---

Który z filmów o Harrym Potterze podobał się Wam najmniej i dlaczego? Co chcielibyście zmienić w ekranizacji, która nie przypadła Wam do gustu?

---

Jak narazie 4. Pominięto dużo ważnych wątków, część ucięto w połowie (np. Rita). W tej części nie podobał mi się też ani Daniel ani Rupert. Zawiodłam się. Dziwnie się zaczęło, mistrzostwa nie takie. Nie było tej magii, przynajmniej nie dla mnie.

---

A ja 5 nie znoszę! Zupełnie zapomnieli o wspomnieniu Severusa, no i jakoś tak mało magicznie było. Odkąd przestali nosić szaty cały czas, to już nie jest dla mnie to samo :/ A jak myślę, że Yates ma kręcić też resztę... :(

---

W czwórce owszem były pominięte mistrzowstwa, ale reszta była OK. Wszystko mi się podobało, ale 5 była okropna. Niesamowicie się zawiodłam pod koniec wakacji. I mroczne, i praktycznie żadnej sceny nie było, nic ten film sobą nie przedstawiał.

---

druga i piata czesc byly najgorsze

---

Dla mnie najgorzej wyszedl Zakon Feniksa. Najgorsza gra, aktorzy juz tacy starzy, ogólnie kiepsko...

---

Zakon Feniksa najgorszy zarówno pod względem gry jak i filmu. na drugim miejscu jest Kamień Filozoficzny. a co do innych filmów to się nie mogę zgodzić. CO by ła najlepsza, WA i KT wcale nie takie złe.

---

Czara Ognia, może nie dlatego, że dużo rzeczy zostało skróconych np. trzecie zadanie, na które liczyłem, że będzie w całości, tylko na styl zrobienia filmu. Był on z deka nudny, przy niektórych scenach miałem ochotę przewijać (oglądałem w domu, w kinie nie byłem).

Za to Zakon jest dla mnie najlepszy, ale to nie o tym już temat.

---

najgorszy był Zakon Feniksa =/ . W ogóle cała fabuła została pokićkana i poprzewracana i pozmieniana >< .Jeszcze w ogóle trudno było się połapać co jest gdzie z książki i tak to skrócono,że nie mogę =/ .Było mało magii i jakoś nie było tego samego klimatu co w książce. Aż żaluję tych 14 złotych,które wydałem na kino i mam nadzieję,że Książę będzie lepiej zekranizowany ><

---

Jak to: zupełnie zapomnieli? Wspomnienie było, ale strasznie badziewne. Nawet wątku z Lily nie było... Zlekceważyli mojego Seva:(

Właśnie z tego powodu najgorsza jest 5 ekranizacja!!! :no:

---

Ja myślę że 2 była badziewna. Ale zgadzam sie z przedmówcami ze zniszczyli 5 . Najgorsze było to że Syriusz był taki brzydki !! Jak oni mogli ... za to Snape bardzo mi się podobał. Ale wspomnienie za krótkie .

---

Zdecydowanie Zakon Feniksa.
Fabuła jest mocno [za mocno] skrócona, a akcja goni na łeb na szyję, przez co czasem nie wiadomo nawet o co chodzi. Gdybym nie czytała książki, to nie byłabym się w stanie połapać co, jak i dlaczego. Ale nie ma się co dziwić, skoro najdłuższą książkę 'upchnęli' w najkrótszej, jak dotąd, ekranizacji. O wspomnieniu Severusa już nawet nie piszę, bo to było moje najgorsze rozczarowanie odnośnie filmu. Oczekiwałam czegoś zupełnie innego, porządnej sceny, a nie jakiejś migawki, którą prawie przegapiłam, bo się schylałam, żeby coś podnieść z podłogi. x__X

Dlatego uważam, że dobrym pomysłem jest podzieleni IŚ na dwie części - by uniknąć takiego chaosu, jaki był w ZF.

---

Zakon Feniksa, pominęli najważniejsze sceny, które były bardzo ważne. W dodatku film jest nudny. A szczerze mówiąc to każda ekranizacja nie jest rewelacyjna.

---

Myślę, że część piąta była najgorsza. Film znudził mi się już po godzinie!

---

mi się nie podobało w 4 to, że wycięli Syriusza - a przecież trójca spotkała się z nim w Hogsmeade i w ogóle... 5 mimo, że moja ulubiona to strasznie ją pocięli... zbyt dużo cięcia jak na takie filmy

---

Powiedzmy szczerze, że nie wszystkie z ekranizacji były idealne. Tutaj pytacie o najgorsze... No cóż, mam w czym wybierać.

Sądzę, że najgorszą - a raczej najgorszymi - ekranizacjami są od części 3 do wzwyż. Gdy Chris Columbus przestał reżyserować, zjawili się partacze i powykrajali z filmów tyle, że przestały być filmami, a raczej karykaturami HP.

Zdecydowanie najgorszą częścią był Zakon Feniksa. Co prawda, film nawet niezły, ale nie należy do takich, które obejrzę drugi raz.
(Już się boję, co zrobią z Księciem Półkrwi...)

---

Znalazłam ostatnio błąd w 5. części filmu:
Hermiona mówi Harry`emu, że Cho ma problemy- Umbridge się na nią uwzięła... nie wie czy zda sumy.
I ja się z tym zgodzę, bo ona na pewno nie zda sumów. Sumy zdają 5-klasiści, a jak wiadomo Cho byłą starsza od Harry`ego o rok, więc sumów zdać nie mogła, bo miała je za sobą :P

Ogólnie uwielbiam 5 część

Nie przepadam za 4. bo za bardzo pozmieniali... :)

---

Mnie najmniej podobał się Zakon Feniksa, wiele istotnych rzeczy było wycięte i sporo rzeczy było zmieniony, moim zdaniem ZF to najgorsza ekranizacja z serii o HP

---

zdecydowanie Zakon Feniksa. wiele wątków pominięto, a jak już się pojawiły to nie były rozwijane. to wyglądało jak reklama albo zwiastun filmu. to wszystko krótko trwało. za krótko. aktorzy grający uczniów też mnie jakoś nie przekonali. sztucznie grali. z Czarą Ognia nie jest aż tak źle. oczywiście pominęli Mistrzostwa Świata i parę rzeczy z TT, ale w porównaniu z ZF to było coś. natomiast najbardziej się podobał mi się WA.
martwię się o Księcia Półkrwi. premierę przesunięto na lipiec, co jest po prostu śmieszne.

---

Zakon Feniksa bez dwóch zdań. Dużo ważnych scen zostało pominiętych, a jeden z najciekawszych wątków - wspomnienia Snape'a - został skrócony i zrobiony żałośnie.

---

Chyba nie napiszę nic nowego. Mnie też najmniej podobała się ekranizacja Zakonu Feniksa. Wiele scen wycięto (co jeszcze mogę zrozumieć z powodu objętości książki), ale zbyt wiele też przekręcono i dodano własne.

---

Ja też oryginalna nie będę i powiem, że najmniej podobała mi się piąta ekranizacja. Pominięto wiele ważnych scen, pododawano wiele własnych i zupełnie zniszczono wspomnienie Severusa. Według mnie trochę za bardzo skupiono się na pocałunku Harry`ego z Cho i na końcowych scenach w Ministerstwie, resztę praktycznie "olewając". Szłam na ten film naprawdę pozytywnie do niego nastawiona, ale niestety, zawiodłam się na całej linii. ><

---

Każdy film ma swoje wady i zalety, jak powtarzam to niemalże codziennie. A więc dodajmy:
-Kamień Filozoficzny - Aktorzy byli młodzi i niezbyt doświadczeni, co wpływało nieco na film :P Ale ogólnie podobał mi się, ładnie z książką odzwierciedlony i ładnie nagrany. W skali od 0 - 10 : 8
-Komnata Tajemnic - To chyba najładniej z książką odzwierciedlony film. szystko dobrze zgrane, ładnie ustalone. W skali: 10
-Więzień Azkabanu - Bardzo fascynująca książka, tak samo jak film. Ogólnie było dobrze, ale mam pewne zastrzeżenia ; ) Ocena: 6
-Czara Ognia - I tu postawię chyba najwyższą ocenę: straaasznie mi się podobało. Już kocham ten film :smilewinkgrin:
-Zakon Feniksa - Taak, to ten nieszczęsny film, który był niezgodny z książką. Ale mi się podobało nawet. Daję mu 7

---

Dla mnie Zakon Feniksa. Zawiodłam się mistrzostwami i w ogóle tym wszystkim

---

W sumie dla mnie każda ekranizacja poza Komnatą i Kamieniem była słaba. Ale najbardziej zawiodłem się na Zakonie. Pewnie dlatego że to tą książkę lubię najbardziej, i spodziewałem się świetnej ekranizacji. No niestety, nie doczekałęm się. I już się pewnie nie doczekam :/

---

Zdecydowanie Czara Ognia... Zupełnie nie tak, pominięto za dużo wątków, jeszcze więcej ucięto... No i te Mistrzostwa - zupełna porażka... Choć nie mówię, że film wcale mi się nie podobał... Miał wiele fajnie zrobionych scen, ale to dla mnie po prostu nie to.
Zakon Feniksa też schrzanili, ale już tyle osób o tym pisało, że nie będę się powtarzać...

---

Zakon Feniksa, moim zdaniem najgorsza ekranizacja. Widać, że film nakręcony tylko z tego powodu, aby nie przesuwać premiery i aby portfele nie były chude. Reżyser pominął ważne momenty, nie wspomnę już o samych wspomnieniach Snape'a, które są po prostu do niczego. Skoro tak wygląda piątka jak żałosna będzie szóstka ?

---

Czara ognia, choć jest najśmieszniejsza to i najbardziej sztuczna, zmodyfikowana.

---

Ekranizację od 1 do 4 mi się podobały a miałam takiego pecha że nie widziałam 5 ale widziałam urywki w internecie i moja kumpela widziała 5 ale i tak mi sie podobała tylko to jest troche denerwujące że wycieli tyle (superanckich) scen. Ale mówi się trudno i żyje się dalej. Ale jak napisał mój poprzednik każdy film ma wady i zalety.

---

Zdecydowanie Czara Ognia. Poprzekręcali połowę wątków, a sam w sobie film był sgtanowczo za krótki. I do tego nowi bohaterowie źle dobrani.

Na kolejnym miejscu uplasował się Zakon Feniksa. ;d

---

Piąta część była chyba najgorsza.Mało w niej magiczności i pominiętych pare wątków.

---

Wg mnie Kamień Filozoficzny to była najgorsza ekranizacja ze wszystkich ekranizacji. Tak samo książka.W filmie widać było że aktorzy grają

---

Harry Potter i Czara Ognia był taki sobie dużo rzeczy pominięto ..., ale Harrt Potter i Zakon Feniksa też najlepszy nie był;/ Troszkę się na tym filmie zawiodłam .. Straszne niedokończenia i w ogóle;/

---

Czara Ognia - to było straszne.
Mi przypominało to sklejkę scen. W jednej chwili wszyscy gdzieś idą, a za moment jadą Ekspresem, a jeszcze za moment nadlatuje delegacja z Beauxbatons i tak przez cały film :/

---

Udalo mi sie obejrzec wszystkie ekranizacje HP i doszlam do wniosku ze najgorsza byla 2 , strasznie mi sie niepodobala ...
Sama nie wiem dlaczego ale obok 2 czesci najgorszej moze sie rowniez znalesc 5 rowniez nieprzypadla mi go gustu ,
Mam nadzieje ze 6 czesc bedzie o niebo lepsza niz 5 :P
Narazie pozostaje nam czekac do przyszlego roku:P

---

Najmniej przypadła mi do gustu 4 ekranizacja. Dużo wątków zostało pominiętych i wiele pozmienianych czy skróconych. I Daniel tak tam okropnie wygląda... gorzej niż zawsze xD

---

ZAKON FENIKSA. Ten film jet po prostu okropny! Nigdy nie przepadałam za książką, ale film jest tragiczny! Nie ma w ogóle klimatu Hogwartu, wszystko jest w sumie jednym efektem specjalnym. Zawiodłam się na piątej ekranizacji.

