstali, jest jak jest i jest bardzo dobrze.

---

Nienawidziłam tej pary!
Uważam, że do siebie nie pasowali, chwała Bogu, że się rozstali.
Zawsze widziałam Rona z Hermioną i tu nagle Bum Ron i Lavender:no:
Chociaż wiedziałam dlaczego Ron z nią chodził to nie wzbudzała we mnie Lav żadnego współczucia.
Rona bardzo lubię , a Lavender nie!
To był związek bez przyszłości i kropka.

---

Pod żadnym choćby najmniejszym względem do siebie nie pasowali. Chociaż to nawet dobrze, że byli ze sobą ponieważ wprowadzili do szóstej części nieco humoru:D
W niektórych momentach żal mi było Hermiony, a zwłaszcza w filmie.
A moment w którym narysowała serce i wskoczyła Ronowi na plecy po prostu ee brak mi słów:uhoh::smilewinkgrin:

---

nie pasowali do siebie. moim zdaniem Ron z nią chodził żeby udowodnić harremu że też umie się całować i m,oże mieć dziewczyną tak jak harry miał Cho.

---

Według mnie nie pasowali do siebie, gdyż tylko się całowali. Taki związek nie ma sensu.

---

Oni nie pasowali do siebie. W zupełności zgadzam się z DeadHeleną to był jedyny powód dla którego z nią chodził i potem gorzko tego żałował:D

---

Pasowali by do siebie gdyby tak nie przesadzali. Dobrze że sie rozstali

---

Związek Rona i Lavender (jeśli można nazwać to związkiem) był od razu skazany na niepowodzenie. Uważam, że zupełnie do siebie nie pasują, Lavender jest typem słodkiej dziewczyny, jest jedną z najmniej lubianych przeze mnie dziewczyn w całej serii. Ron chyba był z nią tylko po to, by pokazać, że nim też może zainteresować się jakaś dziewczyna. Podejrzewam nawet, że Lavender mogła związać się z Ronem na złość Hermionie. Związek nieudany całkowicie i bez jakiejkolwiek przeszłości.

---

To był związek poraszka ;p

---

Bardzo, ale to bardzo się cieszę że się rozstali. Ten związek od początki był bezsensu.

---

Nie wiem dlaczego Ron chodził z Levander,ale to dobrze,że się rozstali,bo jak o nich czytałem to mi się niedobrze robiło.Kompletnie do siebie nie pasowali.Nie mam pojęcia co Ronowi odbiło.

---

moim zdaniem Ron i Levander nie pasowali do siebie i dobrze że zerwali bo przynajmniej Ron mógł potem być z Hermioną

---

Będę oryginalna i powiem, że ich związek był zabawny, ale tu już oryginalnością się nie popiszę, bo muszę stwierdzić iż kompletnie do siebie nie pasowali. Lavender zachowywała się jak rozhisteryzowana fanka Rona xD.
Z tego ich całego związku nic nie wynikało, całowali się tylko przez cały czas, jakby to było w życiu ich głównym celem. A nazywanie Weasley'a Mon-Ronem totalnie zbijało mnie z nóg.

---

Moim zdaniem Ron po prostu chciał wszystkim udowodnić że on też może mieć dziewczynę i że umie robić to co z Lavender najczęściej robił[buziaki:sourgrapes] i że nie jest w tym najgorszy...a Lavender to taka jakaś dziwna dziewczyna co zwariowała na punkcie Rona nie wiadomo z jakiego powodu przynbajmniej mi nie znany po prostu związek do niczego i nie liczyłam na to że się im uda...i cieszę się że Ron jest z Hermioną!:D

---

Ti Moja Esmeralda jesteś najlepsza i złożyłaś super temacik zgadzam się z tobą ona do niego kompletnie nie pasowała ogólnie razem wyglądali straszne i tylko mu " szkodziła" to stałe lizanie się z nim było obleśne fuj :blah:Nie mogłam na to patrzeć i tak szczerze mówiąc to Hermiona o wiele bardziej do niego pasuje niż ten cały" krokodyl bez gustu":bigrazz::/

---

Bardzo się ciesze , że Ron rozstał się z Levander i pogodził się z Herminą.Ponieważ już wtedy było widać , że Hermiona zaczyna coś czuć do Rona . Sądzę, że właśnie w tym momencie ich miłość zakwitła.

---

Moim zdanie Ron i Lavender nie pasowali do siebie . I cieszę się , że się rozstali , bo ten związek był naprawdę dziwny i taki sztuczny .

---

W książce nie dało się tego tak poczuć, ale na filmie momenty z nimi były fenomenalne xDD Jednak dużo bardziej wolę związek Ron - Hermiona ^^

---

Wypowiem się tak jak wszyscy inni i powiem, że kompletnie do siebie nie pasowali. Jak czytałam książkę to jeszcze nie było tak potwornie, ale jak oglądałam film to chciało mi się rzygać :sourgrapes Poza tym potem Ron mógł być z Hermioną, czyli kimś kogo naprawdę kochał,a nie chodził z nią żeby pokazać jaki to on jest super. xD

---

Ale Lava była zakochana, a potem niestety załamana...Trudno powiedzieć, jakby się to skończyło bez tej sprawy z czekoladkami, bo nie widzi mi się, żeby Ron jej powiedział wprost, że chce z nią zerwać.W ogóle pozostaje pytanie, czy aby na pewno chciał, bo to, że tak mówił wcale nic nie znaczy, poza tym trochę mu było żal tego związku, mógł się starać go ratować.:(

---

Ron bardzo chciał z nią zerwać, ponieważ kochał Hermionę, a nie ją.
Nie miał do tego odwagi aby z nią zerwać, ale na pewno nie ratowałby tego związku. -_-
I może miał wyrzuty sumienia, ale na pewno nie było mu żal, wrećz przeciwnie `ulżyło mu na sercu`.

