---

Co sądzicie o scenie pojedynku Dumbledore'a z Czarnym Panem? Czy to właśnie tak wyobrażaliście sobie "starcie" dwóch największych czarodziejów czy może byliście rozczarowani tą sceną?

---

Użyli fajnych efektów specjalnych. Mi się podobało.

---

Szczerze? Rozczarowali mnie. Myślałam, ze lepiej to przedstawią,a tutaj... nawet nie wiem jak to wyrazić, owszem efekty specjalne były świetne, ale sam pomysł do kitu...

---

nie było tak źle, niektóre elementy bardzo mi sie podobały, np. ta tarcza Voldemorta. Ale myślałam, ze zachwycą mnie szybkoscią akcji, nie będą mieć chwili wytchnienia w ferworze walki, a oni prowadzili jeszcze ze soba rozmowę ;/

---

Bardzo ciekawe efekty specjalne ;]
Scena ogólnie całkiem fajna, tylko [nie pytajcie dlaczego] śmieszył mnie wygląd walczącego Dumbledore'a. Wyobrażałam go sobie jako miłego staruszka, a tu proszę do czego jest zdolny [chociaż trochę powolny].

---

Powiem szczerze, ze podobała mi sie ta scena. Owszem moje wyobrażenia były zupełnie inne, no ale cóż zrobić ;P Tak,użyli efektów specjalnych ( bez tego by się nie obyło przecież).

---

W czasie pojedytnku Dumbledora z Voldemortem najbardziej podobały mi się efekty specialne :o.

---

Hehe dla mnie ten "pojedynek" bardziej przypominał gwiezdne wojny i pojedynek rycerzy z zakonu Jedi na miecze świetlne niż pojedynek dwóch najpotężniejszych czarodziejów wszechczasów. Ale co ja tam wiem ... :)

---

Taki sobie, efekty specjalne były bardzo udane. Jednak jak ktos wyżej wspomniał Dumbledore jakos dziwnie w tym wszystkim wygladał.
Jednak to jeszcze nie było takie złe w całym tym nie za badzo udanym filmie.

---

kompletna klapa!

---

Waklka taka sobie ale Voldemort był świetny !

---

Tą walkę wyobrażałem sobie inaczej, ale moim zdaniem i tak była niczego sobie.

---

Scena może być, ale i tak myślałam, że jakoś lepiej i ciekawiej to przedstawią bo przecież to była dwójka najpotężniejszych czarodziejów!

---

tak sobie właśnie wyobrażałem ta scenę

---

A mi się bardzo podobała ta scena walki:)Były tam imponujące efekty specjalne, które mnie mile zaskoczyły:)

---

Trochę inaczej wyobrażałam sobie całe Ministerstwo, ale ogólnie scena przypominała tą z mojej wyobraźni... ogólnie wyszło bardzo fajnie, dobre efekty dźwiękowe no i cała scena wspaniale ukazała to co miała ukazać - walkę dobra ze złem... trochę za mało było tych posągów które miały zasłaniać Harry`ego, ale to nic. Cały film jest dobry...

---

No powiem szczerze że mogli to lepiej zrobić jeśli chodzi o efekty to naprawę super ale nie zawiodłem się na tym:)

---

Najlepsze w tej scenie były efekty specjalne. A tak poza tym....Voldemort wypadł świetnie, a Dumbledore jakoś tak słabo. Ludzie....oni tam mieli walczyć, a nie rozmawiac:/

---

Scena... muszę powiedzieć że mi się podobała.Chociaż Voldemort wydał się lepszy podczas gdy wyczrował tego ognistego weża.Dużo efektów specjalnych co mi się bardzo podobało.:D

---

mi się bardzo podobała ta scena. Do tego stopnia, że wciąż ją przewijam żeby po raz setny obejrzeć. Od momentu wejścia Lucjusza do Dep. Tajem. znam wszystko na pamięć. Owszem, jest inaczej niż w książce, ale równie dobrze :)

---

Wcale tak sobie tego nie wyobrażałam, ale te efekty specjalne były bez zarzutów.

