Michael Goldenberg o scenach nieksiążkowych
Dodane przez Guardian dnia 01 November 2008 14:43
Wprawdzie od premiery "Zakonu Feniksa" minęło sporo czasu, to trzeba przyznać, że film nadal cieszy się sporym zainteresowaniem wśród fanów. Ostatnio serwis Variety wszedł w posiadanie nowych informacji odnośnie tego filmu pochodzących od samego scenarzysty - Michaela Goldenberga. Mężczyzna opowiedział o scenach zawartych w ekranizacji, których nie znajdziemy w książce.
"W książce nie było sceny, w której Harry i Syriusz rozmawiają ze sobą bardzo szczerze. W 870-stronicowej książce Jo Rowling może to zrobić stopniowo, muskając pędzlem tu i tam, dając dzięki temu wzrastający efekt. Niestety, my nie mamy takiego płótna w filmie. Rowling widziała jak się robi dobry film, proces tłumaczenia po to, by uchwycić ducha... Ale i tak pismo jest bardziej skuteczne".
Więcej znajdziecie tutaj.
Treść rozszerzona
Wprawdzie od premiery "Zakonu Feniksa" minęło sporo czasu, to trzeba przyznać, że film nadal cieszy się sporym zainteresowaniem wśród fanów. Ostatnio serwis Variety wszedł w posiadanie nowych informacji odnośnie tego filmu pochodzących od samego scenarzysty - Michaela Goldenberga. Mężczyzna opowiedział o scenach zawartych w ekranizacji, których nie znajdziemy w książce.
"W książce nie było sceny, w której Harry i Syriusz rozmawiają ze sobą bardzo szczerze. W 870-stronicowej książce Jo Rowling może to zrobić stopniowo, muskając pędzlem tu i tam, dając dzięki temu wzrastający efekt. Niestety, my nie mamy takiego płótna w filmie. Rowling widziała jak się robi dobry film, proces tłumaczenia po to, by uchwycić ducha... Ale i tak pismo jest bardziej skuteczne".
Więcej znajdziecie tutaj.