---

Jak podobał się wam film "Harry Potter i Czara Ognia"? Uważacie, że realizatorzy dobrze wywiązali się ze swojego zadania - zekranizowania czwartego tomu? Piszcie, co sądzicie o tym filmie.

w: Proszę o uzasadnienie zdania w wypowiedziach, w przeciwnym razie posty będą traktowane jako spam i niezwłocznie usuwane.

---

Film nie był najgorszy ale jednak czegoś w nim brakowało. Oczywiście było kilka scen które mi się bardzo podobały ale...jednak czegoś zabrakło.

---

Film całkiem fajny. Tylko najgorsze było to, że tak bardzo różnił się od książki...

---

To jest moja ulubiona ekranizacja.

---

W "czarze ognia" najbardziej podobało mi się drugie zadanie turnieju trój magicznego B)

---

film byl fajny jak kazdy ale po co te niescislosci w stosunku do ksiazki, widac reke innego rezysera, mysle ze pomysl z podzieleniem filmow na dwie czesci poczynajac od "czary" bylby trafny;)

---

nawet fajny ale nie to co 3. dla mnie na 2 miejscu w kolejnosci.

---

Był całkiem niezły mi się bodobała ale jednak czegoś mi w nim brakowało. Jednak nie wiem czego, ale jest ok!

---

Fajny był ten film ... Brakowało mi jak w każdym filmie momentów z książki .. Ale film był ciekawy!

---

nie podobal mi się za bardzo. Był dość nudny, chociaż bylo kilka dobrych scen (jak np ta na cmentarzu). Myśle ze mogliby się troche bardziej postarać

---

Nie przepadam za tym filmem. Nudził mnie, a książka była bardzo ciekawa. A poza tym Dan tam wygląda gorzej niż zazwyczaj :P Do tego dużo wątków pozmieniano lub pominięto.

---

Film nie był zły. Były naprawdę świetnie zrealizowane, zabawne sceny ale były też momenty które mnie po prostu znudziły.

---

Trochę nudno było w labiryncie nie było tam żadnych potworków (jak było w książce).Były tylko te podmuchy a mogli zrobić jeszcze chociaż pajączki :).

---

MI nawet podobał się film, ale uważam, że książka była lepsza:)

---

Ekranizacja rzecz jasna nie umywa się do książki, niemniej zachowuje poziom;) szczególnie udane były wg mnie następujące sceny:
- scena początkowa
- atak śmierciożerców po meczu quidditcha
- pierwsza lekcja OPCM z Alastorem;)
- moment wyboru Harry`ego na czwartego zawodnika
- Draco - fretka (LOL:lol:)
- "wizyta" w myślodsiewni
- cała scena na cmentarzu
- zdemaskowanie Barty`ego Croucha Juniora
Dla twórców filmu duży plus!

---

Moim zdaniem film był niesamowity. To moja druga, po Więźniu ulubiona część. Najbardziej urzekł mnie Bal Bożonarodzeniowy. W tej części faceci mieli takie długie włosy... Sama słodycz. ^^ Turniej Trójmagiczny był też doskonale zrealizowany. Oglądałam dzisiaj kulisy TT, ludzie przy tym pracujący musieli się przy tym nieźle napracować... Podziwiam ich za to. Reżyser przekazał to w humorystyczny sposób, ale były też chwile napięcia. Jest wszystko, co być powinno. o. ; )

---

Widać, że ekranizacja czwartej powieści przygód o Harry'm Potterze została stworzona przez innego reżysera. Film był naprawdę f e n o m e n a l n y i zasłużył na miano (według mnie) najlepszego filmu ze wszystkich ekranizacji tej powieści. Muszę przyznać, że był on bardzo widowiskowy i z pewnością zadowolił fanów czarodzieja. Mnie bardzo się podobało. ^^

---

Gdy go pierwszy raz oglądałam, strasznie mi się podobał, jednak kiedy tak analizowałam wszystko, to doszłam do wniosku, że realizatorzy takich właśnie filmów powinni się bardziej opierać na tekstach aktorów, bo wieleeeee było poprzekręcanych słów itp. Jak już napisałam w którymś poście, że na leżę do osób, które najpierw czytają, a później oglądają, dlatego wrażenie "wspaniałego filmu" może uzyskać od dziecka które nie czytało książki bo jego opinia jest: "po co czytać książkę, skoro można obejrzeć film?", otóż tłumaczę wszystkim, że książka, jest to zupełnie coś innego niż film. Prawda, kilka wątków byłlo tak jak należy, jednak wiem, że nie da sie dokładnie zrealizować filmu tak jak jest zapisane w książce. Chodzi mi tylko o teksty aktorów! Jeżeli już ktoś układa scenariusz to tak, żeby opierał się chociaż po części na ich tekstach z książki.