---

Ta walka była piękna ale jak dla mnie za krótka,najlepsze było wtedy kiedy Lord Voldemort wszedł w harry'ego

---

Co prawda, trochę inaczej wyobrażałam sobie tę scenę, ale nie było aż tak źle. Nie zabrakło efektów specjalnych i emocji. Podobała mi się ta scena.

---

hf

---

Po pierwsze nie dajmy się omamić efektom specjalnym, bo odciągają naszą uwagę od ważnych rzeczy. W porównaniu z książką pojedynek był marny, inny i mniej efektowny (wiadomo, że w naszej wyobraźni wszystko wygląda lepiej aczkolwiek dzisiejsza technologia pozwala przenieść na ekran te myśli, czyli reżyser miał kiepską wyobraźnię). Pozostawiając tą kwestię nieścisłości muszę się przyczepić do gry Albusa... Tragedia! Po wszystkim (jak i w trakcie) wyglądał na ledwo żywego człowieka, któremu jakimś cudem udało się przepędzić Voldemorta i sam do końca nie wie jak to się stało. Ma taką minę jakby myślał "o kurczę ale miałem szczęście". No proszę! Dwóch najpotężniejszych czarodziei tego stulecia i to tak wygląda? Pan Albus w pierwowzorze do pojedynku wszedł z twarzą i z nią z niego wyszedł. Ogólnie żenada trochę. Krytyka, krytyka i jeszcze raz krytyka.

---

Szczerze??
Oczywiście że byłem rozczarowany
ponieważ:była za krótka,za mało czarów, i jakoś Dumbedore wyszedł w tej walce jak sztuczny

---

Film był ogólnie marny i Gambon nie zbyt nadaje się na Dumbledore. To przesądza sprawę. Podobała mi się walka w Ministerstwie Trójcy, Ginny, Luny i Nevilla, ale pojedynek Czarnego Pana i Albusa był marny. Voldemort wyszedł nieźle, ale jak już wcześniej napisałam Gambon średnio pasuje do tej roli, i myślałam, że inaczej to będzie wyglądać.

---

nie no jak dla mnie to nawet nawet choć mogło być lepiej, trochę mało efektywne były zaklęcia Voldemorda, no i nie pojawiły się te posągi ochraniające Dumbledore'a i Harry'ego jakby tak oceniać to dałabym 6/10

---

to było supeer

---

Troszkę byłam rozczarowana tą sceną, ponieważ sądziłam, że w tej scenie użyją chodzących pomników z fontanny, które miały ochraniać Harry'ego. A tu co? Nic! Zostały po prostu roztrzaskane, chyba przez odłamki szkła, które rzucił Voldemort w Dumbledore'a.

---

A mnie nie rozczarowali. Wiedziałem, że zrobią to jakby taki powolny pojedynek na potężne czary.

---

Pojedynek był całkiem niezły, ale było za mało efektów specjalnych.

---

W książce było to bardziej ekscytujące, no ale w filmie też było niezłe:) Ogólnie jak czytałam wyobrażałam to sobie całkiem inaczej..

---

W książce było to przedstawione całkiem nieźle.
Reżyser też się postarał, ale nie zachwyciła mnie ta scena. Niemniej jest całkiem niezła, bardzo efektowna jest ta wodna kula, pewnie ją wykorzystają przy ekranizacji 7. części z Nagini.

---

Nie rozczarowała mnie ta scena, ale również nie zachwyciła. W książce ta scena została zdecydowanie lepiej opisana. W filmie użyto wiele, ciekawych efektów specjalnych, co jest dużym plusem. Mimo to, Gambon za bardzo nie postarał się w tej scenie. Osoba grająca Voldemorta zdecydowanie lepiej zagrała. W tej walce najbardziej podobał mi się moment jak Dumbledore ochronił się przed tymi kawałkami szkła.

---

Trochę mnie rozczarowali szczerze mówiąć. W ogóle trochę dziwnie to ujęli, tak drętwo jakoś.

---

Napewno w książce było to opisane lepiej ponieważ pojedynek trwał dosyć długo i można było sobię to nieźle wyobrazić.Ale nie można stwierdzić że film zawiódł akcja toczyło się o wiele szybciej ale bardzo przystępnie i efektownie.