---

Czara Ognia. To chyba była ekranizacja która najmniej mi się podobała. Zostało pominiętych kilka ważnych momentów chociażby (może nie aż tak ważny) zagadka sfinksa w labiryncie... Po za tym Harry wyglądał tam najgorzej porównując do jego wizerunku w innych częściach...

---

Mnie najmniej do gustu przypadła ekranizacja Czary Ognia...może dlatego, że pominięto dużo wątków, ale to nawet już mi nie przeszkadza. Nie, chyba dlatego, że ten film spośród wszystkich pięciu, które do tej pory zostały nakręcone, wydaje mi się taki...czy ja wiem, naciągany? Taki jakiś...no, inny. No i może dlatego, że książka też jakoś specjalnie mi do gustu nie przypadła, choć film był o wiele gorszy. Nawet gorszy od Zakonu Feniksa.

---

Z trzech pierwszych ekranizacji (bo tylko tyle oglądałam) najgorsza była część trzecia. Powody? Okropnie dobrany Lupin (wygląda jak alkoholik na kacu...)! Po tej traumie powiedziałam sobie 'dość' i przestałam oglądać ekranizacje.

---

Mi najmniej podobal sie zakon feniksa ponewaz byl on nudny oraz pominięto wiele ważnych kwesti np.nie ukazano otrzymania odznaki prefekta Ronowi i Hermionie

---

Zdecydowanie HP i Więzień Azkabanu - za tanie efekciarstwo (stada l a t a j ą c y c h dementorów! itp.) i wrzucanie scen - niby grozy - kosztem opowiadanej historii. Więzień Azkabanu nie był jeszcze tak znowu grubą książką, żeby tyle z niej wycinać, a tu tymczasem jeśli ktoś książki nie czytał, za cholerę nie mógł skleić o co chodziło z tą mapą (nie wyjaśniono w ogóle jej związku z Huncwotami, nie wyjaśniono w ogóle kim byli twórcy mapy!)

No, ale za to mieliśmy latającego ptaszka, zatłuczonego przez wierzbę bijącą, złowrogie wahadło od zegara i temu podobne pierdoły.

Na domiar złego w tym filmie pojawił się Michael Gambon jako Dumbledore (porażka, wiem, że Harris zmarł, ale - na Merlina! - mogli znaleźć kogoś innego...), a uczniom kazano prawie non stop paradować w ohydnych mugolskich ciuchach, a Hermionie - w r ó ż o w y m (bleee). - Sorry, czy Hermiona wygląda jak Umbridge?

Nie cierpię tej ekranizacji.
Boli tym bardziej, że w ten sposób spieprzono najlepiej napisaną część cyklu. Normalnie nóż się w kieszeni otwiera.

---

Mi się okropnie nie podobała pierwsza cześć tzn. Kamień Filozoficzny. Bo to wszystkie było takie naciągane i sztuczne. No i jeszcze oni tacy dziecinni.....Beznadzieja :/

---

Według mnie zdecydowanie najgorszą ekranizacją były 'Kamień Filozoficzny' oraz 'Czara Ognia'. KF nie podobał mi się dlatego, że wszystko było inne niż sobie wyobraziłam, wiele wątków zostało skróconych... po prostu po wielokrotnym przeczytaniu książki liczyłam na coś więcej. CO nie podobał mi się, ponieważ wiele istotnych wg mnie wątków zostało poprzekręcanych, pominiętych... nie odpowiadał mi dobór aktorów, szczególnie w wypadku Fleur i bliźniaczek Patil.
Reszta filmów również mi się nie podobała, jednak od tych były lepsze.

---

Zdecydowanie Czara Ognia. Zawiodłam się na tej części najbardziej, bo spodziewałam się szału, a wyszło dno. Nie dość, że powycinali miliony ciekawych wątków, to jeszcze bohaterów dobrali tak idealnie, że aż płakać się chce. Po prostu schrzanili moją ulubioną książkę. A potem Zakon Feniksa - bo przecież za taką ilość niedociągnięć, to powinni dostać Oskara. Niejednego. Miejmy tylko nadzieję, że na dwóch (trzech) ostatnich ekranizacjach się nie zawiedziemy...

---

Zdecydowanie "Zakon Feniksa" jakoś tak inaczej sobie wyobrażałam całokształt i pojedyncze sceny. Nie podobało mi się praktycznie wszystko od fryzury Harry'ego po wygląd dementorów czy samą scenę finałową w ministerstwie. W porównaniu z poprzednimi częściami film wypadł bardzo słabo. Ogólnie to im dalej tym gorzej...

---

Moim zdaniem najgorsza była część 5.Niebyła już tak ciekawa i wciągająca ja inne części;(

---

Dokładnie! 5 w porównaniu z poprzednimi była denna, a juz co dopiero ją z książka porównywać!

---

5 była najgorsza bez porównania!

---

5 bo za krótki film jak na tą książkę ZF

---

Mnie się najbardziej nie podobała Czara Ognia, ledwo do oglądałam do końca. Zakon Feniksa nie był wiele lepszy, ale jakoś przyjemniej mi się oglądało. Niestety te książki moim zdaniem są za grube, żeby można z nich było zrobić dobry film, nie pomijając przy okazji wielu scen z książki.

---

Mi najbardziej nie podobał się "Więzień Azkabanu".I książka,i film.

---

Mój ulubiony tom hp to IV, ale ekranizacje była najgorsza.
Jeszcze V część ekranizacji była do kitu. Według mnie to najmniej poświęcili czasu śmierci Syriusza i ostatecznej walce w ministerstwie.

---

Najmniej podoba mi sie HPiKT dla mnie to cały czas ciągnie się i ciągnie w niektórych momentach mozna normalnie usnąć film dla powinien być nieco krótszy i mieć nieco więcej elementów zabawnych

---

---

Według mnie najgorszą ekranizacją jest piąta. Wyobrażałam to sobie zupełnie inaczej. Jedyne co było tam dobre,, moim zdaniem, to walka w MM, choć i tam mam pewne zastrzeżenia np. co do stłuczonej przepowiedni. No i, rozmowa z Dumbedore'm to był istny koszmar. W książce świetnie przedstawione były emocje Harry'ego, a w filmie? Pff...Szkoda klawiatury.

---

Dla mnie najgorszą ekranizacją jest HP i zakon feniksa. Wszystko tam dzieje się na raz,nie ma wielu scen które są powiązane z dalszymi wydarzeniami lub losami bohaterów. Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś innego.

---

najgorsza była ekranizacja czary ognia. Strasznie skrótowo pokazana akcja z książki...nie podobało mi się...

---

Najgorsza ekranizacja książki to oczywiście Harry Potter i Zakon Feniksa
Pomineli i zupełnie zmienili większość waznych albo, ciekawych wątków i skupili sie na jednym:blah: Co prawda nie bardzo lubie V część książki ale, zdecydowanie ta ekranizacja była najgorsza.
Najbardziej podobały mi się III i IV ekranizacje. Pomimo tego iż, w nich także było dużo odstępstw od treści, to bardzo dobrze się je ogladało....

---

Wg mnie najgorsza była Czara Ognia, dużo rzeczy ominiętych i w ogóle jakoś dziwnie, nie podobał mi się ten film, w porównaniu do innych był najgorszy.

---

Zakon Feniksa i Czara Ognia. Pousuwali wszystko, co się dało (a nawet więcej). A gdyby tego było mało, pododawali jeszcze od siebie o.o

---

Zakon feniksa to jest porażka w ogóle nie czuć klimatu , ale najlepsza części to chyba WA ładnie jest pokazana kwestia otoczenia Hogwartu sceny są długie i wszystko jest ok . A w ZF wszystko szybko przechodzi nie czuć nawet że to rok szkolny i w ogóle jakoś mało magii . Co jeszcze ma klimat ale też wyobrażałem sobie inaczej .

---

Potwierdzam zdanie większej części użytkowników. Zakon Feniksa to porażka! Bez przeczytania książki nie było po co iść do kina. Nie wytłumaczono dokładnie, kim są nowe postacie (Tonks, Kingsley Shacklebolt), a pogryzienie Pana Weasleya to porażka. W ogóle nie lubię tego aktora w jego roli. Bardzo małą wagę zwrócili na połączenie Pottera z Voldemortem i wspomnieniami Snape'a. Ministerstwo magii wyobrażałam sobie całkowicie inaczej. Wycięli ciekawe sytuacje ("mózgi mnie oplatają!" ) i spieprzyli wystrój wnętrz. Za to Bellatrix im świetnie wyszła, ale to zasługa aktorki. I ta fryzura Dana... Oni mu je zawsze "uliżą" (za wyjątkiem czwartej części) a przecież w książce ma je nie do ułożenia. Ja rozumiem, że trzeba było wyciąć trochę scen, bo to w końcu długa książka, ale film mógł chyba trwać 2,5 h?!
Patrząc na zdjęcia z szóstej części, strasznie ubolewam. Tę część pewnie też spieprzą!

---

Za dużo scen nie było pokazanych w piątej... A w większości usunęli te w których był supcio nauczyciel czyli Sev Snape:no:[mp3][mp3][mp3][mp3][/mp3][/mp3][/mp3][/mp3]

---

Nie ma takiej...:D

---

Według mnie Harry Potter i Komnata Tajemnic jest bardzo słabą ekranizacją za to Harry Potter i Zakon Feniksa to dla mnie najgorsza część. Jak każdy wie książka jest dosyć gruba więc po filmie można by się spodziewać czegoś lepszego a tu co zupełne dno.:(

---

Zdecydowanie "Harry Potter i Zakon Feniksa".
Gdy pojawił się w kinach, nie miałam okazji go obejrzeć. Na początku trochę żałowałam. Oglądałam go nie dawno w HBO. Specjalnie odwołałam lekcje angielskiego. Jednak film strasznie mnie rozczarował. Był "zlepkiem" nie powiązanych ze sobą scen. No i zdecydowanie za krótki. Poprzednie części, mimo iż miały mnie wątków były dłuższe. Zdecydowanie na nie- spartaczyli robotę.....:@

---

a ja szczerze mówiąc P I E R D O L E

---

Wielu napisało Zakon Feniksa. Wg. mnie to słusznie. Spodziewałam się, czegoś bardziej trzymającego w napięciu. A już pocałunek Cho i Harrego był do bani.

---

lol

---

Zakon Feniksa....... Spodziewałam się iż im dalsze części tym ekranizacja będzie lepsza żeby utrzymać widza w napięciu i aby dalej chodził na te filmy do kina. Niestety..... Po tej właśnie części tego nie widać. Jest sztuczna, taka nienaturalna...... Nie stanowczo najgorzej zekranizowana. mam nadzieję, że cz 6 będzie lepsza, na wyższym poziomie ;)

---

Nie podoba mi się pierwsza część - Kamień Filozoficzny. Dla mnie to dno, bo praktycznie, nie ma tam czegoś co by wbijało w fotel z zachwytu.

---

Bez wahania wybieram "Zakon Feniksa". Z bardzo fajnej książki zrobili gniota! Z pewnością zmiana scenarzysty też miała na to swój wpływ. W każdym razie ten film nie podoba mi się, bo bardzo dużo scen z niego usunęli, poza tym zrobili takie banalne zmiany, jak np. to, że Cho wydała GD. Jedynie jedna czy dwie sceny mi się spodobały.

---

Najbardziej zawiodłam się na Zakonie, choć nie pamiętam go wiele. Co jest najlepszym dowodem na to. Iż film nie był na tyle interesujący, aby zawracać sobie nim głowę.