---

Hmmm. Weszłam na telewizor już jakiś czas po zaczęciu się filmu. Weszłam jakoś tak w momencie, kiedy Syriusz pojawia się w kominku.
Nie podobała mi się ekranizacja. Tyle błędów rzuciło mi się w oczy, że szkoda gadać! A jeden, to naprawdę mnie rozzłościł!
W książce Harry' emu skrzekoziele daje Zgredek, a w filmie - Neville! Moody nie po to dał Neville' owi tę książkę, żeby mu pomógł, tylko żeby Harry coś skapował. I jeszcze Szalonooki nasłał Zgredka. Zresztą. Poplątałam.
Ale ogólnie, ta ekranizacja nie należy do najlepszych. Moim zdaniem, oczywiście.

---

Moim zdaniem to właśnie zaleta - między innymi właśnie dzięki temu film zyskał psychologiczną głębię, gdyż zamiast gromady paskudnych kreatur prawdziwym niebezpieczeństwem labiryntu był on sam w sobie oraz możliwość zatracenia w nim własnej osobowości...



Całkowicie podzielam Twoją opinię - włącznie z tym, że jest to druga obok "Więźnia Azkabanu" najlepsza ekranizacja w potterowej serii... Co ten film ma czego nie mają pozostałe? Z pewnością klimat, w którym czuć, że zbliża się coś złego, coś co przewróci życie bohaterów do góry nogami. Napięcie stopniowo i efektywnie rośnie by po chwili zostać rozładowanym. Wielka w tym zasługa Mike'a Newella, który już na początku zapowiedział, że będzie robił ten film w konwencji thrillera i chwała mu za to, że konsekwentnie do tego dążył oraz że ostatecznie to mu się udało! Wielu z Was wspomniało o drastycznych cięciach względem książki. Ludzie, czy naprawdę byście chcieli, żeby adaptacje Waszych ulubionych powieści były dosłowne i absolutnie od nich zależne? Nie zdajecie sobie sprawy, że literatura a kino to dwa różne światy rządzące się odmiennymi prawami? Moim zdaniem to świetnie, że scenariusze filmów o Harrym Potterze są pisane przez ludzi, którzy potrafią wybrać z adaptowanej powieści fragmenty najistotniejsze dla przewodniego wątku, a co więcej potrafią ułożyć z tego zgrabną całość. "Czara Ognia" jest tego doskonałym przykładem. Akcja idzie szybko i dynamicznie do przodu, jedynie w kilku momentach niepotrzebnie zwalniając. Piękne i adekwatne zdjęcia, zwłaszcza plenerowe, chociaż akurat na tym polu sporo do powiedzenia mieli najwyraźniej fachowcy od efektów specjalnych. Bardzo dobrze też się stało, że John Williams odpoczął sobie od komponowania muzyki do filmów o Harrym Potterze. Nie, żebym coś do jego twórczości miał, ale trzeba przyznać, że ścieżka dźwiękowa z "Czary Ognia" powala świeżością i mnogością wykorzystanych nowych motywów muzycznych. Te dźwięki w dużej mierze budują klimat - najpierw powodują szybsze bicie serca, by następnie wzruszyć lub zmusić do uśmiechu - mamy tu do czynienia z pewnego rodzaju idealną harmonią pomiędzy obrazem, a dopełniającym go dźwiękiem...

Młodzi aktorzy, którzy do tej pory zbierali szlify w tym fachu tym razem wspięli się na wyżyny własnych możliwości i zagrali śpiewająco! Obecne w filmie problemy natury damsko - męskiej wymagały precyzyjnego rozegrania nawet na ekranie i całe szczęście obsada "Harry'ego Pottera i Czary Ognia" wyszła z tego obronną ręką. Do starych wyg zasilających ekipę przyczepić się standardowo nie mogę - to są zawodowcy, doskonali brytyjscy aktorzy teatralni, oni z reguły rzadko popełniają błędy... I mówcie co chcecie, ale czwarta część przygód Chłopca, który przeżył JEST doskonałym filmem i jego twórcom należy się wieczna chwała, co najmniej takiego wymiaru jaki przysługuje zwycięzcom Turnieju Trójmagicznego ;>

---

Film nie był zły. Jak narazie jeden z lepszych ale bardzo razi to jak był pokazany TT. Wiele ważnych rzeczy zostało pominiętych a TT był tak dziwnie pokazany. Bardzo kłóciło się to z moją wyobraźnią tego tomu.