---

Myślałam, że będzie lepiej, ale nie było tak źle jak mogło być xd

---

hmmm..szczerze trochę inaczej sobie to wyobrażałam ale mimo to mi się bardzo podobało!! chodź było troszkę za krótkie ;]

---

Ciekawy dosyć był pojedynek choć wolałbym, aby trwał on dłużej. :P
Nie było momentu jak ożyła fontanna i w ogóle. Powinien być ten pierwszy Dumbledore. ;/ A Voldi nieźle :P

---

Jestem lekko rozczarowana. Tą scenę wyobrażałam sobie zupełnie inaczej, aczkolwiek ta scena nie była najgorsza myślałam że Dumbledoor i Voldemort bardziej się wysilą.Myślałam, że będzie dłuższa ta walka. A po walce Dumbledoor wyglądał jakby myślał ,, udało się przepędzić ja to mam farta'' i dlatego to mi się nie podobało.:rotfl:

---

Według mnie nie było aż tak źle...
Bardzo mi się podobało... Zwłaszcza, jak Dumbledore uwięził Czrnego Pana w kuli z wody... To była świetna scena...;d

---

Powiem tak - pod względem technicznym scena wydaje się dopracowana. Nawalili tam efektów specjalnych, zmoczyli Voldka - niby fajnie. Ale nie podoba mi się to. Dumbledore mógł coś powiedzieć do Toma, tak jak w książce. A największym... przegięciem jest Priori Incantatem. Naprawdę. Rozumiem. Można nie znać książki no, ale chociaż podstawy są wymagane :/. To ile tych piór Faweks stracił? Ogólnie zabrakło tam ożywienia fontanny itp. Szkoda. Przeciętnego ludka, który Pottera nie zna, prawdopodobnie zadowoli ta scena, ale ja poczułem niesmak.

---

Powiem tak: scena za krótka i zrobiona pobieżnie, brakuje ważnych elementów. Po za tym charakter tej sceny był całkiem dobry.

---

Trochę mnie rozczarował. Wyobrażałam sobie coś o wiele bardziej efektownego. Ale tylko troszkę mnie rozczarował.

---

To byla moja ulubiona scena. Jak to milo popatrzeć jak się bije dwóch madrych. Ale brakowalo mi ruchomych postaci z fontanny braterstwa. Najlepszy było jak Voldemort zbił wszystkie szkła a potem one sie zamienily w piasek. NIEZIEMSKIE. To nie był Harry Potter. To byl Matrix.

---

Walka mnie w ogóle rozczarowała. To miała być walka dwóch najpotężniejszych czarodziei ? Już walki Syriusza były ciekawsze. Co prawda ciekawe efekty specjalne, ale nic poza tym no, ale może nie było tak źle.

---

Scena słaba - szkoda że nie było ruszających się posągów,a Dumbledor wypadł jakoś słabo zamiast jako jedyna osobą której lęka się Voldermort.

---

Może być. Wyobrażalam sobie to prawie tak samo.Ta scena mi się podobała.

---

Dla mnie jest to jedna z najlepszych scen w całym filmie (i w pewnym stopniu ratuje go od klęski). Jednak podtrzymuję zdanie większości osób - aktor, który grał Dumbledore'a wypadł wyjątkowo fatalnie...

---

Była nawet fajna chociaż mogliby by się bardziej postarać;)

---

Scena i efekty były dobre ale jakoś lepiej sobie to wyobrażałem.

---

Napewno minusem jest długość pojedynku - zdecydowanie za krótko! Po drugie, woda. Ogień jeszcze rozumiem, ogień to potężny żywioł i tak dalej. Ale woda? Jak dla mnie Dumbledore mógł walczyć jakimś innym orężem. No i po trzecie, sama walka jako scena "batalistyczna". W Harrym Potterze zawsze najbardziej liczyłam na sceny pojedynków. I tak jak w Czarze Ognia walka na cmentarzu była świetnie pokazana, tak tutaj już nie bardzo.