Więc nie jestem oryginalna, również uważam jak większąść Was, że ZF jest najgorszą ekranizacją książki ! :|

---

Najgorsza... hmm.... chyba część czwarta. Bardzo dużo jest ominięte, i Ron tez jakiś taki dziwny, i w ogóle gdzie jest wątek z Ritą(ten wątek został w połowie urwany), to było chyba najciekawsze w tej książce;p A poza tym przecież Hermiona się do niego odzywała w książce, a w filmie już nie.... myślę, że jak podzielą insygnie śmierci na dwie części to będzie tam zawarte więcej wydarzeń opisanych w książce. :uhoh:

---

Dla mnie tak samo najmniej podobała mi sie ekranizacja CO. Całkiem inaczej wyobrażałam sobie drugie i trzecie zadanie.... nie było w ogóle wątku z W.E.S.Z i z Ritą, Mrużki też się spodziewałam...a tu ni ma ;/

---

Nie wspominając o tym, że żadna ekraniza nie powaliła mnie na kolana ( moim ideałem, zawsze będzie książka ), to najmniej z tego wszystkiego podobałą mi się część V. Tak jak książka jest porywająca, tak film trochę mnie znudził w pewnym momencie. Pozostaje tylko wierzyć, że szóstka nie będzie totalnym kiczem.

---

Zdecydowanie najgorszą ekranizacją jest Zakon Feniksa. Pominięto wiele ciekawych momentów i ogólnie film mi się nie podobał.

---

Dla mnie wielkim, ba, wręcz gigantycznym rozczarowaniem była ekranizacja filmu ''Harry Potter i Czara Ognia''. Jako że w książce był spory opis Mistrzostw Świata w Quidditchu, spodziewałam się w filmie ujrzeć... no, nie cały mecz, na to w życiu bym nie liczyła, patrząc po wcześniejszych częściach... Ale na pewno więcej, niż to, co pokazano! Stadion był jakiś... dziwny, nie podobał mi się... Ogółem - pokazali maskotki, pokazali wlatujących zawodników, meczu nie pokazali, zakońćzenia nie pokazali... Buu.
Przyznam się, że Quidditch jest dla mnie najważniejszym elementem filmu... Ale nie jedynym, rzecz jasna ;-). Chociaż mam wrażenie, że i pozostałe elementy niezbyt dobre były.

---

Hmmm wydaje mi się że Czara Ognia:>

---

Mi się nie podoba 5 część...
Jakaś taka była pusta, pozbawiona tej magii w którą filmy zawsze były wyposażone...
I ogólnie mało emocjonująca...

---

Zakon feniksa jest dlugi i nudny

---

Ja nie lubie Czary Ognia dojrzałem tam bardzo mało szczegółów.I pominięto to co bardzo fajne MISTRZOSTWA

---

w Zakonie Feniksa pomineli bardzo duzo szczegółow :/ nie było w ogóle tych scen z ministerstwa,nie było jak na Rona sie mózgi rzuciły i w ogóle :/ pominieto w ogole duzo postaci jak Mundgusa, Billa,Snape kłococego sie z Syriuszem, nie było pokazana jak Harry wraca do kwatery głownie i rozmawia z Syriuszem i Lupinem o Jemesie, nie było chyba zadnego meczu Qudditcha. A przeciez tutaj Ron sie stał obrońcą, nie było nic o Percym a ni o boginie pani Weasley ;/ ale i tak kocham HP ;D -,- chociaz ta 5 mogli zrobic lepsza ;] najbardziej mi sie pdoba jak narazie wiezien azkabanu ;

-,-

---

WSZYSTKIE K U R W A

---

Mnie najbardziej nie podobała się Harry Potter i Więzień Azkabanu...
Uważam, że była ona bardzo nudna i mało ciekawa...
Jedynym godnym oglądania momentem było uderzenie Hermiony Malfoya...;)

---

A mi się najmniej póki co podobała Czara Ognia... niby wszytko ładnie, pięknie, ale jakoś tak... dziwnie. Nie podobało mi się ;p

---

Oh Goshhh... Ja do tej pory nie moge patrzyc na czesc ,,komnata tajemnic''. Jako jedyna chyba ogladalam tylko raz i to w kinie , za kazdym razem gdy leci w TV nawet jej nie wlaczam, sama nie wiem dlaczego... jakos wyjatkowo mi nie przypasowala.

---

Zakon był najgorszy. Odniosłam wrażenie że zrobili go tak "na odwal się".

---

mi się w ogóle nie podobają filmy w wykonaniu Yatesa, nie wiem nawet czemu pozwolili mu zrobić 7 część. w ZF i KP pełno pominiętych szczegółów, nudą wieje. Ale najgorsza ekranizacja według mnie KP

---

naggorsza była Czara Ognia jakaś taka nudnawa

---

Najgorsza część... W sumie ciężko mi się zdecydować, ale chyba jednak Zakon Feniksa. Miałam ostatnio okazję go sobie odświeżyć i ze smutkiem stwierdziłam, że jest strasznie ukrócona. Paradoksalnie, ekranizacja najdłuższej książki trwa najkrócej. I tego konsekwencje widać w filmie. Za to zdecydowanie najlepszą częścią jest Komnata Tajemnic i Czara Ognia :D

---

Mnie najmniej podobał się "Więzień Azkabanu". Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że w tym filmie wszystko zostało tak jakoś dziwnie przedstawione.

---

Z duszą na ramieniu weszłam do kina obejrzeć 5 część HP. Wcześniej ostrzegałam chłopaka, że mogę się poryczeć... bo przy książce płakałam jak bóbr. Zawiodłam się!!!
1) Wspomnienie Snype'a <---- co to miało być ? myślałam, że wyjdę z siebie. Tak czekałam na ten moment, chciałam to zobaczyć. -.-
2) Śmierć Blacka <---- był moją ulubioną postacią. (dalej jest) Ale sposób w jaki przedstawili jego śmierć bardzo mi się nie podobał.
3) Dużo scen pominiętych <---- za mało czasu? Ja to rozumiem ale pytam -Dlaczego?!
Dodam, że z kina wyszłam rozczarowana.

Zaraz za nią jest 6 część . . . już pisałam dlaczego film mnie zawiódł wiec się nie będę powtarzać.

---

Hmmm... wydaje mi się że najgorsza była trzecia... a najlepsza szósta.

---

Nie potrafię wskazać...
Każdy film ma plusy i minusy...
Jedynka mało efektów i tego wszystkiego...
A w Zakonie dużo pominiętych scen...
Choć z drugiej strony ja to rozumiem...
Bo weź stwórz film trwający dwie godziny z kawałkiem z książki, która ma 950 stron...
Żeby to grało...
Trzeba coś minąć, dodać i w ogóle...

---

Właściwie, to żadna mnie nie powaliła na kolana, ale jak dla mnie najgorsza była ostatnia ekranizacja- Książę Półkrwi. To było takie "niepotterowe", że aż nie wiadomo jakie. Ciągłe odbieganie od fabuły książki, dodawanie nowych wątków, usuwanie tych, które chciałam zobaczyć. No i dość mierny poziom gry aktorskiej, z małymi wyjątkami ( Helena Bonham Carter, Allan Rickman, Rupert Grint). Generalnie słabizna jakich mało.

---

Najgorsza według mnie jest zdecydowanie szósta część - jest po prostu nudna. Zaraz za nią plasuje się ekranizacja najlepszej części książkowej (oczywiście według mnie), czyli Zakonu Feniksa - może nie była tak nudna, ale dużo pominięto.

---

ja tak jak Irreplaceable_ przyznam punkty.no to tak:
Kamień Filozoficzny-Daje 8,bo nie był zły...nawet,nawet.
Komnata Tajemnic-Zasłużone 9.Dużo rzeczy trzymało sie w filmie kupy ;)
Więzień Azkabanu-Film jak i książka wciąga,ale pare tam rzeczy...daję 6.
Czara Ognia-Po pierwsze:to nie Neville dał Harr`emu skrzeloziele!!!! i na tym bardzo się zawiodłam.!! daje 5.z przymusu :\
Zakon Feniksa-Dużo rzeczy było niestety nie tak :\ Tylko 7 i koniec.
Książę Półkrwi-CZEMU ONI SPALILI NORĘ.!!??Nie najgorszy,choć dużo pozmieniane. :\ Daje 8,nie 7 i pół ;P
I taka moja ocena :|

---

W sumie w każdym filmie jest coś nie i tak oraz coś, co przyciąga Cię do niego. Bardzo nie lubię "Komnaty Tajemnic" zarówno jako książki jak i ogólnie o tematyce mówiąc i to wpłynęło na moją ocenę filmu. Po prostu go nie lubię, ale najgorzej zrealizowany? Tego do końca nie jestem w stanie ocenić z racji, że jak wspomniałam są dobre i złe strony filmu. Chociaż zdecydowanie za krótki był Zakon Feniksa!

---

Zakon. Gorzej to już chyba być nie mogło. To nie była książka Rowling. To była książka Warner Bross. Prawie nic nie pasowało. Totalne dno. Tak bardzo chciałam obejrzeć ten film, a teraz poprostu nie chcę go widzieć. Wolę przeczytać książke, niz do niego siadać.
Szczytem jego tragizmu jest pocałunek Harry'ego i Cho. A i jeszcze kiedy to niby Cho zdradziła GD...Totalna klapa panie Yates

---

Książę Półkrwi! Przez pierwsze kilka minut w kinie zastanawiałam się, czy to na pewno jest ten film. Nie podobało mi się wiele zmyślonych momentów. Harry siedzący w mugolskiej knajpie, czytający "Proroka Codziennego", co to w ogóle było :|

---

chyba ZF, za krotki i za duzo wycięte..

---

Najmniej podoba mi się ekranizacja piątej części. Pominęli w niej Quiddicha i piosenkę Malfoya, i randkę Harry'ego, i kilka innych ważnych szczegółów.

---

Mi się nie za bardzo podobała 3 część i Zakon Feniksa był nie za dobry.

---

Też tak sądzę...

---

Jak dla mnie to Czara Ognia owszem jest tak dużo zabawnych scen ale jakoś całokształt mnie nie przekonał czasami trochę film mnie nudził :/

---

W zupełności zgadzam się z tobą co do słowa !
I ja tak samo nie przepadam za 4 częścią przygód....
Czegoś mi tam zabrakło i wgl nie przypominało mi 3 pozostałych części. Pierwsze trzy były bardziej magiczne jak dla mnie.

---

Piąta część to była porażka... Za dużo rzeczy pominęli i wiele nie dopracowali... Widać, że nie wiedzieli za co się zabrać i wsadzili wszystko do jednego wora. Po pierwsze zabrakło duchów! To było dla mnie niedopuszczalne, gdyż są one częścią Hogwartu. Bez nich to już nie jest to samo. Po za tym wiele rzeczy nie jest zrobionych prawidłowo, a Harry całuje się z Cho jak na baczność. Normalnie jakby był w jakimś wojsku xD

---

A mi najmniej podobała się 6 częśc. Zawsze byłam nastawiona w ekranizacjach Harry`ego na zabawne sceny które rozśmieszały a w 6 to np. ozdobienie Sneapowi butów wcale zabawne ( przynajmniej dla mnie ) nie było, albo jak Ginny wiąże Harry`emu sznurówki. Beznadzieja. Jeszcze dodano nie potrzebną scenę zniszczenia Nory Nie mogę znaleź większych powodów, więc orzekam że po prostu mi coś w niej nie pasowało.

---

Zakon feniksa trochę , że się tak wyrażę nie dorobiona nie było kilku ważnych momentów i w ogóle a na drugim miejscu część 4 i chyba nie muszę mówić dlaczego.

---

Sądzę ,że część czwarta była tak mi się wydaję nie dokończona.
Połowa tego co było w książce nie było w filmie.Czara ognia wydaje się taka MĘTNA i dla tego uważam ,że to jest najgorsza część jaką wyprodukowali.W ogóle jak oglądam film i czytam książkę mam wrażenie ,że oglądam i czytam coś innego .No może trochę przesadziłem.

Apeluję o używanie mniejszej ilości emotek.

---

Najbardziej nie podobała mi się 5 część. Zostało pominięte zbyt dużo wątków i wszystko zostało skrócone. Potem najmniej lubianą przeze mnie częścią jest Czara Ognia. Myślałam, że wyjdę z kina, kiedy zobaczyłam, że Harry jest już w Norze, bez odwiedzin Weasleyów przy Privet Drive 4.