---

Film był niezły. Bardzo fajnie odtworzyli czwartą część przygód Pottera. Najbardziej podobała mi się scena na cmentarzu. Była taka... Straszna... Bal też był naprawdę niezły. A Hermiona? Pięknie wyglądała :) Może wszystko nie trzymało się zbytnio książki, ale bardzo fajnie to wyglądało :) PS polecam usunięte sceny z tej części. Są naprawdę niezłe :)

---

Film był udany, to na pewno, ale czy w 100%? Z pewnością nie. Nie wiem czy to już moje takie wyobrażenie, czy co konkretnie to jednak wydaje mi się, że każda nowa ekranizacja jest lepsza od poprzedniej.

---

Film jest okej, ale jest tam dużo zmian, których mi się nie podobało i których nie było w książce, po pierwsze, Harry skrzelo-ziele dostał od Zgredka, a w filmie od Nevila, po drugie, Harry i reszta rodziny Weasley'ów siedziała w strefie dla vipów na Mistrzostwach Świata w Quidditchu,a w ksiązce gdzieśna samym szczycie , a po trzecie to w ogóle nie było Mróżnki w filmie...

---

[alt]Film był fajny, ale brakowało mi wielu fajnych momentów. Widać w tym rękę innego reżysera.Czara Ognia była najbardziej zmieniona ze wszystkich[/alt]:uhoh::uhoh:

---

Film "Harry Potter i Czara Ognia" nie był zły, ale nie jest to moja ulubiona część jeśli chodzi właśnie o filmy.

---

Niezbyt mi się podobał i zapewne to dlatego, że tak bardzo różnił się od książki, wszystkie momenty, które tak podobały mi się w książce tutaj były po prostu ominięte zupełnie nie wiem dlaczego. Tak czy siak film pół na pół mógłby być o wiele lepszy.

---

Jak na razie jest to moja ulubiona ekranizacja ale pewnie książę ją przebiję:)

---

A mi się CO nie podobała...

---

Jak dla mnie najlepsza część, razem z Komnatą Tajemnic. Świetnie był zrobiony Bal Bożonarodzeniowy, sceny na cmentarzu oraz atak śmierciożerców na Mistrzostwach. Właśnie jedyne, czego żałuję, to tego, że nie było pokazanych zmagań Bułgarów i Irlandczyków. A tak to jest genialnie :)

---

To moja ulubiona część zaraz po księciu półkrwi. Film jest świetny. Muzyka również szczególnie z balu Bożonarodzeniowego.Bardzo mi się podoba.

---

CO jest jedną z trzech moich ulubionych części HP. Ekranizacja bardzo mi się podobała. Bal Bożonarodzeniowy był zrobiony wspaniale. Podobała mi się też scena na cmentarzu. Chociaż wadą jest to, że sporo scen zostało pominiętych.

---

Nie jest zachwycający, ale podoba mi sie. oczywiście na kolana powala Ralph Fiennes jako Voldemort. Miażdży.

---

Moja ulubiona ekranizacja. Doskonali aktorza, wartka akcja, nei ma zbyt wielkich różnic pomiędzy ksiązką a filmem, a ta muzyka... Cała wspaniała gama utowrów, od wzruszającego Death of Cedric po skoczny Hogwart March

---

Moja również ulubiona ekranizacja zaraz po księciu. Jest świetna chociaż to prawda, że wycięli sporą część to i tak jest boska. Scena z balu jest cudowna a ta muzyka mmmm;)

---

Eee.... Mi się podobała czwarta część opowiadania, ale czegoś w niej zabrakło...Nie jest to moja ulubiona, ale nie mówię, że jej nie lubię ;D ! Bardzo podobał mi się pomysł z Turniejem Trójmagicznym. I świetna ekranizacja ! Podobała mi się też scena z balem bożonarodzeniowym. Ogółem film był ok. Dałabym 8/10 .

