Dom:Gryffindor Ranga: Zwycięzca TT Punktów: 289 Ostrzeżeń: 0 Postów: 99 Data rejestracji: 21.09.13 Medale: Brak
No cóż... Kiedyś w autobusie usłyszałam,jak kilku chłopaków z mojej klasy rozmawiało o tym,jaki krój majtek wolą...Na to wszystko jeden z nich zaczął się przechwalać,że nosi bokserki,bo nie ma już pięciu lat...
A Wam przytrafiło się kiedyś przypadkowo usłyszeć jakąś idiotyczną rozmowę?
__________________
- Dzień dobry - rzekł Mały Książę.
- Dzień dobry - odparł Kupiec.
Kupiec ten sprzedawał udoskonalone pigułki zaspokajające pragnienie. Połknięcie jednej na tydzień wystarcza, aby nie chciało się pić.
- Po co to sprzedajesz? - spytał Mały Książę.
- To wielka oszczędność czasu - odpowiedział Kupiec. - Zostało to obliczone przez specjalistów. Tygodniowo oszczędza się pięćdziesiąt trzy minuty.
- A co się robi z pięćdziesięcioma trzema minutami?
- To, co się chce...
"Gdybym miał pięćdziesiąt trzy minuty czasu - powiedział sobie Mały Książę - poszedłbym powolutku w kierunku studni..."
Dom:Slytherin Ranga: Lord Punktów: 256094 Ostrzeżeń: 2 Postów: 2,618 Data rejestracji: 15.12.12 Medale: Brak
Wystarczy włączyć pierwszy lepszy program publicystyczny, i głupia rozmówka na wyciągnięcie ręki ; ). Kiedyś wracałem autobusem, i dwie niewiasty ( które znałem z widzenia ) zaczęły dyskusję "na poziomie". Rozmawiały, że historia to w zasadzie łatwa rzecz/przedmiot. Wystarczy znać kilka dat. No i jedna z nich : "No, II wojna światowa 1939, i mam zdane hehehe" ( śmiech ordynarny ). Druga na to : "Fakt, albo chrzest Polski. Wiadomo, że w 996" !!! Zacząłem się zastanawiać czy nie wyjechać z kraju. Bo jak mawiał bł. Jan Paweł II : "Naród, który nie zna własnej historii skazany jest na zagładę". ręce opadają
__________________
Oj, zdarzały się różne dziwności, podczas niezliczonych podróży wrocławskimi pojazdami MPK za dużo to już nie pamiętam, zresztą, słysząc głupoty serwowane współtowarzyszom podróży przez młode mugolki z mózgami na poziomie panów Crabbe'a i Goyle'a, wolałam włożyć do uszu słuchawki i skupić się na czymś innym. Wzruszył mnie kiedyś dzieciak, pytający "cy piesek ma zeberka", "cy jascurka ma zeberka" i "cy zaba ma zeberka". Pogratulować mamie malucha cierpliwości, bo pytań (przeróżnych, nie tylko o zeberka) było naprawdę sporo.
I zapis rozmowy dwóch pań, wiek zdecydowanie późnoemerytalny:
A: No, nie wiem, co się dzieję z tym odbytem, nie wiem
B: A smarujesz maścią?
A: Smaruję, smaruję! Ale sama nie wiem, czy pomaga
B: To złą maścią smarujesz, kup sobie <tu nazwa popularnej maści rozgrzewającej!>
A: Kupię, kupię... a ostatnio kiedy aplikowałam czopka, miałam takie niesamowite parcie na stolec...
Jestem jednak za tym, by niektórych tematów w transporcie publicznym nie poruszać.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
Dom:Slytherin Ranga: Niewymowny Punktów: 1668 Ostrzeżeń: 2 Postów: 358 Data rejestracji: 16.02.11 Medale: Brak
Ja chciałabym wam zacytować historię mojej znajomej z innego forum Czasami jak czytam co u mniej się dzieje, to ze śmiechu wychodze z siebie i staję obok
"Wiecie, jak wygląda rozpalanie grilla, no nie? Wide grin
Pewnie, że wiecie, ale ja z kuzynką nie jesteśmy aż tak z życiem obeznane. Przyszedł czas na dmuchanie, aby ogień się rozprzestrzenił. Oliwia schyla się, dmucha jak najmocniej umie.
O: Anka, dawaj na dwa miechy.
Schyliłam się i ja. Chwilę później przychodzi Tomek.
O: Tomek, przyłącz się, im więcej tym lepiej!
Przyłącza się i Tomek. Wszyscy dmuchamy z całych sił. Przyszła Alicja.
A: Co wy do jasnej cholery robicie?
O: A co? Źle?
A: Odsuńcie się.
Alka dmucha lekko przez pół minuty, ogień się rozchodzi.
A: HA! Jestem wszechwładcą tych oto płomieni!
O: Ty?! To ja ci zaraz pokażę, kto to króluje nad płomieniami.
Oliwia idzie na chwilę do domu. Ja z Tomkiem spoglądamy na siebie. Zaczynam tańczyć nad grillem.
T: A ty niby co?
Ja: Mam złe przeczucie, że potrzeba będzie deszczu do ugaszenia pożaru. Siostrzyczki wchodzą w tryb kłótni, nie widzisz?
Patrzy się na mnie dziwnie, ale po chwili namysłu Tomek tańczy ze mną taniec deszczu. Pojawia się Oliwia z dziwną, ciemną butelką w ręku.
