Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [Z] Hermiona i Malfoy kolejne opowiadanie o ich wspólnej nienawiści i miłości, rozdział 1
Dodane przez czarna_lilja dnia 06-08-2009 15:13
#1
***
Gdyby nie świadomość, że jutro nareszcie wróci do szkoły nigdy nie wzięłaby się za posprzątanie pokoju. Jej najlepsi przyjaciele Harry Potter i Ronald Wesley pewnie nawet nie podejrzewają, że potrafi zrobić wokół siebie taki bałagan. Pokój, który Hermiona zajmowała w swoim rodzinnym domu pod Londynem był mały i bardzo zagracony. Pięć lat temu urządziła go według własnego uznania, a trzeba podkreślić, że miała wtedy 11 lat. Na półce nad drewnianym łóżkiem znajdowała się więc kolekcja lalek z porcelany, a na łóżku ułożone były misie i różnego kształtu i koloru poduszki. Koło drewnianej, dwudrzwiowej szafie wisiało duże lustro w którym Gryfonka właśnie się przeglądała. Jej kręcone włosy sięgały teraz do połowy pleców (szybko urosły) pomyślała dziewczyna, brązowe oczy z ciemniejszymi obwódkami przyglądały się teraz jej biodrom. ( zdecydowanie za dużo czekolady....) . Dalej jej wzrok powędrował w stronę ud. (Trzeba, niestety odstawić te pyszne lody czekoladowo-orzechowe...). Odwróciła wzrok od lustra i przeniosła na zagracone biurko. Po dwóch miesiącach wakacji jej miejsce pracy było w opłakanym stanie. Znajdowały się na nim miedzy innymi puste pudełka po lodach, papierki po batonach i jeszcze dużo innym śmieci świadczących o tym, że właścicielka pokoju lubi sobie podjadać. Hermiona z westchnieniem odwróciła się i skierowała do kuchni skąd musiała wziąć duży wór na te wszystkie śmieci.
***
W tym samym czasie, po drugiej stronie Londynu w eleganckim domu, w wygodnym fotelu siedział z książką przed oczami Dracon Malfoy. Jego nieskazitelnie ułożone jasne włosy otaczały bladą twarz w której ze znudzeniem, błyszczące oczy śledziły tekst książki. Chłopak próbował czytać, lecz jego myśli leciały w przeciwnym kierunku. Tydzień temu wybrał się na Pokątną kupić potrzebne książki do szkoły. Przypomniał sobie chwilę, w której zobaczył tą dziewczynę wchodząca do banku Gringotta. Na widok jej okrągłych kształtów i długich, kręconych włosów poczuł dziwne łaskotanie w brzuchu. Lubił dziewczyny, był przystojny wiec ustawiały się przed nim w kolejce czekając bezskutecznie na jego zainteresowanie. On oczywiście nie był im obojętny, lubił bawić się ich uczuciami, lecz nigdy do żadnej nic a nic nie czuł, więc teraz był bardzo zdziwiony. Przecież nawet nie widział jej twarzy, przecież on jej w ogóle nie zna. Nie wiedział kto to lecz od tamtej chwili nie daje mu spokoju myśl, że jeżeli ta brązowo włosa dziewczyna nie uczęszcza już do szkoły magii i czarodziejstwa Hogwart to już pewnie nigdy jej nie spotka... Nie miał żadnych wskazówek, lecz w głowie szczególnie utkwił mu obraz jej włosów powiewających na wietrze. Zatrzasnął książkę, odłożył ja na miejsce, poprawił szatę i skierował się do ogrodu poszukać matki. Po drodze postanowił, że odnajdzie ta dziewczynę, chociażby po włosach...
__________________________
To moje pierwsze opowiadania, więc jeszcze raz proszę was o wyrozumiałość i przepraszam za błędy:) Piszcie co myślicie o pierwszym rozdziale a niedługo pojawi się następny:P
Dodano oznaczenie
A.
