· Czy zabranie Harry'ego latającym samochodem było dobre? |
~kuba klon
|
Dodany dnia 17-08-2013 10:05
|
Zbanowany
Dom: Slytherin
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 42
Ostrzeżeń: 3
Postów: 65
Data rejestracji: 15.08.13
Medale:
Brak
|
Czy uważacie, że Wesleyowie dobrze, zrobili zabierając Harry'ego do siebie latającym autem?
r: odpowiedź uzasadnij
__________________
Celujący? Bravo. A w nagrodę AVADA KEDAVRA!!!
Pozdrawiam wszystkich którzy teraz są martwi i ciebie teżdrogi Gościu
Edytowane przez raven dnia 21-08-2013 22:27 |
|
|
|
~Bou
|
Dodany dnia 17-08-2013 15:15
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Książe Półkrwi
Punktów: 2195
Ostrzeżeń: 1
Postów: 682
Data rejestracji: 27.04.10
Medale:
Brak
|
Pewnie, że dobrze. Harrego traktowali tam jak zwierzę. Jeszcze gdy wszedł Dursley, bałam się, że im się nie uda.
__________________
|
|
|
|
~Kamila2802
|
Dodany dnia 17-08-2013 15:17
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Przeciętny Uczeń
Punktów: 194
Ostrzeżeń: 0
Postów: 43
Data rejestracji: 08.08.13
Medale:
Brak
|
Wiadomo, iż Harry uciekł z pomocą Rona, Freda i George'a. Byli wtedy chłopcami, którzy nie zdawali sobie sprawy z zagrożenia, więc porwanie przyjaciela traktowali jako przygodę i bohaterski wyczyn. Było to zabawne, dlatego uważam, że ten fragment słusznie pojawił się w książce. |
|
|
|
~Lizabeth
|
Dodany dnia 17-08-2013 17:13
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Pierwszoroczniak
Punktów: 41
Ostrzeżeń: 0
Postów: 13
Data rejestracji: 15.08.13
Medale:
Brak
|
Dobrze zrobili, Harry u Dursleyów nie miał życia. Co prawda wątpię, żeby przemyśleli to, co robią, bo nie było to do końca mądre posunięcie, ale co by było, gdyby tego nie zrobili? Jak Harry znalazłby się w Hogwarcie po wakacjach? Cóż, byłoby raczej ciężko. Tym bardziej gratuluję młodym Weasleyom tego pomysłu.
__________________
she said: i know the sun must set to rise
|
|
|
|
~potter_and_me
|
Dodany dnia 25-08-2013 23:02
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Właściciel Pamiętnika
Punktów: 96
Ostrzeżeń: 0
Postów: 34
Data rejestracji: 24.08.13
Medale:
Brak
|
Zdania są podzielone. Postąpili lekkomyślnie, ale uratowali swojego przyjaciela. Myślę więc że postąpili słusznie wyciągając go z tego piekła.
__________________
Gdzie skarb wasz, tam i serce wasze
[link usunięty]
|
|
|
|
^raven
|
Dodany dnia 25-08-2013 23:47
|
Administrator
Dom: Ravenclaw
Ranga: Więzień Azkabanu
Punktów: -3
Ostrzeżeń: 1
Postów: 3,922
Data rejestracji: 03.01.13
Medale:
|
Ja uważam, że to było skrajnie nieodpowiedzialne i zwyczajnie głupie. Wyobraźcie sobie, że macie 12-14 lat, Wasz kolega wychowuje się w domu dziecka/ośrodku szkolno-wychowawczym i nie jest mu tam zbyt fajnie. Wpadacie na genialny pomysł zabrania go do siebie na wakacje. Co robicie? Wspinacie się w nocy po linie do okna jego sypialni żeby do wywieźć z terenu ośrodka ukradzionym ojcu zdezelowanym motocyklem, którego nie potraficie prowadzić? Poza tym, że możecie spaść z tej liny, zabić się podczas przejażdżki motorem (na który nie macie prawa jazdy), Wasi rodzice mogą mieć nieprzyjemności (nie dopilnowali dzieci, posiadają nieubezpieczony niezarejestrowany pojazd, ojciec jest znanym prawnikiem, więc szykuje się afera medialna i problemy w pracy...), to narażacie tego swojego kolegę na problemy z wychowawcami. Raczej nie, prawda? Idziecie do rodziców i prosicie żeby jakoś ściągnęli do Was na wakacje tego chłopca.