---

To jedna z moich ulubionych scen w piątym filmie. Ale muszę przyznać, że jedyne rozczarowanie to to, że posągi nie ochraniały Harry'ego i cała ich walka była taka trochę powolna. Nie mniej jednak bardzo podobała mi się tarcza Voldemorta, ognisty wąż Voldemorta, wodna kula Dumbledora oraz moment kiedy Voldemort ryknął z bólu,wszystkie szyby roztrzaskały się, a Voldemort skierował odłamki szkła na Dumbledora, który zresztą się obronił.
Ten pojedynek robił na mnie o wiele większe wrażenie w książce chociaż w filmie też się postarali.

---

A ja już naweyt nie pamiętam jak to wyglądało w filmie... Ale pamiętam też, że ogólnie byłam rozczarowana filmem więc tą sceną na pewno też. Lala. Mhp.nie wiem co tu napisać najchętniej obsmarowałabym to, ale szkoda że nie pamiętam.. odjęli mi punkty yyyhhh.!!

---

Muszę przyznać, że to jedna z lepszych scen...
W moim przypadku od płaczu po scenie z Syriuszem do napięcia w tym pojedynku...
Naprawdę świetne!!
Dużo efektów specjalnych, ale to przecież naturalne...
Najlepsza scena pojedynku ze wszystkich filmów...
Tak myślę...
Dobra scena <3!

---

Uważam, że scena ta została przedstawiona w książce dużo lepiej, niż w filmie. W ekranizacji powieści Rowling ta walka była trochę zbyt... powolna.

---

Bardzo podobała mi się ta scena, ale w książce. Po prostu wszystko było takie żywiołowe i w ogóle... W filmie tez było, ale jednak nie ma to jak książka ; ) Chociaż mina Knota była świetna ; D

---

Mi scena pojedynku nie podobała się. Jakoś za szybko się skończyła, a pomysł na wykorzystanie wody jak dla mnie był kompletnie nie trafiony. W książce było to świetnie przestawione i żałuję, że nie było w filmie pokazanych walczących figur z fontanny.

---

Mi sie dosyc on podobal ; D tylko dla mnie w tym pojedynku byly takie "ciche" momenty (nie wiem jak je opisac ) xD

---

Jak to mówią: jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, więc ta scena jest ok. W książce było to opisane lepiej i jakoś tak bardziej człowieka wciągało, a w filmie? No cóż... jest tak jak napisałam powyżej. Nie żeby to była jakaś sensacja, ale jak zobaczyłam Voldemorta w filmie to o mało nie spadłam z fotela! Wyglądał tak przerażająco, że przez chwilę zaczęłam się bać, ale tylko przez małą chwilę! Co do filmu, plus za charakteryzację Volda, ale za pojedynek w filmie nie dałabym nawet oceny okropny. Powód? No, uważam, że pojedynek był nudny i mało przerażający. Użycie wody przeciw Lordowi uważam za śmieszne nieporozumienie. Jak takiego potężnego czarnoksiężnika można pokonać wodą ? Chyba po to żeby się umył :)! Kończąc komentarz powiem, że ta scena specjalnie mi się nie podobała.

---

Hmm... Mnie tam niczego nie brakowało. Myślę,
że było nawet nawet... Podobała mi się ta walka, tylko
szkoda, że Harry nie walczył. Wtedy byłoby lepiej ;P
Ale poza tym to ok ! Dałabym 8/10 ;PP

---

Szkoda że nie wypowiadali nazw zaklęć a fajna była scena z Opętaniem Harrego

---

Mi się nawet podobała :D chociaz jak tak głębiej pomyslec to juz niewiem z jednej strony wygladalo to fajnie ale z drugiej dlaczego Voldemort nie zabił odrazu Harrego ?

---

Ej wiem ze to troche nie nawiazuje do tematu ale gdy belatrix zabila blacka to jak harry za nia biegl to jakiego czaru uzyl mi sie wydawalo ze on krzyknol krucio jak myslicie ?

---

Fiennes zagrał to rewelacyjnie, ale Gambon średnio

---

Stanowczo jedna z najbardziej emocjonujących scen w Zakonie Feniksa. Był dreszczyk i skurczyły mi się wszystkie mięśnie jak oglądałam to pierwszy raz (: Jednak mam nadzieję, że to będzie nic w porównaniu z Bitwą o Hogwart.