---

Według mnie najgorszą ekranizacją była piąta część. Kiedy zobaczyłam, że wycięli wątek Rona i Hermiony jako prefektów i quidditcha myślałam, że coś mnie trafi :mad:

---

Dla mnie to Czara Ognia. najnudniejsza część z serii Harry Potter... Nie wiem czemu ale mi nie pod pasowało i tyle..

---

Takich głupot dawno nie słyszałem. Czara Ognia trzyma w napięciu, zwłaszcza gdy nie czytało się książki. I wiem to, bo słyszałem opinie znajomych, którzy nie obcowali z papierową wersją Pottera. To jest najlepszy film sagi. A najgorsza jest, póki co, Komnata Tajemnic.

Pozdrawiam,
Wilson

---

Ja czytałem książkę i według mnie była ciekawa, ale film :( jakoś mnie nie wciągnął. Zależy dla kogo było ciekawe, to już lepszym filmem był Książe Półkrwi.

---

Widzę, że preferujesz pisanie coraz to głupszych postów. Książę lepszy od Czary? Dobre sobie. Jesteś słabym prowokatorem.

Pozdrawiam,
Wilson

---

Zależy kto co preferuję, ja akurat wolę Książę Półkrwi, bo najciekawsza i nie jest tak monotonna jak Czara ognia, ale jak kto woli, a ty wilson widzę, że lubisz krytykę :P :D

---

Tak jak większość osób uważam, że 5 część to po prostu tragedia:sourgrapes. Pominięto wiele scen i szczegółów, wszystko przekręcono i poprzestawiano, dodano mnóstwo nowych scen,film chyba w większości składa się dopowiedzianych przez reżysera bajeczek, a wspomnienie Snape'a było prawie zlekceważone:@. Ta część była zdecydowanie najgorsza-_-

---

Moim zdaniem zaczynając od 4. części jest coraz gorzej... O ile czwarta jeszcze mi się podobała, tak ZF i KP były dla mnie porażkami.

---

Osobiście mnie się nie podobała ekranizacja 6 części. Usunęli zbyt wiele szczegółów, ale to pewnie dlatego, że wymagania czasowe były i na pewno się nie zmieścili, choć szkoda.

---

Kamień filozoficzny: podoba mi się ekranizacja, ale ominęli fajne elementy z książki, np. jak wysyłali Norberta/ę.
Komnata tajemnic: ten za to film wydawał mi się za to taki trochę sztuczny.
Więzień Azkabanu: za mocno odbiega od książki, ale film mi się podobał.
Czara ognia: hmm. Ten chyba mi się najmniej podobał film.
Zakon Feniksa: Trochę za smutny.
Książę Półkrwi: Ten jak na razie podobał mi się najbardziej :) ale brakowało mi w nim kilku elementów z książki.

Ale to nie zmienia faktu, że uwielbiam te wszystkie filmy oglądać :D

---

Zakon Feniksa ~ straszne rozczarowanie. Nie podobało mi się, szczerze mówiąc nudne momenty po prostu przewijałam. Świetna książka, ale ekranizacja... bez komentarza. Pominięto kilka ważnych scen, wspomnienie Severusa niee! No niestety ale mi się kompletnie nie podobało ;/

---

Szczerze mówiąc żadna ekranizacja nie jest dobra:)choć pierwsza część 6 zrobiła mi wielka nadzieję na sukces...niestety nie spełnioną...

Moim zdaniem najgorsza jest 4-po pierwsze pominięcie praktycznie całkowite roli Syriusza i ciągłe zastepowanie Zgredka Nevillem.....lipton

---

Najgorsza? Powiem szczerze, że mi nie podobała się... 6. W tej części książki wiele się dowiedzieliśmy, a w filmie bardzo wyolbrzymili poboczne wątki, nie zwracając uwagi na te najważniejsze. Owszem było parę ciekawych scen, godnych zwrócenia uwagi ale gdybym miało podsumować nie należy do moich ulubionych filmów. Zupełnie nie rozumiem, dla czego nie którzy z was uważają za ten najgorszy film I i IV. To przecież właśnie one, są według mnie najlepsze. Zwłaszcza I, ponieważ widać wkład pracy jaki został włożony aby stworzyć ten magiczny świat, który dopiero poznajemy, pełen tajemnic oraz z tak dobrą muzyką.

---

Najmniej podobałą mi się ekranizacja ZF, ponieważ dużo przyśpieszyli i pomineli, poprostu spodziewałam się wierniejszej ekranizacji.

---

Moim zdaniem najgorszy był Książę Półkrwi. Brak wielu ważnych wątków. Brak scen z pogrzebu Dumbeldore'a, spotkania Knota z premierem mugoli i kilku innych.

---

moim zdaniem, totalną porażką była ekranizacja książki Harry Potter i Czara Ognia, nie dość, że były tam oczywiste sceny nie zgadzające się z treścią ksiązki, to jeszcze z samego filmu, ktoś kto nie czytał książki, nie połapałby się o co chodzi... powinni dać więcej scen z Fleur i Krumem,a to ograniczyli do minimum... ; (

---

Nie będę oryginalna gdy powiem, że Zakon Feniksa. Pominięto wiele szczegółów, miało się wrażenie, że film był robiony niedokładnie i na szybko. Nigdy za bardzo nie lubiłam piątej części, ale ten film jeszcze bardziej pogłębił moją niechęć.

---

Jak dla mnie były to dwie ostatnie części - Zakon Feniksa i Książę Półkrwi. Zakon wydał mi się bardzo niedopracowany, nie podobały mi się kolory, no i oczywiście pominięto wiele ważnych wątków. Mój brat, który poszedł ze mną na film, a nie czytał książki, nic z niego nie zrozumiał. No i gra aktorska pozostawiała wiele do życzenia, podobała mi się tylko Imelda Staunton jako Umbridge.
Za to z szóstej części zrobili głupawy filmik. Wszystko kręciło się wokół problemów sercowych głównych bohaterów, a w książce to wcale nie ten wątek był najważniejszy. Pominięto wieeele ważnych informacji na temat Voldemorta (a te wyprawy do myśloodsiewni były moimi ulubionymi fragmentami w książce). Momentami film był całkiem śmieszny (rozmowa Harry'ego i Rona na temat cery Hermiony), czasem żenujący (Ginny wiąże Harry'emu sznurówki O.o). Na szczęście nie pominęli wątku Dracona. ;)

---

No cóż nie wyłamię się Zakon Feniksa- zdecydowanie! Odniosłam wrażenie, że film jest jak by trochę niedokończony i niedopracowany, brakowało kilku szczegółów.
I Książe Półkrwi pomijając jak to ujęła agathika- problemy sercowe bohaterów(od których robi się aż niedobrze). To odniosłam wrażenie, żeta część jest taka trochę pusta... nie wiem jak to wyjaśnić... nie ma tego czegoś.

---

Nie będę oryginalna: najmniej podobał mi sie Zakon Feniksa. Książki tez za bardzo nie lubie, ale film był okropny. Oczywiście, najgorsze było to skrócenie wspomnienia Snape'a, ale też było sporo innych błędów. chociaż z drugiej strony, to jedyny film (nie tylko z tej serii), na którym płakałam (jak zginął Syriusz).

---

Mi najmniej przypadła do gustu druga część. Nie wiem dlaczego, po prostu gdy chcę obejrzeć jakąś część Harrego nigdy nie jest to dwójka.

---

Dla osoby, która tyle razy przeczytała HP, to zdecydowanie najgorszy jest Zakon Feniksa. Tyle niedociągnięć i pomyłek...
Ale ja najbardziej nie lubię Komnaty Tajemnic. Jest wprawdzie w miarę zgodna z książką, ale... no nie znoszę jej. Może dlatego, że jak byłam mała to obejrzałam ją tyle razy( nie miałam pozostałych części), że już mi się znudziła:P.

---

Najmniej podobały mi się 2 pierwsze części ekranizacji, aktorzy nie mieli jeszcze wprawy, no i nie zrobiły na mnie większego wrażenia.

---

4-jak dla mnie to zło konieczne i gdyby nie to,że tak lubię Harrego to w życiu bym tego nie obejrzała(ekranizacja tej części..... było dla mnie prawie tak tragiczna jak "Eragona"),Pominięcie wielu wątków,pominiecie roli SYRIUSZA i ZGREDKA.Była to jedyna część której ekranizacje sobie wcześniej wyobrażałam...i na tej skończyłam żeby się nie zawieść.

---

nie podoba mi się HPiKT

---

Najgorszą ekranizacją według mnie jest część 5. Po prostu było wiele pominiętych wątków, które pojawiły się w książce. Piata część jest także o wiele za krótka, patrząc na ilość materiału książki. W końcu książka HPiZF jest najdłuższa, a film najkrótszy.

---

Dla mnie najgorszą ekranizacją HP była Zakon Feniksa ponieważ bardzo dużo pomineli :confused:

---

Moim zdaniem najgorsza była 6 część. Książka była fajna, a film tak okroili, że nie było czego oglądać... Mam nadzieję, że 7 część będzie fajna, a nie tak okrojona i pozmieniana w fabule...:mad:

---

Najgorsza filmowa część to według mnie "HP i Czara Ognia" - strasznie dużo, odbiegania od oryginalnej fabuły książki. Rozumiem, że film, nie musi być dokładna kopią książki, ale niektóre ważne wątki w filmie, abo są kompletnie pozmieniane, albo w ogóle ich nie ma. Poza tym to jeszcze "HP i Książę Półkrwi" - straszliwe wyolbrzymienie jakiś romansów, a zepchnięcie na dalszy plan tego co najważniejsze. Oprócz, standardowego odbiegania od książki, to także nie podobała mi się momentami... gra aktorska. Odtwórczyni roli Ginny ( Bonnie Wright ), wręcz szokowała sztucznością. Dialogi, także niezbyt ambitne - wymyślone prze twórców filmu.

---

Zdecydowanie najgorszy był Zakon Feniksa. O ironio! Najdłuższa książka, a najkrótszy film [naprawdę, kiedyś sprawdzałam]. Zraziły mnie te obrzydliwe ruchy szyją Harry'ego. Co to w ogóle miało być?! Jakieś opętanie, czy po prostu próbował Voldka z główki wyrzucić? Pomijając to. Ucieczka Freda i George'a - świetnie zrobiona, ale! Ani be, ani me o tym, że oni po prostu UCIEKAJĄ ze szkoły. I wyznam, że czułam się zdezorientowana, bo nie miałam pojęcia jakim cudem bliźniacy nie towarzyszą Harry'emu i spółce w Ministerstwie. Nie zrozumiałam, oświeciła mnie dopiero książka. Teraz najgorszy moment: wspomnienie Snape'a! Przecież to było kluczem do rozwikłania zagadki nienawiści Snape'a do Harry'ego! Ani słowa o Lily, to wspomnienie nie trwało nawet minuty. Jedyne co mi się podobało to aktor grający Jamesa *.*. Ogólnie spartaczony film. A tyle było możliwości...

---

Ludzie czy wy w_ogóle czytaliście książki... Moim zdaniem Zakon Feniksa i Komnata Tajemnic były najbardziej zgodne z książką... Mi nie podobał się, nie no może trochę inaczej, najmniej podobał mi się Książę Półkrwi. Reżyser wymyślił sobie jakieś nie stworzone sytuacje (np. zapalenie się Nory) i wiele naprawdę ważnych rzeczy ominął... Ja osobiście nie mam pojęcia jak to naprawią w Insygniach.

---

Mnie zawiodła część szósta. Bardzo lubię Księcia Półkrwi jako książkę i naprawdę czekałam na jej ekranizację. I się doczekałam. Niestety nic więcej. Jak zobaczyłam tą część byłam zawiedziona. W książce tak wiele się dzieje, natomiast film opiewa nudą. Zero akcji. Zakon feniksa też był słaby, choć szczerze mówiąc bardziej mi się podobał od Księcia Półkrwi. Mam nadzieję, że ekranizacja siódmej części będzie znacznie lepsza...