Wszystko dało się załatwić oficjalną drogą. Dursley'owie mieli swoje za uszami, ale zarówno Artur, jak i Hagrid mieli na nich sposoby. Ani Artur, ani jego synowie nie wiedzieli czy działa i jak zachowa się Ford Anglia podczas tak długiej podróży. Poza następstwami wypadku w zwykłym jeżdżącym samochodzie, dochodziło tu jeszcze ryzyko upadku z dużej wysokości - gdyby samochód nagle zgasł w powietrzu, po całej czwórce zostałaby mokra plama i trochę flaków. Oni mieli 14 lat. 14 - druga klasa gimnazjum. Serio uważacie, że takie dzieciaki powinny wsiadać za kierownicę samochodu i ruszać na "ratunek" koledze?
Należy potrafić oddzielić fun od zwykłej nieodpowiedzialności, do jakiej posuwa się sporo współczesnych nastolatków. To jest bardzo podobna sytuacja do tych, które zdarzają się w naszym mugolskim świecie - fajnie ukraść samochód ojca i pojeździć po mieście. Szkoda tylko, że czasem dochodzi do tragedii, wskutek których jedni giną w wypadku, inni, choć nie ucierpieli za bardzo, bojąc się odpowiedzialności, popełniają samobójstwa.
__________________
Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend
***
I'm not living, I'm just killing time.
Alergia. Na życie.
Edytowane przez raven dnia 26-08-2013 08:17 |
|
|
|
!mniszek_pospolity
|
Dodany dnia 26-08-2013 03:05
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak
|
Takie odbicie Harrego z Privet Drive było czymś normalnym dla bliźniaków, którzy często popadali w różnego rodzaju kłopoty. Uważam ich czyn za młodzieńczy wybryk - grunt, że wszystko dobrze się skończyło - przylecieli, bo niepokoili się o swego przyjaciela. Doskonale wiemy, że Zgredek przechwycił listy, Harry nie dawał żadnego znaku życia, mieli prawo się martwić, że coś nie gra. Samochód był na tyle sprawny, że nawet uratował drugoroczniaków z Zakazanego Lasu ( potomstwo Aragoga ).
Reasumując, to wydaje mi się, że na przestrzeni tych wszystkich lat Harry i spółka podejmowali jeszcze bardziej pochopne i nieodpowiedzialne decyzje. ( chociażby podróż do MM na testralach, wychodzenie po zmroku, potajemne odwiedzanie Hogsmeade itd. ). Mieli troszkę strachu, ale były też jakieś pozytywne emocje. W końcu ucieczka jest silnym odczuciem. I tylko sobie wyobrażam jak poczuł się Harry kiedy zostawił za sobą wściekłego Vernona
__________________
|
|
|
|
~ceresxxx
|
Dodany dnia 26-08-2013 08:41
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Kierowca Błędnego Rycerza
Punktów: 912
Ostrzeżeń: 0
Postów: 215
Data rejestracji: 03.06.13
Medale:
Brak
|
Takie postępowanie było na pewno bardzo ryzykowne i bardzo niebezpieczne, ale skoro Harry nie odpowiadał na listy to na pewno coś nie grało, ale to nie powód, żeby przyjeżdżać po niego samochodem w środku nocy.Z łatwością mogli przecież poprosić swoich rodziców, by razem tam się wybrali w dzień.Gdyby wujostwo Harry'ego ich nie wpuściło i zrobiliby awanturę to mogliby się wybrać samochodem, ale na pewno nie sami tylko z ojcem.Dlatego uważam, że takie przyjeżdżanie po kogoś samochodem w środku nocy i to bez uprzedzenia rodziców było niezbyt dobre.
__________________
ceresxxx
|
|
|
|
~czarnoksieznik 511
|
Dodany dnia 26-08-2013 09:54
|
Użytkownik
Dom: Ravenclaw
Ranga: Goblin
Punktów: 26
Ostrzeżeń: 0
Postów: 22
Data rejestracji: 24.08.13
Medale:
Brak
|
nie bo gdyby ktoś ich czobaczył wyrzucili by ich ze szkoły |
|
|
|
!mniszek_pospolity
|
Dodany dnia 26-08-2013 10:13
|
VIP
Dom: Slytherin
Ranga: Lord
Punktów: 256094
Ostrzeżeń: 2
Postów: 2,618
Data rejestracji: 15.12.12
Medale:
Brak
|
No chyba nie bardzo by ich wyrzucili ze szkoły - skoro dotarli do Hogwartu Fordem Anglią ( a mugole ich widzieli ). Obyło się bez większych konsekwencji. Artur nie był też jakoś specjalnie zaniepokojony ( w każdym razie na pewno nie tak jak Molly ). Było to ryzykowne i niebezpieczne, ale czy bardziej NIEBEZPIECZNE było już na pierwszym roku dwukrotnie spotkanie Czarnego Pana ( Zakazany Las, pomieszczenie, w którym ukryty był kamień filozoficzny ). A Potter miał zaledwie 11 lat i ucieczka z domu wujostwa samochodem Artura wydaje się być w porównaniu z innymi przygodami po prostu śmieszna. Wielokrotnie Wybraniec łamał zasady i regulamin. Czy rozsądne było na I roku zmierzenie się z górskim trollem, umówienie się na nocny pojedynek z Malfoyem, szwendanie się po zmroku po zamku ? Albo w III klasie nielegalne wypady Pottera do Hogsmeade ? Właściwie, to większość jego działań była niebezpieczna i ryzykowna - taki już los Chłopca Który Przeżył.