O: Oto i ja, Szaman Śmierdząca Chmura! (nadałam jej to przezwisko, jak miałam 5 lat)
Ja: To może stań tyłem? Będzie lepsza moc.
O: Cicho, mała. Jam król płomieni tych! Zaraz wam pokażę, co potrafię. Niech nastanie jasność!
Alicja zrobiła się biała na twarzy, prawie zaczęła wrzeszczeć na siostrę. Oliwia z kolei z zachwytem w oczach oblała płynną rozpałką grilla. Momentalnie wszystko stanęło w ogniu wysokim na jakiś metr. Oli stała za blisko, ogień liznął ją lekko po twarzy, zaczęła wrzeszczeć jak opętana. Przybiega szybko do mnie, przybliża swoją twarz do mojej i ze śmiercią w oczach:
O: Chrysssstusie Nazarejski!!! Czy mam brwi?!
Miała. Ale i tak siadłam na ziemi ze śmiechu."
A tutaj cytuję również jej historię, która powaliła całą rozmowe na kolana
"Tata wszedł do toalety, mama drepcze po korytarzu, ja siedzę w kuchni.
Mama: Mireek?
Tata: No?
M: Siedzisz już na sedesie?
T: Jeszcze nie, a co?
M: A to już mniejsza o to. Ja pójdę do toalety na górę.
T: Niee, Halinka, czekaj! Ja już siadam, czekaj!
Mama jest już na górze. Minęła chwila zbawiennej ciszy.
T: Halina? Halina... Nie odchodź, czuję się samotny...
Kolejna przerwa. Ja tam już w widelec chichoczę, ale dalej siedzę cicho.
T: Nie no... Halinka? No i kto mnie teraz za rękę potrzyma, co?!
[umarłam]
A: Wybacz tato, ale nie czuję psychicznej potrzeby, aby być tam z tobą w chwili słabości!
[powstrzymuje dziki ryk ]
T: Ale ja Halinkę wołam, ty byś nie przetrwała!
A: Twoja Halinka już dawno na górze jest, nie słyszy cię.
T: Tak..? No trudno. To jesteś pewna, że przetrwasz?
A: Tato!!! [udławiłam się kanapką z jajkiem]
T: No co? Ja tutaj naprawdę więdnę z samotności! Potrzebuję bratniej duszy jak papieru toaletowego!
A: To znajdź sobie kogoś innego, aby ci towarzyszył przy tej gównianej sprawie!
T: Kogo?
A: ... Boże, nie wierzę, że o tym rozmawiamy.
Tata w śmiech.
Minęła chwila ciszy. W tym momencie przyszedł sms do taty... I nic by nie było w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że jego sygnał brzmi mniej więcej tak:
"Dochodzę, dochodzę, dochodzęr30; Dochodzęr30; Już jestem To ja! SMS twój!"
Kolejna chwila ciszy i zabijający komentarz ojca.
T: Nor30; Tematycznie."
Taaakże, u mnie to zazwyczaj nic się nie dzieje, ale u znajomych wszystko dobrze : d
__________________
[center]Na niektóre rzeczy lepiej zamknąć oczy, usta, otworzyć umysł i słuchać. Obudzić się jak wstanie noc. * * * Odkrywasz nowe rzeczy odwiedzając stare miejsca. * * *
Dom:Slytherin Ranga: Młody Czarodziej Punktów: 790 Ostrzeżeń: 0 Postów: 140 Data rejestracji: 01.08.14 Medale: Brak
Ostatnio miałam niezwykłą okazję podróżować tramwajem w Krakowie. Na przeciwko mnie siedziała starsza pani z wnuczkiem, którzy na pierwszy rzut oka wyglądali całkiem normalnie. Nagle chłopczyk zaczął opowiadać babci o spotkaniu rodzinnym, jakie zapewne miało miejsce niedawno.
Babcia: I kto był na tym spotkaniu?
Wnuczek: Wujek Artur
Babcia: To ten brat tatusia, tak? I co wujek mówił?
Wnuczek: W sumie nic, ale dał mi sto złotych
Babcia (na cały tramwaj): Dostałeś 100 złotych ??!!
I przez jakieś kolejne 10 minut "wywrzaskiwała" na cały tramwaj, że jej wnuczek dostał 100 złotych, coś w stylu: "No popatrzcie się, dostałeś sto złotych, co zrobisz z tymi stoma złotymi, odłożyłeś sobie 100 złotych??" i tym podobne rzeczy. Nie wiem do teraz o co chodziło w tej dosyć głośnej rozmowie, ale zdecydowanie nie polubiłam tramwai
__________________
Dom:Gryffindor Ranga: Animag Lew Punktów: 545 Ostrzeżeń: 0 Postów: 123 Data rejestracji: 07.11.15 Medale: Brak
No cóż... było tego pełno. Przykładowo, wracam z basenu a tam idzie sobie trzech chłopców. Jeden mówi do drugich:
- Szukam dziewczyny.
A drugi na to:
- Szukam chłopaka, który szuka dziewczyny.
Kompletnie nie zrozumiałam tej rozmowy, na pierwszy rzut oka jest ona idiotyczna... ale było ich jeszcze więcej.
__________________
,,A kiedy upadniesz, ja będę przy Tobie.
~podłoga "
Przeskocz do forum:
Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska
RIGHT
"Hogsmeade.pl" is in no way affiliated with the copyright owners of "Harry Potter", including J.K. Rowling, Warner Bros., Bloomsbury, Scholastic and Media Rodzina.