---

Zaraz po Komnacie Tajemnic, ekranizacja czwartej części HP jest moją ulubioną ekranizacją. Oczywiście nie odzwierciedla książki 100 procentowo bo żadne film tego nie robi ale jednak moim zdaniem jest najbliższa książce ekranizacja. Brakuje mi trochę jednak urozmaicenia w finałowym zadaniu TT w Labiryncie. Brakuje tych stworków, Sfinksa itp. Za to rekompensuje to świetnie wyreżyserowany Bal Bożonarodzeniowy.

---

POdoba mi się ta część lecz była ona jedną z najmroczniejszych:)

---

Czwarta część Pottera jest najlepsza, gdyż jest w niej najwięcej akcji i film trzyma w napięciu do ostatniej minuty.

---

Bardzo lubię ten film. Mój ulubiony:) Wszystko jest bardzo fajnie przedstawione cały TT, bal i wiele innych rzeczy. Oprócz tego jest standardowo wiele akcji i humoru.

---

Ponownie uważam ze pominięto dużo fragmentów z książki ;)

---

Film nie był taki zły ale nie jest to moja ulubiona ekranizacja książek Harrego Pottera... Niektóre sceny były interesujęce a nawet zabawne... Chociaż film za bardzo różnił się od książki nie było niektórych scen które mnie interesują .

---

Film..?
Nie no mi się podobało to jak Ron-ald byli ubrani ;p a dobiło mnie jeszcze to jak Peter P. uciął sobie rękę tylko dla. Sami-wiecie-kogo ;p
i sceny na cmentarzu

---

Trochę nieudany. Yh, trochę ? Bardzo! Tyle scen nie zostało wmontowanych - wystarczy wpisać w YouTube.pl '' Harry Potter - sceny usunięte ''. Według mnie reżyserzy opierali się głównie na swoich poglądach, a nie na książkach. Gdyby tak zrobili, '' Czara Ognia '' byłaby równie dobrym filmem jak '' Komnata Tajemnic '' . Ogólnie ? Dużo wątków brakuje - ot , rozmowa Hagrida z Maxime , i wiele, wiele innych. Dałabym 4 / 10.

---

To obejrzyj sobie Zakon Feniksa. Tam jednak trochę więcej scen wycięli... Poza tym film ma być zdatny do oglądania, zwłaszcza gdy jest adaptacją tak długiej książki jak Czara Ognia. Nie chodzi o to, żeby wszystkie, co do joty, sceny z książki przenieść na wielki ekran. Twój post był beznadziejny. Widać, że nie znasz życia.

Pozdrawiam,
Wilson

---

To obejrzyj sobie Zakon Feniksa. Tam jednak trochę więcej scen wycięli... Poza tym film ma być zdatny do oglądania, zwłaszcza gdy jest adaptacją tak długiej książki jak Czara Ognia. Nie chodzi o to, żeby wszystkie, co do joty, sceny z książki przenieść na wielki ekran. Twój post był beznadziejny. Widać, że nie znasz życia.

Chodziło mi raczej o brak scen wyjaśniających wiele rzeczy. Na przykład, wycięta scena z rozmową Snape`a i Karkarowa - w ten sposób ludzie mogliby się dowiedzieć o Snapie jako o śmierciożercy. Podziwiam twój tok myślenia ( myślę, że wyczułeś sarkazm ;l ).

---

^ A nie pomyślałaś o tym, że chodziło o to, żeby utrzymać oglądającego w niepewności? Nie wyjaśniać za dużo, by potem móc zaskoczyć? TO nie był film tylko dla tych, co znają książkę.

Pozdrawiam,
Wilson

PS. Na przyszłość nie pisz kiedy używasz ironii/sarkazmu. To w złym guście. Poza tym makabrycznie psuje efekt.

---

Jednak to, że Snape ma Mroczny Znak na ramieniu nie musi świadczyć o tym, że jest śmierciożercą. W czwartej części wcale się nie pojawia na cmentarzu, a i w piątej nikt go nie wiąże w jako takich stosunkach z Voldemortem. Uważam również, że jeśli Dumbledore ufa Snape`owi, wierzy w to każdy, więc w szóstej części ton zaskoczenia jednak jest, kiedy wszyscy dowiadują się o morderstwie Albusa.

ps. pomimo twej '' mądrości '' nie zrezygnuję z sarkazmu.