__________________
|
|
|
|
~Priori Incantatem
|
Dodany dnia 25-09-2013 09:27
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Konduktor Błędnego Rycerza
Punktów: 919
Ostrzeżeń: 0
Postów: 269
Data rejestracji: 21.09.13
Medale:
Brak
|
Zachowali się tak jak na prawdziwych przyjaciół przystało, zwłaszcza że poczta w obydwu kierunkach za sprawą Zgredka nie funkcjonowała. |
|
|
|
~Blackdobby
|
Dodany dnia 03-10-2013 18:46
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Wybitny Uczeń
Punktów: 614
Ostrzeżeń: 1
Postów: 314
Data rejestracji: 20.09.13
Medale:
Brak
|
Pewnie, że dobrze... Inaczej Harry umarł by z głodu... To jest możliwe
__________________
Bo widzisz, Harry, to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności.
|
|
|
|
~fiziek
|
Dodany dnia 06-09-2015 12:20
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Czwartoroczniak
Punktów: 204
Ostrzeżeń: 0
Postów: 92
Data rejestracji: 27.08.15
Medale:
Brak
|
W to lato zginął by jakby miał zostać u Dursleyów
__________________
"Cnota" Gryfonów nudzić zaczyna
Pycha Krukonów w serce się wżyna
Kretynizm Puchonów niech nas ominie
POWSTAŃ Z POPIOŁÓW SLYTHERINIE !
Zielone jest godło i srebrny jest wąż,
Przez wiele lat razem jak jeden mąż ...
Salazar Slytherin ten dom zbudował,
Na głupie atuty czasu nie marnował,
Wybrał sobie ambicję i spryt niemały,
Tak, że z nim nawet węże gadały.
FANI RAPU! GDZIE SIĘ PODZIEWACIE???
|
|
|
|
~pani_granger
|
Dodany dnia 06-09-2015 19:03
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Drugoroczniak
Punktów: 87
Ostrzeżeń: 0
Postów: 35
Data rejestracji: 12.08.15
Medale:
Brak
|
Gdyby nie Weasley'owie to Harry byłby skazany na męki Durlsley'ów.
__________________
Maybe Harry Potter is real and you're not?
|
|
|
|
~HermioneG
|
Dodany dnia 08-11-2015 20:38
|
Użytkownik
Dom: Gryffindor
Ranga: Animag Lew
Punktów: 545
Ostrzeżeń: 0
Postów: 123
Data rejestracji: 07.11.15
Medale:
Brak
|
Fakt, nie postąpili zbyt przemyślanie, ale lepsze to, niż wykończenie przez Dursleyów. Harry przynajmniej nie musiał dłużej znosić traktowania go jak zwierzę.
__________________
,,A kiedy upadniesz, ja będę przy Tobie.
~podłoga "
Edytowane przez HermioneG dnia 08-11-2015 20:40 |
|
|
|
~AngieCh
|
Dodany dnia 09-11-2015 12:32
|
Użytkownik
Dom: Slytherin
Ranga: Młody Czarodziej
Punktów: 790
Ostrzeżeń: 0
Postów: 140
Data rejestracji: 01.08.14
Medale:
Brak
|
Hmm według, czy dobrze zrobili, uważam, że tak, ponieważ wiadomo, że Harry nie dostawał od nich listów, więc nie wiedzieli co się z nim dzieje. Postanowili go uwolnić, wszyscy byli jeszcze młodzi i nie zdawali sobie sprawy z konsekwencji tego faktu. Jednakże, czy to było do końca słuszne, tego nie jestem pewna. Mogli porozmawiać z rodzicami, żeby odwiedzić Harry'ego w domu wujostwo i dowiedzieć się co się dzieje. Oczywiście trzeba brać pod uwagę fakt, że Fred i George raczej chcieli sami się wykazać oraz przede wszystkim zaliczyć jakąś przygodę, a Ron jako najlepszy przyjaciel Harry'ego zgodził się na to. Podobała mi się ta akcja, ponieważ bardzo pasowała do charakteru niesfornych bliźniaków, dlatego uważam, że dobrze, że coś takiego miało miejsce
__________________
Magic is Might.
|
|
|