---

A je będę oryginalna i powiem, że według mnie najgorszą ekranizacją był Więzień Azkabanu. Akcji, owszem jest, ale ta część chyba jako jedyna nie przypadła mi do gustu.
A za to Zakon Feniksa podobał mi się bardzo, nie raz byłam na odsłonie w kinie.

I mogę jeszcze doliczyć, że nie byłam zadowolona z 6 części. Czekałam na nią naprawdę bardzo długo, a niestety w kinie zawiodłam się. Mało akcji, jakby czegoś mi tam brakowało. Naprawdę wiele wątków pominięto, mam nadzieję, że Insygnia Śmierci będą bardziej warte obejrzenia.

---

No cóż. Wszystkie filmy miały swoje wady i swoje zalety. Na przykład Harry Potter i Kamień Filozoficzny zgadzał się świetnie z książką, lecz niektóre momenty były nudne. Komnata Tajemnic była pełna akcji ale nie we wszystkim zgadzała się z książką. Fabuła w trzeciej części była świetna ale niestety były tam trochę dziwnie nakręcone sceny np. nadmuchanie ciotki przez Harry'ego. Czwartą część ceniłem za wykonanie. Świetne efekty ale niestety za słabo z fabułą która w książce był przecież świetna. Piąta część była trochę dla mnie nie do zrozumienia ale za to efekty specjalne nie zawiodły. Szósta część miała bardzo ciekawe sceny ale nie trzymała się zbytnio książki. Czekam wciąż na siódma część. Zobaczymy co ciekawego tam będzie. Najgorzej chyba wypadła nam czwarty film. Tyle ode mnie.

---

` Ja nie lubie dwóch ekranizacji .
4 części bo dużo pominęli, mistrzostwa mogły byc bardziej rozwinięte, cały ten turniej i wgl .
5 części nie lubie , bo nie było wszystkiego dobrze pokazanego i rozwiniętego . No i to nie Cho ich przecież zdradziła i kilka wątków zrobili takich wgl nie pasujących .

---

A dla mnie najgorsza 6 część. Nie tyle ekranizacja co cała historia.

---

Najmniej podobał mi się Książę Półkrwi. Beznadziejny film. Trudno to określić, ale w ogóle mi się nie podobał. No mooże niektóre sceny:D

---

Komnata tajemnic i Kamien Filozoficzny.

Powód: Zawsze z nudów przy nich usypiałem.

---

Nie cierpię HP5!!!!!!!!! Jest beznadziejna...:mad:

---

Uważam, że najgorszą ekranizacją Harry`ego Pottera była szósta część. Rezyser zrobił z tego filmu komedie romantyczną z powciskanymi byle jak scenami z masą efektów specjalnych. Niezgodna z książką, nudna i robiona na siłę. Fabuła jak z opowieści o dojrzewaniu. Beznadziejna...

---

Definitywnie najgorszy bał HP i zF ponieważ nie było już tej magii wszystko bylo sztuczne tak jak w grze naprawdę najgorsza część

---

Najmniej podobała mi się ekranizacja Zakonu Feniksa.Brakowało tam dużo wątków które były w książce.W 5 części nie było ani jednego fragmentu gdzie można było poczuć dreszczyk emocji jak to zwykle jest w filmach o Harrym Potterze.Jednym słowem były w 5 części nudy.

---

Chyba najmniej podobał mi się Zakon Feniksa, ponieważ dużo wątków pominęli i może nie tyle co film, ale książka była trochę nudna. Tzn, oczywiście uwielbiam wszystkie części HP, ale tę chyba najmniej xD

---

Jak wyżej. Zakon Feniksa. Dość kiepsko przedstawiona.

---

Według mnie najgorzej został przedstawiony "zakon feniksa". Tak jak pisaliście, reżyser pominął wiele ciekawych i ważnych wątków.
Nie podoba mi się też "komnata tajemnic". Tak jak inne części HP mogę oglądać w nieskończoność, tego nie mogę znieść. Jak dla mnie jest trochę nudny.

---

moim zdaniem najgorsza jest "czara ognia"

---

Zakon Feniksa. Tyle scen pominiętych...

---

najgorsza czesc to HPi KP. wszystko było sztuczne. Lavender i Mon- Ron wcale nie było smieszne :(

---

Najgorsza ekranizacja to bezapelacyjnie Zakon - co Yates zrobił z biednym scenariuszem - porażka. Najnudniejsza część jaka powstała i gdybym nie czuła takiej sympatii do HP, gardziłabym tą produkcją. Gdy tylko dowiedziałam się, że ma też reżyserować następne części, załamałam się.
Wszak Książę Półkrwi jest o niebo lepszy (widać David wziął sobie do serca opinie fanów o wycinaniu scen), co jednak nie zmienia faktu, że H-BP to total fail.

---

Dla mnie Książę Półkrwi. Nie było pogrzebu Dumbledora, ani w pełni ukazanej I Bitwy o Hogwart. Lipa.

---

Zdecydowanie Zakon Feniksa. Tyle dodatkowych scen wymyślonych przez reżysera, że robiło się niedobrze. Moim zdaniem, mogli trzymać się scenariusza.

---

Dla mnie najgorzej wyszedł Ksiąze Półkrwi. Nie było wątku bitwy, rezyser zrobił z filmu komedie romantyczna. To mon ron i lavender było okropne :(

---

Zawsze nie lubiłem oglądać Komnaty Tajemnic, bo mnie nudziła, ale ostatnio spodobała mi się. Zanim ją polubiłem, uważałem Komnatę za najgorszą. Ale kiedy do kin wkroczył Harry Potter i Zakon Feniksa, wszystko się zmieniło! Dla mnie 5 część sagi była "niesmaczna" ze względu na usuwanie ważnych scen, a dodawanie przeróżnych, niepotrzebnych momentów.

---

A mi się podobały wszystkie:) Ale najgorsza była 1.

---

Wszystkie były super... Najbardziej pod względem odwzorowania książki podobał mi się Więzień Azkabanu i Insygnia Śmierci.

---

Hmh Zakon i Książę . W zakonie połowy scen nie było. Książę hmh komedia romantyczna? o_O

---

no cóż nie podobała mi się ekranizacja Zakonu Feniksa - wszystko było bardzo spłycone i film znacznie odbiegał od książki. Strasznie mnie to irytowało, bo to moja ulubiona część i wiązałam z tym filmem duże nadzieje no i się rozczarowałam:(

---

1. Czara. Poskracane i całkiem do... (no, wstrzymam się)
2. Zakon. Ciemne, a dementorzy nie mieli swoich kapturów i wyglądali jak idioci (stracili swój urok z 3), wspomnienie Snape'a (co to było? Krótki filmik psychologiczny?) Tylko walka w ministerstwie jakoś uszła. I nie wiedziałem, że Voldemort jest jak ten gość ze "Spiderman 3" - zmienia się w piasek.
3. KSIĄŻĘ - KLAPA! KLAPA! KLAPA! KLAPA! I JESZCZE RAZ KLAPA!!!!!!!!!!!! CO TO BYŁ ZA CHŁAM! Idę sobie w wakacje do kina przeświadczony, że obejrzę sobie świetny film i wrosnę w fotel z wrażenia i nie będę mógł wstać. I NIE MOGŁEM WSTAĆ Z FOTELA, ALE NIE Z ZACHWYTU TYLKO Z PRZERAŻENIA, ZWĄTPIENIA, WKURZENIA I NIE WIEM CZEGO JESZCZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MOŻE TROCHĘ WIĘCEJ SCEN Z CZYMŚ WAŻNIEJSZYM DLA EKRANIZACJI, A NIE PÓŁ FILMU TO ELIKSIRY MIŁOSNE!!!!!!!!! MOŻE POWINNI NAZWAĆ TO "HARRY POTTER KSIĄŻĘ MIŁOŚCI"!!!:upset:
Tylko gra jest dobra już nie wspominając o książce. Może powinni zrobić jak z 7, podzielić każdą z tych 3 na pół.
Już znacie moją opinię, dziękuję za uwagę i teraz mam nadzieję, że 2 część Insygniów będzie dobra, bo 1 im się udała.

---

Chybaa część piąta, choć ogólnie za tą częścią nie przepadam...

---

Zakon, nie podobał mi się w ogóle. Dużo ominęli, dużo zmienili... masakra. Oglądałam ją raz i wyłączyłam w połowi.e

---

Czara i zakon.Dużo omineli.

---

Nie podoba mi się część szósta. Wszystko kręciło się wokół Lavender i Rona, ogólnie zrobiono z tego komedię romantyczną. No i nie podoba mi się to, że pominięto pierwszą Bitwę o Hogwart.
Tak, według mnie szósta była najgorsza.

---

Jak dla mnie - Czara Ognia. Najbardziej zawiodłam się na mistrzostwach, ale trzecie zadanie też było do bani.

---

Najgorsza zdecydowanie była szósta część. Brakowało mi tego klimatu typowego dla Księcia Półkrwi, za mało o Czarnym Panu, za dużo o miłości. Z przykrością muszę stwierdzić, ze spaprali sprawę, a z tej ekranizacji zrobili gniot pod względem fabuły. Nie wiem, co twórcy sobie myśleli, że zrobią romans zamiast mrocznego filmu, gdzie wszystko nabiera tempa i ujawnia wiele, tak ważnych informacji dla każdego potteromaniaka?

---

moim zdaniem to 5 część była najgorszą ekranizacją, a departament tajemnic zupełnie inaczej sobie wyobrażam. a 6 część też nie była zbyt mroczna

---

dla mnie 2 gdzie pryjęcie nicka

---

Według mnie najgorsza była piątka.
Strasznie odbiegała od treści książki. Miała wiele niedociągnięć.

---

Myślę, że Harry Potter i Zakon Feniksa... Nie przepadam za tą częścią filmową... Dużo pominęli, choć rozumiem, że trudno przełożyć na film prawie 1000 stronicową książkę. ;)

---

Czwórka? Sama nie wiem. Szóstka? Hmm. Ogólnie to chodzi o pominięte szczegóły, ale w tych częściach Daniel był taki denerwujący... Nie wiem, czemu.

---

Jak dla mnie to 5. :)

---

Najgorsza ekranizacja, cóż, mi się podoba cały harry potter i jego ekranizacje... Ale jeśli mam już wybierać między tymi które najbardziej mi się nie podobały, to wybrałbym 4 i 6 część... Totalny fail, w 4 części nie było tego turnieju jak w książce, nie było tych mistrzostw... jak w książce, a 6 część za dużo miłości, jak tu napisali niektórzy, za mało o życiu voldemorta...

---

Według mnie najgorszą ekranizacją była część 5, dla mnie mało ciekawa i dość nudna.

---

Myślę, że najgorszą ekranizacją była część 5. Wszystko pozmieniali i wycieli najważniejsze sceny. Żenada.
______________________________
- Tak czy owak jest mało czasu - rzekł Dumbledore. - Pomówmy więc o tym, jakie masz możliwości do wyboru Draco. - Jakie mam możliwości - żachnął się Malfoy. - stoję tutaj z różdżką w ręku... zaraz cię zabiję... - Mój drogi chłopcze, przestańmy się oszukiwać. Gdybyś zamierzał mnie zabić, zrobiłbyś to w chwilę po tym jak mnie rozbroiłeś

---

Dla mnie 5 czesc byla najgorsza ekranizacja

---

Książę Półkrwi. Zbyt mroczna. Cały czas chmury w tle i ... no ogólnie zbyt mroczno.:P

---

6 - Ksiaze Polkrwi wiele waznych momentow pominietych brak mi bylo ich i mialem wielaka andizej ze beda a tu nic ;/

---

Mi najmniej podobała się część piąta " Zakon Feniksa", trochę mało się działo, ale reszta oki!:)

---

Moim zdaniem 5 "Harry Potter i Zakon Feliksa".Ale nie była taka najgorsza widziałam gorsze ekranizacje:D:D

---

A nie zawiodła część 6 po kilku razach obejrzenia zdecydowałem jednak że jest najgorsza

---

Mi tam się 5 i 6 podobała, ale Czara Ognia rzeczywiście trochę spaprana. No Komnata Tajemnic też taka średnia.