Edytowane przez Alae dnia 06-08-2009 21:38
Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 06-08-2009 15:35
#2
tematyka - dramione, temat oklepany jak nic, ale mam do niego słabość, więc już zyskałaś 1 czytelnika.
jak narazie spokojnie, nic szczególnie ciekawego, choć dziwi mnie, że z Hermiony zrobiłaś smakosza słodkości, ale ty tu rządzisz.
a co do drugiej części, trochę mi się nie podoba, że Malfoy nie widział jej twarzy { pewnie Hermiona } lepiej by było jak by zobaczył, że to ona, krótkie stwierdzenie, że wyładniała , ale 10 razy więcej wyzwisk ;D
błędów się nie dopatrzyłam, stylistycznych ani ortograficznych, ale nie podobało mi się jedno
(Trzeba, niestety odstawić te pyszne lody czekoladowo-orzechowe...)
uważam, że nie powinnaś w taki sposób zapisywć myśli Hermiony.
na koniec tyle powiem, że mimo wszystko to bardzo trduny temat sobie wybrałaś, bo bardzo oklepany i nie łatwo zadowolić czytelnika zwykłym zauroczeniem czystokrwistego do szlamy, ale wierzę, że coś fajnego wyczarujesz. bez względu na i będę czytać do końca, bo uwielbiam takie FF. poinformuj o następnym rozdziale i serdecznie pozdrawiam...
Edytowane przez malfoj_sam_segz dnia 06-08-2009 15:36
Dodane przez Niewidka dnia 06-08-2009 16:32
#3
Koło drewnianej, dwudrzwiowej szafie wisiało duże lustro w którym Gryfonka właśnie się przeglądała.
Koło drewnianej, dwudrzwiowej szafy na ścianie wisiało duże lustro.*
Jej kręcone włosy sięgały teraz do połowy pleców (szybko urosły) pomyślała dziewczyna, brązowe oczy z ciemniejszymi obwódkami przyglądały się teraz jej biodrom.
Jej kręcone włosy rosły w szybkim tempie, sięgały już do połowy pleców. Gdy wzrok jej powędrował ku biodrą, uświadomiła sobie że zaogrągliły się one po często spożywanych batonikach i innych słodkościach.* Tak chyba jest lepiej.
i jeszcze dużo innym śmieci świadczących o tym, że właścicielka pokoju lubi sobie podjadać. Hermiona z westchnieniem odwróciła się i skierowała do kuchni skąd musiała wziąć duży wór na te wszystkie śmieci.
Powtórzenie. Najlepiej by było gdybyś po prostu ominęła "...na te wszystkie śmieci." i napisała "na te wszystkie papierki i inne opakowania po cukierkach".
Chłopak próbował czytać, lecz jego myśli leciały w przeciwnym kierunku.
Przeciwnym? hmm... "... lecz jego myśli ulatywały ku pięknej nieznajomej, więc nie mógł się skupić nad lekturą" ;)
Zatrzasnął książkę, odłożył ja
Literówka.
To są takie błędy które mi się narzuciły jak czytałam. Ale pewna jestem że ktoś zrobi to lepiej odemnie. A co do treści no to cóż temat wybrałaś sobie trudny, bo opowiadań o takiej tematyce można znaleźć dużo i pomiędzy nimi przebierać. Hmm... nie potrafie ocenić Twojego ff po tak krótkim wprowadzeniu. Poczekam aż napiszesz więcej i się zobaczy. ;)
Edytowane przez Niewidka dnia 06-08-2009 16:36
Dodane przez Fernando dnia 06-08-2009 18:29
#4
Gdyby nie świadomość, że jutro nareszcie wróci do szkoły, nigdy nie wzięłaby się za posprzątanie pokoju.
Przecinek po
szkoły.
i różnego kształtu i koloru
Powtórka, mogłaś na początku użyć np.
oraz.
siedział z książką przed oczami Dracon Malfoy
Zbędne
przed oczami. Zgrzyta.
Jego nieskazitelnie ułożone jasne włosy otaczały bladą twarz w której ze znudzeniem, błyszczące oczy śledziły tekst książki.
Na której zamiast
w której, zbędny przecinek po
znudzeniem. Mogłaś dać
ze znudzeniem po błyszczących oczach.
więc ustawiały się przed nim
Literówka.
Poza tym, zdenerwował mnie fakt, że Malfoy nie rozpoznał Hermiony na ulicy Pokątnej, w końcu dobrze się znali od paru lat (bo zakładam, że panna Granger była ów dziewczyną). Oprócz tego zgadzam się z Malfojem Sam Segz, powinnaś w inny sposób zapisywać myśli dziewczyny, ten jest niepoprawny. Ogólnie nawet w porządku, czyta się dość dobrze i nie ma zbyt wielu błędów, tyle że temat oklepany - miłość Draco i Hermiony... Uee. Ale zachęcam Cię do dalszego pisania, z chęcią przeczytam drugą część Twojego FF, może nas czymś zaskoczysz? Liczę też na to, że kolejna część będzie dłuższa ;)
Dodane przez czarna_lilja dnia 07-08-2009 11:52
#5
Rozdział 2
Hermiona siedziała na tylnym siedzeniu w samochodzie i przekomarzała się z ojcem. Stali w korku zmierzając powoli w stronę King Cross, skąd miał odjechać pociąg Hogwart-Londyn.