---

Mnie się podobała ta scena.. efekty były na Wybitny
po prostu, ale Sporo gadali o tym i tamtym.. XD
Fajne było z tym jak Dumbledore zrobił tą wodną kulę. To było fajne ;)
I jak Voldemort zdeżył swoje zaklęcie z zaklęciem Dumbeldore'a.
Na serio było fajne.

---

Moim zdaniem nie było tak źle. Były na prawdę dobre efekty specjalne.

---

Mi się pojedynek Dumbledore'a i Voldemorta bardzo podobał. Fajnie ich zaklęcia złączyły się i tryskały iskry. Najbardziej podobał mi się moment, gdy Dumbledore zamienił kawałki szkła w piasek. Scena pojedynku spełniła moje oczekiwania.

---

Nie było tak źle. Jedyne czego mi brakuje to przede wszystkim obrażenia naszych bohaterów. No i bardzo chciałabym zobaczyć mózgi i te inne. Podobało mi się jak Dumbledore wyczarował wielką kulę wody, a Voldemort węża z ognia.Oprócz tego opętanie Harry' ego było jak najbardziej na miejscu.

---

Ja bym bardziej rozczarowana, bo myslałam, że wszystko będzie inaczej wyglądało i to będzie takie starcie na "śmierć i życie" (choć Voldi nie mógł umrzeć xD). Inaczej sobie to poprostu wyobrażałam. Ale mimo wszystko, scenka jest świetnie nagrana, nie ma czego się doczepić. ;) Wszystko faajniee.

---

dobra scena jestem pod wrarzeniem

---

pozdrawiam harryron52612 zostancie jego pszyjacułmi wajny z niego gość

---

Jedna z najlepszych scen w całym filmie, według mnie. Najbardziej cieszyła mnie "magia bez różdżki", czyli waż, którego Voldemort "wypluł" przed ręką i wirująca wodna kula, którą Dumbledore jakby "podtrzymywał" obiema rękami.

---

cała piata jest ogólnie w miarę do przyjecia,pojedynek był całkiem dobry...mi nie podobało sie to,że po tym wszystkim kiedy dyrektor rozmawiał z Harrym już w szkole chłopak siedział spokojnie i tylko kiwał zgodnie głową choć w książce jest wyraźnie napisane(chyba już wyraźniej się nie da),że Harry DARŁ się na Dumbledore'a,niszczył wszystko co było w jego zasięgu...powinni to pokazać.

---

Ja byłem rozczarowany tą sceną. Myślałem, że ktoś przegra albo wygra ten pojedynek, a nie, że Czarny Pan ucieknie przed aurorami. Na początku myślałem, że to Harry będzie się pojedynkować. Ciekawe kto by wygrał taką bitwę.

---

Był nieciekawy. Nie bardzo mi się podobał. Wszystko działo się zbyt wolno. Niestety to była jedna z najmniej ciekawych scen w tym filmie. Tak czekałem na tą scenę i niestety się rozczarowałem.

---

W sumie...jedna z moich ulubionych scen. Nie jest to może mistrzostwo, ale jest fajna. Dobre efekty specjalne, do tego kilka ciekawych zaklęć, jak choćby ta fala szkła. Według mnie nie ma do czego się zbytnio przyczepiać. :)

---

A mi scena nawet się spodobała. Uwielbiam Zakon Feniksa z powodu takiej ilości akcji zaoferowanej nam na koniec filmu. W ogóle scena w Departamencie Tajemnic była dobrze zrobiona, a w atrium walka Voldemorta z Dumbkiem była bardzo widowiskowa. Mogłaby być dłuższa, to fakt, ale i tak tą scenę najlepiej zapamiętałem. Posługiwanie się żywiołami. Ognisty wąż(zdaje się Szatańska Pożoga) i ta kula wody, w której zamknięto Czarnego Pana. Bardzo podobał mi się pomysł z tym szkłem. Voldek unosi umięśnione ramiona celując w Dumbledore'a i Pottera. Odłamki szkła unoszą się i z zawrotną prędkością lecą w stronę przeciwników. Choć przed obejrzeniem filmu przeczytałem książkę, to miałem przez chwilę wrażenie, że jednak ich zabije. Ten moment filmu najbardziej mi się spodobał.