---

nie był zły, ale mogliby go bardziej dopracować.. No i wizja reżysera trochę mi sie pasowała w niektórych momentach ;p

---

Fajne efekty. scena Balu Bożonarodzeniowego fantastyczna. Emma, Rupert i Daniel byli oczywiście świetni ^^

---

zdecydowanie moja ulubiona część. ;)
Tylko nie śmiejcie się dlaczego -
ze względu na superowy labirynt. Kocham labirynty bo kojarzą mi się z tajemniczością xd

---

Książka jest jedną z moich ulubionych, a film nie za bardzo mi się podobał. Kilka rzeczy było pozmienianych i wiele zabrakło. Oglądałam go po przeczytaniu książki i bardzo się zawiodłam.

---

Nie jest to moja ulubiona część, więc słodzić nie będę. Jednak nie oznacza to, że moim zdaniem jest beznadziejna, czy coś w tym stylu. Otóż nie. Jest dobra, fajnie zrobiona, ale jakoś taka dziwna. I jeszcze te włosy aktorów takie obleśne ;<. Mogliby chociaż ich uczesać. Moją ulubioną sceną tej części filmowej jest 'walka' ze smokiem i kiedy bliźniacy próbują przejść przez linię wieku. I chyba tylko tyle ze wszystkiego, bo dużo fajnych wątków pominięto. Na przykład Mrużkę, a szkoda, bo w książce ją polubiłam.

---

Czara Ognia mi się podoba, pomimo pewnych mankamentów i w zasadzie zajmuje w moim rankingu, zaszczytne 3 miejsce (Za lepsze uważam, Ksiącia Półkrwi i Komnatę Tajemnic)
Film zrobił na mnie dobre wrażenie, chociaż nie rozumiem kompletnie postaci Cedrika, który przez cały film w zasadzie zachowywał się, jakby czuł pociąg do chłopców. No nie wiem...
Wkurzająca była scena z Jęczącą Martą i nie do końca podoba mi się Fleur Delacour - jak na niezwykłą dziewczynę, była zbyt zwyczajna.
Ale mniejsza o to, film miał klimat i był dobrze zagrany (jak zwykle). Dodatkowo świetna muzyka, zwłaszcza podoba mi się sam początek, ten wąż wijący się przez grób. Bal był super przedstawiony. Do 3 zadań też w zasadzie nie mam żadnych zastrzeżeń. Szkoda tylko, że tak skrócili finał Mistrzostw Świata w Quidditchu. No i trochę zgrzytała mi tu postać Bartemiusza Croucha seniora.
Aaaa i zapomniałam o najważniejszym. Największy minus dla filmu: relacja Harry/ Hermiona. Zupełnie im się coś potentegowało. Ale oni w każdym filmie w zasadzie coś sknocili, także już się tym tak nie podniecam, jak kiedyś :yes:
Ogólnie rzecz ujmując Czara Ognia jest Ok.

---

Jak dla mnie czwarta część hp była taka sobie.
najbardziej scena mi się podobała jak był Bal Bożonarodzeniowy i te zadania jak wykonywali podczas Turnieju Trójmagiczneg.

---

Jak dla mnie czwarta część hp była taka sobie.
najbardziej scena mi się podobała jak był Bal Bożonarodzeniowy i te zadania jak wykonywali podczas Turnieju Trójmagicznego.

---

Ogulnie fajny i było wiele momentów w których można było śię pośmiać:smilewinkgrin:

---

Film (jako film) był w porządku, ale biorąc pod uwagę to, że został nakręcony na podstawie książki, to był tylko zadowalający.Trzeba przyznać, że były takie momenty, które trzymały w napięciu, ale ogólnie po jego obejrzeniu czułam niedosyt. Po prostu czegoś mi w nim zabrakło. Kolejna sprawa to pojedynek Harry'ego z Voldemortem. Szczerze mówiąc niezbyt mi się podobał. W książce był opisany genialnie, ale za to w filmie to wszystko wyglądało jak by się dzieci bawiły. Zero klimatu :(.

---

Tak. Czegoś zabrakło. A ja wiem, czego mi zabrakło. Zgodności z książką. Otóż, moim zdaniem, zgodności filmu z książką było bardzo, bardzo mało. Mało prawdy... Zmarnowali tak ciekawą opcję... Przecież ten tom był wspaniały taki, jaki był. Nie potrzebnie zmieniali te sceny, które były moim zdaniem dość ważne. Zgredka w ogóle nie było w filmie, co więcej, nie spotkaliśmy w filmie Mrużki. A cała scena w lesie? Brak.
Wielki, ależ to wieeelki minus dostaje ode mnie reżyser tej części filmu za nie trzymanie się z prawdą... Dobrze, zgadzam się, że chcieli zaoszczędzić czas, ale żeby aż tak zmieniać większość scen...