-Twoi przyjaciele będą czekali przed wejściem, tak?- Wtrąciła pani Granger.
-Tak mamo. Harry i Ron ostatni miesiąc spędzili w Norze, więc...
Hermiona urwała w pół zdania wpatrując się w limuzynę, która stała obok. Przez pół otwarte okno zauważyła jasna czuprynę a w brzuchu poczuła dziwne mrowienie. Hermiona bardo zaskoczona oderwała wzrok od swojego największego wroga, Malfoy'a.
-Na czym skończyłam mamo?
***
Znudzony Draco wysiadł na chodnik i zwrócił się do ojca:
-Następnym razem nie będę pocił się w samochodzie jak jakiś zwykły mugol. Nie wiem naprawdę dlaczego nie mogliśmy skorzystać z sieci Fiuu...
-Synu już ci mówiłem, że ministerstwo nie wydało zgody na podłączenie naszego kominka do sieci... Gdyby tylko wiedzieli jak ważna jest nasza rodzina zgodziliby się na wszystko.
Chłopak nie słuchał dalej ojca, skierował swoje kroki w stronę dużego budynku. On tez zauważył brązowe oczy wpatrzone w czubek jego głowy. Na szczęście obserwująca dziewczyna nie mogla zobaczyć wyrazu jego twarzy poprzez przyciemniane szyby, która wyrażała to czego on tak bardzo się bał się pokazać. Uczucia. Przechodząc przez barierkę na peron 9 i 3/4 rozmyślał dlaczego tak zareagował. Nie mógł sobie wybaczyć. "I to jeszcze na widok tej szlamy Granger" pomyślał. W oddali zobaczył dwie postacie, wyróżniające się budową ciała i skierował się w stronę swoich ''kolegów" Crabba i Goyla.
***
Kiedy Hermiona spotkała swoich przyjaciół wszyscy troje poszli poszukać wolnego przedziału. Po drodze spotykali wielu kolegów ze szkoły, którzy witali się z nimi serdecznie. Wreszcie znaleźli wolne miejsca w przedziale, w którym siedzieli już Luna Lovegood, Neville Longbotonn oraz Ginny Wesley. Hermiona zostawiła swoje rzeczy, przebrała się w szaty czarodziejów i szybko skierowała do drzwi mówiąc przez ramie przyjaciołom dokąd idzie. Śpieszyła się na zebranie prefektów na, którym już czekał na nią Ron. Po drodze próbowała przypiąć sobie do szaty odznakę, lecz w pewnym momencie ktoś zagrodził jej drogę, a mała tarcza wyleciała jej z rak. Gdy Gryfonka schylała się po swoją własność, zobaczyła jak blada dłoń szybko sięga i podnosi plakietkę.
-No, no, no. Pannie idealnej rzeczy zaczynają wypadać z rąk? Może powinnaś poszperać w tych swoich książkach i znaleźć jakieś zaklęcie na tą swoją niezdarność? Albo lepiej nie, będę miał większy ubaw jak za każdym razem coś będzie ci wypadało z rąk. - Zakpił Draco - A może się zakochałaś? - Zapytał i spojrzał z góry na jej szybko różowiące się policzki.
- Nie twoja sprawa Malfoy. A teraz oddaj mi moją własność i z łaski swojej suń ten swój szlachecki tyłek z przejścia. - Odparowała Hermiona.
- Uau Granger to ty jednak umiesz pokazać pazurki. A może od dzisiaj powinienem nazywać cię ostrą kocicą, co? - Na twarz chłopaka wpełzł szyderczy uśmiech.
- Nie mam czasu na twoje idiotyczne gierki. Dawaj odznakę i spadaj.
- Obawiam się, że będziesz musiała poprosić - Na twarz chłopaka wylał się uśmiech, który doprowadził Gryfonkę do ostateczności. Szybko sięgnęła po różdżkę i już po chwili jej koniec wbijał się w pierś Ślizgona.