---

Wyobrażałam sobie tę scenę zupełnie inaczej (przede wszystkim scenerię), ale to tylko moja wyobraźnia. W filmie pokazane to zostało w całkiem ciekawy sposób. Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych scen w filmie, bo ogólnie ekranizacja "Zakonu Feniksa" nie przypadła mi do gustu. Dumbledore pięknie wygląda jak walczy.

---

Czułam jakiś taki.. niedosyt. ; )
Oczekiwałam czegoś bardziej.. spektakularnego.. : P

---

Właśnie, mogli dodać trochę więcej efektów specjalnych, jakaś akcja, ruch, zaklęcia, puf puf chtrz!, ale nie było najgorzej ;D

---

Scena była średnia, spodziewałam się mnóstwa zaklęć i w ogóle.

---

No sceny były świetne ale myślałam że będzie więcej emocji...zaklęć walki...:yes::mad::D

---

Mnie tam się podobało

---

Mi się podobało.

Szczególnie ten wąż ze szkła . ;)

---

Nie było najgorsze ale spodziewałam się czegoś lepszego.

---

Mi sie ta scena podobala ale smutne byly "tortury" Harrego po bitwie chyba pod zakleciem CRUCIO (crucjatus)

---

czegoś więcej oczekiwalem od voldeorta

---

Macie racje. Voldemort mógł się bardziej postarać, nie spodziewałam się tego po nim. A co do Dubeldore'a to co prawda użył mało zaklęć i tak jak wszyscy oczekiwałam jakiś puf puf :)

---

Mogli zrobić więcej efektów specjalnych. Myślałam, że to będzie coś takiego wstrząsającego. Zawiodłam się.

---

Mi się podobało ;-) Efekty ? Mogli by zrobić trochę lepsze choć nie mówię że były złe.

---

Spodziewałam się takiej bardziej żwawej walki ;d Że tu unik, tu huk, znowu unik zaklęcie itp. A oni tam stali i pół godziny machali różdżką rzucajac jedna klątwę ;d Ale nei było źle ;]

---

Mi ta scena osobiście sie bardzo podobała a najbardziej moment w którym Lord Voldemort wyczarował węża z ognia to było super

---

Narzekacie, że scena była słaba .. ?
Proszę was, spójrzcie na scene walki Harrego i Voldemorta w ostatniej czesci ..
To była bitwa na patyki a nie starcie dwóch najwiekszych czarodziejów.
w MM przynajmniej byly jakies efekty, jęki..
a tu ..
pfff.

---

Hola hola, nie dwóch największych, tylko największego i fuksiarza.
A co do walki Dropsa z Voldkiem... mnie się to podobało, super były te szkła, które Czarny Pan zesłał na Dumbledore'a. A ich walka taka, jak każda inna: Dumbledore super poważny, Voldek seksi <3 :>

---

no.. voldek fajne jęki dawał.

:rotfl:

---

tak właśnie wyobrażałam sobie ich starcie, chociaż zaraz po walce troche mało wiarygodnie ukazano moment, kiedy Voldi wstępuje w Harry'ego

---

Walka była SUPER!Ale jakiś uników nie było i to mnie zaskoczyło;D:lol::rotfl:

---

Powiem ci jedno HARRY Potter nie jest farciarzem!:mad::upset:

---

Według mnie, cały ZF (film) był raczej słaby, ale akurat scena w Ministerstwie mi się podobała, gorzej wypadła walka Harry'ego z Voldim w ostatniej części.




To mnie rozwaliło ^^

---

Mi ta scena bardzo się podobała. Świetnie ją nakrecili. Super efekty specjalne. Podobało mi się gdy Voldemort swoją mocą i krzykiem rozbił wszystkie okna i szyby i skierował je na Dumbledora

---

mi tam sie bardzo podobała. w książce to bylo lepiej opisane, ale trochę przynudnawe. a na filmie bylo szybko,sprawnie i tresciwie

---

Ta scena to była jedna z najlepszych w całym filmie. Idealnie ją nakręcili. Były te emocję, aktorzy fajnie zagrali. Efekty też dobre. Bardzo podobało mi się, kiedy Voldemort zaczął walczyć ogniem, a Dumbledore wodą. Albo jak to szkło zaczęło lecieć w stronę Dumledora :D