---

Nie e ! Ten film był ostro inny niż książka. Nie podobało mi się, że Croucha znaleźli już martwego w lesie, a mogła być to ciekawa scena, gdyby wyreżyserowano ją zgodnie z oryginałem. Było jeszcze dość dużo scen, które mi się nie podobały, no i nie było w filmie sporo scen, które podobały mi się w książce. Jednak jedyną sceną w filmie którą lubię to walka Pottera z Rogogonem. No i jeszcze ogromnie żałuję, że ci okrutni ludzie nie zrobili finału Mistrzostw!

---

Dla mnie jest to jedna z najlepiej zrealizowanych części. Zadania były bardzo dobrze oddane w filmie, prawie tak jak w książce, w niektórych scenach mozna było znaleźć różnice, ale to przecież tak jak w każdym filmie na podstawie książki, zawsze coś się zmieni ;)

---

Może być ale książka była lepsza.

---

Fajny i znakomity, jednak książki nie przebije. ;)

---

Całkiem niezły jednak za mało Rity, Zgredka i wielu innych rzeczy. Nie jast najgorszy, ale mógł być lepszy...

---

Najbardziej podobało mi się odrodzenie Voldemorta, fajnie okazane.

---

Klasyczna fabuła tego ,że uczniowie przyjeżdżają do szkoły i odbywają się normalne lekcje uległa tutaj jak wiadomo dużej zmianie. Cała nasza uwaga jest skupiona na Turnieju Trójmagicznym.Ogólnie rzecz biorąc film mi się podobał. Dobra muzyka,ciekawe i dobrze odegrane sceny, zabawne kwestie, nowe postacie - wszystko ok.Tylko brak mi tego czegoś. Tego czegoś co było w trzeciej części. Tej magicznej kropki nad ' i '. Pomimo wszystko film uważam za udany i często do niego wracam : )

---

Był super a zwłaszcza turniej trójmagiczny ale brakowało dużo scen trudno sie dziwic to bardzo rozwinięte książki ale ogólna ocena jest świetna.

---

bardzo mi się podobał . pojedynek i w ogóle bal .
śweitny film ; )

---

bardzo mi się podobał, moja ulubiona część ; ) podobał mi się TT i Harry ślicznie wyglądał : )

---

Nie jest to moja ulubiona częsc.

---

ja nawt lubie 4 tom ale najbardziej podobał mi sie 1

---

Jedyną rzeczą, jaka mi się nie podoba w filmie to sam fakt, że fabuła filmu nie jest do końca zgodna z treścią książki, jednak gdyby na to nie patrzeć, to film naprawdę mi się podoba. Najbardziej podobają mi się sceny, kiedy uczniowie z innych szkół przybywają do Hogwartu, no i oczywiście, bal bożonarodzeniowy, mroczna scena na cmentarzysku i sam przebieg Turnieju. Poza tym muzyka jest wspaniała! Ale nie mogę tylko zrozumieć, dlaczego pominięto skrzaty domowe, a zwłaszcza Zgredka!

---

Mogli lepiej zrobić ten fragment jak Harry znajduje pana Croucha, bo w książce to jest jeden z moich ulubionych momentów, ale tak to cały film jest wykonany fajnie...

---

Może i dużo odbiegał od książki, ale był wspaniały. Bardzo mi się podobał.

---

jak dla mnie 4 częśc była mało ciekawa

---

Uwielbiam tę część.Nawet to była kiedyś moja ulubiona część.

---

Kocham ją. Tyle powiem.

---

Film różni się od książki, ale i tak jest świetny. Wiele zabawnych wątków. Bardzo fajnie mi się ogląda tę ekranizację.
Myślę, że to jedna z moich ulubionych. ^^

---

Z całej sagi ten film podobał mi się najmniej. Był okrutnie mroczny xD I ogólnie, dziwne takie wrażenie. Nie to co po innych :P

---

Naprawde dobry film nie spodziewany turniej trojmagiczny

---

Film nie był fatalny , ale wspaniały też nie .
Według mnie był jednym z lepszym z całej serii , toteż pokazuje , że ekranizacja Harry'ego nie wypadła najlepiej .
Wracając do filmu - brakowało i kilku scen , takich jak wizyta Weasley'ów u Dursley'ów i jeszcze kilka innych ( nie jestem w stanie sobie przypomnieć , bo bardzo dawno nie czytałem książki ) .
Ale jakoś da się ogladać .
Następna część według mnie wyszła dużo gorzej ...