---

Ja najbardziej zawiodłam się na "Księciu Półkrwi". Taka dobra książka, a tak ją schrzanili...:o

---

wszystkie dobre !
nie ma gorszej

---

Nienawidzę Księcia. Świetna książka, dużo Seva, Draco i Drarry. A tu co? Beznadziejne romansidło, gdzie na pierwszym planie mamy zakochane, ściskające się pary i Sekretne Utrapienia Harry'ego Pottera. Tak, te miłosne. Dodajmy palącą się Norę, co już było prawdziwym kretynizmem i mamy hit na miarę "Zmierzchu". Oczywiście horcruxy i misja Draco to tylko tło, jakże inaczej. Najlepsza (i mówię to tylko jako fanka HP, nie Drarry) według mnie scena, czyli moment z grającym w tle "In Noctem" został wrzucony do scen usuniętych. Brawo, Yates.
Edit: Ah, nie przepadam też za Zakonem, jednak sama książka też do moich ulubionych nie należy... a przynajmniej tak mi się wydaje. Dziś chyba wrócę do angielskiego Zakonu, może jak sobie fabułę odświeżę to nie będzie tak źle. Co nie zmienia faktu, że film był jednym z nudniejszych.

---

Myślę że najgorsze były 2 i 5. W drugiej wyglądaja jak małe dzieci a w piątej to stare trepy .

Poza tym I LOVE Hp 7 PART TWO

---

Dla mnie najgorszą częścią była 5 bo mało się w niej jakoś działo. Nie podobała mi się, ale tak i tak ją mam na płycie (mam wszystkie):)

---

Najmniej zachwyciła mnie 6 część. Jak dla mnie było trochę za nudno. Tylko w końcówce coś się działo.

---

Jak narazie 4. Pominięto dużo ważnych wątków, część ucięto w połowie (np. Rita). W tej części nie podobał mi się też ani Daniel ani Rupert. Zawiodłam się. Dziwnie się zaczęło, mistrzostwa nie takie. Nie było tej magii, przynajmniej nie dla mnie.

---

4 i 6

---

6 i 1. Koszmar!

---

Najgorszy jest chyba Książe Półkrwi. Książka jest świetna, ale film to totalne nieporozumienie. Z mrocznego filmu próbują zrobić romans wycinając dużo fajnych momentów z książki. Jedyne co mi się tam podobało to dom Horacego Slughorna i lekcje oklumencji ze Snapem. Po premierze wyszłam z kina dość zirytowana, dopiero za 3 razem film wydał mi się troch lepszy, ale i tak uważam, że jest słaby

---

Zgadzam się że w 4 dużo pominęli :( np. że Neville dał mu skrzeloziele a w książce było że Zgredek .


No , ale chyba nie była najgorsza , ;)

---

zgadzam sie że Książę pół krwi jest słaby ale czara ognia była bardzo fajna ( ekranizacje )

---

Chyba najgorszą ekranizacją była część szósta. Była najgorzej zrobiona. Zmieniłabym w niej jakość i podświetliła ją trochę, bo na ekranie podczas oglądania nic nie widać.

---

Najgorsza ekranizacja- Książę Półkrwi. Z bardzo dobrej książki, w której czytelnik odkrywa nowe informacje o przeszłości Voldemorta, w której niektórzy bohaterowie ukazują inne oblicze zrobiono tanie, sztywne romansidło. Zamiast skupić się na najważniejszych aspektach, czyli na horkruksach, Draconie Malfoy'u, Severusie, wspomnieniach, które dotyczą Toma Riddle'a, to większość uwagi poświęcono sprawom uczuciowym. Przez cały film miałam wrażenie, że główne aspekty stanowiły zaledwie tło. Moje odczucia na koniec potwierdziło całkowite pominięcie pierwszej bitwy w Hogwarcie. Ekranizacja 6 części była bardzo kiepska.

---

Jak dla mnie to 6.

---

Wszędzie dużo pominięte prócz 7. Ale najgorszy był Książę Półkrwi. Taki niezrozumiały(Ale książka super), wycieli sporo dobrych scen pot by wlepić jakieś obleśne romansidło i o kłopotach wieku dojrzewania. Np. Ron ściskający się z Lavender Brown Harmiona płacz z powodu romanasu Rona lub jak to Lavender mówiła Mon-Rona. Hary szalejący za Ginny. A najgorsze to było płonięcie Nory. ona w książce wcale się nie paliła. A jaszcze gorsze jak Draco laził do Pokoju życzeń to dziwnie wyglądałao jak przechodził koło tej klatki z ptakami. Jednym słowem :ŻAL.PL.

---

popieram powyższego .Kasiulaga

---

Bardzo nie lubię 6 części, gdy oglądałam ją po raz pierwszy w kinie żałowałam wydanych pieniędzy. Jest to część do której wracam najrzadziej. Dlaczego? Moje pierwsze wrażenie było....romans. Wiem, że w książce też są te wątki w sporej ilości. Ale mogło być to ukazane w filmie lepiej. Jednak momenty wspomnień o młodości Toma są na bardzo dobrym poziomie.
Nie przepadam również za ostatnią częścią Insygni (pierwsza była o wiele lepsza). Jest aż nadto dramatyczna i trochę przerysowana, a fabuła osiada na dnie (prawie sama akcja).
W ogóle we wszystkich ekranizacjach z biegiem czasu zaczęło brakować tego "czegoś" co miał Kamień i Komnata.

---

Moim zdaniem 5 część jest najsłabsza, bo akcja jest wolna, ale takiej długiej książki nie da się zmieścić w 2 godziny na ekranie.

---

Tak jak w większości z was: Książę Półkrwi. Filmowcy zrobili z fajnej książki jedną wielką papkę miłosną. Trudno byłoby o coś gorszego. Grr. Wyglądało to trochę tak, jakby twórcy nie umieli podołać wyzwaniu zrobienia porządnego odwzorowania książki i poszli na kompletną łatwiznę.

---

Ciężko powiedzieć, ale faktycznie Zakon Feniksa nie był najlepszą ekranizacją i Książę Półkrwi, jakość ta część do mnie nie przemawia.:)

---

Mnie sie wszystkie podobaly.

---

Więzień Azkabanu, acz opowiem się jeszcze za Księciem Półkrwi, ponieważ pominięto kilka ważnych wspomnieć z życia Voldemorta.

---

tak, zniszczyli 5, ale jeszcze nie jest tak źle. Ale wkurza mnie, co zrobili z szóstką. Te dziwne sceny (wiązanie bucików) ??!!, ale przede wszystkim za mało skupili się na pierwszej bitwie o Hogwart. Nie była tak dramatyczna jak w książce.

---

Według mnie, to wszystkie częsci mi się podobały, ale najmniej to chyba Kam Filoz.



Od przebiegłości Ślizgonów
Kretynizmu Puchonów
i od Wiedzy-O-Własnej-Wszechwiedzy Krukonów
CHROŃ NAS GRYFFINDORZE

---

Jak dla mnie 4.
Po pierwsze Harry powinien być na początku filmu w domu Drusleyów a nie w Norze
Po drugie pominięto kilka bardzo ważnych wątków (chodziażby wątek z domową skrzatką Croucha)
Po trzecie (to już jest moja osobista wada 4 ekranizacji) nie podobały mi się czupryny Rona Harrego Freda i Georga

---

Piąta część. Nie wiem, co bym w niej zmieniła. Po prostu była... nudna i nieciekawa.

---

najlepsza.... wydaje mi się że jest to 2 i 4 ... dużo rzeczy zostało zachowanych nie to co w innych ;p

---

Mi najbardziej nie podobała się "Czara Ognia" i " Insygnia śmierci cz 1" według mnie były najnudniejsze...

---

Najgorszą ekranizacją Harrego pottera jest Książe Półkrwi. W tej ekranizacji prawie wszystko zostało przekręcone, było za mało wspomnień o Riddlu. A sceny Harrego z Ginny były po prostu żałosne(ta jak mu wiązała buty). Początek filmu został w ogóle zmieniony i zamiast Dursleów, była jakaś stacja kolejowa. Ta część wypada najgożej w porównaniu do innych części, no może ekranizacja Zakonu Feniksa może się z nią równać. Zakon Feniksa jest u mnie na drugim miejscu w rankingu najgorszych ekranizacji Harrego Pottera.

---

jak zwykle będę niepopularny :) oba filmy Columbusa, Kamień i Komnata. za bardzo trzymają się książek, zbyt kolorowe, zbyt dziecinne, a Radcliffe zagrał w nich koszmarnie. tyle dobrze, że KT broni się porządnymi efektami specjalnymi, bo te z KF brzydko się zestarzały

---

1 część insygni to masło maślane. Chodzą gdzieś i chodzą itd. Mogliby zrobić jeden film dłuższy np. 3 h. ale nie żeby łazili przez 2h filmu.

---

Książe Półkrwi. Efekty są dobre, i dla kogoś kto nie czytał książki, film jest zajo. Kocham tą cześć ale film jest sp********y ( ocenzurowane ! ). Po co płonaca Nora? Nie ma pierwszej Bitwy o Hogwart, nie ma wątku Lupina i Tonks, Fleur, Bill. Masakra.

---

Moim zdaniem "Zakon Feniksa" i "Ksiażę Półkrwi", to najgorsze ekranizacje. Wszystkie ważne i ciekawe wątki w "Księciu" zostały pominięte, a zamiast nich wsadzone były niepotrzebne miłosne rozterki. "Zakonem" byłam zawiedziona, bo książka bardzo mi się podobała i należy do mojej ulubionej, a film to kompletna klapa...

---

Hmm....patrzac na wszystkie ekranizacje ksiazek pani Rowling trudno wybrac ta najlepsza a zarazem i ta najgorsza. Kazda czesc miala jakies zalety i wady. Warto zaczac od poczatku....

1) Harry Potter i kamien filozoficzny - jak w kazdej czesci pominieto pare istotnych scen (np. Norberta a takze spotkania Harry'ego i Malfoy'a w Izbie Pamieci.). Mimo to, film byl naprawde dobrze nakrecony. Zarazal magia kazdego kto dluzej wsiakl w ta historie. Trzeba przyznac ze jest to jedna z najlepszych ekranizacji, jakie zdarzylo sie mi obejrzec. Moja ocena: 10/10

2) Harry Potter i komnata tajemnic - film wypadl naprawde dobrze. Wynika to chyba z tego ze film ten byl rezyserowany przez tego samego rezysera, ktory byl autorem pierwszej ekranizacji Harry'ego Pottera. Tak czy inaczej, film mogl sie podobac, pomimo kilku pominietych scen. Moja ocena: 8/10

3) Harry Potter i wiezien azkabanu - dla mnie ksiazka jest zdecydowanie lepsza niz film, ktory opiera sie glowie na krotkich przerywnikach w stylu pokazywania tarczy z zegarem czy tez wierzby bijacej. Nie podobalo mi sie rowniez to, ze Harry, Hermiona i Ron nie chodza juz tak duzo w szatach, co nieco zepsulo ten magiczny klimat, ktory zostal po poprzednich czesciach. Po filmie spodziewalem sie nieco lepszej ekranizacji. Moja ocena: 7/10

4) Harry Potter i czara ognia - ksiazka wypadla o niebo lepiej od filmu. Po pierwsze popelniono blad w doborze aktorow. Co jak co, ale jakos nie bardzo pasuje mi Clemence Poesy w roli Fleur Delacour. Wycieto kilka naprawde interesuajcych scen ktore mozna bylo umiescic filmie. Czemu tego nie zrobiono? Nie wiadomo. Ksiazka jednak wydaje sie o wiele ciekawsza niz sam film. Moja ocena: 6/10

5) Harry Potter i zakon feniksa - moja ulubiona czesc. Film wypadl niestety srednio. Zabraklo tego czegos, co dodaloby temu filmowi nieco wiekszej ilosci magii. Inaczej wyobrazalem sobie scene w ministerstwie magii. Zabraklo nieco scen walk, ktorych moim zdaniem powinno byc troszke wiecej. Moja ocena: 7.5/10