- Granger chcesz rzucić na mnie urok na oczach pierwszoklasistów? Zawsze idealna pani prefekt? No, no nieładnie. - Zacmokał i spojrzał na dziewczynę z kpiną w oczach.
- Albo... oddasz... mi... moją... własność... albo... wyjdę... z... siebie...- Rozwścieczona Hermiona naciskała coraz mocniej różdżkę.
- Dobra już. Masz - rzucił jej odznakę - I nie wybuchaj, bo nie mam zamiaru przez najbliższy tydzień zeskrobywać z siebie szlamu.
- Zejdź mi z oczu Malfoy.
Hermiona oderwała różdżkę od chłopaka i przesunęła go ręką.
Gdyby po przejściu 10 metrów obejrzała się za siebie, zobaczyłaby zamurowanego Draco Malfoy'a z wyrazem zaskoczenia i niedoważania na twarzy, wpatrującego się w odchodzącą zgrabna sylwetką z długimi, brązowymi włosami, których obraz nadal miał w głowie...
Dodane przez bwbasia12 dnia 07-08-2009 12:31
#6
Bardzo lubię ficki o Draco i Hermionie, a ten jest chyba jednym z najlepszych jakie czytałam do tej pory ;)
Rozdziały możesz zacząć pisać dłuższe, parę błędów znalazłam ;(
Zachęcam cię do dalszego pisania ;D
Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 08-08-2009 10:06
#7
Neville Longbotonn oraz Ginny Wesley.
błędy w nazwiskach bohaterów, piszemy tak;
Neville Longbottom i tak ;
Ginny Weasley.
nie dopatrzyłam się jakiś szczególnych błędów oprócz tego jednego, ale może coś umknęło. rany, jak ja lubię ff o tej parze. *,* <3 ale dobra rada ; wymyśl coś zaskakującego, żeby innych zaskoczyć , bo mi i tak się będzie podabać, a innym wyda się monotonne. pozdrawiam < ;
Dodane przez Fernando dnia 11-08-2009 12:14
#8
-Twoi przyjaciele będą czekali przed wejściem, tak?- Wtrąciła pani Granger.
Przez dwa pierwsze akapity nie stawiałaś spacji po myślnikach. Poza tym wcześniej nie zapisałaś żadnego dialogu, więc do czego niby pani Granger się wtrąciła? Lepiej byłoby zapytała.
-Tak mamo.
Przecinek po tak.
Przez pół otwarte okno zauważyła jasna czuprynę a w brzuchu poczuła dziwne mrowienie.
Przecinek po czuprynę.
Hermiona bardo zaskoczona oderwała wzrok od swojego największego wroga, Malfoy'a.
Malfoya. Bez apostrofu. Sprawdź sobie w książkach.
-Na czym skończyłam mamo?
Przecinek po skończyłam.
Znudzony Draco wysiadł na chodnik
Ujęłabym to: wysiadł z samochodu.
Nie wiem naprawdę dlaczego nie mogliśmy skorzystać z sieci Fiuu...
Brak logiki: gdzie niby na dworcu znajdą kominek? :o
On tez zauważył brązowe oczy wpatrzone w czubek jego głowy.
Literówka w słowie "też".
Na szczęście obserwująca dziewczyna nie mogla
Literówka number two: "mogła".
Uczucia.
Uczuci
e?
Przechodząc przez barierkę na peron 9 i 3/4 rozmyślał dlaczego tak zareagował.
Ty to masz z tymi przecinkami: kolejny powinien być po rozmyślał.
Nie mógł sobie wybaczyć. "I to jeszcze na widok tej szlamy Granger" pomyślał.
Postawiłabym myślnik przed pomyślał.
W oddali zobaczył dwie postacie, wyróżniające się budową ciała i skierował się w stronę swoich ''kolegów" Crabba i Goyla.
Crabbe'a i Goyle'a.
Kiedy Hermiona spotkała swoich przyjaciół wszyscy troje poszli poszukać wolnego przedziału.
Zamiast
spotkała lepiej byłoby
odnalazła.
już Luna Lovegood, Neville Longbotonn oraz Ginny Wesley.
Longbottom i Weasley.
Hermiona zostawiła swoje rzeczy, przebrała się w szaty czarodziejów i szybko skierowała do drzwi mówiąc przez ramie przyjaciołom dokąd idzie.
skierowała się w stronę drzwi;, po tych słowach brakujący przecinek, literówka w słowie "ramię".
