Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [D] Poplecznik
Dodane przez Yennefer dnia 31-01-2009 16:16
#1
Voldemort stał pochylony i obserwował swe "dziecko". Patrzył jak rośnie, jak pozbywa się wszystkiego co stoi mu na drodze, jak staje się coraz potężniejsze, coraz twardsze... To kwestia czasu. Wiedział, że już niedługo zyska poplecznika, który da mu jeszcze większą potęgę i sławę. Musi go tylko stworzyć.
- Dalej! Nie pozwól, by coś stanęło ci na drodze! Potem dołączysz do mnie - Voldemort wyprostował się i coraz głośniej krzycząc, uniósł ręce ku górze. - i razem podbijemy świat! Będzie nasz! Tylko nasz! Krytycy będą nam się kłaniać...
- TAK! - ryknął i zakładając rękawicę kuchenną, otworzył piekarnik, by wyciągnąć murzynka - poplecznika, który przyniesie mu sławę.
To moja pierwsza drabułka, więc proszę o wytyczenie błędów, jak i wyrozumiałość.
(100 słów, o ile się nie mylę ;))
Edytowane przez Yennefer dnia 31-01-2009 16:31
Dodane przez pomyluna dnia 31-01-2009 16:25
#2
A to dobre xD Na początku budujesz, takie wielkie napięcie. I... wystarczy parę słów, a wszystko trafia szlag xD Ale mam pytanie. Czy makowiec rośnie? Do niego się raczej drożdży nmie dodaje. A może się mylę? Dobra, już dobra! Już przestaję się czepiać. Naprawde fajne drabble!
Edytowane przez pomyluna dnia 31-01-2009 16:28
Dodane przez Yennefer dnia 31-01-2009 16:32
#3
Dzięki, pomyluno. Szczerze mówiąc nie jestem pewna co do tego makowca, więc zmieniłam na murzynka xD
Dodane przez Kasztan dnia 31-01-2009 16:56
#4
Hm. Przepraszam, przepraszam, ale mi się nie spodobało:<
Chciałabym napisać, jakie to jest fajne i śmiechowe, ale po prostu... To drabble nie wywołało u mnie uśmiechu.
Nie wyobrażam sobie Voldemorta piekącego murzynka... No ograniczona jestem:<
Dodane przez Vampirzyca dnia 31-01-2009 17:05
#5
Znowu.
Kolejne drabble z 'zaskakującą' końcówką.
To już się robi śmieszne.
Niekoniecznie w ten sposób, w jaki chciałaby autorka.
Wiem, sama przecież napisałam takie drabble.
(hipokrytka?)
Ale to było wtedy, kiedy nie wiedziałam, że porażająca część drabbli na tym się opiera.
Teraz mam już dość.
Poza tym, wizja Voldemorta pieczącego murzynka jest tak absurdalna, że nie potrafię sobie jej wyobrazić.
Murzynek-poplecznik?
Nie, to na siłę.
Jestem na nie.
Dodane przez pomyluna dnia 31-01-2009 17:12
#6
Absurdalne. Bardzo dobre słowo na określenie tego drabble'a. Właśnie to mi się podoba. Zauważyłam, że polubiłam takie drabble, z nieprzewidzianym i śmiesznym ( absurdalnym?) zakończeniem. W końcu nie polega to tylko na ograniczonej ilości słów.
A co do Voldzia. Wizja makowca, murzynka, czy co tam chcecie, który wyrusza z nim na podbuj świata, wydaje się miłą odmianą xD
Dodane przez atrammarta dnia 31-01-2009 18:27
#7
Mi się podobało. ^ ^
Więc, jednak napisałaś?
No i proszę co może wyniknąć ze smarkania i nudów- murzynek! ;p
Śmieszne i takie być powinno. Nie wiem, może to wynika z mojego zatęchnienia (;P), ale dla mnie drabułki powinny mieć śmieszne.
Kolejne drabble z 'zaskakującą' końcówką.
A bez byłoby masło maślane, czyż nie?
Czytając, miałam wrażenie, że jakieś błędy są w dialogach, jakoś dziwnie wyglądają, aczkolwiek nie potrefię ich wyłapać ;p
Tak czy siak podoba mi się ;D
Dodane przez Aranoisiv dnia 31-01-2009 18:45
#8
Trochę... dziwne. Czuję jakiś niedosyt. Nie wiem dlaczego, ale nie zachwyciło mnie. Ładne, nie powiem, ale nie do końca. Tak gdzieś na Z.
Dodane przez Reveneged dnia 23-10-2009 16:16
#9
Całkiem fajoskie :D
Ciekawy pomysł z murzynkiem :D