6) Harry Potter i ksiaze polkrwi - moim zdaniem najgorsza ekranizacja Harry'ego Potter'a. Przyszlo nam obejrzec film bez polotu, ktorego przez caly czas tematem jest milosc ujawniajaca sie w Hogwarcie. Zero walk a takze zero wspomnien Dumbledore'a, w ktorych glownym bohaterem byl Tom Riddle. Do tego brak pogrzebu Dumbledore'a, co zostalo zastapiane jakas mala scenka z paleniem rozdzek. Niestety, ta czesc to totalna porazka. Moja ocena: 5/10

7) Harry Potter i insygnia smierci cz.1 - kiedy przyszlo mi obejrzec ta czesc Harry'ego Pottera, mialem nadzieje ze po ostatniej czesci wyciagnieto jakies wnioski. Z poczatku wydawalo sie iz rzeczywiscie Yates cos pozmienial. Jednak owo spostrzezenie wydawalo sie zludne. Dalsze sceny (te w lesie czy tez w Grimmlaud Place) to kompletna nuda. Ciagla bieganina i zmiana miejsc. Nic wiecej. Podobac sie mogly jedynie sceny w ministerstwie magii, w kawiarni czy tez u Lovegood'a. Moja ocena: 7/10

8) Harry Potter i insygnia smierci cz.2 - niewatpliwie lepsza od swojej poprzedniczki. Podobac mogly sie dynamiczne sceny oraz to, ze ksiazka zostala w miare odwzorowana. Po raz pierwszy nie pominieto zadnego istotnego watku a sam film mogl przypasc nawet najgorszym krytykom do gustu. To jedna z wielu czesci (nie liczac 1,2,3 czy tez 5) do ktorej waraca sie z naprawde wielka przyjemnoscia. Moja ocena: 10/10

---

Wg. mnie najgorsza cześć to Harry Potter i Insygnia Śmierci part 1. Film był dla mnie mnie po prostu nuuudny-_-

---

4

---

Pewnie dlatego, że pierwsza część Insygniów sama w sobie jest strasznie nudna, zarówno w książce jak i filmie ;) Insygnia są najlepsze gdy ogląda się je razem, równoważą się idealnie.

Dla mnie najgorszą jest Książę Półkrwi. To jedno wielkie nieporozumienie.

---

Najgorszą ekranizacją był według mnie Harry Potter i Zakon Feniksa. Nudziłam się oglądając go co było dziwne, bo ciekawi mnie wszystko związane z Harrym Potterem;)

---

Oba Insygnia. Nie wiem, dlaczego, ale po prostu nie czułam tego klimatu, który zawsze czuję podczas oglądania sześciu pozostałych.

---

HP i Zakon Feniksa. Całkiem niezgodne z książką, ale spotkania GD fajne

---

W filmie HP i ZF pominięto wiele ważnych elementów, i choć książka była bardzo dobra film był ,,taki sobie''. Ale według mnie film HP i Więzień Azkabanu był najmniej trafnym odzwierciedleniem książki. Książka HP i Więzień Azkabanu jest moją ulubioną to film jest dużo gorszy. np. dlatego że w filmie był tylko jeden mecz quidditcha a w książce więcej.

Pozdrawiam Hermiona Tonks. :P

---

Mi najbardziej nie podobała się ekranizacja HP5 ,bo ominęli dużo momentów jak dla mnie ważnych.

---

drugs to treat it are aimed at the wrong target. ScienceDaily Depression often untreated in moms: homecoming dresses 2012homecoming dresses 2012 . More than 65% of American mothers don't get adequate treatment. cheap homecoming dressescheap homecoming dresses Of that percentage, Black, discount wedding dressesdiscount wedding dresses Hispanic and other minority mothers are least likely to receive the treatment they need. HealthDay Here it is your daily health news digest! Did you know that autism affects many more kids than previously thoughtAlso, lace dresseslace dresses . find out the newest findings about premature births and the truth about prophylactic mastectomies Does removing the health breast really increase survival ratesPlus, if you're looking for the right dish to transition you into the fall season check out a shepherd's pie recipe More kids have autism than you think: black lace dressblack lace dress . It has often been said that autism affects 1 in 150 children. Actually, the number is more like 1 in 91 or 1% of all U. S. kids, a new study says. cute dressescute dresses .

---

Mnie najbardziej denerwuje, że pomijają wiele ważnych postaci: Ludo Bagman, Mrużka, Charlie Weasley, Berta Jorkins, Mundungus i Bill pojawiają się dopiero w siódmej części... Najgorszą ekranizacją jest oczywiście ZF, jak już wspomniano zlepek scen, beznadziejny skró wspomnienia Snape'a, jeszcze za banalnie zrobiona śmierć Syriusza i rozmowa Dumbledore'a z Harrym...

---

jak dla mnie najgorsza była ekranizacja Księcia Półkrwi - poprzekręcano wiele faktów, ogólna atmosfera zniknęła, nie było "tego czegoś", co tak uwielbiam w tej książce :( na kolejnych miejscach lądują Czara Ognia i Zakon Feniksa, bo mam wrażenie, że są to po prostu marne skrótowce, które nawet nie mogą sie równać z książką

---

Hm.. nie wiem jak filmy z sagi Harrego Pottera mogą sie nie podobać:)
Jak dla mnie wszystkie filmy były dobre, niektóre nawet bardzo dobre.
Choć przyznam, że książki są lepsze, a jeśli ktoś twierdzi, że jakiś film jest beznadziejny, idiotyczny (Bo spotkałem się już z takimi opiniami) to niech sie zastanowi;) Szósta część opowieści o Harrym Potterze kosztowała 250 mln, czyli niewiele mniej ile w sumie ostatnia (" Harry Potter i Insygnia Śmierci "), podzielona na dwa oddzielne filmy ( 125 i 150 mln ). Jeśli chodzi o zarobioną sumę, to " Książę Półkrwi " z wynikiem 934 mln jest dopiero piąty z całej serii. Absolutnym rekordzistą jest druga część " Insygniów Śmierci " - 1,33 miliarda dol.

---

najgorsza była Insygnia Śmierci:smilewinkgrin:

---

W ZF to mnostwo waznych rzeczy omnieli nie ma co nawet w grze komputerowej tych wszystkich faktow bylo wiecej :P moze to wszystko usuneli bo ksaizka za dluga na taki krotki film no ale szkoda bo film byl w porzadku ale za bardzo tego wszystkiego mi brakowalo co czytalam w ksiazce !!

---

Każdy film ma wady i zalety. Nie lubię zbytnio czary ognia i księcia pół-krwi chociarz i one są dość fajne. A w Zakonie Feniksa nie mogę im wybaczyń czego nie było meczu quiddicha!!! -,-

---

Książę Półkrwi. baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo odbiega od książki.

---

Zakon Feniska ... Nie oddali tego co było w książce, pominęli wszystkie BARDZO ważne szeguły !!!

---

Chyba Zakon Feniksa. Tyle rzeczy zostało pominiętych... :( np. mecze quidditcha albo wspomnienie Severusa, które było o wiele krótsze od tego w książce. Harry i Cho wiele razy się spotykali, a w filmie był pokazany tylko ich pocałunek, który, swoją drogą, również był żałosny :(

Sprytu Ślizgonów
Szczerości Puchonów
i wszechwiedzy Krukonów
Ucz nas Gryffindorze!

---

Według mnie każda ekranizacja nie była zbyt dobra.
Najlepsza była CO.
A najgorsza KP i ZF.

---

Zakon Feniksa, strasznie dużo w nim pominęli ;/

---

moim zdaniem więzień askabanu nie wiem czemu ale nie lubię tej części

---

Najgorszą jest zdecydowanie Książe Półkrwi. Jest nudna, bez polotu i brakuje jej tego 'czegoś' co mimo wszystko poprzednie Pottery miały.

---

Zdecydowanie Książę Półkrwi. Książka jest moją ulubioną, a film jest chyba najgorszy. W ogóle nie oddaje pewnego "mroku" wyczuwalnego przy czytaniu książki, a przy tym zrobiono z tego badziewną komedię. Jak zwykle brakowało mi quiddicha, ale też brakowało mi tego jak Harry się zakochiwał w Ginny i ich późniejszego związku, uważam, że lekcje z Dumbledore'm były do kitu no i było ich za mało, itd. Dużo by można wymieniać....

---

Mnie zawiodła 1 ;/ Pominęli dużo wątków

---

Książe Półkrwi i Komnata Tajemnic : /

---

Najmniej podobał mi się Zakon Feniksa.Początek jest fajny ae potem nie za bardzo.

---

Chyba książe półkrwi( pominęli jedno wspomnienie )
i zakon feniksa ( pominęli kolędę Syriusza " Do szopy hipogryfy, do szopy wszyscy wraz )

---

Najmniej chyba Komnata Tajemnic... Nie wiem, wydaje mi się, że książka była zdecydowanie lepsza .

---

Nie popiszę się błyskotliwą nowością i wypowiem się jak zwykle krótko, zwięźle i na temat.
Zakon Feniksa - What the [color=#3366ff]*****??? [/color]
Wyobrażałam to sobie wszystko inaczej!!! :/


m: Na niebiesko zaznaczyłam słowo niecenzuralne. Jeszcze jedna wpadka i będzie ostrzeżenie.

---

Książę Półkrwi.
Z tych samych powodów które podała Hanna Abbot.
Ostatnia część jakoś też mi się mniej podobała. Brakowało klimatu, za szybko wszystko się działo. Koniec filmowego Pottera, a jakoś w ogóle tego nie czułam.

---

Zadna! Jesli sie jest prawdziwym fanem, to sie na to nie zwroci uwagi. Wszystkie czesci sa tak samo dobre. Chociaz niektore czesci roznily sie od ksiazki.
Ale mi tam pasuje ;)

---

Książę Półkrwi to moja ulubiona część :) I własnie dlatego nie mogłem ominąć tego tematu. Ekranizacja całkiem odbiega od książki - w ogóle nie pokazane są prawie wspomnienia z myslodsiewni. A oglądając film miałem duża nadzieję zobaczyć Morfina, Meropę, Marvola :( Zawiodłem się strasznie. Człowiek czeka na, a tu takie coś... I wgl nie było tyle ginny co w książce, wgl całkiem inaczej wszystko było pokazane :( Od początku (pierwsza scena) do pogrzebu dumbledora wszystko było odmienne od ksiżki. I choć film całkiem spoko jako film, to jako ekranizacja książki nie spełnił moich oczekiwań :(

---

Brak uzasadnienia w poście będzie podstawą do jego usunięcia (spam).
Proszę pisać, dlaczego dana ekranizacja się Wam nie podobała.

---

Moim zdaniem pierwsza część nakręcona najgorzej... jakoś dziwnie, sztucznie...

---

Według mnie najgorzej nakręcono cześć szóstą czyli HP i KP tak jak wyżej napisano nie było pokazane wielu wspomnień z myśliodsiewnej Dumbledora oraz zabrakło mi wielu szczegółów związanych ze śmierciożercami.

---

Mi się jakoś najbardziej nie podoba "Czara Ognia"... W sumie sama nie wiem czemu, chyba mi jakiegoś klimatu w niej zabrakło. Znaczy nie to, żebym jakoś bardzo nie lubiła tego filmu, bo w sumie wszystkie lubię, no ale...

---

A ja przyczepie się do 6...całość była utrzymana w bardzo szarych barwach i muszę przyznać, że niezbyt przyjemnie się oglądało taką 'szarą' ekranizację:blah:
W scenie w cieplarniach, lub przy domku Hagrida, albo choćby na przyjęciu u profesora Slughorn'a...Było bardzo ponuro przez całą cześć, brakowało mi żywych kolorów:aff:

---

czara ognia

---

Książę Półkrwi.Pełno było nie potrzebnych scen , których nie tylko nie było w książce, ale nie miały nawet związku z fabułą.Niektóre z ważniejszych scen, które były w książce nie zostały pokazane.Te wszystkie dodatki sprawiają, że wśród nich gubią się książkowe sceny.Kto wcześniej czytał książkę, ten jako tako się orientuje, ale ten kto wcześniej nie czytał raczej nie.

