Michael o dzieciństwie, początkach kariery i graniu siebie w filmach HP
Dodane przez Lady Snape dnia 24 April 2010 10:14
Serwis The Irish Times może poszczycić się rozmową z Michaelem Gambonem, aktorem, który od zawsze zaznacza jak bardzo nie cierpi wywiadów i znany jest z ostrego poczucia humoru, ujawniającego się choćby w sprzedawaniu łatwowiernym dziennikarzom różnych nieprawdopodobnych historyjek związanych ze swoją skromną osobą. Tym razem pan Gambon odstawił żarty na bok i z powagą opowiadał o swoim nowym projekcie, sztuce Krapp’s Last Tape, próbach na deskach Gate Theatre, niezliczonych występach na scenie i przed kamerą oraz czasach dzieciństwa w powojennym Londynie i uczuciu bycia "londyńskim chłopcem" (aktor wspomina przekradanie się do zoo przez ogrodzenie, kupowane w nim lody i czekoladę, oraz wielką miłość do zwierząt, którą czuje po dziś dzień). Michael wraca do początków swej aktorskiej kariery i wspomina współpracę z legendami kina i teatru, pierwsze uczucie, które towarzyszyło mu przed kamerą i próby naśladowania naturalności amerykańskich aktorów, którzy nie zdradzali najmniejszych oznak przestrachu czy zmartwienia na ekranie. Michael odniósł się także do swojej roli Albusa Dumbledore'a w serii filmów HP, twierdząc, że był bardzo zadowolony i dumny, gdy ją otrzymał, choć w żaden sposób nie rozwinęła go ona aktorsko. Pan Gambon żartuje, że Albus to właściwie on sam, przebrany w szaty czarodzieja, zaś granie samego siebie raczej nie nastręcza mu żadnych trudności. Podoba mu się także atmosfera panująca na magicznym planie filmowym, gdyż pracuje z aktorami, których zna od lat i z którymi się przyjaźni, więc każdy dzień jest nieustanną zabawą. Nowe zdjęcie aktora znajdziecie tutaj zaś przyozdobiony nim wywiad czeka na Was o, tu.