---

W książce opis związku Rona z Lavender podobał mi się, ale nie sądziłam by trwał on do końca tomu. Jeśli chodzi o film (widziałam tylko zwiastuny) nie było to zbyt... interesujące. Głównie stawiam na Rona z Hermioną :happy:

---

Nie pasowali do siebie wcale. Ron chciał jedynie udowodnić innym, że potrafi się całować, gdzie tylko chce. A Lavender była idealnym okazem, gdyż za nim szalała.

---

dobrze,że się rozstali i dobrze że ze sobą byli...przynajmniej Hermiona i Ron upewnili się co do swoich uczuć:)))

---

Ron i Lavender nawet ze sobą nie rozmawiali! Zawsze byli zajęci obściskiwaniem się i całowaniem. Dobrze, że się rozstali. Taki związek mi się nie podobał. Ron chciał po prostu wzbudzić nim zazdrość Hermiony.

---

Ron i Lavender od początku do siebie nie pasowali.
Za to Hermiona jak widać była mu przeznaczona xD

---

Moim zdaniem ich związek był żałosny i widać było,że był dziecinny, to znaczy opierał sie jedynie na poznaniu czegoś dla nich zupełnie nowego, czyli...całowaniu.
Nawet kpinę oraz żenadę tego epizodu fajnie przedstawiono w filmie ;D

---

To jest chyba proste że Ron i Lavender nie pasowali do siebie, ponieważ jeśli ktoś uważnie czytał Harrego Pottera mógł zauważyć że Ron kochał się w Hermionie i to z wzajemnością:)

---

Myślę, że Ron i Levander moim skromnym zdaniem byli bardzo nie udaną parą(jeżeli w ogóle można nazwać ich pseudo "związek" chodzeniem...)
Uważam,że oni nie pasowali do siebie, nawet nie rozmawiali ze sobą, nie rozumieli się, nie wiem na czym opierał się ich "związek", wyłącznie na całowaniu, no i co z niego wynikło, nic...
Myślę, że dobrze, że się rozstali...

---

Bardzo się cieszę, że się rozstali ponieważ nie pasowali do siebie i Ron wreszcie jest z Hermioną.

---

Phi. Moim zdaniem Lavender była szalenie dobrą partnerką, niesamowicie odpowiednią do uświadomienia Ronowi, że ludzie wokół się całują i tulą, ale to bynajmniej nie powód do arcykomicznych dąsów z jego strony. Wydaje mi się również, że taka nadgorliwa wielbicielka ostatecznie utwierdziła go w przekonaniu, że trzeba się troszeczkę pośpieszyć, gdyż najbardziej zrównoważona kandydatka i jego odwieczna, wciąż śmiesznie skrywana Miłostka, może się zniecierpliwić, że mimo iż już(!) po czterech latach, przy okazji Balu, Ron zorientował się, jaką płeć przybiera Hermiona, to jednak, tak jakby, nie wiedział, co z tym ,,fantem" zrobić. Później poszło znacznie lepiej, gdy Ron zdążył się już dowartościować z małą pomocą jego żałośnie zakochanej oblubienicy.
Lavender na coś się więc przydała, nieprawdaż? Co nie zmienia faktu, że byli chodzącym koszmarnym niepowodzeniem. Choć, z drugiej strony, oboje dawali z siebie wszystko w ośmieszaniu siebie samych, takie małe podobieństwo, coś wspólnego. : )

---

Jak dla mnie to ani trochę do siebie nie pasowali. Od początku wiedziałam, że Ron będzie z Hermioną, a związek po prostu się rozpadnie. To było tylko przejściowe i bardzo się cieszę, że szybko się skończyło, Lavender była denerwująca..

---

Ron i Lavender w ogóle do siebie nie pasowali. Ja też zawsze wiedziałam, że Ron będzie z Hermioną ;D ale miałam nadzieję, że to się stanie szybciej niż w 7 części.

---

Ron z Lavender... A co ich łączyło? Oni nawet nie rozmawiali! Co to był za związek, skoro polegał tylko na całowaniu? Nie wiem czy w ogóle można mówić o tym, czy pasowali lub nie, bo oni sami nigdy nie sprawdzili czy charaktery mają podobne, nigdy nie starali się poznać... Dobrze, że Ron jest z Hermioną, przynajmniej coś o sobie wiedzą :D

---

On był z nią tylko dlatego,żeby pokazać Ginny ,że umie się całować!To takie oczywiste!

---

I głupie ;/ Zachował się jak hipokryta!