Śpieszyła się na zebranie prefektów na, którym już czekał na nią Ron.
A tutaj niepotrzebny przecinek.
a mała tarcza wyleciała jej z rak.
Literówka w słowie "rąk". Znowu!
- Uau Granger to ty jednak umiesz pokazać pazurki.
Przecinek po uau.
Gdyby po przejściu 10 metrów obejrzała się za siebie, zobaczyłaby zamurowanego Draco Malfoy'a z wyrazem zaskoczenia i niedoważania na twarzy, wpatrującego się w odchodzącą zgrabna sylwetką z długimi, brązowymi włosami, których obraz nadal miał w głowie...
Tak. Bo wcześniej ich nie zauważył i był pewny, że ona jest łysa :rol: Znów brak logiki.
I jeszcze jedno: po to poświęcamy swój czas wypisując błędy w Twoim tekście, byś je poprawiła. A ja w pierwszej części FF nadal widzę te pomyłki, co poprzednio.
Ogółem fajny, ciekawy tekst, o wiele lepsza część od poprzedniej. Ciekawsza. Podobał mi się dialog między Hermioną a Malfoyem. Ale jeszcze tu czegoś brakuje. Mało akcji. Do tego sporo błędów i miejscami brak sensu. Popatrz sobie powyżej i na przyszłość uważaj, szczególnie z przecinkami.
Dodane przez gryfon23 dnia 20-08-2009 11:21
#9
Bardzo fajny fan fik o Draco i Hermionie. Trochę błędów było ale pisz dalej, bo opowiadanie jest ciekawe.
Dodane przez Dziewczyna_Malfoya dnia 23-08-2009 16:53
#10
Bardzo mi się podoba ; ]
Mam nadzieję, że będzie więcej części .
Dodane przez czarna_lilja dnia 23-08-2009 23:35
#11
Rozdział 3
Siedząc przy stole Ślizgonów na uczcie powitalnej pewien jasnowłosy chłopka pluł sobie w brodę. Nie mógł pogodzić się z prawdą. Odkąd wysiadł z pociągu nie dawała mu spokoju świadomość, że tą dziewczyna do której coś poczuł okazała się właśnie Hermioną Granger. Jego największy po Potterze wróg jak dotąd. Przez całą Ceremonie Przydziału wpatrywał się w dziewczynę siedzącą po drugiej stronie Wielkiej Sali. Jego przyjaciel zauważył to dziwne zachowanie chłopaka.
- W co ty się tak wpatrujesz? - zapytał w pewnym momencie Zabini, zdenerwowany tym, że nie chciał razem z nim poniżać pierwszoroczniaków siedzących przy stole Krukonów. Gdy Malfoy mu nie odpowiedział zniecierpliwiony powiódł wzrokiem w miejsce, w które wpatrywał się Draco. Wreszcie jego głośny śmiech wyrwał chłopaka z zamyślenia.
- Chyba żartujesz? Przecież to szlama! - powiedział Zabini.
- Możesz się zamknąć? Mów ciszej.- Draco nie umiał ukryć swojej złości, nawet nie próbował.
- Proszę powiedz, że myślisz tylko nad tym jak jej dopiec. Jeżeli nie i to jest to, co ja myślę to jestem bliski stwierdzenia, że przez te wakacje ktoś ci wyprał mózg.
- Wiesz Zabini, czasami wydaje mi się, że bardziej odpowiadałoby ci ich towarzystwo - tu skinął na dwóch chłopaków siedzących na przeciwko i opychających się jedzeniem - podejrzewam, że twój móżdżek wcale nie jest większy od mózgów ich dwóch razem wziętych.
- No dobra, spoko. Ale powiedz mi co ty od niej chcesz?
- Nic. Po prostu wydaje mi się, że wyrosłem z drażnienia Granger... - urwał, bo w tym momencie dziewczyna podniosła wzrok i spojrzała na nich jakby usłyszała swoje nazwisko. Jej oczy automatycznie się zmieniły. Z błyszczących i jasnych, nagle sypały iskrami, gdy napotkała wzrok Malfoy'a.
- Stary, na twoim miejscu przestałbym myśleć o szlamach. Zajmij się lepiej Pansy. No, zobacz jak na ciebie patrzy - i z wrednym uśmiechem pokazał głową na Pansy Parkinson, która wpatrywała się w Draco maślanymi oczami.