---

Buhahaha :D

A teraz do rzeczy:
Ta scena bardzo mi się podobała - była to jedna z najlepszych scen z Zakonu Feniksa. Aktorzy świetnie odgrywali swoje role. Bardzo efektowne było gdy Voldemort używał ognia, a Dumbledore wody, bądź gdy na Harrego i Dumbledore`a leciały setki odłamków szkła :)

---

ja najpierw oglądałam ,ale w książce było inaczej,Fawkes przyleciał i w ogóle ale moim zdanie ekranizacja była niezła

---

Scena ta nie była zła, aczkolwiek odniosłam wrażenie, zwłaszcza w momencie gdy Dumbledore próbował ochronić siebie i Harrego przed Szatańską Pożogą Voldemorta wodą, zachwiał się i sprawiał wrażenie tracącego siły i jednak starzejącego się...

A i jeszcze nie wiem co miał znaczyć ten dziwny atak Harrego, gdy upadł na podłogę ?...Zwijał się z bólu zadanego mu przez Lorda Voldemorta?

m: Posty połączone. Używaj opcji "Edytuj".

---

A i jeszcze nie wiem co miał znaczyć ten dziwny atak Harrego, gdy upadł na podłogę ?...Zwijał się z bólu zadanego mu przez Lorda Voldemorta?

---

Pojedynek był taki sobie - wyobrażałem sobie lepiej pojedynek dwóch najpotężniejszych czarodziejów na świecie .
Sądziłem , żę któryś z nich poniesie jakiś uszczerbek na zdrowiu , na duszy , na czymkolwiek - a tymczasem trochę powalczyli i się to tak nieciekawie zakonczyło .


Śmierć będzie ostatnim wrogiem , który zostanie zniszczony

---

Hmm, dość dużo efektów specjalnych, ale bez fajerwerków.
Jak już wspomniano, Dumbledore jakoś dziwnie wypadł.

---

Mi się ta scena naprawdę podobała, bardzo efektowna, zwłaszcza wspomniany już moment ze szkłem. W sumie jest to chyba jedna z moich ulubionych scen w całym filmie :) Ale co do ataku Harrego - faktycznie był nieco dziwny ...

---

Mniej więcej tak to sobie wyobrażałam. Bardzo dobra scena .;)

---

Według mnie jest bardzo dobrze nakręcone, mimo że w książce jest ciut inaczej. Najciekawszym (dla mnie) momentem było stłuczenie szyb, i wszystkiego co szklane, i rzucenie ich na Dubledore'a

---

Mogło być lepiej ale nie było najgorzej.:)

---

Mi ta scena bardzo się podobała;)

---

Trochę mnie załamało - myślałam, że będe efekty świetlne.

---

Pojedynek... Szczerze był... no... po prostu... niestety muszę to napisać: był po prostu nudny...

---

Nie było najgorzej. Ale uważam iż mógł być lepszy i dłuższy oraz bardziej emocjonujący.

---

Szczerze mówiąc miałam większe oczekiwania, ale nie zawiodłam się :). Mogło być gorzej :D. A poza tym uwielbiam te sceny w Ministerstwie... Ten szept Lucjusza :D I w ogóle Śmierciożercy <3 :D

---

Moim zdaniem mogli się postarać. Nie jest źle, ale w książce jest to lepiej opisane.

---

leading critics lace wedding dresseslace wedding dresses . discount wedding dressesdiscount wedding dresses cute dressescute dresses , this should be a monster beats heandphones kind of progress cute dressescute dresses . , the performance is enlightened. I really believe that the way to solve the problem still should rely on the normal procedure, normal tissue and normal legal procedure. I my best behavior not to solve the problem, lace dresseslace dresses . just want to be some people'beats by lady gaga s way, behavior exposure, please have a look whether legitimate migrants public appeal, the public security practice is legal. News and Views . : you my best, the Changsha County authorities told you had communication and contactIn recent days, known as" Shi in transit" discipline" cry board" cadre of county Party committee secretary of the news became public focus, dr dre beats and the situation has gradually developed into a" gambling on the black gauze" sexy prom dressessexy prom dresses . In fact, it is not definitely, because beats by dre had not seen the