---

Muahahahah! ; p To było bardzo śmieszne . Ron chciał być z Lavender tylko po to , by nauczyć się całować , i tyle ;D

---

Ja myślę, że Ron nie pasuję do Lavander. Wtedy jak pocałował ją po raz pierwszy w 6 części to zrobił to raczej z radości bo cieszył się z wygranej a także dlatego, bo chciał udowodnić Ginny, że potrafi się całować (w szóstym tomie kłócili się, gdy Harry z Ronem nakryli Ginny i Dean'a na całowaniu i wtedy Ginevra postanowiła uświadomić bratu, że tylko on nie miał jeszcze dziewczyny i tylko on nigdy się nie całował. Przypomniała mu też o tym, że ona chodzi z Deanem, Harry chodził z Cho a Hermiona z Krumem. A on jeszcze z nikim)
A wiadomo, że wtedy Hermiona obraziła się na niego. Już wtedy coś do niego czułą tak samo jak on do niej, tylko nie potrafił tego powiedzieć.
Hermiona o wiele bardziej do niego pasuję ;)

---

Nie umiem tego subiektywnie ocenić, ponieważ nie lubię ani Rona, ani Lavender, więc dla mnie mogli być razem i mi to by w niczym nie przeszkadzało;]

---

Myślę, że Ron i Lavender nie pasowani do siebie zbytnio, lecz dzięki temu, że ze sobą chodzili Hermiona odkryła co tak naprawdę czuje do Rona. Pomogło to wiec w ich późniejszym związku. Po za tym całe to chodzenie Rona z Lavender było bardzo zabawne. ;]

---

Oni w_ogóle do siebie nie pasowali! Nie dość że się nie znali i tylko całowali, to przecież on jej tak naprawdę nie kochał. Chodził z nią tylko dlatego że był zazdrosny ;)

---

Nie to nie mogło sie udać Ron chodził z Lavender bo chciał zagrac na nosie Hermionie i pokazać wszystkim że umie się całować, a Lavender....MON-RON! hehe :lol::lol:

---

Czy ten związek miał szanse na przetrwanie?

Nie. Ponieważ Ron i Lavender po prostu się nie kochali. Lav była silnie zauroczona Weasley'em i chciała z nim być na pokaz, Ron natomiast chciał odegrać się na Ginny i, Bogu ducha winnej, Hermionie.

Czy dobrze się stało, że się rozstali?

Oczywiście! Rona zawsze i tylko widziałam u boku Hermiony :D
Ale myślę, że był potrzebny, ponieważ wówczas autorka daje nam do zrozumienia, że Ron i Hermiona nie są sobie obojętni. I że całowanie nie jest najważniejszym czynnikiem w wzajemnym byciu ze sobą.

---

Myślę że Ron chciał zrobić przykrość Harmionie a nie naprawde lubił LAvender

---

Bardzo dobrze, że się rozstali. Nie pasowali do siebie. Ten związek nie miał przyszłości. Nie wiem co Ron widział w Lavender. Ona była jakaś nawiedzona!

---

Oni do siebie w ogóle nie pasują! Dobrze, że się rozstali. Ron był z nią tylko po to, żeby sprawić zazdrość innym i pokazać, że on nie jest gorszy, to przecież widać. W ogóle ze sobą nie rozmawiali, właściwie, to co o sobie wiedzieli? Ciągle na krok się całowali, niestety Ron zachował się wtedy jak egoista, gdyż nie wiedział jak czuje się Levander. Jej na nim zależało a on to wykorzystał. Dobrze, że się to nie udało i, że jest z Hermioną.

---

fajne zabawne sceny śmieszne i wgl
ale bardziej mi sie podoba jak jest ron i hermiona

---

Sądzę że dobrze że się rozstali bo w ogóle do siebie nie pasowali


POZDRO DLA CAŁEGO GRYFFINGORU!!

---

Dla mnie nie byli dla siebie !dobrze że sie rozstali!

---

Ona jest głupia..A przecież Ron robił to specjalnie żeby Hermiona byłą zazdrosna:P

---

Ha, ha, niewątpliwie do siebie pasowali, gdyż żadne z nich nie dojrzało jeszcze do związku. Być może Lavender czuła coś do Rona, ale mam co do tego mieszane uczucia. Czy cieszę się, że się rozstali? Mnie to bez różnicy, choć gdy czytałam książkę, wolałam, żeby Rona było więcej, więc mógł pojawiać się na stronach w wirze wydarzeń tylko wtedy, gdy nie był z Lavender - a jak wiemy, takich chwil nie było zbyt wiele. Na pewno ten "związek" wypadł mu na dobre - nauczył się całować.

---

Śmieszny był ten ich związek :D Oboje chyba nie wiedzieli jak się zachowywać. Bardzo dobrze, że zerwali, bo byli żałośni :P

---

Ron chciał udowodnić młodszej siostrze, że jak chce to potrafi. Tylko, że trafił na wariatkę. No i oczywiście na przeszkodzie stała Hremiona, która na każdym kroku pokazywała jak bardzo nie podoba jej się związek Rona i Lavender. Ron bardzo ranił Hermionę, choć ona upierała się, że są z Ronem tylko przyjaciółmi. No coż ... Ale Mon-Ron pozbył się w końcu wariatki, choć kto wie jak by się to skończyło, gdyby nie Romilda Vane i jej eliksir miłości. Może Ron wciąż byłby z Lavender i insygnia miały by inne zakończenie. ^^

---

Ron chodził z nią tylko dla szpanu i żeby zdenerwować Hermionę.Nie pasowali do siebie.

---

Dobrze że się rozstali, Lavender zacałowała by Rona na śmierć!

