Dan wciąż kocha "Harry'ego Pottera"
Dodane przez Liondragon dnia 23 January 2009 17:50
Odtwórca głównej roli w filmach o Harrym Potterze, w artykule opublikowanym na portalu News.com.au pod tytułem "Daniel Radcliffe still loves Harry Potter", twierdzi, że bynajmniej nie stracił serca do tego czym się zajmuje od dobrych kilku lat. Jak sam mówi: "Nie byłoby mnie tu nadal, gdybym nie kochał tego co robię i nie inwestował w to cząstki samego siebie. Podobnie jest w przypadku ekipy pracującej przy tych filmach przez osiem lat."
Aktor wypowiedział się również na temat oczekiwanej adaptacji szóstej z powieści Jo Rowling: "Mam nadzieję, że zachowaliśmy równowagę pomiędzy mrokiem, a swojego rodzaju komizmem w tym filmie. Uważam także, że zdołaliśmy zrobić nie tyle elementy komedii co groteski. W filmie nie uświadczy się tradycyjnie pojmowanej komedii - to jest coś subtelniejszego... Czytaj więcej...
Treść rozszerzona
Odtwórca głównej roli w filmach o Harrym Potterze, w artykule opublikowanym na portalu News.com.au pod tytułem "Daniel Radcliffe still loves Harry Potter", twierdzi, że bynajmniej nie stracił serca do tego czym się zajmuje od dobrych kilku lat. Jak sam mówi: "Nie byłoby mnie tu nadal, gdybym nie kochał tego co robię i nie inwestował w to cząstki samego siebie. Podobnie jest w przypadku ekipy pracującej przy tych filmach przez osiem lat."
Aktor wypowiedział się również na temat oczekiwanej adaptacji szóstej z powieści Jo Rowling: "Mam nadzieję, że zachowaliśmy równowagę pomiędzy mrokiem, a swojego rodzaju komizmem w tym filmie. Uważam także, że zdołaliśmy zrobić nie tyle elementy komedii co groteski. W filmie nie uświadczy się tradycyjnie pojmowanej komedii - to jest coś bardziej subtelnego, ale mamy nadzieję, że widzowie dopatrzą się w tym ironii, taki jest nasz cel."
W wywiadzie poruszony został również temat "mrocznej tendencji" widocznej w kolejnych filmach oraz kwestia ich odbiorców: "Kiedy fani przyszli na pierwszy film, od razu powstała grupa, która wręcz nie chciała się do tej produkcji przekonać, gdyż byli to ludzie będący książkowymi purystami i wciąż jest ich wielu, a swoich poglądów nigdy nie zmienią, nie warto nawet próbować im w tym pomóc. (...) Udało nam się robić te filmy co raz bardziej mrocznymi, na tyle mrocznymi, żeby wciąż utrzymywać zainteresowanie nimi. A robiąc je co raz mroczniejszymi, zyskaliśmy na tym."
Szerzej na ten temat i na kilka innych, przeczytacie w owym artykule poświęconym postaci Dana, co możecie uczynić klikając tutaj.