---

Efekty świetne, gorzej już z pomysłem. Troche za szybko i krótko się to wydarzyło. Fajne to było jak Dumbledore odepchnął Harryego :D ^^

---

Nie było aż tak źle. Chociaż trochę. mnie rozczarowali. Szkoda bo to magła być fajna scena. Zapowiadało się ciekwie ale później zrobiło się nudno. I potwierdzam to co pisałi ludzie przedemną Dumbledore dziwnie wyglądał. Podobały mi się efekty dźwiękowe i specjalne. Ale scena taka sobie.:):):)

---

W sumie efekty były spoko, ale reszta nie za bardzo. Dumbledore jest przecież potężniejszym czarownikiem od Voldemotra, a ledwo dawał sobie z nim radę. To tylko jedna z kilku moich uwag.

---

Tak sobie było :D. Nie zaskoczyli mnie, ale powinna być szybsza akcja.

---

To jest jedna z najciekawszych scen w tym filmie. Większość zaklęć i w ogóle wygląd tego pojedynku był prawie taki sam jak sobie wyobrażałam czytając książkę. Jest po prostu wspaniale pokazane, a szczególnie Voldemort. Jest taki... Czarująco zdenerwowany na wszystko i miota tymi zaklęciami. Dumbledore jak Dumbledore. Czarodziej - geniusz, norma.

---

Ja bylem zadowolony z tej sceny. Czesto lubie do niej wracac, bo jest swietna!
Oczywiscie fakt, ze Voldemort zwiewa tymbardziej dodaje plusa tej walce :D

---

Super jest ta scena. Ale zastanawia mnie czemu mam zawsze inne zdanie od innych :D

---

Ta walka była świetna-czysty hardcore :D

---

Proszę o dokładniejsze opisanie swoich odczuć związanych z tą sceną, rozwijanie wypowiedzi. Krótkie, bezsensowne posty w stylu: "świetna scena" będą traktowane jako spam i niezwłocznie usuwane


A teraz moje odczucia. No więc jest to kolejna scena zapisana w mojej dłuugiej książce pod tytułem: "Było dobrze, dopóki nie powstał film". Najpierw łączą się promieniem jak w prior incantantem, choć ich różdżki nie mają wspólnych rdzeni, Voldek się miota, Dumbledore wygląda jakby go tylko słońce raziło, kominki się sypią. Potem Voldek zieje ogniem tworząc coś na kształt szatańskiej pożogi... Dumbledore- śmierć w oczach ale się broni. Zapożycza wodę z fontanny i zamyka Toma w kuli. Tom ucieka z niej i robi coś dziwnego jakby ciągnął jakiś strumień od różdżki Dumbla i wybucha w sobie demolując wszystkie szyby, po czym atakuje nimi starca, który zamienia je w piach... CO TO MA BYĆ?! Doprawdy żałosne...

---

Jak dla mnie to ta walka była kozacka. To oczywiście, że w książce było lepiej, jednak twórcy filmu dali radę. Uwielbiam ten moment. Mimo wielkich barków, uważam że scena zrobiona jest dobrze. Jest ten specyficzny klimat. Może jedyny minus: scena była za krótka.

---

Mi się bardzo podobała ta scena walki dlatego że to było starcie dwóch najpotężniejszych
czarodziejów i każdy miał tyle samo szans

---

Mogli by to nakręcić, tak jak było opisane, w książce? Było tam dość szczegółów, które można było efektownie pokazać na ekranie. Efekty specjalne nie stanowiły tu żadnego problemu, tylko "wizja reżysera". Nie wiem czemu, mieli takie upodobanie, w ukazywaniu "szatańskiej pożogi", w książkach występuje tylko raz, w filmach to chyba, aż trzy razy.

---

Według mnie scena było dość ciekawa. Najlepszy moment gdy Voldemort odpycha atak Dumbledore'a i rozbija wszystkie okna w ministerstwie i odłamkami szkła robi wielki wir. Scenę oceniam na 7/10

---

Pojedynek był nawet w porządku, mnie rozczarowalo to że w filmie w tej części prakrltycznie wszystkie zalklęcia mają jeden kolor i podobnie wyglądają. Ciekawiej by było gdyby były różne kolory i efekty zaklęć.