---

Według mnie to w ogóle do siebie nie pasowali. Lavander to pod tym względem była trochę chora (chodzi mi o "Mon-Ron") Cieszę się, że się rozstali bo Ron już mógł chodzić z Hermioną. W ogóle ja nie wiem jak ron z nią tyle wytrzymał bo ja bym nie dał rade.

---

Jeśli o mnie chodzi to ja nie lubię Lavender. BARDZO BARDZO się cieszę ,że się rozstali. Ron mi bardzo pasował do Hermiony. Lavender to taka sama pomyłka jak Cho i Harry.

---

Ten ich ' związek ' nie miał przyszłości. Nie pasowali do siebie, a było bardzo dobrze widać, że Ron był z nią dla całowania lub szpanu. Według mnie próbował też czasami wywrzeć w Hermionie zazdrość. Nie wiesz czy w ogóle można to nazwać jakimkolwiek związkiem.

---

Związek bez przyszłości.
Ze strony Lavender - szczeniackie zauroczenie.
Ze strony Rona - chęć pokazania Ginny że umie się całować.

---

To była jedna, wielka porażka. Tylko szkoda mi Lavender, bo Ron ją szczerze wykorzystał.
Ale i tak nie za bardzo ją lubię. Ciekawe dlaczego? :>
Ten związek wzbudził w Hermionie zazdrość, a być może gdyby nie to ich los inaczej by się potoczył.
W każdym razie cieszę się, że Ron się jednak zmienił i wybrał tą właściwą.

---

Nie pasowali do siebie.

---

Chyba nawet nie można ich uznać za uczuciową parę, bo tak naprawde to Ron do niej nicraczej nie czuł. Bardzo dobrze, że sięrostali bo byli najbardziej wkurzającą parąw 6 tomie

---

Mon- Ron haahahah
nie pasowali do siebie. ta "miłość"... to takie sztuczne

---

To było wiadome już od początku, że z tego nic nie będzie. To nawet nie miało sensu, a Ron robił to tylko po to, żeby wzbudzić zainteresowanie oraz pokazać, że on też może mieć dziewczynę. Ja osobiście nie znoszę tej pary, po prostu mnie skręca, jak o niej słyszę albo czytam. Jednak mogę śmiało przyznać bez bicia, że ten cały "związek" był nawet zabawny. Praktycznie oni wcale nie rozmawiali, tylko robili coś zupełnie innego. Nieraz się przy ich zachowaniu pośmiałam, lecz i tak nie lubię tej parki. Aż mnie mdli.

---

Zgadzam się z urzytkuwnikem Esmeralda

---

Nie pasowali do siebie w ogóle ale dostarczyli mi dużo śmiechu ; D

---

Nie pasowali do siebie lavender była głupia i nie mądra a ron miał trochę rozumu zupełnie nie pasowali do siebie

---

Blleeee
tylko tyle mogę powiedzieć !

---

To było straszne xD
nie pasowali do siebie Ron z nią był bo się wkurzył na Ginny i na Hermione
jak się dowiedział że się Hermiona z Krumem całowała
dobrze że się rozstali ;P

---

Oczywiście że nie. Lavender to tylko przyssawka, która umie się tylko całować. Po za tym Ron chciał również wzbudzić w Hermionie zazdrość. Dobrze że teraz są razem :) To wyśmienita para.

---

Bardzo dobrze że się rozstali , ona wcale go nie znała tylko dlatego że wtedy wygrali mecz zaczęła na niego patrzeć a przedtem tylko czasami.



Ron i Hermiona to idealna para , tylko szkoda że dopiero w ostatniej części byli ze sobą ;)

---

Ron i Lavender? Totalna porażka! Czy on ją w ogóle lubił ? :DA co dopiero kochał ? Bo ja sądzę, że to wszystko było po to, żeby zrobić na złość Hermionie (tak jak ona jemu umawiając się z Cormakiem : D) Ale wszystko jednak skończyło się dobrze dla Hermiony i Rona : >

---

To było coś strasznego. Nie łączyło ich żadne głębsze uczucie. Dobrze, że skończyło się to tak szybko jak się zaczęło.
Cieszę się, że Ron jest z Hermiona. ^^ Od razu było widać, że iskrzy między nimi. xD

---

Nie, nie , nie! Nie pasowali do siebie! Uważam, że to jeszcze gorsza para niż Harry i Cho! Ron był zabawny, ale lojalny, a Lav to pustaczka, która uwielbiała plotki!

---

To była zupełnie nieudana para ! Nie mam pojęcia jak oni się ze sobą związali. Lavender zachowywała się jak jakaś psychofanka. To było totalna klapa i porażka... Jednym słowem mówiąc : MASAKRA ! Jestem MEGA szczęśliwa, że Ron zerwał z nią i w końcu stworzył przyszłość z Hermioną ; ))

---

Lavender była normalnie taką idiotką, że szok.

---

Moim zdaniem dobrze że się rozstali.Hermiona jest o wiele lepsza.

---

A)Lavender była przygłupia
i B ) Hermiona jest milion razy ładniejsza i mądrzejsza

---

byli paskudną parą . takich nie znoszę !
parą , która nadaje sobie jakieś przypałowe przezwiska , która cały czas się śliny ze sobą itp .
dobrze ,że się rozstali .