- Daj spokój ona tylko cały czas się ślini, jakbym był jakąś cholernie dobrą kością dla psów.
- Jak tam chcesz ale Granger sobie odpuść. W naszym świecie nie ma taryf ulgowych dla szlam.- I spokojnie wrócił do jedzenia.
Draco już więcej podczas uczty nie spojrzał się w stronę Gryfonki.
***
Jedząc pudding i śmiejąc się razem z przyjaciółmi Hermiona uświadomiła sobie, że od jakiegoś czasu ktoś się jej przygląda. Gdy podniosła oczy napotkała wzrok Ślizgona z jasnymi włosami i chłopaka, który siedział obok. Mogła się założyć, że mówili o niej. "Jeżeli Draco mówił mu jak próbował poniżyć mnie w pociągu to chyba go uduszę!"
- I to gołymi rękoma! - ostatnie zdanie wypowiedziała na głos.
- Mówiłaś coś?- Spytała siedząca obok Parvatti.
- Nie, nie...
- Wydawało mi się, że mówiłaś coś o rękach. Zła jesteś?- zapytała gdy zauważyła jej oczy.
- Może i tak... nie wiem, zamyśliłam się. Wiesz co, spotkamy się w dormitorium - powiedziała szybko, ponieważ uczta właśnie się skończyła, a ona jako prefekt miała odprowadzić nowych uczniów. Szybko wstała od stołu i poszła zbierać młodych Gryfonów. W jej głowie myśli cały czas nie mogły się uporządkować. Gdy pierwszoroczniacy już się ustawili, Hermiona skierowała się w stronę drzwi. Na środku Sali Wejściowej drogę zaszła jej wysoka postać. Gdy spojrzała w górę i poznała Malfoy'a, zdziwiona była, że nigdy wcześniej nie zauważyła jak dobrze jest zbudowany. Nagle przypomniało jej się, że to przecież Draco Malfoy, i wspomnienia wróciły, a we wszystkich chłopak poniżał dziewczynę przed jak największą publicznością. Lubił być w centrum zainteresowania, ale ona nie. Więc teraz dziewczyna wyprostowała się dumnie, chcąc jak najszybciej skończyć ich kolejne starcie i spojrzała mu w oczy.
- Czego chcesz?
- Grzeczniej Granger. Ja chcę ci pomóc a ty na mnie od razu naskakujesz.
- Pomóc? Nie potrzebuję twojej pomocy. A teraz przesuń się bo muszę odprowadzić uczniów.- Nie spuszczając głowy ominęła go i zaczęła iść przed siebie. Nie wiedziała dokąd idzie, ponieważ łzy wściekłości stały jej w oczach.
- Przepraszam - odezwał się chichy głosik po jej prawej stronie.
- Czego znowu?- warknęła dziewczyna i zaraz przeprosiła, gdy zauważyła małą dziewczynkę z mysimi ogonkami na czubku głowy.
- Przepraszam, ale czy my idziemy w dobrą stronę?
Dopiero po tym pytaniu Hermiona spojrzała gdzie idzie. Bardzo się zdziwiła gdy zauważyła, że trzyma rękę na klamce od drzwi prowadzących na błonia. Dopiero teraz zorientowała się dlaczego Malfoy chciał jej pomóc. Bez słowa odwróciła się i zawstydzona poprowadziła pierwszoroczniaków w stronę schodów. Po drodze napotkała spojrzenie Malfoy'a. Na jego twarzy znajdował się uśmiech, którego ona tak bardzo nienawidziła.
Dodane przez RubyMoore dnia 26-08-2009 21:23
#12
BARDZO fajny ff... Naprawdę mi się podoba... Z niecierpliwością czekam na następną notkę... :)
Dodane przez malfoj_sam_segz dnia 26-08-2009 21:42
#13
Siedząc przy stole Ślizgonów na uczcie powitalnej pewien jasnowłosy chłopka pluł sobie w brodę.
Z pewnością powinno być chłopak i myślę, że po
powitalnej mógłby być przecinek.
że tą dziewczyna do której coś poczuł okazała się właśnie Hermioną Granger.
Powinno być Hermion
a Granger.
- Jak tam chcesz ale Granger sobie odpuść.
Po
ale przecinek.
