Jamie opowiada o tym, w jaki sposób został Gellertem
Dodane przez Fantazja dnia 17 November 2009 22:44
Jak zapewne niektórzy z Was pamiętają, aktor Jamie Campbell Bower dwa lata temu starał się o rolę nastoletniego Toma Riddle'a w szóstej części przygód młodego czarodzieja, którą to jednak w ostateczności otrzymał Frank Dillane. Teraz, w najnowszym wywiadzie, Jamie zrelacjonował, jak to się stało, że został zaproszony do zagrania młodego Gellerta Grindelwalda w ostatniej części serii. Cały wywiad, w którym to aktor nie tylko opowiada nieco zawiłą historię otrzymania swojej obecnej roli, ale też mówi chociażby o ekranizacji Księżyca w nowiu i nie tylko, znajdziecie pod tym linkiem, za to wspomniany fragment już czeka na Was przetłumaczony pod czytaj więcej.
Treść rozszerzona
Jak zapewne niektórzy z Was pamiętają, aktor Jamie Campbell Bower dwa lata temu starał się o rolę nastoletniego Toma Riddle'a w szóstej części przygód młodego czarodzieja, którą to jednak w ostateczności otrzymał Frank Dillane. Teraz, w najnowszym wywiadzie, Jamie zrelacjonował, jak to się stało, że został zaproszony do zagrania młodego Gellerta Grindelwalda w ostatniej części serii.
Jesteś szczęśliwy, że w prawie ostatniej chwili wkręciłeś się do obsady Insygniów Śmierci?
Tak, jestem niewiarygodnie szczęśliwy. Starałem się o inną rolę kilka lat temu. Nie dostałem jej. Jednak [dyrektor] David Yates zatelefonował do mnie... w zasadzie nie powinienem tak mówić, raczej: zatelefonowano do mnie. Jego asystent zatelefonował do mojego menadżera, a on z kolei zatelefonował do mnie [śmiech]. I zaoferowano mi rolę, z czego byłem bardziej niż szczęśliwy.
O jaką rolę starałeś się najpierw?
Młodego Voldemorta. Była to ekranizacja drugiej części czy szóstej? Och, nie wiem. To było dawno.
Cały wywiad znajdziecie pod tym linkiem.