---

przecież byli ze sobą dlatego,że to była sprawka eliksiru miłosnego przygłupy:mad:

---

Byli ze sobą tylko dlatego że Ron chciał wzbudzić zazdrość w HERMIONIE

---

Owszem, dobrze, że się rozstali i tak dalej. Ale to pewne urozmaicenie w życiu Rona ;) Przynajmniej potem wiedział jak się całować z Hermioną xD Do Lavender akurat nic nie mam, oprócz tego, że chciała mieć go tylko dla siebie, co znudziło nawet samego Rona.

---

Zupełnie do siebie nie pasowali. Ron i Hermiona są dla siebie stworzeni.

---

No pewnie, że nie pasowali :P . Dla mnie Lavender to głupia krowa, co tylko ich poróżniła... xdd Ron i Harmiona to co innego, powinni ze sobą być już w 6 części! :D

---

Nienawidzę tego paringu. Praktycznie ze sobą nie rozmawiali, Ron chciał wszystkim udowodnić (a zwłaszcza Ginny), że potrafi się całować, a Lavender chciała go mieć tylko dla siebie (Mon-Ron? o.O). Jestem na nie.

---

Ohydna para .x(

---

Lavender mnie wkurza . Ciekawe dlaczego ;) ?
Nie pasowali do siebie - nic dodać, nic ująć .

---

Ron jest super, a ona to głupia jędza ...

---

był dość dziwny

---

Lavender była dziwna dla mnie, zbyt zaborcza :) A Ron... cóż typ luzaka. Nie pasowali do siebie...

---

Dla mnie Levander była zwykłą arogancką paniusią, która musi mieć wszystko czego chce, wkurza mnie takie coś.. Chciała za wszelką cenę udowodnić Hermionie, że to ona jest "DZIEWCZYNĄ RONA". Ale Her, była silna i tak łatwo się nie poddała, wytrwała i ma co chciała. Jednak wracając do Levander, to tak szczerze mogłabym ją rozerwać na strzępy, kiedy tylko miałabym okazję.. - tak mnie irytowała - już nawet samym wyglądem, nie ma co mówić o charakterze, szkoda nawet moich nerwów. Nie wiem dlaczego tak na nią reaguję! Jakbym była czarodziejką to pierwsze co, przy pierwszym spotkaniu rzuciłabym na nią" crucio!", potem bym pewnie żałowała, ale nie moge tej bohaterki.. Juz nie chcę wspominać nawet o jej związku z Ronaldem. Połączenie"L + R" jest absolutnie nietrafione!! :bigeek: AMEN..

---

podzielam zdanie innych

---

Według mnie Ron i Lavender nie pasowali do siebie.Myślę, że Ron spotykał się z nią, aby wzbudzić zazdrość w Hermionie :)

---

Oni byli jakąś totalną masakrą! Mon - Ron?! O.o Na szczęście się rozstali i Ron jest teraz z Hermioną, chociaż bardziej mi Hermiona do Kruma pasowała, ale Ron też może być. :)

---

Ten związek był dziwny. Na dodatek poróżnił Rona i Hermionę. Myślę że miłość zaistniała przez chore urojenie Rona. Otóż przed Lavender nie całował się z żadną dziewczyną, a Lavender tylko się z nim całowała. Być może chciał jeszcze dopiec Hermionie za jej poprzedni (choć według mnie to nie był) związek z Krumem. Ron chciał pokazać , że też potrafi sobie kogoś znaleźć.Ta miłość, była udawana i cieszę się, że sie skończyła. W przypadku Rona i Hermiony sprawdza się powiedzenie kto się czubi ten się lubi.

---

Uważam że w ogóle do siebie nie pasowali i zrobił to po prostu żeby chyba wzbudzić zazdrość w Hermionie

---

Ich związek to był absolutnie zły pomysł...

---

Dobrze że się rozstali. Nie pasowali do siebie.;]

---

to bylo okropnie wkurzajace. najgotsze bylo mon-ron! to okropne! hermiona jest o wiele bardziej uczuciowa od lavender . hermiona rządzi!

---

Cóż, było wiadomo, że to się rozpadnie, przecież Ron wogóle nie kochał Lavender. Był z nią tylko po to, by wzbudzić zazdrość w Hermionie

---

Nigdy nie lubiłam Lavender, zawsze mnie denerwowała;/

---

Prawdę powiedziawszy to ja nie wiem co to było. Ciągle się całowali, nie było między nimi żadnego uczucia, wiadomo, że Ron robił to wszystko specjalnie, żeby wkurzyć Hermionę.

---

Czasem to było trochę obrzydliwe, ale dało się to przetrzymać.:)Tylko to, że Hermiona się tak czuła... No ale to był wybór Rona. :)

---

Zdanie mam takie jak chyba każdy:) Nie było możliwości.. nie było. Ron podświadomie był zakochany w Hermionie, nie wiedział jak sie do tego zabrać, ale pod wpływem emocji dał się "porwać" Pannie Brown.