---

Nie lubię filmów, ale był niezły. Chociaż pominęli tam dużo szczegółów:).

---

Czara Ognia jest super;D

---

Za dużo pominięte. Ale ogólnie część nawet fajna. Hermiona miała śliczną sukienkę i bardziej pasowała do niej niż ta wymyślona przez Rowling. Kruma też wyobrażałam sobie właśnie tak, podobnie jak Fleur i Cedrika.

---

Podobał mi się ten film. Dużo wątków było pominiętych, ale na pewno nie tyle co w ZF. Turniej Trójmagiczny był fajnie przedstawiony, no i oczywiście bal bożonarodzeniowy :) Ogólnie całkiem niezła ekranizacja.

---

Według mnie to najlepsza ze wszystkich adaptacji, kocham ją oglądać, najlepszy chyba jest bal. Chociaż sukienka Hermiony powinna być niebieska, jak to jest w książce, a nie różowa (tym bardziej, że nie lubię różowego), to jednak uważam, że nie ma co się czepiać tak nieistotnych szczegółów. Ale prawda, niektóre sceny są pozmieniane bardziej niż powinny być, z tym się zgadzam.

---

Film był super! To jest moja ulubiona ekranizacja.

---

Kocham Czare

---

co u was bo u mnie nic?

---

Był bardzo fajny :lol: podobał mi się, zwłaszcza scena na cmentarzu i przemiana Malfoya we fretkę xdxd

---

Film bardzo mi się podobał. Wiadomym było że ze względu na ograniczony czas reżyser będzie musiał pociąć niektóre wątki, ale wyszedł z tego moim zdaniem obronną ręką. Dobór aktorów jest świetny (szkoda tylko, że Krum nie przypomina książkowego oryginału), scenografie urzekające, a muzyka... muzyka jest świetna, podobał mi się pomysł zmontowania na potrzeby filmu kapeli "Fatalne Jędze", która odwaliła świetną robotę (Magic Works jest bardzo uroczym kawąłkiem, który osobiście lubię). W skali od 1 do 10 oceniam go na mocne 8 :)

---

Fajny był :D Ale znacznie bardziej wolę Książkę :D

---

Najlepszy z wszystkich.

---

Jak dla mnie beznadzieja. Zaczęłam to wczoraj oglądać, ale musiałam przerwać, więc końcówki nie widziałam i nie wiem czy w ogóle mam ochotę do niej wracać. Przede wszystkim, w kominku miała być głowa Syriusza. GŁOWA, a nie rozżarzone poruszające się węgle. Po drugie - z jakiej paki ten smok się zerwał i ganiał za Harry'm, rozwalając przy tym zamek?! Zamiast puszczać wodze fantazji, można było cenne minuty przeznaczyć na rzetelne przedstawienie historii z MŚ w Quidditchu. Nasze boskie trio H&H&R nie widziało przecież młodego Croucha (chociaż film sugeruje, że owszem), który był pod peleryną, a jedynie usłyszało głos. I gdzie, u licha, podziała się Mrużka? I Zgredek, który miał Harry'emu dać skrzeloziele?? Można tak wymieniać w nieskończoność. Film jak film, na filmwebie dostałby ode mnie może z 5 gwiazdek. Ale to miała być EKRANIZACJA książki, a za brak ścisłości zasługuje najwyżej na 3.

---

Hmmm....powiem tyle nie jest źle, ale świetnie też nie jest. Książka o dużo lepsza, mogliby się bardziej postarać podczas tworzenia tego filmu ;D

---

Fajny, ale książka lepsza ; >

---

Bardzo mi się podoba. Efekty specjalne są świetne. Te zaklęcia, świstoklik i Mroczny Znak są świetne. Naprawdę się postarali. A ta walka na cmentarzu i widma są tak realistyczne, że czasem się ich boję.

---

Cieekawy i wciągający ^^

__________________
"-To bardzo wzruszające, Severusie - powiedział z powagą Dumbeldore. - A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
- Jego losem? - wykrzyknął Snape. - Expecto patronum!
Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
-Przez te wszystkie lata?...
-Zawsze."

---

Bardzo fajny film mi się podobał ;D

---

Film bardzo dobrze zekranizowali,ale film to film,nie będzie wszystkich szczególów,.ale jak na film do ponad 700 stronnicowej książki dobrze zrobili ;)

---

Jednym Słowem Super.