---

czara ognia strasznie mało wątków

---

Nie przepadam za ekranizacją części 7. Obu części. Dla mnie jest w nich przesyt efektów specjalnych i akcji.

---

6 i 7 część już są strasznie mroczne,ciemne aż ciężko się ogląda ... wiem wiem wiem, że to jest tak pod fabułe filmu ale ale ale

---

W księciu półkrwi było pełno niepotrzebnych scen...

---

Zdecydowanie Książę Półkrwi jest najgorszą ekranizacją. Bardzo dużo nie potrzebnych scen, których nie było w książce i które zazwyczaj nie miały związku z fabułą. Kilka ważniejszych momentów, które znalazły się w powieści, w ogóle nie zostało przedstawionych, jak to, kiedy Dumbledore pokazuje Harryemu swoje wspomnienia ( w filmie, niestety, nie ujawnił mu wszystkich), a trzeba przyznać, że to było dość istotne.

---

Chyba Zakon Feniksa .ponieważ ominięto dużo rzeczy..;\
Ale też takie megaaaa najgorsze nie było..:D


--------------------------------------
Od przebiegłości Ślizgonów,
kretynizmu Puchonów
i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów
STRZEŻ NAS GRYFFINDORZE!

---

Najgorsza ekranizacja to według mnie chyba Komnata Tajemnic, bo dużo scen nie jest pokazanych lub są poprzekręcane, źle jest również zrobiony Książę Półkrwi gdyż nie ma większości wspomnień w tym filmie na temat przeszłości Toma Riddle'a, a w ogóle to spalenie Nory to już w ogóle niepotrzebne ale cóż ...

---

Za najgorsze ekranizacje uważam zdecydowanie dwa filmy : "HP i Zakon Feniksa" oraz "HP i Książe Półkrwi". Jeden i drugi został okrojony do granic możliwości. A te beznadziejne sceny ? Do dziś jak oglądam VI część, to na czas palenia Nory przez Bellatriks przełączam na inny kanał. Latający śmierciożercy, Moody, który wali laską w podłogę i dzięki temu powstają jakieś tam efekty, Cho jako konfidentka, pominięcie praktycznie całej przeszłości Czarnego Pana ( gdzie Morfin, Marvolo ? ), bosa Luna karmiąca testrale...wyliczać można do Bożego Narodzenia.

W zasadzie to pierwsze 3 filmy były naprawdę dobrze zrobione ( zgodność z treścią książki ) - natomiast kolejne 3... - być może to skutek tego, że książki były grubsze, ale zupełnie nie rozumiem co ma znaczyć początek w Księciu - Harry na jakiejś stacji i pojawiający się tam Albus. Slughorn bez wąsów, przyjecie u Horacego, panna Brown... - nie, nie, nie - odpada.

---

Zgodzę się z mniszkiem ;) Bardzo wiele pominięte i dodane. W piątej części nie było prawie nic o Dow****ch Weasleyów. Zakon Feniksa to moja ulubiona książka ale filmu nie trawię. :no: Wejście do pokoju życzeń też inaczej zrobili. I nie było SUMów! Chyba żeby uznać za SUMy ten test który pisały wszystkie klasy... Nie było ataku na Hagrida i oszołomienia McGonagal. Do tego jak byli w Ministerstwie od razu dostali się do sali przepowiedni. Nie było tych przeszkód które pokonali po drodze. :( Od razu powiem o moim ulubionym fragmencie którego też nie było. Wszyscy chyba wiedzą co W KSIĄŻCE było po ucieczce Freda i Georga.
To samo w szóstej. Czytał Proroka na MUGOLSKIM dworcu? Naprawdę? Do tego pod koniec nie było walki pod wieżą Astronomiczną... ;(
Doczepię się teraz do siódmej części. Całej. Pod koniec miałam ochotę rozbić komputer. (bo oglądałam na kompie) Nie ma to jak ganiać się po całym zamku z Lordem Voldemortem. Śmierć Belli też inaczej sobie wyobrażałam. Przecież ona była człowiekiem! To czemu rozpadła się na kawałki?
Podsumowując: nie trawię takich filmów jak Książę półkrwi i Zakon Feniksa. Koszmar...

---

Zakon feniksa-większość scen została pominięta lub skrócona.

---

Zdecydowanie Książe Półkrwi. Brakowało przeszłości Czarnego Pana, co bardzo mnie zawiodło.

---

Najgorszy jest zdecydowanie Zakon Feniksa!Gra jakaś flegmatyczna,dużo wątków pominiętych... Pościg w Departamencie Tajemnic skrócony do ostatnich granic...

---

HP I Zakon Feniksa, zapomnieli o randce Harry' ego z Cho, o wspomnieniu Syriusza. Zdecydowanie 5.

---

Prosiłbym, żeby czytać wcześniejsze posty. Zanim wyrazicie swoją opinię, pomyślcie chwilkę. Nikt Was nie goni, nie stoi nad Wami z batem. Naprawdę można bardziej rozbudować swoje zdanie.

---

Moim zdaniem bardzo męczona była scena, kiedy Harry i Dumbledore byli w tej dziwnej jaskini po jednego z horkruksów :<

---

Dyskusja dotyczy NAJGORSZEJ EKRANIZACJI - nie sceny. Czy ja piszę po chińsku ? Ten post mnie po prostu zwalił z nóg.

---

Najmniej mi się podobał Zakon Feniksa. Nic nie wnosił do fabuły po za pojawieniem się pani Umbridge i śmiercią Syriusza.
Gdybym ja był reżyserem, dałbym to w retrospekcje w jakiejś innej części i zrobił równo siedem filmów.
Takie jest moje zdanie :D

---

Książę Półkrwi. Wątki były poplątane, mnóstwo niepotrzebnych scen i jakoś mało wciągający.

---

uuulala, chyba czwarta, no bo tak dużo zmienili, w ogóle nic chyba( już dobrze nie pamiętam) nic o Syriuszu nie było, no a to moja ulubiona postać!!! Ale mnie denerwuje strasznie że siódmą część na dwie podzielili! no halo, nic się właściwie w pierwszej części siódmej części nie działo! Oduchowienie i śmierć pewnych osób(nie chce spoylerować) dałoby się umieścić w jednej części razem z resztą. Jakoś piatą część dali radę zrobić w jednym kawałku...

---

W ostatniej część. Niedość że film podzielono na dwie części to jeszcze dużo ciekawych scen na tym utracono :-(.
:-/:'(o_OO:-)=-O:-):-*:-(:-*;-)B-):'(B-):'(B-):'(:-/:-Xo_O:'(:O:-\:-*:-\:-*;-):O:-\:O:'(:-/XD:-/XD:-/XDo_OXD:-CXD:-/XD:-O<3:-C<3:-C:-Vo_O:'(:O:-X:-$:-*:-!:O:-!:-D:-I:-Dx-(:-X:OO:-):-*:-(=-O:-)=-O:-)=-OO:-):-*:-\:O:-XB-):-XB-):'(:O:'(:O:'(:O:-\:-*;-):-*;-):O;-):O=-O:-$=-OB-):-Xo_O:-Vo_O:-Vo_O<3:-D:-\:-*:-(:-*:-\:-*:-\:-*O:-):-*:'(=-O:-(=-O:-(:-X:-\B-):-X:-$:-XB-)XD:-/XDXD:-/:-Qx-(:-Q:-Q:-$:-!:-@:-!:-/:-/:-O:-Ox-(:-I:-I:-!:-!=-O:-$:-P:O:-(:-*:-):-):-*:-[:-*:-[:O:-\:-\:OB-):'(o_O:-V:-/<3o_O:-V:-/<3<3<3:-V:-/:-V:-/:-V:-/:-\:O;-):-*;-):-*:-(=-O=-O:-)=-O:-[:O:-\:-$:-X:-!:-Dx-(:-Qx-(:-Qx-(XDx-(:-QB-)XDo_O:-Vo_O<3:-D<3:-D:-Vo_OXDB-):-Qx-(:-@:-I:-Q:-$:-X:-PB-):O;-):-*:-(:-*O:-):-*B-):'(:-X:-X:-I:-/XD:-/XDo_O<3:O:-\:OO:-):-*O:-)=-OO:-)=-O:-P:-[:-P=-O:O:-\:'(B-)B-):'(x-(XDXD:-/XD:-/x-(x-(:-/:'(B-)XDo_O:-V:-D:-\=-OO:-):-*O:-)=-O:-\:-*:-VB-)XD:-/:-Qx-(:-D:-$:-D:-$:-D:-!:-Do_O:-Ix-(:-QXD:-/:-CXD:-D<3:-*:-[:-*:-*:-[:-)O:-):'(XDo_O:-/o_O=-O:-\:O:O:-\:-\:OO:-):-*:-*O:-)=-OO:-)=-O:-\o_O:-V:-/XD:-/:-Xx-(:-D:-$:-I:-@x-(XD:-C:-C:-V:-@:-V:-@<3:-Q
:-);-):-P:-D:-);-):-P:-D:-);-):-P:-D

---

Harry Potter i Zakon Feniksa to najgorsza zekranizowana część. Wiele scen pominięto np. w szpitalu Św. Munga, kiedy Harry, Ron i Hermiona spotkali w nim Nevilla. Ogólnie reżyserzy skupili się wyłącznie na Gwardii Dumbledore'a. Wielka szkoda, bo książka jest niezwykle obszerna i zamiast reżyser skupić się na tych ważnych wątkach, skupił się na w sumie niczym. Powiewało nudom w niektórych momentach i ogólnie, jakoś mało magiczny był ten film. A szkoda.

---

Zdecydowanie nie lubię HP: IŚ część 1.
Łażenie po lesie... No szał! Oglądając ten film strasznie się męczyłam. Ogólnie: nie podoba mi się i tyle.

---

Moim zdaniem ''Zakon Feniksa''. Film jest mroczny i inny od reszty. Jest nudny przez co się dłuży. Poza tym jest inny niż książka, więc rozczarowuje.

---

Niezwykle trudny wybór. HP i "Czara Ognia", "HP i Zakon Feniksa", "HP i Książe Półkrwi". Chyba jednak, "HP i Czara Ognia". Mistrzostwa ograniczone do minimum. Potem, to już tylko gorzej. Zmiany takie, że traci się wątek i niemal wszystkie bez sensu. Wystarczy posłuchać tego bełkotu Rona. Bez znajomości książki, nigdy bym nie załapał, o co tam chodzi. Neville zamiast Zgredka. Emocje kibiców turnieju, tak straszne, aż się bałem umrzeć z nudów. Co bym zmienił ? Powywalał wszystko czego nie było, w książkach. Wtedy by było dużo miejsca, na to co potrzebne.

---

---

Zakon Feniksa - pominęli chyba połowę książki, którą uwielbiam! Jak dla mnie masakra :mag:

---

wg mnie 6 byla okropna
wszystko takie 'luzne'
zwlaszcza to jak duble mowi 'wiesz jak lubie prace reczne'
to tak jakby nie zakonczyl zdania...
to jak luzno i sztucznie oni sie odzywaja do innych
ron do mcgonagall (ja od 6 lat sie nad tym zastanawiam (pani psor powinno byc na koncu ! ) )
naciagany bulwers malfoya (on mnie wybral, mnie)
dom Severusa byl tak jak miliony innych domkow (i zapomnieli o wkurzeniu glizdogona)
zakon wydawal sie takze bardziej nasycony kolorami, blyszczacy(reszta tez)
a ksiaze juz taki dretwy, wyblakly, tepy, smutny, szarawy
mniej sciezki dzwiekowej i efektow blyskowych w zakleciach...
film zdaje sie suchy i posklejany

---

Zakon Feniksa, bardzo chaotyczna ekranizacja.

---

Zakon- ominięto sporo ważnych wydarzeń.
Czara- Skrócone mistrzostwa.

---

Jak dla mnie najgorsza część to Insygnia Śmierci cz.1 . Praktycznie przez cały film wszyscy są smutni ni niema żadne ,,radosnej '' sceny .
Cytując ,, Jakby całe szczęście uleciało z świata'':)