---

Ten związek niesamowicie mnie śmieszył.
Pomiędzy tą dwójką nie było żadnego uczucia...nawet ze sobą nie rozmawiali.Wciąż się całowali co z czasem zrobiło się bardzo męczące.Bardzo się ucieszyłam gdy się rozstali : )

---

Absotutnie do siebie nie pasowali, Lavender traktowała go jak dziecko, chodzili ze soba chyba tylko po to żeby sie całować;/

Pozdrawiam cale HOGS!!!;D

---

Obi do siebie nie pasowali cieszę się ,że ze sobą zerwali

---

Kompletny brak uczucia - absolutnego, patrząc na Ronalda, który był zakochany w Hermionie (cud, że przeszło mi to przez gardło); częściowego - patrząc na Lavender, która się ślepo zauroczyła w Ronaldzie, jednakowoż wyrażała to tylko w całowaniu (później w męczeniu Harry'ego rozmowami dot. Weasleya). Dla mnie byli raczej żałośni niż zabawni - przesadnie afiszowali się swoim rzekomym uczuciem. Poniekąd dobrze się stało, że się rozstali - ten związek był od początku skazany na porażkę, chociażby ze względu, że Ron do Lavender żadnej sympatii nie czuł... Współczuję Brown, że została wybrana na dziewczynę przez jednostrzałowego męskiego femme fatale - zasłużyła na kogoś dużo lepszego.

---

dobrze ze sie rozstali, Lavender to jakaś totalna idiotka. Mon-Ron ?! wtf .

---

Oni wogóle do siebie nie pasowali! nie wiem po co Ron chciał z nia chodzić!

---

Dobrze ze sie rozstali . Nie pasowali do siebie ;)

---

Ich 'związek' był bardzo zabawny .. tylko szkoda że Hermiona przez to cierpiała.

---

Może do siebie nie pasowali, ale mi się podobało, kiedy byli razem. Dzięki nim było wiele śmiesznych momentów w książce. :)

---

Moim zdaniem nie pasowali do siebie, tylko sie całowali, i tak jak ktoś powiedział, Ron robił to tylko po to żeby zrobić nazłość Hermionie i Ginny. I wogóle co to miało znaczyć mon-ron !? WTF??

---

Nie pasowali do siebie totalnie!!! Tylko się ślinili i ślinili!! Ro n to jej nawet nie lubiał i wogule. On z nia chodził tylko dlatego że grał w quiddicha i żeby miał dziewczynę ;o

---

Ta też uważam , że dobrze , że Ron "rozstał się" z tą całą Lavender. Nie potrafiła docenic chłopaka nie to co Hermiona martwiła się o niego no i troszczyła. I jeszcze te całe przezwisko dla niego Mon-Ron no masakra jakaś...

---

Splecionych ze sobą jak para zapaśników... wybitne.

---

Lavender to chyba jedna z tych postaci, których nigdy nie zrozumiem i nie polubię. A ten jej "związek" z Ronem. Kompletna porażka. To ciągłe całowanie i Mon Ron. Nie, nie przemawia to do mnie. Z drugiej strony, w filmie sceny z ich udziałem doprowadzały mnie czasem do łez. Ze śmiechu.

---

To była pierwsza dziewczyna Rona i był zachwycony tym że któraś zwróciła na niego uwage

---

Oczywiście, że do siebie nie pasowali :P Dobrze, że Ron wolał Hermionę ;)

---

Nieee .. Lavender była zbyt roztrzepana i nachalna jak dla Rona : ///

---

W życiu! On nie był z nią tak na poważnie, penie tylko dlatego, żeby się pochwalić czy coś. I wcześniej czy później by się to rozpadło, bo biedak nie był zadowolony z ksywki "Mon-Ron" xD

---

Lavender? jak dla mnie postać na maxa przesłodzona. Była tylko zauroczona Ronem, bo dobrze szło mu w quidditchu. Znacznie lepiej mu u boku Hermiony ;)

---

Nie ! Moim zdaniem Ron zrobił to dlatego, ponieważ chciał zwrócić na siebie, uwagę Hermiony :P

---

Na pewno do siebie nie pasowali dobrze że się rozstali. Ale to nie było przecież prawdziwe uczucie. Ron "zakochał się" w Lavender bo ona dała mu eliksir miłosny

---

Cieszę się że zerwali !! :D Czekałam na scenę kiedy Ron będzie wreszcie z Hermioną ! :D A czekałam dość dłuugo . xD

---

Związek oparty na całowaniu się to raczej przyszłości nie ma, ale wiadomo było, że to nie może przetrwać długo. W każdym bądź razie dobrze, ze skończyło się tak jak sie skończyło :D

---

Nie wiem jakim cudem oni się zeszli, przecież kompletnie do siebie nie pasowali. Trochę nad tym myślałam i doszłam do wniosku, że on pewnie chciał mieć coś w zastępstwie Hermiony

---

popieram to co napisała sol47

---

Według mnie od początku nie pasowali do siebie jako para. Ich związek to taka szczenięca miłość, gdzie bardziej liczyło się całowanie i dobra zabawa niż prawdziwe uczucie i osobowość partnera.Ponadto Ron poprzez spotkania z Lavender chciał dopiec Hermionie. Byłam pewna, że w końcu się rozstaną.

---

Jak dla mnie to oni wcale do siebie nie pasowali .Bardzo dobrze,że się rozstali bo na dłuższą metę i tak nic by z tego nie było.