- Wydawało mi się, że mówiłaś coś o rękach. Zła jesteś?- zapytała gdy zauważyła jej oczy.
Po gdy przecinek, a pozatym nie podoba mi się końcówka zdania, jest nielogiczna.
W jej głowie myśli cały czas nie mogły się uporządkować.
Źle stylistycznie.
Ja chcę ci pomóc a ty na mnie od razu naskakujesz.
Brak przecinka po
chcę.
A teraz przesuń się bo muszę odprowadzić uczniów.
Po
bo przecinek.
Mój ulubiony temat ff : D Niesamowicie spodobało mi się jedna z wypowiediz Draco:
- Nic. Po prostu wydaje mi się, że wyrosłem z drażnienia Granger...
Czekam na następny rozdział i serdecznie pozdrawiam < ;
Dodane przez Kamate dnia 28-08-2009 14:40
#14
Panienko, są błędy, ale już ci je wytknęli, a ja nie zauważyłam nowych.
Masz przyjemny styl pisania, który lekko się czyta i zapada w pamięć.
Malfoy i Hermiona? No no ;) Temat bardzo ciekawy. Czekam na dalszy rozwój akcji i proszę, powiadom mnie o następnej części.
Dodane przez czarna_lilja dnia 01-09-2009 22:42
#15
Zdecydowałam, że nie będę umieszczała już tutaj nowych rozdziałów, ale tych którzy chcieliby poznać dalsze losy Draco i Hermiony zapraszam na
bloga podanego w profilu..
Zatem [Z]. I tego typu linki są zakazane.
G.
Edytowane przez Guardian dnia 11-11-2009 17:44
Dodane przez dark shadow dnia 08-03-2011 17:56
#16
Mi się to bardzo podoba. Czytałam też tą wersje na blogu.
Mogłabyś pisać dalej.
Fajny pomysł na FF. Dobrze napisane i w fajnym stylu. Pisz dalej bo dodrze ci idzie.
Dodane przez Arianna Dumbledore dnia 27-03-2011 15:52
#17
Fajne. Nigdy bym nic takiego nie wymyśliła. Hermiona i Draco? Super pomysł!
Dodane przez tarantula head dnia 20-12-2011 19:22
#18
Ej, podoba mi się! :D Mimo licznych błędów, które tu wypatrzyłam, ale nie będę tu ich wypisywać, bo już niektórzy to zrobili... Ahh, czekam na więcej. Jak chcesz, to poinformuj mnie o nowym poście :3
Dodane przez Angel14 dnia 21-12-2011 14:25
#19
Bardzo fajne opowiadanie, szkoda, ze go nie dokonczylas nawet na swoim blogu, bo naprawde masz talent ;)
Dodane przez Rosy87 dnia 18-03-2012 19:54
#20
Ehh... Nie podoba mi się. Dlaczego? Bo:
1. Błędy, błędy i jeszcze raz błędy. Masz betę? To znajdź jakąś!
2. Oklepany na maksa temat. Dramione tu, Dramione tam. :sourgrapes
3. Krótkie rozdziały i zła stylistyka, bardzo ciężko się czyta.
Może jestem dziwna, ale to moje zdanie i mi go nie zabierzecie. Po prostu nie lubię tego ficku i nigdy tu nie zajdę. Tyle. Dziękuję i dowidzenia.
Dodane przez lady552 dnia 24-03-2012 19:17
#21
WRGGFPCB1234 napisał/a:
Ehh... Nie podoba mi się. Dlaczego? Bo:
1. Błędy, błędy i jeszcze raz błędy. Masz betę? To znajdź jakąś!
2. Oklepany na maksa temat. Dramione tu, Dramione tam. :sourgrapes
3. Krótkie rozdziały i zła stylistyka, bardzo ciężko się czyta.
Może jestem dziwna, ale to moje zdanie i mi go nie zabierzecie. Po prostu nie lubię tego ficku i nigdy tu nie zajdę. Tyle. Dziękuję i dowidzenia.
Nie zgadzam się! Dlaczego? To proste:
1.Błedy każdy ma prawo zrobić.
2.I co z tego że Darmione jest oklepany? Po prostu ma dużo fanów.
3.Tekst jest fajny! Mi się bardzo podoba! Dlatego daje W!B)
Ps.WRGGFPCB1234 do widzenia pisze się
osobno!
Edytowane przez lady552 dnia 24-03-2012 19:18