Ciarán Hinds również zagra w The Woman in Black a Daniel opowiada o filmowym synu i reżyserze Jamesie Watkinsie
Dodane przez laura-melody dnia 08 September 2010 19:57
Aktor Ciarán Hinds, który w Insygniach Śmierci wcieli się w rolę Aberfortha Dumbledore'a, dołączył właśnie do obsady filmu The Woman in Black z Danielem Radcliffem w roli głównej. Zagra starszego mężczyznę o nazwisku Daily, który pomoże bohaterowi Dana, Arthurowi Kippsowi, w poznaniu prawdy na temat niedawnej śmierci mieszkanki jego miasteczka. Janet McTeer zagra jego żonę. Ponadto sam Daniel udzielił krótkiego wywiadu dla Total Film, w którym zdradził, że niedawno odbyło się przesłuchanie do roli jego filmowego syna Edwarda, co było dla niego dziwacznym przeżyciem. Jest jednak bardzo podekscytowany całym projektem i współpracą z fantastycznym Jamesem Watkinsem. Dodał, że być może zginie za zdradzenie tego, ale reżyser rozpoczął współpracę z nauczycielem gry aktorskiej, który ma mu pomóc w znalezieniu lepszego sposobu na dotarcie do aktorów. Daniel uważa to za wspaniałą rzecz i nie zna innego reżysera, który zrobiłby coś takiego. Podczas rozmowy na temat scenariusza obaj zgodnie doszli do wniosku, że wcale nie będzie to przerażający film, ale raczej film o stracie i rozpaczy w rodzinie: klik.
Treść rozszerzona
Aktor Ciarán Hinds, który w Insygniach Śmierci wcieli się w rolę Aberfortha Dumbledore'a, dołączył właśnie do obsady filmu The Woman in Black z Danielem Radcliffem w roli głównej. Zagra starszego mężczyznę o nazwisku Daily, który pomoże bohaterowi Dana, Arthurowi Kippsowi, w poznaniu prawdy na temat niedawnej śmierci mieszkanki jego miasteczka. Janet McTeer zagra jego żonę. Ponadto sam Daniel udzielił krótkiego wywiadu dla Total Film, w którym zdradził, że niedawno odbyło się przesłuchanie do roli jego filmowego syna Edwarda, co było dla niego dziwacznym przeżyciem. Jest jednak bardzo podekscytowany całym projektem i współpracą z fantastycznym Jamesem Watkinsem. Dodał, że być może zginie za zdradzenie tego, ale reżyser rozpoczął współpracę z nauczycielem gry aktorskiej, który ma mu pomóc w znalezieniu lepszego sposobu na dotarcie do aktorów. Daniel uważa to za wspaniałą rzecz i nie zna innego reżysera, który zrobiłby coś takiego. Podczas rozmowy na temat scenariusza obaj zgodnie doszli do wniosku, że wcale nie będzie to przerażający film, ale raczej film o stracie i rozpaczy w rodzinie: klik.