---

Mam mieszane uczucia co do tego...trochę pasowali a troche nie ale i tak razem dłużej by nie pożyli bo Lavender zginęła w 7 części

---

szkoda mi jej że zginęła :( :( :( :( nawet pasowali do sb

---

Ja byłam innego zdania, myślałam, że będą ze sobą, ale ona zginęła w części 7 więc długo by nie obyli razem. Natomiast myślałam, że Hermiona będzie z Harrym, a nie z Ronem :D

---

Od razu wiadomo było, że nic nie będzie z związku Ron - Levander, ponieważ Ron angażował się w związek tylko fizycznie. ;) Nawet do siebie nie pasowali. Levander była zbytnio...przesłodzona. Ron chciał po prostu udowodnić, że potrafi mieć dziewczynę etc. Po prostu robiłto wszystko na pokaz. Chciał też zresztą odegrać sie na Hermionie za Kruma.

---

Ron najprawdopodobniej związał się z Lavender m.in. przy kłótnie z Ginny podczas której to i owo mu wytknęła. :P Chciał po prostu zobaczyć jak to jest w związku, niestety wybrał do tego nieodpowiednią osobę.. :D Nachalna i psychiczna jakaś ta Lavender była. Torturowała go emocjonalnie, moim zdaniem nawet za długo z nią wytrzymał, choć przecież wszyscy wiemy że bał się z nią zerwać.. no i konsekwencji z tym związanym.

---

Ron robił to tylko dla sławy...w pewnym sensie.
A Lavender... po prostu jej nie lubię!
Nie pasowali do siebie!
Żali mi było Hermy

---

Oczywiście, że ich związek nie miał żądnych szans.Kiedy czytałam jak się całowali miejscami miałam odruchy wymiotne.Lavender to typowa dziewczyna bez charakteru, bo przecież o czym mogli rozmawiać, a związek polega przede wszystkim na własnym poznaniu się i bliskości psychicznej , a nie fizycznej.

---

W ogóle do siebie nie pasowali. Lavander była bardzo zaborcza i chorobliwie zazdrosna o Rona. A Ron... Ron to po prostu Ron...

---

To było ochydne. Lavender może rzeczywiście była w nim zakochana, ale chyba nie miała pojęcia jak powinien wyglądać związek. A Ron? Dlaczego on w ogóle z nią był? Myślał, że zaszpanuje a wszyscy byli zniesmaczeni...

---

Bardzo sztuczny związek, według mnie Ron chodził z Lavender tylko po to by zaimponować Hermionie. Dobrze że się rozstali, choć Hermiona zasługuje na kogoś lepszego.

---

ron był nieszczęśliwy w tym związku lavender cały czas go całowała i za nim łaziła szczerze nie pasowali do siebie bardzo dobrze że się roztali

---

Chociaż na początku myślałam że Harry będzie z Hermion toą na końcu było widać że dużo bardziej pasują do siebie Ron i Hermiona. Ale co do związku z Lavender to zdecydowanie nie.

---

No ten związek był dość...dziwny. Pewnie dlatego,że prawie nigdy nie rozmawiali,tylko całował i się-najlepiej na oczach Hermiony.I prezent Lavender na Boże Narodzenie...
Widać, że tylko ona coś ,,czuła'' do Rona....

---

Wogule do siebie nie pasowali. Ron z nią był tylko po to żeby się popisać przed Hermioną. Ale dobrze że w końcu zostali ze sobą;*

---

Ten związek był wręcz obrzydliwy, przepraszam za wyrażenie, ale inaczej nie mogłam. Lavender kierował najwyraźniej wyłącznie popęd :D
Poza tym nie lubiłam tej dziewczyny, była sztuczna i można rzec plastikowa jak na mój gust. Zresztą nie ona jedna.
W tym związku nie było miłości, Lavender na 100% nie była zakochana w Ronie. Leciała na niego głównie dlatego, że dostał się do drużyny Quidditcha i jej to imponowało. Taka trochę ''blachara'' Stanowcze nie dla tej dwójki jako pary :)

---

Ten zwiazęk był pod presją i na pokaz, chyba...;p Nie podobało mi sie , to było takie w pełni "gimbusowe" ;D Levender leciała na jego "sławe" ;p.

---

Ron i Lavender nie pasowali do siebie. Tak naprawdę nigdy nie było między nimi uczucia, uważam że Ron robił to wszystko na pokaz, żeby rozzłościć Hermionę.

---

Hm. Za Lavender nie przepadałam. Jej podejście takie obsesyjne wręcz do Rona jakoś mnie odpychało. Co prawda według mnie Hermiona powinna być z Krumem, a nie Ronem (jakieś takie moje osobiste pobudki, nie pasuję mi razem haha), ale z dwojga złego wolę Rona i Hermiona jako parę niż Rona z Lavender.

---

Nie pasowali do siebie, poza tym cały ten związek był na pokaz, jakby przymuszony. Ron był w tym czasie dość popularny, więc dlatego zostali parą. Nie przepadam za Lavender. I ciągle tylko zawracała głowę Ronowi. Sądzę, że do Hermiony bardziej pasuje.

---

Myślę, że Ron i Lavender nie byli sobie pisani. Po prostu - nie pasowali do siebie. Ronald robił to wszystko, by pokazać Ginny i Mionie, że "jakaś go chce". Potem nawet jego zaczęły irytować zachowania Lavender. No i się rozstali... a Ron nareszcie znalazł tą jedyną - Hermionę :)

---

Ron i Lavender w ogóle do siebie nie pasowali. Myślę, że Ron związał się z Lavender tylko dlatego, żeby pokazać Ginny, że ma jakieś pojęcie o miłości. Ostatecznie wygrała Hermiona i bardzo dobrze.

