Wywiad z bliźniakami
Dodane przez laura-melody dnia 08 January 2010 23:56
James i Oliver Phelps, którzy w filmach o Harrym Potterze odgrywają role bliźniaków Weasley, udzielili ostatnio wywiadu dla wydawnictwa Scholastic. Opowiedzieli w nim o tym, jak trafili na przesłuchanie do swoich ról, o zbieraniu pamiątek z planu, części serii, nad którą najlepiej im się pracowało oraz o tym, czy zamierzają kontynuować karierę aktorską. Zdradzili także kilka ciekawostek na temat kolegów z planu- Alana Rickmana (Severus Snape), Ruperta Grinta (Ron Weasley) oraz Roberta Pattinsona (Cedric Diggory). Jeśli chcecie przeczytać wywiad w języku angielskim, łapcie ten świstoklik, a przetłumaczone fragmenty znajdziecie pod czytaj więcej.
Treść rozszerzona
James i Oliver Phelps, którzy w filmach o Harrym Potterze odgrywają role bliźniaków Weasley, udzielili ostatnio wywiadu dla wydawnictwa Scholastic. Opowiedzieli w nim o tym, jak trafili na przesłuchanie do swoich ról, o zbieraniu pamiątek z planu, swojej ulubionej części serii oraz o tym, czy zamierzają kontynuować karierę aktorską. Zdradzili także kilka ciekawostek na temat kolegów z planu- Alana Rickmana (Severus Snape), Ruperta Grinta (Ron Weasley) oraz Roberta Pattinsona (Cedric Diggory). Jeśli chcecie przeczytać wywiad w języku angielskim, łapcie ten świstoklik.
Możecie nam zdradzić jak zdobyliście role w Harrym Potterze?
James: Nasz przyjaciel zobaczył ogłoszenie w gazecie. Nigdy nie robiliśmy niczego związanego z aktorstwem, dlatego mama weszła do naszego pokoju i powiedziała: "Chcecie to zrobić? Możecie, jeśli naprawdę macie na to ochotę." Zbliżał się koniec semestru w szkole, a ona mówi: "Niestety, ale to będzie środa. To znaczy, że będziecie musieli opuścić dzień w szkole." A my na to: "O nie, tylko nie to!"
Oliver: Każdy czternastolatek najprawdopodobniej odpowiedziałby tak samo. Więc poszliśmy na przesłuchanie, a szukano tam osób do każdej roli w filmie. Było tam pewnie ze trzy tysiące osób, starających się o rożne role. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy tylu osób w okularach z samymi oprawkami, bez soczewek ani niczego. Dzieciaki chodziły w kółko z błyskawicami wymalowanymi szminką na czołach.
James: Było tam mnóstwo kolesi z bogatym portfolio ze szkół aktorskich itp, a my poszliśmy tam z niczym. Nawet nie mieliśmy dopasowanych koszulek, bo nigdy w życiu nie nosiliśmy takich samych rzeczy, z wyjątkiem szkolnych mundurków. Więc szybko zerwaliśmy się, pobiegliśmy do najbliższego centrum handlowego i zdjęliśmy pierwsze lepsze koszulki z wieszaków. Potem musieliśmy czekać 2,5 godziny, żeby w końcu spotkać głównego dyrektora castingu. A sześć albo siedem przesłuchań i zdjęć próbnych dalej, dostaliśmy role. To było 9 lat temu.
Udało wam się zabrać na pamiątkę jakieś rekwizyty?
Oliver: Być może kilka trafiło do mojej torby. Raz, gdy byliśmy w trasie promującej Księcia Półkrwi i przechodziłem przez lotnisko, wyciągałem laptopa z torby i znalazłem tam wymiotki pomarańczowe. Gość z ochrony zapytał co to jest, a ja na to: "...wymiotki
pomarańczowe? , a on: "A co to robi?", - "Sprawia, że jest ci niedobrze". "A po co ci to?". Odpowiedziałem: "Nie uwierzyłby pan nawet, gdybym panu powiedział".
Możecie nam zdradzić jakieś sekrety na temat kolegów z planu?
Oliver: [śmieje się] Myślę, że zdolności matematyczne Ruperta są czymś, czego można mu pozazdrościć, szczególnie jeśli grasz z nim w coś. Często gramy w golfa i tenisa stołowego i to niesamowite, kiedy zaliczamy dołek w golfie: "To było szóste uderzenie Rupe!", a on: "Nie, to było czwarte, to było czwarte!" i zaczyna wymyślać nowe zasady jak na przykład: "Wolno mi bez konsekwencji wybić piłkę z tee (oznakowane miejsce, od którego zaczyna się zaliczanie dołka) przy każdym z dziewięciu dołków.“ czy coś w tym stylu.
James: Alan Rickman, jego niski głos, rodzaj postaci, jaką kreuje i w ogóle, to wszystko sprawia, że czujesz się trochę przestraszony. A on jest takim towarzyskim i dowcipnym facetem!
Nad którym filmem najlepiej wam się pracowało ?
James: Muszę powiedzieć, że była to "Czara Ognia". Oliver i ja zawsze byliśmy najstarsi z młodej obsady, a w tamtym czasie na planie byli także inni ludzie w naszym wieku. Był tam też Robert Pattinson, który teraz pracuje nad kontynuacjami "Zmierzchu".
Oliver: Nie miałem pojęcia jak sławny jest Robert, dopóki nie polecieliśmy do Ameryki, gdzie jego twarz widniała na mniej więcej 80% gazetowych okładek.
James: To dla nas nieco surrealistyczne, ponieważ Rob jest naszym kumplem, którego znamy stąd.
Oliver: Pamiętamy, gdy chodziliśmy z nim po londyńskich pubach i nikt wtedy nie mówił do nas ani słowa!
Chcielibyście kontynuować karierę aktorską?
Oliver: Tak, ja bardzo bym chciał. Ale i tak zamierzam sobie zrobić przerwę. W sumie uczyliśmy się od najlepszych w brytyjskim filmie i telewizji.
James: Jak Robbie Coltrane (Hagrid) powiedział nam podczas kręcenia pierwszego filmu: "To jest jak posiadanie Rolls Royce'a jako pierwszego wozu w życiu. Nigdy nie będziecie mieć niczego lepszego niż to."