---

fajny film

---

Tak głupiej i durnej ekranizacji, to ze świecą szukać. Film jest po prostu okropny i okrojony do granic możliwości. Gdzie jest Ludo Bagman, Mrużka ? Ten Bal Bożonarodzeniowy to jakaś kpina, bezsens, któremu zarzucić można niemal wszystko. Smok, który lata wkoło zamku za Wybrańcem, kilkoro śmierciożerców na cmentarzu ( a było ich o wiele więcej ), brak Zgredka ze skrzelozielem, Black jako węgle z kominka. Książka była głupia, ale film przebił ją stokroć...

---

tu się z tobą nie zgodzę,bo książka według mnie była lepsza,ale film też dobrze zrobili

---

Podobał mi się. Szczególnie ta scena na cmentarzu. Chociaż wiele mi zabrakło. Liczyłam na to, że jeśli książka jest dłuższa to film będzie także dłuższy. Powinni już od 4 części dzielić film na 2 części, dlatego o wiele bardziej wolę książke bo mogę się więcej z niej dowiedzieć i jest ciekawsza.

---

Czwarty film jest niestety moim najmniej lubianym filmen. Brakowalo mi mnostwo swietnych i ciekawych scen z ksiazki no i w dodatku film byl zupelnie inny jak sobie wyobrazalam. Nowi aktorzy ktorzy grali Kruma czy Fleur nie przypadli mi zabardzo do gustu no i scena na cmentarzu mnie jak najbardziej zawiodla :/

---

Film sam w sobie jest w porządku, ale w porównaniu do książki?!! No a gdzie Mróżka no i ogółem różne skrzaty i W.E.S.Z. ? A gdzie spotkanie z Syriuszem?! A gdzie przeszkody w labiryncie? No i gdzie Ludo Bagman? Dużo mi brakowało, no ale ogółem to film fajny.

---

czara ognia podoba mi się.ma co prawda swoje wady,ale nie ma nic doskonałego.bardzo mi brakowało dursleyów a szczególnie sceny z gigantojęzycznymi toffi-już sobie wyobrażam dudley'a z dłuuugaśnym ozorem/hihihihi/,a poza tym brakowało mi hermiony i jej wszy.a jak sobie wyobrażam wizytę weasleyów u dursleyów to mam kolkę ze śmiechu-mam cały czas przed oczami eksplodujący kominek w salonie vernona i petunii.poza tymi drobnymi niedociągnięciami film mi się podobał i dobrze go oceniam...:o

---

Film był udany ale nie na 100%. Reżyser pominął dużo scen

---

Proszę o uzasadnienie zdania w wypowiedziach, w przeciwnym razie posty będą traktowane jako spam i niezwłocznie usuwane.

---

Pierwsze dwie części były ścisłym odwzorowaniem fabuły, ale kolejne coraz bardziej od niej odbiegały...Ekranizacja "Harrego Pottera i Czary Ognia" zawiodła mnie nieco, ponieważ brakowało Mrużki, Wiktor Krum nijako miał się do książkowego opisu, Neville Longbottom dał chłopcu skrzeloziele, a labirynt z ostatniego zadania nie kryje przeszkód...

---

Mi tam się podobał. :)

---

Mój ulubiony film 🙉

---

Mi się bardzo spodobał ten film. Trochę odbiegał od książki ,ale i tak był niesamowity. Scena w ,której Harry dowiaduje się ,że Sev jest śmierciożercą czy gdy jest świadkiem odrodzenia Czarnego Pana są świetne. Film zasługuje na co najmniej 8 gwiazdek :)

---

Koszmarna przeróbka książki. Podobnie jak wcześniej scenarzyści próbowali dodać trochę "emocjonujących" akcji i wyszło idiotycznie. Szczytem tego jest chyba scena z Harrym i smokiem. W filmowej wersji nad przebiegiem tego zadania chyba nikt nie panował, chaos absolutny i zagrożenie dla uczniów. Lista bezsensownych zmian jest długa. Bardzo mnie wkurzyła ta scena z Neville i skrzelozielem. Daje coś Harry'emu, sytuacja jest krytyczna i nie jest pewny działania. Poprzerabiane stroje balowe, (PO CO ?) i dodane jakieś próby, o których słowem nie wspomniano. To chyba jedna z najbardziej nieudanych części.