---

NIE PASOWALI DO SIEBIE ON TYLKO SZPANOWAŁ

---

Moim zdaniem oni do siebie wcale nie pacowali, a Lavender jeszcze nazywała Rona ,,Mon-RonxP. Gdyby on zaczął na nią mówić Lav-Lav to by był koniec świata (Jak twierdzi Harry)

---

Widać było, że on jej nie kocha, oni się tylko całowali

---

Związek bez przyszłości. Ron chciał pokazać, że umie się całować i zaszpanować.

---

Ludzie! Rozwińcie jakoś te wypowiedzi! Jedno zdanie to stanowczo ZA MAŁO! Inaczej Wasze wypowiedzi są traktowane jak SPAM i od razu są kasowane.

---

Uważam że Ron idealnie pasuje do Hermiony .Według mnie nawet lepiej że Ron jest z Hermioną niż jakby Hermiona była z Harrym

---

Nie stanowcze nie od początku do siebie nie pasowali, w ogóle ze sobą nie rozmawiali, nie znali się a Lavender chciała się tylko całować -,-

---

Cóż, żeby wkurzyć Hermionę Lavender była doskonała :) Chociaż Rowling mogłaby pomyśleć o kimś innym, mniej .... Lavendziastym :)

---

Lavender i Ron lepiej pasują do siebie niż z Hermioną:ow !Hermiona do Harrego:heart:

---

Według mnie kompletnie do siebie nie pasowali. To był sztuczny związek, trochę na pokaz, szczególnie, że Ron nie kochał Lavender. Żal mi było tylko Hermiony. Uważam, że Hermiona powinna być z Harrym, ale jeżeli Ron miałby być z Lavender, to lepiej nie. ;)

---

Psują do siebie nawet jeśli Lav przeszadza:confused:

---

Czy w ogóle można to było nazwać związkiem?! Oni nawet ze sobą nie rozmawiali! Lavender zachowywała się jak po amortencji,a Ron... On ją znosił tylko dla szpanu,żeby pokazać Ginny,że on też może się całować... Tak na prawdę,to nasz rudzielec cały czas kochał Herminonę,tylko był zbyt niedojrzały,by się do tego przyznać.:bigrazz:

---

Związek Rona i Lavender trudno nazwać związkiem. Oni się przecież tylko cały czas całowali, a raczej próbowali wessać się nawzajem. :P Wiadomo, że Ron kochał Hermionę, ale bał się do tego przyznać, a z Lavender był, żeby udowodnić Ginny, że może mieć dziewczynę i może po to, żeby wzbudzić zazdrość Hermiony, co zresztą mu się udało. Ron idealnie pasuje do Hermiony. Niby przeciwieństwa, ale przeciwieństwa się przyciągają. Ona wprowadza rozsądek, on trochę humoru, dzięki czemu ich związek na pewno nie był nudny.

---

Związek Ron'a i Lavender wogóle nie powinien mieć miejsca. Ron zaczął chodzić z Lavender żeby udowodnić Ginny, która wytknęła mu to, że on jeszcze z nikim się nie całował, że są dziewczyny, którym on się podoba, i dlatego, że chciał wzbudzić zazdrość w Hermionie. Myśle, że nigdy tak na prawde nie kochał Lavender.

---

Lavender to taka przesłodzona lalunia-całkowite przeciwieństwo idealnej Hermiony.
Dobrze że się rozstali, bo sądzę że Ron nie wytrzymałby z nią dłużej.

---

Moim zdaniem Lavender zakochała się w Ronie tylko dlatego że był dobrym obrońcą,a Ron był z nią ponieważ go pocałowała i miał poczucie że ktoś go kocha. Jednak w głębi serca widział jak Hermiona cierpi,i zdał sobie sprawę że tak naprawdę kocha Hermionę. Bardzo dobrze że się rozstali,ten związek nie przetrwałby długo.

---

Moim zdaniem nie pasowali do siebie. Ron chodził z Lavender, bo chciał pokazać, że też ma dziewczynę i umie się całować. Przede wszystkim jednak wydawało mu się, że u Hermiony nie ma żadnych szans. Dobrze, że się rozstali.

---

Jak ja nie znosiłam i tej dziewuchy, i tego związku. Naprawdę się cieszyłam, kiedy się rozstali. Ich związek był dla mnie nieporozumieniem - obydwoje kompletnie do siebie nie pasowali.

---

Ona była tak nachalna...
Hermiona jest w 100% lepsza od Lavender.

---

Absolutnie nie. Nie jestem wielką fanką Romione, ale związek Rona z Lavender przekraczał wszelkie granice dobrego smaku. Mimo, iż mieli wtedy już po szesnaście lat i powinni być bardziej ogarnięci, wciąż zachowywali się jak dwunastolatkowie w tym związku i wszędzie afiszowali swoją "miłość", co było okropnie irytujące.

---

To nie był żaden poważny związek, przynajmniej ze strony Rona. Lavender szukała kogoś sławnego, a Ron był przyjacielem Harrego, a potem znakomitym obrońcą. Być może ona traktowała ten związek poważnie, ale Ron szukał kogoś na siłę, aby odegrać się na Hermionie i siostrze. Może też zaspokoić ambicję posiadania dziewczyny, bo bracia też mu trochę dokuczali. Lavender szybko zaczęła go nudzić, związek bez przyszłości.

---

Nie mogłam na nich patrzeć , ale na szczęście jest już z Hermioną.