Zdjęcia z festiwalu w Toronto i wywiad na temat Voldemorta
Dodane przez Lady Snape dnia 09 September 2008 10:05
Portale internetowe GettyImages oraz WireImage mają dla nas nowe zdjęcia aktora Ralpha Fiennesa, tym razem z Międzynarodowego Festiwalu Filmowego odbywającego się w Toronto. Filmowego Lorda Voldemorta mogliśmy spotkać w towarzystwie ekipy Księżnej, w tym u boku partnerki z planu filmowego, Keiry Knightley. Ralph uczestniczył w premierze swojej najnowszej produkcji, a także wziął udział w konferencji prasowej dotyczącej The Duchess, która odbyła się w ramach festiwalu. Fotografie czekają na Was tutaj oraz pod tymi świstoklikami: klik, Czytaj więcej...
Treść rozszerzona
Portale internetowe GettyImages oraz WireImage mają dla nas nowe zdjęcia aktora Ralpha Fiennesa, tym razem z Międzynarodowego Festiwalu Filmowego odbywającego się w Toronto. Filmowego Lorda Voldemorta mogliśmy spotkać w towarzystwie ekipy Księżnej, w tym u boku partnerki z planu filmowego, Keiry Knightley. Ralph uczestniczył w premierze swojej najnowszej produkcji, a także wziął udział w konferencji prasowej dotyczącej The Duchess, która odbyła się w ramach festiwalu. Fotografie czekają na Was tutaj oraz pod tymi świstoklikami: klik, klik, klik, klik, klik. Dodatkowo serwis Entertainment Weekly namówił Fiennesa na mały wywiad dotyczący serii HP. Aktor mówi o roli Voldemorta i planach dotyczących zagrania Czarnego Pana w końcowej ekranizacji przygód młodego czarodzieja, Insygniach Śmierci.
Wszyscy, którzy rozmawiają o niezbyt miłych facetach pytają mnie o Tego Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. - zauważa Ralph, który zdradza, w jaki sposób ma zamiar przedstawić sylwetkę lorda w filmowej "siódemce". - To jest w rzeczywistości najtrudniejsze do zrobienia, ponieważ musisz ucieleśnić zło, a w historii funkcjonuje tak wiele stereotypów dotyczących nikczemników i potworów. Musisz wysilić się, by nie zagrać w sposób oczywisty. Z tak ekstremalną charakteryzacją i tak niesamowitym wyglądem jest to wyzwanie.
Aktor twierdzi, że już sam charakter filmu jest dość dosadny. Produkcje posiadają swoje własne mechanizmy, zaś aktorowi przypada w udziale wypełnianie funkcji większej maszyny. Przyjmując, że Fiennes pojawi się w ostatnim Harrym, z pewnością można stwierdzić, że ma on wiele do zrobienia. Co prawda kontrakt jeszcze nie został zawarty, jednak jak uspokaja Ralph, nawet scenariusz nie jest gotowy, więc na umowy przyjdzie czas później.
Całość znajdziecie klikając tutaj.